Goto page Previous 1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11 Next
J.F.
Guest
Tue Nov 22, 2016 11:12 am
Użytkownik "Mario" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o1006c$eos$1@dont-email.me...
W dniu 21.11.2016 o 23:05, janusz_k pisze:
Quote:
Mery z K-202. Być może nie ma tego związku, ale często przy okazji
K-202
ludzie taki związek podnoszą. Nawet w angielskiej wiki jest:
"Some time afterwards, the K-202 was reimplemented as Mera 400
(pl),
hundreds units of which were built."
Ale wiki się myli, pracowałem przy merze 7 lat od '85 do 92 roku,
Pewnie masz rację. Andrzej Ziemkiewicz pisze że w Merach na początku
dawano brytyjskie pamięci ferrytowe, które pozostały po projekcie
K-202, ale konstrukcja komputera była inna. Może utrwaliło się
przekonanie, że to kontynuacja bo przy powstawaniu Mery uczestniczyli
ludzie z zespołu zaangażowanego do K-202?
http://mera400.pl/CROOK
"CROOK jest napisany w całości w assemblerze.
Mimo, że został przeniesiony na MERĘ-400, do samego końca rozwijany
był w assemblerze K-202.
Źródła używają mnemoników ASSK, których zbiór został jedynie
poszerzony o instrukcje charakterystyczne dla MERY-400."
Czyli wiekszosc instrukcji byla taka sama, mimo ze "firmowym"
assemblerze byly inaczej nazwane.
(Przypadek jak Z-80/8080)
Quote:
to był zupełnie inny komputer, po pierwsze synchroniczny,
No to w przeciwieństwie do KAR-65, ale chyba nie do K-202.
nazywała się
mera 1200 bo tyle trwał cykl rozkazowy nanosekund, aby wyrobić się
z
opóznieniami była robiona na układach szybkich H i bardzo szybkich
S.
Poza tym nie było modułowa jak k202 czy m400, mozna było tylko
wsadzić
drugą płytę pamięci ferytowej ale adresowała max 32k słowa 16bitów,
drugi przewijak, drukarkę i 36 monitorów i tyle. Więc i
konstrukcyjnie
była to inna maszyna.
Konstrukcyjnie moze i inna, ale jesli instrukcje w wiekszosci te same,
to spora czesc konstrukcji taka sama.
Tak, jakby sie upierac, ze 8088 i 8086 to inne procesory.
No wszystko maja inne - inne obudowy, inna ilosc bitow :-)
J.
Piotr GaĹka
Guest
Tue Nov 22, 2016 11:47 am
W dniu 22-11-2016 o 10:36, J.F. pisze:
Quote:
W 1988 zastosowaliśmy w naszym programatorze EPROMów UCY7407. Bardzo
szybko się przekonaliśmy, że taniej jest stosować wtedy 3 razy droższy
SN7407.
A co sie dzialo ?
Nie wytrzymywaly kalogowego napiecia ?
Dokładnie. Gdyby od razu to byłoby pół biedy, ale nasze produkty po
jakimś czasie użytkowania wracały do naprawy.
Po zmianie UCY na SN o problemie zapomnieliśmy.
P.G.
SW3
Guest
Tue Nov 22, 2016 11:57 am
W dniu 22.11.2016 o 11:06 Ghost <na@drzewo.pl> pisze:
Quote:
O ile dobrze pamiętam to nie oglądałem całego, odpadłem po tym jak
Polacy _wykradli_ Niemcom Enigmę (fizyczne urządzenie, nie system
kodowania) i dali Anglikom _do rozpracowania_. Chyba nie pomyliłem z
innym filmem.
Tak to tam było. Ale było też, jak Turing tłumaczy, że buduje maszynę,
jako rozwinięcie polskiej.
A no tak, skoro później tłumaczy to nie ma co się przejmować wcześniejszym
przeinaczaniem faktów ;)
Quote:
Co do samej enigmy, to nie była najtrudniejszym kodem złamanym przez
angoli.
No to tym bardziej nie powinni sobie przypisywać cudzych zasług.
--
SW3
----
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.
