Goto page Previous 1, 2, 3 ... 16, 17, 18, 19, 20, 21 Next
J.F.
Guest
Tue Feb 05, 2019 8:12 am
Dnia Mon, 4 Feb 2019 13:05:01 -0800 (PST), Tomalo napisał(a):
Quote:
Ładujesz tylko do momentu jak napięcie osiągnie 2,7 V/celę i
odłączasz prostownik. Dalsze ładowanie tak dużym prądem zniszczy
akumulator.
Czyli juz doszlismy do tego ze C/10 niszczy
Nie niszczy o ile jest to proces kontrolowany. Czyli klasyczny prostownik o charakterystyce prądu opadającej. Prąd Q 1/10 trwa tylko do momentu przejścia siarczanu do elektrolitu, potem ten prąd spada i temat rozwiązany.
IMO - tez niszczy, bo czemu mialoby nie niszczyc, tylko znacznie
wolniej, wiec istotnie mozna sobie pozwolic na tych pare godzin
przeladowania.
Nic wielkiego się nie dzieje. Rozkłada się tylko woda - cała energia na to idzie. Nieco też na ciepło.
Rozklad wody tez jest szkodliwy, jak nie mozna jej dolac.
Ale my sie obawiamy, ze te banieczki gazu uszkadzaja gąbczastą mase
płyt, o czym chyba kazda instrukcja przestrzega.
http://www.dobreakumulatory.com.pl/content/14-przyczyny-reklamacji
http://www.yolmar.pl/pl/pomoc_techniczna/co_to_jest_ciemny.html
Quote:
Producenci samochodow jakos wola 14.4V z tendencja do obnizenia do
13.8 nawet, producenci specjalizowanych ladowarek pisza raczej o
20mA
w trickle mode. Ewentualnie ładowaniu cyklicznym.
Poczytaj o nowych systemach start-stop i akumulatorach EFB. Obecnie
14,4 V nie jest już takie oczywiste.
Bo im wyszlo, ze czeste starty rozladowuja na tyle, ze przy tych 14.0V
akumulator nie nadaza uzupelniac ladunku :-)
Ano właśnie! Widzę że dowiedziałeś się
Ale to nie jest jakas wiedza tajemna.
A przy okazju z niej wynika, ze 14V wystarcza, jesli nie trzeba
zapalac silnika na kazdych swiatlach :-)
Quote:
Dodaj jakis inteligentny komputer, ktory po miescie moze utrzymywac
14.5V, a w trasie zejdzie na 14.0V ...
Nawet ponad 15 V potrafią ładować w samochodach S-S.Jak co 100 m w
ruchu miejskim gaśnie silnik, więc nie ma innej możliwości.
Rozgrzany silnik szybko zapala. 200A*1s = 40s*5A.
Quote:
Niskie napięcie uniemożliwiłoby odzyskanie ładunku i akumulator padłby po
1 dobie.
W miare rozladowywania akumulator coraz wiekszy prad czerpie nawet z
14.5V.
J.
J.F.
Guest
Tue Feb 05, 2019 8:42 am
Dnia Mon, 4 Feb 2019 13:33:08 -0800 (PST), Tomalo napisał(a):
Quote:
Poczytaj czym się różni praca cykliczna akumulatora a czym praca buforowa.
Ale czy nalezy cyklicznie ladowac samochodowy akumulator pracujacy
buforowo ? :-)
Akumulator w samochodzie pracuje cyklicznie a nie buforowo.
To chyba w Melexie.
Jesli ja mrozna zima potrzebuje powiedzmy 50A*5s na grzanie swiec i
400A*3s na uruchomienie diesla, czyli razem 0.4Ah, to to zdecydowanie
nie jest praca cykliczna.
A na pewno nie taka, po ktorej mozna ladowac 14h nawet malym pradem.
Wiecej zuzyje autoalarm przez noc.
Quote:
Dobrze skonstruowany prostownik ma tak dobrane trafo, że nie da się
uzyskać więcej niż 16 V. Mój BR 12/10 daje 15,3-16 V w zależności
od stanu akumulatora. Chociażby nie wiem jak długo byś ładował
więcej nie uzyskasz.
15.3V brzmi bardziej rozsadnie :-)
Nie wiem co w tym rozsądnego. To tylko zwykła elektrochemia. Brak
możliwości uzyskania odpowiedniej przewodności elektrolitu
powoduje, że napięcie wyżej nie wzrośnie.
Ale prad znacznie mniejszy niz przy 16V, to i zniszczenie w
akumulatorze mniejsze :-)
Quote:
Kup sobie normalny prostownik i sprawdź
Mam normalny, trafo i mostek, po pierona coś więcej.
Napisałem, że będzie rosło TEORETYCZNIE nieskończenie.
Wiadomo, że zachodzący proces i ustalony prąd na 0,1Q zatrzyma w praktyce
napięcie na jakimś tam poziomie nieco ponad 16V. Jego pobijanie byłoby dalej
możliwe do jeszcze jakiegoś poziomu (wspomniał ktoś o 18V) i potem już
nastąpi stop wymuszony gotowaniem elektrolitu. Czyli energia pójdzie w
ciepło i już wyżej nie pobije. Szkoda na sprawnym aku robić takie próby, co
się będzie dziać jak napięcie będzie rosło nawet do 18V.
Wytłumacz mi jak transformator o napięciu jałowym na poziomie 13 V może podnieść napięcie akumulator do nieskończoności? No dobra, chociażby nawet do 18 V ?
To jakaś nowa elektrotechnika?
Do nieskonczonosci to nowa, ale 18V to normalna - srednie napiecie
13V, szczytowe 18V.
Zapomniałeś, odjąć spadki napięcia na uzwojeniu oraz na diodach
prostowniczych i przewodach łączących prostownik z baterią. Zatem
już jesteś przynajmniej o 2 V niżej.
To juz napiecie zmierzone po diodach.
Owszem, bez obciazenia, wiec jak akumulator bedzie ciagnal prad, to
napiecie bedzie mniejsze ... no ale wlasnie to ciagniecie pradu w
stanie naladowanym jest problemem.
Przy stabilizowanym 14.5V ustaliby sie prad jakis maly, tu ciagle
prostownik bedzie wpychal wiecej.
Quote:
Nic nie mylę, jasno punktuję aku w stanie jałowym, a aku pod obciążeniem.
U mnie na jałowym (jałowy, znikome obciążenie prądami podtrzymania "zabawek"
elektronicznych i alarmem ~15mA) jest po długim staniu (2 tygodnie, gdzie
prostownik aku widział wcześniej rok temu i krótkie przejazdy po góra 10km)
jak pisałem 11,6V (nie uważam tego za naładowanie lecz stan bliski końcu
wyładowania) i odpala - z bólem ale zaskoczy. Tak więc mamy dwie szkoły.
Nie ma żadnych 2 szkół. Akumulator w stanie jałowym o napięciu 11,6 V to jest całkowicie rozładowany.
Jego elektrolit to praktycznie czysta woda.
Bez przesady z tym elektrolitem. Jest w nim spory nadmiar kwasu.
W rozładowanym w 100% jest czysta H2O.
https://mojafirma.infor.pl/moto/eksploatacja-auta/uklad-elektryczny/318511,Pomiar-gestosci-elektrolitu-ocena-stanu-akumulatora.html
czysta woda ma gestosc 1.1 g/cm^3 ?
Quote:
Jakby byla czysta woda, to by mu zamarzla na mrozie.
Rozładowany zamarza kilku st poniżej zera.
A czysta woda zamarza w 0C, a nie klka stopni ponizej - to jest ta
roznica :-)
Quote:
Że akumulator o napięciu 10,5 V to nie uruchomi żadnego pojazdu.
U mnie pod obciążeniem rozrusznikiem spada wtedy nawet 8V (w końcu
rozładowany aku od więcej stania niż długiego jeżdżenia),
Jak w czasie kręcenia rozrusznikiem napięcie spada do 8 V to znaczy
że masz uszkodzony akumulator, albo rozrusznik, albo akumulator
jest praktycznie rzecz biorąc wyładowany. Może być też kombinacja
ww. Nie opowiadaj bajek.
Ale zapala :-)
Rożnica taka, że ja nie wierzę w bajki a ty tak
Ale co tu bajki, ja widuje podobnie.
tzn 10.5V bez obciazenia to istotnie za malo,
ale jak duzy diesel startuje, to napiecie siada mocno nawet na
naladowanym aku.
http://www.dobreakumulatory.com.pl/mynews.php?newsId=10
EN (Norma europejska EN50342.1 2006, poprzednio EN 60095-1)
Test wykonywany jest również w temperaturze -18°C. Wymagania EN
podzielone są jednak na dwa poziomy EN1 i EN2. EN1 ? Akumulator musi
zapewnić napięcie 7,5 V po 10 sekundach, następnie po 10 sekundach
przerwy akumulator jest dalej rozładowywany prądem o wartości 0,6 x
prąd początkowy i musi wytrzymać na tym etapie 73 sekundy, co daje
całkowity czas rozładowania 90 sekund (przy założeniu, że początkowy
etap rozładowania równy jest 16,7 sekundy (10s/0,6). EN2 ? podobnie
jak w EN1, z tym, że drugi etap rozładowania do 6,0 V akumulator musi
wytrzymać przez 133 sekundy, co daje całkowity czas rozładowywania 150
sekund. Stosunek prądów rozładowania w obu metodach zależy znacznie od
konstrukcji akumulatora i producenta.
DIN (standard niemiecki przy -18°C)
Całkowicie naładowany akumulator jest rozładowywany do napięcia 6 V
przy znamionowym prądzie probierczym. Napięcie musi wynosić minimum 9
V po 30 sekundach, a czas do osiągnięcia napięcia 6 V musi wynosić
przynajmniej 150 sekund.
SAE (standard amerykański ? powszechnie stosowany w Wielkiej Brytanii)
Jest to test rozruchu według wymagań SAE (Zrzeszenie Inżynierów
Samochodowych). Test określa, że akumulator w temperaturze -18°C
będzie dostarczać przez 30 sekund prąd równy prądowi rozruchowemu przy
zimnym silniku, przy napięciu powyżej 7,2 V dla akumulatorów 12V oraz
3,6 V dla akumulatorów 6 V.
