Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Next
J.F.
Guest
Mon Feb 15, 2010 3:05 pm
On Mon, 15 Feb 2010 13:18:36 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
Pan J.F napisał:
Co do spawnosci. Pojazdy spalinowe maja jescze sprzeglo, przekladnie.
To wszystko obniza sprawnosc calego procesu.
Sprzeglo w zasadzie nie obniza. A przekladnie sa i w elektrycznych -
choc moze i da sie je wyeliminowac.
Jedynie słuszne rozwiązanie, to silniki elektryczne w pisatach kół.
Wszystkich czterech.
Owszem. Ale tez na razie drogie i koszta rosna, bo trzeba zapewnic
duzy moment bez przekladni.
Quote:
A bedziesz chcial kupic domek/mieszkanie przy elektrowni atomowej ?
Taki spokojny zameczek gdzieś nad Loarą, w ostateczności coś trochę
skromniejszego w tych okolicach? No więc się nie da. Wszędzie tam
elektrownie i elektrownie, bo woda z Loary świetnie nadaje się do
chłodzenia.
Tak sobie sie nadaje. Przychodzi upalne lato i pradu zaczyna brakowac
:-)
Quote:
Z odwiertów georetermalnych w Bańskiej Niżnej do Zakopanego jest
coś koło 20 kilometrów. Straty ciepła w rurach zmierzone zaraz po
uruchomieniu obiegu, to coś koło 1%, raczej poniżej.
Jestes pewien tych danych ?
Quote:
bo na duze miasta wystarcza mala EC, a wiekszosc pradu powstaje
w duzych elektrowniach gdzies na zadupiu.
No właśnie z tą Loarą i z Francuzami jakoś to tak nie jest.
Nie slyszalem zeby mieli w Paryzu pare atomowych EC.
A w innych miastach ?
Quote:
Jeszcze mozna spozytkowac cieplo na ogrzewanie np szklarni ..
ale czy kupisz w sklepie pomidory z elektrowni atomowej ? :-)
A ktoś o tym informuje? Bo zdaje się, że gdzieś tak robią. I jeszcze
ryby hodują w stawach.
Konkurencja chetnie poinformuje :-)
J.
Jarosław Sokołowski
Guest
Mon Feb 15, 2010 3:18 pm
Pan J.F napisał:
Quote:
Co do spawnosci. Pojazdy spalinowe maja jescze sprzeglo, przekladnie.
To wszystko obniza sprawnosc calego procesu.
Sprzeglo w zasadzie nie obniza. A przekladnie sa i w elektrycznych -
choc moze i da sie je wyeliminowac.
Jedynie słuszne rozwiązanie, to silniki elektryczne w pisatach kół.
Wszystkich czterech. Napęd na cztery koła (niezależny, bez jakichś
za przeproszeniem dyferencjałów) i nisko umieszczony środek ciężkości,
to dodatkowa (ale ogromna) korzyść z napędu elektrycznego.
Quote:
A bedziesz chcial kupic domek/mieszkanie przy elektrowni atomowej ?
Taki spokojny zameczek gdzieś nad Loarą, w ostateczności coś trochę
skromniejszego w tych okolicach? No więc się nie da. Wszędzie tam
elektrownie i elektrownie, bo woda z Loary świetnie nadaje się do
chłodzenia.
Quote:
Jak na razie to siec cieplownicza musi byc raczej krotka,
i wiekszosc ciepla sie marnuje,
Z odwiertów georetermalnych w Bańskiej Niżnej do Zakopanego jest
coś koło 20 kilometrów. Straty ciepła w rurach zmierzone zaraz po
uruchomieniu obiegu, to coś koło 1%, raczej poniżej. Dwadzieścia
kilometrów to może jest "raczej krótka" sieć, ale z drugiej strony
jeden procent, to też nie "większość".
Quote:
bo na duze miasta wystarcza mala EC, a wiekszosc pradu powstaje
w duzych elektrowniach gdzies na zadupiu.
No właśnie z tą Loarą i z Francuzami jakoś to tak nie jest.
Quote:
I w ogole ta siec jest taka droga, ze taniej grzac gazem :-)
Jeszcze mozna spozytkowac cieplo na ogrzewanie np szklarni ..
ale czy kupisz w sklepie pomidory z elektrowni atomowej ?
A ktoś o tym informuje? Bo zdaje się, że gdzieś tak robią. I jeszcze
ryby hodują w stawach.
