Goto page Previous 1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 15, 16, 17 Next
Atlantis
Guest
Fri Dec 11, 2009 9:39 am
Piotr "Curious" Slawinski pisze:
Quote:
po katastrofie tego kalibru to podejrzewam ze wlasnie latwiej by bylo
nawiazac lacznosc przez satelity niz przez jakies naziemne stacje, no chyba
ze cos przesloni niebo gruba , ciemna chmura

i wtedy to raczej chyba
transmisja analogowa mialaby wieksze racje bytu
Nie zrozumiałeś. Odwoływałem się tutaj do całej gamy amerykańskich
filmów katastroficznych/sensacyjnych w których co pewien czas pada
kwestia w rodzaju: "Panie prezydencie, straciliśmy kontakt z naszymi
satelitami, teraz jesteśmy odcięci od świata". Jakby nie istniały fale
radiowe. Jedyny film w którym zachowano rozsądek pod tym względem jaki
przychodzi mi do głowy to paradoksalnie pełen bzdur "Dzień
Niepodległości" Emmericha. Gdy obcy postrącali z nieba satelity, ludzie
przerzucili się na CW i alfabet Morse'a. ;)
A w innych produkcjach to nieraz już kompletne bzdury się pojawiają
jeśli chodzi o radio.
Takie "Jericho" chociażby. Małe amerykańskie miasteczko na odludziu
zostaje odcięte od świata po serii zamachów atomowych. W pierwszych
odcinkach bohaterowie gromadzą się w barze i oglądają transmisję
kryzysową nadawaną przez satelitę. Potem ktoś dokonuje ataku EMP i
wszystko pada. Od tego momentu do końca sezonu wiedzą tyle, co jakiś
uchodźca przybyły do miasta był w stanie przynieść. No przepraszam, ale
nikt w całym miasteczku nie miał na strychu starego radia lampowego
(odporność na EMP) albo nie był w stanie naprawić jakiegoś tranzystora
celem słuchania na D/S/K co sie dzieje na zewnątrz? Sprawa o tyle
zabawniejsza, że w pierwszym czy drugim odcinku pojawił się
krótkofalowiec z "big gunem" na podwórku. Potem jak kamień w wodę...
To samo w brytyjskim thrillerze "28 dni później". Postapokaliptyczny
Londyn. Na jednym z ostatnich pięter wieżowca siedzi zabarykadowany
ojciec z córką, wokół szaleje zaraza czegoś w rodzaju wścieklizny. Mają
radyjko na korbkę ale nie słychać niczego, chociaż okazuje się, że poza
objętymi kwarantanną Wyspami życie toczy się normalnie.
Śmiem twierdzić, że dzisiaj młodzież w pierwszej refleksji nie zdaje
sobie sprawy z tego, że coś takiego jak radio na D/S/K w ogóle istnieje.
Wielu wydaje się zapewne, że globalną łączność zapewniły dopiero
satelity i Internet a radio zawsze wyglądało jak teraz (lokalne).
Atlantis
Guest
Fri Dec 11, 2009 9:48 am
robert1@mailinator.com pisze:
Quote:
Na pewno w samochodzie nie będziesz słuchał radia internetowgo.
Nie? Czytałem ostatnio newsa o tym jak to pewien koncern motoryzacyjny
zamierza wypuścić na rynek samochód z routerem HSDPA->WiFi w wyposażeniu
dodatkowym. Już teraz można kupić samochodowy radioodtwarzacz ze
zintegrowanym modułem GSM - musi się nieźle spisywać zwłaszcza wtedy,
gdy operator umożliwia posiadanie dwóch kart sim.
Co dalej? Już nawet niczym szczególnym nie są kombajny w obudowie 2DIN
zawierające radio, odbiornik TV, odtwarzacz DVD i nawigację GPS, a to
wszystko pracujące na Windows CE - tylko krok do dodania modemu HSDPA.
BTW kiedyś słuchałem "Antyradia" i bodajże był telefon od słuchacza
mieszkającego gdzieś za granicą. Zaraz prowadzący zadał pytanie "jak Ty
nas tam słuchasz?". Okazało się, że recepta prosta - smartfon z
wykupionym pakietem na transmisję danych podłączony do wyjścia AUX
samochodowego odbiornika.
Atlantis
Guest
Fri Dec 11, 2009 10:03 am
Sergiusz Rozanski pisze:
Quote:
A co stoi na przeszkodzie? Np na abonamentach bez limitów w hdspa? Albo na
jakiś wimaxach i tym podobnych, imo szybciej to się pojawi niż dab czy inne
radia satelitarne (w polskich autach). Bo w domu radio internetowe to już
jest norma.
Tym bardziej nie liczę już na szybkie wejście u nas DRM. Nawet nie
chodzi o to, żeby nasi nadawcy zainteresowali się tym standardem tak jak
Niemcy albo Brytyjczycy... Chodzi o to, żeby odpowiednie odbiorniki
pojawiły się w MediaMarkt w niezaporowych cenach. Bo jak na razie odbiór
tego standardu jest domeną amatorów, którzy przerabiają fabryczne
odbiorniki (druga przemiana częstotliwości na 12kHz przed demodulatorem
i taki sygnał puszczony na wejście karty dźwiękowej - resztą zajmuje się
soft).
Jak już powyżej pisałem za jakiś czas dodanie funkcji radia
internetowego stanie się dla producentów komórek czymś atrakcyjnym. Już
teraz powstają telefony w przypadku których jest bardziej niż wskazane
posiadanie pakietu na transmisję danych (Androidy, Blackberry, iPhone) a
w innych (WM, Symbian) jest to ogromnym ułatwieniem. Na zachodzie
transmisja danych jest tania jak barszcz, u nas trochę gorzej chociaż
