Goto page Previous 1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 18, 19, 20 Next
nadir
Guest
Mon May 12, 2025 10:13 pm
W dniu 12.05.2025 o 14:29, SW3 pisze:
Quote:
Ludzie są zawodni. Mogą zawieść np. ze zgłoszeniem agregatu.
Nie zawiodą ze zgłoszeniem jeżeli warunki przyłączenia do sieci będą
realizowali ludzie, którzy się na tym znają.
Quote:
Chyba dostawca nie przyjmuje braku napięcia za pewnik jeśli nikt nie
zgłosił agregatu.
Nie wiem czy przyjmuje za pewnik? W każdym razie lepiej wiedzieć co we
własnej sieci "piszczy".
nadir
Guest
Mon May 12, 2025 10:24 pm
W dniu 12.05.2025 o 14:34, J.F pisze:
Quote:
Transformatory, silniki indukcyjne, świetlówki z dławikami - nie
ucieszą się, jak po półokresie napięcia z agregatu, pojawi się drugi
półokres o tej samej biegunowości.
Nie pojawi się, bo...
Quote:
No chyba, że twoje wyłączniki zapewniają dłuższy okres wyłączenia
pomiędzy podłączeniami do siec.
....przełączenie następuje w czasie coś około pół sekundy. Przez te 500ms
jest chwila przerwy w zasilaniu(no chyba, że odbiorniki podłączone są
przez UPS-y) i półokresy i biegunowość nie mają znaczenia.
Quote:
Bo też solidny przełącznik chyba bardzo szybki nie jest.
Nie badałem tego jakoś specjalnie, bo i nie mam jak, ale tak jak pisałem
wyżej, przełączenie następuje w czasie około pół sekundy. Czy to szybko,
czy wolno to nie wiem.
nadir
Guest
Mon May 12, 2025 11:03 pm
W dniu 12.05.2025 o 14:24, J.F pisze:
Quote:
Są, w Hiszpanii ponoć połowa mocy pochodziła wtedy z OZE.
Tylko, że to bardzo rozdrobniona moc i...
Quote:
A kto wie, czy źródłem problemu nie było wyłączenie się tych
falowników, gdy częstotliwość spadła.
....tak jak piszesz, to właśnie mogło być źródłem problemu w Hiszpanii.
Quote:
Ba - u nas teraz mamy 9.4GW z el. cieplnych, 8.9GW z PV, i prawie 1 GW
z wiatru.
I nam też grozi to samo co Hiszpanom.
Quote:
Jeden falownik nie. Ale są ich już ... 1.5 mln.
Problem w tym, że kupa małych i rozdrobnionych instalacji PV nie jest
stabilnym źródłem synchronizacji sieci.
Quote:
Ogólnie tak.
Ale potem masz taka smieszną sytuację, gdy jakaś linia ma awarię,
tworzy się wyspa, źródeł OZE w niej aż za dużo, a prądu nie ma ..
To jest jeden z minusów synchronizacji całej sieci, w 2008 roku
ćwiczyliśmy to w Szczecinie, małe elektrociepłownie mimo, że mogły
produkować energię stały i czekały na sieć.
J.F
Guest
Tue May 13, 2025 10:49 am
On Mon, 12 May 2025 23:03:26 +0200, nadir wrote:
Quote:
W dniu 12.05.2025 o 14:24, J.F pisze:
Są, w Hiszpanii ponoć połowa mocy pochodziła wtedy z OZE.
Tylko, że to bardzo rozdrobniona moc i...
A kto wie, czy źródłem problemu nie było wyłączenie się tych
falowników, gdy częstotliwość spadła.
...tak jak piszesz, to właśnie mogło być źródłem problemu w Hiszpanii.
I będzie wszędzie :-)
Quote:
Ba - u nas teraz mamy 9.4GW z el. cieplnych, 8.9GW z PV, i prawie 1 GW
z wiatru.
I nam też grozi to samo co Hiszpanom.
Więc może trzeba coś zrobić.
Quote:
Jeden falownik nie. Ale są ich już ... 1.5 mln.
Problem w tym, że kupa małych i rozdrobnionych instalacji PV nie jest
stabilnym źródłem synchronizacji sieci.
Mniej więcej tak samo jak setka generatorów w elektrowniach w Polsce,
i parę tysięcy w połączonej sieci europejskiej.