/Bastiat
Piotr Wyderski
Guest
Tue Nov 22, 2016 12:03 pm
J.F. wrote:
Quote:
Na pewno jak sie nic nie probuje - to sie do niczego nie dojdzie (w
sensie technologii, bo pienieznie to mozna dojsc).
Przecież nie twierdzę, że się nie próbuje. Owszem, próbuje, i to aż za
bardzo. To się nazywa "gold plating". Jak coś wyjdzie, to dopieszczają
aż do absurdu, bo nie ma nikogo, kto by im odpowiednio wcześnie zabrał
zabawki i wdrożył je do produkcji. I to nie tylko u nas: popatrz sobie
na współczesne artykuły akademickie o przetwornicach impulsowych albo
prostownikach bezmostkowych. Piszą, że udało im się osiągnąć 98,5%
sprawności, co jest dramatyczną poprawą w porównaniu do standardowych
98%. Co zwłaszcza widać na wykresach, które skalują tak, że różnica
wygląda jak poprawa o 50%. :-)
A u nas w przypadku półprzewodników to ten profesor od lasera pisał:
umiejętności w zakresie wytwarzania są szczątkowe, za to ponoć niezwykle
wysoko stoi wiedza w zakresie ich mierzenia. Tylko
nie zauważył, że w tej sytuacji sens finansowania tego z pieniędzy
publicznych jest znikomy, bo nasz przemysł nie potrafi tego skonsumować,
za to z powodzeniem potrafi np. amerykański. Z każdą
wydaną złotówką pomagamy Intelowi robić jeszcze lepsze procesory.
Które kupimy za kolejne złotówki. :-)
Quote:
Amerykanie tez to wiedza - spece od joint Venture zdaja sobie sprawe, ze
z 90% tych prac pieniedzy nie bedzie.
Ale na tych 10% zarobia tyle, ze starczy na reszte i dobry zysk.
Zgadza się. A u nas nawet to nie działa. :-)
Quote:
Wyżej nawiązuję. :-)
Quote:
Swoja droga ... o ile pamietam, to z GaN swiat sie poddal.
Ostal sie tylko Nakamura i PAN - choc glowy nie dam, czy IWC PAN sie nie
zainteresowal juz po Nakamurze.
Tu się nie wypowiem, ale z tym poddaniem to pewna przesada: elementy
z GaN wchodzą powoli do powszechnego użycia. Datasheet jednej kaskody
nawet kiedyś z ciekawości oglądałem.
Quote:
Jemu dojscie do wynikow zajelo 12 lat, PANowi tez troche, jakby
Nakamurze nie wyszlo, jak wielu innym, to mielibysmy swoj przeboj.
Z tego, co wiem, to on eksperymenty robił właśnie na polskich
podłożach. Ciekawe, za ile sprzedaliśmy potencjalnego pierwszego
polskiego naukowego Nobla. :-)
Quote:
Produkcyjniak siedzi miesiacami lub latami dobierajac w kolejnych
eksperymentach parametry procesu, jak mu nie wyjdzie, to nie ma co
opublikowac, jak wyjdzie ... to tez lepiej tego nie publikowac, bo to
cenna wiedza jest. I nie ma dorobku".
Jak w każdym dziale R&D.
Pozdrawiam, Piotr
Piotr Wyderski
Guest
Tue Nov 22, 2016 12:06 pm
Marek wrote:
Quote:
Nie wiem jak jest teraz w IV RP ale w III na uczelniach technicznych nie
uczono ani nawet nie uczulano, że wiedzę tam zdobywaną należy przekuć na
biznes, inaczej to strata czasu. Jeden semestr "podstaw zarządzania"
litościwie przemilczę.
Ile semestrów to jest sprawa drugorzędna. Pierwszorzędna to to, kto
uczy. Iloma firmami Pan Profesor kierował, ile razy zbankrutował i w
jaki sposób się podniósł... Aaaa, niczym nie kierował...? Ale za to
dużo o tym czytał? No tak...
Pozdrawiam, Piotr
Bo(o)t Manager
Guest
Tue Nov 22, 2016 12:06 pm
Dnia Tue, 22 Nov 2016 10:02:40 +0100, Marek napisał(a):
Quote:
On Tue, 22 Nov 2016 09:18:16 +0100, "Ghost" <na@drzewo.pl> wrote:
I właśnie dlatego Karpiński nie jest polskim Woźniakiem.
