Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Next
Andrzej P. Wozniak
Guest
Mon Nov 11, 2013 8:59 pm
Osoba podpisana jako A.L. <alewando@aol.com> w artykule
<news:ocjt79dk7tccriqophmn3lq265p4ia6l0h@4ax.com> pisze:
Quote:
On Sun, 10 Nov 2013 01:01:13 +0100, "Andrzej P. Wozniak"
uszer@poczta.onet.pl.invalid> wrote:
Google killed the Usenet star.
[...]
W 100 procentach prawda. Google zabilo Dejanews.
To nie tak. Serwis Dejanews padł, kiedy pękła bańka internetowa. Dejanews
sprzedał Deja.com (coś na wzór porównywarki cen) eBayowi, a Google
skorzystał z okazji i wykupił resztę, przy czym początkowo miał dobre
zamiary - skompletował archiwum i zachował dostęp oferowany przez My Deja
News, a serwis Deja Communities (prywatne listy/fora dyskusyjne) zastąpił
własnymi listami Google Groups.
Wszystko dobrze działało, dopóki w nazwie widniało słowo "beta". Potem
zaczęło się psucie interfejsu, a później do tego dołączyło psucie
wyszukiwarki, jednak skompletowane archiwum w dalszym ciągu istnieje,
tylko dostęp do niego jest koszmarny.
--
Andrzej P. Woźniak uszer@pochta.onet.pl (zamień miejscami z<->h w adresie)
Andrzej P. Wozniak
Guest
Mon Nov 11, 2013 9:13 pm
Osoba podpisana jako Jarosław Sokołowski <jaros@lasek.waw.pl> w artykule
<news:slrnl7uu82.q6g.jaros@falcon.lasek.waw.pl> pisze:
Quote:
Pan J.F. napisał:
Google wykupił Dejanews dopiero w 2001 r., po czym zajął się
kompletowaniem archiwów Usenetu. [...]
W 100 procentach prawda. Google zabilo Dejanews.
Chyba nie calkiem - Dejanews nie mialo pomyslu na zarabianie i po
prostu nie zarabialo na tej dzialalnosci.
Google też nie miało pomysłu. A jeśli, to kiepski.
Pomysł mieli niekiepski, bo taki sam jak dla ogólnej wyszukiwarki, czyli
tekstowe reklamy kontekstowe. Kiepska okazała się jego realizacja, bo:
- Zezwolili na spamowaniei inne śmieci, ale ich nie usuwali. No chyba że
nie mogli usuwać, bo prawie od samego początku współpracowali z NSA (może
rok 2001 jest nieprzypadkowy). Usuwanie śmieci z wyników wyszukiwania przez
odfiltrowanie jest niedobre, bo nie można użyć wyszukiwarki, żeby wskazać
te śmieci do usunięcia przez adminów serwerów, z których zostały wysłane.
- Internet jako całość dynamicznie się zmienia, więc można oczekiwać
codziennie innych wyników wyszukiwania w aktualnych zasobach, jednak w
zhierarchizowanym archiwum grup wyniki wyszukiwania dotyczące starszych
tematów powinny być stabilne. Stosowanie w obu przypadkach tych samych
algorytmów do oceniania wartości wyników jest nieuzasadnione.
Tymczasem Google zaczął ukrywać i spam, i to, co stare i obecnie prezentuje
informację mniej więcej tak: Istnieje zylion wyników wyszukiwań, widzisz
pierwsze najbardziej trafne. Patrzysz na listę i widzisz, że te wyniki
pochodzą głównie z jednej grupy, więc otwierasz nową kartę i każesz
ograniczyć wyniki wyszukiwania, na co dostajesz odpowiedź, że teraz nic
nie znaleziono.