widać zmiany na lepsze. Za kilka lat będzie to standardem i użytkownik
nie będzie już liczył kilobajtów a smartfon nie będzie już musiał za
każdym razem pytać czy sprawdzić pocztę czy ściągnąć uaktualnienia
pakietów z repozytorium. Takie rzeczy będą się działy w tle, jak na
dużym komputerze. W takich warunkach korzystanie z radia internetowego
problemem nie będzie. ZU nawet nie zauważy różnicy w stosunku do FM poza
tym, że:
a) nie będzie musiał podłączać słuchawek chcąc tak czy inaczej odbierać
"na głośnik"
b) zyska dostęp do tysięcy stacji z całego świata, podcastów,
amatorskich radiostacji internetowych itp.
DJ
Guest
Fri Dec 11, 2009 11:10 am
On 2009-12-11 09:39:30 +0100, Atlantis <marekw1986NOSPAM@wp.pl> said:
Quote:
No przepraszam, ale
nikt w całym miasteczku nie miał na strychu starego radia lampowego
Pomijając fakt że to fikcja literacka...
to w duchu nowoczesności i postępu wypierniczyli na śmietnik... Stare
sprzęty to chomikowało się kiedyś, miały swoją wartość, były szanowane.
Nawet jak były niesprawne, to się zostawiało na "a może się przyda na
części".
Teraz jest trend inny - stare, niemodne, wyrzucamy. Nawet jeśli wciąż
działa. Jeśli nie działa, to tym bardziej.
Czy masz "na strychu" swój na przykład pierwszy telefon komórkowy? A
drugi i następne?
Są tacy co mają :)
Quote:
(odporność na EMP) albo nie był w stanie naprawić jakiegoś tranzystora
po EMP?
Quote:
Śmiem twierdzić, że dzisiaj młodzież w pierwszej refleksji nie zdaje
sobie sprawy z tego, że coś takiego jak radio na D/S/K w ogóle istnieje.
Wielu wydaje się zapewne, że globalną łączność zapewniły dopiero
satelity i Internet a radio zawsze wyglądało jak teraz (lokalne).
Niedługo może być i tak że młodzi mogą kojarzyć radio jedynie z WiFi...
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
Waldemar Krzok
Guest
Fri Dec 11, 2009 11:25 am
Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
Pan DJ napisał:
Chipy w naszych nowych paszportach są hakowalne. Jak się zna datę
urodzenia (wydrukowaną w paszporcie) to można z kilku metrów odczytać
resztę danych zapisanych w chipie.
No i pewnie są nieodporne na EMP.
Właściwie to nawet nie wiem jak łatwo jest zniczczyć chip w transponderach
jakimś zmiennym polem z elektromagnesu. Ktoś próbował?
kuchenka ,mikrofalowa na 2-3 sekundy.
Waldek
Waldemar Krzok
Guest
Fri Dec 11, 2009 11:39 am
J. F. wrote:
Quote:
On Wed, 9 Dec 2009 22:16:55 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
Pan J.F napisał:
Pozostaje kwestia pasma - potrzebne dosc spore, a kHz do dyspozycji
malo. Na dlugich to chyba tylko "jakosc komorkowa" bedzie osiagalna.
Skoro w pasmie telefonicznym (3,5kHz) modam potrafi wypiszczeć tyle
bitów na sekundę, co w jakimś MP3, to może aż tak komórkowo nie jest?
W radiu jako tak zazwyczaj jednak mniej ambitne schematy modulacji sie
stosuje i wieksze pasmo wychodzi.
DRM moze miec calkiem niezla jakosc. W kazdym razie BBC w stereo, Radio
Watykan tez w stereo odbieram z bardzo dobra jakoscia w Berlinie.
Deutschlandfunk tez, ale tu mam nadajnik pod nosem. Mam radio Morphy
Richards (kosztuje obecnie ok. 100EUR). Nie jest najlepsze, ale jak sie
podlaczy dodatkowa antene to smiga bardzo fajnie.
Waldek
Waldemar Krzok
Guest
Fri Dec 11, 2009 11:52 am
willy wrote:
Quote:
Problem z DAB jest taki, że bardzo ciężko odebrać poprawny sygnał
przemieszczając się choćby z niewielką prędkością. A gdzie najczęściej
słuchamy radia? Bo ja na przykład w samochodzie.
a skad o tym wiesz? Bo pleciesz farmazony. Ja mam radio DAB w samochodzie
(bylo w wyposazeniu) i nie mam zadnych problemow do predkosci 210km/h
(szybciej fabryka nie dala).
Waldek
Atlantis
Guest
Fri Dec 11, 2009 12:21 pm
DJ pisze:
Quote:
Pomijając fakt że to fikcja literacka...
Fikcja literacka powinna się jednak trzymać rzeczywistości, o ile tylko
na niej bazuje. Chodzi o to, żeby działanie bohaterów nie były jednak
nielogiczne.
Quote:
to w duchu nowoczesności i postępu wypierniczyli na śmietnik... Stare
Ok. Mówimy o małym miasteczku pośrodku niczego, otoczonym wianuszkiem
farm. Część mieszkańców to zresztą rolnicy w "starym stylu". Na pewno
uważasz, że gdzieś na strychu u jednego dziadka-farmera nie
zawieruszyłoby się jakieś radio lampowe albo bardziej toporny
tranzystor? Przecież pogoń za nowością to głównie młode pokolenie,
podejście starszych ludzi często odpowiada filozofii "Don't touch
running system". ;)
Quote:
Teraz jest trend inny - stare, niemodne, wyrzucamy. Nawet jeśli wciąż
działa. Jeśli nie działa, to tym bardziej.
Czy masz "na strychu" swój na przykład pierwszy telefon komórkowy? A
drugi i następne?
Są tacy co mają
I tak i nie.

