Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Next
Jarosław Sokołowski
Guest
Tue Nov 16, 2010 2:21 pm
Pan Piotr Gałka napisał:
Quote:
Bo skąd inaczej popyt na te miliony podróbek, co to je dzielni
celnicy rekwiruja na granicy? Chyba każdy telefon sprzedawany
jest w komplecie z ładowarką.
W komisach i na Allegro jest jakimś cudem mnóstwo telefonów bez
ładowarek
Sprzedaja je ci, kórzy ładowarkę do nich zgubili w hotelu. Inaczej
przecież nie może być!
W hotelach gubi się ładowarki, a telefony w szkole.
I tych zgubionych w hotelach ładowarek nie sprzedają później w komisach
ani na allegro. Fakt, jakaś różnica jest.
Quote:
Moim zdaniem powinna być możliwość zadzwonienia na telefon według
jego numeru fabrycznego.... .
Nie widzę technicznych przeszkód.
Dla chcącego nie ma nic trudnego. Znam przypadek zadzwonienia przez
policję na kupiony w komisie telefon, który wcześniej był "zgubiony
w szkole".
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
Guest
Tue Nov 16, 2010 2:22 pm
Pan Piotr Gałka napisał:
Quote:
Kupują. Ale czy aż miliony sztuk? Aaa... jednak też kiedyś kupiłem
dodatkową. Z cudzoziemską wtyczką, żeby nie trzeba było przejściówki.
Mam jeszcze inny pomysł powodu kupienia ładowarki.
Czasem ładuję telefon w pracy, a czasem w domu.
Może dla wielu to jest powód kupienia drugiej (ja nie musiałem).
Możliwe. Możliwe, że ludzie używają aż tak potwornego szajsu, że
trzeba toto co chwilę ładować.
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
Guest
Tue Nov 16, 2010 2:24 pm
Pan J.F napisał:
Quote:
Ale jesli kazdy komis ma tego pelno, to widac sie sprzedaje dobrze,
bo inaczej byloby "tylko na zamowienie".
Widywałem też na stacjach benzynowych. Kiedyś częściej, teraz jakby
mniej tego. Może faktycznie słabo szło? Na komisach znam się słabo,
ale może to stąd, że sprzedawane tam telefony mają czasem "specyficzne
pochodzenie".
Moze zle sie wyrazilem - w sklepach z akcesoriami GPS.
Dla mnie jeden TLS brzmi podobnie do drugiego, ale jednk bym nie
szukał akcesoriów do GSM w sklepie z akcesoriami do GPS.
Quote:
No chyba ze do kraju trafiaja same partie odrzucone przez kontrole
jakosci, co mi czesto wpada do glowy, bo chyba niemozliwe zeby to
w tej cenie wykonali
A może narobili tego miliony i jakoś słabo im schodzi, stąd takie ceny?
To by chyba zatrzymali produkcje, a nie wyprzedawali ponizej kosztow.
No chyba ze ta zlotowka czy dwie to nie jest ponizej kosztow
Statek z Chin jakiś czas płynie, a Chińczyk jeden z drugim jak się
zabierze za robotę, to mu idzie szybko. Może zanim dopłynął i sprawa
się rypła, to oni tam już tego natrzaskali tyle, że ho ho ho. I teraz
nie wiedzą co z tym dalej zrobić.
--
Jarek
Marek Lewandowski
Guest
Tue Nov 16, 2010 2:35 pm
On Mon, 15 Nov 2010 20:42:50 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
W komisach i na Allegro jest jakimś cudem mnóstwo telefonów bez ładowarek
Sprzedaja je ci, kórzy ładowarkę do nich zgubili w hotelu. Inaczej przecież
nie może być!
Niezależnie od tego, jak grubo posmarujecie aluzje do paserstwa, nie wydaje
mi się, żeby popyt wygenerowany przez tę gałąź kryminalnej działalności
wystarczył do popędzenia produkcji+eksportu ładowarek w Chinach.