Próbujesz inaczej - zaczynasz przeglądać wyniki na liście globalnego
wyszukiwania i znajdujesz wskazówki
RoMan Mandziejewicz
Guest
Mon Nov 11, 2013 9:41 pm
Hello Andrzej,
Monday, November 11, 2013, 8:29:22 PM, you wrote:
Quote:
Tylko powiedz mi, proszę - gdzie się podziały nasze posty z
początkowych lat Usenetu? Ja znajduję tylko jeden mój z 1991
roku...
Znajdujesz tyle, na ile Ci Google pozwalają. Tak się dzieje już od paru lat,
kiedy zarzucili pełne indeksowanie i zaczęli stosować algorytmy indeksowania
z filtrowaniem przeznaczone dla
www. W ten właśnie sposób zabili wartość
archiwum Usenetu - przez istotne utrudnienie znalezienia w nim czegokolwiek
sensownego.
To nie jest kwestia kilku lat. Od przejęcia DejaNews po prostu jest
dziura w archiwum. Tak jakby nie przekazano albo w nie zaindeksowano
całego, wielkiego bloku.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
J.F.
Guest
Mon Nov 11, 2013 9:56 pm
Dnia Mon, 11 Nov 2013 21:41:31 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Quote:
To nie jest kwestia kilku lat. Od przejęcia DejaNews po prostu jest
dziura w archiwum. Tak jakby nie przekazano albo w nie zaindeksowano
całego, wielkiego bloku.
Tak mi chodzi po glowie ze przejeli dobrze, zniklo w pozniejszych
latach.
Ale co Cie dziwi - drobny blad w programie i zniknie. Nikt nie
zauwazy, a potem zrodlo skasowane.
Cos tam mozna wyczytac o problemach prawnych Dejanews - moze nie mogli
przejac, albo woleli skasowac ?
J.
ToMasz
Guest
Mon Nov 11, 2013 10:15 pm
Quote:
Ktoś sprawdził. 32% postów jest z tego wynalazku. Faktycznie nikt.
krótko parę przykładów. Głupi nie jesteś, może trochę chamski, wiec może
zrozumiesz. Korzystamy z Usenetu, który nie jest własnością googla, tak
samo jak z ogólnodostępnego autobusu. Ty tu jesteś intruzem piszącym
inaczej. nie możemy Cię wyrzucić, trzeba Cię tolerować. Facet który nie
używa mydła w autobusie strasznie śmierdzi. wolno mu? Wolno. ale wszyscy
muszą jechać tym śmierdzącym autobusem. "Czaisz" analogie?
ToMasz
PS nie oceniam CIEBIE. "pije" do głupiego uporu. skoro tłumy mówią Ci że
robisz im na złość - to kulturalnie było by zaprzestać....
RoMan Mandziejewicz
Guest
Mon Nov 11, 2013 10:26 pm
Hello J.F.,
Monday, November 11, 2013, 9:56:44 PM, you wrote:
Quote:
To nie jest kwestia kilku lat. Od przejęcia DejaNews po prostu jest
dziura w archiwum. Tak jakby nie przekazano albo w nie zaindeksowano
całego, wielkiego bloku.
Tak mi chodzi po glowie ze przejeli dobrze, zniklo w pozniejszych
latach.
Nie. Dopóki było w DejaNews, wątki były kompletne. Jak tylko przeszło
do Google, to jedyny post jaki mi się udało odnaleźć sprzed 1996 roku
jest wyrwany z kontekstu a sam wątek jest w strzępach.
Quote:
Ale co Cie dziwi - drobny blad w programie i zniknie. Nikt nie
zauwazy, a potem zrodlo skasowane.
Cos tam mozna wyczytac o problemach prawnych Dejanews - moze nie mogli
przejac, albo woleli skasowac ?
Myślę, że banalny błąd ludzki - kto się miał upomnieć o jakąś marną
polska grupę?
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Mon Nov 11, 2013 10:43 pm
Pan Andrzej P. Wozniak napisał:
[...]
Quote:
Na forach zupełnie się nie znam, stąd moja łagodna ocena.