I widac ktos liczy, ze przy tych 6V auto jeszcze zapali - po 2
minutach krecenia rozrusznikiem :-)
J.
J.F.
Guest
Tue Feb 05, 2019 9:30 am
Dnia Mon, 4 Feb 2019 23:47:38 -0800 (PST), Tomalo napisał(a):
Quote:
W dniu wtorek, 5 lutego 2019 08:01:34 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
Dnia Mon, 4 Feb 2019 13:26:28 -0800 (PST), Tomalo napisał(a):
RoMan zniszczyl akumulator w 14*24h, a co bedzie jak bedziesz
przeladowywal po 14h, 24 razy ?
A kto i po co miałby ładować naładowany akumulator?
No jak to kto ? Ty !
Nic mi o tym nie wiadomo. Ja doładowuję okresowo, jak zachodzi taka potrzeba.
Nigdzie nie pisałem o takich praktykach jak podajesz.
Masz uszkodzony alternator czy duze zapotrzebowanie na prad ?
Bo juz chyba uzgodnilismy, ze akumulator w samochodzie to jest tak w
80% naładowany.
Za duże zapotrzebowanie na prąd. Do kilkunastu razy konieczność
uruchamiania silnika przy krótkich odcinkach między kolejnymi
uruchomieniami. To powoduje, stopniowe wyczerpywanie się baterii.
Łączny czas jazdy max godzinę a prądu na każdy rozruch idzie sporo.
Rozgrzany silnik latwo startuje, wiec mu powinno starczyc.
Ale skoro jednak brakuje ... to czy nie powinienes codziennie
podlaczyc takiej ladowarki, co sie wylaczy po dojsciu do tych 14.5V ?
Quote:
Jakieś niestworzone historie wypisujesz.
Moim zdaniem, zasada jest taka, że akumulator należy doładować jak
jest rozładowany.
To juz nie wierzysz Volvo ? "przy kazdej okazji" :-)
Przy każdej okazji nie znaczy codziennie. To znaczy, jak jest taka możliwość a przede wszystkim potrzeba.
Przy kazdej okazji moze oznaczac i dwa razy dziennie.
I to co innego niz "w razie potrzeby".
Zawsze jednak należy zachować zdrowy rozsądek. Wszystko zależy od sposobu eksploatacji pojazdu, odległości pokonywanych, możliwości podłączenia się do zasilania zewnętrznego. Idealnym przypadkiem jest przypadek, gdzie bateria jest stale w stanie pełnego naładowania.
Volvo nie zalecal zachowac rozsadek, tylko przy kazdej okazji :-P
Ale przy ich trybie pracy to moze byc uzasadnione, a ladowarka tak
zrobiona, zeby nie zuzywac akumulatora.
Quote:
RoMan mial wlasnie "normalny prostownik". Spadlo jak widac do 2A.
Widocznie akumulator był zepsuty!
Byl dobry, zepsul sie po ładowaniu .
Był zepsuty wcześnie. Tak uważam. Normalne jednorazowe ładowanie nie jest w stanie uszkodzić akumulatora. Musiał mieć jakąś wadę.
To trwalo 2 tygodnie.
Roman podlaczyl i zapomnial.
Ale sugerujemy, ze to samo mozna zrobic ładujac naladowany akumulator
24 razy po 14h.
Bo ze to jest szkodliwe, to sie chyba zgodzimy, przeciez sa zapisy w
instrukcjach "nie przekraczac 14.5V w instalacji".
Bo nie rozumiesz tego wszystkiego najwyraźniej. Rozróżnij dwie sytuacje.
1. Bateria jest naładowana i wtedy nie należy jej ładować, bo nie ma
to sensu! Ona jest podłączona do instalacji samochodowej i jest
tylko podtrzymywany jej stan elektrochemiczny. Istotnie, napięcie
na jej zaciskach nie powinno przekraczać 14-14,5 V.
No i wlasnie podejrzewam, ze ładujesz naladowany akumulator.
Quote:
2. Bateria jest rozładowana. Należy jak najszybciej uzupełnić jej
ładunek. Jak można ustalić czy została naładowana w 100%.
Tu sie zgadzamy. Tylko rzadko sie zdarza taka rozladowanie w
samochodzie osobowym.
Wiec zostaje nam dylemat 3
3. Czy samochodowy akumulator, utzymywany pod napieciem ~13.8-14.0V,
warto czasem podladowac do wyzszego napiecia, a jesli warto to jakiego
i jak ?
bo uwazam, ze te 14h "zwyklym prostownikiem" to za dlugo.
Quote:
No coz, za pare lat, a moze za miesiac, kupie nowe aku, to napisze jak
to wyglada na takim prosto ze sklepu :-)
O tak zrób! Porównamy i wymienimy doświadczenia.
Kup baterię z korkami.
To akurat moze byc trudne :-(
Z łatwością kupisz taki akumulator w każdej akumulatorni na mieście.
Z krajowych niektóre Centry, Exide, Jenoxy, Autoparty. Z zagranicznych Banner, Westa, Viking, AMEGA, i dziesiątki innych. We wszystkich tych występują normalnie dostępne korki do cel.
Ale ja jeszcze patrze na cene i nie zamierzam przeplacac
No dobra, moge doplaci 20 zl do eksperymentu
Quote:
Chyba zaden rozruchowy nie ma szczelnej konstrukcji.
Watpie tez te "rekombinacje" w akumulatorze, bo wodor tak latwo nie
rekombinuje.
Musi byc chyba jakis katalityczny dopalacz ..
Nie ma, to tylko kwestia wieczka, gdzie elektrolit się wykrapa i
wraca do zbiornika. Poczytaj na stronach producentów. Oni to
pokazują na schematach jak takie wieczka są zbudowane.
To zawroci aerozol elektrolitu ktory powstaje przy okazji gazowania,
moze skropli parujaca wode, ale nie zrekombinuje wodoru i tlenu.
takie "korki" potrzebujesz
https://www.sbsbattery.com/products-services/by-product/battery-maintenance-safety-accessories/vent-caps-etc/bi-directional-recombination-vent-caps.html
Mniej więcej takie korki są w akumulatorach samochodowych, ale one nie wystają na zewnątrz ale wchodzą w głąb, w stronę elektrod.
Idea jest podobna. RECOMBINATION VENT CAPS. Warto zapamiętać.
W cuda wierzysz. W samochodowym beda zwykle plastykowe korki, moze z
jakims labiryntem do odgazowania, ale bez tego katalitycznego
dopalacza.
No moze w jakiejs najwyzszej półce.
Quote:
RoMan sobie odpowiedzial, zreszta stosowne zastrzezenie w gwarancji
jest.
To nie jest prawidłowa eksploatacja - tak czy owak.
Nie jest.
Ale takie comiesieczne doładowywanie jest ?
Nie da się odpowiedzieć. Trzeba sprawdzić czy jest konieczne. U mnie jest, u kogoś innego może nie być.
Niemniej stara szkoła mówiła: eksploatowany akumulator doładuj raz w
miesiącu,
Stara szkola mogla sie wywodzic z czasow maluchow i pradnic.
No i co ta stara szkola mowila w kwestii jak przeprowadzi
DO_ładowywanie ? Tak jak zwykle ladowanie ?
Quote:
a akumulator nieeksploatowany najrzadziej raz na 3
miesiące. Ponieważ zasada działania akumulator się nie zmieniła,
więc można uznać, że ta koncepcja nadal jest słuszna.
Ta druga sluszna, tylko ze moje auto nie stoi 3 miesiace ..
Quote:
Wszystko się zmieniło, jak producenci pozbyli się korków z wieczek i
zaczęli klientom wmawiać, że ich akumulatory są bezobsługowe. No i
stąd całe to zamieszanie. Można powiedzieć, że mogą być
bezobsługowe, jak klient jest gotów wymieniać baterię co 1-3 lata.
Jest szansa, że tyle przeżyje a potem tak mocno straci pojemność,
że tylko huta będzie tu mogła pomóc.
A jednak zdarza im sie wytrzymac dluzej.
Moze kwestia precyzyjniejszych regulatorow napiecia.
Quote:
Pytanie nonsensowne. Odpowiedź na nie, chyba zna jedynie jego
autor.:)
No ale jesli doszliszmy juz do tego, ze 240h jest niebezpieczne,
to zachodzi pytanie czy 24 przeładowania po 10h sa rownie
niebezpieczne ...
Nie wiem. Telefon do producenta akumulatora wyjaśni sprawę.
Przeciez cytowalem instrukcje tej ukrainskiej Westy :-)
Pisałem, że tam niektóre stwierdzenia są źle przetłumaczone.
A reszte zalecen sprawdzales w oryginale ? :-P
Quote:
Jednak mylisz przeładowanie ze stanem ładowania uzupełniającego
ładunek do 100%. Ładownie i uzyskanie końcowego napięcia 16 V nie
jest w żadnym razie przeładowywaniem baterii tylko normalną
czynnością obsługową i jest dla baterii korzystne.
Jak dla mnie, trzymanie wstepnie naladowanego akumulatora 14h pod
"zwyklym prostownikiem" to jest jednak przeladowywanie.
Quote:
Przeładował RoMan ładując tydzień nadmiernym prądem - bez sensu kompletnie.
Prad byl taki, jaki daje "zwykly prostownik"
Sensu w tym owszem - zadnego, ale pokazuje jak to sie skonczy :-)
Quote:
Dlatego w Lidlu czy Biedronce można kupić ładowarkę dla blondynek.
Można podłączyć ją nawet ma miesiąc bez skutków ubocznych. Po
pierwsze ładuje prądem nie większym niż 3 A. Po drugie ładuje do
To jest niestety ich wada, bo jak ktos sobie rozladuje wiekszy aku, to
potem cala doba ladowania.
