RTV forum PL | NewsGroups PL

Fakty o zasilaniu żarówek przez mieszkańców okolicy masztu w Gąbinie

Maszt w Gąbinie, zasilanie żarówki

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Fakty o zasilaniu żarówek przez mieszkańców okolicy masztu w Gąbinie

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

__Maciek
Guest

Tue Sep 08, 2009 2:55 pm   



Tue, 08 Sep 2009 12:32:42 +0200 "Zygmunt M. Zarzecki"
<zygmunt@malpa.zarzecki.kom.wytnij.malpe.zmien.kom.na.com> napisał:

Quote:
Kto się zajmie organizacją autokaru?

Art.

To nie pręg tylko pme, a Arta tu nie ma.

Atlantis
Guest

Tue Sep 08, 2009 3:10 pm   



Robbo pisze:

Quote:
przeprowadzić eksperyment przy mniejszym maszcie,
gdzieś w Polsce.

Z tym też może być problem. Te które się nie przewróciły teraz w
większości robią za konstrukcję nośną dla dipoli nadawczych UKF, BTSów,
tudzież anten operatorów sieci radiowych. Tak skończył RON Malczewskiego
w Krakowie. Tak samo wygląda sytuacja z masztem w Olsztynie - obecnie
najwyższy w Polsce, robi naprawdę spore wrażenie. ;)

Chyba jedyna szansa to Raszyn. Wink

Jarosław Sokołowski
Guest

Tue Sep 08, 2009 4:40 pm   



Pan W.Bicz napisał:

Quote:
Wskutek przepływu nawet małych prądów możemy wytworzyć zmiany
objętości tej cieczy i uzyskać drgania.

Jak się nazywa to zjawisko fizyczne, które powoduje zmiany objętości
cieczy pod wpływem małych prądów?

Quote:
Podobny efekt jest wykorzystywany w drukarkach plujkach.

Chyba nie jestem na bieżąco. Bo znane mi drukarki plwają wskutek drgań
kryształów piezoelektrycznych pobudzanych napięciem. A te wcześniejsze
podgrzewały tusz, czasem mocą tak dużą, że aż część rozpuszczalnika
parowała.

--
Jarek

nuclear2001
Guest

Tue Sep 08, 2009 4:44 pm   



Quote:
dochodzi tylko z jednej strony? Nie z dwóch? Jak się rozwiązuje problem
kabli do oświetlenia ostrzegawczego, skoro metalowy kabel o długości
1/2lamda albo obecnie 1/4lambda też odbiera ładnie sygnał?? Smile...

Może w takim razie tylko prowadzą kabel i podłączają go tylko do
żarówek, a do zasilania 230V nie, bo nie trzeba, i tak świeci Wink)


wg mnie nie ma to żadnego znaczenia - wpływ anteny jest identyczny dla
każdego z 2 przewodów zasilających żarówkę, jakkolwiek nie chce mi się nad
tym zastanawiac ale chybva warto byłoby tą linię zasilić przez trafo
separujące

W.Bicz
Guest

Tue Sep 08, 2009 4:51 pm   



Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan W.Bicz napisał:

Wskutek przepływu nawet małych prądów możemy wytworzyć zmiany
objętości tej cieczy i uzyskać drgania.

Jak się nazywa to zjawisko fizyczne, które powoduje zmiany objętości
cieczy pod wpływem małych prądów?


Quote:

Podobny efekt jest wykorzystywany w drukarkach plujkach.

Chyba nie jestem na bieżąco. Bo znane mi drukarki plwają wskutek drgań
kryształów piezoelektrycznych pobudzanych napięciem. A te wcześniejsze
podgrzewały tusz, czasem mocą tak dużą, że aż część rozpuszczalnika
parowała.

Wszystko zależy od wielkości prądu i objętości cieczy.


Zjawisko odgadłeś niniejszym.

Można na pewno uzyskać niezłe efekty dźwiękowe w ten sposób, choć
jeszcze lepsze w momencie, kiedy przepływ prądu powoduje wytworzenie gazu.

Czy to ma sens w tym przypadku, nie potrafię ocenić.

