RTV forum PL | NewsGroups PL

Wymiana uszkodzonego dysku w macierzy RAID 5 z Intel Rapid Storage Technology

RAID5

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Wymiana uszkodzonego dysku w macierzy RAID 5 z Intel Rapid Storage Technology

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Marcin Debowski
Guest

Thu Dec 07, 2017 1:23 pm   



On 2017-12-07, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:p0acl9$1cu$1@dont-email.me...
On 2017-12-07, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Dnia Thu, 7 Dec 2017 01:04:49 -0000 (UTC), Marcin Debowski
napisał(a):
Zeleży ile tego jest, jak pełno i na czym chodzi. Jak ostatni raz
miałem
przyjemność to była ponad doba. Załóż BARDZO optymistyczne 100MB/s
zapisu, 2TB wymiane i mamy 6h.

te 100MB/s to imo nie jest az tak BARDZO optymistyczne.
tym samym kontrolerze cos jest czytane (pomijalne pewnie) ale tez byc
może zapisywane. Z doświadczenia wychodzi mi, że długofalowo średnia
60-70MB/s w idealnych warunkach i ciągłym zapisie to maks.

Jak masz system obciazony, to oczywiscie - zanim glowice przestawi, to
wydajnosc spadnie.

Nie mam. Nawet dziś przetestowałem na liniowej macierzy z 4TB HGSTs. To
jest tyle ile zwykle mi wychodzi jak np. pod Linuxem kopiuję z /dev/zero
na dysk.

--
Marcin

Tomasz Szcześniak
Guest

Thu Dec 07, 2017 11:40 pm   



Dnia 07.12.2017 Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_> napisał/a:

Quote:
A dysków nie lubię. Teraz nawet nie ma narzędzi żeby sprawdzić co się z
dyskiem dzieje - tylko SMART może coś powie. Podobnie zresztą z dyskami
Toshiby. Te lubię o tyle, że nie padają, ale jak chcę sprawdzić to nie
ma czym. Tego nie lubię.

Każda chyba dystrybujcha lnuxa ma program badblocks - on realizuje odczyt
(lub wielokrotny odczyt i zapis różnym wzorcem) całego dysku - świetnie
wykrywa problemy.

--
Tomasz Szcześniak

tszczesn@stareradia.pl
FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator
http://www.stareradia.pl - wszystko o przedwojennej radiotechnice

HF5BS
Guest

Fri Dec 08, 2017 2:38 am   



Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <dadoro@_wp_._com_> napisał w wiadomości
news:5a29289b$0$15210$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Chyba IBMy...?

Oj tam oj tam Smile

A nie, nie o to chodzi, upewniam się, że nie chodzi o firmę o podobnej
nazwie (a nuż należy jej unikać bardziej jak diabeł wody święconej?). Coś
jak dyski Maxtor i grafy Matrox - zROTowane w lewo litery X, T i R, łatwo
pomylić, zwłaszcza fonetycznie. A nie jest to jedyny przykład takiego
"podobieństwa".

Quote:
Czyżby sprawa fabryki (a może montowni, bo już nie wiem) na Węgrzech,
....


Quote:
Tak, zdecydowanie były to dyski z tej właśnie fabryki.
A dysków nie lubię. Teraz nawet nie ma narzędzi żeby sprawdzić co się z
dyskiem dzieje - tylko SMART może coś powie. Podobnie zresztą z dyskami
Toshiby. Te lubię o tyle, że nie padają, ale jak chcę sprawdzić to nie
ma czym. Tego nie lubię.