Mój pierwszy telefon (poczciwa Motorola T205) jest w tej
chwili używana przez matkę. Z następnych zostawiłem sobie SE T610 jako
sprzęt na wypadek awarii głównego smartfona. Generalnie trochę urządzeń
zostało u mnie na zasadzie "działa i jest w dobrym stanie więc szkoda
wyrzucić, jednocześnie na Allegro za mało dają aby sprzedać". ;)
Quote:
(odporność na EMP) albo nie był w stanie naprawić jakiegoś tranzystora
po EMP?
Tak, po EMP. Przecież jakby nie patrzeć na tranzystorze jednak też
trudniej o przebicie niż na jakimś CMOSie albo innym scalaku robionym w
mikroskopijnej technologii.
W serialowych realiach "epicentrum" znajdowało się daleko (więc IMO o
tyle dziwniejsze jest to, że padło wszystko) nie sądzę więc, żeby
popaliło również części zapasowe leżące sobie w pudełeczkach w jakimś
lokalnym serwisie albo w "junk boksie" jakiegoś lokalnego
elektronika/radioamatora.
A właśnie - coś mi się przypomina. W serialu było radio tranzystorowe,
które naprawili pod koniec pierwszego sezonu jakimś cudem. Kiedy
izolacja informacyjna miała się skończyć za kilka odcinków, wraz z
przybyciem wojska zaprowadzającego porządek po czasie kryzysu. Akurat
wtedy, gdy scenarzystom było to na rękę. ;)
Quote:
Niedługo może być i tak że młodzi mogą kojarzyć radio jedynie z WiFi...
Prędzej przez jakieś HSDPA/WiMax o czym pisałem w paru wcześniejszych
wiadomościach. Generalnie zabawne jest przenoszenie początków pewnych
odkryć w nasze czasy, gdy ich geneza tkwi o wiele głębiej w historii
(Internet, globalna wioska, międzynarodowe media itp.)
DJ
Guest
Fri Dec 11, 2009 12:45 pm
On 2009-12-11 12:21:18 +0100, Atlantis <marekw1986NOSPAM@wp.pl> said:
Quote:
DJ pisze:
Pomijając fakt że to fikcja literacka...
Fikcja literacka powinna się jednak trzymać rzeczywistości, o ile tylko
na niej bazuje. Chodzi o to, żeby działanie bohaterów nie były jednak
nielogiczne.
Myślisz że scenariusze piszą specjaliści w dziedzinie? Dbający o
zgodność czegokolwiek z czymkolwiek...
Taka fikcja ma się sprzedać, i musi być jedynie na tyle logiczna, aby
typowy yankee na jej widok nie wykrzyknął "what a f###ing bullshit".
Quote:
to w duchu nowoczesności i postępu wypierniczyli na śmietnik... Stare
Ok. Mówimy o małym miasteczku pośrodku niczego, otoczonym wianuszkiem
farm. Część mieszkańców to zresztą rolnicy w "starym stylu".
Serialu nie oglądałem, to i szczegółów nie znam.
Quote:
Prędzej przez jakieś HSDPA/WiMax o czym pisałem w paru wcześniejszych
wiadomościach.
O ile słowo radio będzie jeszcze powiązane w ogóle z przekazem dźwięku.
I to miałem na myśli.
Quote:
Generalnie zabawne jest przenoszenie początków pewnych
odkryć w nasze czasy, gdy ich geneza tkwi o wiele głębiej w historii
(Internet, globalna wioska, międzynarodowe media itp.)
wioska powiadasz... a ja myślałem że świat ku postępowi. A on tymczasem
on na wioskę, i do tego jeszcze globalną...

