RTV forum PL | NewsGroups PL

Śmieszne reklamy z czasów PRL: elektroniczne zegarki i wyważanie kół!

Za komuny to było wesoło !!

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Śmieszne reklamy z czasów PRL: elektroniczne zegarki i wyważanie kół!

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14  Next

Dziamgot Niestrudzony
Guest

Thu Sep 08, 2016 10:16 pm   



użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
Quote:
Dwa wagony cukierkow, robi wrazenie na idiotach. Przez te dwa wagony zabraklo na rynku wewnetrznym miesiecznie 3 gramy cukierkow na Polaka.

Maj 14 wagonów, czerwiec - 6, daje w sumie 20, skoro wykaz obejmuje
4 miesiące, to mnożymy przez 3 i wychodzi 60 wagonów wyr. cukierniczych
rocznie. Rusek reformy robił za Gorbaczowa, wcześniej widać
nie musiał, bo i po co jak od sąsiada jest za 10%.

Zenek Kapelinder
Guest

Thu Sep 08, 2016 10:33 pm   



To przelicz te wagony po 30 ton kazdy i wylicz ile cukierkow ubylo na statystycznego Polaka i czy taka ilosc mogla miec wplyw na niedobory na rynku wewnetrznym. Policz tez ile takich wagonow cukierkow trzeba bylo na jednego miga albo su a ile na czolg t siedemdziesiat cos tam.

Zenek Kapelinder
Guest

Thu Sep 08, 2016 11:04 pm   



Mnie znowu wiadomo ze czesc zaplacilismy a czesc nam ruscy darowali. Moze darowali za to ze im taniej wegiel bedziemy sprzedawali. Kto wie, kto wie. Wniosek jeden. Jesli nam darowali wszystko jak napisales albo czesc to moze wypadalo im wegiel taniej sprzedawac jesli sie to oplacalo. I w takiej sytuacji zadnych pretensji do ruskich miec nie mozna. Nie widze roznicy jesli splacamy wszystko i gonimy im wegiel w normalnej cenie albo nie splacamy ale dajemy bonus na jakies zakupy u nas. Te 3/4 to byly straty ZSRR za cala wojne. Nie znam sie czy jak czolg przyjmie na klate dwustu kilogramowa bombe to dalej bedzie czolgiem. Ale cysterny z paliwem na bank sie anihiluja w takiej sytacji. Czolg bez paliwa nie jest czolgiem jak nie stoi na postumencie i robi za pomnik. Zolnierz bez amunicji tez jakby mniejsza wartosc bojowa mial. Nadazasz? Co do reparacji. Nieprawda jest jakoby jakis rzad polski z niej zrezygnowal. Program w tv niedawno byl i poruszyli ten temat. Zaden rzad nie zrezygnowal ale nigdy sie nie upomnial. Gostek, jakis doktor, mowil ze przepierdal sie do ONZ zeby sprawdzic. Znaczy sie wyslali go na przeszpiegi. Jak by Polska zrezygnowala to bylo by to odnotowane. Nie jest. Takie roszczenia nie ulegaja przedawnieniu ani przeterminowaniu. Jest w ONZ remanent zrobiony w Polsce zaraz po wojnie. Na dzisiaj wychodzi ze niemcy za straty materialne sa nam winni jedynke z dwunastoma zerami dolarow. Za ludzi ktorzy zgineli po waloryzacji do 2016 roku okolo szostki z dwunastoma zerami.. Razem okolo siedmiu europejskich bilionow dolarow. Nawet nie jestem w stanie wyobrazic sobie ile to by bylo w banknotach stu dolarowych. Pociag z wieloma wagonami, a moze kilka takich pociagow, a moze spory statek bylby potrzebny. Albo ile to by bylo wagonow brylantow albo zlota.

J.F.
Guest

Thu Sep 08, 2016 11:06 pm   



Dnia Wed, 7 Sep 2016 18:34:58 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Quote:
Hello J.F.,
Wednesday, September 7, 2016, 4:51:08 PM, you wrote:
[...]
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19850170075
Telewizory czarno-biale 6%, kolorowe 40%.
Chlodziarki srednie 30%, duze 50%, z zamrazalnikiem 45%.
No ale ludzie PIT nie placili.

