Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Next
L501 aneryS
Guest
Wed Feb 08, 2012 3:50 pm
Użytkownik "Artur(m)" <musicm@interia.pl> napisał w wiadomości
news:jgtmc8$5eu$1@inews.gazeta.pl...
Quote:
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał w wiadomości
news:1697696902$20120207152352@squadack.com...
Hello L501,
Tuesday, February 7, 2012, 3:18:25 PM, you wrote:
[...............................]
No, tos się grupie teraz przedstawił.
*PLONK!*
Naprawdę zaskakujesz ludzi...
Ja tu wietrzę podzwonne władzy, jak w dowcipie o staruszku, który pyta
lekarza, czy jeszcze może, na co lekarz odpowiada "pobzykać to jeszcze pan
pobzyka, ale już nie użądli". Chęć zachowania mirażu kontroli nad
"motłochem", który "bardzo się boi stwierdzenia "PLaced ON Killfile" (1),
tylko tu niestety bramka nr 3 i ZONK, grupa nie jest niczyim folwarkiem, jak
jedna osoba splonkuje, to większość ma to... wiadomo gdzie. Jak klient
obrażony na sklep "ja tu więcej nie przyjdę". Tak, ale przyjdzie tysiąc
innych. Ale to już temat bardziej może na pl.sci.medycyna, czy
..psychologia...?
(1) Ja osobiście mam to w dupie. Niejednego PLONKa przeżyłem, jeden więcej
na mnie wrażenia nie zrobi. Wkurwia mnie natomiast, gdy ktoś używa tego jako
magicznej różdżki, jako panaceum na wszystko, jako narzędzie, którym usiłuje
zastraszać, grozić. itp. Wtedy moja reakcja może być niemiła. Dobra, sam
zaczynam OT... baj!
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
L501 aneryS
Guest
Wed Feb 08, 2012 4:04 pm
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:4f325db1$1@news.home.net.pl...
Quote:
W dniu 07.02.2012 19:58, L501 aneryS pisze:
Coś mi po głowie chodzi, że były afery typu letnie paliwo na tankszteli,
w styczniu, poza tym nie wiem, jak z opałowym, który wiem, że niektórzy
leją, bo tańszy...
A odpalić diesla niezbyt łatwo mocniejszą zimą.
Jest kilka prostych sztuczek, tylko się o nich łatwo zapomina... np.
tankowałem ON i zapomniałem dolać "do smaku" trochę benzyny.
No, wiadomo, radzić sobie trzeba. Na YT nawet jest filmik, jak ktoś odpala
Ursusa 328, bez świeczek, na mrozie, ale... Bierze sztycę kojarzącą mi się
ze stawianiem baniek (płomień na moment do środka i sru na skórę), przytyka
do chyba jakiejś rury, może do zasysania powietrza i w końcu traktor
odpala...
http://www.youtube.com/watch?v=AS1k4TiCaFo
Tak podrzucam, bo spodobały mi się te wszystkie procedury, jak misterium
jakieś :)
Quote:
Rezultat - paliwo nie docierało do silnika.
No i się kiszka robi. Nie wiem, czy taki stan nie grozi zapowietrzeniem
układu (wiem ze tak się staje, gdy paliwa w baku jest za mało i zassie
powietrze), a tego ukad paliwowy diesla ZTCW nie lubi bardzo...
Czasem, w wiadomych latach 80, zastanawialem się, jak oni to robią, ze
odpalaja te swoje autobusy.
Ja z kolei pamięam czasy, gdy do benzyny lało się spirytusu, nie pamiętam
dokładnie ile, aby zmieszał się z wodą w paliwie, w tamtych czasach częstym
zjawiskiem w zimie (i nie tylko) i obniżył kunkt krzepnięcia poniżej
temperatury otoczenia. Skarpeta wystarczyło, ze oktanów odpowiednich dostała
to poooszłaa! Ale wody w paliwie, a tym bardziej syfów wszelakich bardzo nie
lubiła. Nie mam szczegółowszych obserwacji diesli z tamtych czasów, gdyż
wszyscy znajomi mieli benzyniaki, jedynie autobusy obserwowałem. Zdarzało
się, ze autobus gasł i do widzenia ślepa Gienia...
