RTV forum PL | NewsGroups PL

Zaskakujące osiągnięcia Jaceka Karpińskiego: AAH, AKAT1, Percepton i KAR-65!

Wspomnienia - Jacek Karpiński

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Zaskakujące osiągnięcia Jaceka Karpińskiego: AAH, AKAT1, Percepton i KAR-65!

Goto page Previous  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Next

janusz_k
Guest

Tue Nov 22, 2016 8:03 pm   



W dniu 2016-11-22 o 03:12, antispam@math.uni.wroc.pl pisze:
Quote:
janusz_k <Janusz_kk@o2.pl> wrote:
W dniu 2016-11-21 o 22:00, Mario pisze:
W dniu 21.11.2016 o 21:07, janusz_k pisze:
W dniu 2016-11-21 o 20:00, Mario pisze:
W dniu 20.11.2016 o 22:37, janusz_k pisze:
W dniu 2016-11-20 o 22:02, Ghost pisze:

naprawd? minikomputerem jak wzorowana na nim Mera czy wspomniany PDP. A
Sorry ale pleciesz, Mera by?a robiona na licencji Nixdorfa i pierwotnie
nazywa?a Seecheck, z pdp-em nie mia?a nic wsp?lnego.

Z pdp mia?a to wsp?lnego, ?e te? by?a minikomputerem. Pisa?em o zwi?zku
Ok zgoda, by?a nawet bardziej kompaktowa bo mie?ci?a si? w jednej szafie
wielko?ci lod?wki.

Mery z K-202. By? mo?e nie ma tego zwi?zku, ale cz?sto przy okazji K-202
ludzie taki zwi?zek podnosz?. Nawet w angielskiej wiki jest:
"Some time afterwards, the K-202 was reimplemented as Mera 400 (pl),
hundreds units of which were built."
Ale wiki si? myli, pracowa?em przy merze 7 lat od '85 do 92 roku,
to by? zupe?nie inny komputer, po pierwsze synchroniczny, nazywa?a si?
mera 1200 bo tyle trwa? cykl rozkazowy nanosekund, aby wyrobi? si? z
op?znieniami by?a robiona na uk?adach szybkich H i bardzo szybkich S.
Poza tym nie by?o modu?owa jak k202 czy m400, mozna by?o tylko wsadzi?
drug? p?yt? pami?ci ferytowej ale adresowa?a max 32k s?owa 16bit?w,
drugi przewijak, drukark? i 36 monitor?w i tyle. Wi?c i konstrukcyjnie
by?a to inna maszyna.

Jak czytalem wspominienia jednego z konstruktorow Mery 400
(a wczesniej czlonka zespolu Karpinskiego). Twierdzil ze
lista instrukcji Mery 400 to male rozszerzenie listy instrukcji
K-202 -- dodali kilka instrukcji ktorych brakowalo w K-202.
Po za tym pisal ze K-202 mial kilka bledow konstrukcyjnych
(np. kanaly znakowe prowadzily transmisje sterowane instrukcjami
procesora, be uzycia przerwan czy DMA). Pisal ze w Merze
to bylo troche lepiej rozwiazane.

Co do "rozny komputer": dla programisty Odra-1304 to byl
klon ICL-1900. Sprzetowo byla to niezalezna konstrukcja
tyle ze zrobiona taj by byla zgodna programowo i majac
dokumentacje struktury logicznej ICL. Z Mera i K-202
moglo byc podobnie, tym bardziej ze istona cecha Mery
bylo ograniczenie zaleznosci od importowanych podzespolow.

A to co piszesz wyzej nic nie przeczy zwiazkom z K-202:
K-202 uzywal pamiec 1000 ns ktora nie byla produkowana
w kraju, wiec Mera miala dluzszy cykl. I K-202 i Mera
byly 16-bitowe co ograniczlo dostepna pamiec. W K-202
Przepraszam, a o której merze piszesz? 400 czy 9150.




