Goto page Previous 1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11 Next
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Sat Nov 16, 2013 12:58 am
Pan A.L napisał:
Quote:
Obudowy tych tranzystorów, to miały 11x12x6 milimetrów. Aż tak
małych kostek cukru nie robiono nawet w najcięższych czasach.
Jestes w bledzie. Robiono kostki cukru tych wmiarow, prostokatne, tak
zwane miniaturki, a nawet cukier "brydzowy" w postaci figurek jakie
sie spotynka na kartach do gry. Tez mniej wiecej tych rozmiarow.
O nie, cukier brydżowy, to ja widziałem całkie niedawno. Wciąż jest
produkowany, wciąż można go kupić.
http://www.cukier-krolewski.pl/produkty-detaliczne/cukier-kostka-brydz
Te figurki zdecydowanie nie mają tych rozmiarów. Próbowałem ustalić
jak duża jest typowa kostka (herbaty nie słodzę, nie mam takich rzeczy
w domu) -- najmniejsze jakie istnieją, to 16x16x12,5 mm, ale zwykle
krawędzi bliżej do 2 cm. Niech będzie, że to jest 2x2x1 cm. Czyli
4 cm3. A ten tranzystor ma mniej niż 0,8 cm3. No to wchodzi 5 sztuk
na kostkę przelicznikową. Nawet na tą najmniejszą wchodzi ponad 3.
"-- Ile słodzisz? -- Daj 15 kostek." -- to robi wrażenie!
Owszem, spotyka się cukier w kawałkach zbliżonych do wymiarów tego
tranzystora, w każdym razie niewiele mniejszych. To cukier trzcinowy,
nierafinowany, w brązowym kolorze. Ale nabiera się go normalnie łyżeczką.
Jarek
--
-- Panie doktorze, mam wodę w kolanie.
-- A ja cukier w kostkach.
ACMM-033
Guest
Sat Nov 16, 2013 1:07 am
Użytkownik "Adam Górski" <gorskiamalpa@wpkropkapl> napisał w wiadomości
news:52860b1b$0$2170$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
1. Przecinanie żyletki przy pomocy zwarć prosto z gniazdka
Ja aż taki twardy nie byłem, ale miałem kiedyś projektor, na 99% ruski, do
bajek dla dzieci, że się filmik wkręcało, wyświetlało i sru następny. Jak on
już się rozpadł, to wziąłem końcówki uzwojenia wtórnego transformatora do
świecenia żarówki, tam było śjakieś 8-9 V, i tym roztapiałem żyletkę :)
Quote:
2. Rozlał mi się kiedyś spirytus podczas czyszczenia magnetofonu Kasprzak
. Pomysł był żeby zamiast wytrzeć to lepiej będzie wypalić. Pamiętam jak
całe biurko było w płomieniach. Byłem o krok gaszenia poduszką , ale
resztki zdrowego rozsądku w wieku 15 lat powiedziały mi że to jednak zły
pomysł.
Czyściłem kiedyś Tonetkę benzyną, umilając sobie tę czynność słuchaniem
muzyki, a jakże, z tejże Tonetki. Wtyczuszka od zasilania była lekutko
luźnawa, a niechcący ją trąciłem, jak łatwo się domyślić, połączenie iskry
ze złego styku, z oparami benzyny... to każdy jeżdżący samochodem wie, czym
to skutkuje

A wiec i zaskutkowało

) Kochani, w najśmielszych snach nie
przypuszczałem, jak mocno potrafię dmuchnąć, ale zgasiłem pożar, a zapaliło
się w środku! Magnetofon nie ucierpiał, jedynie sama taśma, jako, że cienka,
na odcinku kilkunastu cm, nieznacznie się skurczyła.

