RTV forum PL | NewsGroups PL

Jak osoby 50+ radzą sobie z nowymi technologiami w dobie szybkiego postępu?

Postęp techniczny w podeszłym wieku

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak osoby 50+ radzą sobie z nowymi technologiami w dobie szybkiego postępu?

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 22, 23, 24 ... 26, 27, 28  Next

RoMan Mandziejewicz
Guest

Sun Mar 26, 2017 6:37 pm   



Hello HF5BS,

Sunday, March 26, 2017, 8:14:07 PM, you wrote:

Quote:
Ano widzisz. Dlatego uważam, że konstruktor, który zrobił coś takiego,
to kretyn, matoł, idiota, debil, palant, imbecyl, głupek, ciota, etc.,
Zwięźle; "postępowy europejczyk".
Zaraziłeś się?
Roman, to ironia... pozorny eufemizm/poprawność polityczna (coś jak zamiast
"murzyn", to "afroamerykanin", choćby nie był ani "afro", ani
"amerykanin"...), przecież my i tak wiemy, że król jest nagi.
Spójrz sam - szosa, bez oświetlenia, jak to szosa, poza terenem zabudowanym
(tak, wiem, ale matka siedzi z tyłu...), do wszelkich miejscowości daleko,
noc, zakręty, albo nawet nie, prosta jezdnia. Jedziesz sobie dozwolone 90 i
jeb, gaśnie ci światło, bo się jedna żarówka przepaliła, a pieprzony
komputer wyłączył drugą. Droga obsadzona drzewami, jaka jest wtedy twoja
sytuacja? IMHO, nie da się o projektancie, który tak to ustawił, powiedzieć
inaczej, a pośród dobra, jakie mamy z UE, pijemy do mnóstwa jej absurdów, z
których śmieją się chyba już dzieci w żłobku. Nazywając to ironicznie
"postępem".

Ale sprawdziłeś, że producent rzeczywiście zrobił tak, że w przypadku
spalenia jednej żarówki druga gaśnie w czasie jazdy? Odnoszę wrażenie,
że żarówki są testowane przy uruchamianiu samochodu jedynie.


--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

HF5BS
Guest

Sun Mar 26, 2017 6:59 pm   



Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:66501449.20170326203743@pik-net.pl.invalid...
Quote:
komputer wyłączył drugą. Droga obsadzona drzewami, jaka jest wtedy twoja
sytuacja? IMHO, nie da się o projektancie, który tak to ustawił,
powiedzieć
inaczej, a pośród dobra, jakie mamy z UE, pijemy do mnóstwa jej absurdów,
z
których śmieją się chyba już dzieci w żłobku. Nazywając to ironicznie
"postępem".

Ale sprawdziłeś, że producent rzeczywiście zrobił tak, że w przypadku
spalenia jednej żarówki druga gaśnie w czasie jazdy? Odnoszę wrażenie,
że żarówki są testowane przy uruchamianiu samochodu jedynie.

Wolę nie sprawdzać - znamienne dla mnie było już to, co stwierdził
przedpisca.
Dla uczciwości zapewnię jednak, że jeśli moje pomstowania okażą się
niesłuszne, publicznie wobec wszystkich odszczekam swoje wypowiedzi, tu na
tej grupie.
Do tego jednakże potrzebne mi będzie zapewnienie 2 niezależnych osob o
niesłuszności moich pretensji.

--
Wyobraź pan sobie taką sytuację, pracujesz pan do 67 roku życia,
co miesiąc wpłacasz 1000 złotych na ZUS, później dostajesz
700 złotych miesięcznie emerytury. I kto jest złodziejem?
(C) Kabaret Neo-Nówka.

Jarosław Sokołowski
Guest

Sun Mar 26, 2017 7:50 pm   



Pan RoMan Mandziejewicz napisał:

Quote:
Ale sprawdziłeś, że producent rzeczywiście zrobił tak, że w przypadku
spalenia jednej żarówki druga gaśnie w czasie jazdy? Odnoszę wrażenie,
że żarówki są testowane przy uruchamianiu samochodu jedynie.

Mogą być (a nawet powinny) również w czasie jazdy. Żeby jak najwcześniej
poinformować o awarii. Ale jeśli od tego zdarzenia minęło wiele godzin,
wykryto dłuższą przerwę w podróży -- to nie widzę powodu, by nie blokować
włączenia niesprawnego oświetlenia.

