Goto page Previous 1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 10, 11, 12 Next
Andrzej P. Wozniak
Guest
Mon Apr 14, 2014 6:24 pm
Osoba podpisana jako sundayman <sundayman@poczta.onet.pl> w artykule
<news:lih4gl$5n4$1@node2.news.atman.pl> pisze:
Quote:
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?szukaj=%BFe%BF&kat=18
http://sjp.pl/%BFe%BF
Thunderbird podkreśla wyraz żesz, a żeż nie.
Wszystkie wymienione źródła mają zbieżny pogląd na pisownię żeż i
uznaliśmy tą informację za wiarygodną.
No żeszcie się przyczepili !!
Teraz popełniłeś cztery błędy, bo:
ACMM-033
Guest
Mon Apr 14, 2014 6:34 pm
Użytkownik "Adam Wysocki" <gof@somewhere.invalid> napisał w wiadomości
news:gof.pme.1397466180@news.chmurka.net...
Quote:
był niegroźny - wężyk odpowietrzenia baku zahaczył o kolektor wydechowy
i się przysmażył - ale już miałem katastroficzne wizje...
Dobrze, że tego nie zlekceważyłeś...
Mnie się zdarzyło, za dawnych czasów, czyli posiadania automobilu myśli
polskiej pod postacią samochodu Syrena 105L. Sytuacja prosta - chcę odpalić
motor. Przy sprawnym zapłonie i gaźniku, oraz dobrym paliwie, paliło od
dotyku. No więc, przekręcam kluczyk, a rozrusznik nie kręci, nawet
elektromagnes nie łapie. Ale... przygasają mocno światła i po chwili coś się
zaczyna dymić... Na szczęście dość szybko trafiłem, że kabelek zasilający
elektromagnes rozrusznika, oparł się o przesłonę ochronną między gaźnikiem a
rozrusznikiem (niektórzy te przesłonki wyrzucali, a tego NIE WOLNO było
robić! - przekładka zabezpieczała przez pożarem) i przetarł się był do
gołego przewodu... W rezultacie, przełącznik w postaci stacyjki, zamiast
uruchomić rozrusznik, na żywca zwierał minus zasilania do masy (Skarpeta,
jak wiadomo, miała na masie plus). Zabezpieczyłem miejsce przetarcia i było
dobrze. Ale ujrzawszy dymek "trochę" się zaniepokoiłem... A gaśnicy jeszcze
nie było...
--
Spamerów i "pytaczy" informuję, iż bardzo narażają się na to, że ich
adresy e-mail będą podawane harwesterom służącym do rozsyłania spamu.
ACMM-033
Guest
Mon Apr 14, 2014 6:38 pm
Użytkownik "Marek" <fake@fakeemail.com> napisał w wiadomości
news:almarsoft.2235047173112815574@news.neostrada.pl...
Quote:
paliwo z kanistra. Zagapiłem się i część paliwa (ze szklanka na pewno)
polała się po zbiorniku, gorącym cylindrze i kolektorze wydechowym. Tylko
zasyczało i odparowało... fart czy kiepskie paliwo wtedy było?
Widocznie nie przekroczyłeś punktu samozapłonu

)
Lat temu sporo, w Szczecinku będąc, widziałem jak gościu (auto chyba to było
Żuk, nie pamiętam, ale z takich ćwierć-ciężarówek, jak Żuk) w aucie, któremu
trafiło się jakieś przegrzanie, coś tam pod maską polewał i mocno syczało.
Zapach szybko mi uświadomił, czym gość polewał...
--
Spamerów i "pytaczy" informuję, iż bardzo narażają się na to, że ich
adresy e-mail będą podawane harwesterom służącym do rozsyłania spamu.
ACMM-033
Guest
Mon Apr 14, 2014 6:39 pm
Użytkownik "Adam Wysocki" <gof@somewhere.invalid> napisał w wiadomości
news:gof.pme.1397478223@news.chmurka.net...
Quote:
Adam Wysocki <gof@somewhere.invalid> wrote:
Gryzący z baku szybko
Zabrakło "dym". Gryzący dym spod korka wlewu paliwa.
Spoko, ja ten dym odczytałem z kontekstu. Taki RSC komputera białkowego :)
--
Spamerów i "pytaczy" informuję, iż bardzo narażają się na to, że ich
adresy e-mail będą podawane harwesterom służącym do rozsyłania spamu.