Dalej słuchałem
muzyki, ale już czyszcząc, wyłączałem urządzenie z sieci :)
Quote:
3. Podczas rozbierania jednorazowych silników rakietowych modelarskich
celem pozyskania materiałów na petardy, jakaś iskra spowodowała zapłon.
Ciężko było się zorientować z której strony jest okno.
A tego już nie, najgłośniejszy strzał, to 3 korki pod butem, słabo. Ale za
to, takie korki, jak fajnie hukały pod tramwajem, rozjeżdżane przez ich
koła, z kolegą podłożyliśmy tak dwa korki na Wiatraku, jechało coś od
Waszyngtona i zrobiło BAM...BAM, ale tram nawet się nie zatrzymał... Ja dużo
hukowych spraw nie robiłem, bo niezbyt dobrze toleruję hałas.
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
ACMM-033
Guest
Sat Nov 16, 2013 1:09 am
Użytkownik "sundayman" <sundayman@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:l653b9$sqs$1@node2.news.atman.pl...
Quote:
Innego razu trawiliśmy z kolegą płytki w mieszaninie kwas solny+azotowy.
Kwas solny do akumulatorów, azotowy załatwił mój ojciec z pracy.
Ach jak to pięknie żre

aż się gotuje.
W wodzie królewskiej? Odważniście byli!
Tylko ja do aku kojarzę raczej kwas siarkowy...?
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
ACMM-033
Guest
Sat Nov 16, 2013 1:12 am
Użytkownik "Piotr Gałka" <piotr.galka@cutthismicromade.pl> napisał w
wiadomości news:PiotrGalka.pme.1384525479@news.chmurka.net...
Quote:
Jak miałem 9 lat to nawinąłem transformator (7 zwoi pierwotnego i 1 zwój
wtórnego) i podłączyłem pod 220V - nie uzyskałem spodziewanych 31V na
wtórnym.
Bo takie trafa Panie, to raczej chyba na 50 MEGAherców, nie tylko 50Hz

)
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
ACMM-033
Guest
Sat Nov 16, 2013 1:20 am
Użytkownik <leming.show@gmail.com> napisał w wiadomości
news:0a01f05f-eb6a-46d8-b61f-9fa0ad52fb38@googlegroups.com...
użytkownik mx123...@gmail.com napisał:
Nie x2. Po pierwsze, jak srodowisko bedzie czyste, nie bedzie potrzeby go
chronic a to skutkuje likwidacja stanowisk pracy osob powolanych:) Po
drugie, tylko kupujac nowe napedzasz rynek domykajac tym samym cale
ekonomiczno-ekologiczne kolo:)
===
Już ś.p. Jerzy Dobrowolski "kup pół litra na pół metra metra" drwił sobie,
że "ten cały komitet przeciw alkoholowy utrzymuje się z każdej sprzedanej
butelki wódki", "wyeliminuje się pijaństwo, komitet na bruk"