Fe... na pewno mają tam
cyfrowy obornik (nie odbiornik).

))
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
Jarosław Sokołowski
Guest
Fri Dec 11, 2009 1:33 pm
Pan Waldemar Krzok napisał:
Quote:
Właściwie to nawet nie wiem jak łatwo jest zniczczyć chip w transponderach
jakimś zmiennym polem z elektromagnesu. Ktoś próbował?
kuchenka ,mikrofalowa na 2-3 sekundy.
Tyle to ja wiem, kuchenką można "skasować" płytę CD/DVD albo pamięć flash.
Chodziło mi o bardziej normalne, można powiedzieć "ludzkie" warunki.
Czyli pole o częstotliwości bardziej pokrewnej tej spiralnej cewce
i występujące w pomieszczeniu, w którym przebywają ludzie. Mówiąc inaczej,
na ile zabezpieczona jest struktura półprzewodnikowa podłączona do tej
cewki. Ktoś wie?
--
Jarek
RoMan Mandziejewicz
Guest
Fri Dec 11, 2009 2:30 pm
Hello DJ,
Friday, December 11, 2009, 11:10:59 AM, you wrote:
[...]
Quote:
Czy masz "na strychu" swój na przykład pierwszy telefon komórkowy? A
drugi i następne?
Ja mam.
Motorola 6100 Flare (1997)
Nokia 5110 (1999)
Nokia 6310 (2001)
SE T630 (2006)
Tego ostatniego nawet teraz używam, bo SE 770 (2008) pożyczyłem koledze do
netbooka - robi za modem.
Nokii używałem dłuuugo, bo w samoczodzie mam zestaw oryginalny i tylko
te dwie Nokie do niego pasują. Ale 5110 ma już praktycznie niewidoczny
wyświetlacz a 6310 zmęczyła mnie zbyt częstym udawaniem nieistnienia w
sieci bez wyraźnych oznak - ludzie się do mnie nie mogli dodzwonić :(
Ponoć są przejściówki do starego Carka i można iużywać też nowszych
Nokii, ale nowsze siakoś mi do gustu nie przypadły
[...]
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Spam:
http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack
RoMan Mandziejewicz
Guest
Fri Dec 11, 2009 2:31 pm
Hello Jarosław,
Friday, December 11, 2009, 12:33:11 PM, you wrote:
Quote:
Pan Waldemar Krzok napisał:
Właściwie to nawet nie wiem jak łatwo jest zniczczyć chip w transponderach
jakimś zmiennym polem z elektromagnesu. Ktoś próbował?
kuchenka ,mikrofalowa na 2-3 sekundy.
Tyle to ja wiem, kuchenką można "skasować" płytę CD/DVD albo pamięć flash.
Chodziło mi o bardziej normalne, można powiedzieć "ludzkie" warunki.
Czyli pole o częstotliwości bardziej pokrewnej tej spiralnej cewce
i występujące w pomieszczeniu, w którym przebywają ludzie. Mówiąc inaczej,
na ile zabezpieczona jest struktura półprzewodnikowa podłączona do tej
cewki. Ktoś wie?
A co chcesz ukraść? ;P
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Spam:
http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack
Atlantis
Guest
Fri Dec 11, 2009 3:07 pm
DJ pisze:
Quote:
Myślisz że scenariusze piszą specjaliści w dziedzinie? Dbający o
zgodność czegokolwiek z czymkolwiek...
Taka fikcja ma się sprzedać, i musi być jedynie na tyle logiczna, aby
typowy yankee na jej widok nie wykrzyknął "what a f###ing bullshit".
Hmm... Ja nie domagam się jakiejś niesamowitej dokładności. Zdążyłem się
przyzwyczaić do tego, że w amerykańskim filmie sensacyjnym bomba złożona
przez amatora w garażu ma znormalizowane kolory kabli a superhaker
złamie każde zabezpieczenie w 15 sekund nie znając klucza ani algorytmu,
metodą brute force. ;)
Chodzi o to, że przecież radio na D/S/K i słuchanie odległych stacji za
sprawą propagacji to nie jest jakaś odległa przeszłość! W latach
dziewięćdziesiątych wielu ludzi nie miało Internetu i TV Satelitarnej.
Mnóstwo ludzi MUSI pamiętać, że kiedyś słuchało się odległych stacji
albo rozmawiało z kimś przez radio. Zwłaszcza w USA. Przecież to kraj
ogromnych (nieraz pustych) przestrzeni!
Zauważ, że w wielu filmach i serialach z Ameryki wyprodukowanych tak w
latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych nagminnie widywało się
amatora z radiostacją. I to bynajmniej nie prezentowano krótkofalowca
wołającego "CQ" dla sportu ale kogoś, kto używał tego sprzętu w jak
najbardziej praktycznym celu.

