Goto page Previous 1, 2, 3 ... 10, 11, 12, 13, 14 Next
Zenek Kapelinder
Guest
Thu Sep 08, 2016 6:12 pm
Nie dokonca sie zgodze. Eksport do ZSRR byl bo musielismy czyms placic za rope, gaz, wegiel, rude zelaza. Na poczatku lat siedemdziesiatych zrobil sie kryzys energetyczny i przy okazji finansowy. Ropa zdrozala z 5$ za barylke do 35$ za barylke. Wtedy nas nie dotknal bo ZSRR placilismy srednia cene z dziesieciu lat. Doil nas zachod. Kiedys za allegro robily tam sklepy wysylkowe. Praktycznie wszystko co bylo w tych sklepach pochodzilo z demoludow. Nie bylo to kupowane po cenach hurtowych. Dostarczali swoj material i placili za robocizne plus niewielka gorka ledwo pokrywajaca koszty jakie ponosily fabryki. Sytuacje ze dostarczyli do fabryki bawelne zaplacili za przerobienie na tkanine i dostarczyli tkanine do innej fabryki ktora tez za koszt robocizny uszyla majtki byly powszechne. Zadnej wartosci dodanej tutaj nie bylo. Caly zysk zostawal u sprzedawcy gotowego wyrobu i w jego panstwie byly placone podatki. Dlatego panstwa zachodnie szybciej sie bogacily i mogly zapewnic obywatelom lepsze warunki zycia niz demoludy. Jak w latach osiemdziesiatych dopadl nas kryzy to bylo to echo kryzysu energetycznego. Gdyyy wtedy mieli kase to nikt by tego nie odczul. Ale nie mielismy kasy bo bylismy kolonia. W miedzyczasie wyschlo zrodelko ze sprzedazy taniej sily roboczej bo tamci w kryzysie poszukali i znalezli tanszych niz demoludy dostawcow sily roboczej.
J.F.
Guest
Thu Sep 08, 2016 7:09 pm
Użytkownik "Zenek Kapelinder" napisał w wiadomości
Quote:
A to nie tak bylo ze weglem splacalismy ZSRR kredyt jaki u nich
zaciagnelismy na prowadzenie wojny?
Nie walczylismy na wschodzie pod ich sztandarem a pod wlasnym, to
kosztowalo.
O ile pamietam, to tamte pozyczki oficjalnie umorzono, czy od razu
byly "bezzwrotne".
Za to Anglicy sie o swoje upomnieli ... ale moze to Amerykanie ich tak
nauczyli ... czy taka tradycje od wiekow mieli.
Wych* nas z reparacji, no ale tez troche "pomogli w odbudowie".
No i wych* nas z planu Mashalla.
Quote:
Wiesz ze na front wschodni docirala 1/4 wyposazenia i sprzetu. 3/4
czolgow i armat nie zdarzylo raz wystrzelic bo zostaly zniszczone w
transporcie.
Cos mi sie nie chce wierzyc. Nie tak latwo zniszczyc czolg ... z
powietrza. Nawet jak jedzie na platformie.
Quote:
Wziecie czynnego udzialu w tamtej wojnie kosztowalo nas majatek.
No coz, rzad byl w Londynie, i juz nie placil.
Jesli odbierali, to dopiero po wojnie ...
Quote:
Troche nas ruscy pewno zdoili, ale nieduzo.
A jednak w 1990 polki sie zapelnily. To co sie stalo - bo przeciez nie
import z zachodu.
Quote:
To ze korzystalismy chociazby dlatego ze jak zachod placil za barylke
35 dolcow a my 6 i troche ludzie nie chca zauwazac.
Ruskim $6 placilismy ? Czy w rublach, a te ruble to ch* wie jak
wycenionie.
A tej ropy to sam widziales ile nam przysylali - na kartki nie
starczalo.
A samochodow sporo mniej niz teraz.
