RTV forum PL | NewsGroups PL

Jakie są przewidywania dotyczące przyszłość radia analogowego w erze cyfrowej?

Mam pytanie o przyszłośc radia naziemnego

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jakie są przewidywania dotyczące przyszłość radia analogowego w erze cyfrowej?

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 15, 16, 17  Next

Atlantis
Guest

Sun Dec 13, 2009 11:08 am   



Piotr "Curious" Slawinski pisze:

Quote:
hum, czyli adsl juz jest? Smile jest. jeden adsl wystarczy coby radyjko poszlo,
dalej mozna postawic 5W nadajniczek FM i radio bedzie w calej wsi...

Tyle to ja wiem. U mnie sytuacja nie wygląda już tak źle. Chciałem
jednak zwrócić uwagę na to, że z doprowadzeniem pewnych mediów ociągano
się całymi latami. "Zabawnie" wyglądało to w przypadku telefonu
kablowego - ponad wiek od patentu Bella. Wink
A przecież mówimy o małej miejscowości niemalże na obrzeżach dużego
miasta. Podejrzewam, że gdzieś w Bieszczadach albo na wschodzie kraju
mogą istnieć miejsca, gdzie wciąż czekają i będą czekać...

Co do LPFM to od dawna jestem zdania, że państwo powinno podzielić się
z ludnością cywilną swoim monopolem w zakresie broadcastingu. Na
podobnych zasadach jak ma to miejsce np. w Nowej Zelandii. Wystarczyłoby
300 kHz pasma UKF, limit 1W mocy i obowiązek zrobienia licencji, na
podobnych zasadach jak w krótkofalarstwie (co by odsiać "ziomali" co
chcą "zapodawać zaj*****e hiphopowe kawałki" a o radiu zielonego pojęcia
nie mają). Internet daje tutaj ogromne możliwości - poza autorskimi
audycjami i np. przeglądem twórczości lokalnych, początkujących muzyków
stacja mogłaby retransmitować najciekawsze radia Internetowe, podcasty itp.

Coś mi się wydaje, że tego nigdy się nie doczekamy...

Quote:
rozumiem ze sa jeszcze 'biale plamy' na mapach gdzie zadnej komunikacji nie
ma, ale zauwaz ze radio daje w takich miejscach uzytkownikom niewiele - ot
moga sobie posluchac jakiejs paplaniny. juz o wiele wiecej komfort poprawia
telefonia - mozna chocby zadzwonic po pomoc - a jesli chodzi o rozrywke to
radio z satelity chyba chodzi ? Smile

Oczywiście. Tylko zauważ, że w takich warunkach wyłączenie nadawania na
falach długich to już jedno medium mniej, a mediów deficyt. Wink
I z tą paplaniną to ja się całkowicie nie zgodzę. Polskie Radio w
przeciwieństwie do TVP zdołało zachować jakąś klasę i poziom i mimo
wszystko jeszcze realizuje "misję" którą usprawiedliwia sie abonament.
TVP przestała dawno, dawno temu - skasowali większość swoich ambitnych
bloków tematycznych (jak "Telewizja Edukacyjna" na której się
wychowałem) a na ich miejscu emitują telenowele i powtórki telenowel. ;)


Quote:
co do 'pewnego medium' na wyp. awarii itd. - zakladajac ze masztu nie poloza
to uruchomienie nadajnika 'kryzysowo' to kwestia godzin...

Nawet jeśli obwieszą go antenami BTS, talerzami radiolonii, AP i
dipolami UKF stacji radiowych FM a panowie, którzy wcześniej zwykli się
zajmować nadajnikiem rozjadą się po kraju w poszukiwaniu nowej pracy? ;)


Quote:
nawiasem mowiac to zapewne w sytuacji kryzysowej 99% czasu antenowego to
bylby reklamy Wink juz predzej uwierze w przydatnosc np. packet radio w
kryzysie...no i niby co by sie mialo stac zeby padlo doslownie wszystko,
bts'y, swiatlowody, telefony, packet'y, satelity, a AM radio mialoby
dzialac ? Wink

Źle zrozumiałeś. Wymienione przez Ciebie środki służą głównie do
komunikacji obustronnej. Ta w przypadku kryzysu będzie bezużyteczna siłą
rzeczy. Próbowałeś kiedyś wysłać SMSa z życzeniami w Sylwestra,
dokładnie o północy? Często sieć jest wtedy zwyczajnie przeciążona,
podobnie jak 24 grudnia.
W przypadku jakiegoś kryzysu/klęski żywiołowej cywilna ludność również
zablokowałaby łącza, dlatego lepiej, aby priorytet na korzystanie z tej
łączności uzyskały służby zajmujące się koordynacją działań.
Potrzeba jednak jakiegoś medium, które umożliwi dotrzeć do ludności,
przekazać informacje odnośnie postępowania, np. dać znać gdzie znajdują
się jakieś punkty zborne na wypadek ewakuacji albo czy w danym miejscu
jest względnie bezpiecznie. Problem z lokalnymi środkami łączności (TV,
UKF) jest taki, że w przypadku lokalnego kryzysu mogą one zostać równie
dobrze sparaliżowane (ot - wiatr pozrzuca anteny z masztu). W takiej
sytuacji istnienie centralnej radiostacji daje nieocenioną pomoc.


Quote:
jesli jakis huragan, burza z EMP i trzesienie ziemi to mysle
pierwsze co by padlo to wlasnie maszt w solcu...

O ile kryzys miałby miejsce na Kujawach. ;)


Quote:
drugiej strony zauwaz kolejny niewygodny fakt - obecnie 'ilosc sluchaczy'
estymujesz tym ze radio ma pokrycie ilustam km2 z ilustam ludzmi w srodku.
jesli uzyjesz tcp/ip to kazdego sluchacza 'widac' - i wtedy moze okazac sie
ze sluchaczy jest duuzo mniej niz by chcieli np. sponsorzy Wink

Może, jednak dla mnie nie ma to sensu. Nadając w eterze po prostu
nadajesz, odbiór jest pasywny. W przypadku streamingu po TCP/IP w pewnym
momencie pojawia się problem zapchania serwera. Radio internetowe to
dodatek do fal radiowych, nie przyszłość broadcastingu.