W. Bicz

Jarosław Sokołowski
Guest

Tue Sep 08, 2009 5:40 pm   



Pan W.Bicz napisał:

Quote:
Wskutek przepływu nawet małych prądów możemy wytworzyć zmiany
objętości tej cieczy i uzyskać drgania.

Jak się nazywa to zjawisko fizyczne, które powoduje zmiany objętości
cieczy pod wpływem małych prądów?

Podobny efekt jest wykorzystywany w drukarkach plujkach.

Chyba nie jestem na bieżąco. Bo znane mi drukarki plwają wskutek drgań
kryształów piezoelektrycznych pobudzanych napięciem. A te wcześniejsze
podgrzewały tusz, czasem mocą tak dużą, że aż część rozpuszczalnika
parowała.

Wszystko zależy od wielkości prądu i objętości cieczy.

Zjawisko odgadłeś niniejszym.

Można na pewno uzyskać niezłe efekty dźwiękowe w ten sposób, choć
jeszcze lepsze w momencie, kiedy przepływ prądu powoduje wytworzenie gazu.

Czy to ma sens w tym przypadku, nie potrafię ocenić.

I te wszystkie efekty wskutek przepływu prądu wyindukowanego
w milimetrowym kawłku metalu z sygnału radiowej stacji średniofalowej
i wyprostowanego na niewiadomoczym? To akurat ocenić bardzo łatwo
-- kompletnie nieprawdopodobne. Można jeszcze snuć teorie, że do
plombowania użyto jakiegos materiału o własnościach piezoelektrycznych
i w ten sposób powstał średniofalowy BlueTooth. Ale w coś takiego
uwierzyć równie trudno.

--
Jarek

Andrzej
Guest

Tue Sep 08, 2009 7:12 pm   



Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <SORRY@TOO.MUCH.SPAM.com> napisał w wiadomości
news:h840lr$1tq$2@nemesis.news.neostrada.pl...
Quote:
Jarosław Sokołowski pisze:
Pan Krzysztof Tabaczynski napisał:

Jeszcze tak troche na uboczu tematu...
W starych podrecznikach stomatologicznych, z lat 30 i 40
mozna znalezc ostrzezenie, ze zle wykonana plomba
amalgamatowa moze spowodowac slyszenie
lokalnej stacji dlugo- lub sredniofalowej. Podobno
byly przypadki leczenia psychiatrycznego "bo pacjent
slyszy glosy".

Też słyszałem. To znaczy nie głosy... proszę to zabrać,
kolor mi nie odpowiada... poza tym rękawy chyba za długie...
No więc słyszałem o tych podręcznikach. Ale to mi wygląda
na chciejstwo wynikające z fascynacji radiem sprzed stu lat.
Zamienić doprowadzony wprost do nerwu sygnał elektryczny
na wrażenia dźwiękowe? Ech, gdyby tak się rzeczywiście dało,
to leczenie głuchoty by nie wymagało implantów ze skomplikowanymi
wielokanałowymi procesorami do stymulacji nerwów słuchowych.
Legenda ministra Urbana to jest raczej.

Niekoniecznie. W plombie amalgamatowej następuje detekcja, która może
powodować drgania mechaniczne zęba. A to pójdzie po kości do ucha. Akurat
dźwięk bardzo dobrze niesie się po kościach szczęki. Dlatego wiercenie w
zębie jest dla wielu takim traumatycznym przeżyciem.

Tylko jeszcze zamienić drgania poprzeczne na podłużne i już słychać Smile)
pozdrawiam,
Andrzej

W.Bicz
Guest

Tue Sep 08, 2009 7:15 pm   



Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:


I te wszystkie efekty wskutek przepływu prądu wyindukowanego
w milimetrowym kawłku metalu z sygnału radiowej stacji średniofalowej
i wyprostowanego na niewiadomoczym? To akurat ocenić bardzo łatwo
-- kompletnie nieprawdopodobne. Można jeszcze snuć teorie, że do
plombowania użyto jakiegos materiału o własnościach piezoelektrycznych
i w ten sposób powstał średniofalowy BlueTooth. Ale w coś takiego
uwierzyć równie trudno.


