Goto page Previous 1, 2, 3 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19 Next
ciepelko.pl
Guest
Fri Jul 29, 2011 7:32 pm
Użytkownik "Padre" <Padre@no.net>
Quote:
Frania pewnie byla emaliowana, polar ocynkowany,
a ta ostatnia to pewnie tylko parszywie pomalowana ;)
No właśnie, moja pralka ARDO po 6 latach w wielu miejscach przerdzewiała
na wylot a z 20% blachy zlazł lakier, goła blacha była pomalowana bez
żadnego podkładu absurdalnie cienką warstwa farby.
Właśnie mi się zepsuła 27-letnia pralka, ale ... tylko guma do wymiany jest
a rdzy nie widać w ogóle. Myślałem, że chociaż zbiornik przerdzewiał i
zaplanowałem zakup a tu ... przyjdzie mi używać dalej
ciepelko.pl
Guest
Fri Jul 29, 2011 7:39 pm
Użytkownik "Zbych" <zbych@onet.pl>
Quote:
Co mam zrozumieć? Że lepiej zrobić urządzenie trwałe i zamknąć fabrykę po
wyprodukowaniu pierwszej partii?
Chcesz powiedzieć, że klienci wolą awaryjne ?
Michoo
Guest
Fri Jul 29, 2011 8:17 pm
W dniu 28.07.2011 21:51, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Michał Baszyński napisał:
za komuny też wielu rzeczy nie szło kupić, a nie tak dawno (parę lat
temu) kupowałem bez żadnego problemu saletrę w dość sporych ilościach w
spożywczym gdy potrzebowałem azotanów dla roślinek w akwarium walcząc z
glonami i sinicami..
Wszyscy, co kupują saletrę, to do walki. Że niby takie duże akwarium mają,
więc potrzeba im sporych ilości. A na te, za przeproszeniem, glony i sinice,
to nie mogą już dłużej patrzeć.
Na całe szczęście tego typu terroryści to idioci, i mam nadzieję, że się
nigdy nie nauczą 'prawidłowo' używać ANFO, bo ofiar śmiertelnych mogłoby
być znacznie więcej (vide zamach w Oklahoma City).
--
Pozdrawiam
Michoo
ciepelko.pl
Guest
Fri Jul 29, 2011 9:01 pm
Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam>
Quote:
"RTV i AGD wymieniamy co 5-7 lat. To o połowę szybciej niż kilkanaście
lat temu. Minister środowiska chce, aby UE opracowała przepisy
zmuszające firmy do wytwarzania "długowiecznego" sprzętu "
To jest też pół prawdy.
Bo o ile pralki kilkanaście lat temu może i faktycznie wymieniało się
rzadko, to jednak o wiele częściej się je serwisowało.
E tam
Quote:
To trzeba było wyczyścić popalone styki w programatorze, to wymienić pasek
napędzający bęben bo się ślizgał, to grzałka przestała grzać, albo pompa
ciekła - trzeba było naprawiać albo wymieniać.
Jak ktoś był techniczny to sobie sam ogarnął, ale znakomita większość
ludzi jednak musiała wołać fachowców.
No i co z tego ?
Quote:
Dzisiejszy sprzęt to może i jednorazówka, ale za to z okresem
bezprzeglądowym wynoszącym całą długość życia.
Teza
Quote:
Teraz pytanie co jest lepsze? Pralka która raz do roku z jakiegoś powodu
przestaje prać i trzeba wołać fachowca, czy może taka co się kupuje i
działa te 5-7 lat, wtedy idzie się do sklepu, kupuje nowy sprzęt, panowie
ze sklepu przywożą i odbierają stary do utylizacji.
Ale to nie jest prawda, bo średni okres teraz wynosi 5-7 lat w którym jakiś
% napraw jednak jest a nieprawdą jest, że stara pralka raz w roku musiała
się zepsuć, bo ta moja 27-letnia pralka zepsuła się kilka razy a nie 27.
Quote:
Bo fachowiec za "dzień dobry" weźmie jakieś 100zł - za dojazd i czas.
Szczególnie, że wymiana zbiornika, czyli chyba najpoważniejsza naprawa jaką
w ogóle można wykonać, w tej mojej starej pralce kosztuje 125zł, sam
zbiornik 150. Ile by to kosztowało we współczenej ?!