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
PaweĹ
Guest
Wed Feb 08, 2012 7:48 pm
Andrzej Lawa wrote:
Quote:
W dniu 07.02.2012 19:58, L501 aneryS pisze:
Coś mi po głowie chodzi, że były afery typu letnie paliwo na tankszteli,
w styczniu, poza tym nie wiem, jak z opałowym, który wiem, że niektórzy
leją, bo tańszy...
A odpalić diesla niezbyt łatwo mocniejszą zimą.
Jest kilka prostych sztuczek, tylko się o nich łatwo zapomina... np.
tankowałem ON i zapomniałem dolać "do smaku" trochę benzyny.
Rezultat - paliwo nie docierało do silnika.
iirc dolanie benzyny owszem zapobiega galarecie w przewodach paliwowych,
ale i zarazem zmniejsza liczbe cetanowa oleju, czyli paliwo dociera,
ale z zaplonem gorzej.
ja ostatnio i owszem dolalem 10% benzyny do standardowego diesla
na stacji tesco (dostarcza orlen), ale skutkuje to 2..3 krortnym kreceniem
10-letnim, 2-litrowym hdi przy -20 st.C. zreszta przy dieslu z orlenu
na kazdych swiatlach widze w lusterkach chmurke spalin.
dzis po wypaleniu polowy baku dolalem sobie lotos dynamic
i ewidentnie czuje, ze silnik lepiej bangla, a z wydechu chmurka nie leci
L501 aneryS
Guest
Wed Feb 08, 2012 8:51 pm
Użytkownik "Paweł" <root@127.0.0.1> napisał w wiadomości
news:jgug1m$hkb$1@news.icm.edu.pl...
Quote:
iirc dolanie benzyny owszem zapobiega galarecie w przewodach paliwowych,
ale i zarazem zmniejsza liczbe cetanowa oleju, czyli paliwo dociera,
ale z zaplonem gorzej.
Wiadomo, że nie ma nic za darmo, to tak, jak ze środkami przeciwbólowymi -
wybieramy mniejsze zło, którym są efekty uboczne ich zastosowania, zamiast
napierdzielającego jak batalion bólu głowy, czy innych rzeczy. Tu wybieramy
Nie zapali z właściwym paliwem, czy zapali z niezbyt właściwym.
Quote:
ja ostatnio i owszem dolalem 10% benzyny do standardowego diesla
na stacji tesco (dostarcza orlen), ale skutkuje to 2..3 krortnym kreceniem
10-letnim, 2-litrowym hdi przy -20 st.C. zreszta przy dieslu z orlenu
na kazdych swiatlach widze w lusterkach chmurke spalin.
dzis po wypaleniu polowy baku dolalem sobie lotos dynamic
i ewidentnie czuje, ze silnik lepiej bangla, a z wydechu chmurka nie leci
Pewnie z innej rafinerii, choć gdzieś słyszałem parę lat temu, że wszystkie
stacje biorą z jednej... więc, hmm... coś po drodze się dzieje, nie zajmuję
się tym.
Co do diesli - znalazłem wzmiankę o silnuku, który nie pójdzie na... oleju
napędowym, jego tylko mazut interesuje... nie wiem, czy okrętowe tak nie
mają, choć ten "mój" to raczej z czegoś mniejszego był. Mogę poszukać w
wolnym czasie, by podlinkować.
Swoją drogą, rozruch okrętowca, to tam niezłe prądy musza płynąć w
rozruszniku, chociaż... czy rozrusznikiem nie jest mniejszy spalinowy?
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Padre
Guest
Wed Feb 08, 2012 9:24 pm
rozruszniku, chociaż... czy rozrusznikiem nie jest mniejszy spalinowy?
Quote:
Nie jest. Tak to w czołgu bywa.
Kolega mój, czołgista, w swoim pojeździe miał rozrusznik pneumatyczny a
w razie braku ciśnienia coś na kształt silnika rakietowego na wymienne
kartusze dostarczającego do rzeczonego rozrusznika spaliny zamiast
sprężonego powietrza.