Hmm... na HBCD są jakieś programiki do Toshiby chyba... Ale ci nie powiem,
bo sam rzadko sprawdzam dysk takimi narzędziami, częściej ogólnymi, choć jak
trzeba...?
Ja właśnie naprawiłem płytę główną do dużej maszyny i przy pomiarach wyszło
mi, że... kondzioły te są łączone w baterie, równolegle, hmm... to moglem
lepiej poszykać mocniejszych i na większe napięcie, było by na dłużej.
Ale... z tychże pomiarów (upewniałem się, że nie zwarłem niczego, jest
czysto) wyszło mi, że zrównoleglone są 1800/6.3V, oraz 820/2.5V... ki
diabeł? Ale już za dnia zrobię, wykończyło to mnie i serce znów mówi
uważaj... Nie chcę ryzykować pospiesznego podłączania, a później szpitala,
zwłaszcza, że trochę cieżarów będę musiał przemachać. A jeszcze chwytaczek
do pamięci przełożyć z jakiejś spimpanej płyty... ale to już mechanika.
Chociaż bez niego tez pójdzie, drugi utrzyma. Jak dużego ruszę, to czeka
mnie znów naprawa podświetlenia matrycy, muszę jechać na minimum, co wygodne
nie jest.
Co do dysków - znacznym IMO (a nawet IMAO) problemem, jest błąd w wielu
firmware'ach, który powoduje zakleszczenie dysku w permamentnym stanie próby
zapisu, albo wręcz ocipienia, czego przykładem jest jakże przejrzysty
komunikat "Błąd zapisu podczas odczytu dysku". I pomaga dopiero power-off
reset, bo na niektóre nawet zresetowanie przyciskiem nie pomaga. Plagą to
było 20 lat temu, Caviary były potentatem w tej dziedzinie (chodzi o sam
błąd), Seagate mniej, bądź łatwiej je było zresetować. Z mniejszą
intensywnością, dziś także to spotykam. Przez ten błąd dysk szedł do fajansu
daleko szybciej, niż powinien, uniemożliwiał bowiem zaznaczenie felernego
sektora jako be... znaczy się BAD, jeśli błąd wystąpił przy zapisie. NTFS...
a właściwie sterownik, automatycznie powinien zaznaczać takie sektory w tle,
poza bezpośrednią kontrolą użytkownika (nie wiem, czy obecne NT mają jeszcze
tę właściwość). Jednak, jeśli do takiego zaznaczenia dochodzi, dysk często
jest już zakleszczony na "write error" i zaznaczenie nie następuje, bo dysk
już jest w stanie ocipiałym, nie reaguje na komendy, bądź na wszystkie
zwraca "write error". Choćby to był jedyny błąd na dysku (logika dysku nie
zawsze go realokuje, nawet jak ma gdzie), a reszta sektorów była w stanie
móc intensywnie pracować przez najbliższe 10 lat. Jedyną metodą jest ręczne
zaznaczenie BADa, co przy NTFS nie jest trywialne.

--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.

Marcin Debowski
Guest

Fri Dec 08, 2017 3:35 am   



On 2017-12-07, Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_> wrote:
Quote:
właściwy transport i obchodznie się. Czy też źle zrozumiałem?

No to raczej coś nie ten teges... Dysków desktopowych w takich miejscach
się nie używa bo to bez sensu. Inna sprawa że to co się dzieje po drodze
też ma znaczenie.

Jakby uzywali "enterprise" to by zbankrutowali. Można zresztą sprawdzić
po numerach. To są MZ macierze o wysokiej redundancji i dekstopowe są
jak najbardziej ok. Zresztą w raporcie z ostatniego kwartału nawe się
podniecaja, że udao im sie nabyć pare tys. enterprajsów bo udało taniej.

Quote:
A ja ile razy nie próbowałem z WD - zawsze coś się działo już na
pierwszych egzemplarzach. Tylko z tymi dyskami z folią dawało się jakoś
podziałać. Teraz zaczynam się bać Sandiska. Mam nadzieję że jakość nie
spadnie.

Znaczy SSD? A co Cie niepokoi? Mam jednego "128" i jednego z Ali, mSATA
który się grzeje jak cholera - sądzę, że podróba.