--
Pozdr

Janusz_K

janusz_k
Guest

Tue Nov 22, 2016 8:10 pm   



W dniu 2016-11-22 o 14:08, Mario pisze:
Quote:
W dniu 22.11.2016 o 10:02, Marek pisze:
On Tue, 22 Nov 2016 09:18:16 +0100, "Ghost" <na@drzewo.pl> wrote:
I właśnie dlatego Karpiński nie jest polskim Woźniakiem.

Ale skąd w ogóle takie porównanie? Celem Wozniaka (fakt, że
niekoniecznie tak ostro widocznym jak Jobsa) było robienie kasy z
wytwarzania komputerów. Celem Karpińskiego było wytwarzanie
komputerów.Różnica ogromna i nieporównywalna pod kątem oceny motywacji.

Bzdury opowiadasz. Motywacje są te same. Zrobienie dobrze działającej
konstrukcji. Tylko, że na zachodzie konstruktor wiedział, że jak zrobi
dobrą konstrukcję to zarobi dobre pieniądze. W PRL można było liczyć na
medal od Gierka. A za tym szła szansa na mieszkanie i talon na samochód.
Tak czy inaczej w tle były te same materialne motywacje. Ale na
pierwszym planie był pewnie dreszczyk emocji inżyniera próbującego
stworzyć udaną konstrukcję.


Ale Wozniak niczego nie wymyślił, procki już były, pamięci rejestry

także, on to tylko poskładał na dwóch płytkach, dodał modulator i zrobił
minikomputer, a karpiński z zespołem wymyślił procka prawie od zera i
całą architekturę pamięci, peryferii. Różnica kolosalna. Dodam jeszcze
że ten procek obsługiwał także liczby zmiennoprzecinkowe, w prockach
intela to się dopiero pojawiło w latach '80 jako 8087.

--
Pozdr

Janusz_K

janusz_k
Guest

Tue Nov 22, 2016 8:24 pm   



W dniu 2016-11-22 o 12:13, Piotr Wyderski pisze:
Quote:
Ghost wrote:

Że były inne błędy, oby w każdym filmie były tylko takie - wskażesz
jakiś w którym ich nie ma?

"Smoleńsk".

MSPANC, Piotr

Lotna.


--
Pozdr

Janusz_K

J.F.
Guest

Tue Nov 22, 2016 8:26 pm   



Użytkownik "janusz_k" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o1256u$171b$1@gioia.aioe.org...
Quote:
Ale Wozniak niczego nie wymyślił, procki już były, pamięci rejestry
także, on to tylko poskładał na dwóch płytkach, dodał modulator i
zrobił
minikomputer, a karpiński z zespołem wymyślił procka prawie od zera i
całą architekturę pamięci, peryferii. Różnica kolosalna. Dodam
jeszcze że ten procek obsługiwał także liczby zmiennoprzecinkowe, w
prockach intela to się dopiero pojawiło w latach '80 jako 8087.

Procesory zmiennoprzecinkowe byly od dawna, to nie byla jakas nowosc.
Jakos istotnie od staloprzecinkowego sie to zreszta nie rozni.

W 8080 sie po prostu nie zmiescily, w 8086 tez nie ... a moze taka
decyzja projektantow ?
Bo w Motoroli 68k tez dopiero w modelu 040 wbudowali, byl w ogole
jakis mikroprocesor z FPU przed 1989 ?

J.

Mario
Guest

Tue Nov 22, 2016 9:10 pm   



W dniu 22.11.2016 o 18:56, Ghost pisze:
Quote:


Użytkownik "Grzegorz Niemirowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o11u9s$pk8$1@node1.news.atman.pl...

Ghost <na@drzewo.pl> napisał(a):

i w tym miejscu należą mi się przeprosiny od Grzegorza N.

Nie obraziłem Cię. Natomiast przyznaję, że miałeś rację co do treści
oryginalnego posta.

Słabo.

