RTV forum PL | NewsGroups PL

Jaka będzie reakcja głośnika 8 Ohm podłączonego do 230V? Eksperyment z dzieciństwa!

Zagadka

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jaka będzie reakcja głośnika 8 Ohm podłączonego do 230V? Eksperyment z dzieciństwa!

Goto page Previous  1, 2, 3, ... 9, 10, 11  Next

Adam Górski
Guest

Thu Nov 14, 2013 9:44 pm   



Quote:
Jak tak sobie przypominam wczesne dzieciństwo (obarczone niezdrowym
zainteresowaniem prądem) to aż dziwne mi się wydaje, że mnie ten prąd
nie zabił , bo ile razy mnie pokopało, to nie zliczę Smile

Tak przy okazji ..

Jak poszło z tym xilinxem i adc ?

Adam

Bo t manager
Guest

Thu Nov 14, 2013 9:57 pm   



sundayman wrote:

[ciach]
Quote:
Otóż, mamy głośnik - taki wyciągnięty z jakiegoś większego radia - czyli
coś pewnie koło 8Ohm, kilka wat.
[ciach]

A to zależy z jakiego radia, w lampowcach bywały bodajże głośniki
wysokoomowe, nie trzeba było stosować traf wyjściowych i te mogły wytrzymać
220V. Zresztą za b. starych czasów to wcale nie było 220V.

Quote:
Zwycięzca konkursu tradycyjnie otrzymuje nagrodę : asygnatę na szkocką
kratę !

Wolałbym talon na balon. ;)

--
Pozdrawiam
Bo(o)t manager

sundayman
Guest

Thu Nov 14, 2013 10:17 pm   



Quote:
Zwycięzca konkursu tradycyjnie otrzymuje nagrodę : asygnatę na szkocką
kratę !

Wolałbym talon na balon. Wink

z helem czy winem ?

sundayman
Guest

Thu Nov 14, 2013 10:18 pm   



Quote:
Jak poszło z tym xilinxem i adc ?

To pytanie do moi ? Bo nie kojarzę coś...

J.F.
Guest

Thu Nov 14, 2013 10:18 pm   



Dnia Thu, 14 Nov 2013 21:17:09 +0100, sundayman napisał(a):
Quote:
Otóż - podłączyłem sobie tenże głośnik do gniazdka, i - usłyszałem
całkiem normalne - jakkolwiek dość głośne - buczenie.
Buczenie było na tyle głośne, żem się nieco wystraszył, ale głównie -że
zaraz przylecą z drugiego pokoju rodzice Smile

A to nie byl jakis dziwny glosnik - np 32 ohm, albo z transformatorem
glosnikowym ?

Quote:
Żadnego innego efektu - nawet nie było jakiegoś smrodu spalenizny czy
coś... No więc, po chwili, kiedy się upewniłem, że buczenie dobiegające
z mojego pokoju nie spowodowało żadnej reakcji w okolicy - ponowiłem
eksperyment.
Niestety - już bez żadnego efektu. Cisza. Widać cewkę szlag trafił.
Więcej tego typu eksperymentu nie robiłem Smile

Ale miedz sie topi przy 1083 C. Lakier dymi od 200 ..

J.

Jarosław Sokołowski
Guest

Thu Nov 14, 2013 10:42 pm   



Bo t manager napisał:

Quote:
[ciach]
Otóż, mamy głośnik - taki wyciągnięty z jakiegoś większego radia
- czyli coś pewnie koło 8Ohm, kilka wat.
[ciach]
A to zależy z jakiego radia, w lampowcach bywały bodajże głośniki
wysokoomowe, nie trzeba było stosować traf wyjściowych i te mogły
wytrzymać 220V. Zresztą za b. starych czasów to wcale nie było 220V.

Pamiętam głośniki elektrodynamiczne, co miały elektomagnes zamiast
magnesu trwałego. On był wysokonapięciowy, nawinięty cienkim drutem.
Zasilany gdzieś przy okazji wygładzania napięcia anodowego.
Wysokoomowych nie kojarzę, ale takie z przyśrubowanym transformatorem
głośnikowym, to i owszem.