Quote:
Norwegia chyba grzeje pradem. A prad maja z wody. No ale u nich sa
warunki.
Islandia grzeje geotermalnie, a prąd z elektrowni woli przerabiać
na aluminium (wiem wiem, ostatnio jakby zbankrutowali, ale to ma
nikły związek z ich podejściem do energii).
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
Guest
Mon Feb 15, 2010 4:57 pm
Pan J.F napisał:
Quote:
Jedynie słuszne rozwiązanie, to silniki elektryczne w pisatach kół.
Wszystkich czterech.
Owszem. Ale tez na razie drogie i koszta rosna, bo trzeba zapewnic
duzy moment bez przekladni.
Mają duży moment, są tanie i lekkie.
Quote:
A bedziesz chcial kupic domek/mieszkanie przy elektrowni atomowej ?
Taki spokojny zameczek gdzieś nad Loarą, w ostateczności coś trochę
skromniejszego w tych okolicach? No więc się nie da. Wszędzie tam
elektrownie i elektrownie, bo woda z Loary świetnie nadaje się do
chłodzenia.
Tak sobie sie nadaje. Przychodzi upalne lato i pradu zaczyna brakowac
Jak się komuś wmówi, że ma spokojny domek chłodzić w lecie prądem
(a nie na przykład bezpośrednio Loarą), to i brakuje. Na lato można
połowę z tych elektrowni wyłączyć (oczywiście gdyby nie to, że one
chcą zarabiać cały czas).
Quote:
Z odwiertów georetermalnych w Bańskiej Niżnej do Zakopanego jest
coś koło 20 kilometrów. Straty ciepła w rurach zmierzone zaraz po
uruchomieniu obiegu, to coś koło 1%, raczej poniżej.
Jestes pewien tych danych ?
Odległóść szacowałem na oko. Teraz zmierzyłem na mapie, bliżej jest
15 km niż 20.
Quote:
bo na duze miasta wystarcza mala EC, a wiekszosc pradu powstaje
w duzych elektrowniach gdzies na zadupiu.
No właśnie z tą Loarą i z Francuzami jakoś to tak nie jest.
Nie slyszalem zeby mieli w Paryzu pare atomowych EC.
A w innych miastach ?
Znajomy mieszka w Orleanie (tym starym oczywiście, nad Loarą). Jak
wyjdzie na dach domu, to widzi chyba cztery. To może nie jest bardzo
duże miaso, ale małe też nie. A w Paryżu, to akurat sporo grzeją
geotermalnie.
Quote:
Jeszcze mozna spozytkowac cieplo na ogrzewanie np szklarni ..
ale czy kupisz w sklepie pomidory z elektrowni atomowej ? :-)
A ktoś o tym informuje? Bo zdaje się, że gdzieś tak robią. I jeszcze
ryby hodują w stawach.
Konkurencja chetnie poinformuje
Niech sobie informuje. Przecież to i tak widać gdzie są szklarnie
i stawy. A nad Loarą faceta z wędką też można spotkać.
--
Jarek
Konop
Guest
Mon Feb 15, 2010 5:05 pm
Quote:
Co do "tych ekologów", to też kiedyś podchodziłem do
nich nieco jak do nawiedzeńców do czasu, aż urząd gminy
niemalże pod osłoną nocy chciał wykonać nielegalną robotę
w rezerwacie przyrody nieopodal mojego miejsca zamieszkania.
Wtedy ci ekolodzy (wśród nich byli mieszkańcy, nazywani potem
przez niektórych "nawiedzonymi ekologami") stanęli na straży
przyrody i cały czas kontrolują sytuację. Myślę, że zanim nas
osobiście nie dotknie degradacja środowiska w naszym miejscu
zamieszkania, to nie doceni pracy tzw. ekologów.
Wiesz, ekolog, jako taki, jest OK

. O Ziemię dbać trzeba i ludziom
trzeba pewne rzeczy uświadamiać! Ja też jestem ZA, ale nie lubię, jak mi
ktoś totalny kit wciska, czyli na przykład wmawia mi, że świetlówka jest
bardziej ekologiczna od żarówki (zwłaszcza w Polskich realiach, gdzie
nie mamy kontroli nad tym, co się z tymi świetlówkami później dzieje...)
itp... To mała przesada, że pełna rodzinka jadąca autem wyemituje
(oddychając) więcej CO2 niż ten samochód



...