Gdzieś własnie wyczytałem, że taki turbogenerator ma dużą inercję,
więc spowalnia zmiany częstotliwości.
Jak będzie niedobór mocy w sieci, to zanim taki zespół zwolni, to
automatyka zdąży otworzyć zawór.
Falowniki "śledzące" powodują, że zmiana jest szybka, częstotliwość
wypada poza dopuszczalny zakres, i się generatory i falowniki
wyłączają.
Trzeba by zaprogramować falownikom "inercję".
Ale przecież Hiszpania była połączona z europejską siecią, nie mogła
jej częstotliwość spaść.
Quote:
Ogólnie tak.
Ale potem masz taka smieszną sytuację, gdy jakaś linia ma awarię,
tworzy się wyspa, źródeł OZE w niej aż za dużo, a prądu nie ma ..
To jest jeden z minusów synchronizacji całej sieci, w 2008 roku
ćwiczyliśmy to w Szczecinie, małe elektrociepłownie mimo, że mogły
produkować energię stały i czekały na sieć.
Tylko skąd one wiedziały, że zabrakło prądu z sieci i trzeba się
wyłączyc ?
P.S. Dużo to chyba tych EC nie ma w Szczecinie?
Jedna i Dolna Odra ?
J.
J.F
Guest
Tue May 13, 2025 10:54 am
On Mon, 12 May 2025 22:24:27 +0200, nadir wrote:
Quote:
W dniu 12.05.2025 o 14:34, J.F pisze:
Transformatory, silniki indukcyjne, świetlówki z dławikami - nie
ucieszą się, jak po półokresie napięcia z agregatu, pojawi się drugi
półokres o tej samej biegunowości.
Nie pojawi się, bo...
No chyba, że twoje wyłączniki zapewniają dłuższy okres wyłączenia
pomiędzy podłączeniami do siec.
...przełączenie następuje w czasie coś około pół sekundy. Przez te 500ms
jest chwila przerwy w zasilaniu(no chyba, że odbiorniki podłączone są
przez UPS-y) i półokresy i biegunowość nie mają znaczenia.
Bo też solidny przełącznik chyba bardzo szybki nie jest.
Nie badałem tego jakoś specjalnie, bo i nie mam jak, ale tak jak pisałem
wyżej, przełączenie następuje w czasie około pół sekundy. Czy to szybko,
czy wolno to nie wiem.
małe UPS off-line chwalą się rzedu 50ms - to jest czas przeskoczenia
małego przekaźnika.
Duży oczywiscie będzie dłużej przeskakiwał, ale w Twojej szafie są
chyba dwa - jeden się rozłącza, drugi załącza.
A w międzyczasie być może sprawdza, czy rozłączył.
Kontaktrony mają rzędu 1ms.
J.
J.F
Guest
Tue May 13, 2025 11:02 am
On Mon, 12 May 2025 21:58:23 +0200, nadir wrote:
Quote:
W dniu 12.05.2025 o 14:42, J.F pisze:
No widzisz - a tu rzekomo w USA musi być ręcznie ...
Jakoś nie chce mi się wierzyć, że przy każdym agregacie prądotwórczym
siedzi ludek 24h/7d i czeka na zanik zasilania, żeby ręcznie odpalić
agregat.
Mnie też się nie chce, stąd ta gałąź wątku.
Być może w "domowych" instalacjach jest rzeczywiscie taki przepis.
Quote:
Tylko w windach ludzie siedzą, i trzeba ich wydobyć.
No jak już awaria dopadnie ich w czasie jazdy to nie ma wyjścia, choć są
rozwiązania, że w przypadku zaniku zasilania winda na najbliższe lub
najniższe piętro.
No ale mamy agregat, i windy można uruchomić ... jak odpowiednio duży.
A potrzeba jest.
Quote:
A w szpitalu może być problem, że trzeba nagle przetransportować
pacjenta - i co, po schodach na noszach ?
Jeżeli są tylko jakieś symptomy że winda może nie zadziałać, to
bezpieczniej z pacjentem dygać po schodach niż utknąć z nim tej w windzie.
Ogólnie tak.
Ale mamy duży i drogi agregat, pracujący, pacjent wymaga transportu,
a nosze po schodach bardzo kiepsko się znosi ...
Quote:
Lampa jest jednak dośc istotna, jak pacjent rozkrojony leży na stole.
Awaryjnie to i kilka czołówek wystarczy, w końcu chodzi o ratowanie życia.