Quote:
napięcia 14,4 V a potem zmniejsza prąd do 0,8 A i napięcie do 14 V
a na koniec przechodzi w tryb konserwacji i napięcie zmniejsza do
13.8 V. Jednak moje próby wykazały, że taka ładowarka nie potrafi
władować 25% pojemności bo ma za niskie napięcie. Jak komuś pasuje,
że 100 Ah akumulator po naładowaniu ma tylko 75 Ah to może właśnie
takiej używać. Jednak należy pamiętać, że 25% siarczanu z płyt nie
jest przywracane i akumulator przedwcześnie się zużyje.
Byc moze masz racje.
Tylko czy aby na pewno twoja metoda nie szkodzi bardziej niz powyzsza.
Quote:
Jednak jak
mówiłem, większości to nie przeszkadza i wymieniają akumulator
kiedy tam zajdzie potrzeba, nie przywiązując większej wagi do tego
tematu. Tym bardziej, że duży akumulator można dziś kupić za około
200 zł.
Szczegolnie, jak sie auta zmienia czesciej niz akmulatory ...
Quote:
Ale ja tu o elektrolizie, i zaloze sie, ze nie masz w wieczku
katalitycznego dopalacza.
Nie rozumiem o czym mówisz. Nie wyjaśniaj, nie interesuje mnie ten temat w ogóle.
Ze nie rozumiesz, to widac :-)
Quote:
Niemniej jednak nie można powiedzieć że jest całkowicie obojętny. Po
prostu wpisuje się w naturalny proces zużycia akumulatora.
Natomiast dużo szybciej zużyje się akumulator permanentnie
niedoładowywany albo przechowywany w stanie częściowego naładowania.
Wielokrotnie szybciej się zużyje.
U mnie przy ~13.9V w 4 lata. A i to nie wiadomo z czyjej winy ...
Przy czym te 13.9V to wydaje mi sie naladowany ...
Za niskie napięcie, szczególnie w jesienno-zimowej porze nie może
skutecznie naładować baterii i ta się pomału zasiarcza i tym o to
sposobem wystarczyło jej tobie na 4 lata.
Moze, ale jak sprawdzic czy to taka przyczyna ?
Sprawdzić pojemność baterii poprzez wyładowanie jej prądem kontrolnym.
Nic prostszego! Zmierzona wartość, potwierdzi, że taka jest przyczyna.
Hm, i jaka powinna byc w 4 letnim akumulatorze rozruchowym prawidlowo
eksploatowanym ?
J.
Tomalo
Guest
Tue Feb 05, 2019 9:47 am
W dniu wtorek, 5 lutego 2019 08:01:34 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
Quote:
Dnia Mon, 4 Feb 2019 13:26:28 -0800 (PST), Tomalo napisał(a):
RoMan zniszczyl akumulator w 14*24h, a co bedzie jak bedziesz
przeladowywal po 14h, 24 razy ?
A kto i po co miałby ładować naładowany akumulator?
No jak to kto ? Ty !
Nic mi o tym nie wiadomo. Ja doładowuję okresowo, jak zachodzi taka potrzeba.
Nigdzie nie pisałem o takich praktykach jak podajesz.
Masz uszkodzony alternator czy duze zapotrzebowanie na prad ?
Bo juz chyba uzgodnilismy, ze akumulator w samochodzie to jest tak w
80% naładowany.
Za duże zapotrzebowanie na prąd. Do kilkunastu razy konieczność uruchamiania silnika przy krótkich odcinkach między kolejnymi uruchomieniami. To powoduje, stopniowe wyczerpywanie się baterii. Łączny czas jazdy max godzinę a prądu na każdy rozruch idzie sporo.
Quote:
To po pierwsze. Natomiast po drugie, po co ktoś miałby to robić 14h
po 24 razy?
14h to sam robisz, jesli zostawiasz aku na ladowaniu przez 15h.
A 24 razy sie uzbiera w dwa lata, jesli ladujesz co miesiac :-)
Ja tak nie postępuję. Nigdzie niczego takiego nie pisałem.
Przeinaczasz informację jakie podawałem na swoją modłę. Po to aby
się powygłupiać i niby coś mi udowodnić. Choć nie bardzo wiem co a
i tym bardziej po co.
Jakieś niestworzone historie wypisujesz.
Moim zdaniem, zasada jest taka, że akumulator należy doładować jak
jest rozładowany.
To juz nie wierzysz Volvo ? "przy kazdej okazji" :-)
Przy każdej okazji nie znaczy codziennie. To znaczy, jak jest taka możliwość a przede wszystkim potrzeba.
Przy kazdej okazji moze oznaczac i dwa razy dziennie.
I to co innego niz "w razie potrzeby".
Zawsze jednak należy zachować zdrowy rozsądek. Wszystko zależy od sposobu eksploatacji pojazdu, odległości pokonywanych, możliwości podłączenia się do zasilania zewnętrznego. Idealnym przypadkiem jest przypadek, gdzie bateria jest stale w stanie pełnego naładowania.
Quote:
Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie ładował przez 14 godzin
naładowanej baterii.
To czesciesz schodzisz i kontrolujesz napiecie, czy masz automatyczny
prostownik ?
Zwykły prostownik, klasyczny. Sam się kontroluję. Wieczorem podłącze rano zanim wyjadę do pracy odłączę. Ot cała procedura.
Czyli trwa to 8-14h, w zaleznosci od tego jak rozumiemy "wieczorem" i
"pracy".
A akumulator jednak wczesniej mial te ~14V ladowania w samochodzie ..
Normalny prostownik jednak zachowuje się
inaczej niż nowoczesne ładowarki. Po podłączeniu początkowo przez
dobrych parę godzin płynie duży prąd o wartości 1/10 a po tym
czasie jak napięcie wzrasta prąd ten maleje do kilkuset mA.
RoMan mial wlasnie "normalny prostownik". Spadlo jak widac do 2A.
Widocznie akumulator był zepsuty!
Byl dobry, zepsul sie po ładowaniu .
Był zepsuty wcześnie. Tak uważam. Normalne jednorazowe ładowanie nie jest w stanie uszkodzić akumulatora. Musiał mieć jakąś wadę.
To trwalo 2 tygodnie.
Roman podlaczyl i zapomnial.
Ale sugerujemy, ze to samo mozna zrobic ładujac naladowany akumulator
24 razy po 14h.
Bo ze to jest szkodliwe, to sie chyba zgodzimy, przeciez sa zapisy w
instrukcjach "nie przekraczac 14.5V w instalacji".
Bo nie rozumiesz tego wszystkiego najwyraźniej. Rozróżnij dwie sytuacje.
1. Bateria jest naładowana i wtedy nie należy jej ładować, bo nie ma to sensu! Ona jest podłączona do instalacji samochodowej i jest tylko podtrzymywany jej stan elektrochemiczny. Istotnie, napięcie na jej zaciskach nie powinno przekraczać 14-14,5 V.
2. Bateria jest rozładowana. Należy jak najszybciej uzupełnić jej ładunek. Jak można ustalić czy została naładowana w 100%. Najprościej ładując do osiągnięcia gęstości 1,26-1,28 g/cm3 albo wystąpienia na niej napięcia wysycenia elektrolitu, czyli napięcia 15,8-16,2 V. Po osiągnięciu jednego z ww. parametrów należy baterię odłączyć od źródła i przekazać do normalnej eksploatacji.
Obie ww. rzeczy nie są ze sobą w żaden sposób sprzeczne.. Nie przekraczać 14,5 V w instalacji, znaczy że chodzi o instalację pojazdu. Nie ma zakazu ładowania prostownikiem z ograniczeniem C10 do osiągnięcia wymaganych parametrów.
Quote:
Każdy może sobie to sprawdzić. Jest to objaw sprawności akumulatora.
Jak akumulator ciągle pobiera za duży prąd, to są dwie opcje.
Uszkodzony (zużyty w znacznej części) akumulator, albo wadliwy
prostownik.
Mierze napiecie - 15V powiedzmy.
Fakt, ze w szczytach prostownik ma wiecej i w szczytach ciagle
pompuje.
No coz, za pare lat, a moze za miesiac, kupie nowe aku, to napisze jak
to wyglada na takim prosto ze sklepu :-)
O tak zrób! Porównamy i wymienimy doświadczenia.
Kup baterię z korkami.
To akurat moze byc trudne
Z łatwością kupisz taki akumulator w każdej akumulatorni na mieście.
Z krajowych niektóre Centry, Exide, Jenoxy, Autoparty. Z zagranicznych Banner, Westa, Viking, AMEGA, i dziesiątki innych. We wszystkich tych występują normalnie dostępne korki do cel.
Quote:
Tanie i znakomite są ukraińskie AMEGA ale inne też są dobre, np. krajowe Autopart z Mielca.
Wolalbym takie dostepne w sklepie gdzies we Wroclawiu.
Chyba zaden rozruchowy nie ma szczelnej konstrukcji.
Watpie tez te "rekombinacje" w akumulatorze, bo wodor tak latwo nie
rekombinuje.
Musi byc chyba jakis katalityczny dopalacz ..
Nie ma, to tylko kwestia wieczka, gdzie elektrolit się wykrapa i
wraca do zbiornika. Poczytaj na stronach producentów. Oni to
pokazują na schematach jak takie wieczka są zbudowane.
To zawroci aerozol elektrolitu ktory powstaje przy okazji gazowania,
moze skropli parujaca wode, ale nie zrekombinuje wodoru i tlenu.
takie "korki" potrzebujesz
https://www.sbsbattery.com/products-services/by-product/battery-maintenance-safety-accessories/vent-caps-etc/bi-directional-recombination-vent-caps.html
Mniej więcej takie korki są w akumulatorach samochodowych, ale one nie wystają na zewnątrz ale wchodzą w głąb, w stronę elektrod. Idea jest podobna. RECOMBINATION VENT CAPS. Warto zapamiętać.
Quote:
Taki prąd w żadnym wypadku nie spowoduje awarii akumulatora o
pojemności 72 Ah.
Przez 14h nie. a przez 240 ?