Quote:
Naprawdę dużo zależy od źródła. Ja kupuję u dwóch dystrybutorów i nie
mam problemów z Seagate. Tzn dyski desktopowe przy pracy non stop po
prostu padają szybciej niż by się oczekiwało, ale to jest dość
oczywiste. Po wymianie na serwerowe problemy znikają. A dyski WD nawet w
komputerach stacjonarnych po prostu mnie nie lubią. Od MFMów.

Mnie lubią. Miałem w cctv dvr i w domowym serwerze zielone, czyli
najtańsze, 2 i 3TB. Nie chcę palnąć, ale w tym pierwszym chodził 24/7 od
jakiegoś 2009/2010 roku, ten drugi 5 lat. Wymieniłem dopiero w tym roku,
po zmianie sprzętu.

MZ bardzo istotny i dość oczywisty czynnik to równiez prędkość, te były
"5400". Teraz trudniej dostać coś innego niz 7200. Bezsensowny trend bo
zysk na odczycie przy przesyle siecią żaden. Taki HGST chwali się tym
7200 przy NASach - kuriozum MZ bo jedyny widoczny zysk to będzie
przy odbudowa macierzy jak jeden padnie :)

Quote:
Ale po nawiązaniu kontaktów z polskim dystrybutorem - nagle Seagate
stały się bezawaryjne. Co ciekawe - spotykani na targach i przy innych
okazjach ludzie twierdzili że te drugie padają masowo. Wtedy zacząłem
zwracać uwagę na sprzedawców. No i dyski kupowane "przypadkowo" - tak
sobie. Może nie że całkiem do bani, ale jednak kupowane u dystrybutora
trzymają klasę, a gdzie indziej już niekoniecznie.

Cos niewatpliwie w tym jest. Ostatnio przysłali żonie Wudeka z
wgniecieniem na pokrywie i sprzedawca robił wielkie oczy, że dostał tego
zwrot.

--
Marcin

Marek
Guest

Fri Dec 08, 2017 9:51 am   



On 07 Dec 2017 22:40:12 GMT, Tomasz Szcześniak<tszczesn@elektrit.com>
wrote:
Quote:
Każda chyba dystrybujcha lnuxa ma program badblocks - on realizuje
odczyt
(lub wielokrotny odczyt i zapis różnym wzorcem) całego dysku -
świetnie
wykrywa problemy.

Ale badblocks tylko czyta/pisze urządzenie blokowe nie mając pojęcia
co jest pod spodem, Było użyteczne w latach 80/90 jak nie było smarta
Smile,używalo się post factum jak plaster. Dzięki smartowi można
wcześniej wykryć, że dysk ma problemy zanim zewnętrznie zacznie to
objawiać badblockami, błędami odczytu/zapisu. itp.

--
Marek

J.F.
Guest

Fri Dec 08, 2017 10:39 am   



Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:p0cq8g$5tf$1@dont-email.me...
On 2017-12-07, Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_> wrote:
Quote:
właściwy transport i obchodznie się. Czy też źle zrozumiałem?
No to raczej coś nie ten teges... Dysków desktopowych w takich
miejscach
się nie używa bo to bez sensu. Inna sprawa że to co się dzieje po
drodze
też ma znaczenie.

Jakby uzywali "enterprise" to by zbankrutowali. Można zresztą
sprawdzić

Tam na tym blogu jest artykul "dlaczego nie Enterprise" z
uzasadnieniem.

Quote:
po numerach. To są MZ macierze o wysokiej redundancji i dekstopowe są
jak najbardziej ok. Zresztą w raporcie z ostatniego kwartału nawe się
podniecaja, że udao im sie nabyć pare tys. enterprajsów bo udało
taniej.

J.

Marcin Debowski
Guest

Fri Dec 08, 2017 12:14 pm   



On 2017-12-08, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:p0cq8g$5tf$1@dont-email.me...
On 2017-12-07, Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_> wrote:
właściwy transport i obchodznie się. Czy też źle zrozumiałem?
No to raczej coś nie ten teges... Dysków desktopowych w takich
miejscach
się nie używa bo to bez sensu. Inna sprawa że to co się dzieje po
drodze
też ma znaczenie.