J.F.
Guest

Sun Dec 13, 2009 12:20 pm   



On Sun, 13 Dec 2009 11:08:32 +0100, Atlantis wrote:
Quote:
Tyle to ja wiem. U mnie sytuacja nie wygląda już tak źle. Chciałem
jednak zwrócić uwagę na to, że z doprowadzeniem pewnych mediów ociągano
się całymi latami. "Zabawnie" wyglądało to w przypadku telefonu
kablowego - ponad wiek od patentu Bella. Wink
A przecież mówimy o małej miejscowości niemalże na obrzeżach dużego
miasta.

Nie martw sie - w srodku duzego miasta tez byl klopot.
50-letnich zapoznien nie zlikwiduje sie w rok.

Jesli mnie pamiec nie myli to we wroclawiu nasycenie rynku moglo
nastapic w okolicach roku 97. Ale przyszla woda i dodala telefoniarzom
roboty.

Quote:
Podejrzewam, że gdzieś w Bieszczadach albo na wschodzie kraju
mogą istnieć miejsca, gdzie wciąż czekają i będą czekać...

Teraz jest zupelnie inaczej. TP ma obowiazek podlaczyc kazdego
chetnego w ciagu roku. Za tych bardziej odleglych dostaje doplaty od
reszty operatorow. Ale i tak czasem wybiera opcje ich niepodlaczenia,
i wyplaca co miesiac stosowne odszkodowanie.
Ma w tym mozliwosc podlaczyc przez radio, gdzie byly stare systemy,
potem kombinowali z Centertelem, teraz chyba GSM wykorzystuja.

Efekt tego wszystkiego jest ze TP zablokowala nowe inwestycje - takie
skutki zycia w kapitalizmie regulowanym :-)

Quote:
Co do LPFM to od dawna jestem zdania, że państwo powinno podzielić się
z ludnością cywilną swoim monopolem w zakresie broadcastingu. Na
podobnych zasadach jak ma to miejsce np. w Nowej Zelandii. Wystarczyłoby

Tylko wez pod uwage ze NZ jest niewiele mniejsza od Polski i
zamieszkuje ja 4 mln ludzi.

Quote:
300 kHz pasma UKF, limit 1W mocy i obowiązek zrobienia licencji, na
podobnych zasadach jak w krótkofalarstwie (co by odsiać "ziomali" co
chcą "zapodawać zaj*****e hiphopowe kawałki" a o radiu zielonego pojęcia
nie mają). Internet daje tutaj ogromne możliwości - poza autorskimi
audycjami i np. przeglądem twórczości lokalnych, początkujących muzyków
stacja mogłaby retransmitować najciekawsze radia Internetowe, podcasty itp.

Coś mi się wydaje, że tego nigdy się nie doczekamy...

W sumie to nie bardzo rozumiem do czego ma to prowadzic - calej masy
domoroslych radiowcow ? Juz i tak trudno znalezc wolny kanal na wlasny
nadajniczek w samochodzie Smile
P.S. A moze by tak wyczyscic jeden czy dwa kanaly w calym kraju
wlasnie na takie nadajniczki ?

A jak sam piszesz .. jest internet, moze sobie "radiowiec" dzialac bez
radia.

Quote:
TVP przestała dawno, dawno temu - skasowali większość swoich ambitnych
bloków tematycznych (jak "Telewizja Edukacyjna" na której się
wychowałem) a na ich miejscu emitują telenowele i powtórki telenowel. Wink

Ale to tez jest nasza, polska, tworczosc .. z ktorej jestesmy dumni ?
A moze kiedys Klan przebije Dynastie ! :-)

Quote:
Źle zrozumiałeś. Wymienione przez Ciebie środki służą głównie do
komunikacji obustronnej. Ta w przypadku kryzysu będzie bezużyteczna siłą
rzeczy. Próbowałeś kiedyś wysłać SMSa z życzeniami w Sylwestra,
dokładnie o północy? Często sieć jest wtedy zwyczajnie przeciążona,

SMS sie udaje wyslac. Pare prob i wychodzi.
Gorzej z zadzwonieniem :-)

Quote:
Potrzeba jednak jakiegoś medium, które umożliwi dotrzeć do ludności,
przekazać informacje odnośnie postępowania, np. dać znać gdzie znajdują
się jakieś punkty zborne na wypadek ewakuacji albo czy w danym miejscu
jest względnie bezpiecznie.

SMS na wszystkie komorki, a moze nawet i zadzwonic z automatu :-)

Quote:
Problem z lokalnymi środkami łączności (TV,
UKF) jest taki, że w przypadku lokalnego kryzysu mogą one zostać równie
dobrze sparaliżowane (ot - wiatr pozrzuca anteny z masztu). W takiej
sytuacji istnienie centralnej radiostacji daje nieocenioną pomoc.

No ale wydaje sie ze 600m antene latwiej wiatr obali niz 2 metrowa :-)

Quote:
Może, jednak dla mnie nie ma to sensu. Nadając w eterze po prostu
nadajesz, odbiór jest pasywny. W przypadku streamingu po TCP/IP w pewnym
momencie pojawia się problem zapchania serwera.

Sa i na to technologie broadcatowe, aczkolwiek moga doprowadzic do
zapchania routerow :-)

TP jakos rozsyla przez Neostrade kilkadziesiat kanalow TV.

J.

RoMan Mandziejewicz
Guest

Sun Dec 13, 2009 1:57 pm   



Hello J,

Sunday, December 13, 2009, 12:20:00 PM, you wrote:

[...]

Quote:
Może, jednak dla mnie nie ma to sensu. Nadając w eterze po prostu
nadajesz, odbiór jest pasywny. W przypadku streamingu po TCP/IP w pewnym
momencie pojawia się problem zapchania serwera.

Sa i na to technologie broadcatowe, aczkolwiek moga doprowadzic do
zapchania routerow :-)

TP jakos rozsyla przez Neostrade kilkadziesiat kanalow TV.

Rozsył telewizji to zupełnie inne pasmo w kablu i nie ma nic wspólnego
z internetem.

--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack Smile

J.F.
Guest

Sun Dec 13, 2009 2:49 pm   



On Sun, 13 Dec 2009 13:57:17 +0100, RoMan Mandziejewicz wrote:
Quote:
Hello J,
[...]
TP jakos rozsyla przez Neostrade kilkadziesiat kanalow TV.

Rozsył telewizji to zupełnie inne pasmo w kablu i nie ma nic wspólnego
z internetem.

Mowisz ? rozsylaja to po zwyklym kablu telefonicznym, i wydaje mi sie
ze cyfrowo.

J.

