Goto page Previous 1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 10, 11, 12 Next
Sebastian BiaĹy
Guest
Sun May 08, 2011 6:26 pm
On 2011-05-08 19:12, Tarde wrote:
Quote:
Znajac zycie zdecydowana wiekszosc tych co sie tu
wymadrza nie w temacie tak naprawde gowno potrafi i gowno w zyciu zrobila.
Pozdrawiamy mimo to serdecznie
janusz_kk1
Guest
Sun May 08, 2011 6:55 pm
Dnia 08-05-2011 o 19:12:17 Tarde <jam@rwe.com> napisał(a):
Quote:
Dziekuje wszystkim za wyjatkowo szeroko rozwiniety watek. Szkoda tylko ze
nie na temat a ja liczac ze ktos rzeczywiscie ma jakas wskazowke
zwiazana z
moim pytaniem, marnowalem tylko czas zagladaja do co chwile pojawiajacych
sie nowych postow. Widac "madrych glow" mamy pod dostatkiem. Szkoda ze
tylko
w gebie albo i pismie. Znajac zycie zdecydowana wiekszosc tych co sie tu
wymadrza nie w temacie tak naprawde gowno potrafi i gowno w zyciu
zrobila.
A co to tumanie google wyłączyli? szukasz gotowych recept?
a może napisać jeszcze ci mamy te bibloteki?
Sebastian Biały
Guest
Sun May 08, 2011 7:00 pm
On 2011-05-08 14:45, Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
Ale ja pytałem o (ówczesną) *teraźniejszość*, nie o świetlane dorogi
do przyszłości, czy inny mesjanizm.
Ówczesna teraźniejszośc jest taka ze na PC był klon CP/M z kopiowaniem
plików na na innych komputerach OSy miały cała resztę rozwoju informatyki.
Quote:
Po raz pierwszy (i jedyny) miałem styczność z CP/M gdy już od dobrych
kilku lat używałem DOSa. To jednak nie było to samo.
Róznica w API znikoma, koncepcje (np, litery dysków) indetyczne. A że
jakieś szczegóły się róznią? Muszą bo to inny (ta...) procesor niż Z80.
Quote:
Potrafię z grubasza oszacować liczbę używanych pecetów (a więc zapewne
będących w rękach "profesjonalistów") na różnych etapach rozwoju
informatyki. Ile sprzedano komputerów z Amiga-OS? Chciałbym móc sobie
wyobrazić jakie są proporcje między "profesjonalistami" i profesjonalistami.
Naprawdę myślisz że miliony much ... ? naprawde myślisz że bardziej
profesjonalne jest kopiowanie w NC od pisania programów wielowatkowych w
rozsądnycm systemie operacyjnym?
Quote:
I ile z nich jest używanych do dzisiaj -- dobrze wiedzieć, jak liczna jest
awangarda, która wyznacza nam drogę w przyszłość.
Dzisiaj *wszystkie* elementy które posiadał Amiga OS sa w użyciu w
innych systemach. System umarł bo go producent walił pałką w łeb przez
długi czas, ale koncepcje są do dzisiaj podstawą każdego OSa.
Quote:
To nie OS, to bootloader, choćby dlatego że:
...choćby dlatego, że takie były założenia.
Nie bylo żadnych założeń poza: "musimy za miesiąc sprzedać IBMowi jakis
system przypominający CP/M, słyszał ktoś o jakimś na sprzedaż?"
Quote:
No tak, tylko kopiowałem całe życie pliki.
Pod DOSem to była jedyna funckja systemu operacyjnego.
Z perspektywy kogoś, dla kogo uruchamianie programu jest rzeczą mniej
ważnąą od dzielonych bibliotek i abstrakcji sprzętu, to tak, jedyna.
Masz widocznie bardzo specyficzne potrzeby więc nie ma się co dziwić że
prymitywny bootloader załatwia sprawę.