--
Jarek

sundayman
Guest

Mon Mar 27, 2017 12:38 am   



Quote:
Jeżeli wszystko skrócić - to w sumie na to wychodzi.
W systemie, w którym głos zapijaczonego menela ma tą samą wartość co
profesora, dodawszy do tego przyrodzoną tendencję elit do zmafiowacenia
- no to właśnie tak jest.
---
A czemu miałby mieć inną ? I za czym ten głos, że ma mieć inną wartość ?

Temu, że ich zdolność do rozumienia rzeczywistości oraz konsekwencji co
poniektórych działań jest "niezupełnie" taka sama ?

Quote:
głos na swoich przedstawicieli. Nawet menel może wybrać lepszego od
siebie.

Menel może też polecieć w kosmos, napisać książkę, zrobić wynalazek.
Tyle, że statystycznie odsetek meneli robiących te rzeczy jest... gdzieś
koło zera.

Nie udawaj, że nie rozumiesz - bo inaczej wyciągnę wniosek, że płynąc
promem jest ci obojętne, czy steruje kapitan, czy dowolny członek załogi
tudzież pasażerów ?
Oczywiście - rozwijanie tej koncepcji jest póki co utopią. Sądzę jednak,
że właśnie "póki co".


A co do samej "demokracji - jedyny w miarę rozsądny imo system , to ten,
który jest w USA (pominąwszy jego obecne wypaczenia) - czyli głosowanie
na konkretnych osobników, i trzymanie ich potem na możliwie "krótkiej
smyczy". Co już się mniej udaje, no ale i tak lepiej niż u nas.

HF5BS
Guest

Mon Mar 27, 2017 2:38 am   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnodg6r8.pdm.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Mogą być (a nawet powinny) również w czasie jazdy. Żeby jak najwcześniej
poinformować o awarii. Ale jeśli od tego zdarzenia minęło wiele godzin,
wykryto dłuższą przerwę w podróży -- to nie widzę powodu, by nie blokować
włączenia niesprawnego oświetlenia.

Ja bym nie był aż tak wyrywnym - powinno zaświecić jednak sprawną połowę i
włączyć UPIERDLIWY alarm na tablicy, a nie po cichu zablokować wszystko,
nigdy nie znamy sytuacji, która może powodować, że musimy pojechać. Auto jak
już absolutnie koniecznie musi i nie ma wyjścia, niech wejdzie w tryb
serwisowy, czyli żółwia jazda, gaz jakby chciał a nie mógł (wolałbym jednak,
aby mi nie cudowało w taki sposób). Ale faktu pouczania mnie przez
producenta, jak mam się zachować w takiej sytuacji, proszę nie
implementować. Wyobraźmy sobie, że musimy pilnie zawieźć kogoś nocą na
pogotowie (choćby rodzącą żonę do szpitala), a tu ch*j, auto nie włączy mi
świateł w ogóle, bo JEDNA żarówka się spierdziała (choć druga już się nie
spierdziała), a innego transportu nie ma. OK, włączę awaryjne, bo JEST
problem, ale winszuję sobie, aby sprawna lampka grzecznie mi zaświeciła, a
auto grzecznie zrealizowało moją dyspozycję pojechania tam, gdzie nim
pokieruję. Jak sobie zechce, niech zaalarmuje policję (nawet sam nacisnę
guzik celem wysłania tego powiadomienia), straż miejską, prokuraturę, sąd
miejski, rejonowy, wojewódzki, Komisję Europejską, Ciocię Krysię, Sierotkę
Marysię, urząd skarbowy, oraz kogo sobie zechce do tej listy dołaczyć, a
każde niech mi wlepi tauzena mandatu, protestować nie będę. Ale wara autu od
pouczania mnie, co do pory i sposobu posłużenia się nim, jak mi życie
zbrzydnie i zechcę się rozpi*.*.*ić na drzewie celem samobójstwa, to
samochód ma prościutko pojechać w jego kierunku i rozpi*.*.*ić się na
drzewie. Do mnie należy takie jego użycie, by nie zrobić krzywdy innym i z
tego zobowiazania zamierzam się wywiązać.