--
Pozdrawiam
Konop
Konop
Guest
Mon Feb 15, 2010 5:07 pm
Quote:
Jedynie słuszne rozwiązanie, to silniki elektryczne w pisatach kół.
Wszystkich czterech. Napęd na cztery koła (niezależny, bez jakichś
za przeproszeniem dyferencjałów) i nisko umieszczony środek ciężkości,
to dodatkowa (ale ogromna) korzyść z napędu elektrycznego.
A wiesz, jak duża byłaby masa nieresorowana takiego pojazdu i jakie
miało by to konsekwencje??!! 4 oddzielne silniki - OK, ale przekładnia
(ruchoma) musi być.... Z tymi 4 silnikami trzeba tylko na jedną rzecz
uważać - co się stanie, jak jeden silnik (albo jego sterowanie) szlag
trafi??
--
Pozdrawiam
Konop
J.F.
Guest
Mon Feb 15, 2010 6:18 pm
On Mon, 15 Feb 2010 14:57:54 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
Pan J.F napisał:
Jedynie słuszne rozwiązanie, to silniki elektryczne w pisatach kół.
Wszystkich czterech.
Owszem. Ale tez na razie drogie i koszta rosna, bo trzeba zapewnic
duzy moment bez przekladni.
Mają duży moment, są tanie i lekkie.
Do samochodu bedzie potrzebne ze 30kGm / 300Nm.
A wtedy chyba juz nie sa lekkie, ani tanie, bo neodym i domieszki
kosztuja :-)
No chyba zeby sprobowac asynchroniczne ..
Quote:
bo woda z Loary świetnie nadaje się do chłodzenia.
Tak sobie sie nadaje. Przychodzi upalne lato i pradu zaczyna brakowac
Jak się komuś wmówi, że ma spokojny domek chłodzić w lecie prądem
(a nie na przykład bezpośrednio Loarą), to i brakuje.
Nie kazdy ma domek tuz nad Loara, zeby mogl sobie wody do woli
czerpac.
Quote:
Na lato można połowę z tych elektrowni wyłączyć (oczywiście gdyby nie to, że one
chcą zarabiać cały czas).
Tylko potem wzrasta smiertelnosc w narodzie - oni to juz przezywali.
Quote:
Z odwiertów georetermalnych w Bańskiej Niżnej do Zakopanego jest
coś koło 20 kilometrów. Straty ciepła w rurach zmierzone zaraz po
uruchomieniu obiegu, to coś koło 1%, raczej poniżej.
Jestes pewien tych danych ?
Odległóść szacowałem na oko. Teraz zmierzyłem na mapie, bliżej jest
15 km niż 20.
Mniejsza o te kilometry - ten 1% strat pewny ?
Quote:
Nie slyszalem zeby mieli w Paryzu pare atomowych EC.
A w innych miastach ?
Znajomy mieszka w Orleanie (tym starym oczywiście, nad Loarą). Jak
wyjdzie na dach domu, to widzi chyba cztery. To może nie jest bardzo
duże miaso, ale małe też nie.
Rurke do kaloryfera od nich tez ma ?
Quote:
ale czy kupisz w sklepie pomidory z elektrowni atomowej ?
A ktoś o tym informuje? Bo zdaje się, że gdzieś tak robią. I jeszcze
ryby hodują w stawach.
Konkurencja chetnie poinformuje :-)
Niech sobie informuje. Przecież to i tak widać gdzie są szklarnie
i stawy. A nad Loarą faceta z wędką też można spotkać.
Nad Odra tez mozna :-)
J.
Jaroslaw Berezowski
Guest
Mon Feb 15, 2010 6:34 pm
Dnia Mon, 15 Feb 2010 09:53:43 +0100, Waldemar Krzok napisał(a):
Quote:
Zauważ co to jest cykl. Hamowanie i przyspieszanie to też kawałek cyklu.
Standardem aku trakcyjnych jest podanie rozladowania do maks. sugerowanej
glebokosci rozladowania. W tym wypadku (ogniwa A123) do 100%. Plytsze
rozladowania beda proporcjonalnie mniej wplywaly na czas zycia. Jak widac
dobre ogniwa juz sa, tylko ta cena...
Aku buforowe Priusa wytrzymuje pewnie w czasie swojego zycia (jakies 7-8
lat) kilkanascie-kilkadziesiat tysiecy cykli ale plytkich.