Quote:
Macintosh był mocno toporny wbrew różowym opiniom entuzjastów Apple.
No i dlatego Amiga-OS wykosił go z rynku w szybkich abcugach.
Zostaw ta biedną Amige, bo nie dośc ze producent kopał leżącego to
jeszcze brakuje paru entuzjastów żałosnego bootloadera do kompletu.
Quote:
Więc zakładając, że (tak jak miliony innych ludzi) potrzebowałem
bootloadera, to jakiego mieliśmy na IBM/PC używać botloadera, żeby
był tylko bootloaderem, a nie Strasznie Gównianym Bootloaderem (SGB)?
A więc profesjonaliści potrzebuja tylko booloadera? Reszte kodu
wynajdują na nowo za kazdym razem a gdy trzeba odpalić dwa programy na
raz to kupują drugi sprzęt?
Quote:
Jesli zadania sa tak trywialne jak kopiowanie plików to nic dziwnego
że nawet MS dal radę .... odkupić go do Patersona.
Co złego w uniwersalności?
"My możemy uniwersalnie kopiować pliki: z lewej na prawą i z prawej na
lewą!".
Quote:
Co złego w dobrym wykonywaniu również
trywialnych zadań (Macintosh z Systemem w wersji 1 kopiował dyskietkę
w czasie około jednej godziny).
I *musiało* to mieć związek z faktem że tech cholerny multitasking,
abstrakcja sprzętu i krasonludki ...
janusz_kk1
Guest
Sun May 08, 2011 7:01 pm
Dnia 08-05-2011 o 10:25:40 Sebastian Biały <heby@poczta.onet.pl>
napisał(a):
Quote:
On 2011-05-08 09:40, janusz_kk1 wrote:
Zapominasz albo przemilczasz o jednej zasadniczej zalecie dos-a,
poza kopiowaniem można było uruchamiać tam programy :)
Przecież to potrafi każdy inny bootloader.
a siłą tego systemu była wsteczna kompatybilność z CP/m -em gdzie na
zachodzie
było mnóstwo programów użytkowych. I mimo że PC wychodził z fabryki
goły to
ludzie/firmy to kupowały i pracowały na tym. Amiga/atari i inne to były
zabawki,
były na to tylko gry i dlatego tak skończyły.
Myślę że strasilismy watek Amigi. Amiga pojawiła się jako odpowiedź na
głupie stwierdzenie ze dopiero W95 miał wystarczający hardware do
preemptive-multitaskingu.
Dużo przed W95 był Xenix z multitaskingiem, chodził juz całkiem dobrze na
386.
Tylko że to była nisza, niekompatybilne z niczym, dlatego zdechło.
--
Pozdr
JanuszK
Sebastian Biały
Guest
Sun May 08, 2011 7:17 pm
On 2011-05-08 21:02, Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
Wiele firm projektowalo procesory tak, żeby programista w *przyszłości*
miał łatwiej (MC68000 był z punktu widzenia programisty 32 bitowy, choć
na zewnatrz tylko 16). Intel natomiast odwrotnie: niech programista
w *przeszlosci* ma łatwiej...
"A gdyby tu było nagle przedszkole w przyszłości i wasz synek
mały tędy przechodził w przyszłości, którego jeszcze nie macie.
Więc nie mówcie mi, że siedzi z tyłu!"
Nie bardzo wiem czy zaprzeczasz czy potwierdzasz. Koncepcja "zaczynamy
od 32 bitów" była powaznym elementem projektowym MC68k. Intel nie mial
żadnej koncepcji poza czymś w rodzaju "to dodajmy jeszcze trochę g.. i
wypuścmy nowy, ale żeby był dalej zgodny z 8 bitowcami!". I tak aż do
czasów współczesnych. I to jest okazało się bardzo mądre posunięcie
marketingowo, ale gówniane dla nas jako programistów ...