Jakoś tak. Ale mamy duży agregat ...
LED tez bardzo wydajne - lampa może mieć akumulator na godzinę ...
J.
J.F
Guest
Tue May 13, 2025 11:11 am
On Mon, 12 May 2025 21:48:04 +0200, nadir wrote:
Quote:
W dniu 12.05.2025 o 14:54, J.F pisze:
Tak jakoś prognozuję, choc jak widać na filmie - w Portugalii miewają
awaryjne zasilanie.
My też miewamy, tylko co z tego jak po kilku dobach zabraknie nam paliwa
do tego awaryjnego zasilania.
Jak stacje mają agregaty ... no tak, ale paliwa dla wszystkich nie
starczy
Quote:
Ciekawe - agregat, czy PV na dachu ...
PV nie jest zasilaniem awaryjnym.
Ale w Portugalii bardzo prawdopodobne, że PV jest.
Teraz tylko odpowiedni falownik.
Quote:
To pewnie tak, jak w ciężarówce jadącej po autostradzie :-)
I tak, i nie, po autostradzie jedzie się pod górę i z góry, pod wiatr i
z wiatrem, przeładowany jak i pusty, w temperaturach od -20 do +35
stopni. To jest kupa zmiennych, która wpływa na zużywanie się oleju,
agregaty pracują w bardziej komfortowych warunkach.
Ale coś mówiłeś o zmiennym obciążeniu agregatu :-)
Cięzarówka może stać na światlach, w korku, albo kierowca się
grzać/chłodzić na postoju - i wtedy będą inne obroty.
Quote:
No a jak ciężarówka wolniej jedzie ... to mh jeszcze więcej.
To, że wolniej jedzie nie znaczy, że ma mniejsze obroty na wale silnika.
Pod dużą górę istotnie nie. Ale jak przez płaską wieś 50, to mniejsze.
Tak czy inaczej - mh jeszcze więcej niz te 750-1500.
Quote:
I nie zaleca się trzymać
dłużej niż kilka miesięcy - co pewnie macie uwzględnione w waszym
agregacie (przyjezdza cysterna i wymienia paliwo?).
Akurat my zużywamy paliwo na bieżąco, bo oprócz pracy w przypadku awarii
zasilania agregat pracuje też testowo przynajmniej raz w miesiącu,
zużyte paliwo uzupełniamy nowym i jakoś tak to się buja.
Ale ile pracuje w czasie testu? 15 minut, 5,
Quote:
Ja trochę potwierdzam - jakaś galareta zatkała mi kiedyś filtr paliwa.
A że jezdziłem na LPG, to benzyny zużywałem bardzo mało, w zasadzie
zero. Ale to akurat jakaś zła benzyna była.
Modne ostatnio biokomponenty mocno psują paliwa, szczególnie benzyna E10
szybko się degraduje.
To było sporo lat temu. Biokomponentów raczej nie było.
Ale cos dziwnego musiało być.
Silnik wydawał odgłosy, jakby ktoś garść igieł na bęben sypał - takie
cykanie, bardzo szybkie, modulowane w takt wolnych obrotów.
Wydawało mi się, że to spalanie stukowe, ale bardzo nietypowe,
dolałem sporo denaturatu, potem nowej benzyny, jakoś przepaliłem.
A parę miesięcy później filtr się zapchał.
Może ten denaturat coś rozpuscił.
J.
J.F
Guest
Tue May 13, 2025 11:19 am
On Mon, 12 May 2025 21:40:36 +0200, Mirek wrote:
Quote:
W dniu 12.05.2025 o 09:07, J.F pisze:
Widać oświadczenie ważniejsze ... prawnie.
No ale żeby oświadczenie miało moc, to trzeba dać testy :-)
Ja myślę, że zmusić nas do zrobienia testów nie mieli prawa, znać wyniki
testów też nie, więc pozostało oświadczenie... ale żeby potem się nie
tłumaczyć: "nie wiedziałem" - dali nam szanse zrobić sobie test.
Wszystkim wyszedł ujemny. ale do dziś nie wiem jaki wychodzi jak się
wsadzi czystą próbkę bez wymazu albo zanieczyszczoną czymkolwiek... wodą
z kwiatka?
Ja miałem testy z biedronki - wymazy wychodzily negatywne, ale raz
pozytywny.