Jakby uzywali "enterprise" to by zbankrutowali. Można zresztą
sprawdzić

Tam na tym blogu jest artykul "dlaczego nie Enterprise" z
uzasadnieniem.

Ten wpis, u dołu?
https://www.backblaze.com/blog/hard-drive-failure-rates-q3-2017/

czy ten?:
https://www.backblaze.com/blog/enterprise-drive-reliability/

Generalnie to koszt przy porownywalnej trwałości, bo wymieniają też
parę cech, które przemawiają za enterprajsami.

--
Marcin

J.F.
Guest

Fri Dec 08, 2017 12:26 pm   



Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:p0domh$t7p$1@dont-email.me...
On 2017-12-08, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Jakby uzywali "enterprise" to by zbankrutowali. Można zresztą
sprawdzić
Tam na tym blogu jest artykul "dlaczego nie Enterprise" z
uzasadnieniem.

Ten wpis, u dołu?
https://www.backblaze.com/blog/hard-drive-failure-rates-q3-2017/
czy ten?:
https://www.backblaze.com/blog/enterprise-drive-reliability/

Bardziej ten drugi, ale byly tez i inne
https://www.backblaze.com/blog/hard-drive-failure-rates-q1-2017/

Quote:
Generalnie to koszt przy porownywalnej trwałości, bo wymieniają też
parę cech, które przemawiają za enterprajsami.

A jednak przez 4 lata ich nie kupowali, bo za drogie, a zalety
najwyrazniej niewielkie :-)

Patrzac na poprzednie wyniki ... tych 5 lat gwarancji moze byc
najbardziej istotne :-)

Z drugiej strony - nawet oni wywalaja stare dyski, ktore jeszcze sa
dobre, bo im sie widac bardziej oplaca kupic 8T niz trzymac stare 2T.

A ze dobre ... mozna sprzedac jako uzywane ? :-)


J.

Dariusz Dorochowicz
Guest

Sat Dec 09, 2017 9:38 pm   



W dniu 2017-12-08 o 09:51, Marek pisze:
Quote:
On 07 Dec 2017 22:40:12 GMT, Tomasz Szcześniak<tszczesn@elektrit.com
wrote:
Każda chyba dystrybujcha lnuxa ma program badblocks - on realizuje odczyt
(lub wielokrotny odczyt i zapis różnym wzorcem) całego dysku - świetnie
wykrywa problemy.

Dzięki za takie informacje :)

Quote:
Ale badblocks tylko czyta/pisze urządzenie blokowe nie mając pojęcia co
jest pod spodem, Było użyteczne w latach 80/90 jak nie było smarta
Smile,używalo się post factum jak plaster. Dzięki smartowi można wcześniej
wykryć, że dysk ma problemy zanim zewnętrznie zacznie  to objawiać
badblockami, błędami odczytu/zapisu. itp.

No, jest jeszcze smartctl :)

Nie to, że nie radzę sobie z tym, ale to jednak trochę nie zawsze to
samo. Uważam, że producent który nie udostępnia programu testowego do
swoich dysków nie traktuje swoich klientów poważnie. I tylko tyle.

Pozdrawiam

DD

Dariusz Dorochowicz
Guest

Sat Dec 09, 2017 9:45 pm   



W dniu 2017-12-08 o 02:38, HF5BS pisze:
Quote:

Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <dadoro@_wp_._com_> napisał w
wiadomości news:5a29289b$0$15210$65785112@news.neostrada.pl...

Tak, zdecydowanie były to dyski z tej właśnie fabryki.
A dysków nie lubię. Teraz nawet nie ma narzędzi żeby sprawdzić co się z
dyskiem dzieje - tylko SMART może coś powie. Podobnie zresztą z dyskami
Toshiby. Te lubię o tyle, że nie padają, ale jak chcę sprawdzić to nie
ma czym. Tego nie lubię.

Hmm... na HBCD są jakieś programiki do Toshiby chyba... Ale ci nie
powiem, bo sam rzadko sprawdzam dysk takimi narzędziami, częściej
ogólnymi, choć jak trzeba...?