Pominąłem fakt, że najnowszy interfejs Google Groups miał być
skrzyżowaniem webmaila z prymitywnym forum,
Wydawało mi się, że w Google webmailem jest gmail.com. Po co więc mają
drugi? Gmaila oglądałem gdzieś przez ramię, wygląda inaczej niż Google
Groups.
[...]
Quote:
No właśnie, a nie można by po prostu wyrżnąć w cholerę ruchu z serwera
*.googglegrops.com idącego do serwerów NNTP? To taka mała prośba ze
strony mojej skromnej osoby w stosunku do Osoby Bywałej. Da się?
Nie da się, choćby dlatego, że nikomu na tym nie zależy.
"Nie zależy", to jest *zupełnie* co innego niż "nie da się".
Quote:
Napisz na pl.news.admin albo znajdź serwer, który Google Groups wycina.
Znalazłem, już nie pamiętam który to. Są takie, choć mniej niż tych, co tną
różne motzarelle czy aioe (ale to, jak rozumiem, po prostu za anonimowość).
Z tym, że nie chodzi o mnie. Ja sobie potrafię wyciąć co chcę i jak chcę.
[...]
Quote:
Usenet już jest niszowy i nie zanosi się na to, by jego popularność
wzrosła, więc raczej pozostanie poza polem widzenia FB.
Zawsze był niszowy. Kiedyś był niszowy jak cały Internet, potem próbowano
na nim zrobić interes, ale nie wyszło. Teraz znalazł się równiez poza
polem widzenia Google. Więc lepiej by było, żeby Usenet zrezygnował
z Google, zanim Google zrezygnuje z Usenetu.
--
Jarek
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Mon Nov 11, 2013 10:43 pm
Pan Andrzej P. Wozniak napisał:
Quote:
Google wykupił Dejanews dopiero w 2001 r., po czym zajął się
kompletowaniem archiwów Usenetu. [...]
W 100 procentach prawda. Google zabilo Dejanews.
Chyba nie calkiem - Dejanews nie mialo pomyslu na zarabianie i po
prostu nie zarabialo na tej dzialalnosci.
Google też nie miało pomysłu. A jeśli, to kiepski.
Pomysł mieli niekiepski, bo taki sam jak dla ogólnej wyszukiwarki, czyli
tekstowe reklamy kontekstowe. Kiepska okazała się jego realizacja, bo:
- Zezwolili na spamowaniei inne śmieci, ale ich nie usuwali. [...]
- Internet jako całość dynamicznie się zmienia, [...]
Realizacja była kiepska, ale z innej przyczyny. Bo nie ograniczyli się
do eksploatacji zasobów (przejęte zasoby archwalne, na bieżąco się
rozszerzające), tylko dołożyli bramkę, która nikomu do niczego nie była
potrzebna. Jeśli z czymś to bym miał porównać, to z wyszukiwarką patentów.
Przeciez przez googla nie można niczego opatentować, a przeglądać bazę
można. Tu by mogło być tak samo. Chętnych do szukania w archiwach Usenetu
było wtedy więcej niż piszących przez Google Groops. I dalej tak jest.
Quote:
To było w czasie, kiedy wszyscy rzucili się na Usenet -- i hajda, dalej
go pod strzechy wprowadzać i ulepszać. Na główniej stronie gazeta.pl
był link do grup dyskusyjnych, z zachętą, że to takie fajne i że można
na każdy temat podyskutować. To samo w onetach, interiach czy innych.
Zrobione to tak, że pod spodem normalny serwer NNTP, a do tego dodana
bramka
WWW.
Własne serwery nie były problemem, póki miały admina i dział abuse.
Nie mówię, że był. Wręcz przeciwnie, każdy kolejny dobry serwer, to rzecz
porządana. Problem był, gdy się nagle zwinęły (z tego problemu wziął się
ten wątek).
Quote:
Problemem był brak wyraźnego odróżnienia między portalowymi forami
a grupami dyskusyjnymi, co wprowadzało w błąd mało zaawansowanych
użytkowników -- stąd częste wówczas uwagi "To nie jest forum na
Onecie".