O ile pamietam, to kiedyś była afera, ze w karetkach robili takie
puste testy, i wychodziły pozytywne wyniki, ale ktoś im tłumaczył,
że "rozpuszczalnik" musi być dokładnie taki jak w załączony w teście
i w przepisowym stężeniu, a oni coś kombinowali.
Quote:
Jeszcze jest kwestia Niemców, którzy na początku (2020) raportowali
jakąś wielką ilość zachorowań, a małą ilość zgonów.
Złe testy mieli ?
Te ostatnie testy były przeczulone tzn. jakoś 95% fałszywie ujemnych,
50% fałszywie dodatnich.
Czyli jak ci wyszedł ujemny to nie masz covidu, jak dodatni to może masz
może nie masz.
Ale mówiłem o początku, więc raczej pierwszych testach, i wyniki
raczej fałszywie dodatnie.
J.
nadir
Guest
Wed May 14, 2025 12:05 pm
W dniu 13.05.2025 o 11:11, J.F pisze:
Quote:
Jak stacje mają agregaty ... no tak, ale paliwa dla wszystkich nie
starczy
Stacje mogą mieć, pytanie czy Orlen w Płocku ma?
Quote:
Ale w Portugalii bardzo prawdopodobne, że PV jest.
Teraz tylko odpowiedni falownik.
Przez jakiś czas falownik z baterią akumulatorów może od biedy robić za
zasilanie awaryjne, ale jak zajdzie słońce i wydoją się aku to i tak
dupa blada.
Quote:
Ale coś mówiłeś o zmiennym obciążeniu agregatu
Tylko, że zmiana obciążenia w agregacie to powiedzmy 30% nominalnego
obciążenia +/-10% i tak przez kilka godzin, w samochodzie to od
powiedzmy 0% do 80%-100% praktycznie cały czas.
Quote:
Ale ile pracuje w czasie testu? 15 minut, 5,
Raczej między pół godziny a godziną, przynajmniej raz w miesiącu, czasem
pod obciążeniem a czasem bez.
nadir
Guest
Wed May 14, 2025 6:02 pm
W dniu 13.05.2025 o 11:02, J.F pisze:
Quote:
No ale mamy agregat, i windy można uruchomić ... jak odpowiednio duży.
Współczesne windy nie mają jakiś mocnych silników, więc i agregat nie
musi być jakoś specjalnie duży żeby je zasilić. Problemy mogą być inne.
1. Który mieliśmy kiedyś właśnie w szpitalu, stara winda bez problemu
współpracowała ze starym agregatem, po wymianie windy i napędu na
nowoczesny, parametry prądu z agregatu nie podobały się falownikom i
winda w ogóle nie chciała ruszyć na agregacie.
Quote:
A potrzeba jest.
2. W niektórych zakładach/firmach montuje się awaryjne instalacje i
wyłączniki p.poż, wtedy sterowanie agregatem dodatkowo się komplikuje.
Więc lepiej od razu ludzi przyzwyczaić, że w razie problemów z
zasilaniem z windy nie korzystamy. A jak ktoś już ma pecha i się w
czasie awarii zasilania zatnie w windzie, to o ile automatyka nie
zdziała, to nikt specjalnie nie będzie uruchamiał agregatu, żeby windę
sprowadzić na piętro, są od tego inni ludzie i inne procedury.
Quote:
Ogólnie tak.
Ale mamy duży i drogi agregat, pracujący, pacjent wymaga transportu,
a nosze po schodach bardzo kiepsko się znosi ...
No cóż takie życie. Zresztą nosze po schodach, to jeszcze pikuś,
ratownicy praktycznie połowę sowich interwencji obrabiają w budynkach
gdzie nie ma windy a pacjenta trzeba wnieść/znieść. Problemem są dopiero
łóżka szpitalne, że już o stołach operacyjnych nie wspomnę, noszenie
tego po schodach już trywialnie nie jest, a z pacjentem to wręcz niemożliwe.
Quote:
Jakoś tak. Ale mamy duży agregat ...
Nie ważne jak duży masz agregat, urządzenia do ratowania i monitorowania
pacjenta muszą mieć swoje autonomiczne zasilanie, na wypadek gdyby
jednak agregat nie zaskoczył lub było jakieś inne zdarzenie i pacjentów
trzeba ewakuować. Tu się nie lata z przedłużaczami, tylko pacjenta i
cały majdan do ratowania życia na łóżko i wyjazd.
nadir
Guest
Wed May 14, 2025 6:20 pm
W dniu 13.05.2025 o 10:54, J.F pisze:
Quote:
małe UPS off-line chwalą się rzedu 50ms - to jest czas przeskoczenia
małego przekaźnika.