Atlantis
Guest

Sun Dec 13, 2009 3:15 pm   



J.F. pisze:

Quote:
Rozsył telewizji to zupełnie inne pasmo w kablu i nie ma nic wspólnego
z internetem.

Mowisz ? rozsylaja to po zwyklym kablu telefonicznym, i wydaje mi sie
ze cyfrowo.


Chwilę? Przecież ta TV sprzedawana w pakiecie z Neostradą to jest zwykła
DVB-S. Dają w "prezencie" talerz satelitarny i tyle. Wink

J.F.
Guest

Sun Dec 13, 2009 3:42 pm   



On Sun, 13 Dec 2009 15:15:41 +0100, Atlantis wrote:
Quote:
J.F. pisze:
Rozsył telewizji to zupełnie inne pasmo w kablu i nie ma nic wspólnego
z internetem.
Mowisz ? rozsylaja to po zwyklym kablu telefonicznym, i wydaje mi sie
ze cyfrowo.
Chwilę? Przecież ta TV sprzedawana w pakiecie z Neostradą to jest zwykła
DVB-S. Dają w "prezencie" talerz satelitarny i tyle. Wink

O ile wiem to nie
http://www.tp.pl/prt/pl/klienci_ind/telewizja/677416/677417/

Oferta neostrada z telewizją dostarczana jest:
-drogą satelitarną (przez antenę satelitarną) lub
-za pośrednictwem linii telefonicznej

Sposób świadczenia usługi zależy od możliwości technicznych w miejscu
instalacji.

W sumie to nie ma w tym nic dziwnego - jak juz sobie doprowadzili
swiatlowody do urzadzen koncowych to sa w stanie doprowadzic tych
powiedzmy 30 programow do koncentratorow, a rozeslanie na pojedyncze
linie to juz obciaza tylko koncentrator.

J.

RoMan Mandziejewicz
Guest

Sun Dec 13, 2009 3:49 pm   



Hello Atlantis,

Sunday, December 13, 2009, 3:15:41 PM, you wrote:

Quote:
Rozsył telewizji to zupełnie inne pasmo w kablu i nie ma nic wspólnego
z internetem.
Mowisz ? rozsylaja to po zwyklym kablu telefonicznym, i wydaje mi sie
ze cyfrowo.
Chwilę? Przecież ta TV sprzedawana w pakiecie z Neostradą to jest zwykła
DVB-S. Dają w "prezencie" talerz satelitarny i tyle. Wink

Antenę daja w przypadku wiekszej odległości od centrali. Jak masz
całkiem blisko, to ślą po kablu.

--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack Smile

Atlantis
Guest

Sun Dec 13, 2009 3:49 pm   



J.F. pisze:

Quote:
Nie martw sie - w srodku duzego miasta tez byl klopot.
50-letnich zapoznien nie zlikwiduje sie w rok.

W środku dużego miasta zapóźnienia mogą wynikać już z innych powodów,
jakiejś drobnej niekompatybilności. Znajomy tak miał - w okolicy już był
ADSL, a Neostrady ani niczego takiego nie dało się podpiąć u niego i w
kilku domach w pobliżu. Jakiś drobny "problem techniczny" z którego
usunięciem niespecjalnie spieszyło się TP.
Ja tutaj mówię o kompletnym braku infrastruktury. W takiej sytuacji nie
jest wesoło.

BTW ktoś z was się orientuje jak wygląda kwestia elektryfikacji kraju?
Są na mapie jeszcze jakieś białe plamki, gdzie ludzie nie mają prądu,
chociażby chcieli? Jeśli nie, to kiedy ostatnia znikła?


Quote:
Teraz jest zupelnie inaczej. TP ma obowiazek podlaczyc kazdego
chetnego w ciagu roku. Za tych bardziej odleglych dostaje doplaty od
reszty operatorow. Ale i tak czasem wybiera opcje ich niepodlaczenia,
i wyplaca co miesiac stosowne odszkodowanie.

To ledwie sam telefon...


Quote:
Ma w tym mozliwosc podlaczyc przez radio, gdzie byly stare systemy,
potem kombinowali z Centertelem, teraz chyba GSM wykorzystuja.

Wiem. Znałem jedną osobę, którą przyłączyli za pomocą NMT. Linia
telefoniczna była, ale najwyraźniej Telekomunikacji nie opłacało się
pociągać linii o długości około 500m pod stromą górę. Po jakimś czasie
zmienili zdanie i zrobili jak należy.
Generalnie jak powiedziałem powyżej - problem jest taki, że to daje
dostęp jedynie do telefonu i ewentualnie koszmarnie powolnego Internetu.


Quote:
Co do LPFM to od dawna jestem zdania, że państwo powinno podzielić się
z ludnością cywilną swoim monopolem w zakresie broadcastingu. Na
podobnych zasadach jak ma to miejsce np. w Nowej Zelandii. Wystarczyłoby

Tylko wez pod uwage ze NZ jest niewiele mniejsza od Polski i
zamieszkuje ja 4 mln ludzi.

Myślisz, że gdyby to rozsądnie zorganizować to nagle dziesiątki tysięcy
ludzi rzuciłyby się na to? Już sama konieczność zdania egzaminu i
zrobienia licencji (a'la krótkofalarska) zrobiłaby przesiew usuwając
większość panów w szerokich spodniach, chcących puszczać polski hiphop i
nadawać audycje o "jaraniu zioła". Wink Zostaliby głównie pasjonaci, ci z
których obecnie robi się przestępców określanych mianem "piratów radiowych".
W USA zresztą też w jakimś stopniu ograniczono restrykcje co do
nadawania małą mocą na FM. Prywatne osoby co prawda nie mogą cały czas,
ale lokalne władze i organizacje non-profit o charakterze edukacyjnym
już tak AFAIK.


Quote:
W sumie to nie bardzo rozumiem do czego ma to prowadzic - calej masy
domoroslych radiowcow ?