Quote:
To ja chyba jednak wolę, jak ktoś się troszczy o rzeczy realne, a nie
o wydumaną przyszłość.
Gdyby tak było do końca śwaida używał byś MS-DOS v45 i NC v 56 które
*zajebiście* szybko kopiują pliki a reszta OSa była by wymyślana na nowo
w każdym programie. Całe szczęscie ktoś jednak widział sens rozwoju
informatyki.
Quote:
I chyba w Intelu wiedzieli, że takich jak ja
jest więcej. Bo wykosili z rynku futurystów.
Zależy z jakiego rynku i jakich futurystow. Akurat Intel x86 nie jest
chyba najpopularniejszą architekturą.
Sebastian BiaĹy
Guest
Sun May 08, 2011 7:19 pm
On 2011-05-08 21:01, janusz_kk1 wrote:
Quote:
Myślę że strasilismy watek Amigi. Amiga pojawiła się jako odpowiedź na
głupie stwierdzenie ze dopiero W95 miał wystarczający hardware do
preemptive-multitaskingu.
Dużo przed W95 był Xenix z multitaskingiem, chodził juz całkiem dobrze
na 386.
Amiga pracowala na 512kB RAM i 7MHz CPU. Więc jest jeszcze bardziej
kontrastowym przykładem obalającym mało sensowne gadanie o hardware z
czasów win95.
Jarosław Sokołowski
Guest
Sun May 08, 2011 8:50 pm
Pan Marcin Wasilewski napisał:
Quote:
Na przełomie lat 80-tych i 90-tych praktycznie wszystkie stacje
telewizyjne, telewizje kablowe, agencje reklamowe posiadały po
kilka-kilkadziesiąt egzemplarzy Amigi do wszelkich zastosowań
związanych z przetwarzaniem obrazu i ani jednego peceta.
Strasznie wielkie były wtedy wszystkie te agencje. To wynik polityki
wiodącego producenta hadware, który nie chciał sprzedawać pojedynczych
sztuk komputerów.
Nie, wtedy prztwarzanie danych trwało trochę dłużej.
"Agencja reklamowa jako ośrodek przetwarzania danych" -- można zadać
jako temat pracy w Wyższej Szkole Tego I Owego.
Quote:
Ale to ciężko wytłumaczyć komuś kto w życiu z żadnym komputerem poza
klonem PC nie miał do czynienia.
Tez mam takie wrażenie.
Quote:
Na peceta jest obecnie wiele programów, których pierwsze wersje powstały
właśnie na Amigę. I to nie gry, ale właśnie programy do przetwarzania
obrazu, czy CAD.
Co z tego, że są, skoro nikt ich nie używa? (Ja znam jeden taki, ale na
Atari/ST).
Czytaj ze zrozumieniem, to co teraz używasz na pececie to często
programy których pierwsze wersje powstały na Amigę,
Nieprawda. Ja akurat nie używam niczego, co miało pierwszą wersję na Amidze.
Quote:
a dopiero później zostały przeportowane na PC, gdyż hardware Amigi
przestał się rozwijać.
A on się w ogóle jakoś rozwijał, czy po prostu w ciągu kilku lat zostało
wypuszczonych kilka modeli?
Quote:
Tak więc to tak samo jakbyś powiedział co z tego, że pierwsze GUI było
na Amigę, czy MAC-a, czy też, że istniały lampy elektronowe jeśli nikt
ich dzisiaj nie używa.
Właśnie, dobre pytanie: co z tego?
Quote:
Ale pech polega na tym, że to były podwaliny obecnych rozwiązań,
"Commodore Amiga jako podwaliny informatyki współczesnej" -- następny
dobry temat (są chyba jakieś granice).
Quote:
gdyby one nie powstały to być może dalej byś rąbał w konsolę.
Ze co proszę?
Quote:
A Amiga, czy MAC istniały i posiadały GUI już wtedy gdy małomiękkiemu
GUI nawet się nie śniło.
