RTV forum PL | NewsGroups PL

Gdzie szukać etatów dla elektroników-konstruktorów w Polsce realne oferty pracy?

Czy w Polsce jest praca dla elektronikow?

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Gdzie szukać etatów dla elektroników-konstruktorów w Polsce realne oferty pracy?

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 13, 14, 15, 16, 17  Next

J.F.
Guest

Sun Jun 08, 2008 11:30 pm   



On Sun, 08 Jun 2008 19:03:46 +0200, Paweł wrote:
Quote:
Niekoniecznie. Osobiscie od nastolatka kupowalem jakies ciekawe elementy i z
[...]
W kazym razie duzej kasy w to nie wkladalem.

Prawie w 100% pasuje do tego jak ja zaczynałem.
Mogę potwierdzić, że aby rozpocząć nie trzeba mieć dużych pieniędzy.

Nie trzeba bylo, ale teraz trzeba normy, badania, sprzet pomiarowy,
a i sam projekt jak ma byc PCI/USB/BT, driver pod windows etc, to sie
juz robi gruba kwota.

J.

T.M.F.
Guest

Sun Jun 08, 2008 11:51 pm   



RBprv wrote:
Quote:
Leszek napisał(a):
Moze i bredze, ale tak to wyglada. Nikt u klienta nie bawi sie w
szukanie spalonego tranzystora. Po pierwsze inzynier, ktorego trzebaby
wyslac jest za drogi, po drugie czas na to poswiecony jest zbyt dlugi,
po trzecie nie ma to zadnego sensu.

Nie dogadamy się. Ty mówisz o science fiction a ja o praktyce

To nie science fiction, niektórzy myślą, że tak wygląda naprawa sprzętu
elektronicznego tzn wymienia się moduł albo wgrywa nowe oprogramowanie.
Nie ma dnia żeby nie przyszedł do mnie klient z zamoczonym telefonem i
prosił o wgranie nowego oprogramowania.

I co pracowicie szukasz uszkodzonych elementow, naprawiasz plytke,
wymieniasz BGA w telefonie wartym 40zl?


--
Inteligentny dom - http://idom.wizzard.one.pl
Teraz takze forum dyskusyjne
Zobacz, wyslij uwagi, dolacz do projektu.

J.F.
Guest

Mon Jun 09, 2008 12:52 am   



On Sun, 08 Jun 2008 15:46:42 +0200, JanuszR wrote:
Quote:
Było 4000 zł. Coś się zminiło?

SLD podwyższyło do 50 tys. zł (przy naszych pensjach).

To akurat ma jakby mniejsze znaczenie. 50k nie jest juz takie
nieosiagalne, i tak podobna kwota bedzie potrzebna na rozkrecenie
produkcji, a jak kto ma dobry pomysl to moze zaczac bez o.o.


J.

Paweł
Guest

Mon Jun 09, 2008 6:43 am   



J.F. pisze:
Quote:
On Sun, 08 Jun 2008 19:03:46 +0200, Paweł wrote:
Niekoniecznie. Osobiscie od nastolatka kupowalem jakies ciekawe elementy i z
[...]
W kazym razie duzej kasy w to nie wkladalem.

Prawie w 100% pasuje do tego jak ja zaczynałem.
Mogę potwierdzić, że aby rozpocząć nie trzeba mieć dużych pieniędzy.

Nie trzeba bylo, ale teraz trzeba normy, badania, sprzet pomiarowy,
a i sam projekt jak ma byc PCI/USB/BT, driver pod windows etc, to sie
juz robi gruba kwota.

Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat ludzie zawsze narzekali, że
akurat teraz na rozpoczęcie potrzebne są wyjątkowo duże pieniądze.
Argumenty potwierdzające tą tezę oczywiście stale się zmieniały.
Myślę, że teraz zdobyć kapitał na początek jest łatwiej niż kiedyś.

Paweł

RBprv
Guest

Mon Jun 09, 2008 8:28 am   



Quote:
To nie science fiction, niektórzy myślą, że tak wygląda naprawa
sprzętu elektronicznego tzn wymienia się moduł albo wgrywa nowe
oprogramowanie. Nie ma dnia żeby nie przyszedł do mnie klient z
zamoczonym telefonem i prosił o wgranie nowego oprogramowania.

