Goto page Previous 1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 17, 18, 19 Next
Guest
Sat Apr 28, 2018 2:20 pm
W dniu sobota, 28 kwietnia 2018 06:40:10 UTC-5 użytkownik Luke napisał:
Quote:
W dniu 2018-04-28 o 09:19, sczygiel@gmail.com pisze:
Taki ludek jak ja moze sie "szczycic" nieznajomoscia vi bo czas jaki bym potrzebowal na jego poznanie a potem nabranie wprawy poswiecilem na nauke czegos co mi sie bardziej przyda i lepiej wyzywi.
Gdzie tak napisalem?
Powyżej. Zdanie "czas jaki bym potrzebowal na jego poznanie a potem
nabranie wprawy poswiecilem na nauke czegos" odbieram jako nacechowane
podkreśleniem, że ten czas jest niewspółmierny do korzyści w sensie
negatywnym. A dla mnie jest niewspółmierny w sensie pozytywnym.
Czego zatem innego nauczyć się w te 2-3 wieczory?
To Twoja interpretacja.
W tym zdaniu wyrazilem poglad ze vi jest nieprzydatny w zastosowaniach jakie spotykam. A w miejscach gdzie pracuje potrafie zadbac o to aby pracowalo sie wygodnie i nie bylo sztucznych barier.
W te 2-3 wieczory mozna sie zapoznac np. z Java Scriptem, mysql, postgres, tomcat, httpd. Oczywiscie zamiast vi jedna z wymienionych technologii.
A vi zamienic na mc. mc nie trzeba sie uczyc prawie wcale.
Do tych 2-3 wieczorow nalezy jeszcze dodac czas potrzebny na podtrzymanie tych umiejetnosci. Jesli vi uzywa sie od swieta to czas nauki szybko sie zmarnuje bo czlowiek zapomina, szczegolnie jak nie czuje potrzeby aby sie na tym znac.
Kiedys na studiach nam matematyk powiedzial ze powinnismy sie nauczyc grac w szachy bo to rozwija umysl. Na co moj kolega powiedzial ze gra w szachy znakomicie rozwija te czesci mozgu ktore sa uzywane wylacznie do gry w szachy.
I to troche pasuje do tego "problemu z vi".
Ja osobiscie nie lubie jak ktos wciska na sile narzedzie. Lubie jak pokaze dlaczego jest ono lepsze i przekona mnie do niego. W przypadku vi zazwyczaj nikt nie probuje poza grupowymi flejmami
Guest
Sat Apr 28, 2018 3:42 pm
W dniu sobota, 28 kwietnia 2018 14:20:57 UTC+2 użytkownik sczy...@gmail.com napisał:
Quote:
W tym zdaniu wyrazilem poglad ze vi jest nieprzydatny w zastosowaniach jakie spotykam. A w miejscach gdzie pracuje potrafie zadbac o to aby pracowalo sie wygodnie i nie bylo sztucznych barier.
W te 2-3 wieczory mozna sie zapoznac np. z Java Scriptem, mysql, postgres, tomcat, httpd. Oczywiscie zamiast vi jedna z wymienionych technologii.
A vi zamienic na mc. mc nie trzeba sie uczyc prawie wcale.
Do tych 2-3 wieczorow nalezy jeszcze dodac czas potrzebny na podtrzymanie tych umiejetnosci. Jesli vi uzywa sie od swieta to czas nauki szybko sie zmarnuje bo czlowiek zapomina, szczegolnie jak nie czuje potrzeby aby sie na tym znac.
Niektorzy ludzie lubia, bo jak sie juz nauczyli to im sie super szybko
i wygodnie pisze - praktycznie kazde IDE ma plugin w stylu "Vim mode":)
Pozdrawiam,
--
Karol Piotrowski
Luke
Guest
Sat Apr 28, 2018 3:48 pm
W dniu 2018-04-28 o 15:13, TomT pisze:
Quote:
System kształcenia idzie w następującym kierunku:
95% społeczności ma umieć zastosować proste instrukcje
5% będzie umiało te instrukcje napisać.