Za to każdemu gostkowi z Commodore śniło się, jak to ich produkty
podbijają świat. Już za chwileczkę, już za momencik.
Quote:
Amiga zniknęła z jednego powodu - idiotycznych decyzji właścicieli firmy
commodore, które spowodowały, że hardware przestał się rozwijać.
I od tego czasu przeżywamy wielkie załamanie wśród stacji telewizyjnych,
telewizji kablowych i agencji reklamowych.
Nie, sporo oprogramowania zostało przeportowane na peceta i podlegało
dalszemu rozwojowi.
To może szkoda, że już nie bardzo podlega?
Quote:
Cały sukces peceta (jako architektury) to fakt, że IBM postanowił
uwolnić dokumentację techniczną i każdy chińczyk mógł sobie zbudować
jego klon. Gdyby nie ten fakt, to dzisiejszy rynek komputerowy
mógłby wyglądać zupełnie inaczej. Natomiast jako samo rozwiązanie
techniczne, to było ono bardzo prymitywne.
No to gniusze w tym IBM byli. Zapewnić sobie taki sukces tylko jednym
podpisem, podczas gdy inni tak się starali, wybierali najlepsze
procesory, abstrakche, podziały i inne niżej opisane naprzykłady.
Quote:
Np. Amiga posiadała układy specjalizowane do obróbki grafiki
umożliwiające sprzętowe wypełnianie obszarów, kopiowanie bloków
pamięci bez udziału procesora, wtedy gdy standardem w pecetach była
karta VGA i tryb tekstowy. Co więcej blitter potrafił realizować
pewne proste programy typu zaczekaj na daną linię obrazu i zmień
zawartość jakiegoś rejestru w całkowitym oderwaniu od głównego
procesora, który już wtedy posiadał podwójną szynę systemową
i mógł wykonywać operacje na jednej pamięci, podczas gdy układy
specjalizowane wykonywały operacje na innej pamięci.
No no no...
Quote:
Powiesz, że pecety też tak mają, ale zwróć uwagę, że to było 25 lat temu.
28 lat temu (chyba dobrze liczę) używałem w pececie karty firmy
Matrox (nie mylić z późniejszymi wyrobami tymu Matrox Millenium,
też w sumie niezłymi) sterującą monitorem coś koło 30 cali (chyba
150 kilo żywej wagi). Karta z numerem seryjnym gdzieś koło setki --
tyle tego widać było potrzeba. Naszczęście nikt nie miał pomysłów,
by pchać takie rzeczy do peceta, w którym wystarczała karta MDA.
Quote:
Co więcej procesor motorola68K miał szesnaście 32 bitowych rejestrów,
na których bez problemu można było wykonywać operacje arytmetyczne
(nawet na rejestrach adresowych). Zobacz jak prymitywną w porównaniu
do tego strukturę mają nawet obecne procesory na pececie.
No i dlatego, z powodu prymitywnych rejestrów, trawa na ekranie
peceta jakaś taka mało zielona.
Quote:
A małomiękki miał z Amigą więcej wspólnego niż Ci się wydaje,
np. napisał totalnie skopaną wersję BASICA,
Faktycznie, jedni i drudzy jednacy. A co jeszcze było totalnie
skopane w tej Amidze?
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
Guest
Sun May 08, 2011 8:52 pm
Pan Marcin Wasilewski napisał:
Quote:
Ech, jakze by zycie bylo piekniejsze gdyby IBM uzyl motorolki
Ten IBM, to jakieś bóstwo, czy licencjonowany światowy dyktator?
Wszyscy inni użyli, i co? Skończyli podobnie. Co by było, gdyby
IBM do nich dołączył? Skończyłby jak inni. Bo dlaczego nie? Co by
dzisiaj było światowym standardem? Nie mam pojęcia, ale raczej
nie IBM (bo dlaczego akurat on).