Tylko, że w przypadku zasilana awaryjnego nie chodzi o to, żeby
przełączenie było poniżej okresu częstotliwości sieci i zawsze w fazie.
Urządzenia, które wymagają ciągłego zasilania są podłączone pod UPS-y,
lokalne lub centralne albo mają własne akumulatory, i przerwa w
zasilaniu nawet kilka sekund czy minut nie robi im problemu.
Quote:
Duży oczywiscie będzie dłużej przeskakiwał, ale w Twojej szafie są
chyba dwa - jeden się rozłącza, drugi załącza.
A w międzyczasie być może sprawdza, czy rozłączył.
Co tam dokładnie siedzi i jak to rozwiązali, to nie wiem, wiem jednak że
przerwa w zasilaniu jest czasem wręcz pożądana. Na przykład w jednej
firmie, w której mieliśmy agregat zwłoka na jego uruchomienie, to było
coś koło 5 sekund, a zasilanie awaryjne załączało się dopiero po około
30 sekundach. Po powrocie sieci agregat pracował jeszcze jakieś 5 minut,
znowu przerwa 5 sekund i przełączenie zasilania na sieć.
A to wszystko wynikało z tego, że w sieci często bywały kilkusekundowe
przerwy w zasilaniu, natomiast dla agregatu niezdrowo jest startować co
kilka minut na kilka sekund.
W tym czasie wszystkie newralgiczne urządzenia działały z zasilania
gwarantowanego, czyli zasilanie miały zawsze, niezależnie od warunków.
Generalnie agregaty służą do zasilania awaryjnego, a to co wymaga
stałego zasilania jest podłączone pod zasilanie gwarantowane, czyli z
akumulatorów.
J.F
Guest
Wed May 14, 2025 6:46 pm
On Wed, 14 May 2025 18:20:11 +0200, nadir wrote:
Quote:
W dniu 13.05.2025 o 10:54, J.F pisze:
małe UPS off-line chwalą się rzedu 50ms - to jest czas przeskoczenia
małego przekaźnika.
Tylko, że w przypadku zasilana awaryjnego nie chodzi o to, żeby
przełączenie było poniżej okresu częstotliwości sieci i zawsze w fazie.
Urządzenia, które wymagają ciągłego zasilania są podłączone pod UPS-y,
lokalne lub centralne albo mają własne akumulatory, i przerwa w
zasilaniu nawet kilka sekund czy minut nie robi im problemu.
Gdyby był zwykły przełącznik/przekaźnik przełączny, to on raczej
długiego czasu przełączania nie ma.
No dobra, taki na 3000A (750kVA), to już ciężkie styki musi mieć,
to może przez więcej okresów sieci będą oba źródła odłączone.
Quote:
Duży oczywiscie będzie dłużej przeskakiwał, ale w Twojej szafie są
chyba dwa - jeden się rozłącza, drugi załącza.
A w międzyczasie być może sprawdza, czy rozłączył.
Co tam dokładnie siedzi i jak to rozwiązali, to nie wiem, wiem jednak że
przerwa w zasilaniu jest czasem wręcz pożądana.
Jak widać.
Quote:
Na przykład w jednej
firmie, w której mieliśmy agregat zwłoka na jego uruchomienie, to było
coś koło 5 sekund, a zasilanie awaryjne załączało się dopiero po około
30 sekundach. Po powrocie sieci agregat pracował jeszcze jakieś 5 minut,
znowu przerwa 5 sekund i przełączenie zasilania na sieć.
O ile to odczekanie 5 minut ma sens (szczególnie za PRL, gdy
ostrzegano o dłuższym wyłączeniu prądu przez krótkie wyłączenie
-teraz już chyba tego nie ma),
to nad sensownoscią tych 5s przerwy możemy podyskutować :-)
Quote:
Generalnie agregaty służą do zasilania awaryjnego, a to co wymaga
stałego zasilania jest podłączone pod zasilanie gwarantowane, czyli z
akumulatorów.
Wiadomo - agregat w 0.1s nie zapali.
J.
nadir
Guest
Wed May 14, 2025 6:50 pm
W dniu 13.05.2025 o 10:49, J.F pisze:
Quote:
Więc może trzeba coś zrobić.