Quote:
Tego ze w Polsce bez sowieckiego wywiadu gospodarczego wielu rzeczy
by nie bylo tez nie jest tajemnica a o tym sie nie mowi.
Taka prosta rzecz jak lekarstwa.
Wiekszosc receptur zostala wtedy przez Rosjan ukradziona albo
nielegalnie kupiona.
Tak samo bylo z tarflenem, nylonem.
Sa jeszcze patenty. Niby jest tam napisane jak zrobic, ale tak nie do
konca.
Tym niemniej poczytac mozna. I poprobowac.
I wykorzystac, skoro nikt nie oskarzy ...
No ale Gierek zaczal licencje kupowac, kupowac, kupowac ... az na
splaty zabraklo.
I ch* wie czemu - za drogo kupowal, czy za duzo, bo przeciez kazdy
woli kupic i na delegacje w II obszarze jezdzic, niz w krajowej
biedzie samemu wymyslec.
J.
Zenek Kapelinder
Guest
Thu Sep 08, 2016 7:22 pm
Jestes pewny? Polska ma ogromne zasoby wegla. Ale to wegiel energetyczny. Nke da sie nim palic w piecach w domu. Od dawna importujemy wegiel do spalania w gospodarstwach domowych i malych kotlowniach. Taki konsumencki wegiel chyba sprzedaja dwie albo trzy polskie kopalnie. Jest w nim traktowany jako dodatowy a nie glowny produkt. Ten wegiel w Polsce byl. Ale jego zasoby mozliwe do wydobycia w cenie umozliwiajacej sprzedaz sie prawie skonczyly. Gdyby przestac wydobywac wegiel dla detalicznej sprzedazy to cena wegla w Polsce by spadla.
Dziamgot Niestrudzony
Guest
Thu Sep 08, 2016 7:22 pm
użytkownik J.F. napisał:
Quote:
Braki żywności i mięsa to w 95% zasługa dojenia PL przez ruska.
Ten koks wywożony na zachód za 10%, te wagony mięsa co to
spawacze koła do torów przyspawali, czyja to była wina?
Wagony to ponoc legenda - nigdy nie przyspawano.
Koks ... chyba po jakiejs tam rynkowej cenie na Zachodzie sprzedawano.
Moja kulpa, na wschód oczywiście.
Polacy musieli dostarczać do ZSRR węgiel i koks za 10% ich ceny (1,22 dolara USA za tonę węgla, 1,44 dolara za tonę koksu)
J.F.
Guest
Thu Sep 08, 2016 7:29 pm
Użytkownik "Dziamgot Niestrudzony" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:6ccfc76d-896f-4057-afda-d926cf2f943d@googlegroups.com...
użytkownik J.F. napisał:
Quote:
Mieso i szynke tez po rynkowej,
Być może, ale lewizna szła do niemca, a kasa do prywatnej kieszeni.
Jaka lewizna ?
To nie te czasy co dzis, kontrole na granicy byly ambitne.
Ale tirow nie wazono ... tylko kto sie mial dogadac na zawyzenie
dostaw - dyrektor rzezni z niemieckim hurtownikiem ?
Quote:
Natomiast ... przyszedl rok 1990, polki sie zapelnily.
Wiec gdzie to sie wczesniej podziewalo ?
Tez podejrzewam, ze u ruskich ...
Szczerze mówiąc pod koniec l.80tych nie widziałem pustych półek,
może ruskim PL kurek zakręciła z darmochą.
Zrodla twierdza, ze kartki byly gdzies do roku 89, najdluzej ponoc na
mieso.
Ten 1990 to tak troche symbolicznie, Mazowiecki zaczal rzadzic 12
wrzesnia 1989, ale przeciez wiadomo, ze od razu ustroju nie zmienil.
No i kurek mogli zakrecic wczesniej.
J.
J.F.