I teraz nagle wszyscy tam pozapominali,
że przed Internetem i satelitami też się dało utrzymywać kontakt ze
światem??? Nastoletnia młodzież - rozumiem. Ale przecież ludzie koło
czterdziestki też TV oglądają.
Quote:
Ok. Mówimy o małym miasteczku pośrodku niczego, otoczonym wianuszkiem
farm. Część mieszkańców to zresztą rolnicy w "starym stylu".
Serialu nie oglądałem, to i szczegółów nie znam.
No to właśnie w tym celu podałem szczegóły. Wciąż uważam taki kształt
scenariusza za błąd. Nie można przez rok wmawiać widzowi, iż bohaterowie
bardzo chcieliby się dowiedzieć co się dzieje na zewnątrz, ale nie mogą.
Komuś przyszłoby do głowy naprawienie/zmontowanie jakiegoś małego
odbiornika.

Ba! Uważam, że byłoby to jednym z priorytetów, tuż po
uporaniu się z podstawowymi problemami związanymi z sytuacją kryzysową.
Quote:
O ile słowo radio będzie jeszcze powiązane w ogóle z przekazem dźwięku.
I to miałem na myśli.
Siłą rzeczy będzie musiało. Internet to sieć rozproszona. Istnieje spore
prawdopodobieństwo, że jakiś pakiecik po drodze przeleci przez "eter"
nawet jeśli końcowym przystankiem będzie komputer stacjonarny podłączony
przez skrętkę. ;)
Trudno jednak radio internetowe zestawiać z radiowym broadcastingiem
jeśli idzie o kwestie techniczne.
Quote:
wioska powiadasz... a ja myślałem że świat ku postępowi. A on tymczasem
on na wioskę, i do tego jeszcze globalną...

Fe... na pewno mają tam
cyfrowy obornik (nie odbiornik).