Oczywiście, że nie. Chodzi o to, żeby Ci, którzy jednak mają taką pasję
mogli to robić w sposób legalny. Obecnie mamy do czynienia z
paranoidalną sytuacją - pod niebiosa wychwala się (w 100% słusznie)
ludzi od "Radia Solidarność" albo powstańczej "Błyskawicy". Jeśli mała
garstka ludzi w "wolnej, niepodległej i demokratycznej Polsce" zdecyduje
się na to samo - założenie radiostacji są traktowani jak zbrodniarze.
Wypadałoby z tym skończyć. Krzywdy nikomu nie robią, a że ich
działalność może skutkować bałaganem w paśmie? Na bałagan najlepsze są
regulacje. Wykroić im maleńki fragment, opracować procedury i tyle. ;)



Quote:
Juz i tak trudno znalezc wolny kanal na wlasny
nadajniczek w samochodzie Smile


Tfu! Te transmitery to jakaś pomyłka. Nie wiem o co ludziom chodzi, ja w
tym sensu nie widzę. Najbardziej rozśmieszył mnie ostatni hit na Allegro
- odtwarzacz MP3 do samochodu. Z jednej strony wtyk do gniazda
zapalniczki, z drugiej gniazdko USB do pendrive'a. Na obudowie kilka
przycisków do sterowania muzyką, która po FM idzie do radioodtwarzacza
samochodowego. I w tym momencie pytam: po co? Czy 20cm kabla do AUX by
komuś wadziło? A o ile lepsza jakość... ;)


Quote:
P.S. A moze by tak wyczyscic jeden czy dwa kanaly w calym kraju
wlasnie na takie nadajniczki ?

W samochodzie to pół biedy. Te transmitery mają mniejszy zasięg nim
popularne kiedyś mikronadajniki (pojedyncze metry, a nie dziesiątki lub
setki) a więc raczej specjalnie otoczeniu nie przeszkadzają. Problem w
tym, że jadąc samochodem możemy wejść w zasięg innej stacji, która
zakłóci naszą muzykę. Jak dla mnie pomysł bez sensu. Kawałek kabla byłby
w tym wypadku sto razy lepszy.
Sens by to miało w innej postaci - jakieś A2DP od strony odbiornika
samochodowego.


Quote:
A jak sam piszesz .. jest internet, moze sobie "radiowiec" dzialac bez
radia.

Przy czym to nie do końca to samo. Zauważ, że pomimo tego, iż mamy
Internet wciąż istnieją krótkofalowcy. Tak samo są jeszcze pirackie
stacje na FM - ich liczna co prawda zmalała, ale jednak. Wypadałoby coś
zrobić z ludźmi mającymi takie hobby, a nie spychać ich do rangi
kryminalistów...


Quote:
SMS sie udaje wyslac. Pare prob i wychodzi.
Gorzej z zadzwonieniem Smile

Mówimy o wysyłaniu życzeń. To jeszcze nie jest taka kiepska sytuacja. W
przypadku kryzysu ogromna rzesza ludzi rzuci się do telefonów chcąc
sprawdzić czy z ich bliskimi wszystko jest ok lub zwyczajnie wzywając
pomocy. Efekt? Linie zapchane w parę chwil...


Quote:
Potrzeba jednak jakiegoś medium, które umożliwi dotrzeć do ludności,
przekazać informacje odnośnie postępowania, np. dać znać gdzie znajdują
się jakieś punkty zborne na wypadek ewakuacji albo czy w danym miejscu
jest względnie bezpiecznie.

SMS na wszystkie komorki, a moze nawet i zadzwonic z automatu Smile

I jak sądzisz, jak długo infrastruktura będzie funkcjonowała? Nie mówimy
o żadnej globalnej katastrofie w rodzaju wojny atomowej, końca świata
czy ataku kosmitów. Wystarczy wielka zamieć śnieżna w połączeniu z
wichurą. Pozrywane linie telefoniczne i energetyczne = generalny
blackout. BTSy mają zasilanie awaryjne, ale twoim zdaniem jak długo ono
wytrzyma? A jeśli z powodu zasypanych dróg technik nie zdoła dojechać z
agregatem prądotwórczym? Jak chcesz zadzwonić do wszystkich? ;)


Quote:
No ale wydaje sie ze 600m antene latwiej wiatr obali niz 2 metrowa Smile

Cały czas ignorujesz to co piszę i zakładasz scenariusz globalnej
katastrofy. To o czym mówisz jest prawdą jeśli katastrofa będzie miała
miejsce na samych Kujawach. Polska to duży kraj i do nich się nie
ogranicza. W Solcu Kujawskim mogłaby być ładna pogoda, podczas gdy w
innej części kraju szalałaby wichura. ;)


Quote:
Sa i na to technologie broadcatowe, aczkolwiek moga doprowadzic do
zapchania routerow :-)

TP jakos rozsyla przez Neostrade kilkadziesiat kanalow TV.

Hmm... Nie orientuje się w sytuacji, kiedyś faktycznie myślałem, iż
wygląda to tak jak mówisz. Sąsiad jednak zamówił tą TV z Neostradą.
Okazało się, że dostał w pakiecie talerz satelitarny. ;)

TV przez Internet nie sprawdza się idealnie nawet w przypadku takich
rozwiązań jak SopCast.

J.F.
Guest

Sun Dec 13, 2009 4:48 pm   



On Sun, 13 Dec 2009 15:49:10 +0100, Atlantis wrote:
Quote:
BTW ktoś z was się orientuje jak wygląda kwestia elektryfikacji kraju?
Są na mapie jeszcze jakieś białe plamki, gdzie ludzie nie mają prądu,
chociażby chcieli? Jeśli nie, to kiedy ostatnia znikła?

Schronisko pod Labskim szczytem [Szklarska Poreba]. I to nawet nie tak
daleko od cywilizacji .. 2km od duzego wyciagu narciarskiego ?

Zdaje sie ze ta sama regula - podlaczyc musza wszystkich i to za
umiarkowane pieniadze. Ale moze odbiorcy nieprywatni maja inne zasady.

Quote:
Co do LPFM to od dawna jestem zdania, że państwo powinno podzielić się
z ludnością cywilną swoim monopolem w zakresie broadcastingu. Na
podobnych zasadach jak ma to miejsce np. w Nowej Zelandii. Wystarczyłoby

Tylko wez pod uwage ze NZ jest niewiele mniejsza od Polski i
zamieszkuje ja 4 mln ludzi.

Myślisz, że gdyby to rozsądnie zorganizować to nagle dziesiątki tysięcy
ludzi rzuciłyby się na to? Już sama konieczność zdania egzaminu i
zrobienia licencji (a'la krótkofalarska) zrobiłaby przesiew usuwając

Ale co chcesz sprawdzac na egzaminie ? Techniczna znajomosc mudulacji
FM, czy np znajomosc muzyki klasycznej ?

Quote:
większość panów w szerokich spodniach, chcących puszczać polski hiphop i

A kto ma decydowac ze hiphop jest zly, a jazz dobry ?