ACMM-033
Guest
Mon Apr 14, 2014 6:56 pm
Użytkownik "sundayman" <sundayman@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:lih47q$4k1$1@node2.news.atman.pl...
Quote:
To przy okazji wyjaśniliśmy sobie, jak dziś zostałby potraktowany Jezus,
gdyby publicznie zamieniał wodę w wino.
Natychmiastowo do pierdla za brak koncesji, akcyzy, podatków itp.
I jako wszechmocny - pstryk palcami - i podatków zero.
Tylko, że on był bez grzechu, więc tak nie zrobi...
Szatanowi nie uległ, to i skarbówce nie ulegnie :P
--
Spamerów i "pytaczy" informuję, iż bardzo narażają się na to, że ich
adresy e-mail będą podawane harwesterom służącym do rozsyłania spamu.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Mon Apr 14, 2014 6:59 pm
sundayman napisał:
Quote:
Z zamianą wagonu wody w wagon wina też sobie poradzą. Ale nie każdy
jest jako ten celnik.
To przy okazji wyjaśniliśmy sobie, jak dziś zostałby potraktowany
Jezus, gdyby publicznie zamieniał wodę w wino.
Natychmiastowo do pierdla za brak koncesji, akcyzy, podatków itp.
Zdarzało się też, że ucztował z celnikami. Jednego nakłonił nawet do
porzucenia stanowiska pracy i odstąpienia od czynności służbowych
[Łk. 5,27-29]. Więc za czyny korupcyjne też by mu paragraf znaleźli.
--
Jarek
ACMM-033
Guest
Mon Apr 14, 2014 7:08 pm
Użytkownik "Grzegorz Kurczyk" <grzegorz.usun.to@control.slupsk.pl> napisał w
wiadomości news:534c2185$0$2147$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
A spróbuj zrobić to samo z jakimkolwiek tranzystorem

)
Ja w każdym razie nie widziałem jeszcze tranzystora, który po rozgrzaniu
się do czerwoności nadal by działał. A lampę to i owszem, sam tak
goniłem ECC85

Nie wykazywała cech chęci zaprzestania działania

A
jako, że w czasach gdy tak robiłem (czerwiec '82), za to co robiłem
groziły DUŻE kłopoty. Ale się przedawniło

)
Hehe, czyżby samowzbudny nadajnik na UKF w układzie przeciwsobnym ?
Nie, na KF. Nominalnym zasilaniem było 90V, ale nie miałem takiego, więc
wrzepiłem 250. Także całkowicie niedopasowana antena. Nadajnik już nie
pamiętam w jakim układzie, obwód był w siatce, modulacja anodowa.
Pchałem piosenki polityczne, "sławiące" Partię i (sojusz z) ZSRR.
Reemitowałem nagranie pierwszej emisji dzisiejszej Eski, a wówczas Radia
Solidarność. Słuchała tego ze mną (przez radio) osoba, której nazwisko
zobaczyłem później na liście Bronka W...
Ale mi to paczką kitu, nie będę polować na czarownice.
Anoda części w.cz. była lekko wiśniowa... Częstotliwość pracy ok. 10 MHz.
--
Spamerów i "pytaczy" informuję, iż bardzo narażają się na to, że ich
adresy e-mail będą podawane harwesterom służącym do rozsyłania spamu.
sundayman
Guest
Mon Apr 14, 2014 7:15 pm
Quote:
Widocznie nie przekroczyłeś punktu samozapłonu

)
Lat temu sporo, w Szczecinku będąc, widziałem jak gościu (auto chyba to
było Żuk, nie pamiętam, ale z takich ćwierć-ciężarówek, jak Żuk) w
aucie, któremu trafiło się jakieś przegrzanie, coś tam pod maską polewał
i mocno syczało. Zapach szybko mi uświadomił, czym gość polewał...
Ja z kolei pamiętam, jak na ulicy, przy której mieszkałem, facetowi
zapalił się - chyba duży fiat - albo polonez.
Dlaczego - nie wiem. Widziałem z balkonu.
Facet tylko wyskoczył - a samochód formalnie zapalił się prawie
natychmiastowo cały. Palił się może z 10 minut - jak przyjechała straż
pożarna, to właściwie był już tylko metalowy wrak. Nawet chyba był lekki
wybuch - pewnie zbiornik paliwa - ale nie jakoś super mocno, o ile pamiętam.