I tu wychodzi twoja nieznajomość historii rozwoju informatyki.
Gdzie wychodzi?
Quote:
IBM wygrał bo udostępnił całą dokumentację swojego komputera, co
spowodowało, że każdy chińczyk mógł sobie taki złożyć. I to jest
JEDYNY powód popularności IBM PC. Reszta to same wady, z którymi
się borykamy do dziś.
Nie wiem czy jedyny, w każdym razie jeden z ważniejszych. Gdyby
udostępnili całą dokumentację do swojego komputera, który by był
drogi, nadmiernie skomplikowany, bazujący na nieznanym procesorze
i w ogóle nieodpowiadający temu, czego oczekiwali klienci, to nie
jestem taki pewien, czy by wygrał.
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
Guest
Sun May 08, 2011 8:53 pm
Pan J.F napisał:
Quote:
Nie hardware, tylko procesor. Kto programowal w asemblerze x86
i m68k ten wie o co chodzi.
Reszta hardware tez. Malo przerwan (ha, w 1980 byc moze duzo),
zly ich poziom logiczny, sniezace karty graficzne,
....jak na ironię, bazujące akurat wyjątkowo na układzie Motoroli.
--
Jarek
Marcin Wasilewski
Guest
Sun May 08, 2011 8:55 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnisdpg8.ap9.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Nie, wtedy prztwarzanie danych trwało trochę dłużej.
"Agencja reklamowa jako ośrodek przetwarzania danych" -- można zadać
jako temat pracy w Wyższej Szkole Tego I Owego.
Odnoszę wrażenie, że rozmawiam z dyletantem. Przetwarzanie grafiki
trochę jednak trwało. Może Ci się wydaje to dziwne ale w tych czasach
generowanie pojedyńczej sceny w programie do raytracingu trwało nawet kilka
godzin. Więc jak generowałeś jakąś animację trwającą np. 2 minuty, to trochę
jednak to trwało i większa ilość komputerów bardzo się przydawała.
Quote:
Ale to ciężko wytłumaczyć komuś kto w życiu z żadnym komputerem poza
klonem PC nie miał do czynienia.
Tez mam takie wrażenie.
Ja akurat trochę programów na amigę w assemblerze napisałem. Jak
przejrzysz aminet (o ile wiesz co to jest) to na pewno moje nazwisko
znajdziesz. Gdy nabyłem swój pierwszy modem o zniewalającej na dzisiejsze
czasy prędkośći 14400 bodów to też jeszcze miałem Amigę, chociaż to był już
jej schyłek.
Quote:
Na peceta jest obecnie wiele programów, których pierwsze wersje
powstały właśnie na Amigę. I to nie gry, ale właśnie programy do
przetwarzania obrazu, czy CAD.
Co z tego, że są, skoro nikt ich nie używa? (Ja znam jeden taki, ale na
Atari/ST).
Czytaj ze zrozumieniem, to co teraz używasz na pececie to często
programy których pierwsze wersje powstały na Amigę,
Nieprawda. Ja akurat nie używam niczego, co miało pierwszą wersję na
Amidze.
Widocznie grafiką się nie zajmujesz. Tu masz przykłady:
http://en.wikipedia.org/wiki/LightWave#History
http://en.wikipedia.org/wiki/Scala_Multimedia
http://en.wikipedia.org/wiki/Cinema4D
http://en.wikipedia.org/wiki/Imagine_(3D_modeling_software)
Quote:
A on się w ogóle jakoś rozwijał, czy po prostu w ciągu kilku lat zostało
wypuszczonych kilka modeli?
Rozwijał tylko o dużo za mało niż konkurencja. Później za produkcję
różnych kart wzięły się firmy trzecie, były nawet karty 2 procesorowe np.
M68060/50 + PowerPC.
