Goto page Previous 1, 2, 3 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17 Next
RoMan Mandziejewicz
Guest
Sun Jun 08, 2008 1:35 pm
Hello Pawel,
Sunday, June 8, 2008, 11:51:55 AM, you wrote:
Quote:
Ale kiedy ja się pewniej czuje w technice analogowej a najlepiej w
impulsowej lub m.cz.
Ja bym na twoim miejscu próbował w firmach zajmujących się produkcją
urządzeń większych mocy.
Jakieś zasilacze większych mocy. Z tego co pamiętam to
produkcją/projektowaniem takich urządzeń zajmuje się np: firma Medcom z
Warszawy. Jakieś przetwornice do lokomotyw, sprzęt dla wojska.
Jestem z Opola, nie z Warszawy. Nie zostawię mieszkania, w które
zainwestowałem 24 lata nieustającego remontu.
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Spam:
http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack
RoMan Mandziejewicz
Guest
Sun Jun 08, 2008 1:39 pm
Hello Wiesław,
Sunday, June 8, 2008, 1:50:30 PM, you wrote:
Quote:
6. W moim wieku nauka nowego języka programowania jest nierealna. Jako
programista jestem wypalony.
7. Jestem elektronikiem-konstruktorem "analogowym" - komu w
dzisiejszych czasach taki potrzebny?
Może to zabrzmi zabawnie, ale właśnie my takich zatrudniamy, i to pewnie
jeszcze bardziej wiekowych.
Ale z dyplomem.
"wymagania:
- wykształcenie wyższe ELEKTRONICZNE"
Quote:
Akurat u nas elektronicy "analogowi" są bardzo przydatni.
Jasne:
"- znajomość hardware'u i software'u mikrokontrolerów z rodziny 8051
- znajomość układów programowalnych pld
- mile widziana znajomość zagadnień programowania w języku vhdl"
Same analogowe techniki...
[...]
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Spam:
http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack
JanuszR
Guest
Sun Jun 08, 2008 1:49 pm
Quote:
Azjaci się teraz szybko bogacą na innowacyjności, badaniach i przemyśle.
Tak to już jest, że różne narody mają rożne swoje preferencje biznesowe.
"Preferencje biznesowe" narodów są wynikiem ich świadomości a ta wynika
z historii. W Polsce przez ostatnie pół wieku była gospodarka nakazowo
rozdzielcza, hydraulik zarabiał więcej niż inżynier i lekarz. Trudno
jest przekonać z dnia na dzień ludzi aby uwierzyli, że prawo, które
tworzą jest złe, że aby zarabiać najpierw trzeba zainwestować i długo
pracować. Przykładowo w Polsce kiedy otwierasz działalność skubią cię od
pierwszego momentu na 780 zł ZUSu, w UK 10&. Nadal mamy chyba najwyższą
w świecie poprzeczkę kapitału początkowego dla spółek z.o.o. Nikt o
zdrowych zmysłach w takich warunkach nie mając pełnego mieszka nie
będzie otwierał działalności której zyski przyjdą za 2 - 3 lata, pójdzie
w handel bo tam się najszybciej zwraca.
JanuszR
Sanctum Officium
Guest
Sun Jun 08, 2008 2:29 pm
Użytkownik "JanuszR" <rniski@o2.pl> napisał w wiadomości
news:g2gkk0$d9v$1@atlantis.news.neostrada.pl...
Quote:
Azjaci się teraz szybko bogacą na innowacyjności, badaniach i przemyśle.
Tak to już jest, że różne narody mają rożne swoje preferencje biznesowe.
"Preferencje biznesowe" narodów są wynikiem ich świadomości a ta wynika z
historii. W Polsce przez ostatnie pół wieku była gospodarka nakazowo
rozdzielcza, hydraulik zarabiał więcej niż inżynier i lekarz. Trudno jest
przekonać z dnia na dzień ludzi aby uwierzyli, że prawo, które tworzą jest
złe, że aby zarabiać najpierw trzeba zainwestować i długo pracować.
Prawda. Dochodzi także niechęć do forsownej, przymusowej, nieudolnej
industrializacją, jaką prowadzono w PRL. Niechęć do syfu, złodziejstwa,
pijanych roboli, którym jeszcze władza tak schlebiała. Ale to już NTG.
Quote:
Przykładowo w Polsce kiedy otwierasz działalność skubią cię od pierwszego
momentu na 780 zł ZUSu, w UK 10&.
Dotyczy każdej działalności gospodarczej, nie tylko produkcyjnej.
Quote:
Nadal mamy chyba najwyższą w świecie poprzeczkę kapitału początkowego dla
spółek z.o.o.
Było 4000 zł. Coś się zminiło?