--
Jarek

Guest

Thu Nov 14, 2013 10:47 pm   



użytkownik mx123...@gmail.com napisał:

Quote:
Dokładnie tak jest, jest nie dobre.

Jeżeli ktoś kupi wyciągnięty z kosza odtwarzacz DVD i będzie go używał

to napewno przyczyni się do ochrony środowiska.

Nie x2. Po pierwsze, jak srodowisko bedzie czyste, nie bedzie potrzeby go chronic a to skutkuje likwidacja stanowisk pracy osob powolanych:) Po drugie, tylko kupujac nowe napedzasz rynek domykajac tym samym cale ekonomiczno-ekologiczne kolo:)

sundayman
Guest

Thu Nov 14, 2013 11:02 pm   



Quote:
A to nie byl jakis dziwny glosnik - np 32 ohm, albo z transformatorem
glosnikowym ?

Transfmormatora na pewno nie było, ale jaka impedancja - nie pamiętam.
Ale mniej więcej pamiętam wygląd głośnika - dość sporawy, na oko tak
kilka wat. Mniej więcej coś takiego, jak było w gramofonach (nie
lampowych, tylko zwykłych, monofonicznych, ale już elektronicznych).


Quote:
Ale miedz sie topi przy 1083 C. Lakier dymi od 200 ..

No tak, ale widocznie jak się drucik stopił, to tam niewiele tego
lakieru poszło...

sundayman
Guest

Thu Nov 14, 2013 11:04 pm   



Quote:
Wysokoomowych nie kojarzę, ale takie z przyśrubowanym transformatorem
głośnikowym, to i owszem.

to był głośnik z jakiegoś sprzętu domowego - z radia, albo gramofonu.
Trafo nie było na 100%, jak już wspomniałem.

Jarosław Sokołowski
Guest

Thu Nov 14, 2013 11:20 pm   



sundayman napisał:

Quote:
A to nie byl jakis dziwny glosnik - np 32 ohm, albo z transformatorem
glosnikowym ?

Transfmormatora na pewno nie było, ale jaka impedancja - nie pamiętam.
Ale mniej więcej pamiętam wygląd głośnika - dość sporawy, na oko tak
kilka wat. Mniej więcej coś takiego, jak było w gramofonach (nie
lampowych, tylko zwykłych, monofonicznych, ale już elektronicznych).

A które to te gramofony "nie lampowe, ale już elektroniczne"? Za PRL
bodaj pierwszym półprzewodnikowym gramofonem był niejaki "mister hit",
robiony już za Gierka, jako nowoczesny wyrób z plastiku, na licencji
zachodniej, Grundiga bodajże. Wzmacniacz najpierw tranzystorowy,
póżniej zastąpiony układem scalonym. Głośnik w nim paskudny, mocno
wydłużona elipsa. Równolegle z nim wciąż produkowano i sprzedawano
radia lampowe (zgodnie z doktryną Układu Warszawskiego akurat w PRL
takie miały być najbardziej potrzebne). Wcześniejsze gramofony, to
różne wariacje "Bambino" -- też ze wzmacniaczem lampowym lub bez niego,
albo wbudowane do jakiegoś radia.

--
Jarek

RoMan Mandziejewicz
Guest

Fri Nov 15, 2013 12:05 am   



Hello Jarosław,

Thursday, November 14, 2013, 11:20:31 PM, you wrote:

Quote:
A to nie byl jakis dziwny glosnik - np 32 ohm, albo z transformatorem
glosnikowym ?
Transfmormatora na pewno nie było, ale jaka impedancja - nie pamiętam.
Ale mniej więcej pamiętam wygląd głośnika - dość sporawy, na oko tak
kilka wat. Mniej więcej coś takiego, jak było w gramofonach (nie
lampowych, tylko zwykłych, monofonicznych, ale już elektronicznych).
A które to te gramofony "nie lampowe, ale już elektroniczne"? Za PRL
bodaj pierwszym półprzewodnikowym gramofonem był niejaki "mister hit",
robiony już za Gierka, jako nowoczesny wyrób z plastiku, na licencji

Nie było aż tak źle za tego Gierka - Mister Hit w 1971 r a Fonomaster
ledwie 2 lata później - spełniał już normę HiFi.