Widzę, że nie ma wyjścia i zostałem zmuszony do policzenia efektu:

Przy założeniu, że mamy do czynienia z objętością cieczy rzędu 0,1mm
sześciennego, co w zębie nie wydaje się być chyba bardzo błędnym
założeniem i że ciecz absorbuje całą energię prądu, to przy założeniu
parametrów wody wyszło mi, że dla energii rzędu 0,4mW, czyli przepływie
prądu 0,43mA przy napięciu 1V powstanie ciśnienie rzędu 0,43 MPa. A to
już jest całkiem przyzwoite ciśnienie wystarczające do wywołania
niezłego efektu akustycznego. Nawet tysiące razy mniejsze ciśnienia dają
już mierzalne efekty akustyczne w ciałach stałych. Moim zdaniem
słyszalne zjawiska mogą wystąpić już przy ułamkach mikrowatów mocy,
jeśli wydzieli się ona w mikroskopijnych, zamkniętych objętościach cieczy.

Jak ktoś chce to może to sprawdzić. Oparłem moje obliczenia na
założeniu, że mamy zamkniętą objętość wody i liczyłem, o ile wzrośnie w
niej ciśnienie przy wzroście temperatury o jeden stopień.

Mam wrażenie, że efekty tego typu są jak najbardziej wyobrażalne. Jeśli
powstanie gdzieś detektor, a to nie jest trudno, to moce tego rzędu nie
wydają się mi być nierealistyczne.

W. Bicz

J.F.
Guest

Tue Sep 08, 2009 9:29 pm   



On Tue, 08 Sep 2009 15:54:05 +0200, __Maciek wrote:
Quote:
Tue, 08 Sep 2009 15:11:03 +0200 Konop <konoppo@gazeta.pl> napisał:
Jak to jest z takimi masztami?? Są wykonane z metalu... więc co, same są
anteną?
Tak. maszt w Gąbine stał na trzech porcelanowych izolatorach.

odbierałby cały sygnał Wink... a jak on jest anteną - to co, sygnał
dochodzi tylko z jednej strony?

Jednym biegunem jest odizolowany od ziemi maszt, a drugim ziemia.

Ten w Gabinie byl polfalowy. Jesli dobrze sie doczytuje to
z jednego konca doprowadzano energie, drugi drgal sobie swobodnie w
przeciwfazie, a na srodku bylo podlaczone uziemienie/piorunochron.

J.

Jarosław Sokołowski
Guest

Tue Sep 08, 2009 9:40 pm   



Pan W.Bicz napisał:

Quote:
I te wszystkie efekty wskutek przepływu prądu wyindukowanego
w milimetrowym kawłku metalu z sygnału radiowej stacji średniofalowej
i wyprostowanego na niewiadomoczym?
[...]

Widzę, że nie ma wyjścia i zostałem zmuszony do policzenia efektu:

Przy założeniu, że mamy do czynienia z objętością cieczy rzędu 0,1mm
sześciennego, co w zębie nie wydaje się być chyba bardzo błędnym
założeniem i że ciecz absorbuje całą energię prądu, to przy założeniu
parametrów wody wyszło mi, że dla energii rzędu 0,4mW, czyli przepływie
prądu 0,43mA przy napięciu 1V powstanie ciśnienie rzędu 0,43 MPa. A to
już jest całkiem przyzwoite ciśnienie wystarczające do wywołania
niezłego efektu akustycznego. Nawet tysiące razy mniejsze ciśnienia dają
już mierzalne efekty akustyczne w ciałach stałych. Moim zdaniem
słyszalne zjawiska mogą wystąpić już przy ułamkach mikrowatów mocy,
jeśli wydzieli się ona w mikroskopijnych, zamkniętych objętościach cieczy.

Jak ktoś chce to może to sprawdzić. Oparłem moje obliczenia na
założeniu, że mamy zamkniętą objętość wody i liczyłem, o ile wzrośnie w
niej ciśnienie przy wzroście temperatury o jeden stopień.

Mam wrażenie, że efekty tego typu są jak najbardziej wyobrażalne. Jeśli
powstanie gdzieś detektor, a to nie jest trudno, to moce tego rzędu nie
wydają się mi być nierealistyczne.