--
Wyobraź pan sobie taką sytuację, pracujesz pan do 67 roku życia,
co miesiąc wpłacasz 1000 złotych na ZUS, później dostajesz
700 złotych miesięcznie emerytury. I kto jest złodziejem?
(C) Kabaret Neo-Nówka.

Jarosław Sokołowski
Guest

Mon Mar 27, 2017 9:02 am   



HF5BS pisze:

Quote:
Mogą być (a nawet powinny) również w czasie jazdy. Żeby jak najwcześniej
poinformować o awarii. Ale jeśli od tego zdarzenia minęło wiele godzin,
wykryto dłuższą przerwę w podróży -- to nie widzę powodu, by nie blokować
włączenia niesprawnego oświetlenia.

Ja bym nie był aż tak wyrywnym - powinno zaświecić jednak sprawną
połowę i włączyć UPIERDLIWY alarm na tablicy, a nie po cichu zablokować
wszystko, nigdy nie znamy sytuacji, która może powodować, że musimy
pojechać. Auto jak już absolutnie koniecznie musi i nie ma wyjścia,
niech wejdzie w tryb serwisowy, czyli żółwia jazda, gaz jakby chciał
a nie mógł (wolałbym jednak, aby mi nie cudowało w taki sposób).

Stop, tutaj się zatrzymajmy. Automobil potrafi się uprzeć na jazdę
w trybie serwisowym bez żadnej technicznej awarii. Bo przecież
nawet znaczne przekroczenie kilometrażu między przeglądami czymś
takim nie jest.

Quote:
Ale faktu pouczania mnie przez producenta, jak mam się zachować
w takiej sytuacji, proszę nie implementować.

Producent też ma swój interes, który ja potrafię zrozumieć i uszanować.
Zrobił przemądrzały samochód, to zrobił. Też uważam, że czasem te nowe
auta za dużo się wtrącają. Ale skoro auto już monitoruje żarówki i skoro
przepisy nie pozwalają na jazdę z jedną przepaloną -- to monsieur Citroën
może chcieć być poza kręgiem podejrzeń o łamanie tych przepisów.

Quote:
Wyobraźmy sobie, że musimy pilnie zawieźć kogoś nocą na pogotowie
(choćby rodzącą żonę do szpitala), a tu ch*j, auto nie włączy mi
świateł w ogóle, bo JEDNA żarówka się spierdziała (choć druga
już się nie spierdziała), a innego transportu nie ma. OK, włączę
awaryjne, bo JEST problem,

Stop! Jest jasno określony w kodeksie zakaz poruszania się z włączonymi
światłami awaryjnymi. Ale gdyby to nie było wprost napisane, to by mi
i tak do głowy podobny pomysł nie przyszedł. Te światła nie służą do
sygnalizacji "mam problem, patrzcie i współczujcie mi". Jeśli nie
ma jeszcze obowiązku, by w nowych samochodach była blokada świateł
awaryjnych w czasie jazdy, to tylko dlatego, że nikt nie pamięta o
istnieniu kraju takiego jak Polska, gdzie wieśniactwo wozi się po
drogach i miga -- bo im droselklapa ryksztosuje albo co. Niektóre auta
już teraz po gwałtownym hamowaniu i *po zatrzymaniu się* same włączają
wszystkie kierunkwaskazy i wyłączają je po ruszeniu z miejsca.

Quote:
Ale wara autu od pouczania mnie, co do pory i sposobu posłużenia się
nim, jak mi życie zbrzydnie i zechcę się rozpi*.*.*ić na drzewie
celem samobójstwa, to samochód ma prościutko pojechać w jego kierunku
i rozpi*.*.*ić się na drzewie.

To do BOR z takim podejściem. Bo już w ŻW jest inaczej -- mają takie
auta, co same potrafią hamować, nawet jeśli pan Kazimierz nawalony jak
stodoła Szyszki, nie wciśnie hamulca trzed stojącym samochodem. Może
tylko dzięki temu niewinni ludzie nie zginęli.

--
Jarek

HF5BS
Guest

Mon Mar 27, 2017 10:26 am   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnodhl94.i9o.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
To do BOR z takim podejściem. Bo już w ŻW jest inaczej -- mają takie
auta, co same potrafią hamować, nawet jeśli pan Kazimierz nawalony jak
stodoła Szyszki, nie wciśnie hamulca trzed stojącym samochodem. Może
tylko dzięki temu niewinni ludzie nie zginęli.