Do Toshiby? Owszem, i nie tylko. I chyba wszystkie do dysków takich że
już szanse na ich spotkanie są raczej niewielkie. Chyba że w komputerach
oddawanych do ponownego recyklingu :)

Quote:
Ja właśnie naprawiłem płytę główną do dużej maszyny i przy pomiarach
wyszło mi, że... kondzioły te są łączone w baterie, równolegle, hmm...
to moglem lepiej poszykać mocniejszych i na większe napięcie, było by na
dłużej. Ale... z tychże pomiarów (upewniałem się, że nie zwarłem
niczego, jest czysto) wyszło mi, że zrównoleglone są 1800/6.3V, oraz
820/2.5V... ki diabeł? Ale już za dnia zrobię, wykończyło to mnie i

Hmmm... np równolegle 10u i 0.1u? Poza tym między nimi może być np kawał
ferrytu albo coś takiego.

Quote:
serce znów mówi uważaj... Nie chcę ryzykować pospiesznego podłączania, a
później szpitala, zwłaszcza, że trochę cieżarów będę musiał przemachać.

No to lepiej uważaj - trochę jeszcze ciekawych rzeczy może się wydarzyć,
a tak przegapisz :P

Quote:
A jeszcze chwytaczek do pamięci przełożyć z jakiejś spimpanej płyty...
ale to już mechanika. Chociaż bez niego tez pójdzie, drugi utrzyma. Jak
dużego ruszę, to czeka mnie znów naprawa podświetlenia matrycy, muszę
jechać na minimum, co wygodne nie jest.
Co do dysków - znacznym IMO (a nawet IMAO) problemem, jest błąd w wielu
firmware'ach, który powoduje zakleszczenie dysku w permamentnym stanie
próby zapisu, albo wręcz ocipienia, czego przykładem jest jakże
przejrzysty komunikat "Błąd zapisu podczas odczytu dysku". I pomaga
dopiero power-off reset, bo na niektóre nawet zresetowanie przyciskiem
nie pomaga. Plagą to było 20 lat temu, Caviary były potentatem w tej
dziedzinie (chodzi o sam błąd), Seagate mniej, bądź łatwiej je było
zresetować. Z mniejszą intensywnością, dziś także to spotykam. Przez ten
błąd dysk szedł do fajansu daleko szybciej, niż powinien, uniemożliwiał
bowiem zaznaczenie felernego sektora jako be... znaczy się BAD, jeśli
błąd wystąpił przy zapisie. NTFS... a właściwie sterownik, automatycznie
powinien zaznaczać takie sektory w tle, poza bezpośrednią kontrolą
użytkownika (nie wiem, czy obecne NT mają jeszcze tę właściwość).
Jednak, jeśli do takiego zaznaczenia dochodzi, dysk często jest już
zakleszczony na "write error" i zaznaczenie nie następuje, bo dysk już
jest w stanie ocipiałym, nie reaguje na komendy, bądź na wszystkie
zwraca "write error". Choćby to był jedyny błąd na dysku (logika dysku
nie zawsze go realokuje, nawet jak ma gdzie), a reszta sektorów była w
stanie móc intensywnie pracować przez najbliższe 10 lat. Jedyną metodą
jest ręczne zaznaczenie BADa, co przy NTFS nie jest trywialne.

No tak, teraz jak jest problematyczny firmware to się nowy ładuje do
dysku i już.

Pozdrawiam

DD

Dariusz Dorochowicz
Guest

Sat Dec 09, 2017 10:08 pm   



W dniu 2017-12-08 o 02:35, Marcin Debowski pisze:
Quote:
On 2017-12-07, Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_> wrote:
właściwy transport i obchodznie się. Czy też źle zrozumiałem?

No to raczej coś nie ten teges... Dysków desktopowych w takich miejscach
się nie używa bo to bez sensu. Inna sprawa że to co się dzieje po drodze
też ma znaczenie.