L501 aneryS
Guest
Wed Feb 08, 2012 9:26 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnjj5l7a.f47.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
L501 aneryS napisał:
Swoją drogą, rozruch okrętowca, to tam niezłe prądy musza płynąć w
rozruszniku, chociaż... czy rozrusznikiem nie jest mniejszy spalinowy?
Nie jest. Tak to w czołgu bywa. Albo w lokomotywie. W silnikach okrętowych
No, w sumie rzeczywiście, na filmach YT z takich rozruchów nie widać
specjalnie organów pomocniczych. Z lokomotyw... heh, muszę się temu głębiej
przyjrzeć... Chyba też mamy pompowanie... ale to później, teraz muszę
wyskoczyć z chaty.
Quote:
rozrusznikem jest sam silnik -- do cylindrów (nie wszystkich) tłoczy się
sprężone powietrze ze zbiornika. Zbiornik napełnia kompresor napędzany
tymże silnikiem okretowym. Dopiero jak rozruch się nie uda, to baniochę
trzeba dymać czymś mniejszym.
Czyli jednak jakiś generator pomocniczy?
Rozumiem, już jestem w stanie wyobrazić sobie to jakoś, dzięki za info.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Jarosław Sokołowski
Guest
Wed Feb 08, 2012 10:02 pm
L501 aneryS napisał:
Quote:
Swoją drogą, rozruch okrętowca, to tam niezłe prądy musza płynąć w
rozruszniku, chociaż... czy rozrusznikiem nie jest mniejszy spalinowy?
Nie jest. Tak to w czołgu bywa. Albo w lokomotywie. W silnikach okrętowych
rozrusznikem jest sam silnik -- do cylindrów (nie wszystkich) tłoczy się
sprężone powietrze ze zbiornika. Zbiornik napełnia kompresor napędzany
tymże silnikiem okretowym. Dopiero jak rozruch się nie uda, to baniochę
trzeba dymać czymś mniejszym.
--
Jarek
Mirek
Guest
Wed Feb 08, 2012 10:06 pm
On 08.02.2012 21:02, Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
do cylindrów (nie wszystkich) tłoczy się
sprężone powietrze ze zbiornika.
Jest normalnie rozdzielacz powietrza i podaje na tłoki powietrze pod
ciśnieniem kilkadziesiąt atmosfer.
Quote:
Zbiornik napełnia kompresor napędzany
tymże silnikiem okretowym.
To chyba w jakiejś mikroskopijnej łajbie typu mały hak albo rzeczny pchacz.
W dużej to po prostu sprężarka napędzana silnikiem elektrycznym,
zasilanym z sieci okrętowej ;)
Quote:
Dopiero jak rozruch się nie uda,
Jakoś sobie nie wyobrażam - podgrzewanie płynu, podpompowanie paliwa,
oleju itp.
Mirek.
Jarosław Sokołowski
Guest
Wed Feb 08, 2012 10:40 pm
L501 aneryS napisał:
Quote:
rozrusznikem jest sam silnik -- do cylindrów (nie wszystkich) tłoczy się
sprężone powietrze ze zbiornika. Zbiornik napełnia kompresor napędzany
tymże silnikiem okretowym. Dopiero jak rozruch się nie uda, to baniochę
trzeba dymać czymś mniejszym.
Czyli jednak jakiś generator pomocniczy?
Rozumiem, już jestem w stanie wyobrazić sobie to jakoś, dzięki za info.
Ten generator pomocniczy (silnik spalinowy plus kompresor) pełni rolę
prostownika do ładowania akumulatora samochodowego, takiego kupionego
którejś zimy w Lidlu. Ponieważ ze statku trudno jest w razie potrzeby
wyskoczyc do Lidla, sprzęt ten jest zainstalowany na stałe. W normalnej
eksploatacji używany jest tylko zbiornik powietrza, który pełni rolę
akumulatora samochodowego, tyle że zamiast alternatora podczas pracy
silnika ładuje go sprężarka.
--
Jarek
Waldek
Guest
Wed Feb 08, 2012 11:18 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnjj5rqq.gm1.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Zbiornik napełnia kompresor napędzany tymże silnikiem okretowym.