Quote:
Nikt o zdrowych zmysłach w takich warunkach nie mając pełnego mieszka nie
będzie otwierał działalności której zyski przyjdą za 2 - 3 lata, pójdzie w
handel bo tam się najszybciej zwraca.
Obawiam się, że nawet w innych warunkach, nie byłoby u nas inaczej.
MK
JanuszR
Guest
Sun Jun 08, 2008 2:46 pm
Quote:
Było 4000 zł. Coś się zminiło?
SLD podwyższyło do 50 tys. zł (przy naszych pensjach). Ostatnio jest
projekt rządowy na obniżenie na 5 tys. zł ale widząc tempo z jakim
działają oraz partie w Sejmie czyli PIS, SLD i PSL albo nie zdołają tego
wdrożyć albo przepadnie w głosowaniu.
JanuszR
JanuszR
Guest
Sun Jun 08, 2008 3:02 pm
Quote:
Przykładowo w Polsce kiedy otwierasz działalność skubią cię od
pierwszego momentu na 780 zł ZUSu, w UK 10&.
Dotyczy każdej działalności gospodarczej, nie tylko produkcyjnej.
Jeżeli nie masz kasy na 2 lata wymusza to potrzebę jak najszybszego
zwrotu kapitału czyli profiluje działalność na handel lub usługi.
Dlatego w Polsce małe firmy zajmują się głównie handlem i usługami.
JanuszR
Sanctum Officium
Guest
Sun Jun 08, 2008 3:06 pm
Użytkownik "JanuszR" <rniski@o2.pl> napisał w wiadomości
news:g2gnuj$kh7$1@atlantis.news.neostrada.pl...
Quote:
Było 4000 zł. Coś się zminiło?
SLD podwyższyło do 50 tys. zł (przy naszych pensjach). Ostatnio jest
projekt rządowy na obniżenie na 5 tys. zł ale widząc tempo z jakim
działają oraz partie w Sejmie czyli PIS, SLD i PSL
Jeszcze o jednej zapomniałeś, równie beznadziejnej jak pozostałe

Ale to
NTG!
MK
Sanctum Officium
Guest
Sun Jun 08, 2008 3:07 pm
Użytkownik "JanuszR" <rniski@o2.pl> napisał w wiadomości
news:g2gorg$mfd$1@atlantis.news.neostrada.pl...
Quote:
Przykładowo w Polsce kiedy otwierasz działalność skubią cię od
pierwszego momentu na 780 zł ZUSu, w UK 10&.
Dotyczy każdej działalności gospodarczej, nie tylko produkcyjnej.
Jeżeli nie masz kasy na 2 lata wymusza to potrzebę jak najszybszego zwrotu
kapitału czyli profiluje działalność na handel lub usługi. Dlatego w
Polsce małe firmy zajmują się głównie handlem i usługami.
Jedna powstają duże centra hanadlowe i inne kapitałochłonne inwestycje,
które się szybko nie zwracają.
MK
HaMMeR
Guest
Sun Jun 08, 2008 4:39 pm
JanuszR pisze:
Quote:
Przykładowo w Polsce kiedy otwierasz działalność skubią cię od
pierwszego momentu na 780 zł ZUSu, w UK 10&.
Dotyczy każdej działalności gospodarczej, nie tylko produkcyjnej.
Jeżeli nie masz kasy na 2 lata wymusza to potrzebę jak najszybszego
zwrotu kapitału czyli profiluje działalność na handel lub usługi.
Dlatego w Polsce małe firmy zajmują się głównie handlem i usługami.
JanuszR
---------------
No wlasnie, czy to przypadek.., a czy to przypadek, ze 'nasza SZ'
jest coraz mniej dostepna (w kontekscie wachlarza ogolnodostepnych
badan specjalistycznych i diagnostyki), czy to przypadek, ze 'nasze
szkolnictwo poczawszy od podstawowki jest archaiczne w formie i tresci
i to samo dotyczy szkol wyzszych, czy to przypadek, ze jakiekolwiek
'reformy' i usprawnienia administracji panstwowej i urzedow publicznych
napotykaja opor srodowiska nie do przekroczenia, czy to przypadek,
'ze nasze' sadownictwo, wymiar sprawiedliwosci oraz ogolnie mowiac
stanowienie prawa jest zaniedbane, chaotyczne i nieskuteczne,
czy to przypadek, ze naszych instytucji kulturalnych i naukowych ubywa,
co wiaze sie z oddaniem wplywu na ksztaltowanie zywotnych dla spoleczenstwa
koncepcji jego egzystencji i rozwoju w 'obce rece'(np:prasa,wydawnictwa,
media!), czy to wreszcie przypadek, ze wsrod 'naszych elit' krazy koncepcja
'uzdrawiania spoleczenstwa' po przez zmniejszenie jego liczebnosci (do ok 16mln)
i skupieniu sie calej reszty na 'pracy u podstaw', oczywiscie pod czujnym juz
nadzorem narodow 'swiatlejszych'...