Ale to problem głównie, że tak powiem, wychowawczy. "Mało zaawansowanemu"
czasem wsystrczyło raz powiedzieć i już wiedział. Tu akurat trafiło się
nam jedno chamidełko, ale to raczej wyjątek niz reguła. Zwykle nie było
tak źle.
Quote:
Tu jest trochę inaczej, bo nie ma i nigdy nie było serwera NNTP
dostępnego dla ludu. Ale czy to tak długo wytrzyma?
Z punktu widzenia świadomości Zwykłych Użytkowników (TM) już jest
problem, bo ignorancja rośnie.
To "wytrzymywanie" odnosi się do sytuacji istnienia możliwości korzystania
z Usenetu inaczej niż przez port 119. Ja sądzę, że nie wytrzyma długo,
wkrótce to się skończy. I im szybciej, tym lepiej.
Quote:
Wyjaśnię na przykładzie Wikipedii. Wśród polskich wikiladminów od dawna
panuje ucinanie rzeczowej, ale rozbudowanej dyskusji argumentem "Tu nie
grupy dyskusyjne". W ślad za tym uznano (wbrew dowodom z wyszukiwania),
że linki z www (nawet do durnego amatorskiego portaliku) są bardziej
wartościowe niż linki z Usenetu
A czy aby to nie jest tak, że kiedyś się podawało Message-ID i było wiadomo,
co z tym robić? Wpisywało się jak nie w czytnik, to w dejanews, a w końcu
w google. A teraz? Nie wiedzą, nie mają gdzie wpisać.
Quote:
Google ma albo dobre i bezpłatne usługi, albo takie, na których zarabia.
Grupy nie należą do żadnej z tych kategorii. Więc pewnie wkrótce to
wyłączą. Wytłumaczy się ludziom, że do dyskusji służy G+.
Wydaje mi się, że z wyłączeniem archiwum byłby duży problem, bo drugiego
takiego nie ma.
Jeśli nie będzie żadnego, to jakiś problem? No, serwery archiwizujące są,
jak ktoś umie poszukać, to coś tam znajdzie, może prędzej niż w Google.
Quote:
A dyskusje nie tyle się zlikwiduje, co zintegruje z innymi usługami G+.
Zintegruje się Google Groups, a nie Usenet. Tego przecież jak do tej pory
nikt z niczym nie zintegrował.
--
Jarek
ACMM-033
Guest
Mon Nov 11, 2013 10:58 pm
Użytkownik "Andrzej P. Wozniak" <uszer@poczta.onet.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:52813a78$3$2295$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
w pizdu doczepek, nie wiadomo od której zacząć... Ja tam wolę
prymitywniej spod OE, ale przynajmniej wiem, jak się w tym poruszać.
Historia zatoczyła pętlę. Na początku każdy prowadził lokalne archiwum, bo
połączenia były drogie, a szybkość łączy fatalna. Kiedy poprawiła się
Pamiętam te czasy, mieć 2400 modem to już byo coś...
Quote:
dostępność internetu, wszyscy przesiedli się na wyszukiwarkę online, ale
kiedy Google popsuły wyszukiwanie, wróciliśmy do lokalnych archiwów. Tylko
Bardzo popsuli.
Quote:
że w tym czasie pełne archiwa najbardziej ruchliwych grup przekroczyły
wielkość 2 GB i nie da rady ich trzymać w całości ani w Hamsterze, ani w
OE,
Teoretycznie można by je rozbijać na foldery po 2 giga, ale kompaktowanie
tego trwa wieczność i pochłania pamięci, że chyba autocad by się nie
powstydził. Gdzieś miałem zrzut ekranu z zajętym przez OE 1.4 GB pamięci...
a nie wiem, czy i nie więcej... Młócił właśnie takie duże archiwa... Ja
mając 760 RAM duszę się już czasem, bo młóci swapem jak epileptyk podczas
ataku.