Oczywiście, że płacili. Podatek od wynagrodzeń wynosił 20%

Nie pamietam, no ale daleki bylem od pracy.
Choc faktycznie cos tam mama o podatku mowila ... ze komus podwyzke
dali, a przez podatek w obnizke sie zamienila.
Ubruttowienie to znacznie pozniejsze czasy.
Zwykly pracownik pita co roku nie wypelnial.

Tak na szybko to znalazlem to
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19680050030

W 1968 srednia pensja wynosila 2102 zl, od ktorych sie nalezalo 3.8%
podatku.
Tylko mnie troche niepokoi wstep "otrzymywanych od pierwszego platnika
przez osoby obowiazane do oplacania od tych wynagrodzen skladki na
cele emerytalne". O ile pamietam, to znow - pracownik nie placil,
tylko zaklad za niego, a mowilo sie o wyplacie na reke, a nie brutto.

Quote:
Jak miałeś inne dochody, to płaciłeś podatek dochodowy.

Nie miales. Zakladamy typowy przypadek - pracownika w panstwowym
zakladzie.
No chyba, ze jakies zlecenia ekstra.


J.

Dziamgot Niestrudzony
Guest

Thu Sep 08, 2016 11:43 pm   



użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
Quote:
To przelicz te wagony po 30 ton kazdy

Licząc wagon 20t.
Wychodzi 6,25g od rodziny/miesięcznie. Faktycznie niewiele,
ale nie wiadomo ile było takich stacji, te "dane" na ulotce solidarności
są tylko z jednego miejsca w PL. Licząc pesymistycznie liczbę takich
stacji x10, wychodzi już minus 60gram/rodzinę/miesiąc. A przydział
na kartce był 250g/os (500g/rodzinę). Czyli czarny scenariusz
zakłada podebranie 12% cukierków z PL, przy założeniu że takich
stacji było 10 a nie jedna.

Zenek Kapelinder
Guest

Fri Sep 09, 2016 12:03 am   



Czarno na bialym wychodzi ze w wariancie pesymistycznym przy dziesieciu kolejowych przejsciach granicznych to nie eksport do ZSRR spowodowal braki cukierkow w sklepach w Polsce. No to grzecznie pytam gdzie do kurwy nedzy podzialy sie cukierki. I tak z namiotami da sie policzyc, z rajstopami. Chociaz z rajstopami nie. Robili wtedy bardzo rozciagliwe i jak by zrobili o kilka procent mniejsze to ilosc by sie zgadzala. A mogli robic bo kobiety wtedy jadly a nie zarly i byly normalne a nie takie roztyte serdle jak teraz.

Dziamgot Niestrudzony
Guest

Fri Sep 09, 2016 12:18 am   



użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
Quote:
No to grzecznie pytam gdzie do kurwy nedzy podzialy sie cukierki.

Może ukryli w butach w innych wagonach.

Zenek Kapelinder
Guest

Fri Sep 09, 2016 12:54 am   



Niemozliwe. Owczesna solidarnosc by to wykryla. Poza tym za duzo kombinacji.. Musieli by wyslac buty do fabryki cukierkow. Ryzykowna sprawa bo polowa butow by zginela. Jak na filmie " ta pani przyszla w tym kozuchu i w nim wychodzi". Jak komus z pakujacych cukierki do butow udowodnic ze w latach osiemdziesiatych w europejskim kraju przyszedl do pracy bez butow. Spakowali by wszystko do ciezarowek bo zaklady robiace cukierki to nie huty i swoich torow nie maja. Musieli by napisac cos w papierach dla kierowcy. Jak by napisali ze cukierki w butach to tego samego dnia przed podaniem wylosowanych prawdziwych numerow toto lotka radio wolna europa by swiat poinformowalo. Ucierpiala by powaga socjalistycznej wladzy. Jak by napisali ze buty to kierowca z pomocnikiem zajebali by cukierki. Jak by napisali cukierki to reszta butow by sie ulotnila. Kolejarze by tylko jeszcze raz sprawdzili czy czasami dla nich cos nie zostalo. Jak widzisz wysylka cukierkow w butach byla niemozliwa.