Quote:
Rzuci okiem i powie że naprawa będzie kosztować powiedzmy optymistycznie
od 50 do 300zł, albo i że naprawić się nie da.
Inwestujemy więc już całkiem konkretne pieniądze w starocia, podczas gdy
za 800zł w sklepie stoją piękne, nowe "jednorazówki", które te 5 lat
przepracują bez problemu.
No właśnie niekoniecznie tyle przepracują. Oczekiwanie klientów tylko takie
jest, więc wolą kupić jak się zepsuje. Ale jak poczytasz to w tych nowych
łożyska potrafią się skończyć w 3 lata a elektronikę już na gwaranacji
wymieniają.
ciepelko.pl
Guest
Fri Jul 29, 2011 9:20 pm
Użytkownik "Jacek Maciejewski" <jacmacwytnij@o2.pl>
Quote:
Jeżeli klient chce, to kupi jednorazówkę, jeżeli nie
chce, to wyda 5 razy tyle forsy i kupi coś, co powinno wytrzymać 30 lat.
Obecna oferta nie zawiera pralek z 10-letnią gwarancją.
Miele nie daje ?
ciepelko.pl
Guest
Fri Jul 29, 2011 9:25 pm
Użytkownik "philips" <philipsrg@onet.pl>
Quote:
Jeżeli klient chce, to kupi jednorazówkę, jeżeli nie
chce, to wyda 5 razy tyle forsy i kupi coś, co powinno wytrzymać 30 lat.
Obecna oferta nie zawiera pralek z 10-letnią gwarancją.
To, że pralka nie powinna być wymieniana co 3 lata nie oznacza, że
producent ma dać gwarancję na 10 lat. Jeżeli będzie Ci się opłacało po 3-6
latach ją naprawić - nie widzę problemu. Nie potrzebuję tak długiej
gwarancji. W samochodzie też wymieniasz zużyte części chyba, że będzie to
już nieopłacalne. Jednak samochód nie kosztuje 800 zł...
Nie ma znaczenia ile kosztuje, bo kosztuje pi razy drzwi tyle ile waży i ile
nowości ma. Z gwarancją nie ma to związku. Okno plastikowe może kosztować
400 i mieć gwarancję >10 lat.
ciepelko.pl
Guest
Fri Jul 29, 2011 9:32 pm
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl>
Quote:
Najlepiej dla klienta by bylo, gdyby producent popieral swoja marke
gwarancja. Wtedy bylby wolny rynek a nie loteria.
A nie jest tak? Jeden producent daje 1 rok gwarancji inny - 5 lat.
Produkt z 5 letnią gwarancją jest zazwyczaj droższy. Do Ciebie należy
wybór, który produkt kupisz.
A jest tak ? Dawno pralek nie ogladalem - ale u nas najczesciej chyba
standardowo - ustawowe dwa lata i koniec.
Jest tak, że gwarancję 5-letnią można sobie kupić do więlu czy nawet
większości pralek. I są pralki za 4 tysiące, które ktoś pewnie kupuje.
Jarosław Sokołowski
Guest
Fri Jul 29, 2011 11:31 pm
Pan Michoo napisał:
Quote:
za komuny też wielu rzeczy nie szło kupić, a nie tak dawno (parę lat
temu) kupowałem bez żadnego problemu saletrę w dość sporych ilościach w
spożywczym gdy potrzebowałem azotanów dla roślinek w akwarium walcząc z
glonami i sinicami..
Wszyscy, co kupują saletrę, to do walki. Że niby takie duże akwarium mają,
więc potrzeba im sporych ilości. A na te, za przeproszeniem, glony i sinice,
to nie mogą już dłużej patrzeć.
Na całe szczęście tego typu terroryści to idioci, i mam nadzieję, że się
nigdy nie nauczą 'prawidłowo' używać ANFO, bo ofiar śmiertelnych mogłoby
być znacznie więcej (vide zamach w Oklahoma City).
Przestrzegam przed lekceważeniem terrorystów. W końcu taki Kaczynski, to
chyba najinteligentniejszy z rodu. Przed nimi nie ma obrony. Jedyne co
możemy zrobić, to nie denerwować. Inaczej będziemy mieć więcej Breivików.