I co pracowicie szukasz uszkodzonych elementow, naprawiasz plytke,
wymieniasz BGA w telefonie wartym 40zl?

Nie, już nie. Taki topielec lubi wracać po czasie z innymi
uszkodzeniami. Wymiana BGA nie stanowi wiekszego problemu ale one się
nie psują prawie nigdy. Częściej pękają połączenia na kulkach, ale to
raczej z powodu bezołowiowego lutowania.

JanuszR
Guest

Mon Jun 09, 2008 8:32 am   



Quote:
Było 4000 zł. Coś się zminiło?
SLD podwyższyło do 50 tys. zł (przy naszych pensjach).

To akurat ma jakby mniejsze znaczenie. 50k nie jest juz takie
nieosiagalne, i tak podobna kwota bedzie potrzebna na rozkrecenie
produkcji, a jak kto ma dobry pomysl to moze zaczac bez o.o.

50 tys. nie jest kwotą nie do przeskoczenia tym bardziej, że za 5 tys.
można nabyć udziały banktruta mającego pokryty kapitał początkowy i
cieszyć się spółką z.o.o. Podałem tę kwotę ponieważ jej wysokość jest
wyznacznikiem świadomości elit panujących. W UK spółkę Ltd. zakładam za
1 tys. deklarowanych (nie wpłacanych jak w Polsce) funciaków w Stanach w
zależności od stanu to jest ok. 3 tys. dolarów.

JanuszR

HaMMeR
Guest

Mon Jun 09, 2008 8:53 am   



Przepraszam wszystkich grupowiczow za moj post powyzej,
ale sie 'zatopilem' w tak spolecznie ciekawym temacie
poruszonym na tym forum, ze wydzielilem powyzszy post,
bedac przekonanym ze jestem na grupie pl.soc.polityka..!
Przepraszam, ale naprawde nie jest to proba implementacji elementow
politycznych na techniczna, stricte merytoryczna grupe...

Kristo

Irokez
Guest

Mon Jun 09, 2008 9:40 am   



Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ujgl445p0kgnm7t6ks2bl5f968n1m87d2m@4ax.com...
Quote:
On Sat, 7 Jun 2008 15:12:39 +0200, Leszek wrote:
Ongiś naprawami zajmował się robotnik po zawodówce
To zależy jakimi naprawami. Ja mam firmę ponad 20 lat
i nigdy nie zatrudniałem ludzi po zawodówce - to jest nierealne
aby człowiek po zawodówce był w stanie przeanalizować
prosty układ skoro większość inżynierów ma z tym problem

Wiesz, kilka lat temu naprawialem zasilacze od pecetow w firmie, ktora
to robila za 20zl. Teraz juz pewnie pewnie nie robi, bo place wzrosly
a ceny spadly.

Ale i tak nawet wtedy nie mieli czasu na analizowanie schematu.

Widzisz, w sumie to zależy od rynku jaki serwisujesz.
Jak masowo zasilacze to pewno i nie analizujesz, ale jak dostałem
nieprodukowany już kontroler szafy teletransmisyjnej bez jakiejkolwiek
dokumentacji to nie ma lekko, trochę trzeba czuć i wiedzieć co do czego. I
są tu już zupełnie inne rzędy kosztów.

Quote:
Sporo ludzi przychodzi na rekrutację i myślą że naprawa polega
na podstawianiu płytek, aż do skutku. Tak wcale nie jest.
Nie masz żadnych płytek, nie masz schematu nie masz nic
musisz znaleźć uszkodzony element i go wymienić. Tak to wygląda

No to co? Omomierz w dlon, mierzymy wszystkie polprzewodniki,
wymieniamu spalone, 20zl + vat sie nalezy, wyksztalcenie mniej niz
zawodowe.

j/w

Quote:
Ale to sie w zasadzie juz skonczylo i wiekszosci juz sie tak nie da
naprawic.