Bo jesli to nie przypadek, to doswiadczamy czegos bardzo paskudnego, czegos,
za co mozna karac glowa!
Taki jest w przeogromnym skrocie obraz tarapatow w ktorych brnie kompletnie
zdeorganizowane spoleczenstwo pod rzadami 'sprostytuowanych elit', ktorzy dbaja
jedynie, aby mogli sie wysrac coraz obficiej..!!
Co za hanba!
H
Paweł
Guest
Sun Jun 08, 2008 6:03 pm
Quote:
Niekoniecznie. Osobiscie od nastolatka kupowalem jakies ciekawe elementy i z
nimi eksperymentowalem. Jak jechalismy na wycieczke to kumple szukali
lodziarni a ja sklepow z elektronika. Teraz tez tak robie (tylko kasa troche
wieksza). Zrobilem pare rzeczy na zamowienie. Potem sie okazalo ze niektore
z nich sprzedaly sie w troche wiekszej ilosci. I jakos idzie. Raczej jestem
poganiany i nie narzekam na brak pracy. Tylko tyle ze sam musze sobie
narysowac schemat, zaprojektowac plytke, polutowac i oprogramowac. Za
trawienie sie nie biore bo wyglada malo profesjonalnie i nie wytrzymuje
ciezkich warunkow.
W kazym razie duzej kasy w to nie wkladalem.
Prawie w 100% pasuje do tego jak ja zaczynałem.
Mogę potwierdzić, że aby rozpocząć nie trzeba mieć dużych pieniędzy.
Paweł
Wiesław Bicz
Guest
Sun Jun 08, 2008 8:58 pm
RoMan Mandziejewicz pisze:
Quote:
Akurat u nas elektronicy "analogowi" są bardzo przydatni.
Jasne:
"- znajomość hardware'u i software'u mikrokontrolerów z rodziny 8051
- znajomość układów programowalnych pld
- mile widziana znajomość zagadnień programowania w języku vhdl"
Same analogowe techniki...
[...]
Proponuję złożyć ofertę, to porozmawiamy. To ogłoszenie nie jest nazbyt
aktualne. Elektroników od cyfrówki mamy obecnie wystarczającą ilość.
Dobrych analogowców nie mamy w wystarczającej ilości.
W. Bicz
RBprv
Guest
Sun Jun 08, 2008 9:44 pm
opb napisał(a):
Quote:
Chodzi o prawdziwą pracę dla elektroników, nie inżynierów sprzedaży,
doradców klienta, projektantów w branży telekomunikacyjnej (czyli
dobieraczy kompletnych, gotowych zespołów z katalogów) itd. Czy w Polsce
jest praewdziwa praca dla elektroników-konstruktorów?
Taki temat pojawiał się na grupie wiele razy.
Wystarczy przejżeć archiwum.
RBprv
Guest
Sun Jun 08, 2008 10:02 pm
Quote:
zdolnosc kombinowania
to troche gorzkie, pewnie niesprawiedliwe ale tak to widze...
Tak się da tylko w Polsce.
T.M.F.
Guest
Sun Jun 08, 2008 10:13 pm
Quote:
Tu raczej zawiera sie umowy serwisowe ze sprzedawca. W nowoczesnym USG,
czy CT niewiele masz do serwisowania, jakies FPGA, ASIC, i tak tego nie
ruszysz.
Nie żartuj - fpga i asic są również w falownikach ale one się nie psują
(bardzo rzadko)
Psują się przetwornice, obwody prądowe, interfejsy
Ale w takim nowoczesnym USG poza jakims specjalizowanym ukladem to
niewiele wiecej jest. A psuje sie polaczenie glowicy, klawiatura. W
nowoczesnej stacji monitorujacej tak samo - jeden scalak i tyle.
Quote:
Jesteś strasznym malkontentem. Nic nie warto, nic się nie opłaca ani
zleceniodawcy ani wykonawcy.
Alez wlasnie sie oplaca. Tylko co raz mniej stosujac chalupnicze metody.
W sprzecie za kikaset tys. zl. naprawa kosztujaca 1-2tys. nie ma zadnego
znaczenia. Tu nie ma oszczednosci.
Quote:
Jeżeli ten przysłowiowy "gostek" przyjechał i wymienił moduł z mostkiem
prostownyczym za 2,5tys zł. To ja chętnie przyjadę i wymienię sam mostek
za 1,5tys. Każda firma na to poleci. Nikt mi nie odrzuci oferty która jest
korzystniejsza. Może zostać odrzucona jedynie w przypadku gdy:
1. zleceniodawca zwariował (ma stany lękowe) i nie wie co powie na to prezes
2. pod stołem zleceniodawcy przesuwają się dodatkowe pieniądze o których
nikt nie wie.