Nie wiem. Sam sobie odpowiedz co będzie jak zechcesz ładować
akumulator przez 240h. Nigdy nie słyszałem aby ktokolwiek coś takiego
robił.
RoMan sobie odpowiedzial, zreszta stosowne zastrzezenie w gwarancji
jest.
To nie jest prawidłowa eksploatacja - tak czy owak.
Nie jest.
Ale takie comiesieczne doładowywanie jest ?
Nie da się odpowiedzieć. Trzeba sprawdzić czy jest konieczne.. U mnie jest, u kogoś innego może nie być.
Niemniej stara szkoła mówiła: eksploatowany akumulator doładuj raz w miesiącu, a akumulator nieeksploatowany najrzadziej raz na 3 miesiące. Ponieważ zasada działania akumulator się nie zmieniła, więc można uznać, że ta koncepcja nadal jest słuszna.
Wszystko się zmieniło, jak producenci pozbyli się korków z wieczek i zaczęli klientom wmawiać, że ich akumulatory są bezobsługowe. No i stąd całe to zamieszanie. Można powiedzieć, że mogą być bezobsługowe, jak klient jest gotów wymieniać baterię co 1-3 lata. Jest szansa, że tyle przeżyje a potem tak mocno straci pojemność, że tylko huta będzie tu mogła pomóc.
Quote:
Pytanie nonsensowne. Odpowiedź na nie, chyba zna jedynie jego
autor.:)
No ale jesli doszliszmy juz do tego, ze 240h jest niebezpieczne,
to zachodzi pytanie czy 24 przeładowania po 10h sa rownie
niebezpieczne ...
Nie wiem. Telefon do producenta akumulatora wyjaśni sprawę.
Przeciez cytowalem instrukcje tej ukrainskiej Westy
Pisałem, że tam niektóre stwierdzenia są źle przetłumaczone. Jednak mylisz przeładowanie ze stanem ładowania uzupełniającego ładunek do 100%. Ładownie i uzyskanie końcowego napięcia 16 V nie jest w żadnym razie przeładowywaniem baterii tylko normalną czynnością obsługową i jest dla baterii korzystne.
Przeładował RoMan ładując tydzień nadmiernym prądem - bez sensu kompletnie. Inna sprawą jest że zapomniał sobie po prostu - cóż zdarza się. Jednak nie jest to świadectwo że metoda jest błędna a tylko tyle, że trzeba pilnować procesu ładowania przy tak dużym prądzie.
Dlatego w Lidlu czy Biedronce można kupić ładowarkę dla blondynek. Można podłączyć ją nawet ma miesiąc bez skutków ubocznych. Po pierwsze ładuje prądem nie większym niż 3 A. Po drugie ładuje do napięcia 14,4 V a potem zmniejsza prąd do 0,8 A i napięcie do 14 V a na koniec przechodzi w tryb konserwacji i napięcie zmniejsza do 13.8 V.
Jednak moje próby wykazały, że taka ładowarka nie potrafi władować 25% pojemności bo ma za niskie napięcie. Jak komuś pasuje, że 100 Ah akumulator po naładowaniu ma tylko 75 Ah to może właśnie takiej używać. Jednak należy pamiętać, że 25% siarczanu z płyt nie jest przywracane i akumulator przedwcześnie się zużyje. Jednak jak mówiłem, większości to nie przeszkadza i wymieniają akumulator kiedy tam zajdzie potrzeba, nie przywiązując większej wagi do tego tematu. Tym bardziej, że duży akumulator można dziś kupić za około 200 zł.
Quote:
500mA ... zakladajac, ze idzie w gazowanie, rozklada ok 0.22 mola wody
w 24h.
4 cm^3 w kazdej celi na dobe.
To tak po wycieczce do Hiszpanii i z powrotem trzeba juz troche tej
wody dolac.
Moze dlatego obnizyli napiecie.
NIe obniżyli. Dalej standard jest od dziesięcioleci 14,4 V. Jak pisałem.
A w praktyce to 13.9 u siebie widze ..
Odpowiednia konstrukcja wieczka zapewnia wykraplanie się w nim elektrolitu i powrót do naczynia akumulatora.
Ale ja tu o elektrolizie, i zaloze sie, ze nie masz w wieczku
katalitycznego dopalacza.
Nie rozumiem o czym mówisz. Nie wyjaśniaj, nie interesuje mnie ten temat w ogóle. :)
Quote:
Niemniej jednak nie można powiedzieć że jest całkowicie obojętny. Po
prostu wpisuje się w naturalny proces zużycia akumulatora.
Natomiast dużo szybciej zużyje się akumulator permanentnie
niedoładowywany albo przechowywany w stanie częściowego naładowania.
Wielokrotnie szybciej się zużyje.
U mnie przy ~13.9V w 4 lata. A i to nie wiadomo z czyjej winy ...
Przy czym te 13.9V to wydaje mi sie naladowany ...
Za niskie napięcie, szczególnie w jesienno-zimowej porze nie może
skutecznie naładować baterii i ta się pomału zasiarcza i tym o to
sposobem wystarczyło jej tobie na 4 lata.
Moze, ale jak sprawdzic czy to taka przyczyna ?
Sprawdzić pojemność baterii poprzez wyładowanie jej prądem kontrolnym. Nic prostszego! Zmierzona wartość, potwierdzi, że taka jest przyczyna.
Tomalo
Guest
Tue Feb 05, 2019 10:14 am
W dniu wtorek, 5 lutego 2019 08:42:06 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
Quote:
Dnia Mon, 4 Feb 2019 13:33:08 -0800 (PST), Tomalo napisał(a):
Poczytaj czym się różni praca cykliczna akumulatora a czym praca buforowa.
Ale czy nalezy cyklicznie ladowac samochodowy akumulator pracujacy
buforowo ? :-)
Akumulator w samochodzie pracuje cyklicznie a nie buforowo.
To chyba w Melexie.
Tak się przyjęło.
Akumulator w samochodzie = praca cykliczna. Wiele codziennych wyładowań i ładowań, często głębokich, napięcie pracy max 14,5 V.
Akumulator w UPS'ie = praca buforowa, jedno rozładowanie raz na ruski rok. Czasami stale nonstop bez ani jednego rozładowania - najczęściej. Napięcie podtrzymania 13,7 V max!
Quote:
Jesli ja mrozna zima potrzebuje powiedzmy 50A*5s na grzanie swiec i
400A*3s na uruchomienie diesla, czyli razem 0.4Ah, to to zdecydowanie
nie jest praca cykliczna.
A na pewno nie taka, po ktorej mozna ladowac 14h nawet malym pradem.
Wiecej zuzyje autoalarm przez noc.
W zimie prąd rozruchu sięga 150-200 A. Sprawdziłem osobiście przy temperaturze -5 stC. O świecach nawet nie wspomnę.
Oczywiście możesz sobie uznać, że to praca buforowa. Ja tylko piszę jak zostało przyjęte. A możesz uważać inaczej - dla mnie to bez znaczenia. :)
Quote:
Dobrze skonstruowany prostownik ma tak dobrane trafo, że nie da się
uzyskać więcej niż 16 V. Mój BR 12/10 daje 15,3-16 V w zależności
od stanu akumulatora. Chociażby nie wiem jak długo byś ładował
więcej nie uzyskasz.
15.3V brzmi bardziej rozsadnie :-)
Nie wiem co w tym rozsądnego. To tylko zwykła elektrochemia. Brak
możliwości uzyskania odpowiedniej przewodności elektrolitu
powoduje, że napięcie wyżej nie wzrośnie.
Ale prad znacznie mniejszy niz przy 16V, to i zniszczenie w
akumulatorze mniejsze
Napięcie 16 V to akurat objaw pełnego naładowania a nie objaw niszczenia się. Nie wiem kto wam takich głupot nakład do głów, że ładując akumulator do pełna on się niszczy. To bezsens. Jakieś mity garażowe stale powielasz.
Nie ma wymogu ładowania do 16 V. Można wyłączyć prostownik szybciej, np. już przy 14 V albo przy 14, 8 V. Każdy sobie niech wyłącza kiedy tam chce. Tylko mówię, że przedwczesne wyłączenie skutkuje przekazaniem do eksploatacji akumulatora nienaładowanego.
Quote:
Kup sobie normalny prostownik i sprawdź
Mam normalny, trafo i mostek, po pierona coś więcej.
Napisałem, że będzie rosło TEORETYCZNIE nieskończenie.
Wiadomo, że zachodzący proces i ustalony prąd na 0,1Q zatrzyma w praktyce
napięcie na jakimś tam poziomie nieco ponad 16V. Jego pobijanie byłoby dalej
możliwe do jeszcze jakiegoś poziomu (wspomniał ktoś o 18V) i potem już
nastąpi stop wymuszony gotowaniem elektrolitu. Czyli energia pójdzie w
ciepło i już wyżej nie pobije. Szkoda na sprawnym aku robić takie próby, co
się będzie dziać jak napięcie będzie rosło nawet do 18V.
Wytłumacz mi jak transformator o napięciu jałowym na poziomie 13 V może podnieść napięcie akumulator do nieskończoności? No dobra, chociażby nawet do 18 V ?
To jakaś nowa elektrotechnika?
Do nieskonczonosci to nowa, ale 18V to normalna - srednie napiecie
13V, szczytowe 18V.
Zapomniałeś, odjąć spadki napięcia na uzwojeniu oraz na diodach
prostowniczych i przewodach łączących prostownik z baterią. Zatem
już jesteś przynajmniej o 2 V niżej. :)
To juz napiecie zmierzone po diodach.
Ale po podłączeniu obciążenia, nastąpi spadek napięcia na drutach i samej baterii i napięcie będzie akurat koło 16 V i to będzie zupełnie prawidłowe!
Quote:
Owszem, bez obciazenia, wiec jak akumulator bedzie ciagnal prad, to
napiecie bedzie mniejsze ... no ale wlasnie to ciagniecie pradu w
stanie naladowanym jest problemem.