Quote:
W sumie to nie bardzo rozumiem do czego ma to prowadzic - calej masy
domoroslych radiowcow ?

Oczywiście, że nie. Chodzi o to, żeby Ci, którzy jednak mają taką pasję
mogli to robić w sposób legalny. Obecnie mamy do czynienia z
paranoidalną sytuacją - pod niebiosa wychwala się (w 100% słusznie)
ludzi od "Radia Solidarność" albo powstańczej "Błyskawicy". Jeśli mała
garstka ludzi w "wolnej, niepodległej i demokratycznej Polsce" zdecyduje
się na to samo - założenie radiostacji są traktowani jak zbrodniarze.

No bo tamci walczyli z komuna, a obecni .. walcza z demokracja ? :-)

Dodaj jeszcze hologowany nadajnik i wszyscy pasjonaci odpadna.

Quote:
Tfu! Te transmitery to jakaś pomyłka. Nie wiem o co ludziom chodzi, ja w
tym sensu nie widzę. Najbardziej rozśmieszył mnie ostatni hit na Allegro
- odtwarzacz MP3 do samochodu. Z jednej strony wtyk do gniazda
zapalniczki, z drugiej gniazdko USB do pendrive'a. Na obudowie kilka
przycisków do sterowania muzyką, która po FM idzie do radioodtwarzacza
samochodowego. I w tym momencie pytam: po co? Czy 20cm kabla do AUX by
komuś wadziło? A o ile lepsza jakość... Wink

Ale w moim radiu nie ma aux.
A jakosc jest imo zadowalajaca. Niestety nie w okolicach Slezy.

Quote:
P.S. A moze by tak wyczyscic jeden czy dwa kanaly w calym kraju
wlasnie na takie nadajniczki ?

W samochodzie to pół biedy. Te transmitery mają mniejszy zasięg nim
popularne kiedyś mikronadajniki (pojedyncze metry, a nie dziesiątki lub
setki) a więc raczej specjalnie otoczeniu nie przeszkadzają. Problem w
tym, że jadąc samochodem możemy wejść w zasięg innej stacji, która
zakłóci naszą muzykę.

No i wlasnie dlatego proponuje wyczyszczenie jednego czy dwoch kanalow
w calym kraju, przynajmniej dopoki 99.9% radyjek nie ma aux :-)

Quote:
Jak dla mnie pomysł bez sensu. Kawałek kabla byłby w tym wypadku sto razy lepszy.

Kabelek audio, plus odtwarzacz mp3 trzeba dokupic, plus kabelek
ladowarki, plus ladowarka do zapalniczki - kablownia sie robi.
A wiele odtwarzaczy jest tylko na baterie, wiec dochodza akumulatorki
i ladowarka. A nadajniczek 15 zl ostatnio :-)

Przyszlosc lezy przed USB w radiu.

Quote:
Sens by to miało w innej postaci - jakieś A2DP od strony odbiornika
samochodowego.

O to to to - radio z USB, Bluetoothem i jeszcze SD. A moze caly
samochod z BT ?


Quote:
A jak sam piszesz .. jest internet, moze sobie "radiowiec" dzialac bez
radia.
Przy czym to nie do końca to samo. Zauważ, że pomimo tego, iż mamy
Internet wciąż istnieją krótkofalowcy.

Mlodzi sie jeszcze do tego garna, czy to juz tylko dla starzykow ?

Quote:
SMS sie udaje wyslac. Pare prob i wychodzi.
Mówimy o wysyłaniu życzeń. To jeszcze nie jest taka kiepska sytuacja. W
przypadku kryzysu ogromna rzesza ludzi rzuci się do telefonów chcąc
sprawdzić czy z ich bliskimi wszystko jest ok lub zwyczajnie wzywając
pomocy. Efekt? Linie zapchane w parę chwil...

Ale jak mowie - na SMS przepustowosci starcza. Zajmuje to pare prob i
minut, ale sie daje.
Pogotowia sie co prawda jeszcze sms nie daje wezwac.

Quote:
Potrzeba jednak jakiegoś medium, które umożliwi dotrzeć do ludności,
przekazać informacje odnośnie postępowania,

SMS na wszystkie komorki, a moze nawet i zadzwonic z automatu :-)

I jak sądzisz, jak długo infrastruktura będzie funkcjonowała?

Na tyle zeby wyslac istotne informacje i pierwszych godzinach, to da
rade.

Quote:
Nie mówimy
o żadnej globalnej katastrofie w rodzaju wojny atomowej, końca świata
czy ataku kosmitów. Wystarczy wielka zamieć śnieżna w połączeniu z
wichurą. Pozrywane linie telefoniczne i energetyczne = generalny
blackout. BTSy mają zasilanie awaryjne, ale twoim zdaniem jak długo ono
wytrzyma? A jeśli z powodu zasypanych dróg technik nie zdoła dojechać z
agregatem prądotwórczym? Jak chcesz zadzwonić do wszystkich? Wink

Ale wiesz - jak mi prad wylacza to i radia nie poslucham.
No dobra, moze wyciagne akumulatorki z aparatu, i jakies stare radio z
dna szafy i moze ono jeszcze zadziala.
Bo w komorce mam tylko FM :-)

Quote:
No ale wydaje sie ze 600m antene latwiej wiatr obali niz 2 metrowa Smile
Cały czas ignorujesz to co piszę i zakładasz scenariusz globalnej
katastrofy. To o czym mówisz jest prawdą jeśli katastrofa będzie miała
miejsce na samych Kujawach. Polska to duży kraj i do nich się nie
ogranicza. W Solcu Kujawskim mogłaby być ładna pogoda, podczas gdy w
innej części kraju szalałaby wichura. Wink

Ale Ty tez zakladasz globalna, bo co - PR I ma nadawac "mieszkancow
Ustrzyk gornych prosimy o cierpliwosc, plugi przebija sie za 8 godzin"

A wiatr to z reguly na duzym obszarze wieje. Szansa ze zwali jeden
maszt w kraju podobna chyba jak szansa ze zwali wszystkie nadajniki FM
w regionie.

J.

Jarosław Sokołowski
Guest

Sun Dec 13, 2009 5:58 pm   



Pan J.F napisał:

Quote:
Pogotowia sie co prawda jeszcze sms nie daje wezwac.

Był taki projekt, żeby wszystkie samochody sprzedawanie w Europie
miały zamontowany telefon GSM (bez karty SIM), który w razie wypadku
wysyła SMS na numer alarmowy. Ale upadł.