--
Jaroslaw "jaros" Berezowski
Verox
Guest
Mon Feb 15, 2010 8:40 pm
On Sun, 14 Feb 2010 21:58:03 +0100, EM napisał:
Quote:
Jan Górski pisze:
Możnaby się jeszcze zastanowić ile energii traci się na hamowanie i
bezensowne rozpędzanie auta w mieście, jaką część można odzyskać
silnikiem elektrycznym. Albo ile można stracić prowadząc dynamicznie.
Ja od dawna postuluję, że gdyby wszystkie autka były lżejsze... Bo jak
tylko część, to łatwo się zabić.
Właśnie odzysk energii hamowania, to ważna kwestia.
Poza tym elektryczne auto jak stoi nie kopci.
Ja tam jestem od dawna zdania, że ten kto wymyśli akumulatory o 10x
większej gęstości energii, które da się szybko ładować dostanie Nobla i
wtedy samochody elektryczne zagoszczą u nas na dobre.
W jakiejś powieśći SF - jeszcze w technikum - czytałem, że ONI potrafili
gromadzić energie elektryczną w postaci stałej, bezpośrednio - taka kulka
rosła. Szkoda że jeszcze nikt tego nie wynalazł :-)
--
[tomek <at> sikornik <dot> net] vy 73! de SP9UOB
Proud to be 100 percent microsoft free. op. Tomek
Robbo
Guest
Mon Feb 15, 2010 9:55 pm
Quote:
Wymyśleć łatwo, gorzej zrobić. Firma EEStor dawno już wymyśliła
superkondensator,
Mam pytanie, czy to będzie bezpieczne do zastosowania
w samochodzie? Co się może stać, gdy np. w wyniku wypadku
zrobi się zwarcie?
mk
Guest
Mon Feb 15, 2010 10:54 pm
W dniu 2010-02-15 22:45, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Sergiusz Rozanski napisał:
Patrząc finansowo dla gospodarstwa domowego to ceny za 100km
są obiecujące, czytałem o 3-4zł/100km. Chociaż zagazowana
małolitrażówka, to 10zł/100km, a prąd nie ma paliwowej
akcyzy w kalkulacji i tu jest chyba podstawowa różnica.
Korzyści w ogóle mogą być rozmaite, niektóre doraźne (choć bardzo
miłe). W tej chwili na przykład w Londynie posiadacz takiego
wehikułu jest zwolniony z opłat, a w dodatku może tym popylać
po czerwonym pasie dla autobusów.
Jakby w Londynie były trolejbusy... ;-)
pzdr
mk
Jarosław Sokołowski
Guest
Mon Feb 15, 2010 11:05 pm
Konop napisał:
Quote:
Jedynie słuszne rozwiązanie, to silniki elektryczne w pisatach kół.
Wszystkich czterech. Napęd na cztery koła (niezależny, bez jakichś
za przeproszeniem dyferencjałów) i nisko umieszczony środek ciężkości,
to dodatkowa (ale ogromna) korzyść z napędu elektrycznego.
A wiesz, jak duża byłaby masa nieresorowana takiego pojazdu
Nie "byłabay", tylko "jest". Takie samochody już są, a ja je nawet
oglądałem. Masa nieresorowana nie jest większa niż w tylnonapędowym
automobilu ze sztywną osią, dyferancjałem i innym podobnym fajnie
podskakującym żelastwem.
Quote:
i jakie miało by to konsekwencje??!!
Jakie?[?!!]
Quote:
4 oddzielne silniki - OK, ale przekładnia (ruchoma) musi być....
E tam.
Quote:
Z tymi 4 silnikami trzeba tylko na jedną rzecz uważać - co się
stanie, jak jeden silnik (albo jego sterowanie) szlag trafi??
Co się stanie? Wbrew obiegowym opiniom samochód nie zatrzyma się
w miejscu i nie zacznie kręcić młynka. Pojedzie dalej, a gdyby nie
sygnały z komutera, który to nadzoruje, kierowca by się prędko
o awarii nie dowiedział. O awarii (całkowitej) hamulca w jednym
z kół też można się czasem dowiedzieć dopiero na przeglądzie.
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
Guest
Mon Feb 15, 2010 11:08 pm
Pan J.F napisał:
Quote:
Mają duży moment, są tanie i lekkie.
Do samochodu bedzie potrzebne ze 30kGm / 300Nm.