No to robimy, od 40-tu lat budujemy elektrownię atomową, a na węgiel się
obrażamy, bo tak chce unia.
Quote:
Mniej więcej tak samo jak setka generatorów w elektrowniach w Polsce,
i parę tysięcy w połączonej sieci europejskiej.
Nie tak samo.
Quote:
Gdzieś własnie wyczytałem, że taki turbogenerator ma dużą inercję,
więc spowalnia zmiany częstotliwości.
Właśnie ze względu na wielkość wirujących mas i inercję, o której
piszesz, generatory elektrowni cieplnych doskonale stabilizują
częstotliwość sieci.
Quote:
Jak będzie niedobór mocy w sieci, to zanim taki zespół zwolni, to
automatyka zdąży otworzyć zawór.
No coś w ten deseń, a teraz wyobraź sobie, że chcesz synchronizację
sieci oprzeć o instalacje fotowoltaiczne i farmy wiatrowe. Już pomijam,
że słońce i wiatr raz jest a raz ich nie ma, a paliwo dopóki masz na
składzie elektrowni stanowi długotrwałą rezerwę zasilania, to masz
jeszcze kupę prosumenckich instalacji PV gdzie priorytetem jest
zasilanie instalacji wewnętrznej a nie sieci.
Quote:
Trzeba by zaprogramować falownikom "inercję".
Że jak? Zmusisz chmury żeby nie zasłaniały słońca i żeby ziemia
przestała się obracać? Albo to, mam w domu instalację PV i w imię
ratowania "świata" odłączę swoje odbiorniki domowe, żeby w sieci nie
zabrakło mocy?
Na czymś takim nie można opierać stabilizacji sieci i nikt o zdrowych
zmysłach tego nie robi. Nie wiem, może Hiszpanie właśnie to testowali?
Quote:
Ale przecież Hiszpania była połączona z europejską siecią, nie mogła
jej częstotliwość spaść.
Europie czy Hiszpania? Europie nie, dlatego Francuzi odłączyli Hiszpanię
od swojej sieci.
Quote:
Tylko skąd one wiedziały, że zabrakło prądu z sieci i trzeba się
wyłączyc ?
Jak wywaliło linię kilkasetkilowolt i zabrakło prądu w okolicy, to
zadziałały zabezpieczenia w Dolnej Odrze oraz lokalnych
elektrociepłowniach i większość się odłączyła.
Quote:
P.S. Dużo to chyba tych EC nie ma w Szczecinie?
Jedna i Dolna Odra ?
To nie był tylko Szczecin i Dolna Odra. Czytałem kiedyś raport tej
awarii i z tego co pamiętam to pół województwa zachodniopomorskiego
leżało, a tam w co większych miejscowościach są/były elektrociepłownie.
J.F
Guest
Wed May 14, 2025 7:00 pm
On Wed, 14 May 2025 18:02:56 +0200, nadir wrote:
Quote:
W dniu 13.05.2025 o 11:02, J.F pisze:
No ale mamy agregat, i windy można uruchomić ... jak odpowiednio duży.
Współczesne windy nie mają jakiś mocnych silników, więc i agregat nie
musi być jakoś specjalnie duży żeby je zasilić. Problemy mogą być inne.
No ale chodzi o to, żeby jednak była zasilana awaryjnie, a nie
"korzystać ze schodów".
Quote:
1. Który mieliśmy kiedyś właśnie w szpitalu, stara winda bez problemu
współpracowała ze starym agregatem, po wymianie windy i napędu na
nowoczesny, parametry prądu z agregatu nie podobały się falownikom i
winda w ogóle nie chciała ruszyć na agregacie.
To jedno, ale jeszcze te niezbyt mocne silniki, przy rozruchu mogą
duży prąd brać.
Ale falowniki to chyba mają łagodny start ?
Quote:
A potrzeba jest.
2. W niektórych zakładach/firmach montuje się awaryjne instalacje i
wyłączniki p.poż, wtedy sterowanie agregatem dodatkowo się komplikuje.
Więc lepiej od razu ludzi przyzwyczaić, że w razie problemów z
zasilaniem z windy nie korzystamy.
Tam, gdzie można, to jak najbardziej przyzwyczajać.
Ale jak widać - w szpitalu gorzej, no i ktoś tej windzie może jechać
podczas wyłączenia prądu, i przydałoby się, aby wkrótce mógł wysiąść.