Jak juz o zimie i rozruchach ....
dzis gdzies przeczytalem fajny kawalek :
- dlaczego diesel jest w zimie lepszy od benzyny ?
- bo w trakcie rozruchu sam sie ze sniegu otrzepuje :D
Pozdro
Jarosław Sokołowski
Guest
Wed Feb 08, 2012 11:55 pm
Pan Mirek napisał:
Quote:
Zbiornik napełnia kompresor napędzany tymże silnikiem okretowym.
To chyba w jakiejś mikroskopijnej łajbie typu mały hak albo rzeczny pchacz.
W dużej to po prostu sprężarka napędzana silnikiem elektrycznym,
zasilanym z sieci okrętowej
Znaczy się przełożenie elektryczne. Na jedno wychodzi.
--
Jarek
Mirek
Guest
Thu Feb 09, 2012 12:46 am
On 08.02.2012 22:55, Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
Znaczy się przełożenie elektryczne. Na jedno wychodzi.
Ale sieć zasilają osobne agregaty a nie wielki silnik. Jak to sobie
wyobrażasz - maszyna stop i nie mamy napięcia?
Podczas postoju w porcie można podłączyć zasilanie z lądu.
Mirek.
L501 aneryS
Guest
Thu Feb 09, 2012 1:37 am
Użytkownik "Waldek" <mam@nie.dam> napisał w wiadomości
news:jgusc6$sik$1@node2.news.atman.pl...
Quote:
Jak juz o zimie i rozruchach ....
dzis gdzies przeczytalem fajny kawalek :
- dlaczego diesel jest w zimie lepszy od benzyny ?
- bo w trakcie rozruchu sam sie ze sniegu otrzepuje
Na dobrym dieslu nie widziałem tego zjawiska. Wiem o co chodzi, bo mimo
wszystko, styczność z tym miałem, w autku znajomego, chwilę potrzęsło i
załapywało

Ale znajomy naprawił silnik (bo brał czasem olej smarny i go
spalał) i już było dobrze.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
L501 aneryS
Guest
Thu Feb 09, 2012 1:40 am
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnjj64gn.i36.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Ten od tankowców wciąż się skarży, że w porcie stoi tyle, że nie
ma czasu się tam odlać, a co dopiero wołać taksówkarza z kablami
Oj, przezbarierkę, fujarka i Rondo Russo w wykonaniu podobnym jak Berdien
Stenberg :)
Quote:
rozruchowymi.
No to po to alternatywne możliwości, IMHO powinny być przynajmniej dwie
dodatkowe. Czymś jednak trzeba balon nadmuchać, jak z głównego powietrze
zejdzie...
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Jarosław Sokołowski
Guest
Thu Feb 09, 2012 2:23 am
Pan Mirek napisał:
Quote:
Znaczy się przełożenie elektryczne. Na jedno wychodzi.
Ale sieć zasilają osobne agregaty a nie wielki silnik. Jak
to sobie wyobrażasz - maszyna stop i nie mamy napięcia?
Ja to sobie wyobrażam tak, że na takim statku, to nierozsądne
by było opieranie się na jednym źródle zasilania (czy to w prąd,
czy w sprężone powietrze). Nie siedzę w tej branży, więc tam gdzie
wyobraźni mi nie staje, posiłkuję się wiedzą fachowców. Mam wśród
znajomych kapitana tankowców (aktualnie zawodowo czynny, pływa)
i konstruktora statków (zajmuje się czym innym, ale dyplom ma).
Też mnie zawsze interesowało, jak się takie wielkie bydlę odpala.
Obaj mniej więcej zgodnie mi zeznali, że przez sto lat sporo się
zmieniło, ale idea wykorzystania energii pracującego silnika
przechowanej w sprężonym powietrzu trzyma się dobrze.
Quote:
Podczas postoju w porcie można podłączyć zasilanie z lądu.
Ten od tankowców wciąż się skarży, że w porcie stoi tyle, że nie
ma czasu się tam odlać, a co dopiero wołać taksówkarza z kablami
rozruchowymi.
--
Jarek
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Next