--
Jarek

Atlantis
Guest

Sun Dec 13, 2009 8:38 pm   



J.F. pisze:

Quote:
Ale co chcesz sprawdzac na egzaminie ? Techniczna znajomosc mudulacji
FM, czy np znajomosc muzyki klasycznej ?

Egzamin moim zdaniem powinien wyglądać tak, jak egzamin na licencję
radiooperatora w służbie amatorskiej. Czyli podstawy techniczne (chociaż
bez cudów), BHP oraz wiedza przydatna w praktyce - w tym wypadku
zwyczajnie protokół nawiązywania kontaktu można by zastąpić przez
podstawy wiedzy o mediach.

Quote:
większość panów w szerokich spodniach, chcących puszczać polski hiphop i

A kto ma decydowac ze hiphop jest zly, a jazz dobry ?

To nie tak. Akurat zastosowałem taki przykład. Rodzaj muzyki jest
nieważny. Chodzi mi o to, że po całkowitym otwarciu kawałka pasma zaraz
znalazłaby się grupka cwaniaczków w rodzaju osiedlowych dresików albo
"palaczy zioła", którzy wpadliby na "genialny" pomysł kupienia sprzętu
na Allegro i założenia radiostacji. Tak naprawdę robiliby tylko "bydło"
w eterze... Ten sam "model" którym wydaje się, że słuchając swojego
techno na głośniku komórki w tramwaju uszczęśliwiają otoczenie. Wink
Egzamin pozwoliłby takich odsiać. ;)


Quote:
No bo tamci walczyli z komuna, a obecni .. walcza z demokracja ? Smile

A czy trzeba z czymś walczyć? Zresztą skoro radionadawcy amatorzy mieli
swój wkład w walkę o demokratyczne państwo, to czemu to demokratyczne
państwo kryminalizuje tę działalność?


Quote:
Dodaj jeszcze hologowany nadajnik i wszyscy pasjonaci odpadna.

Na 1W? A niechby i kosztował około 1-2k zł to i tak do zaakceptowania -
porównywalne z TRXami na pasma amatorskie.
W praktyce można by wprowadzić podobne zasady jak w krótkofalarstwie i
zezwolić na używanie własnoręcznie zbudowanych urządzeń. Pod warunkiem,
że nie będą siały na innych częstotliwościach.


Quote:
Ale w moim radiu nie ma aux.
A jakosc jest imo zadowalajaca. Niestety nie w okolicach Slezy.

Zwyczajnie gdy widzę jak ludzie czasem kombinują... Mam znajomych,
którzy nakupili takich dziwnych akcesoriów. Dobre radyjko naprawdę
niedrogo można dostać na Allegro. :)


Quote:
No i wlasnie dlatego proponuje wyczyszczenie jednego czy dwoch kanalow
w calym kraju, przynajmniej dopoki 99.9% radyjek nie ma aux Smile

Dziwne. Większość tych z którymi się spotkałem miała. Mój Panasonic ma,
nawet Medion, którego kupiłem dla ojca (fabryczne radio się rozpadło)
daje możliwość podłączenia audio z zewnętrznego źródła.


Quote:
Kabelek audio, plus odtwarzacz mp3 trzeba dokupic, plus kabelek
ladowarki, plus ladowarka do zapalniczki - kablownia sie robi.
A wiele odtwarzaczy jest tylko na baterie, wiec dochodza akumulatorki
i ladowarka. A nadajniczek 15 zl ostatnio Smile

Mój iPod 30GB (z HDD, a więc dość zachłanny na energię) może pracować na
jednym ładowaniu dłuuuuuugimi godzinami. Spokojnie mogę go używać przez
cały dzień biegania i załatwiania różnych spraw. Starszy odtwarzacz
EasyToucha na bateryjki AAA dawał podobne możliwości. Trzeba by długo
jeździć żeby ładowarka była potrzebna.
Niemniej mi raczej chodziło o te fabryczne odtwarzacze wciskanie w
gniazdo zapalniczki. Kawałek kabelka do radia by kłopotem nie był, a
jakość by uległa poprawie...


Quote:
Przyszlosc lezy przed USB w radiu.

I to jest oczywiste. Ja sie co prawda jeszcze nie załapałem na ten
standard (gdy wymieniałem radio w samochodzie standardem były jedynie CD
MP3, USB i SD były domeną czegoś w stylu Medionów).


Quote:
O to to to - radio z USB, Bluetoothem i jeszcze SD. A moze caly
samochod z BT ?

Nie śmiej się. Już czytałem o tym, że któryś z producentów samochodów
zamierza oferować w wyposażeniu dodatkowym router HSDPA->WiFi. Wink
A pomysł z Bluetooth nie jest taki głupi. Jeśli już chcemy transmitować
audio z jednego urządzenia do drugiego na odległość kilkunastu
centymetrów, to zróbmy to porządnie. :)


Quote:
Przy czym to nie do końca to samo. Zauważ, że pomimo tego, iż mamy
Internet wciąż istnieją krótkofalowcy.

Mlodzi sie jeszcze do tego garna, czy to juz tylko dla starzykow ?

Trudno o statystyki w przypadku czegoś co oficjalnie jest nielegalne i
do czego raczej nie wolno się przyznawać nie chcąc kłopotów. Wink
Generalnie IMO sytuacja może wyglądać jak w przypadku krótkofalarstwa.
Zainteresowanie wyraźnie spadło gdy upowszechnienie się Internetu
przejęło stronę hmm... Praktyczną. Niemniej wciąż jest dopływ młodych
ludzi zainteresowanych sprawą od strony technicznej.

Niemniej skoro ludzi nie jest wielu to tylko obala kolejny argument
strony przeciwnej - bałagan w paśmie. :)


Quote:
Ale jak mowie - na SMS przepustowosci starcza. Zajmuje to pare prob i
minut, ale sie daje.
Pogotowia sie co prawda jeszcze sms nie daje wezwac.

31 grudnia o godzinie 23:59 ludzi robią różne rzeczy. Bawią się, tańczą,
piją, tudzież tracą kontakt z rzeczywistością. Tylko mała część próbuje
wysłać SMSa lub zadzwonić. A i tak zapychają łącza. Co by było w
sytuacji kryzysowej, gdy wszyscy zaczynają wzywać pomoc albo dzwonić do
dzieci/rodziców/męża/żony/dziewczyny/chłopaka aby dowiedzieć się co z
nimi/powiedzieć, iż z nimi wszystko ok?


