Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Next
butek
Guest
Tue Aug 06, 2013 9:47 pm
W dniu 06.08.2013 23:26, Lisciasty pisze:
Quote:
zresztą co to za fun chłodzić zwykłą lodówką, tu trzeba coś kompletnie od czapy ;)
Termocykler? :D
--
butek
Safety note: Don't put all your enriched uranium hexafluoride in one
bucket. Use at least two or three buckets and keep them in separate
corners of the room. This will prevent the premature build-up of a
critical mass.
RoMan Mandziejewicz
Guest
Tue Aug 06, 2013 9:48 pm
Hello Lisciasty,
Tuesday, August 6, 2013, 11:26:52 PM, you wrote:
Quote:
Poradzą sobie. W końcu tyle żuli.
Panowie, ja nie pytałem o problem logistyczny z przewozem lodówki,
trzymajcie się tematu :] Ilość żuli jest aistotna, przewiezienie
klasycznej lodówki nie wchodzi w grę, zresztą co to za fun chłodzić
zwykłą lodówką, tu trzeba coś kompletnie od czapy
Od czapy to jest numer z czteropakiem, anteną samochodową i szmata
nasączoną benzyną. Bardzo skuteczne.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Aug 06, 2013 9:48 pm
Lisciasty napisał:
Quote:
Poradzą sobie. W końcu tyle żuli.
Panowie, ja nie pytałem o problem logistyczny z przewozem lodówki,
trzymajcie się tematu :] Ilość żuli jest aistotna, przewiezienie
klasycznej lodówki nie wchodzi w grę, zresztą co to za fun chłodzić
zwykłą lodówką, tu trzeba coś kompletnie od czapy
Wciąż mi się wydaje, że chłodzenie agregatem ze złomiastej lodówki
będzie najlepsze. Jednocześnie skuteczne i spełnia warunki odczpistości.
--
Jarek
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Aug 06, 2013 10:01 pm
Pan John Smith napisał:
Quote:
Pracowałem w czeskim browarze, tam robią piwo w 7°C,
a majstrowie (w czasie pracy) piją tylko takie piwo.
W pracy człowiek nie jedną mękę znosi. Trzeba było spytać,
co piją jak skończą szychtę.
Pytałem. Odpowiadali: pijemy to samo
Ale czy w tej samej temperaturze?
Raczej nie, przecież piwo po kilku godzinach się ogrzeje.
To nie mógł ochłodzić (lub niedopuścić do podgrzania)? A może nie ma
takiej potrzeby? Może to piwo o temperaturze 7°C, to coś jak mleko
prosto od krowy, czyli pite przy parametrach technologicznych?
Może właściwa temperatura spożycia powinna być wyższa?
Przelejesz do kufla to temperatura podskoczy o kilka stopni, ale nie
do pokojowej. Normalka.
Aha. Czyli majster na szychcie obciągał do gardła wprost z kadzi,
skoro "tam robią piwo w 7°C, a majstrowie (w czasie pracy) piją
tylko takie piwo".
Quote:
Tamta ekipa piła tylko niefiltrowane, mętne piwo i mówili, że takie
jest najlepsze. Ja się nie przyzwyczaiłem.
No to się wyjaśniło. Pili półprodukt, a nie piwo. Jakaś brzeczka trochę
podfermentowana, albo co, skoro dało się tego wchłonąć dziesięć litrów.
Nie mówię, że niedobre -- bundz też dobry, choć można go tylko jeść
w szłasie lub w niewielkiej odległości, bo długo się nie uchowa.
--
Jarek
Jeffrey
Guest
Tue Aug 06, 2013 10:03 pm
Lisciasty wrote:
Quote:
W dniu wtorek, 6 sierpnia 2013 15:10:38 UTC+2 użytkownik Jarosław
Sokołowski napisał:
Przecież się pobiją! A przynajmniej temat, komu należy w pierwszej
kolejności (bo ma legitymację kombatanta, dziecko na ręku, jest w
ciąży), zdominuje całość dyskusji.