Nie bocz się. Dajcie sobie buziaka na zgodę :)

--
pozdrawiam
MD

Mario
Guest

Tue Nov 22, 2016 9:55 pm   



W dniu 22.11.2016 o 20:10, janusz_k pisze:
Quote:
W dniu 2016-11-22 o 14:08, Mario pisze:
W dniu 22.11.2016 o 10:02, Marek pisze:
On Tue, 22 Nov 2016 09:18:16 +0100, "Ghost" <na@drzewo.pl> wrote:
I właśnie dlatego Karpiński nie jest polskim Woźniakiem.

Ale skąd w ogóle takie porównanie? Celem Wozniaka (fakt, że
niekoniecznie tak ostro widocznym jak Jobsa) było robienie kasy z
wytwarzania komputerów. Celem Karpińskiego było wytwarzanie
komputerów.Różnica ogromna i nieporównywalna pod kątem oceny motywacji.

Bzdury opowiadasz. Motywacje są te same. Zrobienie dobrze działającej
konstrukcji. Tylko, że na zachodzie konstruktor wiedział, że jak zrobi
dobrą konstrukcję to zarobi dobre pieniądze. W PRL można było liczyć na
medal od Gierka. A za tym szła szansa na mieszkanie i talon na samochód.
Tak czy inaczej w tle były te same materialne motywacje. Ale na
pierwszym planie był pewnie dreszczyk emocji inżyniera próbującego
stworzyć udaną konstrukcję.


Ale Wozniak niczego nie wymyślił, procki już były,

Gdy Karpiński brał się z aK-202 procki też już były. Ale nie o to mi
chodzi tylko dyskutuję z tezą Marka, że mieli różne motywacje. Karpiński
jakoby wzniosłą, a Wozniak robił to dla kasy. To jest teza wydawałoby
się kretyńska dla każdego inżyniera elektronika, który kiedykolwiek
projektował coś bardziej złożonego niż pipczyk dręczyciel. Zresztą nie
tylko inżyniera. W latach 80 pracowałem w laboratorium badawczym jako
fizyk i m.in. konstruowałem aparaturę badawczą. Satysfakcji zawodowej
było sporo, ale na pytanie czemu jako starszy asystent zarabiam mniej od
ludków na warsztacie mechanicznym, słyszałem że naukowiec powinien nie
kierować się pobudkami materialnymi. I co? Ta nasza praca była jakaś
lepsza, szlachetniejsza niż naukowców na zachodzie? Bzdura.
A teraz od lat konstruuję jak Wozniak dla kasy. Ale przy realizacji
projektów mam tę samą satysfakcję oraz poczucie obcowania z odrobinką
magii, co kiedyś.

Quote:
pamięci rejestry
także, on to tylko poskładał na dwóch płytkach, dodał modulator i zrobił
minikomputer, a karpiński z zespołem wymyślił procka prawie od zera i

OK wymyślił koło od zera. W dodatku w czasach gdy na zachodzie używano
układy scalone on to zrobił z tranzystorków.

Quote:
całą architekturę pamięci, peryferii. Różnica kolosalna. Dodam jeszcze
że ten procek obsługiwał także liczby zmiennoprzecinkowe, w prockach
intela to się dopiero pojawiło w latach '80 jako 8087.

Do rodziny 8080 był osobny koprocesor 8232.
--
pozdrawiam
MD

Mario
Guest

Tue Nov 22, 2016 10:07 pm   



W dniu 22.11.2016 o 19:50, janusz_k pisze:
Quote:
W dniu 2016-11-22 o 00:42, Mario pisze:
W dniu 21.11.2016 o 23:11, janusz_k pisze:
W dniu 2016-11-21 o 22:15, Bo(o)t Manager pisze:
Dnia Mon, 21 Nov 2016 20:43:07 +0100, Jarosław Sokołowski napisał(a):

[ciach]
Ale on został wysłany na Zachód z misją podglądania ich technologii.
Mógł zostać ale chciał coś zrobić dla kraju, nawet dla PRL.