Takowoż. Bo auto ma mnie wspierać - i tylko wspierać - a nie na siłę
wyręczać. Bo znów mi majaczy eksperyment Calhouna...
A pan Kazimierz powinien beknąć za to tak, żeby usłyszano go od Podhala, po
Pomorze. Od Podlasia, po Dolny Śląsk. Od Podkarpacia, po Pomorze Zachodnie.
A auto - jak najbardziej - wyhamować. I nie być przemądrzałe. Bo kupię
starego złoma i nim będę jeździć.

--
Wyobraź pan sobie taką sytuację, pracujesz pan do 67 roku życia,
co miesiąc wpłacasz 1000 złotych na ZUS, później dostajesz
700 złotych miesięcznie emerytury. I kto jest złodziejem?
(C) Kabaret Neo-Nówka.

Piotr Gałka
Guest

Mon Mar 27, 2017 12:32 pm   



W dniu 2017-03-27 o 04:38, HF5BS pisze:
Quote:

Ja bym nie był aż tak wyrywnym - powinno zaświecić jednak sprawną połowę
i włączyć UPIERDLIWY alarm na tablicy, a nie po cichu zablokować
wszystko, nigdy nie znamy sytuacji, która może powodować, że musimy
pojechać. Auto jak już absolutnie koniecznie musi i nie ma wyjścia,
niech wejdzie w tryb serwisowy, czyli żółwia jazda, gaz jakby chciał a
nie mógł (wolałbym jednak, aby mi nie cudowało w taki sposób). Ale faktu
pouczania mnie przez producenta, jak mam się zachować w takiej sytuacji,
proszę nie implementować.

Miałem kiedyś samochód (Mazda 626) w którym bywały problemy z zapaleniem
(raz na kilka miesięcy - trudno zdiagnozować).
Kiedyś wyjechałem na pół długości samochodu z parkingu. Zgasł i akurat
nie chciał zapalić. Wjechałem z powrotem na rozruszniku.

Ale w następnym (Laguna) już bym nie wjechał - jak sprzęgło nie
wciśnięte to rozruch nie działa. Dla mnie tragedia. A jakby z jakiegoś
powodu zgasł na przejeździe i nie dał się uruchomić to nawet na
rozruszniku się nie zjedzie.
Samochód mądrzejszy od kierowcy to jest chore.
P.G.

Adam
Guest

Mon Mar 27, 2017 12:49 pm   



W dniu 2017-03-27 o 14:32, Piotr Gałka pisze:
Quote:
(...)
Samochód mądrzejszy od kierowcy to jest chore.

Przez kilka lat męczyłem się z Freelanderem z silnikiem TD4.
Jakakolwiek pierdółka, i przechodził t w tryb awaryjny :(

Serwis fabryczny nie regenerował wtryskiwaczy, tylko wymieniał na nowe.
Serwisy autoryzowane Boscha regenerowały, ale starczało to na pół roku Sad
Szyba w tylnych drzwiach odsunęła się milimetr za mało - nie można było
otworzyć drzwi (zamek tylko elektryczny). W zasadzie wszystko sterowane
jednym centralnym "komputerem" - tak więc wystarczyło cokolwiek, by
nawet unieruchomić auto. Nawet nieco zaniżone napięcie akumulatora, że
światła drogowe zamiast świecić na 120 metrów, świeciły na 75 Wink - i
komputer już nie pozwalał włączyć rozrusznika.

Później już "dogadałem się" z tym wynalazkiem BMW, z większością
problemów radziłem sobie sam, ale nigdy nie było pewności, czy teraz
pozwoli odpalić silnik.

Do dupy z takimi skomputeryzowanymi autami.


--
Pozdrawiam.

Adam

Marek
Guest

Mon Mar 27, 2017 2:04 pm   



On Mon, 27 Mar 2017 14:32:24 +0200, Piotr
Gałka<piotr.galka@cutthismicromade.pl> wrote:
Quote:
Samochód mądrzejszy od kierowcy to jest chore.

Ale statystycznie dokładnie tak jest i to wcale nie zasługa
producentów samochodów. I już chyba nie zanosi się aby kiedykolwiek w
przyszłości było odwrotnie.