Ale za to poczuję się jak udzielny władca :] Wyobraź sobie takie
stado w upale, spragnione, czekające na zimnego browara. Zrobią
wszystko co im każę :P
L.
hehe niezłe

ale jednak powinieneś chłodzić tyle piw naraz co
uczestników, żeby po 1 było :)
jeffrey
Jeffrey
Guest
Tue Aug 06, 2013 10:05 pm
RoMan Mandziejewicz wrote:
Quote:
Hello Jarosław,
Tuesday, August 6, 2013, 12:46:53 AM, you wrote:
Gdzie?
Podłączam się do pytania, bo chyba ~dziesięciokrotnie (+VAT

)
przepłacam
Pierwsze trafienie w guglu --
http://www.transportwsuchymlodzie.pl
Od 1 lipca 2013 r. cena lodu wynosi 45 PLN brutto za 10 kg.
Więc tylko dwukrotnie (się pomyliłem). Te dwa złote, to mi w głowie
zostało z jakichś bardziej hurtowych rozważań. Pewnie jako cena
netto.
Nie każdy mieszka w Warszawie
magazyn główny linde ma w Gdańsku :)
jeffrey
Jeffrey
Guest
Tue Aug 06, 2013 10:12 pm
Lisciasty wrote:
Quote:
W dniu wtorek, 6 sierpnia 2013 14:53:21 UTC+2 użytkownik Mamba
napisał:
Potrzebna jest porządna 6kg gaśnica śniegowa. Posiada ona zawór
służący do dozowania ilości CO2. Wylatujące CO2 ma temperaturę ok.
-78 st. C, woda w wiadrze zamarza błyskawicznie.
Brzmi ciekawie, musze poszukać jakiej starej gaśnicy i się pobawić
experymentalnie :P
L.
stare gaśnice miały zawór na pokrętło, wstawiało się 2 flaszki do tego
gumowego fartucha i lekko odkręcało zaworek
teraz mają zawory naciskowe ale też można eksperymentować
jeffrey
J.F.
Guest
Tue Aug 06, 2013 10:13 pm
Dnia Tue, 06 Aug 2013 22:27:12 +0200, Paweł Pawłowicz napisał(a):
Quote:
W dniu 2013-08-06 22:05, J.F. pisze:
W gaśnicy jest ciekły. To coś jak LPG, ciśnienie nie jest duże.
Punkt krytyczny 31C, 78at. A przeciez na tym sie mozliwosci lata nie
koncza :-)
Ale to niczego nie zmienia
Zmienia - w temperaturze pokojowej moze i cisnienie nie jest duze, ale
w 31C bedzie zapewne 78 at ... i dalej roslo, ale juz powoli.
Quote:
A propos - temperatura krytyczna 31C ... czy po podgrzaniu gasnicy do
32C cos jeszcze chlodzi ?
Tak.
CO2 przy rozprezaniu zapewne sie oziebia, ale to nie samo co odparowanie.
Chyba lepiej wstepnie gasnice schlodzic, chocby w wodzie z kranu.
Gaśnica, jak sama nazwa wskazuje, jest *śniegowa*. Ciekły dwutlenek
węgla rozpręża się do suchego lodu (w tym wypadku suchego śniegu).
To ten śnieg chłodzi.
Ale czy w temeraturze poczatkowej 35C tez ?
Tak
Istotny jest bilans energii. Po przekroczeniu temperatury krytycznej nie
dzieje się nic cudownego.
Cos tam sie dzieje - ciecz zaczyna latac, a potem znika.
Nie wiem co tam sie dalej dzieje, ale tak mi wychodzi ze cieplo do
bilansu trafi z powietrza/Sloneczka zamiast z piwa :-(
J.
Lisciasty
Guest
Tue Aug 06, 2013 10:25 pm
W dniu wtorek, 6 sierpnia 2013 21:53:37 UTC+2 użytkownik John Smith napisał:
Quote:
Zamiast rozważać jak "coś" (dobre słowo) szybko schłodzić, warto się
zastanowić, gdzie zdobyć towar o wysokiej jakości przetransportowany bez
zwłoki, ogrzania i nadmiernych wstrząsów.
Polecam piwo niepasteryzowane piwo z beczek z przyzakładowych sklepach.
I co najważniejsze - zaraz po produkcji.