[...]

--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

A.L.
Guest

Fri Nov 15, 2013 12:51 am   



On Thu, 14 Nov 2013 23:02:52 +0100, sundayman
<sundayman@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
.. w gramofonach (nie
lampowych, tylko zwykłych, monofonicznych, ale już elektronicznych).

Cos bredzisz...

A.L.

A.L.
Guest

Fri Nov 15, 2013 1:01 am   



On 14 Nov 2013 21:42:21 GMT, Jaros?aw Soko?owski <jaros@lasek.waw.pl>
wrote:

Quote:
Bo t manager napisał:

[ciach]
Otóż, mamy głośnik - taki wyciągnięty z jakiegoś większego radia
- czyli coś pewnie koło 8Ohm, kilka wat.
[ciach]
A to zależy z jakiego radia, w lampowcach bywały bodajże głośniki
wysokoomowe, nie trzeba było stosować traf wyjściowych i te mogły
wytrzymać 220V. Zresztą za b. starych czasów to wcale nie było 220V.

Pamiętam głośniki elektrodynamiczne, co miały elektomagnes zamiast
magnesu trwałego. On był wysokonapięciowy, nawinięty cienkim drutem.
Zasilany gdzieś przy okazji wygładzania napięcia anodowego.

To byl dlawik w filtrze prostownika. Z cala pewnoscia byl w polskim
odbiorniku Aga

Quote:
Wysokoomowych nie kojarzę, ale takie z przyśrubowanym transformatorem
głośnikowym, to i owszem.

Ja kojarze. Byly to glosniki do radiowezlow, urzedowo "rozglaszania
prwewodowego". nieoficjalnie "sczekaczek". Inaczej tez "radiowezel"

Program radiowy rozylalo sie drutami; byly cale sieci drutow idace od
domu do domu. Glosnik byl wysokoomowy (okolo 2 Kohm) zbudowany z
magnesu podkowiastego ze szczelina i cewka. W szelinie byl maly
"jezyczek" stalowy podlaczony mechanicznie do membrany cienkim
stalowym pretem

Takei glosniki wlasnorecznie rozbieralem i "miniaturyzowalem" do
uzycia we wczesnych eksperymenatch z radiami tranzystorowymi

A.L.

P.S> Ciekawe ze "radiowezel" i "rozglaszanie pzrewodowe" nei maja
hasel w Wikipedii. Elektroda proponuje ozywic temat

http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1787278.html

sundayman
Guest

Fri Nov 15, 2013 1:12 am   



Quote:
A które to te gramofony "nie lampowe, ale już elektroniczne"? Za PRL
bodaj pierwszym półprzewodnikowym gramofonem był niejaki "mister hit",
robiony już za Gierka, jako nowoczesny wyrób z plastiku, na licencji
zachodniej, Grundiga bodajże. Wzmacniacz najpierw tranzystorowy,
póżniej zastąpiony układem scalonym. Głośnik w nim paskudny, mocno
wydłużona elipsa.

Coś w tym rodzaju, ale chyba ciut późniejsze. To musiało być jakoś
1975-78. Ale głośniki pamiętam właśnie takie podłużne.
A wzmiacniacz na pewno na scalaku - pamiętam, bo wybebeszałem to
wielokrotnie, w rozmaitych celach.

sundayman
Guest

Fri Nov 15, 2013 1:13 am   



Quote:
Nie było aż tak źle za tego Gierka - Mister Hit w 1971 r a Fonomaster
ledwie 2 lata później - spełniał już normę HiFi.

"chcesz cukierka - idź do Gierka" jak to się mawiało na podwórku Smile

Goto page Previous  1, 2, 3, ... 9, 10, 11  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jaka będzie reakcja głośnika 8 Ohm podłączonego do 230V? Eksperyment z dzieciństwa!

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map