Dotyczy to szeroko pojętej "kultury/cywilizacji zachodniej".
Wystarczy poczytać, jak wygląda obecnie edukacja nie tylko w Chinach,
ale w Indiach, Pakistanie, Arabii Saudyjskiej (a to taki teokratyczny i
zacofany niby kraj) a ostatnio np. nawet w Egipcie.
Skłaniałbym się ku hipotezie, że w jednej części świata będą te
instrukcje pisać, a w innej (tej naszej) jedynie wykonywać.
L.
Guest
Sat Apr 28, 2018 3:53 pm
W dniu sobota, 28 kwietnia 2018 07:49:08 UTC-5 użytkownik HF5BS napisał:
Quote:
Użytkownik <sczygiel@gmail.com> napisał w wiadomości
news:10bc3733-a05b-4d53-b032-451c77713ea0@googlegroups.com...
Mysle ze tutaj czesto gra role pewina konwencja dyskusyjna.
Ten co sie chwali "titaniem" próbuje pokazać że umie coś czego inni nie
potrafia. Mniej lub bardziej otwarcie sie stawia wyżej od reszty
"dzieciaków".
Tutaj nie da się idealnie oddzielić pychy i dumy, od suchej informacji.
Nawet ksiądz na kazaniu mówił, że bez odrobiny choćby pychym on by żadnegoi
kazania nie wygłosił. A ten akurat ksiądz ma bardzo dobre kazania. Który to,
to może niektórzy się domyślają...
A rzeczywiscie, ostatnio widze ze odrobina poczucia wartosci i pokazywanie tego mocno pomaga w byciu postrzeganym jako powazny czlowiek.
Quote:
Na co "dzieciaki" reagują w sposób mniej konkretny i zamiast powiedzieć że
ta umiejętność jest nieprzydatna i juz niestosowana
Owszem, wiele dawniejszych umiejętności dziś już jest mało przydatnych. Mnie
tylko chodzi o to, by ktoś jeszcze je posiadający, nie był z tego powodu
"gorszy".
A tego to nigdzie nie pisalem. I mysle ze nikt tu tego nie sugeruje. Takowoz w flejamach i zyciu nie spotkalem sie z takim podejsciem.
To raczej w druga strone dziala: Nie umiesz tej malo pozytecznej umiejetnosci? Tos burak. A tak tez nie jest.
I wracajac nieco do tematu. Nie umiesz ogarnac zegara analogowego? Jak ci niepotrzebne tos nie burak. Ale jak ci potrzebne a pyskujesz z wyzszoscia ze to gupie, tos burak i tyle. No chyba ze masz lepsza metode na ogarniecie tematu to w sumie burak mozesz byc ale ogarniety i dajacy se rade ;)
Quote:
w domysle dokladajac ze ktos kto sie tego uczy jest głupi bo marnuje czas
na niepotrzebne umiejętności.
Takowoż. Zatem na głupków należało by np. uznać tych, co to kują zbroje
rycerskie na kształt średniowieczny i urządzają sobie turnieje, czy babrają
się w dymarkach... przecież po co dziś umiejętność odpieprzania turniejów
rycerskich, czy średniowiecznego wytopu metali różnych?
Ja tego nie twierdze. Kazda umiejetnosc warta tyle ile z niej ma pozytku posiadacz.
Dzis niektorzy kuja te zbroje i kase czepia calkiem fajna. Ergo: niegupki.
Quote:
Taka dyskusja bez zrozumienia sie nawzajem.
Ano. Idąc dalej, można by się do kogoś przyczepić, że jego hobby jest "ałt",
przestarzałe, bo może na czasie było 80 lat temu. To prawda, niektóre
aspekty rzeczzywiście są na dziś przestarzałe, ale to nie znaczy, że się nie
sprawdzają. Przykład - powódź '97, pewnie niektórzy się domyślają, o czyzm
myślę? Pozdro dla ekipy SR6F, która dzielnie utrzymywała (nie bez
"wypadków", ale już nie pamiętam, co padło) przy życiu to grzejące się do
czerwoności urządzenie. Roman powinien wiedzieć o czym mówię, urządzenie
jest z jego miasta.