)
Mniej-więcej tak to brzmiało.
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
ACMM-033
Guest
Sat Nov 16, 2013 1:34 am
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:1944426924.20131115100237@pik-net.pl.invalid...
Quote:
Ale wtedy do już raczej w radiowęzłach zakładowych, a nie po domach.
Po domach do lat 70-tych i zmarło śmiercią naturalną - z braku
zainteresowania.
Ostatni kołchoźnik w stanie czynnym pamiętam w Krynicy Górskiej, chyba luty
'80, wisiał na ścianie tam, gdzie był wynajęty na ferie lokal, wkładałem
wtyczkę do gniazdka i grało, ale gospodyni mówiła, żeby nie włączać. Nie
wiem czemu.
Quote:
W akademikach utrzymało się znacznie dłużej - wszystkie studenckie
studia radiowe nadawały w ten sposób jeszcze dość niedawno. Dopiero
internet wyrugował druty.
Ostatni radiowęzeł pamiętam w swojej pracy (GUTM/CRiT), ale to już była inna
jakość. Retransmitował jedynkę, a o określonych godzinach właził z własnym
programem. I np. pan Jurek spiker, ogłaszał, że "seksja sosjalna" (zamiast
sekcja socjalna) coś-tam, coś-tam. Inni nawet nie wyłapywali tego niuansu, a
ja tak. Ale mi to nawet nie przeszkadzało
Przez pewien czas jego głos dał się słyszeć na zapowiedziach o zmianach
numerów kierunkowych, jak uruchamiano nową centralę ACMM w Warszawie, w
pierwszej połowie ostatniej dekady ubiegłego wieku. Już wtedy były
magnetofony elektroniczne, bardzo zniekształcały głos, ale za to nie rwała
się w nich taśma i były trwałe, a głos, mimo zniekształceń, był wyraźny.
Ja raz nagrałem, jeszcze za magnetofonów taśmowych, zapowiedź o zmianie
numerów we Francji, jak w ciągu nocy uporządkowali numerację 20 milionów
numerów... a u nas do dziś się nie dało połowy tego.
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
A.L.
Guest
Sat Nov 16, 2013 3:56 am
On 15 Nov 2013 23:58:23 GMT, Jaros?aw Soko?owski <jaros@lasek.waw.pl>
wrote:
Quote:
Pan A.L napisał:
Obudowy tych tranzystorów, to miały 11x12x6 milimetrów. Aż tak
małych kostek cukru nie robiono nawet w najcięższych czasach.
Jestes w bledzie. Robiono kostki cukru tych wmiarow, prostokatne, tak
zwane miniaturki, a nawet cukier "brydzowy" w postaci figurek jakie
sie spotynka na kartach do gry. Tez mniej wiecej tych rozmiarow.
O nie, cukier brydżowy, to ja widziałem całkie niedawno. Wciąż jest
produkowany, wciąż można go kupić.
http://www.cukier-krolewski.pl/produkty-detaliczne/cukier-kostka-brydz
Te figurki zdecydowanie nie mają tych rozmiarów. Próbowałem ustalić
jak duża jest typowa kostka (herbaty nie słodzę, nie mam takich rzeczy
w domu) -- najmniejsze jakie istnieją, to 16x16x12,5 mm, ale zwykle
krawędzi bliżej do 2 cm. Niech będzie, że to jest 2x2x1 cm. Czyli
4 cm3. A ten tranzystor ma mniej niż 0,8 cm3. No to wchodzi 5 sztuk
na kostkę przelicznikową. Nawet na tą najmniejszą wchodzi ponad 3.
"-- Ile słodzisz? -- Daj 15 kostek." -- to robi wrażenie!
Z punktu widzenia tranzystora to zupelnie neiistotne, Ale pod koniec
lat 60 byl taki miniaturowy cukier. W kawiarniach podawali, konkretnie
w herbaciarni na Scianie Wschodniej, ulica Marszalkowska, Warszawa.
Hrbaciarni dawno nie ma.
A.L.
Adam
Guest
Sat Nov 16, 2013 9:45 am
W dniu 2013-11-15 23:05, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
(...)
No i się zaczęło. Związki zawodowe znalazły przepis, który mówi, że
jeśli ktoś pracuje w obecności promieniowania, to mu się należy dodatek
do pensji. I kierowcy odmówili kręcenia kółkiem, jeśli odpowiednia pozycja
nie pojawi się na pasku przy wypłacie. Dyrekcja nie miała innego wyjścia,
trzeba było zlecić badanie tego promieniowania Centralnemu Instytutowi
Ochrony Pracy, bo inaczej nie dało się wykazać, że poziom mieści się
w granicach norm. W CIOP nieźle się nad tym zleceniem męczyli, bo
(...)
Rozumiem mierzyć promieniowanie piecyka na podczerwień, ale IRDĘ????
Jakim idiotą trzeba być, żeby to zlecić.
Raczej zleceniodawcę powinni wysłać do psychologa.
--
Pozdrawiam.
Adam.
ACMM-033
Guest
Sat Nov 16, 2013 10:36 am
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnl8d7no.cf.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Pan J.F napisał:
Gdzies w latach 80 czy 90 na studiach robiono amfetamine na cwiczeniach.
Bo to wdzieczny preparat. Oczywiscie w niewielkich ilosciach i do
zlewu - bo ci co robili, to wiedzieli jak zanieczyszczony.
Chemicy robili zawody, kto najlepiej oczyści spiritus i doprowadzi go
do najwyższego stężenia. Tyko że regulamin tej dyscypliny przewidywał
jeszcze spożycie przez zawodnika.
To chyba się każdy starał? :)
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
ACMM-033
Guest
Sat Nov 16, 2013 10:40 am
Użytkownik "A.L." <alewando@aol.com> napisał w wiadomości
news:1vdc89pvov5lp5c4baqdkk7gsgfl70ton4@4ax.com...
(ciach opis, ciekawy)
Quote:
Mycie kosztuje 5 dolarow, ale ludzie wrzucaja 10 i 20. Ja tez.
Nieopodal, w cieniu drzew, stoi dyskretnie zaparkowany samochod z
napisem "Szeryf"
Prosze mi nie mowic ze w Polsce sie nei da.
Dobra, fajno. Co na to Tax Office, czyli skarbówa?
Czy pamiętacie, jak się skończyla sprawa piekarza Gronowskiego, co rozdawał
za darmo biednym przeterminowane pieczywo? Niemalże zajebali go na sucho.
Ludzie pewnie by brali takie inicjatywy, ale zaraz jakiś kutas z podatkowego
pewnie by się doczepił.
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
Marek
Guest
Sat Nov 16, 2013 12:06 pm
On 15 Nov 2013 22:05:27 GMT, Jarosław Sokołowski<jaros@lasek.waw.pl>
wrote:
Quote:
[...] Ale zmierzono. Raport dostarczono. Fakturę wystawiono.
Czyli co, dodatek szkodliwy w końcu dostali ci kierowcy czy nie? Bo
nie wiem, może dodatek należy sę jak promieniowanie jest , nie ważne
na jakim poziomie