Ale co z tego PRL'owi jak nie mógł tego przetworzyć.
W końcu to był kraj w którym nowe obrabiarki z "zagramanicy" rdzewiały
pod plandekami, bo hal nie wybudowano wcześniej, a jak już
wybudowano...
Myślicie że w innych branżach było inaczej?


Dlatego też śmieszą mnie goście, co to wszystko widzą w czerni albo w
bieli.

Jarek

No i co, nawet jakby wykradł plany "gwiazdy śmierci", to:
2) Nie było by z czego tego zbudować.
1) Ruskie by próbowali nie my.

W tej materii, świat jest dla mnie czarno-biały.
PRL nie nadawał się do walki na polu wysokich technologii i nie
zmieniał
wtedy tego fakt że byliśmy "ósmą potęgą gospodarczą" podobno zaraz za
Japonią.
A sądzisz że teraz jest lepiej?
jak tam się ma nasz laser niebieski, cisza
grafen podobno mamy rewelacyjną technologię produkcji - cisza
perowskity - cisza
itd.
wszystko gdzieś ginie a inni już to robią, jest lepiej?
wg mnie nie, i nie widzę światełka w tunelu dla wynalazców.

No bo bez urazy, ale w całej naszej historii to my byliśmy raczej ludem
którym przybysze sprzedawali szklane paciorki i grzmiące kije. Mieliśmy
trochę uczonych jak Kopernik, Skłodowska, czy Czochralski ( i jeszcze
parę wybitnych nazwisk), więc jakiś wkład w naukę mieliśmy. Ale
technologie powstawały z reguły gdzie indziej. A teraz może nawet i
moglibyśmy coś opracować, ale wydaje mi się, że środowisko naukowe jest
kompletnie zdemoralizowane i pozbawione wyobraźni. Jak trafią jakiś
ciekawy temat to widzą możliwość zarabiania na nim tylko przez
przeciąganie ile się da grantu i pozyskiwanie kolejnego z tej
obiecującej dziedziny. Zakończenie grantu nawet w formie opracowania
produkcji jawi im się jako utrata dochodów.


No ale wiesz teza była że to tylko prl był zły a tu udowadniamy że nadal
u nas jest zle i niestety nie ma widoków na poprawę.

Nie. Teza była że mieliśmy konstruktora którego liczne konstrukcje
wyprzedzały znacznie konkurencję na świecie. A PRL (jego władze) był zły
bo te szanse zmarnował, czy raczej zamordował. Moim zdaniem Karpiński co
najwyżej zmniejszał dystans do zachodu. Nie twierdzę że tak było w
przypadku wszystkich jego konstrukcji, ale odnoszę wrażenie, że w
większości.


--
pozdrawiam
MD

janusz_k
Guest

Tue Nov 22, 2016 10:45 pm   



W dniu 2016-11-22 o 22:07, Mario pisze:
Quote:
W dniu 22.11.2016 o 19:50, janusz_k pisze:
W dniu 2016-11-22 o 00:42, Mario pisze:
W dniu 21.11.2016 o 23:11, janusz_k pisze:
W dniu 2016-11-21 o 22:15, Bo(o)t Manager pisze:
Dnia Mon, 21 Nov 2016 20:43:07 +0100, Jarosław Sokołowski napisał(a):

[ciach]
Ale on został wysłany na Zachód z misją podglądania ich technologii.
Mógł zostać ale chciał coś zrobić dla kraju, nawet dla PRL.

Ale co z tego PRL'owi jak nie mógł tego przetworzyć.
W końcu to był kraj w którym nowe obrabiarki z "zagramanicy" rdzewiały
pod plandekami, bo hal nie wybudowano wcześniej, a jak już
wybudowano...
Myślicie że w innych branżach było inaczej?


Dlatego też śmieszą mnie goście, co to wszystko widzą w czerni albo w
bieli.

Jarek

No i co, nawet jakby wykradł plany "gwiazdy śmierci", to:
2) Nie było by z czego tego zbudować.
1) Ruskie by próbowali nie my.