Moze i jest, ale dla posiadacza wartosc ma. Nie zawsze ekonomicznie na plus ale taki jest charakter hobby.
Quote:
me> itp, etc, a jeszcze jest cała masa specjalności. A niestety, ilu jest,
że "a co to takiego packet-radio?", że be, że tylko leszcze, że... że...
me> a sami pewnie posadzzeni przed konsolą (protokół nośny AX25) nawet
rozbiegówki nie ustawią należycie.
Tak jak nadmienilem wyżej, w takiej dyskusji trzeba sprawdzic czy mamy do
czynienia z ignorantem kanapowym czy z czlowiekiem ktory swoje umie i wie
ale na > mniej lub bardziej intencjonanlna zaczepke odpowiada takim
wyrażeniem dumy z nieposwiecania czasu na dana umiejetność.
Ja myślę, że człowiek, który wie, ale z jakiegoś powodu nie chce, bądź nie
może, zachowa się zupełnie inaczej od kanapowego ignoranta, przede
wszystkim, będzie cicho. A jak już się wypowie, to asertywnie (termin
niezwykle często źle definiowany i bardzo źle używany - asertywnym może jak
najbardziej być osoba mocno od kogoś zależna), czyli w sposób, który
pozwalając przedstawić swoje konkretne zdanie, nie uczyni dyskomfortu,
krzywdy, innym osobom, szanując ich odmienne zdanie.
Zupelna zgoda. Tyle ze czasem umiejetnosci wypowiedzi brak i sie ludzie czasem nie rozumieja. Taki urok sztuki dyskusji.
Ostatnio sie dowiedzialem ze trzeba byc nieco ostroznym w mowieniu komus "good luck" bo moze to uznac za szydercze. I w sumie czasem moze byc :)
Quote:
I wracając do sedna sprawy.
Czy ci którzy sie oburzają na brak umiejetnosci obsługi zegarów
wskazówkowych potrafia wskazać że ludzie którzy tego nie umieją coś
realnie w życiu tracą?
Nie zzawsze się da wskazać. Może w uproszczeniu - niekiedy widać takie
podejście, które w razie takiego, czy innego problemu (tu: brak umiejętności
wskazówek), przypomina zamiast próby jakiegoś zaradzenia, to podmiecenie
kurzu pod dywan (tu: to likwidujemy zegary wskazówkowe).
A tu sie zgadzam, inicjalnie uznalem ze problemem jest to ze dzieci nie umieja och obslugiwac. Ale rzeczywiscie usuwanie ich na sile jest niemadre.
Guest
Sat Apr 28, 2018 4:00 pm
W dniu sobota, 28 kwietnia 2018 08:13:17 UTC-5 użytkownik TomT napisał:
Quote:
O! To, to!
Co pokazuje ze nasz system edukacji, zreszta na zachodzie jest podobnie, nie reaguje na to co pojawia sie na horyzoncie i nawet tacy jak my to widza.
Guest
Sat Apr 28, 2018 4:15 pm
W dniu sobota, 28 kwietnia 2018 08:42:11 UTC-5 użytkownik krop...@gmail.com napisał:
Quote:
W dniu sobota, 28 kwietnia 2018 14:20:57 UTC+2 użytkownik sczy...@gmail.com napisał:
W tym zdaniu wyrazilem poglad ze vi jest nieprzydatny w zastosowaniach jakie spotykam. A w miejscach gdzie pracuje potrafie zadbac o to aby pracowalo sie wygodnie i nie bylo sztucznych barier.
W te 2-3 wieczory mozna sie zapoznac np. z Java Scriptem, mysql, postgres, tomcat, httpd. Oczywiscie zamiast vi jedna z wymienionych technologii.