Quote:
a nowe, lepsze czytniki czy lokalne serwery jakoś się nie pojawiły.
No cóż...
Nabyłem niedawno dysk 3TB, mam sterownik do GPT, cała partycja w jednym
kawałku, może dupnę sobie na nim takie coś lokalne? Tylko jak mówisz, że nic
sensownego nie ma... pozostaje chyba naokoło porzeźbić, aby jakiś program
sam się rozbił na odpowiednio mniejsze kawałki...? Ale nie wiem, jak często
będę włączał kompa, laptop jednak bierze mniej prądu, niż duży.
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
ACMM-033
Guest
Mon Nov 11, 2013 10:59 pm
Użytkownik "Andrzej P. Wozniak" <uszer@poczta.onet.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:52813a78$5$2295$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Wszystko dobrze działało, dopóki w nazwie widniało słowo "beta". Potem
zaczęło się psucie interfejsu, a później do tego dołączyło psucie
wyszukiwarki, jednak skompletowane archiwum w dalszym ciągu istnieje,
tylko dostęp do niego jest koszmarny.
Czy orientujesz się może, ile tego, tak rzędu wielkości, jest w sumie?
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
Guest
Mon Nov 11, 2013 11:46 pm
W dniu poniedziałek, 11 listopada 2013 22:15:35 UTC+1 użytkownik ToMasz napisał:
Quote:
Ktoś sprawdził. 32% postów jest z tego wynalazku. Faktycznie nikt..
krótko parę przykładów. Głupi nie jesteś, może trochę chamski, wiec może
zrozumiesz. Korzystamy z Usenetu, który nie jest własnością googla, tak
samo jak z ogólnodostępnego autobusu. Ty tu jesteś intruzem piszącym
inaczej. nie możemy Cię wyrzucić, trzeba Cię tolerować. Facet który nie
używa mydła w autobusie strasznie śmierdzi. wolno mu? Wolno. ale wszyscy
muszą jechać tym śmierdzącym autobusem. "Czaisz" analogie?
ToMasz
PS nie oceniam CIEBIE. "pije" do głupiego uporu. skoro tłumy mówią Ci że
robisz im na złość - to kulturalnie było by zaprzestać....
Zdajesz sobie sprawę z tego że miliardy much je przeróżne ścierwo.. Czy to znaczy że to ścierwo jest dobre? Jest grupa. Na niej nieustająca wojna. Ścierają się skrajne poglądy. Ludzie tam piszą z takich wynalazków że były robione w tym samym czasie co się węgiel robił. Czasami takie krzaczory że trudno się domyślić o co chodzi bo o przeczytaniu mowy nie ma. I tam w przeciągu kilku lat nikt nigdy uwagi innej niż na temat treści nie zwrócił. Cud to jakiś czy może tolerancja i nie wpierdalanie się w życie i przyzwyczajenia innych?
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Nov 12, 2013 1:31 am
Tak napisałem, być może w złą godzinę:
Quote:
Jeśli z czymś to bym miał porównać, to z wyszukiwarką patentów. Przecież
przez googla nie można niczego opatentować, a przeglądać bazę można.
Próbuję wejść na
http://www.google.com/patents -- a tu dupa, wywala mnie
do strony startowej. Wchodzę na jakiś link prowadzący do patentu -- jest.
Szkam okienka, gdzie by można wpisać numer, albo co -- nie ma. Jest tylko
"okienko ogólne". Wpisuje coś -- znów mnie wywala do startowej.
To gdzie jest kurna przeglądanie bazy USPTO, ja się pytam?!
Jarek
--
"Panie, kiedyś tu był sklep... panie, tu stały beczki z kawiorem. Biały
kawior, czarny kawior, czerwony kawior... Panie -- komu to przeszkadzało?"