Piotr Gałka
Guest

Fri Sep 09, 2016 8:09 am   



Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:57d19e66$0$15193$65785112@news.neostrada.pl...

Quote:
No coz, inni tez tak czekali, to i tak nie bylo potrzeby dzwonic Smile
I dopiero ustroj sie zmienil, firme sie zalozylo ... i jak tu pracowac bez
telefonu.

Nawet nie mając firmy pojawiają się problemy braku telefonu. W 1980 byłem
prezesem studenckiego klubu kajakowego. Jak wynająć ciężarówkę (w innym
mieście) aby przewieźć kajaki. Zamiast na zajęcia musiałem jechać do
Almaturu i czekać na zamiejscową.
P.G.

HF5BS
Guest

Fri Sep 09, 2016 9:15 am   



W dniu 09.09.2016 o 10:09 Piotr Gałka <piotr.galka@cutthismicromade.pl>
pisze:

Quote:

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:57d19e66$0$15193$65785112@news.neostrada.pl...

No coz, inni tez tak czekali, to i tak nie bylo potrzeby dzwonic Smile
I dopiero ustroj sie zmienil, firme sie zalozylo ... i jak tu pracowac
bez telefonu.

Nawet nie mając firmy pojawiają się problemy braku telefonu. W 1980
byłem prezesem studenckiego klubu kajakowego. Jak wynająć ciężarówkę (w
innym mieście) aby przewieźć kajaki. Zamiast na zajęcia musiałem jechać
do Almaturu i czekać na zamiejscową.

https://www.youtube.com/watch?v=4d4ToBNZ16o Smile Wbrew pozorom nawiązuję do
wątku :)

--
Gdy więc wszystkie sposoby ratunku upadły,
Wśród SERDECZNYCH PRZYJACIÓŁ, psy zająca zjadły. - I.Krasicki "Przyjaciele"
(dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)

J.F.
Guest

Fri Sep 09, 2016 11:10 am   



Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nqtqn4$847$1@news.chmurka.net...
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Quote:
No coz, inni tez tak czekali, to i tak nie bylo potrzeby dzwonic
Smile
I dopiero ustroj sie zmienil, firme sie zalozylo ... i jak tu
pracowac bez telefonu.
Nawet nie mając firmy pojawiają się problemy braku telefonu. W 1980
byłem prezesem studenckiego klubu kajakowego. Jak wynająć ciężarówkę
(w innym mieście) aby przewieźć kajaki. Zamiast na zajęcia musiałem
jechać do Almaturu i czekać na zamiejscową.

Ale Ty to miales kilka razy do roku i jeszcze mozliwosc skorzystania z
biura w Almaturze.
Firma moze miec takich spraw kilka dziennie - no nie da sie bez
telefonu.

J.

Tomasz WĂłjtowicz
Guest

Sat Sep 10, 2016 4:26 pm   



W dniu 2016-09-04 o 02:44, BaSk pisze:
Quote:

Oznacza to, że np. producenci samochodu, w którym liczba samodzielnych
wyrobów może przekroczyć 100 tys., będą musieli przekazywać informację o
substancjach wzbudzających duże obawy zawartych w 100 tys. wyrobów!

Koniec cytatu. Czyż nie jest to "Nowy, Wspaniały Świat"?

Wadliwa interpretacja. Prawidłowa interpretacja jest taka:

w samochodzie jest maksymalnie 92 substancje naturalne i najwyżej
kilkanaście sztucznych.

Substancje naturalne:

wodór, hel, lit, beryl, bor, węgiel, azot, tlen, fluor, neon, sód,
magnez, glin, krzem, fosfor, siarka, chlor, argon

Guest

Sat Sep 10, 2016 5:40 pm   



J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
U?ytkownik "Zenek Kapelinder" napisa? w wiadomo?ci

Troche nas ruscy pewno zdoili, ale nieduzo.

A jednak w 1990 polki sie zapelnily. To co sie stalo - bo przeciez nie
import z zachodu.