. Pytam, bo w naszym porządku prawnym już mnie
nic nie zdziwi.
--
Marek
ACMM-033
Guest
Sat Nov 16, 2013 2:00 pm
Użytkownik "A.L." <alewando@aol.com> napisał w wiadomości
news:m3bd89l41spuhfs6fpliibtc6uld5g8t1i@4ax.com...
....
Quote:
W kazdym razie, wyglad sie zgadza. Parametr beta mial rzedu 10-20, w
zaleznosci od egzemplarza
Nieco OT... kiedyś się naciąłem na "betę", z zachowania tranzystora w
układach, wyszło mi, że ma bardzo mao. German, ADP672, czyli odpowiednik
TG72, jak wiadomo. Chciałem jednak przekonać się, ile konkretnie, 15-20-30,
na pewno nie więcej. Wziąłem na miernik, a wskazówka JEB! o ogranicznik. To
był miernik z regulowaniem prądu bazy, to się go odpowiednio zmiejszyło.
Beta była, jak na taki tranzystor, ogromna - 320...
Czy zdarzały się wśrod tych elementów "bombonierki dla teściowej", o którym
wspominasz, rodzynki, o większym H21e?
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
ACMM-033
Guest
Sat Nov 16, 2013 2:02 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnl8dd8v.km6.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
(z siga)
Quote:
-- Panie doktorze, mam wodę w kolanie.
-- A ja cukier w kostkach.
Na lekcjach biologii w podstawówce, mając rysunek szkieletu ludzkiego,
żartowało się, odpowiednio wskazując "Weź miednicę, idź do stawu" :)
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
ACMM-033
Guest
Sat Nov 16, 2013 2:08 pm
Użytkownik "Adam" <a.g@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:l67bav$fe7$1@usenet.news.interia.pl...
Quote:
Rozumiem mierzyć promieniowanie piecyka na podczerwień, ale IRDĘ????
Jakim idiotą trzeba być, żeby to zlecić.
Raczej zleceniodawcę powinni wysłać do psychologa.
Eechch... A sytuacje, gdy "nie damy postawić BTSa, bo nam się krowy nieść
przestaną, a kury mleka dawać nie będą!"?
No i wuj, stawia się w sąsiedniej wsi, a wszyscy, wiedzący jak promieniuje
antena wiedzą... no, to jest jak w dowcipie o Jasiu, co się spierdzial w
klasie i pani go na korytarz wyrzuciła.
Już o porównywaniu do wpływu żarówki świecącej pod sufitem, czy naszego
Słońca, nawet walącego przez chmury, nie wspominam...