Ale skąd w ogóle takie porównanie? Celem Wozniaka (fakt, że
niekoniecznie tak ostro widocznym jak Jobsa) było robienie kasy z
wytwarzania komputerów. Celem Karpińskiego było wytwarzanie
komputerów.Różnica ogromna i nieporównywalna pod kątem oceny motywacji.
He, he. Parafrazując Ciebie - Celem kapitalizmu było zarabianie, celem
komunizmu wytwarzanie.
--
Pozdrawiam
Bo(o)t manager
Ghost
Guest
Tue Nov 22, 2016 12:11 pm
Użytkownik "SW3" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:op.yrbsp7aactg864@hopeit.linksys...
W dniu 22.11.2016 o 11:06 Ghost <na@drzewo.pl> pisze:
Quote:
O ile dobrze pamiętam to nie oglądałem całego, odpadłem po tym jak
Polacy _wykradli_ Niemcom Enigmę (fizyczne urządzenie, nie system
kodowania) i dali Anglikom _do rozpracowania_. Chyba nie pomyliłem z
innym filmem.
Tak to tam było. Ale było też, jak Turing tłumaczy, że buduje maszynę,
jako rozwinięcie polskiej.
A no tak, skoro później tłumaczy to nie ma co się przejmować wcześniejszym
przeinaczaniem faktów
Misiu rozmawiamy o tym, czy w filmie wspomniano o polskim wkładzie w
rozkminianie enigmy: wspomniano.
Że były inne błędy, oby w każdym filmie były tylko takie - wskażesz jakiś w
którym ich nie ma?
Quote:
Co do samej enigmy, to nie była najtrudniejszym kodem złamanym przez
angoli.
No to tym bardziej nie powinni sobie przypisywać cudzych zasług.
Dopiero co udowodniłem ci, że nie przypisywali, a ty ciągniesz to swoje
kłamstwo* nadal.
Z pisu jesteś czy jak?
*teraz już kłamstwo skoro robisz to świadomie
J.F.
Guest
Tue Nov 22, 2016 12:13 pm
Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:almarsoft.7780985612042993647@news.neostrada.pl...
On Tue, 22 Nov 2016 09:23:19 +0100, Piotr Wyderski
<piotr.wyderski.no.spam@gmail.com>
Quote:
Tylko nikt
potem nie potrafi tego przenieść na skalę przemysłową i zrobić
na tym pieniądze. Ale to nie jest nauka, tylko zarządzanie.
Nie wiem jak jest teraz w IV RP ale w III na uczelniach technicznych
nie uczono ani nawet nie uczulano, że wiedzę tam zdobywaną należy
przekuć na biznes, inaczej to strata czasu.
No nie wiem, nie wiem, na swiecie sa tysiace uczelni, miliony
inzynierow i 90 czy 99% z nich pozostaje inzynierami na etacie.
Biznes to zaden, pieniadze przyzwoite, robota dobra i przyjemna ...
A jakby sie tak na biznesie skupic ... Gates co prawda zaczal studia
na Harvardzie ... ale chyba nie skonczyl.
Nie chcesz chyba, aby uczelnia uczyla, ze aby do czegos dojsc, to
trzeba rzucic te studia w cholere i zabrac sie za robienie kasy :-)
Quote:
Nikt na świecie nie tworzy i nie tworzył dóbr technicznych (od
nakrętki po komputery) ku chwale ojczyzny czy misjanizmu. U nas
kształci się ciągle "pod etat" w korporacji albo na uczelni.
U nas sie ksztalci "ogolnie". Potem korporacja narzeka, ze absolwent
"nic nie umie".
Ale czy na swiecie jest inaczej ?
J.
Piotr Wyderski
Guest
Tue Nov 22, 2016 12:13 pm
Ghost wrote:
Quote:
Że były inne błędy, oby w każdym filmie były tylko takie - wskażesz
jakiś w którym ich nie ma?
"Smoleńsk".