Najwaznieszy czynnik: oproznino portfele. W latach 1990-1992
ceny wzrosly jakies 20 razy. Puste pulki na duza skale
zaczely sie po 1980 roku: skrocono czas pracy (wolne soboty,
likwiadacja systemu czterobrygadowego w gornictwie) i dodano
po 2000 do pensji (przy sredniej rzedu 3000). W innych
demoludach takiej rzeczy nie bylo i tez nie bylo takich
brakow w sklepach. Komuna zaczela to naprawiac podnoszac
ceny ale robili to powoli.

W 1990 zaczely dzialac dodatkowe czynniki:
- wstrzymano wiekszosc duzych inwestycji centralnych,
po tym nagle sie okazalo ze zamiast braku cementu
i stali mamy ich nadmiar
- przedsiebiorstawa przestaly sie zajmowac dystrybucja
towarow dla pracownikow, zamiast tego towary trafily
na wolny rynek
- po 1982 PRL byl objety sankcjami. Pewnych rzeczy
(szczegolnie w elektronice) nie dalo sie produkowac
bo zachod nie chcial nam sprzedac komponentow
a w kraju (czy w demoludach) nie dalo sie ich zrobic.
Po 1989 sankcje zniesiono...
- firmy prywatne i import zapelnial rozne luki. Przy
tym firmy zachodnie wchodzac na rynek czesto mialy
dumpingowe ceny, pare razy nizsze od cen zachodnich

Okazjonalne braki czegos to byla wlasciwie cecha systemowa.
Dobrze to ilustruje przypadek plaszczy ortalionowych w
latach 50-tych. Na poczatku byla zaplanowano malutka
produkcje. A tymczasem zrobila sie moda, plaszcze
zniknely z sklepow, byla spekulacja i przemyt. Po jakims
czasie przemysl zwiekszyl produkcje, rynek sie nasycil
i cala sprawa sie uspokoila. Podoby mechanizm jak
Raspberry Pi: tworcy ustalili atrakcjyna cene i
niedoszacowli zapotrzebowanie. W komunie dochodzilo
do tego planowanie: biezaca produkcja byla zaplanowana
i trzeba bylo czasu zeby cos zmienic.

--
Waldek Hebisch

Zenek Kapelinder
Guest

Sat Sep 10, 2016 8:54 pm   



W centralnie planowanej gospodarce nie da sie szybko zwiekszyc produkcji. Jak fabryka ma moce przerobowe na sto tysiecy garniturow to jesli po zaplanowaniu wielkosci produkcji w poprzednim roku zmieni sie moda na marynarki dwurzedowe to taka fabryka albo zrobi sto tysiecy poprzedniego modelu albo piecdziesiat tysiecy nowego bo nie bedzie miala guzikow.

RoMan Mandziejewicz
Guest

Sat Sep 10, 2016 10:42 pm   



Hello Antispam,

Saturday, September 10, 2016, 5:40:14 PM, you wrote:

Quote:
Troche nas ruscy pewno zdoili, ale nieduzo.
A jednak w 1990 polki sie zapelnily. To co sie stalo - bo przeciez nie
import z zachodu.
Najwaznieszy czynnik: oproznino portfele. W latach 1990-1992
ceny wzrosly jakies 20 razy.

1989-1990

Quote:
Puste pulki na duza skale

Pułki?

Quote:
zaczely sie po 1980 roku: skrocono czas pracy (wolne soboty,

Jedna w miesiącu...

Quote:
likwiadacja systemu czterobrygadowego w gornictwie) i dodano
po 2000 do pensji (przy sredniej rzedu 3000).

Chyba górnikom i stoczniowcom.

[...]

Quote:
- po 1982 PRL byl objety sankcjami. Pewnych rzeczy
(szczegolnie w elektronice) nie dalo sie produkowac
bo zachod nie chcial nam sprzedac komponentow
a w kraju (czy w demoludach) nie dalo sie ich zrobic.
Po 1989 sankcje zniesiono...

Nie tak szybko.

[...]


--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Śmieszne reklamy z czasów PRL: elektroniczne zegarki i wyważanie kół!

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map