Inaczej też, większości się nie opłaca już tak naprawiać.
Kiedyś dostałem telefon bezprzewodowy to siedziałem i stroiłem tor, bo się
opłacało.
Teraz dostałem panasia z uszkodzoną łącznością to już nie chce się
Marconiego rozwijać, za 99zł całkiem fajnego DECT'a można nowego kupić.
Elektronika pozostała jako hobby, ewentualnie ktoś ciężki (kosztowo)
przypadek przyniesie (jakiś sterownik przemysłowy JUMO którego już nie robią
a nowy niekompatybilny itp.)

Pozdrawiam.

--
Irokez

Artur(m)
Guest

Mon Jun 09, 2008 11:25 am   



Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości
news:g2av1q.an8.0@poczta.onet.pl...
Quote:
"Artur(m)" <musicm@interia.pl> wrote in message
news:g2b62m$ak4$1@sabat.tu.kielce.pl...
30-40% to nie margines, to powazne roznice...
Ludzie czesto zmieniaja prace aby dostac 10-15% podwyzki

Chyba żarty opowiadasz. Jak zarabiasz 4 000 to
dla 400 zł będziesz zmieniał pracę.

Przyznaj, że jaja robisz.

Nie, nie robie sobie jaj...
Zalozmy ze jako inzynier zarabialbym dzis 70 tysiecy
dolarow rocznie - oferta podobna gdzie wszystko inne
jest jednakowe i zarobki 80 tysiecy (15% increase)
oznaczalyby ze mam 10 tysiecy dolcow rocznie wiecej.
Dlaczego by nie ?

Zależy od człowieka.
Jeżeli jedynym warunkiem miała być wysokość zarobków
to n a p e w n o nie przeszedłbym do innej pracy
za mniej niż 50% podwyżki.

Mam znajomego który lubi robić w domu remonty
i robi to 2x do roku (raz zrobił to 3 x ).
Brrrrr....
Opóźniałem remont dwa lata i stało się...
Brrrrr....

Nie wykluczam, że są ludzie którzy przenoszą się
z pracy do pracy w poszukiwaniu przygód - nie pieniędzy.

Artur(m)

entroper
Guest

Mon Jun 09, 2008 4:40 pm   



Użytkownik "Leszek" <spam@spam.pl> napisał w wiadomości
news:g2c39c$3gd$1@nemesis.news.neostrada.pl...

Quote:
U mnie są potrzebni ludzie którzy umieją przeanalizować
schemat , wywnioskować na podstawie napięć lub oscylogramów co jest
nie tak i rozwiązać problem. (serwis elektroniki przemysłowej)
inne rzeczy np programowanie i projektowanie PCB są przydatne w
niewielkim stopniuse

heh, równie dobrze mógłbyś napisać, że potrzebujesz ludzi, którzy "tylko"
muszą umieć naprawić sprzęt (najlepiej bez dokumentacji).
Do pewnego momentu oczywiście jest to możliwe, ale ludzie, którzy patrzą na
oscylogram z jakiejś niebanalnej impulsówki i dobrze wiedzą (z naciskiem na
dobrze) co się dzieje, nie babrzą się w serwisie i podejrzewam, że nie jesteś
w stanie im za wiele zaproponować.

Być może w miarę prostych uszkodzeń i w miarę prostych (a w każdym razie
serwisowalnych) urządzeń jest jak dotąd aż nadto. Ale wiecznie to trwać nie
będzie, wyczerpie się strumień sprzętu z prymitywną cyfrówką i nawet najtęższy
mózg będzie miał spory kłopot bez dokumentacji (a strumień tejże także
wysycha) - oczywiście to wszystko przy założeniu, że takiego "mózga" będziesz
miał. Tymczasem żaden inżynier posiadający jakąś wizję rozwoju nie pozwoli
sobie utknąć w miejscu tak niepewnym, jak nieautoryzowany serwis wszystkiego
co podleci.
Więc może rzeczywiście nie ma elektroników. A może są, ale nigdy do Ciebie nie
trafią.

e.