Jakby uzywali "enterprise" to by zbankrutowali. Można zresztą sprawdzić
po numerach. To są MZ macierze o wysokiej redundancji i dekstopowe są
jak najbardziej ok. Zresztą w raporcie z ostatniego kwartału nawe się
podniecaja, że udao im sie nabyć pare tys. enterprajsów bo udało taniej.

Moje doświadczenie mówi mi że tak nie jest. Ale widać każdy ma inne. U
mnie od któregoś momentu wszystkie dyski desktopowe pracujące nonstop
zaczęły padać po paru latach pracy i to często jeszcze w czasie
gwarancji. W różnych sprzętach i różnych producentów. Po przesiadce na
dyski przeznaczone do pracy 24/7/365 (niekoniecznie klasy enterprise)
problemy zniknęły.

Quote:
A ja ile razy nie próbowałem z WD - zawsze coś się działo już na
pierwszych egzemplarzach. Tylko z tymi dyskami z folią dawało się jakoś
podziałać. Teraz zaczynam się bać Sandiska. Mam nadzieję że jakość nie
spadnie.

Znaczy SSD? A co Cie niepokoi? Mam jednego "128" i jednego z Ali, mSATA
który się grzeje jak cholera - sądzę, że podróba.

No, jeżeli WD przejmie nad tym nadzór to będę musiał znów wybierać nowe
typy. Już mam na oku Samsunga, ale drogie to. No i trzeba by komputer
zmienić.
Zresztą serwerowe dyski SSD też mnie męczą od jakiegoś czasu.

Quote:
Naprawdę dużo zależy od źródła. Ja kupuję u dwóch dystrybutorów i nie
mam problemów z Seagate. Tzn dyski desktopowe przy pracy non stop po
prostu padają szybciej niż by się oczekiwało, ale to jest dość
oczywiste. Po wymianie na serwerowe problemy znikają. A dyski WD nawet w
komputerach stacjonarnych po prostu mnie nie lubią. Od MFMów.

Mnie lubią. Miałem w cctv dvr i w domowym serwerze zielone, czyli
najtańsze, 2 i 3TB. Nie chcę palnąć, ale w tym pierwszym chodził 24/7 od
jakiegoś 2009/2010 roku, ten drugi 5 lat. Wymieniłem dopiero w tym roku,
po zmianie sprzętu.

A ja podchodziłem parę razy, nawet z różnych kanałów dystrybucyjnych, za
każdym razem jakieś cyrki były. Nawet z takimi, które tylko zamówiłem i
nawet ich na oczy nie widziałem (bo takie też bywały).

Quote:
MZ bardzo istotny i dość oczywisty czynnik to równiez prędkość, te były
"5400". Teraz trudniej dostać coś innego niz 7200. Bezsensowny trend bo
zysk na odczycie przy przesyle siecią żaden. Taki HGST chwali się tym
7200 przy NASach - kuriozum MZ bo jedyny widoczny zysk to będzie
przy odbudowa macierzy jak jeden padnie Smile

A Seagate robi ładne dyski 5900rpm. Również do NASów.

Quote:
Ale po nawiązaniu kontaktów z polskim dystrybutorem - nagle Seagate
stały się bezawaryjne. Co ciekawe - spotykani na targach i przy innych
okazjach ludzie twierdzili że te drugie padają masowo. Wtedy zacząłem
zwracać uwagę na sprzedawców. No i dyski kupowane "przypadkowo" - tak
sobie. Może nie że całkiem do bani, ale jednak kupowane u dystrybutora
trzymają klasę, a gdzie indziej już niekoniecznie.

Cos niewatpliwie w tym jest. Ostatnio przysłali żonie Wudeka z
wgniecieniem na pokrywie i sprzedawca robił wielkie oczy, że dostał tego
zwrot.

Ponieważ widziałem jak sprzedawca przewracał dyski w szufladce w jednym
z dużych sklepów to od razu wybiłem sobie z głowy zakupy w takich
miejscach.

