Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Next
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Thu Aug 01, 2013 8:22 pm
Pan PeJot napisał:
Quote:
Mimo wszystko bardziej skłonny byłbym wydać pieniądze na odkurzacz
centralny (tam się liczy dobre ssanie, a nie inteligrencja tego osiłka),
niż na jakiś durnowaty samowłączacz światła w kiblu.
Z tą automatyką domową jest trochę jak ze sprzętem grającym hi-end.
Można psioczyć, narzekać, śmiać się z audiofili, ale znacznie lepiej
na nich zarabiać :
Nawet robiłem wiele lat temu tak zwane "prace studialne" w tej materii.
Zupełnie inny próg wejścia w biznes, inna klientela. Tutaj lokalne
niszowe rozwiązania nie mają szans się sprzedać. Nawet jeśli będą
sensownie zaprojektowane (oczywiście z ograniczeniem do sensowności
samych założeń). To musi być Światowy Standard, za którym stoi światowa
firma. Dość bliski model biznesowy ma na przykład Amway i podobni.
Audiofilstwo, to co innego. Tu jest miejsce dla małych producentów.
Nawet im mniejsza manufaktura, tym lepiej. Sukces zależy przede
wszystkim od przekonującego opisania powodów, które sprawiają, że
produkowany przez nas sprzęt nie ma sobie równych na całym swiecie
(gdyby ktoś był zainteresowany produkcją, to ja o tych wszystkich
aksamitnych dołach i strukturach warstw anizotropowych mogę pisać).
--
Jarek
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Thu Aug 01, 2013 8:23 pm
Pan PeJot napisał:
Quote:
Są takie cuda

W Warszawie nawet.
Trzeba mieć dom, a w piwnicy wentylację i filtrowanie powietrza
pobieranego z zewnątrz. System utrzymuje podwyższone ciśnienie, tak że
brud z ulicy nie leci do środka, no i chyba dodatkowo jest wymuszony
przepływ wewnątrz pomieszczeń żeby filtrować powietrze w środku.
Efekt jest taki że ścieranie kurzy robi się tylko raz do roku, i to
bardziej dla podtrzymania tradycji świątecznych porządków niż z powodu
kurzu na meblach. Dodatkowy bonus - jak spada ciśnienie i głowa zaczyna
boleć można sobie zarządzić lokalny wyż
Ceny niestety nie znam,
Pewnie system nie jest jakoś specjalnie drogi, za to energia + okresowa
wymiana filtrów już nie bardzo. No i te permanentne przeciągi w
pomieszczeniach. Ma toto jakąś nazwę ?
Przeciągi? Tu nie ma przeciągów, bo otwieranie okien nie jest wskazane.
W samolotach też cugi nie latają, a to podobna zasada działania.
--
Jarek
A.L.
Guest
Thu Aug 01, 2013 9:03 pm
On Thu, 01 Aug 2013 15:42:48 +0200, Piotr Dmochowski
<imie_nazwisko@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
W dniu 2013-08-01 06:59, PeJot pisze:
A ile byłbyś w stanie zapłacić za *skuteczny* automatyczny system
sprzątający ? Bo o skuteczności współczesnych odkurzaczy samojezdnych
litościwie nie wspomnę.
Są takie cuda

W Warszawie nawet.
Trzeba mieć dom, a w piwnicy wentylację i filtrowanie powietrza
pobieranego z zewnątrz. System utrzymuje podwyższone ciśnienie, tak że
brud z ulicy nie leci do środka, no i chyba dodatkowo jest wymuszony
przepływ wewnątrz pomieszczeń żeby filtrować powietrze w środku.
Efekt jest taki że ścieranie kurzy robi się tylko raz do roku, i to
bardziej dla podtrzymania tradycji świątecznych porządków niż z powodu
kurzu na meblach. Dodatkowy bonus - jak spada ciśnienie i głowa zaczyna
boleć można sobie zarządzić lokalny wyż
Ceny niestety nie znam, i zastanawiam się też czy w takim sterylnym
środowisku układ odpornościowy nie rozleniwi się za bardzo.
Pobieranego z zewnatrz?... Jak jest na zewnatrz -30C? A kto bedzie
placil za grznie? A jak na zewnatzr jest +30C? Kto bedzie placil za
chlodzenie?...
Tu gdzie meiszkam, system cyrkulacji powietzra to normalka. Tyke ze
powietzre cyrkuluje wewnatrz domu. Jak sie chce swiezego powietrza, to
sie otwiera okno
Filtry nei sa drogie i wymienia sie raz na kwartal
A.l.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Thu Aug 01, 2013 9:24 pm
Pan A.L napisał:
Quote:
Są takie cuda

W Warszawie nawet.