Nie przeczę że taka opcja byłaby wyśmienita, ale mi chodzi o warunki polowe, camping odległy o 10km od wioski, w której to wiosce być może da się kupić coś lepszego niż bełt z grupy żywiec czy kompanii piwowarskiej. A jeżeli się nawet uda, to i tak nikt tam nie trzyma tego w lodówce, nie chucha ani dmucha :]
L.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Aug 06, 2013 10:28 pm
Lisciasty napisał:
Quote:
Wciąż mi się wydaje, że chłodzenie agregatem ze złomiastej lodówki
będzie najlepsze. Jednocześnie skuteczne i spełnia warunki odczpistości.
A taki agregat da się przetransportować bez ryzyka uszkodzenia rurek
i innych tam w środku? Kiedyś grzebałem w lodówce to te rurki były
takie dosyć miękkie.
Serwisnci jakoś te agregaty wymieniają. Rurki wyglądają na miękkie,
bo z miedzi bez dyslokacji. Sam planowałem rozdłub starej lodówy,
ale w końcu pojechała na złom w całości, więc nie wiem jak toto się
wyciąga z szafki. W razie czego można coś rozrąbać siekierą. Tak czy
inaczej ryzyko żadne, biorąc pod uwagę zerową (bądź ujemną) wartość
takiego sprzęta.
--
Jarek
Lisciasty
Guest
Tue Aug 06, 2013 11:26 pm
W dniu wtorek, 6 sierpnia 2013 22:58:31 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
Quote:
Poradzą sobie. W końcu tyle żuli.
Panowie, ja nie pytałem o problem logistyczny z przewozem lodówki, trzymajcie się tematu :] Ilość żuli jest aistotna, przewiezienie klasycznej lodówki nie wchodzi w grę, zresztą co to za fun chłodzić zwykłą lodówką, tu trzeba coś kompletnie od czapy ;)
L.
Lisciasty
Guest
Wed Aug 07, 2013 12:17 am
W dniu wtorek, 6 sierpnia 2013 23:48:44 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
Quote:
Wciąż mi się wydaje, że chłodzenie agregatem ze złomiastej lodówki
będzie najlepsze. Jednocześnie skuteczne i spełnia warunki odczpistości.
A taki agregat da się przetransportować bez ryzyka uszkodzenia rurek i innych tam w środku? Kiedyś grzebałem w lodówce to te rurki były takie dosyć miękkie.
L.
Lisciasty
Guest
Wed Aug 07, 2013 12:18 am
W dniu wtorek, 6 sierpnia 2013 23:41:15 UTC+2 użytkownik John Smith napisał:
Quote:
przepływowe, pierwszy etap zimna woda, drugi etap ciekły azot. Piwo
schładzane z około 70°C do około 10°C w czasie krótszym od 10 sekund.
Masz odpowiedź.
Tylko muszę skłonić miejscowego sołtysa żeby poszedł do serwerowni i odlał mi nieco azotu do kanki :P
L.
Lisciasty
Guest
Wed Aug 07, 2013 12:25 am
W dniu wtorek, 6 sierpnia 2013 23:47:23 UTC+2 użytkownik butek napisał:
Quote:
Termocykler?
Nie wiedziałem że takie coś istnieje, fajne ale cena ściera papę z dachu :P
L.
Pszemol
Guest
Wed Aug 07, 2013 12:34 am
"John Smith" <dam9723@buziaczek.pl> wrote in message
news:ktqnn1$r4s$1@node1.news.atman.pl...
Quote:
no ile uzyskasz stopni - ze 12 - to ledwo chłodne piwo, może lepiej
niż 35 ale jednak cienizna
Zbyt zimne piwo traci całkowicie smak i aromat...
12C to aż za zimne aby docenić jego smak.
No chyba że jakieś siki pijesz tylko aby się upić.
Pracowałem w czeskim browarze, tam robią piwo w 7°C,
a majstrowie (w czasie pracy) piją tylko takie piwo.
I czego to ma, Twoim zdaniem, dowodzić?
Bo chyba nie to, że optymalna temperatura produkcji
musi się równać optymalnej temperaturze konsumpcji?
A to że majstrowie piją takie jakie mają - no cóż,
w końcu wymaga to wysiłku aby ogrzać czy ochłodzić.
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Next