W tej materii, świat jest dla mnie czarno-biały.
PRL nie nadawał się do walki na polu wysokich technologii i nie
zmieniał
wtedy tego fakt że byliśmy "ósmą potęgą gospodarczą" podobno zaraz za
Japonią.
A sądzisz że teraz jest lepiej?
jak tam się ma nasz laser niebieski, cisza
grafen podobno mamy rewelacyjną technologię produkcji - cisza
perowskity - cisza
itd.
wszystko gdzieś ginie a inni już to robią, jest lepiej?
wg mnie nie, i nie widzę światełka w tunelu dla wynalazców.

No bo bez urazy, ale w całej naszej historii to my byliśmy raczej ludem
którym przybysze sprzedawali szklane paciorki i grzmiące kije. Mieliśmy
trochę uczonych jak Kopernik, Skłodowska, czy Czochralski ( i jeszcze
parę wybitnych nazwisk), więc jakiś wkład w naukę mieliśmy. Ale
technologie powstawały z reguły gdzie indziej. A teraz może nawet i
moglibyśmy coś opracować, ale wydaje mi się, że środowisko naukowe jest
kompletnie zdemoralizowane i pozbawione wyobraźni. Jak trafią jakiś
ciekawy temat to widzą możliwość zarabiania na nim tylko przez
przeciąganie ile się da grantu i pozyskiwanie kolejnego z tej
obiecującej dziedziny. Zakończenie grantu nawet w formie opracowania
produkcji jawi im się jako utrata dochodów.


No ale wiesz teza była że to tylko prl był zły a tu udowadniamy że nadal
u nas jest zle i niestety nie ma widoków na poprawę.

Nie. Teza była że mieliśmy konstruktora którego liczne konstrukcje
wyprzedzały znacznie konkurencję na świecie. A PRL (jego władze) był zły
bo te szanse zmarnował, czy raczej zamordował. Moim zdaniem Karpiński co
najwyżej zmniejszał dystans do zachodu. Nie twierdzę że tak było w
przypadku wszystkich jego konstrukcji, ale odnoszę wrażenie, że w
większości.


No ok, to kto teraz zmniejsza nasz dystans do zachodu i jaką elektronikę

produkujemy?

--
Pozdr

Janusz_K

Ghost
Guest

Wed Nov 23, 2016 7:50 am   



Użytkownik "janusz_k" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o12eab$1maf$1@gioia.aioe.org...

W dniu 2016-11-22 o 22:07, Mario pisze:
Quote:
W dniu 22.11.2016 o 19:50, janusz_k pisze:

Nie. Teza była że mieliśmy konstruktora którego liczne konstrukcje
wyprzedzały znacznie konkurencję na świecie. A PRL (jego władze) był zły
bo te szanse zmarnował, czy raczej zamordował. Moim zdaniem Karpiński co
najwyżej zmniejszał dystans do zachodu. Nie twierdzę że tak było w

Tak, w momencie gdy podróżował na zachód, jego dystans od zachodu malał do
zera.

Mit Karpińskiego to tylko mit Karpińskiego. Janusz_K nawet czytając
krytyczny artykuł o micie widzi w artykule pochwałę "wynalazcy" - klasyczny
wyznawca, innego kościoła smoleńskiego, słabe osobniki o małych rozumkach
potrzebują takich rzeczy.

Quote:
przypadku wszystkich jego konstrukcji, ale odnoszę wrażenie, że w
większości.

No ok, to kto teraz zmniejsza nasz dystans do zachodu i jaką elektronikę
produkujemy?

Jak to kto? Janusz_K

Ghost
Guest

Wed Nov 23, 2016 7:58 am   



Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o11mei$bh0$1@news.chmurka.net...

W dniu 22-11-2016 o 15:52, J.F. pisze:
Quote:

Hm, w naszym biurze szyfrow matematykow zatrudnili chyba zanim Enigma
weszla do sluzby.

Ale chyba nie wcześniej jak pojawiła się Enigma (początkowo w wersji
handlowej).