MSPANC, Piotr
Ghost
Guest
Tue Nov 22, 2016 12:39 pm
Użytkownik "Bo(o)t Manager" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:dfldgd-oad.ln1@autostopem.przez.galaktyke.org...
Dnia Tue, 22 Nov 2016 10:02:40 +0100, Marek napisał(a):
Quote:
On Tue, 22 Nov 2016 09:18:16 +0100, "Ghost" <na@drzewo.pl> wrote:
I właśnie dlatego Karpiński nie jest polskim Woźniakiem.
Ale skąd w ogóle takie porównanie? Celem Wozniaka (fakt, że
niekoniecznie tak ostro widocznym jak Jobsa) było robienie kasy z
wytwarzania komputerów. Celem Karpińskiego było wytwarzanie
komputerów.Różnica ogromna i nieporównywalna pod kątem oceny motywacji.
He, he. Parafrazując Ciebie - Celem kapitalizmu było zarabianie, celem
komunizmu wytwarzanie.
Wozniak stale mowi(ł) o tym, że chodziło mu o tworzenie fajnych rzeczy, ze
przy okazji zarobił, dobrze dla niego. A zarobił bo miał przydatne do
uzyskania celów biznesowych umiejętności i byłe we właściwym czasie, we
właściwym miejscu.
O Karpińskim kilku tu wspomniało, że był odpowiednikiem Woźniaka, ja po
prostu twierdzę, że nie był. W sensie technicznym był od niego dużo słabszy,
był jak wielu tutaj. W sensie tzw. "silnej osobowości"* zapewne jak
niewielu. Tyle w temacie.
*pojęcie bardzo mylące w wymowie
J.F.
Guest
Tue Nov 22, 2016 12:40 pm
Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o118ln$f8s$1@node2.news.atman.pl...
J.F. wrote:
Quote:
A pamietasz ta z
http://alfaomega.webnode.com/ ?
Wyżej nawiązuję. :-)
Swoja droga ... o ile pamietam, to z GaN swiat sie poddal.
Ostal sie tylko Nakamura i PAN - choc glowy nie dam, czy IWC PAN
sie nie
zainteresowal juz po Nakamurze.
Tu się nie wypowiem, ale z tym poddaniem to pewna przesada: elementy
z GaN wchodzą powoli do powszechnego użycia. Datasheet jednej kaskody
nawet kiedyś z ciekawości oglądałem.
To wiedza z powyzszej Sagi.
Swiat probowal, GaN bylo obiecujace, probowal, nie wychodzilo.
I swiat sie ponoc poddal.
Przyszedl Nakamura, osiagnal rezultaty, to swiat wrocil.
Gdzies w miedzyczasie zainteresowal sie PAN.
Quote:
Jemu dojscie do wynikow zajelo 12 lat, PANowi tez troche, jakby
Nakamurze nie wyszlo, jak wielu innym, to mielibysmy swoj przeboj.
Z tego, co wiem, to on eksperymenty robił właśnie na polskich
podłożach. Ciekawe, za ile sprzedaliśmy potencjalnego pierwszego
polskiego naukowego Nobla.
O ile mnie skleroza nie myli, to owszem - ponoc wyslalismy mu podloza
do eksperymentow, bardzo chwalil jakosc ... ale to juz bylo po tym,
jak on zrobil pierwszy laser.
https://en.wikipedia.org/wiki/Blue_laser#Semiconductor_lasers
1992 - niebieskie LED, 1996 - pierwszy laser, 1999 - laser na polskim
podlozu.
2001 - polski laser - prototyp.
Quote:
Produkcyjniak siedzi miesiacami lub latami dobierajac w kolejnych
eksperymentach parametry procesu, jak mu nie wyjdzie, to nie ma co
opublikowac, jak wyjdzie ... to tez lepiej tego nie publikowac, bo
to
cenna wiedza jest. I nie ma dorobku".
Jak w każdym dziale R&D.
Owszem. Ale w dziale rozwoju jak sie przekuje na produkt, to czlowieka
docenia, a w takim PAN to powiedza "pan sie nie nadaje, pan nie ma
dorobku" :-)
Hi,hi - Nakamure docenili - dostal premie - okragla sumke w jenach,
czyli ~180$ :-)
J.