Pozdrawiam

DD

HF5BS
Guest

Sun Dec 10, 2017 3:23 am   



Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <_dadoro_@wp.com> napisał w wiadomości
news:p0hi18$t6f$1@node1.news.atman.pl...
Quote:
Hmm... na HBCD są jakieś programiki do Toshiby chyba... Ale ci nie
powiem, bo sam rzadko sprawdzam dysk takimi narzędziami, częściej
ogólnymi, choć jak trzeba...?

Do Toshiby? Owszem, i nie tylko. I chyba wszystkie do dysków takich że już
szanse na ich spotkanie są raczej niewielkie. Chyba że w komputerach
oddawanych do ponownego recyklingu Smile

No, ja jeszcze jedną Toshibę mam, SATA2, MK1637GSX 160 giga, mimo
początkowych obaw (już nie pamiętam, jak mi wpadł w ręce i został) jest w
lepszym stanie, niż ten, co mam w laptopie. Ale w jednym z poprzednich,
miałem Toshibę, której mógłbym żzyczyć chyba tylko jakiemuś BOFHowi, jako
odpłatę za BOFHowość. SMART - bardzo dobry. Dysk najgorszy (ten egzemplarz),
bo błędami sypał losowo, a nie były to ani błędy odczytu, ani transmisji
dysk-komputer, tylko błędy buforowania.

Quote:

Ja właśnie naprawiłem płytę główną do dużej maszyny i przy pomiarach
wyszło mi, że... kondzioły te są łączone w baterie, równolegle, hmm... to
moglem lepiej poszykać mocniejszych i na większe napięcie, było by na
dłużej. Ale... z tychże pomiarów (upewniałem się, że nie zwarłem niczego,
jest czysto) wyszło mi, że zrównoleglone są 1800/6.3V, oraz 820/2.5V...
ki diabeł? Ale już za dnia zrobię, wykończyło to mnie i

Hmmm... np równolegle 10u i 0.1u? Poza tym między nimi może być np kawał
ferrytu albo coś takiego.

Nie... raczej nie... ferryty są, ale na zasilaniu, kondensatory są niejako z
boku i zdecydowanie nie dą ferrytami przedzielone. Choć są blisko. Chociaż
trudno określić, co jest w warstwach środkowych... Ale i tak ferryty
wyglądają, że nie są pomiędzy.
Równolegle 10 i 0.1 - znam ten wybieg, ale tu go nie widzę. Domyślam się, że
chodzi może o rozłożenie pętli masy (prądy), czy jakoś tak, dla zmniejszenia
zakłóceń, tylko dlaczego mam równolegle 1800/6.3, oraz 820/2.5...?
Cholera... a może te dławiki jednak...? Spróbowałbym zmierzyć napięcie, ale
najważniejsze, żzeby to po prostu działało, obojętnie, czy to krasnoludki,
czy elfy.

Quote:
serce znów mówi uważaj... Nie chcę ryzykować pospiesznego podłączania, a
później szpitala, zwłaszcza, że trochę cieżarów będę musiał przemachać.

No to lepiej uważaj - trochę jeszcze ciekawych rzeczy może się wydarzyć, a
tak przegapisz Razz

Było by szkoda...Smile na szczęście dziś lepiej się czuję, spoko, odwiedzę
doktora. Wiem czego unikać i na razie bez większych sensacji.

Quote:

(skutki problemów z błędami w FW dysku (tu:zakleszczanie się zapisu))

....
Quote:
No tak, teraz jak jest problematyczny firmware to się nowy ładuje do dysku
i już.