Quote:
Na tyle zeby wyslac istotne informacje i pierwszych godzinach, to da
rade.

Gdy sytuacja się rozwinie te informacje będą już nieaktualne. Wink
Pierwsza informacja może być standardowym "proszę zostać w domu i
zachować spokój" a co jeśli później trzeba będzie skoordynować ewakuację
lub skierować ludzi do obozów, gdzie mogą otrzymać pierwszą pomoc?


Quote:
Ale wiesz - jak mi prad wylacza to i radia nie poslucham.
No dobra, moze wyciagne akumulatorki z aparatu, i jakies stare radio z
dna szafy i moze ono jeszcze zadziala.

Jak mówiłem - czytałem kiedyś jakąś instrukcję postępowania w przypadku
sytuacji kryzysowej (i ogólnie przygotowania się do takiego). Był tam
spis podstawowych artykułów jakie powinny znajdować się w domu na
wszelki wypadek - m.in. pewna ilość żywności o długim terminie
przydatności do spożycia, baterie, radyjko AM. ;)


Quote:
Ale Ty tez zakladasz globalna, bo co - PR I ma nadawac "mieszkancow
Ustrzyk gornych prosimy o cierpliwosc, plugi przebija sie za 8 godzin"

Jeśli sytuacja jest tam poważna, naprawdę kryzysowa - jak najbardziej.


Quote:
A wiatr to z reguly na duzym obszarze wieje. Szansa ze zwali jeden
maszt w kraju podobna chyba jak szansa ze zwali wszystkie nadajniki FM
w regionie.

W regionie może doprowadzić do blackoutu i częściowego uszkodzenia
infrastruktury, wystarczy do chwilowego sparaliżowania mediów.

J.F.
Guest

Sun Dec 13, 2009 9:54 pm   



On Sun, 13 Dec 2009 20:28:00 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
Atlantis napisał:
Egzamin moim zdaniem powinien wyglądać tak, jak egzamin na licencję
radiooperatora w służbie amatorskiej. Czyli podstawy techniczne (chociaż
bez cudów), BHP oraz wiedza przydatna w praktyce - w tym wypadku
zwyczajnie protokół nawiązywania kontaktu można by zastąpić przez
podstawy wiedzy o mediach.

Co to są "podstawy wiedzy o mediach"? Kto ma być egzaminatorem?

Mysle ze Wyzsza Szkola Kultury Spolecznej i Medialnej z przyjemnoscia
poprowadzi stosowne kursy :-)

Quote:
A kto ma decydowac ze hiphop jest zly, a jazz dobry ?

To nie tak. Akurat zastosowałem taki przykład. Rodzaj muzyki jest
nieważny. Chodzi mi o to, że po całkowitym otwarciu kawałka pasma zaraz
znalazłaby się grupka cwaniaczków w rodzaju osiedlowych dresików albo
"palaczy zioła", którzy wpadliby na "genialny" pomysł kupienia sprzętu
na Allegro i założenia radiostacji. Tak naprawdę robiliby tylko "bydło"
w eterze... Ten sam "model" którym wydaje się, że słuchając swojego
techno na głośniku komórki w tramwaju uszczęśliwiają otoczenie. Wink

Mnie to cos przypomina .. ja juz wiem - oglosic przyjmowanie wnioskow,
a kto zlozy, temu odmowic, bo on na pewno by chcial zeby go inni
sluchali :-)

Quote:
Dziś jest dobry moment żeby przypomnieć historię. Na samym początku lat
'80 w Warszawie działało kilkanaście takich pirackich radiostacji UKF [..]
Skończyło się dokładnie 13 grudnia 1981 roku.

Czegos nie rozumiem - nie dawalo sie przez rok namierzyc, a wylaczono
w jedna noc ?

J.

J.F.
Guest

Sun Dec 13, 2009 10:11 pm   



On Sun, 13 Dec 2009 20:38:19 +0100, Atlantis wrote:
Quote:
J.F. pisze:
Ale w moim radiu nie ma aux.
A jakosc jest imo zadowalajaca. Niestety nie w okolicach Slezy.

Zwyczajnie gdy widzę jak ludzie czasem kombinują... Mam znajomych,
którzy nakupili takich dziwnych akcesoriów. Dobre radyjko naprawdę
niedrogo można dostać na Allegro. Smile

Mozna, ale dopasowac do konsoli, do kostki, do sterowania - a tu 20 zl
rozwiazuje sprawe.

Quote:
przynajmniej dopoki 99.9% radyjek nie ma aux Smile
Dziwne. Większość tych z którymi się spotkałem miała. Mój Panasonic ma,
nawet Medion, którego kupiłem dla ojca (fabryczne radio się rozpadło)

Medion jest nowy. A ja kupuje stare auto z radiem i nie ma.

Quote:
Mój iPod 30GB (z HDD, a więc dość zachłanny na energię) może pracować na
jednym ładowaniu dłuuuuuugimi godzinami. Spokojnie mogę go używać przez
cały dzień biegania i załatwiania różnych spraw. Starszy odtwarzacz
EasyToucha na bateryjki AAA dawał podobne możliwości. Trzeba by długo
jeździć żeby ładowarka była potrzebna.

Np na caly dzien na narty, albo do Wloch pod namiot .. albo zwyczajnie
nie masz ochoty codziennie tego ladowac ..

Quote:
Niemniej mi raczej chodziło o te fabryczne odtwarzacze wciskanie w
gniazdo zapalniczki. Kawałek kabelka do radia by kłopotem nie był, a
jakość by uległa poprawie...

No fakt - troche zaluje ze moj ma kabelek jako dodatkowe wejscie, a
nie wyjscie. A moze kiedys przelutuje :-)

Quote:
O to to to - radio z USB, Bluetoothem i jeszcze SD. A moze caly
samochod z BT ?

Nie śmiej się. Już czytałem o tym, że któryś z producentów samochodów
zamierza oferować w wyposażeniu dodatkowym router HSDPA->WiFi. Wink

Nie smieje sie, bo nowa laguna to juz ma, a otwiera to mase mozliwosci
...

Quote:
Przy czym to nie do końca to samo. Zauważ, że pomimo tego, iż mamy
Internet wciąż istnieją krótkofalowcy.

Mlodzi sie jeszcze do tego garna, czy to juz tylko dla starzykow ?