--
Marek

Marek
Guest

Mon Mar 27, 2017 2:11 pm   



On Mon, 27 Mar 2017 14:49:12 +0200, Adam <a.g@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Nawet nieco zaniżone napięcie akumulatora, że
światła drogowe zamiast świecić na 120 metrów, świeciły na 75 Wink -
i
komputer już nie pozwalał włączyć rozrusznika.

Ale czy chociasz wyświetlał komunikat "rozładowany/słaby akumulator,
napraw to" czy nie odpali "bo nie" bo tajemnica przyczyny.

Ta powszechna "tajemnica przyczyny" to jedna z najbardziej wqrwiajaca
rzecz. Skoro Unia chce uwolnić handel częściami i serwis to też,
powinna nakazać swobodny dostęp do komunikatorów usterek (z konsoli,
bez komputera).

--
Marek

Jarosław Sokołowski
Guest

Mon Mar 27, 2017 2:15 pm   



Pan Piotr Gałka napisał:

Quote:
Ja bym nie był aż tak wyrywnym - powinno zaświecić jednak sprawną połowę
i włączyć UPIERDLIWY alarm na tablicy, a nie po cichu zablokować
wszystko, nigdy nie znamy sytuacji, która może powodować, że musimy
pojechać. Auto jak już absolutnie koniecznie musi i nie ma wyjścia,
niech wejdzie w tryb serwisowy, czyli żółwia jazda, gaz jakby chciał a
nie mógł (wolałbym jednak, aby mi nie cudowało w taki sposób). Ale faktu
pouczania mnie przez producenta, jak mam się zachować w takiej sytuacji,
proszę nie implementować.

Miałem kiedyś samochód (Mazda 626) w którym bywały problemy z zapaleniem
(raz na kilka miesięcy - trudno zdiagnozować).
Kiedyś wyjechałem na pół długości samochodu z parkingu. Zgasł i akurat
nie chciał zapalić. Wjechałem z powrotem na rozruszniku.

Ale w następnym (Laguna) już bym nie wjechał - jak sprzęgło nie
wciśnięte to rozruch nie działa. Dla mnie tragedia. A jakby z jakiegoś
powodu zgasł na przejeździe i nie dał się uruchomić to nawet na
rozruszniku się nie zjedzie.
Samochód mądrzejszy od kierowcy to jest chore.

To jest chore, ale to naprawdę jest całkiem inna rzecz. Mam wobec tego
inny pomysł. Rząd proponował, by osoby, którym zabrano na jakiś czas
prawo jazdy za prowadzenie "po spożyciu", potem mogły prowadzić już
tylko samochody z zamontowana blokadą alkoholową -- nie dmuchniesz,
nie pojedziesz. Ich sprawa gdzie sobie takie auto kupią. Tak samo
można z tymi, którym raz zabrano dowód rejestracyjny za niemanie
jednego ze świateł. Zakazać im jazdy bez komputera zaprogramowanego
tak, że uniemożliwia jazdę "na cyklopa". Tylko faktycznie zabierać,
jeśli komputer pojazdu zezna, że to się nie przepaliło przed chwilą.
I nikogo mi nie będzie żal, jeżli producent auta powie, że tego nie
da się zrobić przez wymianę softu, a nowy komputer kosztuje... no,
niech sobie sami wymyślą ile.

--
Jarek

Piotr Gałka
Guest

Mon Mar 27, 2017 4:04 pm   



W dniu 2017-03-27 o 16:15, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Tylko faktycznie zabierać,
jeśli komputer pojazdu zezna, że to się nie przepaliło przed chwilą.

Ja myślę, że ludzie często nieświadomie jeżdżą z jednym światłem.
W poprzednich samochodach nie miałem wykrywania usterki świateł
przednich. Teraz mam, ale skubaniec nie mówi, czy wysiadło prawe, czy lewe.
Typowo samochód zaparkowany na dwa sposoby:
- przed samochodem chodnik i dalej trawnik,
- przed samochodem 5m przepaść i za jakieś 10m korony drzew.
Aby się upewnić które nawaliło to muszę wyjść z samochodu.

Jak ktoś jeździ tylko za widna i nie ma sygnalizacji i nie wpatruje się
w swoje odbicie w samochodzie przed to może według mnie dość długo nie
zauważyć, że nie ma jednego światła.
P.G.

Jarosław Sokołowski
Guest

Mon Mar 27, 2017 5:14 pm   



Pan Piotr Gałka napisał:

Quote:
Tylko faktycznie zabierać, jeśli komputer pojazdu zezna, że to
się nie przepaliło przed chwilą.