A vi zamienic na mc. mc nie trzeba sie uczyc prawie wcale.
Do tych 2-3 wieczorow nalezy jeszcze dodac czas potrzebny na podtrzymanie tych umiejetnosci. Jesli vi uzywa sie od swieta to czas nauki szybko sie zmarnuje bo czlowiek zapomina, szczegolnie jak nie czuje potrzeby aby sie na tym znac.
Niektorzy ludzie lubia, bo jak sie juz nauczyli to im sie super szybko
i wygodnie pisze - praktycznie kazde IDE ma plugin w stylu "Vim mode":)
Tak, niektorzy lubia i korzystaja. Jednak nie kazdy tak ma a w grupie ludzi w wieku 20-30 lat tych co znaja vi jest tak malo ze w praktyce nikt vi nie zna.
Upieranie sie ze na serwerze jest vi i wiecej ne trzeba gryzie w dupe firme bo ci calkiem kumaci 20-latkowie zamiast pracowac i dzialac w firmie maja postawiona sztuczna bariere. A rozwiazanie jest proste, mc/mcedit.
I tak by zrobili ludzie nakierowani na cel. Rozwiazanie problemu, proste i nie powodujace wiekszych komplikacji.
Niestety czasem trafiaja sie ci co zwracaja wieksza uwage na pryncypia i wtedy rozwiazaniem ma niby byc nauczenie sie vi przez 1-2-5-20-30-100 osob.
I o ile czasem takie podejscie jest prawidlowe o tyle w przypadku vi i paru innych z tej czy innej dziedziny nie warto kruszyc kopii o te pryncypia.
Tyle ze nie kazdy sie z tym zgadza
Piotr GaĹka
Guest
Sat Apr 28, 2018 6:08 pm
W dniu 2018-04-27 o 21:46, Sebastian Biały pisze:
Quote:
Ten jest taki jak ja to pamiętam. Na górnej kwadrat, na jeszcze
górniejszej sześcian.
Quote:
Nigdy nie widziałem nowego suwaka - nigdy nie widziałem żadnej
instrukcji do suwaka, ani też nigdy nic o nim nie czytałem - nie miałem
potrzeby.
Dlatego takich sztuczek w ogóle nie kojarzyłem. Dodawanie z dokładnością
rzędu 3 cyfr jest na tyle proste, że nie widzę żadnej zalety z
wykorzystania do tego suwaka - sztuka dla sztuki.
Quote:
Ale jak nie było kalkulatorów to do obliczeń inżynierskich był szybszy
niż kartka i ołówek.
Tak, ale to było *zanim* zrobiono kalkulatory, albo przynajmniej zanim
się upowszechniły.
Kalkulator (Casio FX17, lampowy wyświetlacz, 4xAA, wolno liczy
logarytmy) dostałem chyba w 1976..77 roku (działa do dziś, ale nie
używam). W 1977 zmontowałem z części z Bomisu 4 szt BRDA-10u.
Przypuszczam, że tata jakiś służbowy mógł mieć kilka lat wcześniej, a te
zlecenia na liczenie na suwaku to musiało być w okolicy 1967r.
Quote:
Skojarzyło mi się "Pan raczy żartować panie Feynman" i jego obliczenia
w pamięci.
Jest wiele sztuczek szybkiego liczenia które można stosować. Nigdy się
ich nie nauczyłem kiedy okazało się że matematyka to szersze pojęcie niż
rozumiane przez księgowych. Sensu nie było.
Ale obliczenia, które on robił na szybko mają bardzo niewiele wspólnego
z zakresem księgowym. Oczywiście to też umiejętność która stała się
zbędna, ale robiąc bombę nie mieli komputera.
P.G.
Mateusz Viste
Guest
Sat Apr 28, 2018 6:15 pm
On Sat, 28 Apr 2018 05:20:56 -0700, sczygiel wrote:
Quote:
W te 2-3 wieczory mozna sie zapoznac np. z Java Scriptem, mysql,
postgres, tomcat, httpd. Oczywiscie zamiast vi jedna z wymienionych
technologii.