Trzeba mieć dom, a w piwnicy wentylację i filtrowanie powietrza
pobieranego z zewnątrz. System utrzymuje podwyższone ciśnienie, tak że
brud z ulicy nie leci do środka, no i chyba dodatkowo jest wymuszony
przepływ wewnątrz pomieszczeń żeby filtrować powietrze w środku.
Efekt jest taki że ścieranie kurzy robi się tylko raz do roku, i to
bardziej dla podtrzymania tradycji świątecznych porządków niż z powodu
kurzu na meblach. Dodatkowy bonus - jak spada ciśnienie i głowa zaczyna
boleć można sobie zarządzić lokalny wyż
Ceny niestety nie znam, i zastanawiam się też czy w takim sterylnym
środowisku układ odpornościowy nie rozleniwi się za bardzo.
Pobieranego z zewnatrz?... Jak jest na zewnatrz -30C? A kto bedzie
placil za grznie? A jak na zewnatzr jest +30C? Kto bedzie placil za
chlodzenie?...
Tu gdzie meiszkam, system cyrkulacji powietzra to normalka. Tyke ze
powietzre cyrkuluje wewnatrz domu. Jak sie chce swiezego powietrza,
to sie otwiera okno
Przecież opisany "cud" nie jest znamienny istnieniem cyrkulacji, tylko
nadciśnieniem wewnątrz pomieszczeń. Bo przeważnie jest odwrotnie -- to
podciśnienie wymusza wymiane powietrza, czy to wymuszone przez wentylator,
czy przez ciąg kominowy. Czyli powietrze uchodzi grubą rurą, a wdziera się
różnymi małymi szparami, wraz z kurzem.
Wbrew pozorom (i zgodnie z normami) powietrze w pomieszczeniach
mieszkalnych powinno być wymieniane co zaskakująco krótki okres czasu.
Już dokładnie nie pamiętam co o tym uczone pisma głoszą, ale to jest
bodaj jakieś kilkadziesiąt minut. Na szczęście powietrze ma niewielkie
ciepło właściwe i szybko się ogrzewa lub schładza. Kiedyś to w ogóle
nie był problem, ale teraz, gdy budynki są dobrze izolowane termicznie,
straty na wentylację mogłyby stanowić znaczy procentowo udział w całym
wydatku na grzanie. No ale na to mądrzy ludzie wymyślili rekuperatory.
--
Jarek
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Thu Aug 01, 2013 10:32 pm
kogutek444@gmail.com napisał:
Quote:
gdy budynki są dobrze izolowane termicznie, straty na wentylację mogłyby
stanowić znaczy procentowo udział w całym wydatku na grzanie. No ale na
to mądrzy ludzie wymyślili rekuperatory.
Które w naszych warunkach klimatycznych nie działają. A te co by działały
są za drogie i nie warto.
Chyba w kurniku.
--
Jarek
Guest
Thu Aug 01, 2013 10:41 pm
W dniu czwartek, 1 sierpnia 2013 15:42:48 UTC+2 użytkownik Piotr Dmochowski napisał:
Quote:
W dniu 2013-08-01 06:59, PeJot pisze:
A ile byłbyś w stanie zapłacić za *skuteczny* automatyczny system
sprzątający ? Bo o skuteczności współczesnych odkurzaczy samojezdnych
litościwie nie wspomnę.
Są takie cuda

W Warszawie nawet.
Trzeba mieć dom, a w piwnicy wentylację i filtrowanie powietrza
pobieranego z zewnątrz. System utrzymuje podwyższone ciśnienie, tak że
brud z ulicy nie leci do środka, no i chyba dodatkowo jest wymuszony
przepływ wewnątrz pomieszczeń żeby filtrować powietrze w środku.
Efekt jest taki że ścieranie kurzy robi się tylko raz do roku, i to
bardziej dla podtrzymania tradycji świątecznych porządków niż z powodu
kurzu na meblach. Dodatkowy bonus - jak spada ciśnienie i głowa zaczyna
boleć można sobie zarządzić lokalny wyż :)
Ceny niestety nie znam, i zastanawiam się też czy w takim sterylnym
środowisku układ odpornościowy nie rozleniwi się za bardzo.
--
Pozdrawiam
Piotrek
W Łodzi też są. Co prawda mniej inteligentne bo 45 złotych kosztowało. Wentylator na nodze z założonym od tyłu kawałkiem najcieńszego ocieplacza robiącego za filtr.