Trzeba je tylko miec, a i tak nie mam pewności, że błąd nie będzie jeszcze
większy. Miałem kiedyś Teac 540E, dobrze sobie radzil z porysowanymi
płytami. Używałem go również do rip cd-audio. FW coś jakoś 1.01. Zrobiłem
update do 3.03 (mniejsza o numery). I się zaczęły jaja z ripowaniem, prawie
straciłem wpływ na parametry ripowania, pogorszyła się kontrola procesu.
Ripowało, ale jakby bardziej tajnie. I nie chciało przyjąć wcześniejszego
FW. Na szczęście tylko ten jeden się tak zachował. (dla uspokojenia -
Audiocatalyst, b. wygodny, ale z przechujowym, choć megaszybkim kodekiem
Xing)
Co do dysku, to bym raczej chyba nie chciał robić tego, gdy są na nim dane,
poza tym, jak dysk jest w kondycji, powiedzmy, nienajlepszej, to nie wiem,
czy zmiana coś da istotnego.
Na razie zajmę się złożeniem naprawionego kompa do kupy i doprowadzeniem
danych do porządku. A zwalonymi dyskami [mam kilka, ale jakbym miał więcej -
ma ktoś i nie wie, co zrobić?Smile], to by było fajnie) się trochę niegrzecznie
zabawię... Razz
Spadam kimać, może sobie na dobranoc jedną planszę sokobana na fonie ułożę?
Za dnia i jaśniejszego umysłu pokombinuję.

--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.

Marek
Guest

Mon Dec 11, 2017 11:36 am   



On Sat, 9 Dec 2017 21:38:40 +0100, Dariusz Dorochowicz
<_dadoro_@wp.com> wrote:
Quote:
samo. Uważam, że producent który nie udostępnia programu testowego
do
swoich dysków nie traktuje swoich klientów poważnie. I tylko tyle.

Ale po co dedykowane wynalazki jak jest standard smart?

--
Marek

HF5BS
Guest

Mon Dec 11, 2017 12:36 pm   



Użytkownik "Marek" <fake@fakeemail.com> napisał w wiadomości
news:almarsoft.7139300053211341026@news.neostrada.pl...
Quote:
Ale po co dedykowane wynalazki jak jest standard smart?

Choćby z tego prostego powodu, że dobry SMART nie znaczy, nie implikuje, że
dysk nadaje się do użytku, a zły, że jest bezużyteczny. Zwykły SMART jest
można powiedzieć orientacyjny, ale daje niepełny obraz sprawy.
Zapuszczenie dedykowanego narzędzia (inna sprawa, czy to narzędzie nadaje
się do czegoś więcej, niż pogmerania w nosie, czy w tyłku, bo chały też się
trafiają), niekoniecznie firmowego, pozwoli lepiej się zorientować, jak dysk
zachowa się w praniu. Choć i tak ostatecznie, wyjdzie to przy normalnym
użytkowaniu, jak mawiają Prawa Murphy'ego.
Wyobraź sobie dysk, ze SMARTEM wręcz idealnym, a wstaje raz na
kilka/naście/dziesiąt włączeń. Pędem łapię mu backup, bo widzę co się święci
i sprawa jest poważna, 10 minut po jego zrobieniu dysk pada ostatecznie,
nawet nie zdążyłem spreparować go do "dożynek". A SMART miał książkowy, to
było ostatnie, co mu zdjąłem, z ciekawości. Z zachowania, awaria była taka,
że nie łapał nawet swojego technicznego sektora startowego (to nie MBR/GPT,
ani normalny bootsektor) z parametrami i nie miał jak się wykalibrować.

--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.

Marek
Guest

Mon Dec 11, 2017 1:23 pm   



On Mon, 11 Dec 2017 12:36:02 +0100, "HF5BS" <hf5bs@t.pl> wrote:
Quote:
Choćby z tego prostego powodu, że dobry SMART nie znaczy, nie
implikuje, że
dysk nadaje się do użytku, a zły, że jest bezużyteczny. Zwykły
SMART jest
można powiedzieć orientacyjny, ale daje niepełny obraz sprawy.

Trzeba umieć czytac to o co snart zwraca w rejestrach. To co zwraca
jest wystarczające do oceny przydatności do spożycia.

--
Marek

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Wymiana uszkodzonego dysku w macierzy RAID 5 z Intel Rapid Storage Technology

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map