Trudno o statystyki w przypadku czegoś co oficjalnie jest nielegalne i
do czego raczej nie wolno się przyznawać nie chcąc kłopotów. Wink

Ale ja o legalnych krotkofalarzach. Zyje to jeszcze czy nowych
licencji brak ?

Quote:
Generalnie IMO sytuacja może wyglądać jak w przypadku krótkofalarstwa.
Zainteresowanie wyraźnie spadło gdy upowszechnienie się Internetu
przejęło stronę hmm... Praktyczną.

Widac istnieje w ludziach potrzeba komunikowania sie.
Ale CB, internet, tanie telefony .. no i cos mi sie wydaje ze coraz
mniej tych krotkofalarzy ..

Quote:
Ale wiesz - jak mi prad wylacza to i radia nie poslucham.
Jak mówiłem - czytałem kiedyś jakąś instrukcję postępowania w przypadku
sytuacji kryzysowej (i ogólnie przygotowania się do takiego). Był tam
spis podstawowych artykułów jakie powinny znajdować się w domu na
wszelki wypadek - m.in. pewna ilość żywności o długim terminie
przydatności do spożycia, baterie, radyjko AM. Wink

I to jest bardzo dobra rada .. tylko kto ma taki pakiet przygotowany ?
:-)

A ja z Wroclawia i wiem co to znaczy tydzien bez pradu, wody,
komputera .. telefony stacjonarne za to dzialaly :-)

Quote:
Ale Ty tez zakladasz globalna, bo co - PR I ma nadawac "mieszkancow
Ustrzyk gornych prosimy o cierpliwosc, plugi przebija sie za 8 godzin"

Jeśli sytuacja jest tam poważna, naprawdę kryzysowa - jak najbardziej.

Do jednej wsi to zawsze mozna wyslac delegata z radiem :-)

J.

Jarosław Sokołowski
Guest

Sun Dec 13, 2009 10:28 pm   



Atlantis napisał:

Quote:
Egzamin moim zdaniem powinien wyglądać tak, jak egzamin na licencję
radiooperatora w służbie amatorskiej. Czyli podstawy techniczne (chociaż
bez cudów), BHP oraz wiedza przydatna w praktyce - w tym wypadku
zwyczajnie protokół nawiązywania kontaktu można by zastąpić przez
podstawy wiedzy o mediach.

Co to są "podstawy wiedzy o mediach"? Kto ma być egzaminatorem? Jak to
by miała być alternatywa dla obecnej radiofonii, to nich oni lepiej
wiedzą o tym jak najmniej, niech robia po swojemu i bez oglądania się
na to jak robia inni. Wtedy jest nadzieja, że uda się zrobić coś nowego
i dobrego.

Quote:
większość panów w szerokich spodniach, chcących puszczać polski hiphop i

A kto ma decydowac ze hiphop jest zly, a jazz dobry ?

To nie tak. Akurat zastosowałem taki przykład. Rodzaj muzyki jest
nieważny. Chodzi mi o to, że po całkowitym otwarciu kawałka pasma zaraz
znalazłaby się grupka cwaniaczków w rodzaju osiedlowych dresików albo
"palaczy zioła", którzy wpadliby na "genialny" pomysł kupienia sprzętu
na Allegro i założenia radiostacji. Tak naprawdę robiliby tylko "bydło"
w eterze... Ten sam "model" którym wydaje się, że słuchając swojego
techno na głośniku komórki w tramwaju uszczęśliwiają otoczenie. Wink
Egzamin pozwoliłby takich odsiać. Wink

Dziś jest dobry moment żeby przypomnieć historię. Na samym początku lat
'80 w Warszawie działało kilkanaście takich pirackich radiostacji UKF.
Głownie na Saskiej Kępie i w okolicach, choć jedna też była niedaleko
placu Dzierżyńskiego (obenie Bankowy). Nadawano ciut powyżej 74,0 MHz
(górna granica pasma OIRT), tak że zwykły odbiornik miał szansę to
odebrać (jeśli był przestrajany z CCIR, to tym bardziej). Z czasem,
gdy się okazało, że nikt tego zbyt intensywnie nie ściga, przesuwano
częstotliwość poniżej 74,0 MHz, więc słuchać mógł każdy. PIR czasem
próbował namierzyć "nieznanych sprawców", ale jak się nadaje z jednego
z kilkudziesięciu dipoli TV na dachu dziesięciopiętrowego bloku, to
szanse powodzenia są nikłe (w Warszwie TVP1 było wtedy na 2 kanale,
więc dipole świetnie pasowały). Nadawcy nadawali muzyke jaką lubili,
czasem coś powiedzieli, choć rzadko. Może nie było to to samo, co
amerykańska rozgłośnia z prowincjonalnego midwestu, ale w sumie dość
blisko (gdyby mogli się ujawnić, by było jeszcze bliżej). Skończyło
się dokładnie 13 grudnia 1981 roku.

--
Jarek

Jarosław Sokołowski
Guest

Sun Dec 13, 2009 11:29 pm   



Pan J.F napisał:

Quote:
Dziś jest dobry moment żeby przypomnieć historię. Na samym początku lat
'80 w Warszawie działało kilkanaście takich pirackich radiostacji UKF [..]
Skończyło się dokładnie 13 grudnia 1981 roku.

Czegos nie rozumiem - nie dawalo sie przez rok namierzyc, a wylaczono
w jedna noc ?

Nie wyłączono, tylko same się wyłączyły. Wcześniej każdy robił mniej
więcej to co chciał, ale jak taki jeden w zielonym ubranku oświadczył
z poważną mina w telewizorze, że za podobne rzeczy będzie rozstrzeliwał,
to chętnych do nadawania nagle ubyło.

Później nadawały już inne radia. Ale też namierzyć je nie było łatwo.
Łatwiej zagłuszyć. Chyba 3 maja 1982 roku widziałem największą akcję
zagłuszania. W mieście stały co kawałek gaziki z antenami na
wysięgniku teleskopowym (taka siermiężna wersja landrovera RMF).
Zamiast trzech stacji na UKF zrobiło się ich kilkanaście. Nie było
wolnego miejsca. Okazało się też, że ubecja dysponuje całkiem dobrą
imperialistyczną muzyką. Puszczali takie kawałki, które trudno było
upolować w oficjalnych rozgłośniach.

Jarek

--
Siekiera, motyka, bimber, szklanka...

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 15, 16, 17  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jakie są przewidywania dotyczące przyszłość radia analogowego w erze cyfrowej?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map