Guest
Fri Aug 02, 2013 12:26 am
W dniu czwartek, 1 sierpnia 2013 23:24:29 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
Quote:
Pan A.L napisał:
Kiedyś to w ogóle
nie był problem, ale teraz, gdy budynki są dobrze izolowane termicznie,
straty na wentylację mogłyby stanowić znaczy procentowo udział w całym
wydatku na grzanie. No ale na to mądrzy ludzie wymyślili rekuperatory..
--
Jarek
Które w naszych warunkach klimatycznych nie działają. A te co by działały są za drogie i nie warto.
Guest
Fri Aug 02, 2013 12:40 am
W dniu piątek, 2 sierpnia 2013 00:32:39 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
Quote:
kogutek444@gmail.com napisał:
gdy budynki są dobrze izolowane termicznie, straty na wentylację mogłyby
stanowić znaczy procentowo udział w całym wydatku na grzanie. No ale na
to mądrzy ludzie wymyślili rekuperatory.
Które w naszych warunkach klimatycznych nie działają. A te co by działały
są za drogie i nie warto.
Chyba w kurniku.
--
Jarek
Oczywiście możesz mieć swoje zdanie na temat rekuperatorów. Dla mnie nie ma to żadnego znaczenia że się mylisz. Jak masz rekuperator to kupiłeś za swoją kasę a nie za moją. Używając go Ty tracisz a nie ja.
PeJot
Guest
Fri Aug 02, 2013 4:28 am
W dniu 2013-08-01 22:22, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Audiofilstwo, to co innego. Tu jest miejsce dla małych producentów.
Nawet im mniejsza manufaktura, tym lepiej. Sukces zależy przede
wszystkim od przekonującego opisania powodów, które sprawiają, że
produkowany przez nas sprzęt nie ma sobie równych na całym swiecie
(gdyby ktoś był zainteresowany produkcją, to ja o tych wszystkich
aksamitnych dołach i strukturach warstw anizotropowych mogę pisać).
No ale zasada pozostaje: owce się strzyże a nie zabija :)
--
P. Jankisz
O rowerach:
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
PeJot
Guest
Fri Aug 02, 2013 4:31 am
W dniu 2013-08-01 22:23, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan PeJot napisał:
Są takie cuda

W Warszawie nawet.
Trzeba mieć dom, a w piwnicy wentylację i filtrowanie powietrza
pobieranego z zewnątrz. System utrzymuje podwyższone ciśnienie, tak że
brud z ulicy nie leci do środka, no i chyba dodatkowo jest wymuszony
przepływ wewnątrz pomieszczeń żeby filtrować powietrze w środku.
Efekt jest taki że ścieranie kurzy robi się tylko raz do roku, i to
bardziej dla podtrzymania tradycji świątecznych porządków niż z powodu
kurzu na meblach. Dodatkowy bonus - jak spada ciśnienie i głowa zaczyna
boleć można sobie zarządzić lokalny wyż
Ceny niestety nie znam,
Pewnie system nie jest jakoś specjalnie drogi, za to energia + okresowa
wymiana filtrów już nie bardzo. No i te permanentne przeciągi w
pomieszczeniach. Ma toto jakąś nazwę ?
Przeciągi? Tu nie ma przeciągów, bo otwieranie okien nie jest wskazane.
Ale masz *wymuszony* przepływ powietrza w pomieszczeniach, dla
filtrowania powietrza.
Swoją drogą system przypomina instalację powietrzną w schronie p/atomowym :>
--
P. Jankisz
O rowerach:
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
Piotr Dmochowski
Guest
Fri Aug 02, 2013 7:27 am
W dniu 2013-08-01 21:13, PeJot pisze:
Quote:
Pewnie system nie jest jakoś specjalnie drogi, za to energia + okresowa
wymiana filtrów już nie bardzo. No i te permanentne przeciągi w
pomieszczeniach. Ma toto jakąś nazwę ?
Niestety nie znam nazwy. Na przeciągi nikt się nie skarżył.
--
Pozdrawiam
Piotrek
Piotr Dmochowski
Guest
Fri Aug 02, 2013 7:30 am
W dniu 2013-08-01 22:41, kogutek444@gmail.com pisze:
Quote:
W Łodzi też są. Co prawda mniej inteligentne bo 45 złotych kosztowało. Wentylator na nodze z założonym od tyłu kawałkiem najcieńszego ocieplacza robiącego za filtr.
A jak idzie niż i samopoczucie spada to można sobie lokalnie podnieść
ciśnienie? Czystość czystością, ale to mnie właśnie urzekło w tym całym
gadżecie że można się uniezależnić od pogody i sensownie wykorzystać
czas, zamiast przysypiać albo psioczyć na ból głowy.