Osobiście nie musiałem jeszcze ani razu kupić ładowarki sieciowej, bo od
kilku generacji telefonów używamy z żoną jednej i tej samej marki i
ładowarki się w tym czasie nie zmieniły, a z każdym telefonem dostajemy
jedną. Z posiadanej puli kilka jednakowoż pożegnało się już z życiem w
sposób bardziej lub mniej naturalny: a to wtyk się "zdegradował" i
kontaktuje tak-sobie, a to potknąłem się o kabel i go urwałem, a to
zapomniałem - wprawdzie nie w hotelu, ale w domu - na wyjeździe. Gdyby nie
to, że ładowarki od poprzednich telefonów pasują, to musiałbym już co
najmniej trzy dokupić - nie licząc tej, co w biurze leży. Kradzionego
telefonu jak dotychczas (świadomie czy nieświadomie) nie posiadam, bo
wszystkie mam od nowości.
Marek
Michoo
Guest
Tue Nov 16, 2010 3:33 pm
W dniu 16.11.2010 15:06, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Też mi się nie wydaje. Ale mnie jest również trudno uwierzyć w to,
że popyt jest taki, jak oceniają go specjaliści z TVP ("blisko milion
zabrali celnicy, a to tylko kropla w morzu tego, co jest w użyciu"
-- z ilu kropel składa się morze, to nawet nie będę pytać).
Patrząc po typowej zawartości to koszt wyprodukowania to jakieś 2-3zł,
więc ludzie sprowadzają, bo jest tanie.
Tak jak kiedyś było z wyświetlaczami do nokii 3510i - można je teraz
kupić za kilka zł a w hurtowniach podobno są tego jeszcze całe kartony.
--
Pozdrawiam
Michoo
Jarosław Sokołowski
Guest
Tue Nov 16, 2010 4:06 pm
Pan Marek Lewandowski napisał:
Quote:
W komisach i na Allegro jest jakimś cudem mnóstwo telefonów bez
ładowarek
Sprzedaja je ci, kórzy ładowarkę do nich zgubili w hotelu.
Inaczej przecież nie może być!
Niezależnie od tego, jak grubo posmarujecie aluzje do paserstwa, nie
wydaje mi się, żeby popyt wygenerowany przez tę gałąź kryminalnej
działalności wystarczył do popędzenia produkcji+eksportu ładowarek
w Chinach.
Też mi się nie wydaje. Ale mnie jest również trudno uwierzyć w to,
że popyt jest taki, jak oceniają go specjaliści z TVP ("blisko milion
zabrali celnicy, a to tylko kropla w morzu tego, co jest w użyciu"
-- z ilu kropel składa się morze, to nawet nie będę pytać).
Quote:
Osobiście nie musiałem jeszcze ani razu kupić ładowarki sieciowej, bo od
kilku generacji telefonów używamy z żoną jednej i tej samej marki i
ładowarki się w tym czasie nie zmieniły, a z każdym telefonem dostajemy
jedną. Z posiadanej puli kilka jednakowoż pożegnało się już z życiem w
sposób bardziej lub mniej naturalny: a to wtyk się "zdegradował" i
kontaktuje tak-sobie, a to potknąłem się o kabel i go urwałem, a to
zapomniałem - wprawdzie nie w hotelu, ale w domu - na wyjeździe. Gdyby nie
to, że ładowarki od poprzednich telefonów pasują, to musiałbym już co
najmniej trzy dokupić - nie licząc tej, co w biurze leży. Kradzionego
telefonu jak dotychczas (świadomie czy nieświadomie) nie posiadam, bo
wszystkie mam od nowości.
No to ja mam tak samo. Wydawało mi się również, że większość tak ma.
-- Jarek
PS
Jakiś czas temu czytałem, że Nokia oferuje telefony w wersji "eco" --
bez ładowarki w zestawie. Firma uzasadnia to tak, że ładowarek ludzie
w domach i tak mają za dużo, bo pasują od poprzednich telefonów. Nie
warto więc szkodzić Matce Ziemi produkując niepotrzebne urządzenia.