))
To teraz będziesz się też czepiał do powszechnie używanych wyrażeń?
Waldemar Krzok
Guest
Fri Dec 11, 2009 3:13 pm
RoMan Mandziejewicz wrote:
Quote:
Hello DJ,
Friday, December 11, 2009, 11:10:59 AM, you wrote:
[...]
Czy masz "na strychu" swój na przykład pierwszy telefon komórkowy? A
drugi i następne?
Ja mam.
Motorola 6100 Flare (1997)
Nokia 5110 (1999)
Nokia 6310 (2001)
SE T630 (2006)
Tego ostatniego nawet teraz używam, bo SE 770 (2008) pożyczyłem koledze do
netbooka - robi za modem.
Nokii używałem dłuuugo, bo w samoczodzie mam zestaw oryginalny i tylko
te dwie Nokie do niego pasują. Ale 5110 ma już praktycznie niewidoczny
wyświetlacz a 6310 zmęczyła mnie zbyt częstym udawaniem nieistnienia w
sieci bez wyraźnych oznak - ludzie się do mnie nie mogli dodzwonić :(
Ponoć są przejściówki do starego Carka i można iużywać też nowszych
Nokii, ale nowsze siakoś mi do gustu nie przypadły
Z tego powodu dalej uzywam Nokii 6310i. Mam ich 2 sztuki w roznym stanie
rozkladu. N5110 tez jeszcze mam w szufladzie. Poza tym rozne N3xxx. Nawiasem
mowiac N6310i jest jednym z bardziej chodliwych telefonow na ebay, nizej
100EUR trudno zlowic. Mam dwie nowe Nokie, ale w samochodzie mnie wkurzaja,
bo wbudowany zestaw glosnomowiacy jest za cichy. Biore je tylko, jak jestem
bezsamochodowo w drodze, bo jedna ma GPSa i w miare przyzwoity aparat oraz
dostep do internetu przez umts i wlana. A druga za rezerwe strategiczna,
czyli do karty kupionej na miejscu (Rosja, USA, Polska)
Waldek
DJ
Guest
Fri Dec 11, 2009 3:31 pm
On 2009-12-11 15:07:27 +0100, Atlantis <marekw1986NOSPAM@wp.pl> said:
Quote:
I teraz nagle wszyscy tam pozapominali,
że przed Internetem i satelitami też się dało utrzymywać kontakt ze
światem??? Nastoletnia młodzież - rozumiem. Ale przecież ludzie koło
czterdziestki też TV oglądają.
Ale tv w dobie nowoczesności nie chce szerzyć zachowań i technologii
uważanych za nieświeże. Nie wiem czy zauważyłeś, ale jest ogólny pęd za
nowością, i pokazywanie dla szerokiej publiki (takiej publiki bez
jakichś ukierunkowań technicznych) radiostacji D/S/K, albo tv
czarnobiałego lampowca jest nieco faux pas.
Pokazuje się
smartfony-wszystkomające-tańcząco-grająco-mrugająco-internetujące. Żeby
wygenerować tym life-style, i za nim idący zysk dla producentów tychże
klamotów.
Natomiast jeśli ktoś ma konkretną potrzebę posiadać i używać
rozwiązania nie-trendy, to i tak je znajdzie, kupi, bo wie dlaczego mu
to potrzebne, a nie coś innego. Nieważne czy ma 15 lat, czy 75.
Quote:
No to właśnie w tym celu podałem szczegóły. Wciąż uważam taki kształt
scenariusza za błąd. Nie można przez rok wmawiać widzowi, iż bohaterowie
bardzo chcieliby się dowiedzieć co się dzieje na zewnątrz, ale nie mogą.
Komuś przyszłoby do głowy naprawienie/zmontowanie jakiegoś małego
odbiornika.

Ba! Uważam, że byłoby to jednym z priorytetów, tuż po
uporaniu się z podstawowymi problemami związanymi z sytuacją kryzysową.
O ile, w dobie taniej gotowej chińszczyzny jeszcze ostanie się w małym
miasteczku przynajmniej jeden, co potrafi lutownicą władać. I ostanie
się lutownica

A jak wiemy, chociażby z postów tej grupy, "umiejący"
lubią uciekać do aglomeracji. Przynajmniej w naszym kraju. Nie wiem jak
za oceanem.
Quote:
wioska powiadasz... a ja myślałem że świat ku postępowi. A on tymczasem
on na wioskę, i do tego jeszcze globalną...

Fe... na pewno mają tam
cyfrowy obornik (nie odbiornik).

))
To teraz będziesz się też czepiał do powszechnie używanych wyrażeń?
ahm... podobnie jak do wzmaka, kondziołka, i innych takich również

))
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
Goto page Previous 1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 15, 16, 17 Next