RTV forum PL | NewsGroups PL

Ile kilometrów trzeba przejechać zimą, aby naładować akumulator po rozruchu?

ladowanie akumulatora zima

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Ile kilometrów trzeba przejechać zimą, aby naładować akumulator po rozruchu?

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Michal
Guest

Thu Feb 09, 2012 9:30 am   



W dniu 08.02.2012 21:02, Jarosław Sokołowski pisze:

Quote:
Swoją drogą, rozruch okrętowca, to tam niezłe prądy musza płynąć w
rozruszniku, chociaż... czy rozrusznikiem nie jest mniejszy spalinowy?

Nie jest. Tak to w czołgu bywa. Albo w lokomotywie.

W starszych lokomotywach rozrusznikiem była prądnica główna prądu
stałego. Obecnie, kiedy powszechnie stosuje się prądnice główne prądu
przemiennego, silniki spalinowe mają osobny rozrusznik.
Jeszcze nie wpadli na użycie prostownika sterowanego i sterowanie nim
jak falownika?

Pozdrawiam,
Michał

J.F
Guest

Thu Feb 09, 2012 10:39 am   



Użytkownik "L501 aneryS" napisał w wiadomości grup
Użytkownik "Waldek" <mam@nie.dam> napisał w wiadomości
Quote:
- dlaczego diesel jest w zimie lepszy od benzyny ?
- bo w trakcie rozruchu sam sie ze sniegu otrzepuje :D

Na dobrym dieslu nie widziałem tego zjawiska. Wiem o co chodzi, bo
mimo wszystko, styczność z tym miałem, w autku znajomego, chwilę
potrzęsło i załapywało Smile

Teoria mowi ze wszystkie silniki trzesa, dopiero rzedowy 6 cylindrowy
lub widlasta 8 mniej.
Ale w BMW 525 teoria sie nie sprawdza.

J.

J.F
Guest

Thu Feb 09, 2012 10:51 am   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości
Quote:
Podczas postoju w porcie można podłączyć zasilanie z lądu.

Ten od tankowców wciąż się skarży, że w porcie stoi tyle, że nie
ma czasu się tam odlać, a co dopiero wołać taksówkarza z kablami
rozruchowymi.

Tak krotko chyba nie stoja, bo pompowanie ropy trwa.
Podlaczaja mu rurki z ropa, to chyba mogliby i kable.
Ale pewnie tego nie robia - ma pomocnicze agregaty, no i po co
iskrzyc.

A kto wie, jak maly tankowiec, to moze mu sie nie oplaca gasic
glownego silnika.

J.

Grzegorz Krukowski
Guest

Thu Feb 09, 2012 11:09 am   



On Thu, 09 Feb 2012 00:46:31 +0100, Mirek <i_tak@zaspamowany.adres>
wrote:

I jedno i drugie. Główny generator jest często zintegrowany z wałem
(tzw. prądnica wałowa) i jest używany ma pełnym morzu, kiedy obroty
śruby są stabilne. Poza głównym generatorem masz dodatkowe które służą
jako zapasowe / do pracy podczas wyłączenia z ruchu prądnicy głównej -
ile i co zasilają zależy od wymagań towarzystwa klasyfikacyjnego,
rodzaju statku i widzimisię armatora. W każdym razie dolny pułap
zwielokrotnionej mocy jest określony, możesz iść w górę. Często-gęsto
statki mają jeszcze dodatkowy obwód do zasilania z lądu (i typowa
zagwozdka z częstotliwościami 50/60Hz Wink)

Rozruch pneumatyczny jest po prostu pewniejszy, bo awaryjnie sprężarkę
do jakiegoś małego diesla mechanik skombinuje i może będzie musiał
dłużej pompować, ale naładuje zbiornik ciśnieniowy. Z rozrusznikiem
elektrycznym tak się nie da - musi być dostępna wystarczająca ilość
enrgii na ,,już'', nie da się jej zmagazynować.
--
Grzegorz Krukowski

Artur(m)
Guest

Thu Feb 09, 2012 12:48 pm   



Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:jh049j$muc$1@inews.gazeta.pl...
Quote:
Użytkownik "L501 aneryS" napisał w wiadomości grup
Użytkownik "Waldek" <mam@nie.dam> napisał w wiadomości
- dlaczego diesel jest w zimie lepszy od benzyny ?
- bo w trakcie rozruchu sam sie ze sniegu otrzepuje :D

Na dobrym dieslu nie widziałem tego zjawiska. Wiem o co chodzi, bo mimo
wszystko, styczność z tym miałem, w autku znajomego, chwilę potrzęsło i
załapywało :)

Teoria mowi ze wszystkie silniki trzesa, dopiero rzedowy 6 cylindrowy lub
widlasta 8 mniej.
Ale w BMW 525 teoria sie nie sprawdza.

...z widlastą 8?
:)

Artur(m)

Jarosław Sokołowski
Guest

Thu Feb 09, 2012 12:53 pm   



Pan J.F napisał:

Quote:
Podczas postoju w porcie można podłączyć zasilanie z lądu.
Ten od tankowców wciąż się skarży, że w porcie stoi tyle, że nie
ma czasu się tam odlać, a co dopiero wołać taksówkarza z kablami
rozruchowymi.