J.F.
Guest
Tue Nov 16, 2010 4:25 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał
Quote:
Pan Piotr Gałka napisał:
Moim zdaniem powinna być możliwość zadzwonienia na telefon
według
jego numeru fabrycznego....Nie widzę technicznych przeszkód.
Dla chcącego nie ma nic trudnego. Znam przypadek zadzwonienia
przez
policję na kupiony w komisie telefon, który wcześniej był
"zgubiony
w szkole".
I tak to powinno dzialac - nie jakies tam wydzwanianie, blokowanie,
tylko telefon z zaproszeniem do zlozenia zeznan.
J.
J.F.
Guest
Tue Nov 16, 2010 4:32 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał
Quote:
Pan J.F napisał:
No chyba ze do kraju trafiaja same partie odrzucone przez
kontrole
jakosci, co mi czesto wpada do glowy, bo chyba niemozliwe zeby
to
w tej cenie wykonali
A może narobili tego miliony i jakoś słabo im schodzi, stąd
takie ceny?
To by chyba zatrzymali produkcje, a nie wyprzedawali ponizej
kosztow.
No chyba ze ta zlotowka czy dwie to nie jest ponizej kosztow :-)
Statek z Chin jakiś czas płynie, a Chińczyk jeden z drugim jak
się
zabierze za robotę, to mu idzie szybko. Może zanim dopłynął i
sprawa
się rypła, to oni tam już tego natrzaskali tyle, że ho ho ho. I
teraz
nie wiedzą co z tym dalej zrobić.
Ale nawet wtedy - zamowil ktos pol statku, a oni dalej robili
nastepne bez zamowienia ? To by sie chyba dosc szybko oduczyli.
Albo da sie to zrobic po tej hurtowej cenie, albo te pol statku
okazuje sie nie trzymac norm i trzeba jakos uplynnic.
P.S. swego czasu czytalem ze elektronike dobrze sie transportuje
samolotami.
Stosunek objetosci do masy i ceny jest akurat w sam raz i sie
oplaca.
No ale to czytalem jak plyta glowna kosztowala 100$ a paliwo bylo
tanie.
Dzis byc moze koszt transportu kartonu ladowarek moze istotnie
wplynac na ich cene :-)
J.
Jarosław Sokołowski
Guest
Tue Nov 16, 2010 4:44 pm
Michoo napisał:
Quote:
Też mi się nie wydaje. Ale mnie jest również trudno uwierzyć w to,
że popyt jest taki, jak oceniają go specjaliści z TVP ("blisko milion
zabrali celnicy, a to tylko kropla w morzu tego, co jest w użyciu"
-- z ilu kropel składa się morze, to nawet nie będę pytać).
Patrząc po typowej zawartości to koszt wyprodukowania to jakieś 2-3zł,
więc ludzie sprowadzają, bo jest tanie.
Tam nie tylko było, "że sprowadzają", ale "że sprzedają" i "że używają".
Quote:
Tak jak kiedyś było z wyświetlaczami do nokii 3510i - można je teraz
kupić za kilka zł a w hurtowniach podobno są tego jeszcze całe kartony.
No właśnie, "w hurtowniach".
Jarek
--
-- Co to jest inwestycja długoterminowa?
-- Inwestycja długoterminowa, to jest nieudana inwestycja krótkoterminowa.
entroper
Guest
Tue Nov 16, 2010 6:03 pm
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ibtqt9$sac$1@news.onet.pl...
Quote:
Tak czy inaczej - patrzac na najtanszy chinski szajs mam
watpliwosci co do bezpieczenstwa, a bezpieczny musi byc.
Patrz raczej na pazernego sk..syna który taki zamówił i taki sprowadza.
Spokojnie mogłyby to być ładowarki takie same albo i lepsze od tzw.
"markowych", ale póki co nie dałoby się ich drożej sprzedać a więc zysk
byłby mniejszy.