Guest
Thu Sep 08, 2016 7:34 pm
Użytkownik "Michał Jankowski" napisał w wiadomości
W dniu 2016-09-08 o 16:50, J.F. pisze:
Quote:
Przypadkowo można nie tylko przejeżdżać, ale też np. przepływać
kajakiem, i chcieć zrobić jakieś zakupy. Mało która miejscowość
nad
rzeką była "turystyczna". Pamiętam czasy, kiedy można było całą
Czarną
Hańczę przepłynąć i żadnego innego kajaka nie spotkać (żadnych
miejsc
biwakowych = śmietnisk też nie było).
No i dla Ciebie jednego sklep ma trzymac zelazny zapas jajek, i co
miesiac wyrzucac przeterminowane ?
Ależ jajka były, w dowolnej ilości, tylko NIE NA SPRZEDAŻ.
Ale wiesz, skoro nikt jajek w sklepie nie kupuje, to po co ma
sprzedawac ?
Quote:
Giees prowadził SKUP jajek i odstawiał je do państwowej hurtowni,
sprzedać nie miał prawa.
Faktycznie troche glupio ... ale czy dzis nie ma podobnych paradoksow
?
Skup nie sprzeda, chocby z braku kasy fiskalnej :-)
Quote:
Trzeba było przechwycić dostawcę przed gieesem i kupić bezpośrednio.
I też nie zawsze chcieli, bo za dostawę jajek do gieesu mieli nie
tylko złotówki, ale także kartki na paszę czy tam coś.
No i co sie dziwic, ze sklep tez nie sprzedawal, tylko sie rozliczal
rzetelnie :-)
J.
J.F.
Guest
Thu Sep 08, 2016 7:37 pm
Użytkownik "Michał Jankowski" napisał w wiadomości
W dniu 2016-09-08 o 14:58, J.F. pisze:
Quote:
Mało tego, często chleba sklep miał tylko tyle, co dla swoich
stałych
klientów. Albo co najmniej trzeba było poczekać, aż wszyscy
miejscowi
kupią...
A to nadal jest
Co sie dziwic - bochenek sie sprzeda, albo pojdzie w straty.
A stalych klientow trzeba szanowac, wiec rezerwacje sa.
U mnie na daczy tak nie ma. Co prawda nie kupuję w zabitej deskami
wsi, tylko w siedzibie gminy. Ale Biedra jest jak wszędzie i inne
sklepy też, oraz stragan z pomidorami.
To widac naprawde wieksza wies.
Bo Biedronka nie wszedzie stoi, i niekoniecznie jest to zaraz wies
zabita dechami.
J.
Dziamgot Niestrudzony
Guest
Thu Sep 08, 2016 7:45 pm
użytkownik J.F. napisał:
Quote:
Wagony to ponoc legenda - nigdy nie przyspawano.
http://www.wykop.pl/ramka/336144/wykaz-towarow-wyslanych-z-polski-do-zsrr/
Zenek Kapelinder
Guest
Thu Sep 08, 2016 8:05 pm
A to nie tak bylo ze weglem splacalismy ZSRR kredyt jaki u nich zaciagnelismy na prowadzenie wojny? Nie walczylismy na wschodzie pod ich sztandarem a pod wlasnym, to kosztowalo. Wiesz ze na front wschodni docirala 1/4 wyposazenia i sprzetu. 3/4 czolgow i armat nie zdarzylo raz wystrzelic bo zostaly zniszczone w transporcie. Wziecie czynnego udzialu w tamtej wojnie kosztowalo nas majatek. Ciekawe skad informacja ze za 1/10 ceny a nie 1/8 albo 1/12 ceny. Informacjami takimi jak Twoja, wyssaymi z palca, Polacy onanizowali sie kilkadziesiat lat. Troche nas ruscy pewno zdoili, ale nieduzo. Duzo mniej jak jest w plotkach. To ze korzystalismy chociazby dlatego ze jak zachod placil za barylke 35 dolcow a my 6 i troche ludzie nie chca zauwazac. Tego ze w Polsce bez sowieckiego wywiadu gospodarczego wielu rzeczy by nie bylo tez nie jest tajemnica a o tym sie nie mowi. Taka prosta rzecz jak lekarstwa. Wiekszosc receptur zostala wtedy przez Rosjan ukradziona albo nielegalnie kupiona. Tak samo bylo z tarflenem, nylonem.