Przy stabilizowanym 14.5V ustaliby sie prad jakis maly, tu ciagle
prostownik bedzie wpychal wiecej.
Nic nie mylę, jasno punktuję aku w stanie jałowym, a aku pod obciążeniem.
U mnie na jałowym (jałowy, znikome obciążenie prądami podtrzymania "zabawek"
elektronicznych i alarmem ~15mA) jest po długim staniu (2 tygodnie, gdzie
prostownik aku widział wcześniej rok temu i krótkie przejazdy po góra 10km)
jak pisałem 11,6V (nie uważam tego za naładowanie lecz stan bliski końcu
wyładowania) i odpala - z bólem ale zaskoczy. Tak więc mamy dwie szkoły.
Nie ma żadnych 2 szkół. Akumulator w stanie jałowym o napięciu 11,6 V to jest całkowicie rozładowany.
Jego elektrolit to praktycznie czysta woda.
Bez przesady z tym elektrolitem. Jest w nim spory nadmiar kwasu.
W rozładowanym w 100% jest czysta H2O.
https://mojafirma.infor.pl/moto/eksploatacja-auta/uklad-elektryczny/318511,Pomiar-gestosci-elektrolitu-ocena-stanu-akumulatora.html
czysta woda ma gestosc 1.1 g/cm^3 ?
W praktyce całość siarczanu nigdy nie przejdzie do do elektrod - ładowanie też ma swoją sprawność. Niemniej jednak, akumulator zupełnie rozładowany zamarza w - killku stC, bo jest tam prawie czysta woda (teoretycznie jest czysta H2O). Niepotrzebnie się czepiasz, bo pokazałem ci, że nie jest prawdą, iż akumulator nie zamarza!
http://www.akubiz.biz/akumulator,5,rozladowanie-akumulatora
Quote:
Jakby byla czysta woda, to by mu zamarzla na mrozie.
Rozładowany zamarza kilku st poniżej zera. :)
A czysta woda zamarza w 0C, a nie klka stopni ponizej - to jest ta
roznica
Każdy o tym wie. Przecież napisałem, że rozładowany akumulator zamarza w kilku st. poniżej 0 a nie w 0 stopni. Znowu się czepiasz, bez sensu!
Quote:
Że akumulator o napięciu 10,5 V to nie uruchomi żadnego pojazdu.
U mnie pod obciążeniem rozrusznikiem spada wtedy nawet 8V (w końcu
rozładowany aku od więcej stania niż długiego jeżdżenia),
Jak w czasie kręcenia rozrusznikiem napięcie spada do 8 V to znaczy
że masz uszkodzony akumulator, albo rozrusznik, albo akumulator
jest praktycznie rzecz biorąc wyładowany. Może być też kombinacja
ww. Nie opowiadaj bajek.
Ale zapala :-)
Rożnica taka, że ja nie wierzę w bajki a ty tak :)
Ale co tu bajki, ja widuje podobnie.
tzn 10.5V bez obciazenia to istotnie za malo,
ale jak duzy diesel startuje, to napiecie siada mocno nawet na
naladowanym aku.
Podczas rozruchu nie powinno spaść poniżej 10 V. Jednak jak tylko przestaniesz kręcić rozrusznikiem, napięcie od razu wróci do ponad 12 V. Widziałeś o tym?
Nie do 11, czy 12 V ale ponad 12 V. Jak nie wraca to akumulator jest zużyty albo poważnie wyładowany.
Quote:
http://www.dobreakumulatory.com.pl/mynews.php?newsId=10
EN (Norma europejska EN50342.1 2006, poprzednio EN 60095-1)
Test wykonywany jest również w temperaturze -18°C. Wymagania EN
podzielone są jednak na dwa poziomy EN1 i EN2. EN1 ? Akumulator musi
zapewnić napięcie 7,5 V po 10 sekundach, następnie po 10 sekundach
przerwy akumulator jest dalej rozładowywany prądem o wartości 0,6 x
prąd początkowy i musi wytrzymać na tym etapie 73 sekundy, co daje
całkowity czas rozładowania 90 sekund (przy założeniu, że początkowy
etap rozładowania równy jest 16,7 sekundy (10s/0,6). EN2 ? podobnie
jak w EN1, z tym, że drugi etap rozładowania do 6,0 V akumulator musi
wytrzymać przez 133 sekundy, co daje całkowity czas rozładowywania 150
sekund. Stosunek prądów rozładowania w obu metodach zależy znacznie od
konstrukcji akumulatora i producenta.
DIN (standard niemiecki przy -18°C)
Całkowicie naładowany akumulator jest rozładowywany do napięcia 6 V
przy znamionowym prądzie probierczym. Napięcie musi wynosić minimum 9
V po 30 sekundach, a czas do osiągnięcia napięcia 6 V musi wynosić
przynajmniej 150 sekund.
SAE (standard amerykański ? powszechnie stosowany w Wielkiej Brytanii)
Jest to test rozruchu według wymagań SAE (Zrzeszenie Inżynierów
Samochodowych). Test określa, że akumulator w temperaturze -18°C
będzie dostarczać przez 30 sekund prąd równy prądowi rozruchowemu przy
zimnym silniku, przy napięciu powyżej 7,2 V dla akumulatorów 12V oraz
3,6 V dla akumulatorów 6 V.
I widac ktos liczy, ze przy tych 6V auto jeszcze zapali - po 2
minutach krecenia rozrusznikiem :-)
Wszystko się zgadza. Jednak to są testy na jakość baterii. Normalnie eksploatowanych bateriach takie wyładowania są zabronione. Testy zawsze się robi na krańcowych warunkach.
Przykładowo zbiornik ciśnieniowy na 5 atm jest testowany dla 10 atm a nawet 15 atm. Jednak ciśnienie robocze jest 5 i nie wolno go przekraczać.
Trzeba rozumieć po co są testy. Testy nie służą do tego, aby w taki sposób eksploatować na co dzień urządzenie.
Jak producent robi odkurzacz i na testach ma wytrzymywać szarpanie z sznur sieciowy, albo upadek z biurka, etc. Czy to oznacza, że należy tak eksploatować odkurzacz?? Nie. Każdy o tym wie.
Tomalo
Guest
Tue Feb 05, 2019 10:22 am
Quote:
Lekkie gazowanie nie jest szkodliwe a akumulator w samochodzie stale gazuje..
Natomiast silne gazowanie jest szkodliwe i rozsadza porowatą masę elektrod.
Należy przez to unikać przeładowywania akumulatora.
Delikatne gazowanie zachodzi zarówno w samochodzie jak i przy używaniu prostownika i wypisuje się w normalny rytm eksploatacji baterii.
Quote:
Producenci samochodow jakos wola 14.4V z tendencja do obnizenia do
13.8 nawet, producenci specjalizowanych ladowarek pisza raczej o
20mA
w trickle mode. Ewentualnie ładowaniu cyklicznym.
Poczytaj o nowych systemach start-stop i akumulatorach EFB. Obecnie
14,4 V nie jest już takie oczywiste.
Bo im wyszlo, ze czeste starty rozladowuja na tyle, ze przy tych 14.0V
akumulator nie nadaza uzupelniac ladunku :-)
Ano właśnie! Widzę że dowiedziałeś się :)
Ale to nie jest jakas wiedza tajemna.
A przy okazju z niej wynika, ze 14V wystarcza, jesli nie trzeba
zapalac silnika na kazdych swiatlach
Starcza czy nie - wszystko zależy od warunków jazdy i innych czynników.
Quote:
Dodaj jakis inteligentny komputer, ktory po miescie moze utrzymywac
14.5V, a w trasie zejdzie na 14.0V ...
Nawet ponad 15 V potrafią ładować w samochodach S-S.Jak co 100 m w
ruchu miejskim gaśnie silnik, więc nie ma innej możliwości.
Rozgrzany silnik szybko zapala. 200A*1s = 40s*5A.
Niskie napięcie uniemożliwiłoby odzyskanie ładunku i akumulator padłby po
1 dobie.
W miare rozladowywania akumulator coraz wiekszy prad czerpie nawet z
14.5V.
No właśnie. Zaczął płynąć większy prąd, i akumulator zaczął się ładować a tu ciach. Właśnie dojechałem pod pracę i wyłączyłem silni. Przerwałem ładowanie. Nie dość tego, że 8 h znowu pociągnę trochę prądu przy rozruchu i pojadę 5 min do domu i znowu się nie zdąży doładować, mimo iż przez 5 min płynęło prawie 5 A.
Dobrze mówisz. Dobrze!
J.F.
Guest
Tue Feb 05, 2019 11:21 am
Użytkownik "Tomalo" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:7695115a-0ebb-46f9-9c45-0685a6548c8b@googlegroups.com...
Quote:
No, to sie zgadzamy.
Ale lekkie gazowanie ma miejsce ponizej 14.5V, a przy 16V jest silne
gazowanie :-)
Quote:
Należy przez to unikać przeładowywania akumulatora.
Delikatne gazowanie zachodzi zarówno w samochodzie jak i przy
używaniu prostownika i wypisuje się w normalny rytm eksploatacji
baterii.
I tu IMO odzywa sie to pulsujace napiecie z prostownika.
Akumulator ma np 14.5V, ale trafo momentami daje wiecej i gazuje
mocniej niz gdy podlacze laboratoryjny zasilacz 14.5V
Alternator w samochodzie tez zreszta pulsuje, ale 3 fazy to mniej.
Quote:
Niskie napięcie uniemożliwiłoby odzyskanie ładunku i akumulator
padłby po
1 dobie.
W miare rozladowywania akumulator coraz wiekszy prad czerpie nawet
z
14.5V.
No właśnie. Zaczął płynąć większy prąd, i akumulator zaczął się
ładować a tu ciach. Właśnie dojechałem pod pracę i wyłączyłem silni.
Przerwałem ładowanie.
I nastepnym razem akumulator bedzie bardziej rozladowany i przy tych
14V w instalacji poplynie do niego wiekszy prad.
I sie ustabilizuje gdzies na 70% naladowania zamiast na 75%, co jest
troche szkodliwe, ale tylko troche.