Quote:
Tak więc to tak samo jakbyś powiedział co z tego, że pierwsze GUI było
na Amigę, czy MAC-a, czy też, że istniały lampy elektronowe jeśli nikt
ich dzisiaj nie używa.
Właśnie, dobre pytanie: co z tego?
To z tego, że gdyby człowiek nie wynalazł np. kowalstwa, to nawet nie
miał byś młotka, żeby się puknąć w głowę. O komputerach już nie wspomnę.
Quote:
Ale pech polega na tym, że to były podwaliny obecnych rozwiązań,
"Commodore Amiga jako podwaliny informatyki współczesnej" -- następny
dobry temat (są chyba jakieś granice).
Wystarczy zdjąć klapki na oczy z napisem PC. PC to dzisiaj standard i
może dobrze się stało, że hardware się ustandaryzował, szkoda tylko, że taki
syficzny.
Quote:
gdyby one nie powstały to być może dalej byś rąbał w konsolę.
Ze co proszę?
A Amiga, czy MAC istniały i posiadały GUI już wtedy gdy małomiękkiemu
GUI nawet się nie śniło.
Za to każdemu gostkowi z Commodore śniło się, jak to ich produkty
podbijają świat. Już za chwileczkę, już za momencik.
I znowu nie znasz historii. Amiga powstała w garażu jako projekt kilku
młodych wizjonerów. Niestety Commodore ich wykupiło, bo nie mieli kasy na
dalsze badania i zamiotło pod dywan. Zresztą siebie samych też zamietli na
skutek nieprzemyślanych decyzji.
Quote:
A małomiękki miał z Amigą więcej wspólnego niż Ci się wydaje,
np. napisał totalnie skopaną wersję BASICA,
Faktycznie, jedni i drudzy jednacy. A co jeszcze było totalnie
skopane w tej Amidze?
Jedynie marketing właściciela.
<http://www.ppa.pl/artykul-Historia.Amigi.czesc.1.Powstanie-3_55_1103.html>
Jarosław Sokołowski
Guest
Sun May 08, 2011 9:02 pm
Pan Sebastian Biały napisał:
Quote:
Wiele firm projektowalo procesory tak, żeby programista w *przyszłości*
miał łatwiej (MC68000 był z punktu widzenia programisty 32 bitowy, choć
na zewnatrz tylko 16). Intel natomiast odwrotnie: niech programista
w *przeszlosci* ma łatwiej...
"A gdyby tu było nagle przedszkole w przyszłości i wasz synek
mały tędy przechodził w przyszłości, którego jeszcze nie macie.
Więc nie mówcie mi, że siedzi z tyłu!"
To ja chyba jednak wolę, jak ktoś się troszczy o rzeczy realne, a nie
o wydumaną przyszłość. I chyba w Intelu wiedzieli, że takich jak ja
jest więcej. Bo wykosili z rynku futurystów.
--
Jarek
J.F.
Guest
Sun May 08, 2011 10:17 pm
On Sun, 8 May 2011 19:02:35 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
Pan Sebastian Biały napisał:
Wiele firm projektowalo procesory tak, żeby programista w *przyszłości*
miał łatwiej (MC68000 był z punktu widzenia programisty 32 bitowy, choć
na zewnatrz tylko 16). Intel natomiast odwrotnie: niech programista
w *przeszlosci* ma łatwiej...
"A gdyby tu było nagle przedszkole w przyszłości i wasz synek
mały tędy przechodził w przyszłości, którego jeszcze nie macie.
Więc nie mówcie mi, że siedzi z tyłu!"
To ja chyba jednak wolę, jak ktoś się troszczy o rzeczy realne, a nie
o wydumaną przyszłość. I chyba w Intelu wiedzieli, że takich jak ja
jest więcej. Bo wykosili z rynku futurystów.
Nie bardzo. To co piszesz bylo istotne pare lat pozniej, gdy byla juz
masa programow na peceta, z ktorych niechetnie bys zrezygnowal.