Nierealistyczne? Przecież to są potwornie wielkie moce, nie wiadomo
skąd wzięte! Przypomnę, że mówimy o przypadku "anteny" o wielkości
milimetra, w dodatku zamontowanej w zawilgoconej jamie (ustnej).
Gdzież tam ułamki miliwata?! Jaki jeden wolt?! Jeden *mikrowat*,
przyjmując wszystkie założenia nieprzyzwoicie optymistycznie na wyrost,
to może i powstanie trzysta metrów od megawatowego nadajnika z Gąbina.
W przypadku realnych odległości i realnych mocy nadajników z (nierealnych)
legend miejskich, moce powinny być milion, a jeszcze realniej miliard
razy mniejsze. Obrazowo mówiąc, od tej fali, to może pare elektronów
w zębie dostanie lekkiego szturchańca.

Jarek

--
Chmurno, durno, nieprzyjemnie
Luźna plomba dzwoni w zębie
A za oknem w środku maja
Dudni grad jak strusie jaja

badworm
Guest

Tue Sep 08, 2009 9:58 pm   



Dnia Mon, 07 Sep 2009 16:46:39 +0200, Atlantis napisał(a):

Quote:
Jak? Drogą indukcji? IMHO rodzima wersja starej miejskiej legendy. W
nieco innej wersji sprawdzili ją nawet Pogromcy Mitów - tam był gość,
którzy rzekomo miał działkę położoną pod linią wysokiego napięcia i
używał swojego żelaznego ogrodzenia (w innej wersji specjalnej cewki) do
pozyskiwania za darmo energii elektrycznej na działce.
Legenda szła dalej mówiąc, iż za "kradzież" energii został skazany. ;P
Seria prób przeprowadzonych przez twórców programu pokazała, że cała
historyjka jest bzdurą.

A przyjrzałeś się dokładnie jak oni to sprawdzali? ZTCP ustawili tę
swoją wielką cewkę pod linią WN w taki sposób, że z praw fizyki było
niemożliwe, żeby cokolwiek się w niej zaindukowało....
--
Pozdrawiam Bad Worm badworm[maupa]post{kopek}pl
GG#2400455 ICQ#320399066

RoMan Mandziejewicz
Guest

Tue Sep 08, 2009 10:20 pm   



Hello J,

Tuesday, September 8, 2009, 10:29:19 PM, you wrote:

Quote:
Jak to jest z takimi masztami?? Są wykonane z metalu... więc co, same są
anteną?
Tak. maszt w Gąbine stał na trzech porcelanowych izolatorach.
odbierałby cały sygnał Wink... a jak on jest anteną - to co, sygnał
dochodzi tylko z jednej strony?
Jednym biegunem jest odizolowany od ziemi maszt, a drugim ziemia.
Ten w Gabinie byl polfalowy. Jesli dobrze sie doczytuje to
z jednego konca doprowadzano energie, drugi drgal sobie swobodnie w
przeciwfazie, a na srodku bylo podlaczone uziemienie/piorunochron.

A niby do czego to uziemienie, skoro jakikolwiek przewód robiłby za
dodatkową antenę?

--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack Smile

J.F.
Guest

Wed Sep 09, 2009 12:55 pm   



Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał w
wiadomości news:1445582917.20090908232051@pik-net.pl...
Quote:
Hello J,
Jednym biegunem jest odizolowany od ziemi maszt, a drugim
ziemia.
Ten w Gabinie byl polfalowy. Jesli dobrze sie doczytuje to
z jednego konca doprowadzano energie, drugi drgal sobie
swobodnie w
przeciwfazie, a na srodku bylo podlaczone
uziemienie/piorunochron.

A niby do czego to uziemienie, skoro jakikolwiek przewód robiłby
za
dodatkową antenę?

Ja tego nie wymyslilem, tylko gdzies wyczytalem [i nie moge znalezc
gdzie].
Miala biec rura w srodku.