Quote:
Nie dość tego, że 8 h znowu pociągnę trochę prądu przy rozruchu i
pojadę 5 min do domu i znowu się nie zdąży doładować, mimo iż przez
5 min płynęło prawie 5 A.
Dobrze mówisz. Dobrze!
Pod warunkiem, ze istotnie masz tylko 5 minut.
No ale z tego wniosek, ze nalezy codziennie podlaczyc prostownik :-P
Tylko taki automat z biedronki, a nie "zwykly" na cala noc :-P
J.
J.F.
Guest
Tue Feb 05, 2019 11:43 am
Użytkownik "Tomalo" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:f9b6d903-1333-4d00-b215-3c18046af9a7@googlegroups.com...
W dniu wtorek, 5 lutego 2019 08:42:06 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
Quote:
Dnia Mon, 4 Feb 2019 13:33:08 -0800 (PST), Tomalo napisał(a):
Poczytaj czym się różni praca cykliczna akumulatora a czym
praca buforowa.
Ale czy nalezy cyklicznie ladowac samochodowy akumulator
pracujacy
buforowo ?
Akumulator w samochodzie pracuje cyklicznie a nie buforowo.
To chyba w Melexie.
Tak się przyjęło.
Akumulator w samochodzie = praca cykliczna. Wiele codziennych
wyładowań i ładowań, często głębokich, napięcie pracy max 14,5 V.
No gdzie głebokich ?
Cykliczna to masz w melexie, w ubocie, ...
Quote:
Jesli ja mrozna zima potrzebuje powiedzmy 50A*5s na grzanie swiec i
400A*3s na uruchomienie diesla, czyli razem 0.4Ah, to to
zdecydowanie
nie jest praca cykliczna.
A na pewno nie taka, po ktorej mozna ladowac 14h nawet malym
pradem.
Wiecej zuzyje autoalarm przez noc.
W zimie prąd rozruchu sięga 150-200 A. Sprawdziłem osobiście przy
temperaturze -5 stC. O świecach nawet nie wspomnę.
IMO jakos slabo sprawdzales. To co po by robili takie 500A pradu
rozruchowego.
Quote:
Oczywiście możesz sobie uznać, że to praca buforowa. Ja tylko piszę
jak zostało przyjęte. A możesz uważać inaczej - dla mnie to bez
znaczenia.
Doliczylismy sie poboru na poziomie 0.5% pojemnosci akumulatora.
Mowisz ze to glebokie rozladowanie ?
Quote:
To akurat rozladowanie.
Ja tylko o tym ze jest zapas kwasu w elektrolicie i akumulator nie
rozladowuje sie do "czystej wody".
Quote:
Niemniej jednak, akumulator zupełnie rozładowany zamarza w - killku
stC, bo jest tam prawie czysta woda (teoretycznie jest czysta H2O).
Napiszesz ze rozcienczony kwas, i sie zgodzimy.
Owszem, rozcienczony kwas tez zamarza ... nie, nie zamarza, to jest
bardziej skomplikowane.
Quote:
Jak w czasie kręcenia rozrusznikiem napięcie spada do 8 V to
znaczy
że masz uszkodzony akumulator, albo rozrusznik, albo akumulator
jest praktycznie rzecz biorąc wyładowany. Może być też
kombinacja
ww. Nie opowiadaj bajek.
Ale zapala :-)
Rożnica taka, że ja nie wierzę w bajki a ty tak :)
Ale co tu bajki, ja widuje podobnie.
tzn 10.5V bez obciazenia to istotnie za malo,
ale jak duzy diesel startuje, to napiecie siada mocno nawet na
naladowanym aku.
Podczas rozruchu nie powinno spaść poniżej 10 V. Jednak jak tylko
przestaniesz kręcić rozrusznikiem, napięcie od razu wróci do ponad 12
V. Widziałeś o tym?
Nie do 11, czy 12 V ale ponad 12 V. Jak nie wraca to akumulator jest
zużyty albo poważnie wyładowany.
Te zmiany nie sa tak calkiem "od razu".
W zaleznosci od szybkosci miernika, wzroku, oscyloskopu ...
Dzis np juz po zaskoczeniu silnika zobaczylem 10.5V.
Ale to diesel, pewnie nadal swiece grzeje...
Quote:
http://www.dobreakumulatory.com.pl/mynews.php?newsId=10
EN (Norma europejska EN50342.1 2006, poprzednio EN 60095-1)
Test wykonywany jest również w temperaturze -18°C. Wymagania EN
podzielone są jednak na dwa poziomy EN1 i EN2. EN1 ? Akumulator
musi
zapewnić napięcie 7,5 V po 10 sekundach, następnie po 10 sekundach
przerwy akumulator jest dalej rozładowywany prądem o wartości 0,6 x
[...]
DIN (standard niemiecki przy -18°C)
Całkowicie naładowany akumulator jest rozładowywany do napięcia 6 V
przy znamionowym prądzie probierczym. Napięcie musi wynosić minimum
9
V po 30 sekundach, a czas do osiągnięcia napięcia 6 V musi wynosić
przynajmniej 150 sekund.
I widac ktos liczy, ze przy tych 6V auto jeszcze zapali - po 2
minutach krecenia rozrusznikiem :-)
Wszystko się zgadza. Jednak to są testy na jakość baterii.
Normalnie eksploatowanych bateriach takie wyładowania są zabronione.
Jak ci samochod nie zapalala, to nie bedziesz sie zastanawial czy
zabronione, tylko bedziesz krecil do konca, a potem jeszcze prad
pozyczal :-)
Quote:
Testy zawsze się robi na krańcowych warunkach.
A potem przyjdzie -25 i sie zrobi krancowo :-)
P.S. W Finlandii odwolano Swieto Mrozu z powodu mrozu :-)
Quote:
Przykładowo zbiornik ciśnieniowy na 5 atm jest testowany dla 10 atm a
nawet 15 atm. Jednak ciśnienie robocze jest 5 i nie wolno go
przekraczać.
Trzeba rozumieć po co są testy. Testy nie służą do tego, aby w taki
sposób eksploatować na co dzień urządzenie.
W Europie srodkowej zyjemy, i -18 jest rzadko :-)
Ale czy Szwedzi, Nowegowie, Finowie, Rosjanie maja inne akumulatory ?
Albo nawet Suwalszczanie ...
J.
PaweĹ PawĹowicz
Guest
Tue Feb 05, 2019 4:11 pm
W dniu 04.02.2019 o 22:33, Tomalo pisze:
[...]
Quote:
To tylko zwykła elektrochemia. Brak możliwości uzyskania odpowiedniej przewodności elektrolitu powoduje, że napięcie wyżej nie wzrośnie.
Poczytaj sobie troszkę o tej "zwykłej elektrochemii" to nie będziesz
pisał takich bzdur.
P.P.
PaweĹ PawĹowicz
Guest
Tue Feb 05, 2019 4:15 pm
W dniu 04.02.2019 o 22:33, Tomalo pisze:
[...]
Quote:
W rozładowanym w 100% jest czysta H2O.
15% H2SO4 nazywasz czystą wodą? Smacznego!
P.P.
Tomalo
Guest
Tue Feb 05, 2019 4:24 pm
Quote:
Rozgrzany silnik latwo startuje, wiec mu powinno starczyc.
Ale skoro jednak brakuje ... to czy nie powinienes codziennie
podlaczyc takiej ladowarki, co sie wylaczy po dojsciu do tych 14.5V ?
Nie ma potrzeby. Nie rozładuje się się w ciągu dnia. Mam magiczne oczko w akumulatorze. Jak widzę że zielony zaczyna znikać a pojawia się czarny to doładowuję. Nic tak dokładnie nie ocenia stanu naładowania jak aerometr. Na szczęście teraz są wbudowane w akumulatory i łatwo można ocenić stan naładowania.
Quote:
Jakieś niestworzone historie wypisujesz.
Moim zdaniem, zasada jest taka, że akumulator należy doładować jak
jest rozładowany.
To juz nie wierzysz Volvo ? "przy kazdej okazji" :-)
Przy każdej okazji nie znaczy codziennie. To znaczy, jak jest taka możliwość a przede wszystkim potrzeba.
Przy kazdej okazji moze oznaczac i dwa razy dziennie.
I to co innego niz "w razie potrzeby".
Zawsze jednak należy zachować zdrowy rozsądek. Wszystko zależy od sposobu eksploatacji pojazdu, odległości pokonywanych, możliwości podłączenia się do zasilania zewnętrznego. Idealnym przypadkiem jest przypadek, gdzie bateria jest stale w stanie pełnego naładowania.
Volvo nie zalecal zachowac rozsadek, tylko przy kazdej okazji :-P
Ale przy ich trybie pracy to moze byc uzasadnione, a ladowarka tak
zrobiona, zeby nie zuzywac akumulatora.
Nie wiem. Ja stosuję zdrowy rozsądek tutaj. Myślę, że tez o to chodziło producentowi.
Quote:
RoMan mial wlasnie "normalny prostownik". Spadlo jak widac do 2A.
Widocznie akumulator był zepsuty!
Byl dobry, zepsul sie po ładowaniu .
Był zepsuty wcześnie. Tak uważam. Normalne jednorazowe ładowanie nie jest w stanie uszkodzić akumulatora. Musiał mieć jakąś wadę.
To trwalo 2 tygodnie.
Roman podlaczyl i zapomnial.
Ale sugerujemy, ze to samo mozna zrobic ładujac naladowany akumulator
24 razy po 14h.
Bo ze to jest szkodliwe, to sie chyba zgodzimy, przeciez sa zapisy w
instrukcjach "nie przekraczac 14.5V w instalacji".
Bo nie rozumiesz tego wszystkiego najwyraźniej. Rozróżnij dwie sytuacje.
1. Bateria jest naładowana i wtedy nie należy jej ładować, bo nie ma
to sensu! Ona jest podłączona do instalacji samochodowej i jest
tylko podtrzymywany jej stan elektrochemiczny. Istotnie, napięcie
na jej zaciskach nie powinno przekraczać 14-14,5 V.