BTW mit o skuteczności lingwistów w odczytywaniu niezrozumiałych komunikatów
ciągle aktualny: patrz nowy film Arrival, lingwistka ma zdaje się dogadać z
obcymi Smile

J.F.
Guest

Wed Nov 23, 2016 9:33 am   



Użytkownik "Ghost" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:58353dfe$0$655$65785112@news.neostrada.pl...
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
W dniu 22-11-2016 o 15:52, J.F. pisze:
Quote:
Hm, w naszym biurze szyfrow matematykow zatrudnili chyba zanim
Enigma
weszla do sluzby.

Ale chyba nie wcześniej jak pojawiła się Enigma (początkowo w wersji
handlowej).

BTW mit o skuteczności lingwistów w odczytywaniu niezrozumiałych
komunikatów ciągle aktualny: patrz nowy film Arrival, lingwistka ma
zdaje się dogadać z obcymi Smile

Myslisz, ze matematycy lepiej zrozumieja ich jezyk ?

Jesli lingwista-naukowiec, to moze wychwycic pewne zaleznosci
jezykowe, z ktorych reszta nie zdaje sobie sprawy.

J.

J.F.
Guest

Wed Nov 23, 2016 9:34 am   



Użytkownik "janusz_k" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o12eab$1maf$1@gioia.aioe.org...
W dniu 2016-11-22 o 22:07, Mario pisze:
Quote:
Nie. Teza była że mieliśmy konstruktora którego liczne konstrukcje
wyprzedzały znacznie konkurencję na świecie. A PRL (jego władze)
był zły
bo te szanse zmarnował, czy raczej zamordował. Moim zdaniem
Karpiński co
najwyżej zmniejszał dystans do zachodu. Nie twierdzę że tak było w
przypadku wszystkich jego konstrukcji, ale odnoszę wrażenie, że w
większości.

No ok, to kto teraz zmniejsza nasz dystans do zachodu i jaką
elektronikę produkujemy?

Ale dystans do ZACHODU sie zmniejsza :-)

J.

Piotr Gałka
Guest

Wed Nov 23, 2016 10:46 am   



W dniu 22-11-2016 o 16:26, J.F. pisze:
Quote:
Pomylilem sie.

Enigme opatentowano w 1918, modele cywilne pojawily sie ok 1923, w
1925/6 weszly do Kriegsmarine.
Rejewski od 1929 poszedl na tajny kurs kryptologii ... ciekawe, nasze
sluzby tak ogolnie szukaly zdolnych ludzi, czy juz zaczely sobie zdawac
sprawe, ze tu trzeba inaczej ...

Z tego co czytałem (dość dawno więc mogę niedokładnie pamiętać) to jakiś
wojskowy zorganizował ten kurs dokładnie w celu wyszukania zdolnych. Nie
wiem na jakiej zasadzie z grupy kursantów wybrał Rejewskiego i od tej
pory w absolutnej tajemnicy przed wszystkimi (czyli nie rezygnując z
normalnych zajęć na uczelni i na kursie) Rejewski przychodził ponownie
wieczorami na kilka godzin i zajmował się Enigmą. Gdy Rejewski osiągnął
pierwsze sukcesy (chyba dość szybko) stwierdzili, że to dobrze rokuje i
postanowili wzmocnić ekipę.
Na ile dobrze pamiętam to nasi czytali Enigmę (wojsk lądowych) bez
większych przerw aż do wojny, bo Niemcy swoje błędy usuwali po jednym, a
nie wszystkie od razu, co pozwoliło naszym nadążyć. W międzyczasie
dorobili się płacht i bomb. Zmiana klucza wymagała chyba kilku godzin
(może pół dnia) pracy bomb, ale wtedy klucze chyba nie były zmieniane
codziennie. Na początku wojny Niemcy coś zmienili, co powodowało, że
tych płacht trzeba było znacznie więcej (chyba kilkanaście tysięcy).
Według danych od Polaków Anglicy zrobili dwa komplety (zatrudniając
dziesiątki młodych kobiet) i Turing przywiózł jeden Polakom do Francji
więc nadal mogli czytać (do czasu) Enigmę.
P.G.