2-3 wieczory to bardzo długo. Poznanie vi w stopniu wystarczającym by móc
otworzyć jakiś plik konfiguracyjny, wyedytować i zapisać wymaga nie
więcej jak 15 minut nauki.
Quote:
A vi zamienic na mc. mc nie trzeba sie uczyc prawie wcale.
Weź poprawkę na to że nie zawsze można "zamienić" cokolwiek jak się
pracuje na obcym systemie. A vi jest zawsze i wszędzie, i dlatego warto
je znać w podstawowym stopniu.
Quote:
Do tych 2-3 wieczorow nalezy jeszcze dodac czas potrzebny na
podtrzymanie tych umiejetnosci. Jesli vi uzywa sie od swieta to czas
nauki szybko sie zmarnuje bo czlowiek zapomina, szczegolnie jak nie
czuje potrzeby aby sie na tym znac.
To prawda jeśli ktoś chce się doktoryzować z vi. Ale jak już pisałem
powyżej - aby "przeżyć" w zupełności wystarczy 15 minut nauki, a ":wq!"
trudno zapomnieć ot tak.
Mateusz
Piotr GaĹka
Guest
Sat Apr 28, 2018 6:29 pm
W dniu 2018-04-27 o 22:11, Adam Wysocki pisze:
Quote:
napis: "Mówimy po polsku. Wysyłamy paczki do Polski". Nie wszyscy
zapewne wiedzą o co z tymi paczkami chodzi.
O co?
Przez granicę wolno było przewozić tylko rzeczy osobiste, a
kontrolowani byli wszyscy. Nie wiem ile osobistych zegarków tolerował
celnik.
Były też limity ile może być w paczce. Handlarze kupowali w takim
sklepie towar wysyłany potem w wielu paczkach w jakimś ustalonym rytmie
(nie za często).
Nam w 1981 czeski celnik zabrał 3 plakaty z Papieżem "bo to zakazana
litaratura". Na wyprawie mieliśmy na wyżywienie 0,5$ na osobę na dzień.
W czasie 2 miesięcznej wyprawy tylko raz zdecydowaliśmy się z bratem na
kupienie na spółę puszki coli - zapewne też trudne do wyobrażenia dla wielu.
A te plakaty były po 3,5$ - ogromna strata - kilka dni byłem "chory z
wściekłości", a nawet dziś mnie to wspomnienie denerwuje.
P.G.
Piotr GaĹka
Guest
Sat Apr 28, 2018 6:36 pm
W dniu 2018-04-27 o 23:05, Adam pisze:
Quote:
Ale bez
chronokomparatora chód trzeba było ustawiać metodą kolejnych przybliżeń.
Właśnie tak robił ten rzemieślnik (trymerkiem, nie drucikami), ale to
nie było za wygodne dla klientów jak musieli co kilka dni wpadać na
kolejne poprawki.
Dlatego zapytał czy potrafiłbym zrobić chronokomparator i się podjąłem
(byłem na 4 roku) - to był mój pierwszy przyzwoity zarobek - dostałem
5000 (pensja inżyniera wtedy była około 2000).
P.G.
Luke
Guest
Sat Apr 28, 2018 6:39 pm
W dniu 2018-04-28 o 20:15, Mateusz Viste pisze:
Quote:
2-3 wieczory to bardzo długo. Poznanie vi w stopniu wystarczającym by móc
otworzyć jakiś plik konfiguracyjny, wyedytować i zapisać wymaga nie
więcej jak 15 minut nauki.
Miałem na myśli coś więcej, bo przełączanie trybów, podstawowa edycja i
zapis to faktycznie kwadrans. No i bardziej mi się przed oczami
wyobraziło 3 wieczory kodowania z użyciem vi jako edytora.
L.