I w zasadzie nie dotyczy to programistow, co zwyklych uzytkownikow.
J.
J.F.
Guest
Sun May 08, 2011 10:18 pm
On Sun, 08 May 2011 21:01:09 +0200, janusz_kk1 wrote:
Quote:
Myślę że strasilismy watek Amigi. Amiga pojawiła się jako odpowiedź na
głupie stwierdzenie ze dopiero W95 miał wystarczający hardware do
preemptive-multitaskingu.
Dużo przed W95 był Xenix z multitaskingiem, chodził juz całkiem dobrze na
386.
I byl jeszcze QNX, tez dobrze dzialal.
Quote:
Tylko że to była nisza, niekompatybilne z niczym, dlatego zdechło.
Albo dlatego ze nie zadbali o wspolprace i powstanie tych programow.
J.
Dariusz K. Ładziak
Guest
Sun May 08, 2011 10:20 pm
Użytkownik Marcin Wasilewski napisał:
Quote:
Co więcej procesor motorola68K miał szesnaście 32 bitowych rejestrów, na
których bez problemu można było wykonywać operacje arytmetyczne (nawet
na rejestrach adresowych). Zobacz jak prymitywną w porównaniu do tego
strukturę mają nawet obecne procesory na pececie.
To co pisałem - M68K vs. PDP 11 - czyli odejście od koncepcji
akumulatora i stworzenie przestrzeni rejestrów ortogonalnych i zbioru
rozkazów ortogonalnych - czyli przestrzeń we-wy, rejestry i pamięć są
obsługiwane tymi samymi komendami, destynacja zależy jedynie od
wyspecyfikowanych parametrów adresowych...
A Intel ciągle wlókł archaiczną koncepcję dwóch przestrzeni adresowych
(pamięci i we-wy) połączonych przez minimalny zbiór rejestrów na
dokładkę skomunikowanych ze sobą przez jeden dedykowany rejestr zwany
akumulatorem (bo chyba von Neumann sobie tak wymyślił... A może Turing?)
--
Darek
Dariusz K. Ładziak
Guest
Sun May 08, 2011 10:31 pm
Użytkownik Sebastian Biały napisał:
Quote:
On 2011-05-08 18:07, Marcin Wasilewski wrote:
A małomiękki miał z Amigą więcej wspólnego niż Ci się wydaje, np.
napisał totalnie skopaną wersję BASICA
Oni posiadali w ofercie wyłacznie skopane wersje BASICa. A potem kupili
za pare $ klon CP/M i reszta świata dorabia im bajke o wizjonerstwie.
Zrozumieli ile umieli z CP/M-a, zrozumieli ile umieli z Uniksa w jego
wczesnej wersji i sklecili DOS-a. Bootloader w zasadzie, bo bez
sensownej obsługi procesów i współdzielenia pamięci operacyjnej na miano
systemu operacyjnego toto nie zasługiwało.
Potem było zrzynanie z Maca (wcześniej z Xeroksa - ale Apple od Xeroksa
pomysły legalnie kupiło, Wiluś je po prostu próbował podpierdolić -
słynny proces o kosz...), żeby nie dorwali luzaka z zespołu robiącego
VMS-a to Win NT i jego kolejne wersje (XT, Vista o której sam M$
najchętniej by zapomniał i Win 7 plus poboczne dystrybucje serwerowe) by
po prostu nie powstały.
A pierdolnik w kodzie i dokumentacji mają chyba porównywalny z firmami -
krzakami. Ostatnio się przekonałem że można mieć większy - firma robiąca
specjalistyczne oprogramowanie w dokumentacji wersji z końca 2010 roku
zamieszcza zrzuty ekranów datowane na 2003 rok - i nijak nie przystające
do niczego współczesnego. Więc małomientki nie jest taki najgorszy!
--
Darek
Goto page Previous 1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 10, 11, 12 Next