J.F.
Guest

Wed Nov 23, 2016 12:07 pm   



Użytkownik "Vernon L. Pinkley" napisał w
użytkownik J.F. napisał:
Quote:
Ale dystans do ZACHODU sie zmniejsza :-)

W porównaniu do 7 najbogatszych państw nie ma zmniejszenia dystansu.
http://rynekpracy.pl/zdjecie.php?url=pliki/wykresy_baza/3002.&s=700&w=1700

Ale to jest jakos ogolnie, a my o elektronice mowilismy :-)

Quote:
Do tego część firm ma zysk netto na minusie dzięki różnym takim tam
"usługom" i "opłatom licencyjnym" za logo np:)
http://www.lista500.polityka.pl/rankings/show/page:4/sort:Company.profit_netto/direction:desc

I jakoś tam leci:) Owszem, zachodek dał szansę PL, ale nie za darmo,
a to francuzi chcieli TPSA, a to amerykanie coś chcieli.

Za darmo TPSA nie dostali.
Summa summarum - kto tam biegly w gieldzie - zarobili na udzialach w
TP, czy jeszcze nie zarobili ?
Akcje chyba potanialy, dywidendy trzeba by policzyc, no ale innych
oplat niestety nie poznamy,
slynne chocby "&", a teraz za pomarancze.

W sumie - to nasze rzady drogo sprzedaly "pustynie telekomunikacyjna",
a kto koniec koncow za to zaplacil?
Bo ze Francuzi, to troche watpie :-)

J.

J.F.
Guest

Wed Nov 23, 2016 12:29 pm   



Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o13oi7$43j$1@news.chmurka.net...
W dniu 22-11-2016 o 16:26, J.F. pisze:
Quote:
Pomylilem sie.
Enigme opatentowano w 1918, modele cywilne pojawily sie ok 1923, w
1925/6 weszly do Kriegsmarine.
Rejewski od 1929 poszedl na tajny kurs kryptologii ... ciekawe,
nasze
sluzby tak ogolnie szukaly zdolnych ludzi, czy juz zaczely sobie
zdawac
sprawe, ze tu trzeba inaczej ...

Z tego co czytałem (dość dawno więc mogę niedokładnie pamiętać) to
jakiś wojskowy zorganizował ten kurs dokładnie w celu wyszukania
zdolnych. Nie wiem na jakiej zasadzie z grupy kursantów wybrał
Rejewskiego i od tej

No jak to jak - po znajomosci/ z polecenia prof. Krygowskiego :-)

Quote:
pory w absolutnej tajemnicy przed wszystkimi (czyli nie rezygnując z
normalnych zajęć na uczelni i na kursie) Rejewski przychodził
ponownie wieczorami na kilka godzin i zajmował się Enigmą. Gdy
Rejewski osiągnął pierwsze sukcesy (chyba dość szybko) stwierdzili,
że to dobrze rokuje i postanowili wzmocnić ekipę.

"Kurs" to brzmi, jakby troche inaczej to wygladalo.
Czegos sie tam uczyli

Dobra strona, z ciekawymi dokumentami
http://www.spybooks.pl/pl/enigma.html

Wynika z tego, ze temat Enigmy pojawil sie w Polsce dosc pozno.

Quote:
Na ile dobrze pamiętam to nasi czytali Enigmę (wojsk lądowych) bez
większych przerw aż do wojny, bo Niemcy swoje błędy usuwali po
jednym, a nie wszystkie od razu, co pozwoliło naszym nadążyć. W
międzyczasie

W listopadzie 1938 nastapil maly kryzys, stad i wprowadzenie
sojusznikow do gry.

J.

Goto page Previous  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Zaskakujące osiągnięcia Jaceka Karpińskiego: AAH, AKAT1, Percepton i KAR-65!

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map