--
Pozdrawiam
Piotrek
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Fri Aug 02, 2013 7:30 am
Pan PeJot napisał:
Quote:
Audiofilstwo, to co innego. Tu jest miejsce dla małych producentów.
Nawet im mniejsza manufaktura, tym lepiej. Sukces zależy przede
wszystkim od przekonującego opisania powodów, które sprawiają, że
produkowany przez nas sprzęt nie ma sobie równych na całym swiecie
(gdyby ktoś był zainteresowany produkcją, to ja o tych wszystkich
aksamitnych dołach i strukturach warstw anizotropowych mogę pisać).
No ale zasada pozostaje: owce się strzyże a nie zabija
Tej zasady dobrze jest słuchać zawsze. Chociaż trzeba pamiętać, że
robienie kebabu, to też biznes. Oba przypadki (audiofili i automatyków
domowych) łączy jedna rzecz -- trzeba szukać owiec rasy angorskiej,
o długim i gęstym runie. Ale na tym podobieństwo się kończy. Jak ktoś
kupi kabel kierunkowy o miękkim brzmieniu, to zaraz gdy mu troche
wełny odrośnie, przychodzi po ściereczkę do płyt, maść do nacierania
tego kabla, albo wtyczkę sieciową. Natomiast ktoś, kto raz obstalował
sobie dom z inteligencją, z reguły więcej nie waraca.
--
Jarek
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Fri Aug 02, 2013 7:32 am
Pan PeJot napisał:
Quote:
Trzeba mieć dom, a w piwnicy wentylację i filtrowanie powietrza
pobieranego z zewnątrz. System utrzymuje podwyższone ciśnienie, tak że
brud z ulicy nie leci do środka, no i chyba dodatkowo jest wymuszony
przepływ wewnątrz pomieszczeń żeby filtrować powietrze w środku.
Efekt jest taki że ścieranie kurzy robi się tylko raz do roku, i to
bardziej dla podtrzymania tradycji świątecznych porządków niż z powodu
kurzu na meblach. Dodatkowy bonus - jak spada ciśnienie i głowa zaczyna
boleć można sobie zarządzić lokalny wyż
Ceny niestety nie znam,
Pewnie system nie jest jakoś specjalnie drogi, za to energia + okresowa
wymiana filtrów już nie bardzo. No i te permanentne przeciągi w
pomieszczeniach. Ma toto jakąś nazwę ?
Przeciągi? Tu nie ma przeciągów, bo otwieranie okien nie jest wskazane.
Ale masz *wymuszony* przepływ powietrza w pomieszczeniach, dla
filtrowania powietrza.
Swoją drogą system przypomina instalację powietrzną w schronie p/atomowym :
I co, mocne cugi w takim schronie latają? System przypomina dom, w którym
podczas wiatru otwarto *jedno* okno po nawietrznej stronie. Gdy mocno
wieje, wzrost ciśnienia bywa taki, że po przeciwnej stronie słabo domknięte
okno może otworzyć się z hukiem, a wiatr cały czas gwiżdże w każdej szparze.
Jednak przeciągu od tego nie czuć. Od systemu wewnętrznej cyrkulacji też nie.
--
Jarek
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Fri Aug 02, 2013 7:53 am
Pan Piotr Dmochowski napisał:
Quote:
A jak idzie niż i samopoczucie spada to można sobie lokalnie podnieść
ciśnienie? Czystość czystością, ale to mnie właśnie urzekło w tym całym
gadżecie że można się uniezależnić od pogody i sensownie wykorzystać
czas, zamiast przysypiać albo psioczyć na ból głowy.
W dmuchanych balonach nad kortami czy basenami utrzymuje się nadciśninie
2-3 cali słupa wody, czyli nie więcej niż kilka cm. Łatwo policzyć, że
to jest dobre kikadziesiąt kg na metr kwadratowy. Jak się postawi na
takim jeszcze nie nadętym balonie na przykład samochód, to on z łatwością
unosi się do góry. Ale z drugiej strony, to te kilka cm wobec 10 m
normalnego ciśnienia atmosferycznego stanowi mniej niż 1%. Różnica kilku
hPa, to niewielka zmiana pogody. Spójrzmy jeszcze inaczej -- woda ma gęstość
800 razy większą od powietrza. Czyli to tak, jakby zjechać windą w dół
z dwudziestego piętra. A w takim domu z nadciśnieniową wentylacją różnica
jest znacznie mniejsza -- nie potrzeba śluz, jak przy wejściu do balonu
(ale sama świadomość zwiększonego ciśnienia też może poprawić nastrój).
--
Jarek
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Next