No i wlasnie podejrzewam, ze ładujesz naladowany akumulator.
Nie zdarza się, bo widzę przez magiczne oczko jaki jest stan. Jak "świeci" na zielono nie ładuję.
Quote:
2. Bateria jest rozładowana. Należy jak najszybciej uzupełnić jej
ładunek. Jak można ustalić czy została naładowana w 100%.
Tu sie zgadzamy. Tylko rzadko sie zdarza taka rozladowanie w
samochodzie osobowym.
Rzadko się zdarza głębokie rozładowanie. Natomiast częściowo rozładowanie zdarza się b. często.
Quote:
Wiec zostaje nam dylemat 3
3. Czy samochodowy akumulator, utzymywany pod napieciem ~13.8-14.0V,
warto czasem podladowac do wyzszego napiecia, a jesli warto to jakiego
i jak ?
bo uwazam, ze te 14h "zwyklym prostownikiem" to za dlugo.
Warto doładować, aż do skutecznego naładowania. Ile to godzin zajmie zależy od stanu naładowania. Raz 2 godziny a innym razem 10 godzin.
Quote:
No coz, za pare lat, a moze za miesiac, kupie nowe aku, to napisze jak
to wyglada na takim prosto ze sklepu :-)
O tak zrób! Porównamy i wymienimy doświadczenia.
Kup baterię z korkami.
To akurat moze byc trudne :-(
Z łatwością kupisz taki akumulator w każdej akumulatorni na mieście.
Z krajowych niektóre Centry, Exide, Jenoxy, Autoparty. Z zagranicznych Banner, Westa, Viking, AMEGA, i dziesiątki innych. We wszystkich tych występują normalnie dostępne korki do cel.
Ale ja jeszcze patrze na cene i nie zamierzam przeplacac
No dobra, moge doplaci 20 zl do eksperymentu
One są zwykle tańsze niż te z "górnej" półki bosze i warty, więc za korki i magiczne oczko nie zapłacisz dodatkowo.
Quote:
Chyba zaden rozruchowy nie ma szczelnej konstrukcji.
Watpie tez te "rekombinacje" w akumulatorze, bo wodor tak latwo nie
rekombinuje.
Musi byc chyba jakis katalityczny dopalacz ..
Nie ma, to tylko kwestia wieczka, gdzie elektrolit się wykrapa i
wraca do zbiornika. Poczytaj na stronach producentów. Oni to
pokazują na schematach jak takie wieczka są zbudowane.
To zawroci aerozol elektrolitu ktory powstaje przy okazji gazowania,
moze skropli parujaca wode, ale nie zrekombinuje wodoru i tlenu.
takie "korki" potrzebujesz
https://www.sbsbattery.com/products-services/by-product/battery-maintenance-safety-accessories/vent-caps-etc/bi-directional-recombination-vent-caps.html
Mniej więcej takie korki są w akumulatorach samochodowych, ale one nie wystają na zewnątrz ale wchodzą w głąb, w stronę elektrod.
Idea jest podobna. RECOMBINATION VENT CAPS. Warto zapamiętać.
W cuda wierzysz. W samochodowym beda zwykle plastykowe korki, moze z
jakims labiryntem do odgazowania, ale bez tego katalitycznego
dopalacza.
Specjalnie zaprojektowane korki są w akumulatorze. Nie wiem skąd wziąłeś katalityczne.
Quote:
No moze w jakiejs najwyzszej półce.
RoMan sobie odpowiedzial, zreszta stosowne zastrzezenie w gwarancji
jest.
To nie jest prawidłowa eksploatacja - tak czy owak.
Nie jest.
Ale takie comiesieczne doładowywanie jest ?
Nie da się odpowiedzieć. Trzeba sprawdzić czy jest konieczne. U mnie jest, u kogoś innego może nie być.
Niemniej stara szkoła mówiła: eksploatowany akumulator doładuj raz w
miesiącu,
Stara szkola mogla sie wywodzic z czasow maluchow i pradnic.
No i co ta stara szkola mowila w kwestii jak przeprowadzi
DO_ładowywanie ? Tak jak zwykle ladowanie ?
Podłączyć do prostownika i ładować do wystąpienia objawów naładowania. To wszystko. Dokładnie tak samo jak teraz. Nic tu się nie zmieniło od onych czasów.
Quote:
a akumulator nieeksploatowany najrzadziej raz na 3
miesiące. Ponieważ zasada działania akumulator się nie zmieniła,
więc można uznać, że ta koncepcja nadal jest słuszna.
Ta druga sluszna, tylko ze moje auto nie stoi 3 miesiace ..
Wszystko się zmieniło, jak producenci pozbyli się korków z wieczek i
zaczęli klientom wmawiać, że ich akumulatory są bezobsługowe. No i
stąd całe to zamieszanie. Można powiedzieć, że mogą być
bezobsługowe, jak klient jest gotów wymieniać baterię co 1-3 lata.
Jest szansa, że tyle przeżyje a potem tak mocno straci pojemność,
że tylko huta będzie tu mogła pomóc.
A jednak zdarza im sie wytrzymac dluzej.
Moze kwestia precyzyjniejszych regulatorow napiecia.
Nie. To kwestia przeciętnego, średniego stanu naładowania w funkcji czasu.
Quote:
Pytanie nonsensowne. Odpowiedź na nie, chyba zna jedynie jego
autor.:)
No ale jesli doszliszmy juz do tego, ze 240h jest niebezpieczne,
to zachodzi pytanie czy 24 przeładowania po 10h sa rownie
niebezpieczne ...
Nie wiem. Telefon do producenta akumulatora wyjaśni sprawę.
Przeciez cytowalem instrukcje tej ukrainskiej Westy :-)
Pisałem, że tam niektóre stwierdzenia są źle przetłumaczone.
A reszte zalecen sprawdzales w oryginale ?
Tak. W książce, której podałem są dokładnie te same zalecenia. Stąd wiem, że tam są błędy w tłumaczeniu w niektórych punktach. Brak pewnej precyzji tłumacza.
Quote:
Jednak mylisz przeładowanie ze stanem ładowania uzupełniającego
ładunek do 100%. Ładownie i uzyskanie końcowego napięcia 16 V nie
jest w żadnym razie przeładowywaniem baterii tylko normalną
czynnością obsługową i jest dla baterii korzystne.
Jak dla mnie, trzymanie wstepnie naladowanego akumulatora 14h pod
"zwyklym prostownikiem" to jest jednak przeladowywanie.
Przeładował RoMan ładując tydzień nadmiernym prądem - bez sensu kompletnie.
Prad byl taki, jaki daje "zwykly prostownik"
Zwykłego prostownika nie należy zostawiać na nieograniczony czas. Po naładowaniu należy go odłączyć. Jest to opisane w instrukcji prostownika. Zatem to był kardynalny błąd. Jednak kto bogatemu zabroni. Można sobie ładować i miesiąc jak ktoś ma taki kaprys.
Quote:
Sensu w tym owszem - zadnego, ale pokazuje jak to sie skonczy :-)
Dlatego w Lidlu czy Biedronce można kupić ładowarkę dla blondynek.
Można podłączyć ją nawet ma miesiąc bez skutków ubocznych. Po
pierwsze ładuje prądem nie większym niż 3 A. Po drugie ładuje do
To jest niestety ich wada, bo jak ktos sobie rozladuje wiekszy aku, to
potem cala doba ladowania.
Może być nawet kilka dób. A może być tak, że nawet nigdy tym nie naładujesz.
Quote:
napięcia 14,4 V a potem zmniejsza prąd do 0,8 A i napięcie do 14 V
a na koniec przechodzi w tryb konserwacji i napięcie zmniejsza do
13.8 V. Jednak moje próby wykazały, że taka ładowarka nie potrafi
władować 25% pojemności bo ma za niskie napięcie. Jak komuś pasuje,
że 100 Ah akumulator po naładowaniu ma tylko 75 Ah to może właśnie
takiej używać. Jednak należy pamiętać, że 25% siarczanu z płyt nie
jest przywracane i akumulator przedwcześnie się zużyje.
Byc moze masz racje.
Tylko czy aby na pewno twoja metoda nie szkodzi bardziej niz powyzsza.
Jak pisałem. Naładowanie akumulatora zgodnie z zaleceniami nie jest dla niego szkodliwe. Szkodliwe znacznie bardziej jest przechowywanie i eksploatowanie wyładowanego w części akumulatora. Siarczan na płytach się utwardza i już się później nie da go odzyskać do elektrolitu. Jest to tzw. trwałe zasiarczenie. Jest to skutek braku doładowywania w określonym reżimie czasu..
Quote:
Jednak jak
mówiłem, większości to nie przeszkadza i wymieniają akumulator
kiedy tam zajdzie potrzeba, nie przywiązując większej wagi do tego
tematu. Tym bardziej, że duży akumulator można dziś kupić za około
200 zł.
Szczegolnie, jak sie auta zmienia czesciej niz akmulatory ...
To już jak kto uważa. Kupisz używane, więc stan akumulatora jest najczęściej nie znany i w zimie się okazuje, że trzeba go wymienić.
Quote:
Ale ja tu o elektrolizie, i zaloze sie, ze nie masz w wieczku
katalitycznego dopalacza.
Nie rozumiem o czym mówisz. Nie wyjaśniaj, nie interesuje mnie ten temat w ogóle. :)
Ze nie rozumiesz, to widac
Ni w ząb nie rozumiem.
Quote:
Niemniej jednak nie można powiedzieć że jest całkowicie obojętny. Po
prostu wpisuje się w naturalny proces zużycia akumulatora.
Natomiast dużo szybciej zużyje się akumulator permanentnie
niedoładowywany albo przechowywany w stanie częściowego naładowania.
Wielokrotnie szybciej się zużyje.
U mnie przy ~13.9V w 4 lata. A i to nie wiadomo z czyjej winy ...
Przy czym te 13.9V to wydaje mi sie naladowany ...