Quote:
Choc w sumie to doswiadczenia mam calkiem pozytywne, a jak widac
potrafia sie zapalic markowe wyroby - Dell, Peugeot .. Dell co
prawda tez z Chin :-)
Zwrociliscie uwage na pania rzecznik ? "mamy prawo znac producenta
wyrobu" . Mamy ?
Wiele firm nawet z EU ukrywa obecnie producenta. Wystarczy tylko
importer ?
Ta niejawność ma tylko na celu ukrycie, jak dużo klienci przepłacają za
tzw. markowość (a co było z piwem - 30% nie spełnia norm, ale nie można
powiedzieć, jakich firm). Ale spokojnie - nawet jeśli EU tego nie ruszy,
problem się rozwiąże sam w inny sposób - Chińce stwierdzą, że mają dość
tuczenia pośredników i wystawią swoje marki. I klient z pełną świadomością
będzie mógł wybrać sobie zamienną ładowarkę, o połowę tańszą, która też
będzie bezpieczna. Z tym, że większość zysku pójdzie do Chińczyka. Dla
niektórych firm może to być rzeź :)
e.
Jarosław Sokołowski
Guest
Tue Nov 16, 2010 6:09 pm
Pan J.F. napisał:
Quote:
Moim zdaniem powinna być możliwość zadzwonienia na telefon według
jego numeru fabrycznego....Nie widzę technicznych przeszkód.
Dla chcącego nie ma nic trudnego. Znam przypadek zadzwonienia
przez policję na kupiony w komisie telefon, który wcześniej był
"zgubiony w szkole".
I tak to powinno dzialac - nie jakies tam wydzwanianie, blokowanie,
tylko telefon z zaproszeniem do zlozenia zeznan.
Tylko że czasami paser zmienia numer IMEI. Wtedy nie działa. Tak samo
z blokowaniem skradzionych telefonów. Jeszcze był pomysł (zrealizowany)
wysyłania przez operatora na takie IMEI setek SMS-ów z informacją, że
to jest kradziony telefon.
Na szczęście telefony chyba teraz kradną już rzadziej, teraz kradnie
się smartfony. A tymi nie jestem zainteresowany, póki się da nie być.
Smartfony (przynajmniej teoretycznie) mają większe możliwości samoobrony
przed złodziejem -- mogą samodzielnie gdzieś zadzwonić, zrobić i wysłać
zdjęcie, podać współrzędne itp. Nawet przed flaszowaniem to by się dało
jakoś sprytnie (i w miarę skutecznie) ukryć.
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
Guest
Tue Nov 16, 2010 6:14 pm
Pan J.F. napisał:
Quote:
Statek z Chin jakiś czas płynie, a Chińczyk jeden z drugim jak
się zabierze za robotę, to mu idzie szybko. Może zanim dopłynął
i sprawa się rypła, to oni tam już tego natrzaskali tyle, że ho
ho ho. I teraz nie wiedzą co z tym dalej zrobić.
Ale nawet wtedy - zamowil ktos pol statku, a oni dalej robili
nastepne bez zamowienia ? To by sie chyba dosc szybko oduczyli.
Albo da sie to zrobic po tej hurtowej cenie, albo te pol statku
okazuje sie nie trzymac norm i trzeba jakos uplynnic.
Raczej kontenier, nie od razu pół statku. Jedno zamówienie często
dzielone jest na kilka kolejnych transportów. I trudno je anulować.
Quote:
P.S. swego czasu czytalem ze elektronike dobrze sie transportuje
samolotami. Stosunek objetosci do masy i ceny jest akurat w sam
raz i sie oplaca. No ale to czytalem jak plyta glowna kosztowala
100$ a paliwo bylo tanie. Dzis byc moze koszt transportu kartonu
ladowarek moze istotnie wplynac na ich cene
W kartonie z płytą główną można zmieścić ze sto niewielkich pudełek
z ładowarkami. A opłaca sie faktycznie. Chociaż z ekonomiką transportu
lotniczego bywa różnie. Bywało, że DHL preferował Jumbo Box (taka
paczka coś koło 50x40x30cm), taniej brali niż za mniejsze niewymiarowe
przesyłki. Ale była do tego jeszcze określona masa minimalna. No to
się cegłę wkładało albo coś podobnego.