Tak krotko chyba nie stoja, bo pompowanie ropy trwa.

No właśnie pompowanie trwa jakoś skandalicznie krótko. Z tym odlaniem
się na lądzie, to oczywiście przesada, ale to już nie te czasy, kiedy
stało się w porcie czort wie ile i pijąc rum czekało aż tragarze wniosą
bele bawełny.

Quote:
A kto wie, jak maly tankowiec, to moze mu sie nie oplaca gasic
glownego silnika.

Ja nawet nie wiem, czy małe jeszcze pływają. A rzecz dotyczy tych
największych, rzędu 200 tysięcy ton. Silnik i tak trzeba czasem
w porcie gasić kilka razy -- żeby wrzucić wsteczny. To się tam
odbywa przez uruchomienie silnika w drugą stronę.

Jarek

--
W Amsterdamie statek nasz na wyładunku był
Człowiek do roboty nie miał nic, więc w porcie pił
Piję, po obcemu nie rozumiem, nudzę się
Kiedy jakiś czarny siada koło mnie

Jarosław Sokołowski
Guest

Thu Feb 09, 2012 1:05 pm   



Pan Grzegorz Krukowski napisał:

Quote:
I jedno i drugie. Główny generator jest często zintegrowany z wałem
(tzw. prądnica wałowa) i jest używany ma pełnym morzu, kiedy obroty
śruby są stabilne. Poza głównym generatorem masz dodatkowe które służą
jako zapasowe / do pracy podczas wyłączenia z ruchu prądnicy głównej

Teraz sobie przypomniałem, ze to własnie na małych łajbach może być
odwrotnie. Kiedyś miałem płynąć przez Atlantyk tak zwanym burżujskim
jachtem (taka tam skorupka, co to ma tysiąc metrów żagla), tylko
pechowy zbieg okoliczności uziemił mnie w innym miejscu. Ale zdążyłem
rozpytac kapitana co i jak. Główny silnik owszem, ma elektryczną
autonomię, wytwarza prąd na własne potrzeby i jeszcze trochę na zewnątrz.
Ale jak się chce tego prądu więcej, wszystko jedno czy się dyma na żaglu
czy na silniku, to od tego są osobne dwa agregaty o dużo większej mocy.

--
Jarek

J.F
Guest

Thu Feb 09, 2012 1:48 pm   



Użytkownik "Artur(m)" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:jh0bqq$fab$1@inews.gazeta.pl...
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Quote:
Teoria mowi ze wszystkie silniki trzesa, dopiero rzedowy 6
cylindrowy lub widlasta 8 mniej.
Ale w BMW 525 teoria sie nie sprawdza.

..z widlastą 8? Smile

To akurat rzedowa 6. TDS.


J.

L501 aneryS
Guest

Thu Feb 09, 2012 2:09 pm   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnjj79dm.n6r.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Ja nawet nie wiem, czy małe jeszcze pływają. A rzecz dotyczy tych
największych, rzędu 200 tysięcy ton. Silnik i tak trzeba czasem
w porcie gasić kilka razy -- żeby wrzucić wsteczny. To się tam
odbywa przez uruchomienie silnika w drugą stronę.

To już tylko na dwusuwie taki numer. Ciekawe, jak sobie przy "odwrotce"
radzą z wyprzedzeniem wtrysku? Bo kąt trzeba przestawić przecież na drugą
stronę.

--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.

J.F
Guest

Thu Feb 09, 2012 3:59 pm   



Użytkownik "Grzegorz Krukowski" napisał w wiadomości
Quote:
I jedno i drugie. Główny generator jest często zintegrowany z wałem
(tzw. prądnica wałowa) i jest używany ma pełnym morzu, kiedy obroty
śruby są stabilne.

Byly zdaje sie tez takie rozwiazania gdzie silnik glowny mial jedna
predkosc, a lopatki sruby byly nastawne.

Quote:
Poza głównym generatorem masz dodatkowe które służą
jako zapasowe / do pracy podczas wyłączenia z ruchu prądnicy
głównej -
ile i co zasilają zależy od wymagań towarzystwa klasyfikacyjnego,
rodzaju statku i widzimisię armatora.

I np. w porcie nie mozna odpalic radaru - co swoja droga nie jest
takie glupie :-)

Quote:
Rozruch pneumatyczny jest po prostu pewniejszy, bo awaryjnie
sprężarkę
do jakiegoś małego diesla mechanik skombinuje i może będzie musiał
dłużej pompować, ale naładuje zbiornik ciśnieniowy. Z rozrusznikiem
elektrycznym tak się nie da - musi być dostępna wystarczająca ilość
enrgii na ,,już'', nie da się jej zmagazynować.

No, akurat tu roznic nie ma - "prad" mozesz gromadzic w akumulatorze,
a jak peknie zbiornik, to i przenosna sprezarka nie pomoze.