Guest
Sat Apr 28, 2018 7:00 pm
W dniu sobota, 28 kwietnia 2018 10:48:28 UTC-5 użytkownik Luke napisał:
Quote:
W dniu 2018-04-28 o 15:13, TomT pisze:
System kształcenia idzie w następującym kierunku:
95% społeczności ma umieć zastosować proste instrukcje
5% będzie umiało te instrukcje napisać.
Dotyczy to szeroko pojętej "kultury/cywilizacji zachodniej".
Wystarczy poczytać, jak wygląda obecnie edukacja nie tylko w Chinach,
ale w Indiach, Pakistanie, Arabii Saudyjskiej (a to taki teokratyczny i
zacofany niby kraj) a ostatnio np. nawet w Egipcie.
Skłaniałbym się ku hipotezie, że w jednej części świata będą te
instrukcje pisać, a w innej (tej naszej) jedynie wykonywać.
Oj tam, nie wiem co dokladnie masz na mysli ale to co sie dzieje w Indiach to lekki miszmasz dobrego poziomu z poziomem beznadziejnym.
Ale zgadzam sie, chinczycy nauczyli sie kopiowac, postudiowali troche na zachodzie i teraz trzepia kase i zaczynaja doganiac/wyprzedzac zachod w niektorych aspektach (elektronika).
Narazie niesmialo i z pewnymi oporami ale tyle innowacji jaka plynie od nich nie widzialem nigdzie indziej.
Mozna sie spierac o to czy zachodnie firmy dotrzymuja kroku i tu widac pewne roznice ale coraz czesciej to chinczyk projektuje i robi cos co moge kupic. Zachodnie rozwiazania czesto nie istnieja albo sa nieosiagalne. Albo przynajmniej tak zakopane ze ja jako szary zuczek ich znalezc nie moge.
Mateusz Viste
Guest
Sat Apr 28, 2018 7:24 pm
On Sat, 28 Apr 2018 11:34:47 -0700, sczygiel wrote:
Quote:
Ale elegancko w watku (i nie tylko tu, bo temat vi jest chyba wiecznie
zywy) widac ze zamiast podejsc do sprawy konstruktywnie, sporo osob
woli/proponuje uczyc sie vi zamiast, po prostu pozwolic postepowi
zadzialac.
Teraz wyobraź sobie że masz w środku nocy wykonać krytyczną zmianę
konfiguracji routera BSD u ważnego klienta w okienku czasowym 10 minut.
Logujesz się na system - a tam tylko vi. Co teraz?
Nauka *podstaw* vi to nie żadna walka z postępem, a po prostu przykra
konieczność jeśli pracuje się w IT i obcuje na co dzień z systemami nad
którymi nie ma się kontroli. A u siebie to każdy używa co tam lubi. Ja
bardzo sobie cenię kwrite, ale poruszać się w vi umiem, bo muszę.
"konstruktywność" nie ma tu nic do rzeczy.
Mateusz
Guest
Sat Apr 28, 2018 8:34 pm
W dniu sobota, 28 kwietnia 2018 13:15:09 UTC-5 użytkownik Mateusz Viste napisał:
Quote:
On Sat, 28 Apr 2018 05:20:56 -0700, sczygiel wrote:
W te 2-3 wieczory mozna sie zapoznac np. z Java Scriptem, mysql,
postgres, tomcat, httpd. Oczywiscie zamiast vi jedna z wymienionych
technologii.
2-3 wieczory to bardzo długo. Poznanie vi w stopniu wystarczającym by móc
otworzyć jakiś plik konfiguracyjny, wyedytować i zapisać wymaga nie
więcej jak 15 minut nauki.
I mimo to tak wielu ludzi ma z tym tak duze problemy.
Nie sadze aby to byla tylko wina tej grupy ludzi.
Quote:
A vi zamienic na mc. mc nie trzeba sie uczyc prawie wcale.
Weź poprawkę na to że nie zawsze można "zamienić" cokolwiek jak się
pracuje na obcym systemie. A vi jest zawsze i wszędzie, i dlatego warto
je znać w podstawowym stopniu.