Mysle, ze sie nie rozumiemy. Przyjedziesz do mnie serwisowac sprzet
ktorego nie znasz? Ile zajmie ci czasu zanim dojdziesz co uleglo
uszkodzeniu? A co jesli przyjedziesz i stwierdzisz, ze nie mozesz tego
naprawic? Ja bede musial zaplacic za twoj czas, nie majac nic w zamian.
Serwisujesz falowniki, masz do tego sprzet, wiedze i ludzi. Ale czy
oplacaloby ci sie serwisowac kazda pierdole? Niesadze. Naprawisz mi
spektrofluorymetr, ale czy masz urzadzenia do jego kalibracji?
Piszesz, ze za naprawe, ktora kosztuje 2.5kPLN wzialbys 1.5kPLN, dla
mnie oplacalne by to bylo gdybym zamiast 2.5kPLN zaplacil 200-500zl.
Inaczej strata czasu i ryzyko mi tego nie rekompensuje. Po prostu mowimy
o innych relacjach. Skoro probki ktore wiruje sa warte wiecej niz ta
naprawa, to kazdy przestoj jest dla mnie wieksza strata.
Quote:
Serwis autoryzowany wymienia moduł. OK. Ja ten moduł naprawiam
za 30% ceny i chętnych mam tyle że nie nadążam.
Tak, bo siedzisz w serwisowaniu sprzetu, ktory wystepuje powszechnie.
Quote:
Sprzet specjalistyczny, drogi,
zasadniczo i tak wymaga serwisu producenta, ktory ogranicza sie do
wymiany modulu.
Taki serwis przegra ze mną zawsze. Jeżeli bazują na ludziach do wymiany
modułów
to ja zawsze będę tańszy 3x. I każda firma poleci na taką ofertę
Nie bedziesz, bo nie kazdy modul naprawisz. A czesto jest tak, ze jak
ktos grzebal w sprzecie to producent sie wypina i mowi radzcie sobie
sami, albo wymienia wszystko co bylo ruszane, w efekcie kosztuje to 5x
drozej.
Quote:
Po prostu wszystko zalezy od tego w czym masz doswiadczenie i co
serwisujesz. Ciagle uwazam, ze super elektronik w terenie nie jest
potrzebny, bo niewiele moze zdzialac. A jak siedzisz w jednym typie
urzadzen to i malpe przyuczysz.
W terenie nie jest - unikam raczej zawiłych napraw w terenie bo cały sprzęt
diagnostyczny mamy w firmie. A z tą małpą to przesadziłeś trochę.
Wlasnie o to mi chodzio. Nie potrzebujesz w terenie kogos
wysokowykwalifikowanego, tylko kogos kto wyciagnie plytke, wsadzi nowa.
Osoba wykwalifikowana siedzi w firmie i za pomoca odpowiednich stanowisk
sobie to testuje i naprawia. Rola serwisanta w terenie sprowadza sie do
nieco inteligentiejszej "malpy", ktora jak sobie nie poradzi to zadzwoni
do firmy i zapyta co dalej. Pojecie "malpa" prosze nie traktowac
negatywnie, to chyba w programie Apollo stwierdzili, ze jak masz z czyms
problem to znajdziemy kogos kto zrobi ta robote za banana :)
--
Inteligentny dom -
http://idom.wizzard.one.pl
Teraz takze forum dyskusyjne
Zobacz, wyslij uwagi, dolacz do projektu.
RBprv
Guest
Sun Jun 08, 2008 10:19 pm
Leszek napisał(a):
Quote:
Moze i bredze, ale tak to wyglada. Nikt u klienta nie bawi sie w
szukanie spalonego tranzystora. Po pierwsze inzynier, ktorego trzebaby
wyslac jest za drogi, po drugie czas na to poswiecony jest zbyt dlugi,
po trzecie nie ma to zadnego sensu.
Nie dogadamy się. Ty mówisz o science fiction a ja o praktyce
To nie science fiction, niektórzy myślą, że tak wygląda naprawa sprzętu
elektronicznego tzn wymienia się moduł albo wgrywa nowe oprogramowanie.
Nie ma dnia żeby nie przyszedł do mnie klient z zamoczonym telefonem i
prosił o wgranie nowego oprogramowania.
Quote:
Przecież ja z tego żyję że naprawiam i moi ludzie też z tego żyją
Nie możemy nadążyć ze zleceniami z całej Polski - jedynym problemem
jest że brakuje nam ludzi - dlatego zabrałem udział w tej dyskusji
Reasumując:
PRACA DLA ELEKTRONIKÓW JEST
ALE ELEKTRONIKÓW NIE MA (takich bardziej rozgrniętych)
- istnieje jeszcze trzecia opcja
Leszek
Goto page Previous 1, 2, 3 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17 Next