RoMan Mandziejewicz
Guest
Tue Nov 12, 2013 1:39 am
Hello Jarosław,
Tuesday, November 12, 2013, 1:31:40 AM, you wrote:
Quote:
Tak napisałem, być może w złą godzinę:
Jeśli z czymś to bym miał porównać, to z wyszukiwarką patentów. Przecież
przez googla nie można niczego opatentować, a przeglądać bazę można.
Próbuję wejść na
http://www.google.com/patents -- a tu dupa, wywala mnie
do strony startowej.
Ale to nie jest strona startowa tylko strona wyszukiwania patentów
właśnie:
https://www.google.com/?tbm=pts
[...]
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Marek
Guest
Tue Nov 12, 2013 2:16 am
On Mon, 11 Nov 2013 20:29:07 +0100, "Andrzej P. Wozniak"
<uszer@poczta.onet.pl.invalid> wrote:
Quote:
Usenet już jest niszowy i nie zanosi się na to, by jego popularność
wzrosła,
więc raczej pozostanie poza polem widzenia FB.
A tak BTW mam pytanie dot. załączania binariów. Kiedyś wiadomo nie
było to mile widziane z oczywistych (wtedy) powodów: wolne modemy,
tekstowe czytniki itp.
Czasami trzeba posiłkować się rysunkiem czy zdjęciem, obrazki są w
formie linków do różnych serwisów hostujących obrazki, które z czasem
sa usuwane, wtedy czytając archiwum post jest niekompletny bo link do
obrazka już nie działa. A gdyby były binaria to by to przetrwało.
Dzisiaj już chyba nikt nie używa modemu 9600 a i czytniki dają radę
czytać załączone binaria. Czy nadal większość np. na tej grupie
sprzeciwia się binariom w postach?
Jakie są współczesne argumenty przeciw?
--
Marek
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Nov 12, 2013 2:31 am
Pan ToMasz napisał:
Quote:
Ktoś sprawdził. 32% postów jest z tego wynalazku. Faktycznie nikt.
krótko parę przykładów. Głupi nie jesteś, może trochę chamski, wiec może
zrozumiesz. Korzystamy z Usenetu, który nie jest własnością googla, tak
samo jak z ogólnodostępnego autobusu. Ty tu jesteś intruzem piszącym
inaczej. nie możemy Cię wyrzucić, trzeba Cię tolerować. Facet który nie
używa mydła w autobusie strasznie śmierdzi. wolno mu? Wolno. ale wszyscy
muszą jechać tym śmierdzącym autobusem. "Czaisz" analogie?
Ja chyba nie do końca czaję. W autobusach są przepisy porządkowe,
jest coś o przewozie rzeczy cuchnących, o wyglądzie odrażającym,
nawet o przewozie drobiu i innej nierogacizny też wspominają.
Więc nie wolno. I można wywalić, co podobno się zdarza. Tu jest
inaczej. Nikt nikogo tolerować nie musi. Bo Usenet jest daleko
lepiej skonstruowany niż autobus. Wywalić też się da, nie ma z tym
żadnego problemu. Ale ten się nie łapie na żaden paragraf, więc
nikt go ruszał nie będzie.
Quote:
ToMasz
PS nie oceniam CIEBIE. "pije" do głupiego uporu. skoro tłumy mówią Ci że
robisz im na złość - to kulturalnie było by zaprzestać....
Też nie tak. Jemu się tylko *wydaje*, że robi komuś na złość. Więc
apele o kulturę mogą przynieść tylko odwrotny skutek. Gdyby takich
było więcej, to może by było zmartwienie. Ja tu widzę w zasadzie
samych porządnych ludzi, poradzą sobie z jednym takim czy z dwoma.
Poza tym ten akurat jest dość zabawny (póki się nie znudzi).
Jarek
--
Patrz w przód, tam raz po raz
Cel mgłą niebieską kusi
Tam chce być każdy z nas
Kto nie chce chcieć -- ten musi!
W czerwonym autobusie
W czerwonym autobusie mija czas!
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Next