--
Jarek
Padre
Guest
Sat Jul 30, 2011 12:08 am
W dniu 2011-07-29 21:32, ciepelko.pl pisze:
Quote:
Użytkownik "Padre" <Padre@no.net
Frania pewnie byla emaliowana, polar ocynkowany,
a ta ostatnia to pewnie tylko parszywie pomalowana ;)
No właśnie, moja pralka ARDO po 6 latach w wielu miejscach
przerdzewiała na wylot a z 20% blachy zlazł lakier, goła blacha była
pomalowana bez żadnego podkładu absurdalnie cienką warstwa farby.
Właśnie mi się zepsuła 27-letnia pralka, ale ... tylko guma do wymiany
jest a rdzy nie widać w ogóle. Myślałem, że chociaż zbiornik
przerdzewiał i zaplanowałem zakup a tu ... przyjdzie mi używać dalej
Moja lodówka chodziła bezawaryjnie 35 lat między 1963 a 1998, powód
wymiany był prozaiczny, wyjątkowo kiepski stosunek wymiarów zewnętrznych
do wewnętrznych i miniaturowy zamrażalnik. Ścianki miały lekko 15cm a
drzwi chyba więcej, to była z tych takich obłych z wielką uzbrojoną w
zamek klamką jak autobus marki Jelcz. Tylko się na niej farba do
podkładu pościerała na krawędziach od czyszczenia, nawet żarówka była w
niej od nowości i uszczelka w drzwiach była w dobrym stanie. Następna
wytrzymała 11 lat i przerdzewiała na wylot.
Ciekaw jestem jaka była jej sprawność w stosunku do obecnych, skoro
miała dobrą izolację podobnej mocy agregat i podobnie grzała z tyłu to
chyba nie było tak źle.
Padre
Guest
Sat Jul 30, 2011 1:04 am
Quote:
Moskwa? Może miała jeszcze specjalny pedał do otwierania nogą, na
wypadek jakby kto miał w jednej ręce kiszone ogórki, w drugiej coś
do popicia i chciał jeszcze trochę lodu?
Moskwa na pewno nie, zdaje się że słoweńska, tak mi się po łbie kołacze
ale czy w 63 roku nie napisali by że jugosłowiańska? Chociaż oni mieli
chyba trochę większą autonomię republik niż ZSRR.
Co do pedału to może był ale został zdemontowany bo jak napisałeś o
pedale to wydaje mi się że miała na dole uchwyt, takie 6-7cm poziome "c"
z otworami jakby na oś ale nie wiedziałem od czego:)
Jarosław Sokołowski
Guest
Sat Jul 30, 2011 2:19 am
Padre napisał:
Quote:
Moja lodówka chodziła bezawaryjnie 35 lat między 1963 a 1998,
powód wymiany był prozaiczny, wyjątkowo kiepski stosunek wymiarów
zewnętrznych do wewnętrznych i miniaturowy zamrażalnik. Ścianki
miały lekko 15cm a drzwi chyba więcej, to była z tych takich
obłych z wielką uzbrojoną w zamek klamką jak autobus marki Jelcz.
Moskwa? Może miała jeszcze specjalny pedał do otwierania nogą, na
wypadek jakby kto miał w jednej ręce kiszone ogórki, w drugiej coś
do popicia i chciał jeszcze trochę lodu?
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
Guest
Sat Jul 30, 2011 3:21 am
Padre napisał:
Quote:
Moskwa? Może miała jeszcze specjalny pedał do otwierania nogą, na
wypadek jakby kto miał w jednej ręce kiszone ogórki, w drugiej coś
do popicia i chciał jeszcze trochę lodu?
Moskwa na pewno nie, zdaje się że słoweńska, tak mi się po łbie kołacze
ale czy w 63 roku nie napisali by że jugosłowiańska? Chociaż oni mieli
chyba trochę większą autonomię republik niż ZSRR.
Słoweńskie, to by było Gorenje. Ja miałem pralkę z Gorenie (żeby nie
było, że off-topic). Ale o tym, że ona słoweńska, to ja się dopiero
później dowiedziałem, bo wtedy mówiło się i pisało, że jugosłowiańska.