Firma Action SA, jeden z większych importerów elektroniki, kilka lat
temu przeprowadziła się do podwarszawskiego Zamienia i zbudowała tam
ogromne magazny. Stamtąd bardzo blisko jest do Okęcia. No i oni raczej
nie Jumbo Boxami.
Jarek
--
A tam zaraz blisko
To było lotnisko,
Kurka się tam zapędziła,
Aeroplan zobaczyła
Mirek
Guest
Tue Nov 16, 2010 6:20 pm
J.F. wrote:
Quote:
Tylko ze siemensy z serii 35 i 45 robily to jakos tak ze po dojsciu do
4.2V zaczynaly ladowac impulsami o stopniowo coraz mniejszym wypelnieniu.
A ładowarka (nie wiem czy oryginalna) siała trochę na długich falach.
Przypadkiem odkryłem, że to ona, bo zobaczyłem pulsującą w rytm tych
zakłóceń diodkę ładowarki.
Mirek.
J.F.
Guest
Tue Nov 16, 2010 8:30 pm
On Tue, 16 Nov 2010 18:20:38 +0100, Mirek wrote:
Quote:
J.F. wrote:
Tylko ze siemensy z serii 35 i 45 robily to jakos tak ze po dojsciu do
4.2V zaczynaly ladowac impulsami o stopniowo coraz mniejszym wypelnieniu.
A ładowarka (nie wiem czy oryginalna) siała trochę na długich falach.
Przypadkiem odkryłem, że to ona, bo zobaczyłem pulsującą w rytm tych
zakłóceń diodkę ładowarki.
To chyba jakas pozniejsza - ja mialem jeszcze na transformatorze.
Chyba ze to telefon sial przez kabel ladowarki :-)
J.
J.F.
Guest
Tue Nov 16, 2010 8:42 pm
On Tue, 16 Nov 2010 18:03:07 +0100, entroper wrote:
Quote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Tak czy inaczej - patrzac na najtanszy chinski szajs mam
watpliwosci co do bezpieczenstwa, a bezpieczny musi byc.
Patrz raczej na pazernego sk..syna który taki zamówił i taki sprowadza.
Ja tam nie wiem czy on sie orientuje co sprowadza, poza tym nadal
jakis sk* to produkuje w taki sposob, zamiast powiedziec ze taniej sie
nie da. No i jakis sk* olewa CE.
Quote:
Zwrociliscie uwage na pania rzecznik ? "mamy prawo znac producenta
wyrobu" . Mamy ?
Wiele firm nawet z EU ukrywa obecnie producenta. Wystarczy tylko
importer ?
Ta niejawność ma tylko na celu ukrycie, jak dużo klienci przepłacają za
tzw. markowość
Raczej mi chodzilo o jakis Medion, Tevion czy First - od lat sprzedaja
jakie takie wyroby - ale producenta nie ujawniaja.
Quote:
Ale spokojnie - nawet jeśli EU tego nie ruszy,
problem się rozwiąże sam w inny sposób - Chińce stwierdzą, że mają dość
tuczenia pośredników i wystawią swoje marki.
Ale to juz ma miejsce.
Quote:
I klient z pełną świadomością
będzie mógł wybrać sobie zamienną ładowarkę, o połowę tańszą, która też
będzie bezpieczna. Z tym, że większość zysku pójdzie do Chińczyka. Dla
niektórych firm może to być rzeź
I tu sie mozesz mylic. Z jednej strony jeszcze dlugo Dell czy Apple
bedzie lepsza marka niz Foxconn, a z drugiej - handlowcy nadal beda
musieli zarobic, najwyzej rozpuszcza plotki ze to najwiekszy szajs :)
J.
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Next