Ghost
Guest
Tue Nov 22, 2016 12:41 pm
Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o11980$fd4$2@node2.news.atman.pl...
Ghost wrote:
Quote:
Że były inne błędy, oby w każdym filmie były tylko takie - wskażesz
jakiś w którym ich nie ma?
"Smoleńsk".
MSPANC, Piotr
No tak, ale to tylko jeden przykład
J.F.
Guest
Tue Nov 22, 2016 12:53 pm
Użytkownik "Vernon L. Pinkley" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:9c36fab7-744f-4179-8aa0-578cf945b8a1@googlegroups.com...
użytkownik SW3 napisał:
Quote:
O ile sie orientuje, to historia byla mniej wiecej taka:
-Polacy do pewnego stopnia rozpracowali Enigme, i potrafili czasem
zlamac jej szyfr.
Wykorzystywali przy tym niemiecki blad w procedurze ... z ktorego
Niemcy sie wycofali po pewnym czasie.
Wtedy nadal im sie udawalo trafic na wlasciwy kod, ale to juz nie bylo
zawsze ani szybko.
Wyzwaniem byla tez morska wersja Enigmy - rozbudowana dla
Kriegsmarine.
-Jeszcze przed wojna przekazalismy wiedze Anglikom i Francuzom, wraz
z pomyslami paru urzadzen do automatycznego lamania metoda brute
force, ktorych nie bylismy w stanie zrobic z przyczyn ekonomicznych,
-Anglicy w pozniejszych latach dorobili sie wlasnych metod lamania
Enigmy, i oprocz udoskonalania polskich metod robili tez oryginalne
wlasne, lepsze.
-jak im byla polska pomoc potrzebna, to najlpiej swiadcza losy
polskich kryptologow po klesce Francji.
Pomyslalby kto, ze taki cenny czlowiek to powinien byc priorytetem
wyslany do Londynu ..
J.
Piotr GaĹka
Guest
Tue Nov 22, 2016 1:34 pm
W dniu 22-11-2016 o 12:13, Piotr Wyderski pisze:
Quote:
Ghost wrote:
Że były inne błędy, oby w każdym filmie były tylko takie - wskażesz
jakiś w którym ich nie ma?
"Smoleńsk".
Genialna odpowiedź.
Popłakałem się ze śmiechu.
P.G.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Nov 22, 2016 1:40 pm
Pan J.F. napisał:
Quote:
No nie wiem, nie wiem, na swiecie sa tysiace uczelni, miliony
inzynierow i 90 czy 99% z nich pozostaje inzynierami na etacie.
Biznes to zaden, pieniadze przyzwoite, robota dobra i przyjemna ...
A jakby sie tak na biznesie skupic ... Gates co prawda zaczal
studia na Harvardzie ... ale chyba nie skonczyl.
Nie chcesz chyba, aby uczelnia uczyla, ze aby do czegos dojsc, to
trzeba rzucic te studia w cholere i zabrac sie za robienie kasy
Mój znajomy, typowy teoretyk, został swojego czasu wylany z uczelni.
Skończył inną, nawet został doktorem. W końcu wylądował z własną
firmą założoną w Waszyngtonie. Szkoda tu całą historię przytaczać,
dość powiedzieć, że okoliczność wylania miała miejsce w 1968 roku.
Firma nigdy wielkich pieniędzy nie zarobiła, ale przez lata lgnęłi
tam do pracy inni teoretycy, którzy znaleźli się w sytuacji podobnej,
jak kiedyś Ojciec Założyciel. Jeden z gości-teoretyków miał syna,
który z czasem dorósł i poszedł na fajne studia. Ale dziwny to był
student, wciąż mu jakieś biznesy po głowie chodziły. Kolega A. mu
tłumaczy, że wszystko w swoim czasie, najpierw doktorat, a potem
ewentualniwłasna firma, jeśli nic innego się nie uda. No ale młody
nie słuchał i dalej swoje. Młodemu Siergiey na imię, nazwisko jakoś
tak na B. A firma, co ją do dziś uprawia (choć bez doktoratu) jest
na G (po ostatnich zmianach poniekąd również na A).
--
Jarek
Goto page Previous 1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11 Next