Zbych
Guest

Mon Jun 09, 2008 5:08 pm   



RBprv przemówił ludzkim głosem:

Quote:
Nie, już nie. Taki topielec lubi wracać po czasie z innymi
uszkodzeniami. Wymiana BGA nie stanowi wiekszego problemu ale one się
nie psują prawie nigdy. Częściej pękają połączenia na kulkach, ale to
raczej z powodu bezołowiowego lutowania.

Często się zdarzają problemy z pękającymi lutami pod BGA?

Sanctum Officium
Guest

Mon Jun 09, 2008 5:23 pm   



Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:61so44p05028ethngfajm62jdmn3hbf3bi@4ax.com...
Quote:
On Sun, 08 Jun 2008 15:46:42 +0200, JanuszR wrote:
Było 4000 zł. Coś się zminiło?

SLD podwyższyło do 50 tys. zł (przy naszych pensjach).

To akurat ma jakby mniejsze znaczenie. 50k nie jest juz takie
nieosiagalne, i tak podobna kwota bedzie potrzebna na rozkrecenie
produkcji, a jak kto ma dobry pomysl to moze zaczac bez o.o.

No i nie zaczyna się działalności od razu od sp. z o.o. lub akcyjnej. Na
spółkę kapitałową przechodzi się, gdy już się coś ma, a wtedy 50 000 zł to
nie jest dużo. Procedura zakładania spółki kapitałowej jest droga i
skomplikowania. Na początek lepsza firma jednoosobowa, zakładana w UM.


MK

TJE
Guest

Mon Jun 09, 2008 5:25 pm   



Quote:
Nie, już nie. Taki topielec lubi wracać po czasie z innymi
uszkodzeniami. Wymiana BGA nie stanowi wiekszego problemu ale one się
nie psują prawie nigdy. Częściej pękają połączenia na kulkach, ale to
raczej z powodu bezołowiowego lutowania.

Często się zdarzają problemy z pękającymi lutami pod BGA?

Często to mało powiedziane (moim zdaniem). Miałem już dwa przypadki w
nokiach 6230 że procesor odpadł od laminatu. Teraz coraz częściej
procesory i flashe są klejone.

entroper
Guest

Mon Jun 09, 2008 8:30 pm   



Użytkownik "Leszek" <spam@spam.pl> napisał w wiadomości
news:g2jt3f$k0t$1@atlantis.news.neostrada.pl...

Quote:
Zlecenia będą zawsze. Strumień sprzętu będzie rósł a nie malał,
gdyż ilość sprzętu elektronicznego np. w przemyśle jest coraz
większa. Generalnie wszystko jest kwestią ceny.

No i tu właśnie jest ciekawe zagadnienie. Bezdyskusyjne jest, że strumień
sprzętu będzie rósł, bo jest go więcej w użyciu i jest coraz gorzej wykonany.
Ale co z możliwościami naprawy ? Będą rosły ? Chodzi mi o sytuację, gdy
producent celowo utrudni możliwość grzebania przy sprzęcie, licząc na
monopolizację serwisu lub wymuszając upgrade sprzętu lub w ogóle się z niczym
nie licząc (z własną upadłością np.).
I w takim przypadku nie wszystko będzie kwestią ceny - bo ile by Ci klient nie
zapłacił i tak nie dasz rady a z drugiej strony klient jakoś kupno nowego
innego urządzenia przeboleje.
BTW - trafiłeś już na taki przypadek, że sprzęt po naprawieniu, że tak powiem,
nie współpracował ? Zablokował się softwarowo i d.. ?

Quote:
Nie można zastanawiać się co będzie za 20 lat i płakać że coś tam
się skończy i będzie bieda.

Nie twierdzę, że zaraz będzie bieda, zastanawiam się, czy producenci ukrócą
inny niż swój serwis, czy nie - co im się będzie bardziej opłacało ?