No jak na filmie - aż się do dziś zastanawiam, jak to możliwe, że się
tak szybko sfajczył.
Innym razem z kolei mój osobisty kolega, jeżdżący starym golfem mało co
go nie spalił - grzebał coś pod maską, potem maskę zamknął.
Stoimy i patrzymy, a tu coś się tak na czerwono świeci spod tej maski.
Okazało się, że drut podtrzymujący maskę podniesioną jakoś zwarł
akumulator. No i rozgrzał się do czerwoności :)
Szybko żeśmy tą maskę otworzyli, no i na szczęście nic się właściwie nie
stało.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Mon Apr 14, 2014 7:44 pm
sundayman napisał:
Quote:
Ja z kolei pamiętam, jak na ulicy, przy której mieszkałem,
facetowi zapalił się - chyba duży fiat - albo polonez.
Dlaczego - nie wiem. Widziałem z balkonu.
Facet tylko wyskoczył - a samochód formalnie zapalił się prawie
natychmiastowo cały. Palił się może z 10 minut - jak przyjechała
straż pożarna, to właściwie był już tylko metalowy wrak. Nawet
chyba był lekki wybuch - pewnie zbiornik paliwa - ale nie jakoś
super mocno, o ile pamiętam.
No jak na filmie - aż się do dziś zastanawiam, jak to możliwe,
że się tak szybko sfajczył.
To zdaje się w garbatym vw można było zrobić zamach za pomocą
nożyczek. Narzędziem wprowadzonym przez kratkę w pokrywie silnika
trzeba było przeciąć przewód wysokiego napięcia i wężyk między
pompą paliwa a gaźnikiem. Dalej, to już wiadomo.
--
Jarek
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Mon Apr 14, 2014 7:45 pm
ACMM-033 napisało:
Quote:
Nie, na KF. Nominalnym zasilaniem było 90V, ale nie miałem takiego, więc
wrzepiłem 250. Także całkowicie niedopasowana antena. Nadajnik już nie
pamiętam w jakim układzie, obwód był w siatce, modulacja anodowa.
Pchałem piosenki polityczne, "sławiące" Partię i (sojusz z) ZSRR.
Reemitowałem nagranie pierwszej emisji dzisiejszej Eski, a wówczas Radia
Solidarność. Słuchała tego ze mną (przez radio) osoba, której nazwisko
zobaczyłem później na liście Bronka W...
Ale mi to paczką kitu, nie będę polować na czarownice.
Anoda części w.cz. była lekko wiśniowa... Częstotliwość pracy ok. 10 MHz.
Czy ktoś szacował słuchalność tej dywersyjnej emisji? Oczywiście w sensie
probabilistycznym, czyli podaną jako prawdopodobieństwo, że jakaś jedna
osoba miała radio akurat nastawione na to "ok. 10 MHz".
Jarek
--
-- Przechodziliśmy, po prostu i wpadliśmy.
-- Jak to przechodziłaś? Z tragarzami?
-- Taa! Przechodziliśmy, z tragarzami. Bardzo cię polubiłem chłopie.
Czarek
Guest
Mon Apr 14, 2014 7:54 pm
W dniu 2014-04-14 20:24, Andrzej P. Wozniak napisał/a:
[quote]
Na koniec - językoznawcy dopuszczają
Grzegorz Kurczyk
Guest
Mon Apr 14, 2014 8:32 pm
W dniu 13.04.2014 00:33, "Dariusz K. Ładziak" pisze:
Quote:
A co do telewizorów - dwie naprawy nożyczkami. Pierwszy przypadek:
Kumplowi z technikum (zupełnie nieelektronicznego tak swoją drogą)
nawalił telewizor. Z opisu - jedna świecąca kreska poziomo po środku
ekranu. Pierwsza diagnoza - wysiadło odchylanie pionowe. Pytanie - czemu?
Przyszedłem, nadstawiłem ucha - z rdzenia transformatora anodowego
odchylania pionowego nie słychać trzeszczenia ramki. Znaczy - w rdzeniu
nie ma mocy. Drugi objaw - niuchnąłem i zapach rozgrzanego szkła
poczułem. To popatrzyłem - anoda końcówki pionowego wiśniowa...
Wyłączyłem, poprosiłem o nożyczki, ciachnąłem - i po ponownym włączeniu
telewizor ożył!