Dziamgot Niestrudzony
Guest
Thu Sep 08, 2016 8:15 pm
użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
Quote:
Informacjami takimi jak Twoja, wyssaymi z palca,
J.F.
Guest
Thu Sep 08, 2016 8:20 pm
Użytkownik sczygiel napisał w wiadomości
W dniu czwartek, 8 września 2016 17:11:17 UTC+2 użytkownik J.F.
napisał:
Quote:
A ciekawosci przy najblizszej bytnosci ich sprawdze :-)
J.
J.F.
Guest
Thu Sep 08, 2016 8:30 pm
Użytkownik "Dziamgot Niestrudzony" napisał w wiadomości
użytkownik J.F. napisał:
Quote:
Pisze o samym przyspawaniu.
O chocby tu - strona 4.
http://www.solidarnosc.gda.pl/wp-content/uploads/2005/10/magazyn8_05.pdf
Choc w sumie - wychodzi na to, ze ziarnko prawdy w tej legendzie
jednak bylo, i to dosc spore ...
J.
Zenek Kapelinder
Guest
Thu Sep 08, 2016 9:23 pm
Sam dales wykaz towarow. Jakos wegla nie widze. Ilosci jakie sa w wykazie to drobne na panstwo wielkosci Polski. Teraz daj jeszcze ile od ruskich w tym czasie ropy, gazu i rudy zelaza przyszlo. Dwa wagony cukierkow, robi wrazenie na idiotach. Przez te dwa wagony zabraklo na rynku wewnetrznym miesiecznie 3 gramy cukierkow na Polaka. Na cztero osobowa rodzine wychodzi brak jednej landrynki miesiecznie. Ciekawe ile wagonow koszul kosztowal samolot mysliwski.
Guest
Thu Sep 08, 2016 10:11 pm
W dniu czwartek, 8 września 2016 17:11:17 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Quote:
Użytkownik "Włodzimierz Wojtiuk" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:57d15e86$0$12550$65785112@news.neostrada.pl...
On 2016-09-08 12:41, J.F. wrote:
No, gwozdzie to w GS raczej byly. Srubki niekoniecznie.
Tak tylko nigdy tej wielkości co były potrzebne (do dziś zapasy po
chlewikach niektórym zostały).
Tak jak o GS wspomnieliscie to przypomniała mi się mina GSmana jak
zapytałem o wiertła fi 1mm albo 0,8 :p
A pytales obecnie w Castoramie ?
Akurat 1mm na pewno maja. Tanio w pudełkach po 20 sztuk czy cos w ten deseń.
Guest
Thu Sep 08, 2016 10:13 pm
W dniu czwartek, 8 września 2016 17:11:17 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Quote:
Użytkownik "Włodzimierz Wojtiuk" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:57d15e86$0$12550$65785112@news.neostrada.pl...
On 2016-09-08 12:41, J.F. wrote:
No, gwozdzie to w GS raczej byly. Srubki niekoniecznie.
Tak tylko nigdy tej wielkości co były potrzebne (do dziś zapasy po
chlewikach niektórym zostały).
Tak jak o GS wspomnieliscie to przypomniała mi się mina GSmana jak
zapytałem o wiertła fi 1mm albo 0,8 :p
A pytales obecnie w Castoramie ?
0,8mm też są:
http://www.castorama.pl/produkty/narzedzia-i-artykuly/elektronarzedzia-przenosne-i-akcesoria/opalarki-i-narzedzia-specjalistyczne/akcesoria-do-mininarzedzi/wiertla/wiertla-ze-stali-v-w-0-8mm-3szt.html#product
;)
Goto page Previous 1, 2, 3 ... 10, 11, 12, 13, 14 Next