Te :wq! to minimum aby po prostu nic nie zepsuc.
A mc w linuxach jest bez problemu osiagalne po jednym poleceniu, na hpux tez (choc tam jakas stara wersja chyba byla dostepna z hapeczanych depotow). Na aix-ie nie pamietam czy byla latwa metoda na instalacje.
Co nie zmienia faktu ze prosciej jest zainstalowac mc (lub cokolwiek innego co obsluguje sie podobnie do edytorow znanych z popularnych systemow) niz zmuszac ludzi do nauki i nawet jak sa ogarnieci ryzykowac ze wkleilo sie w tekst wszystko poza tym co bylo przed literka "i".
Quote:
Do tych 2-3 wieczorow nalezy jeszcze dodac czas potrzebny na
podtrzymanie tych umiejetnosci. Jesli vi uzywa sie od swieta to czas
nauki szybko sie zmarnuje bo czlowiek zapomina, szczegolnie jak nie
czuje potrzeby aby sie na tym znac.
To prawda jeśli ktoś chce się doktoryzować z vi. Ale jak już pisałem
powyżej - aby "przeżyć" w zupełności wystarczy 15 minut nauki, a ":wq!"
trudno zapomnieć ot tak.
15minut*ilosc userow latwo wyniesie pare roboczogodzin. Zalatwienie edytora ktory obsluguje sie podobnie do tych popularnych to kwestia minut, nawet przy calej oborze serwerow. A nie sadze aby te 15 minut byly jedynym czasem potrzebnym na nauke edycji, szukania, przewijania, zaznaczania, kopiowania. O ile podstawe przetrwania mozna w tym czasie spokojnie ogarnac o tyle po miesiacu nieuzywania trzeba jednak zerkac w sciagawke aby sie upewnic jak dana operacje podmiany uczynic.
Mozna sie tak tu spierac, czy ludzie sa leniwi, czy vi jest krzywe, czy admini sa zbyt apodyktyczni. To wiele nie zmienia. Od lat widze ze ludzie sie z tym mecza a na humorystyczne zapytanie podczas rozmowy kwalifikacyjnej czy ktos zna vi reaguja nerwowo (jedno z moich ulubionych pytan na rozluznienie atmosfery).
I nie jest moja ambicja przekonywac do konkretnego edytora czy zniechecac do vi.
Ale elegancko w watku (i nie tylko tu, bo temat vi jest chyba wiecznie zywy) widac ze zamiast podejsc do sprawy konstruktywnie, sporo osob woli/proponuje uczyc sie vi zamiast, po prostu pozwolic postepowi zadzialac.
I to chyba jest sednem naszej dyskusji o zegarach czy ogolnie o postepie i stosunku do niego.
RoMan Mandziejewicz
Guest
Sat Apr 28, 2018 8:53 pm
Hello Adam,
Saturday, April 28, 2018, 12:40:01 PM, you wrote:
Quote:
Mam suwmiarkę z 1/50....
Ale to już IMO górna granica sensownego odczytu z noniusza.
Zaskakująco dobrze się odczytuje.
Możesz gdzieś zapodać fotkę?
Wysłałem na priv
Dzięki
Tak, to jest 2/100 - ma 50 działek na noniuszu mm oraz 25 działek na
calach. Czytelna.
Na calach ma 1/1000" czyli mils.
Quote:
Z mm to nie ma kłopotu, natomiast raczej nie odważyłbym się teraz
próbować czytać jakieś 3/8" - musiałbym się dłużej zastanowić.
Ale to chyba wynika z tego, że my nie przywykli. Calowa podziałka jest
jeszcze o tyle nietypowa, że jest prawie dziesiętna, co wymaga
przeliczenia ułamka cala na mils lub przeliczenie na 1/40". Jednak
podziałka na skalę 1/40" x 25 działek na noniuszu rzeczywiście daje do
myślenia - w Europie zrobilibyśmy 1/50" x 20 działek na noniuszu.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Goto page Previous 1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 17, 18, 19 Next