A wtedy chyba juz nie sa lekkie, ani tanie, bo neodym i domieszki
kosztuja
Dają rady. Tam u was we Wrocławiu fabrykują fajny motocykiel na prund.
Całkiem wyrywny (Vectrix się nazywa, jakby ktoś chciał szukać informacji).
Quote:
No chyba zeby sprobowac asynchroniczne ..
Kiedyś próbowano. Dzisiaj już nie warto.
Quote:
Jak się komuś wmówi, że ma spokojny domek chłodzić w lecie prądem
(a nie na przykład bezpośrednio Loarą), to i brakuje.
Nie kazdy ma domek tuz nad Loara, zeby mogl sobie wody do woli czerpac.
Nie tylko Loara się do tego nadaje. Już starożytni Rzymianie...
A właściwie jeszcze bardziej Arabowie niż Rzymianie znali sposoby.
Nasze współczesne budownictwo jest w sezonie letnim skandalicznie
energochłonne. A nie musi. Stąd letnie blackouty.
Quote:
Na lato można połowę z tych elektrowni wyłączyć (oczywiście gdyby
nie to, że one chcą zarabiać cały czas).
Tylko potem wzrasta smiertelnosc w narodzie - oni to juz przezywali.
Jeszcze kury się przestają nieść. Tego też nie można pominąć.
Quote:
Z odwiertów georetermalnych w Bańskiej Niżnej do Zakopanego jest
coś koło 20 kilometrów. Straty ciepła w rurach zmierzone zaraz po
uruchomieniu obiegu, to coś koło 1%, raczej poniżej.
Jestes pewien tych danych ?
Odległóść szacowałem na oko. Teraz zmierzyłem na mapie, bliżej jest
15 km niż 20.
Mniejsza o te kilometry - ten 1% strat pewny ?
Tak.
Quote:
Znajomy mieszka w Orleanie (tym starym oczywiście, nad Loarą). Jak
wyjdzie na dach domu, to widzi chyba cztery. To może nie jest bardzo
duże miaso, ale małe też nie.
Rurke do kaloryfera od nich tez ma ?
Ogrzewa chałupe kozą, w której spala obrzyny z jakiejś fabryki mebli.
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
Guest
Mon Feb 15, 2010 11:10 pm
Robbo napisał:
Quote:
Wymyśleć łatwo, gorzej zrobić. Firma EEStor dawno już wymyśliła
superkondensator,
Mam pytanie, czy to będzie bezpieczne do zastosowania
w samochodzie? Co się może stać, gdy np. w wyniku wypadku
zrobi się zwarcie?
W tej chwili są ważniejsze pytania -- kiedy to w ogóle zacznie działać.
--
Jarek
RoMan Mandziejewicz
Guest
Mon Feb 15, 2010 11:12 pm
Hello Jarosław,
Monday, February 15, 2010, 10:05:54 PM, you wrote:
Quote:
Jedynie słuszne rozwiązanie, to silniki elektryczne w pisatach kół.
Wszystkich czterech. Napęd na cztery koła (niezależny, bez jakichś
za przeproszeniem dyferencjałów) i nisko umieszczony środek ciężkości,
to dodatkowa (ale ogromna) korzyść z napędu elektrycznego.
A wiesz, jak duża byłaby masa nieresorowana takiego pojazdu
Nie "byłabay", tylko "jest". Takie samochody już są, a ja je nawet
oglądałem. Masa nieresorowana nie jest większa niż w tylnonapędowym
automobilu ze sztywną osią, dyferancjałem i innym podobnym fajnie
podskakującym żelastwem.
A kto rozsądny jeszcze używa w tylnonapędowych samochodach sztywnego
mostu?
[...]
Quote:
Z tymi 4 silnikami trzeba tylko na jedną rzecz uważać - co się
stanie, jak jeden silnik (albo jego sterowanie) szlag trafi??
Co się stanie? Wbrew obiegowym opiniom samochód nie zatrzyma się
w miejscu i nie zacznie kręcić młynka. Pojedzie dalej, a gdyby nie
sygnały z komutera, który to nadzoruje, kierowca by się prędko
o awarii nie dowiedział. O awarii (całkowitej) hamulca w jednym
z kół też można się czasem dowiedzieć dopiero na przeglądzie.
Chyba tylko wtedy, jak się do kościoła na pasterkę i rezurekcję tylko
jeździ a poza tym samochód stoi w garażu.