Jak sie zastanowic to uziemic/odgromic jak najbardziej trzeba.
Pomysl zeby to zrobic przez polaczenie w srodku rowniez jest
naturalny.
Pytanie tylko co dalej - wewnetrzny kabel w "precie anteny" ma
mniejszy wplyw ? A moze wykorzystac srodkowe odciagi ?


A jak sie zastanowic, to faktycznie mamy ciekawe pytanie - gdzie
biegnie drugi koniec pradu ?
W antenie biegnie sobie tam i z powrotem, ale co po stronie
zasilania ?
Nadajnik byl jakies 800m dalej .. i co - tam uziemic ?

Kolejna ciekawostka to linia zasilajaca - drutow tam bylo wiele,
ale w sumie co to mialo udawac - pojedynczy drut czy kabel
koncentryczny ?

J.

Zibias
Guest

Wed Sep 09, 2009 7:21 pm   



Quote:

Ja tego nie wymyslilem, tylko gdzies wyczytalem [i nie moge znalezc
gdzie].
Miala biec rura w srodku.

Jak sie zastanowic to uziemic/odgromic jak najbardziej trzeba.
Pomysl zeby to zrobic przez polaczenie w srodku rowniez jest naturalny.
Pytanie tylko co dalej - wewnetrzny kabel w "precie anteny" ma mniejszy
wplyw ? A moze wykorzystac srodkowe odciagi ?


A jak sie zastanowic, to faktycznie mamy ciekawe pytanie - gdzie biegnie
drugi koniec pradu ?
W antenie biegnie sobie tam i z powrotem, ale co po stronie zasilania ?
Nadajnik byl jakies 800m dalej .. i co - tam uziemic ?

Kolejna ciekawostka to linia zasilajaca - drutow tam bylo wiele, ale w
sumie co to mialo udawac - pojedynczy drut czy kabel koncentryczny ?

Pamiętam zdjęcia z jakiegoś artykułu, bodajże z Młodego Technika.

Tam biegło coś na kształt koncentryka, tyle, że złożonego z przewodów
między kolejnymi izolowanymi słupkami. Po prostu duży koncentryk.
jak to było podłączone do masztu to nie mam pojęcia.

Tutaj zdjęcie podłączenia do historycznej stacji w Grimerton w Szwecji.
Identyczna stacja byłą w Babicach pod Warszawą.

http://sv.wikipedia.org/wiki/Fil:Grimeton_VLF_vertical.JPG

Atlantis
Guest

Wed Sep 09, 2009 8:30 pm   



badworm pisze:

Quote:
A przyjrzałeś się dokładnie jak oni to sprawdzali? ZTCP ustawili tę
swoją wielką cewkę pod linią WN w taki sposób, że z praw fizyki było
niemożliwe, żeby cokolwiek się w niej zaindukowało....

ZTCP sprawdzali to na wiele różnych sposobów. Generalnie zasadą w tym
programie jest to, że oni starają się osiągnąć efekt występujący w micie
(szczególnie lubią to robić gdy idzie o wysadzenie czegoś Razz) odchodząc
jednak przy tym od oryginalnej wersji albo sięgając granic
nieprawdopodobieństwa (tzn. robią coś, co jest możliwe w kontrolowanych
warunkach "laboratoryjnych" ale skrajnie trudno uwierzyć w coś takiego w
realiach opisywanych przez urban legend).

Odcinek o gościu "kradnącym" prąd z drogą indukcji w ogrodzeniu
widziałem dawno temu, ogólnie samego programu nie widziałem od dawna
już. Smile W każdym razie nie pamiętam szczegółów, wiem jednak, iż
porządnie się wtedy namęczyli i przeprowadzili sporo prób, robiąc przy
tym pomiary itp. W efekcie uznali mit za obalony. :)

Ogólnie wiem, że taki program to nie jest żaden poważny autorytet, ale
nie ma nic lepszego. Autorzy robią to, za co nie wziąłby się żaden
poważny naukowiec - stosując naukową metodę próbują dowieść czy możliwe
jest to, o czym inni tylko gdybają. Wink BTW ktoś mógłby im podrzucić mit
o Konstantynowie. Razz

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Fakty o zasilaniu żarówek przez mieszkańców okolicy masztu w Gąbinie

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map