:)
Ja zaś postanowiłem sobie, że gdy mnie kierowca wyrzuci z komórką z
autobusu, lub każe się przesiąść dalej, bo się autobus psuje, etc., to od
razu składam do UKE powiadomienie, że pojazd, nr taki-a-taki, nie spełnia
warunków kompatybilności elektromagnetycznej

Ja też mogę, a co! :P
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
Adam Górski
Guest
Sat Nov 16, 2013 2:15 pm
W dniu 2013-11-16 01:07, ACMM-033 pisze:
Quote:
Użytkownik "Adam Górski" <gorskiamalpa@wpkropkapl> napisał w wiadomości
news:52860b1b$0$2170$65785112@news.neostrada.pl...
1. Przecinanie żyletki przy pomocy zwarć prosto z gniazdka :)
Ja aż taki twardy nie byłem, ale miałem kiedyś projektor, na 99% ruski,
do bajek dla dzieci, że się filmik wkręcało, wyświetlało i sru następny.
Jak on już się rozpadł, to wziąłem końcówki uzwojenia wtórnego
transformatora do świecenia żarówki, tam było śjakieś 8-9 V, i tym
roztapiałem żyletkę :)
2. Rozlał mi się kiedyś spirytus podczas czyszczenia magnetofonu
Kasprzak . Pomysł był żeby zamiast wytrzeć to lepiej będzie wypalić.
Pamiętam jak całe biurko było w płomieniach. Byłem o krok gaszenia
poduszką , ale resztki zdrowego rozsądku w wieku 15 lat powiedziały mi
że to jednak zły pomysł. :)
Czyściłem kiedyś Tonetkę benzyną, umilając sobie tę czynność słuchaniem
muzyki, a jakże, z tejże Tonetki. Wtyczuszka od zasilania była lekutko
luźnawa, a niechcący ją trąciłem, jak łatwo się domyślić, połączenie
iskry ze złego styku, z oparami benzyny... to każdy jeżdżący samochodem
wie, czym to skutkuje

A wiec i zaskutkowało

) Kochani, w
najśmielszych snach nie przypuszczałem, jak mocno potrafię dmuchnąć, ale
zgasiłem pożar, a zapaliło się w środku! Magnetofon nie ucierpiał,
jedynie sama taśma, jako, że cienka, na odcinku kilkunastu cm,
nieznacznie się skurczyła.

Dalej słuchałem muzyki, ale już czyszcząc,
wyłączałem urządzenie z sieci :)
3. Podczas rozbierania jednorazowych silników rakietowych modelarskich
celem pozyskania materiałów na petardy, jakaś iskra spowodowała zapłon.
Ciężko było się zorientować z której strony jest okno. :)
A tego już nie, najgłośniejszy strzał, to 3 korki pod butem, słabo. Ale
za to, takie korki, jak fajnie hukały pod tramwajem, rozjeżdżane przez
ich koła, z kolegą podłożyliśmy tak dwa korki na Wiatraku, jechało coś
od Waszyngtona i zrobiło BAM...BAM, ale tram nawet się nie zatrzymał...
Ja dużo hukowych spraw nie robiłem, bo niezbyt dobrze toleruję hałas.
O widzę że szanowny kolega z mojej okolicy :)
Adam
Goto page Previous 1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11 Next