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
kogutek
Guest
Mon Feb 15, 2010 11:35 pm
Quote:
On Mon, 15 Feb 2010 12:22:13 +0100, kogutek wrote:
Jasne że zagoszczą. Za sto lat. Każdy producent samochodów ma przynajmniej jeden
model doświadczalny samochodu elektrycznego. W trzy miesiące można go wdrożyć do
produkcji.
Albo ja nie doceniam producentow, albo ty nei doceniasz problemu.
Naprawde w trzy miesiace daliby rade zaprojektowac oprzyrzadowanie i
przezbroich tasme ? Wlaczajac ewentualne przeprojektowanie detali pod
produkcje seryjna ?
To dlaczego jak jest to go niema? Bo trzeba by zwolnić z pracy
dziesiątki tysięcy ludzi robiących silniki.
I trzeba zatrudnic ludzi do robienia silnikow elektrycznych,
akumulatorow, falownikow ..
Bo trzeba by zwolnić tysiące ludzi w rafineriach
A co to takiego Mercedesa czy BMW obchodzi ?
i zamknąć mnóstwo stacji benzynowych, co też wygeneruje wzrost bezrobocia.
Stacje nadal beda potrzebne. Tylko stacje ladowania/wymiany aku.
Tylko niewielką cześć zwolnionych łykną fabryki robiące silniki
elektryczne, akumulatory i osprzęt. Bo produkcja prosta i dająca się
automatyzować.
http://en.wikipedia.org/wiki/Fully_Integrated_Robotised_Engine
I w dodatku wszystko co piszesz zostaloby rozlozone na minimum 10 lat,
a realnie liczac ze 20-30.
A tak naprawde to po prostu samochody elektryczne ciagle nie sa dobre.
Akumulatory sa duze i ciezkie, zasieg daja maly, zatankowac w trasie
sie nie da. Pewnym rozwiazaniem sa hybrydy elektryczno-spalinowe,
ale one nie wymagaja mniej pracy, tylko wiecej :-)
I jak slusznie piszesz pradu zabraknie. I wcale taniej nie bedzie, jak
rzad oblozy prad stosownym podatkiem :-)
I najważniejsze. Bo nie ma prądu. Jak za 30 lat uda się opanować
reakcję termojądrową że będzie można ją na prąd przerobić to za jakieś 30 lat od
tego momentu transport indywidualny zacznie przechodzić na napęd elektryczny.
Na razie mozemy ciagle myslec o energii jadrowej z rozpadu.
J.
Klamek, szyb i podłokietników nie muszą modernizować. Jaki widzisz problem ze
zrobieniem pokrywy silnika elektrycznego żeby pasował do korpusu skrzyni biegów?
Albo zrobienie wałka głównego do skrzyni z całości a nie dzielonego. Elektryczny
obywa się bez biegów. Ze skrzyni może zostać obudowa z mechanizmem różnicowym.
Jakiś problem z poduszkami do elektrycznego widzisz? W przemyśle a nie w
Internecie takie zmiany wprowadza się w dwa tygodnie. Po miesiącu może ruszyć
produkcja detali. Mercedesa to nie obchodzi. Ale obchodzi rządy państw w których
byli by zwalniani pracownicy. Potrzebowali by po akcji zwolnienia 100 tysięcy
pracowników bardzo dużo pieniędzy na zasiłki i wyremontowanie tego co zwolnieni
by zniszczyli. Bo w przeciwieństwie do mydłków i miękkich kit Polaków, zachodni
robotnicy mają jaja. Najtrudniejsza czynność polegająca na nawijaniu uzwojeń
jest od dawna zautomatyzowana. Maszyny nawijają uzwojenia do wszystkich typów
silników elektrycznych. Falowniki i akumulatory robią teraz też maszyny. Po co
podajesz linka do Wikipedii. To najgorsze źródło wiedzy. Każdy oszołom może
sobie coś napisać. Na dodatek link nie dotyczy zautomatyzowanej produkcji
silników elektrycznych. Jak coś podajesz to rób to z głową. Ja nie piszę ze
zabraknie prądu. Piszę że go nie ma. Nie ma w tej chwili w dostatecznej ilości.
To że nie ma 20 stopnia zasilania to wynik kryzysu. System energetyczny każdego
rozwiniętego kraju jest w stanie zasilić samochody robione w pojedynczych
egzemplarzach przez dziwaków. I nie wydoli jak by z 1% transportu miało się
opierać na samochodach elektrycznych.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Next