Quote:
Jak 20 lat temu zaczynałem naprawiać RTV to nie wiedziałem
że to się kiedyś skończy i nawet bym w to nie uwierzył.
Elektronika będzie zawsze. Serwisy będą zawsze. Może się zmienić
sposób naprawy.

o to to właśnie Smile Sposób naprawy już się zmienia. Pytanie, czy będzie dojście
do informacji, co i jak podłączyć do złącza diagnostycznego. Dawno temu w
serwisie naprawialiśmy m.in. urządzenia z rozbudowaną cyfrówką, mające takie
złącza, oczywiście nie wykorzystując ich - żadnych informacji nie było a
kupienie osprzętu stawiało cały biznes pod wielkim znakiem zapytania. Ale to
był sprzęt "współpracujący" - można sobie było z nim poradzić, choć wiele
serwisów wymiękało. Gdyby jednak nie był - można by było sobie tylko
popatrzeć.

Quote:
Wizja rozwoju to jest fajna rzecz, ale jak nie ma miejsca pracy to
się łapie wtedy to co jest np. praca w handlu.

Podejrzewam, że elektronik łapiąc pracę w handlu też sobie coś kalkuluje.
Podejrzewam też, że wymarzony pracownik dla Ciebie nie pracuje teraz w jakimś
sklepie.

Quote:
Zdaję sobie sprawę że miejsce pracy jakie jest u mnie jest wielką
atrakcją, ale praca jest ciekawa - każde zlecenie inne, nie jest
bardzo nerwowa, i jest dobrze płatna. Problem w tym że w moim
mieście nie ma na studiach kierunku elektronika

Raczej nigdy się nie dowiemy, czy to jest prawdziwa przyczyna. Gdyby był taki
kierunek, uczelnia mogłaby wypuszczać wiadomo kogo. Pasjonaci giną i w sumie
może i dobrze. Może po prostu drogi serwisu i elektroników nie przecinają się.
Albo zbiegają się tylko na chwilę. Praca w serwisie dla mnie była ciekawa.
Były wyzwania. Były zlecenia. Jednak jakoś wolę projektowanie. BTW, tamten
serwis istnieje do tej pory, ale ledwie dyszy. Nie wnikałem, dlaczego.

e.

Pszemol
Guest

Mon Jun 09, 2008 9:36 pm   



"Leszek" <spam@spam.pl> wrote in message news:g2cb5e$hcn$1@nemesis.news.neostrada.pl...
Quote:
Co sie na tym swiecie porobilo...
Ty do naprawy elektronicznych gratow szukasz inzyniera zamiast
technika, inni do projektowania urzadzen szukaja doktora
zaimast inzyniera, ciekawe kogo potrzebuja na uczelniach do
prac badawczych Smile Pewnie samego boga ;-)

Jutro jadę naprawić piec do grzania indukcyjnego o mocy 1,2MW
Czy sądzisz że technik elektronik jest właściwą osobą przy takim zleceniu?

A Ty sadzisz ze inzynier jest potrzebny?
Zeby NAPRAWIC urzadzenie, ktore kiedys dzialalo wystarczy
zrozumiec jak ono dziala i miec jakies zdolnosci diagnostyczne.
Inzynier tym sie ma w zalozeniach od technika roznic wlasnie
ze inzynier umie zaprojektowac cos nowego...

Quote:
Z drugiej strony spotkałem się z różnymi ludźmi. Czasem technik jest
3 razy lepszy od inżyniera - ludzie są różni- nie można uogólniać
że jak doktor to jest napewno lepszy od inżyniera. Różnie z tym jest
i trzeba dokładnie każdego przepytać przy rekrutacji, ale w dużych
firmach najczęściej biletem jest dyplom i nikt nie pyta o żadne szczegóły

Jaka jest Twoim zdaniem roznica w oczekiwaniach w stosunku
do inyzniera i technika?

Quote:
Zgadzam się - starsi są lepsi i często mają wiele lat doświadczenia, ale
w mojej branży nie bardzo chce im się głowę wkładać gdzieś do maszyny
i brudzić ręce. Tak więc są zalety i są wady

Bo Ty potrzebujesz technika a nie inzyniera, moim skromnym zdaniem.
Zaden inzynier z aspiracjami projektanta nie najmie sie do naprawiania
starych gratow.

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 13, 14, 15, 16, 17  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Gdzie szukać etatów dla elektroników-konstruktorów w Polsce realne oferty pracy?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt zgodnie z ustawieniami przeglądarki. Informacja o ciasteczkach