Tyle lat naprawiałem takie telewizory ale kompletnie nie rozumiem co
ciachnąłeś? Kondensator siatkowy pentodowej części PCL85 / PLC805 ?
Kondensator blokujący rezystora katodowego? Czy w końcu zasilanie
wzmacniacza odchylania pionowego? Ale w każdym z tych przypadków
telewizor nie miał prawa ożyć... Jedyne co mi przychodzi do głowy to
warystor stabilizacji wysokości obrazu, który był równolegle do
uzwojenia pierwotnego transformatora odchylania pionowego. Ale nie
zdarzyło mi się aby on dostał zwarcia. Jeśli już to dostawał przerwy co
skutkowało zmianami wysokości obrazu przy zmianach napięcia zasilania.
Pozdrawiam
Grzegorz
ACMM-033
Guest
Mon Apr 14, 2014 10:50 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnlkoenc.apn.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Anoda części w.cz. była lekko wiśniowa... Częstotliwość pracy ok. 10 MHz.
Czy ktoś szacował słuchalność tej dywersyjnej emisji? Oczywiście w sensie
probabilistycznym, czyli podaną jako prawdopodobieństwo, że jakaś jedna
osoba miała radio akurat nastawione na to "ok. 10 MHz".
Szło to na tyle długo (emisje były dwie, 2 różnych dni), że na pewno
przynajmniej jedna osoba sama wpadła na to kręcąc gałą od radia.
Tylko zasięg tego był raczej mizerny, zresztą, nawet nie planowałem
większego. Szacuję, że to mogło lecieć w promieniu 100-1000m, a w moim
rejonie w takim promieniu to sporo ludności mieszka.
A tak w ogóle, np. na weselu mojego brata w '82, tak koło października, z
dużą głośnością na weselu szło np. to:
http://www.youtube.com/watch?v=VBKESbUp11E co w stanie wojennym chyba nie
było najbezpieczniejsze.
Ale, obyło się bez problemów.
--
Spamerów i "pytaczy" informuję, iż bardzo narażają się na to, że ich
adresy e-mail będą podawane harwesterom służącym do rozsyłania spamu.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Mon Apr 14, 2014 11:18 pm
ACMM-033 napisało:
Quote:
Anoda części w.cz. była lekko wiśniowa... Częstotliwość pracy ok. 10 MHz.
Czy ktoś szacował słuchalność tej dywersyjnej emisji? Oczywiście w sensie
probabilistycznym, czyli podaną jako prawdopodobieństwo, że jakaś jedna
osoba miała radio akurat nastawione na to "ok. 10 MHz".
Szło to na tyle długo (emisje były dwie, 2 różnych dni), że na pewno
przynajmniej jedna osoba sama wpadła na to kręcąc gałą od radia.
Tylko zasięg tego był raczej mizerny, zresztą, nawet nie planowałem
większego. Szacuję, że to mogło lecieć w promieniu 100-1000m, a w moim
rejonie w takim promieniu to sporo ludności mieszka.
Z całym szacunkiem, ale moje szacunki na temat tego, ilu ludzi w promieniu
100-1000 m ma zwyczaj kręcenia gałą od radia akurat w okolicach 10 MHz,
wyglądają całkiem inaczej.
Quote:
A tak w ogóle, np. na weselu mojego brata w '82, tak koło października,
z dużą głośnością na weselu szło np. to:
http://www.youtube.com/watch?v=VBKESbUp11E co w stanie wojennym chyba
nie było najbezpieczniejsze.
Eee, no nie, to akurat miało stempel z ul. Mysiej, i jeszcze kilka
miesięcy przed rzeczonym weselem dość często leciało w telewizji
i w radiu (tym całkiem oficjalnym). Za komuny był burdel w wielu
dziedzinach życia, ale z cenzurze mieli jako taki porządek -- dość
dobrze było wiadomo, co wolno, a czego nie (chociaż kilka razy
w okresie 1980-1981 udało mi się w radiu usłyszeć gości, co to na
nich był całkowity 'zapis' w cenzurze).
Quote:
Ale, obyło się bez problemów.
Jak poziom decybeli nie był przekroczony, to nie było podstaw.
Jarek
--
A tu zagłuszaczki
ten kurewski poryk
i sam się w kieszeni
otwiera scyzoryk
sundayman
Guest
Tue Apr 15, 2014 12:04 am
[quote]Teraz popełniłeś cztery błędy, bo:
Goto page Previous 1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 10, 11, 12 Next