Za niskie napięcie, szczególnie w jesienno-zimowej porze nie może
skutecznie naładować baterii i ta się pomału zasiarcza i tym o to
sposobem wystarczyło jej tobie na 4 lata.
Moze, ale jak sprawdzic czy to taka przyczyna ?
Sprawdzić pojemność baterii poprzez wyładowanie jej prądem kontrolnym.
Nic prostszego! Zmierzona wartość, potwierdzi, że taka jest przyczyna.
Hm, i jaka powinna byc w 4 letnim akumulatorze rozruchowym prawidlowo
eksploatowanym ?
Powinna być zbliżona do znamionowej a nie 10% wartości znamionowej.
Mam 10 letni akumulator i on ma jeszcze 30-40% pojemności.Niestety jest to już za mało do samochodu.
Zenek Kapelinder
Guest
Tue Feb 05, 2019 5:10 pm
Znowu bredzisz.
J.F.
Guest
Tue Feb 05, 2019 6:14 pm
Użytkownik "Tomalo" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5ef5228b-6de1-42d0-b245-cf69f41eb588@googlegroups.com...
Quote:
Rozgrzany silnik latwo startuje, wiec mu powinno starczyc.
Ale skoro jednak brakuje ... to czy nie powinienes codziennie
podlaczyc takiej ladowarki, co sie wylaczy po dojsciu do tych 14.5V
?
Nie ma potrzeby. Nie rozładuje się się w ciągu dnia.
No jak nie - z tego co piszesz, to rozladowuje sie systematycznie
dzien po dniu.
Quote:
Mam magiczne oczko w akumulatorze. Jak widzę że zielony zaczyna
znikać a pojawia się czarny to doładowuję.
Nic tak dokładnie nie ocenia stanu naładowania jak aerometr. Na
szczęście teraz są wbudowane w akumulatory i łatwo można ocenić stan
naładowania.
A z drugiej strony - ja zrobilem tak jak Zenek kiedys radzil - jak
przykrecilem akumulator, to potem juz na niego nie spogladalem.
Bo i po co - mam woltomierz :-)
Co do aerometru - mam pewne podejrzenia.
Mija pare lat, akumulator ma tylko polowe pojemnosci ... to znaczy, ze
siarczanu z elektrolitu ubylo ...
Quote:
Bo nie rozumiesz tego wszystkiego najwyraźniej. Rozróżnij dwie
sytuacje.
1. Bateria jest naładowana i wtedy nie należy jej ładować, bo nie
ma
to sensu! Ona jest podłączona do instalacji samochodowej i jest
tylko podtrzymywany jej stan elektrochemiczny. Istotnie, napięcie
na jej zaciskach nie powinno przekraczać 14-14,5 V.
No i wlasnie podejrzewam, ze ładujesz naladowany akumulator.
Nie zdarza się, bo widzę przez magiczne oczko jaki jest stan. Jak
"świeci" na zielono nie ładuję.
Jest to argument.
Co prawda podejrzewam, ze on nie jest tak rozladowany, zeby musial byc
14h ladowany.
Ja mam inny tryb jazdy, to podejrzewam, ze u mnie by sie tak nie dalo.
Quote:
Wiec zostaje nam dylemat 3
3. Czy samochodowy akumulator, utzymywany pod napieciem
~13.8-14.0V,
warto czasem podladowac do wyzszego napiecia, a jesli warto to
jakiego
i jak ?
bo uwazam, ze te 14h "zwyklym prostownikiem" to za dlugo.
Warto doładować, aż do skutecznego naładowania. Ile to godzin zajmie
zależy od stanu naładowania. Raz 2 godziny a innym razem 10 godzin.
Ale nie pilnujesz, tylko "zostawiasz na noc".
Quote:
No coz, za pare lat, a moze za miesiac, kupie nowe aku, to
napisze jak
to wyglada na takim prosto ze sklepu
O tak zrób! Porównamy i wymienimy doświadczenia.
Kup baterię z korkami.
To akurat moze byc trudne
Z łatwością kupisz taki akumulator w każdej akumulatorni na
mieście.
Z krajowych niektóre Centry, Exide, Jenoxy, Autoparty. Z
zagranicznych Banner, Westa, Viking, AMEGA, i dziesiątki innych.
We wszystkich tych występują normalnie dostępne korki do cel.
Ale ja jeszcze patrze na cene i nie zamierzam przeplacac
No dobra, moge doplaci 20 zl do eksperymentu
One są zwykle tańsze niż te z "górnej" półki bosze i warty, więc za
korki i magiczne oczko nie zapłacisz dodatkowo.
Ja tam porownuje z dolna polka.
I o ile korki byc moze dostane, to magicznego oczka raczej nie.
Magiczne oczko raz mialem ... zepsulo sie.
Quote:
Nawet te "specjalne" ale z plastiku nie zamienia wodoru w wode.
Natomiast specjalny katalizator moze, przy umiarkowanej temperaturze
....
No ale jak masz korki i zagladasz do akumulatora, to mozesz wody dolac
...
Quote:
Nie da się odpowiedzieć. Trzeba sprawdzić czy jest konieczne. U
mnie jest, u kogoś innego może nie być.
Niemniej stara szkoła mówiła: eksploatowany akumulator doładuj
raz w
miesiącu,
Stara szkola mogla sie wywodzic z czasow maluchow i pradnic.
No i co ta stara szkola mowila w kwestii jak przeprowadzi
DO_ładowywanie ? Tak jak zwykle ladowanie ?
Podłączyć do prostownika i ładować do wystąpienia objawów
naładowania. To wszystko. Dokładnie tak samo jak teraz. Nic tu się
nie zmieniło od onych czasów.
A intensywne gazowanie zaczyna sie przy 14.5-15 V ... i wtedy przerwac
Quote:
Przeładował RoMan ładując tydzień nadmiernym prądem - bez sensu
kompletnie.
Prad byl taki, jaki daje "zwykly prostownik"
Zwykłego prostownika nie należy zostawiać na nieograniczony czas.
Tu sie zgadzamy.
I tego sie wlasnie boje, ze twoj czas jest za dlugi.
Ale jesli czekasz na rozladowanie ... to moze tak bardzo nie szkodzi
....
Quote:
Jednak jak
mówiłem, większości to nie przeszkadza i wymieniają akumulator
kiedy tam zajdzie potrzeba, nie przywiązując większej wagi do
tego
tematu. Tym bardziej, że duży akumulator można dziś kupić za
około
200 zł.
Szczegolnie, jak sie auta zmienia czesciej niz akmulatory ...
To już jak kto uważa. Kupisz używane, więc stan akumulatora jest
najczęściej nie znany i w zimie się okazuje, że trzeba go wymienić.
Tak to juz bywa - kupisz uzywane, jedna zime aku przezyje lub nie,
kupisz nowy, sprzedasz w nieznanym stanie razem z autem ..
Quote:
Za niskie napięcie, szczególnie w jesienno-zimowej porze nie
może
skutecznie naładować baterii i ta się pomału zasiarcza i tym o
to
sposobem wystarczyło jej tobie na 4 lata.
Moze, ale jak sprawdzic czy to taka przyczyna ?
Sprawdzić pojemność baterii poprzez wyładowanie jej prądem
kontrolnym.
Nic prostszego! Zmierzona wartość, potwierdzi, że taka jest
przyczyna.
Hm, i jaka powinna byc w 4 letnim akumulatorze rozruchowym
prawidlowo
eksploatowanym ?
Powinna być zbliżona do znamionowej a nie 10% wartości znamionowej.
Mam 10 letni akumulator i on ma jeszcze 30-40% pojemności.
No to ja mam 4 letni i podejrzewam ze ma z 50% pojemnosci.
Ale wybacz - nie sprawdze, sprawdzenie szkodzi, i to znacznie bardziej
niz niewiedza :-)
Quote:
Niestety jest to już za mało do samochodu.
No coz, mialem kiedys i 10%, do samochodu jeszcze starczalo, kierowcy
nie starczalo - wystarczylo zapomniec swiatla zgasic pod sklepem ...
J.
HF5BS
Guest
Tue Feb 05, 2019 10:27 pm
Użytkownik "Paweł Pawłowicz" <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom> napisał w
wiadomości news:5c59a787$0$500$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
W dniu 04.02.2019 o 22:33, Tomalo pisze:
[...]
To tylko zwykła elektrochemia. Brak możliwości uzyskania odpowiedniej
przewodności elektrolitu powoduje, że napięcie wyżej nie wzrośnie.
Poczytaj sobie troszkę o tej "zwykłej elektrochemii" to nie będziesz pisał
takich bzdur.
Ja w ogóle jestem szalenie ciekaw, co na te wszystkie "rewelacje", mówią
fizycy i chemicy, nie producenci, przypomnijmy sobie, co Volkswagen "pisał"
o dieslach... Więc ja uwierzę w momencie, gdy potwierdzą to NAUKOWCY, z
odpowiednio wysokim stopniem, co najmniej doktora, a nie pan technik, co
działał na taśmie czy w labie, przez te 10 lat, gdyż technik może będzie
wiedział, w którym momencie jaki guziczek nacisnąć i którą gałkę przekręcić,
aby to działało, jak chcemy. Nie zrozumie jednak, albo jedynie z tzw.
(blado)zielonym pojęciem, jakie KONKRETNIE mechanizmy fizykochemiczne tu
działają.
--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?
HF5BS
Guest
Tue Feb 05, 2019 10:29 pm
Użytkownik "Paweł Pawłowicz" <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom> napisał w
wiadomości news:5c59a893$0$485$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
W dniu 04.02.2019 o 22:33, Tomalo pisze:
[...]
W rozładowanym w 100% jest czysta H2O.
15% H2SO4 nazywasz czystą wodą? Smacznego!
A podobno jakieś organizmy (nie pomnę nazwy) produkują H2SO4, o stężeniu
nawet 20%...
Można by zrobić akumulator "eko", gdzie sprawę załatwi biologia, a nie
technika :)
--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?
Goto page Previous 1, 2, 3 ... 16, 17, 18, 19, 20, 21 Next