Ja myślę, że ludzie często nieświadomie jeżdżą z jednym światłem.
W poprzednich samochodach nie miałem wykrywania usterki świateł
przednich. Teraz mam, ale skubaniec nie mówi, czy wysiadło prawe,
czy lewe.
Typowo samochód zaparkowany na dwa sposoby:
- przed samochodem chodnik i dalej trawnik,
- przed samochodem 5m przepaść i za jakieś 10m korony drzew.
Aby się upewnić które nawaliło to muszę wyjść z samochodu.

Niebardzo rozumiem ten problem. Gdzieś można kazać sobie wymienić
żarówkę w McDrive, bez wychodzenia z samochodu? Obsługa tam jakaś
mało rozgarnięta, że nie widzi które świeci, więc bez instrukcji
potrafi wymienić żarówkę, a przepaloną zostawić?

Quote:
Jak ktoś jeździ tylko za widna i nie ma sygnalizacji i nie wpatruje
się w swoje odbicie w samochodzie przed to może według mnie dość
długo nie zauważyć, że nie ma jednego światła.

Za widna to ja też nie zwracam na takich bacznej uwagi. Ale oni tak
jeżdżą po nocy. A tyle ich, że nie da się tego wytłumaczyć statystyką,
że "dopiero co". Po ciemku nie da się nie zauważyć. W mieście ponadto
nie da się daleko pojechać, by nie stanąć za kimś na skrzyżownaniu.
Wtedy też doskonale widać. Oni jeżdżą, bo uważają, że to nic złego.
Niektórzy może nawet aż do tego momentu, aż się druga przepali.

--
Jarek

Adam
Guest

Mon Mar 27, 2017 8:40 pm   



W dniu 2017-03-27 o 16:11, Marek pisze:
Quote:
On Mon, 27 Mar 2017 14:49:12 +0200, Adam <a.g@poczta.onet.pl> wrote:
Nawet nieco zaniżone napięcie akumulatora, że światła drogowe zamiast
świecić na 120 metrów, świeciły na 75 Wink -
i
komputer już nie pozwalał włączyć rozrusznika.

Ale czy chociasz wyświetlał komunikat "rozładowany/słaby akumulator,
napraw to" czy nie odpali "bo nie" bo tajemnica przyczyny.

Ta powszechna "tajemnica przyczyny" to jedna z najbardziej wqrwiajaca
rzecz. Skoro Unia chce uwolnić handel częściami i serwis to też, powinna
nakazać swobodny dostęp do komunikatorów usterek (z konsoli, bez
komputera).


W przypadku zbyt niskiego napięcia - nic. Kontrolki świecą, wszystko
niby działa, szyby chodzą tam i z powrotem. Ale rozrusznik milczy.
Jedyna rzecz dziwna - ale dla osoby obytej z autami - to to, iż nie
słychać bendixa.

Inne "awarie" też po cichu. Tylna szyba - bodajże cztery piski z
piszczyka tego, co piszczy o włączonych światłach.
Natomiast "awarie" związane przejściem silnika w tryb awaryjny - żółta
kontrolka.

Jak to auto było nowością, to nawet nie było gdzie podjechać - serwisy
odmawiały nawet obejrzenia. Nawet serwisy BMW - bo to był niby tylko
Land Rover, ale wykonany przez BMW.

Natomiast muszę napisać: jedna z niezaprzeczalnych i z mojego punktu
widzenia niezwykle ważnych zalet - potrafił prawie wszędzie wjechać i
_wyjechac_ - dużo dalej, niż inne SUV-y. A tak naprawdę to nawet sporo
dalej, niż osoby w Toyotach LC 120 czy nawet LC90, ale nie umiejące
sobie radzić w terenie. Freelanderowi wystarczyło trochę tylko
przyczepności pod jednym dowolnym kołem, i potrafił tym jednym kolem się
wyciągnąć.
Wstępnie też wiskozę miał spiętą na ponad 25% - zazwyczaj inne auta
miewają max 5% - i to było czuć (in plus) na trawie czy piasku.


--
Pozdrawiam.

Adam

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 22, 23, 24 ... 26, 27, 28  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak osoby 50+ radzą sobie z nowymi technologiami w dobie szybkiego postępu?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map