Glowy nie dam czy nie bylo jakis rozwiazan gdzie maly silnik krecil
duzym za pomoca mechanicznej przekladni.

J.

Michał Baszyński
Guest

Thu Feb 09, 2012 5:19 pm   



W dniu 2012-02-09 12:05, Jarosław Sokołowski pisze:

Quote:
Teraz sobie przypomniałem, ze to własnie na małych łajbach może być
odwrotnie. Kiedyś miałem płynąć przez Atlantyk

BTW - ja swego czasu miesiąc pływałem dziwnym jachtem - konstrukcja niby
typowa, bo J-80, ale reszta nie. Łącznie z akwenem po którym pływała.
Łódka bez prądu nie w ogóle działała, bez niego nawet gorącej herbaty
nie byłoby na czym zrobić. Żeby działała, to albo jechał silnik główny z
prądnicą wałową, albo osobny generator z własnym silnikiem diesla, albo
podczas postojów benzynowa Honda.
A jak się płynęło na silniku, to prędkość ustalało się nie wg.
widzimisię sternika, tylko tak, aby mieć w miarę możliwości jak
najbliżej 50Hz w instalacji..

--
Pozdr.
Michał

Mirek
Guest

Thu Feb 09, 2012 5:33 pm   



On 09.02.2012 15:59, J.F wrote:

Quote:
I np. w porcie nie mozna odpalic radaru - co swoja droga nie jest takie
glupie Smile

Można można a nawet czasem trzeba.

Quote:
No, akurat tu roznic nie ma - "prad" mozesz gromadzic w akumulatorze, a
jak peknie zbiornik, to i przenosna sprezarka nie pomoze.


Nic nie pęknie, a zbiorników jest kilka. A powietrze potrzebne jest cały
czas choćby po to, żeby pobuczeć sobie syreną.

Mirek.

Jarosław Sokołowski
Guest

Thu Feb 09, 2012 5:54 pm   



L501 aneryS napisał:

Quote:
Ja nawet nie wiem, czy małe jeszcze pływają. A rzecz dotyczy tych
największych, rzędu 200 tysięcy ton. Silnik i tak trzeba czasem
w porcie gasić kilka razy -- żeby wrzucić wsteczny. To się tam
odbywa przez uruchomienie silnika w drugą stronę.

To już tylko na dwusuwie taki numer. Ciekawe, jak sobie przy "odwrotce"
radzą z wyprzedzeniem wtrysku? Bo kąt trzeba przestawić przecież na drugą
stronę.

W duzych silnikach okrętowych dwusuwy już chyba całkowicie wyparły
czterosuwy. Dokładnie tak: wyparły.

--
Jarek

Jarosław Sokołowski
Guest

Thu Feb 09, 2012 6:49 pm   



Pan Michał Baszyński napisał:

Quote:
Teraz sobie przypomniałem, ze to własnie na małych łajbach może być
odwrotnie. Kiedyś miałem płynąć przez Atlantyk

BTW - ja swego czasu miesiąc pływałem dziwnym jachtem - konstrukcja niby
typowa, bo J-80, ale reszta nie. Łącznie z akwenem po którym pływała.
Łódka bez prądu nie w ogóle działała, bez niego nawet gorącej herbaty
nie byłoby na czym zrobić. Żeby działała, to albo jechał silnik główny z
prądnicą wałową, albo osobny generator z własnym silnikiem diesla, albo
podczas postojów benzynowa Honda.

W tym by tym bardziej pływanie unpluged nie wyszło. Ten tysiącmetrowy
żagiel tam się stawia dżojstikiem z mostku.

Quote:
A jak się płynęło na silniku, to prędkość ustalało się nie wg.
widzimisię sternika, tylko tak, aby mieć w miarę możliwości jak
najbliżej 50Hz w instalacji..

A właściwie po co miało być najbliżej 50Hz? I czy w miarę zbliżania się
do amerykańskiego wybrzeża należało przyspieszyć aby osiągnąć 60Hz?

--
Jarek

Michał Baszyński
Guest

Thu Feb 09, 2012 7:01 pm   



W dniu 2012-02-09 17:49, Jarosław Sokołowski pisze:

Quote:
W tym by tym bardziej pływanie unpluged nie wyszło. Ten tysiącmetrowy
żagiel tam się stawia dżojstikiem z mostku.

"Oceania" ?

Quote:
A właściwie po co miało być najbliżej 50Hz?

bo na pokładzie była klasyczna elektryka właśnie na 50Hz (oprawy
świetlówkowe itp).

Quote:
I czy w miarę zbliżania się do amerykańskiego wybrzeża należało
przyspieszyć aby osiągnąć 60Hz?

Niestety nie - jak kiedyś usłyszeliśmy od właściciela gdzie i kiedy mamy
się zameldować, to on mało na zawał nie zszedł gdy żartem zapytałem, czy
mam już zacząć przerabiać instalację elektryczną na 60Hz :-)

--
Pozdr.
Michał

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Ile kilometrów trzeba przejechać zimą, aby naładować akumulator po rozruchu?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map