Quote:
A jak ktoś już ma pecha i się w
czasie awarii zasilania zatnie w windzie, to o ile automatyka nie
zdziała, to nikt specjalnie nie będzie uruchamiał agregatu, żeby windę
sprowadzić na piętro, są od tego inni ludzie i inne procedury.
No ale agregat jest, bo to np szpital, i potrzebuje.
A inni ludzie ... być może nie ma na miejscu.
Czy wręcz "zapewne nie ma".
A telefony nie wiadomo, czy będą działać, aby wezwać :-)
Quote:
Ogólnie tak.
Ale mamy duży i drogi agregat, pracujący, pacjent wymaga transportu,
a nosze po schodach bardzo kiepsko się znosi ...
No cóż takie życie. Zresztą nosze po schodach, to jeszcze pikuś,
ratownicy praktycznie połowę sowich interwencji obrabiają w budynkach
gdzie nie ma windy a pacjenta trzeba wnieść/znieść.
Jest takie fajne krzesełko.
No ale wymaga pacjenta, którego można posadzić.
Jak był w budynku, to powiedziałbym, że zazwyczaj można.
A w szpitalu to już niekoniecznie, bo różne są schorzenia.
Quote:
Problemem są dopiero
łóżka szpitalne, że już o stołach operacyjnych nie wspomnę, noszenie
tego po schodach już trywialnie nie jest, a z pacjentem to wręcz niemożliwe.
Stołów operacyjnych z pacjentami się chyba nie nosi?
Są wózki do wożenia.
Quote:
Jakoś tak. Ale mamy duży agregat ...
Nie ważne jak duży masz agregat, urządzenia do ratowania i monitorowania
pacjenta muszą mieć swoje autonomiczne zasilanie, na wypadek gdyby
jednak agregat nie zaskoczył lub było jakieś inne zdarzenie i pacjentów
trzeba ewakuować. Tu się nie lata z przedłużaczami, tylko pacjenta i
cały majdan do ratowania życia na łóżko i wyjazd.
No ale najpierw trzeba dokończyc operację, a przynajmniej
prowizorycznie zaszyć.
A że to podtrzymanie w urządzeniach na długo nie starczy,
to stosowny agregat powinien być, i na lampę chirurgiczną starczy,
a może i na windę :-)
J.
J.F
Guest
Wed May 14, 2025 7:14 pm
On Wed, 14 May 2025 12:05:25 +0200, nadir wrote:
Quote:
W dniu 13.05.2025 o 11:11, J.F pisze:
Jak stacje mają agregaty ... no tak, ale paliwa dla wszystkich nie
starczy
Stacje mogą mieć, pytanie czy Orlen w Płocku ma?
Masz na myśli rafinerię?
Jak się ogłosi zakaz sprzedaży paliw osobom prywatnym,
to dla karetek, policji, rządu - paliwa na stacjach starczy na dłużej.
Quote:
Ale w Portugalii bardzo prawdopodobne, że PV jest.
Teraz tylko odpowiedni falownik.
Przez jakiś czas falownik z baterią akumulatorów może od biedy robić za
zasilanie awaryjne, ale jak zajdzie słońce i wydoją się aku to i tak
dupa blada.
Do zasilania kas fiskalnych i pomp może nie trzeba az tak dużo.
Quote:
Ale coś mówiłeś o zmiennym obciążeniu agregatu :-)
Tylko, że zmiana obciążenia w agregacie to powiedzmy 30% nominalnego
obciążenia +/-10% i tak przez kilka godzin, w samochodzie to od
powiedzmy 0% do 80%-100% praktycznie cały czas.
A w agregacie nie może może być większy zakres, w zależności od
użytkownika?
Tak czy inaczej - to w samochodzie większe zmiany, a żywot oleju jakby
dłuższy.
Quote:
Ale ile pracuje w czasie testu? 15 minut, 5,
Raczej między pół godziny a godziną, przynajmniej raz w miesiącu, czasem
pod obciążeniem a czasem bez.
Sprawdzacie, czy godzinę ciągłej pracy wydoli?
No może i tak trzeba.
To by było 12h rocznie ... zbiorniki macie nieduże, na parę-naście
godzin pracy ?
No, taki 700kW, to trochę paliwa ciągnie na godzinę ...
J.
Goto page Previous 1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 18, 19, 20 Next