Quote:
Co do pedału to może był ale został zdemontowany bo jak napisałeś o
pedale to wydaje mi się że miała na dole uchwyt, takie 6-7cm poziome "c"
z otworami jakby na oś ale nie wiedziałem od czego:)
Moskwa miała pedał z pewnością. Taka fajna była, oldskulowa, obła,
z grubą kolorową plakietką z jakiejś pleky i z takimi ozdobnymi
metalowymi listwani jak na masce tych wszystkich chevroletów ze
skrzydłami, czy innych oldsmobile'ów z lat pięćdziesiątych. Zresztą
była to po prostu, oględnie mówiąc, wierna kopia jakieś amerykańskiej
lodówy z połowy wieku.
Jarek
--
Pedał nawalił chłopakom od perkusji
Perkusja była srebrna w rybie łuski
A pedał -- pedał też nie byle gała
Michał Smolnik
Guest
Sat Jul 30, 2011 4:08 am
W dniu 30.07.2011 03:21, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Moskwa miała pedał z pewnością. Taka fajna była, oldskulowa, obła,
z grubą kolorową plakietką z jakiejś pleky i z takimi ozdobnymi
metalowymi listwani jak na masce tych wszystkich chevroletów ze
skrzydłami, czy innych oldsmobile'ów z lat pięćdziesiątych. Zresztą
była to po prostu, oględnie mówiąc, wierna kopia jakieś amerykańskiej
lodówy z połowy wieku.
Czy to taka?
http://tamteczasy.pl/zdjecie/2072/przedmiot
Pozdrawiam,
Michał
ciepelko.pl
Guest
Sat Jul 30, 2011 8:10 am
Użytkownik "Padre" <Padre@no.net>
Quote:
No właśnie, moja pralka ARDO po 6 latach w wielu miejscach
przerdzewiała na wylot a z 20% blachy zlazł lakier, goła blacha była
pomalowana bez żadnego podkładu absurdalnie cienką warstwa farby.
Właśnie mi się zepsuła 27-letnia pralka, ale ... tylko guma do wymiany
jest a rdzy nie widać w ogóle. Myślałem, że chociaż zbiornik
przerdzewiał i zaplanowałem zakup a tu ... przyjdzie mi używać dalej
Moja lodówka chodziła bezawaryjnie 35 lat między 1963 a 1998, powód
wymiany był prozaiczny, wyjątkowo kiepski stosunek wymiarów zewnętrznych
do wewnętrznych i miniaturowy zamrażalnik.
Tylko to lodówka, jeszcze prostsza. Rodzice też mieli 35 lat i zmienili bo
się różne drobne plastiki wykruszyły i mama koniecznie chciała zmienić.
Polska, myślę Foka 2.
Quote:
Ścianki miały lekko 15cm a drzwi chyba więcej, to była z tych takich
obłych z wielką uzbrojoną w zamek klamką jak autobus marki Jelcz. Tylko
się na niej farba do podkładu pościerała na krawędziach od czyszczenia,
nawet żarówka była w niej od nowości i uszczelka w drzwiach była w dobrym
stanie. Następna wytrzymała 11 lat i przerdzewiała na wylot.
Rocznej lodówce wykruszyła się uszczelka
Quote:
Ciekaw jestem jaka była jej sprawność w stosunku do obecnych, skoro miała
dobrą izolację podobnej mocy agregat i podobnie grzała z tyłu to chyba nie
było tak źle.
Sprawność sprawnością, ale ta Foka pobierała połowę tego co Mińsk, zdaje się
koło 0,5KW/dobę, tyle albo i mniej co współczesne energooszczędne lodówki.
J.F.
Guest
Sat Jul 30, 2011 9:04 am
Dnia Fri, 29 Jul 2011 23:32:29 +0200, ciepelko.pl napisał(a):
Quote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl
A nie jest tak? Jeden producent daje 1 rok gwarancji inny - 5 lat.
Produkt z 5 letnią gwarancją jest zazwyczaj droższy. Do Ciebie należy
wybór, który produkt kupisz.
A jest tak ? Dawno pralek nie ogladalem - ale u nas najczesciej chyba
standardowo - ustawowe dwa lata i koniec.
Jest tak, że gwarancję 5-letnią można sobie kupić do więlu czy nawet
większości pralek.
Za dodatkowe pieniadze ? O jakiej kwocie mowa ?
Quote:
I są pralki za 4 tysiące, które ktoś pewnie kupuje.
Ale gwarancje jaka maja ? 10 lat, wieczysta, czy juz po 2 latach klient
ryzykuje kosztowne naprawy ?
J.
Goto page Previous 1, 2, 3 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19 Next