Goto page Previous 1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 33, 34, 35 Next
Irokez
Guest
Mon Nov 23, 2015 6:20 pm
W dniu 2015-11-23 o 16:54, J.F. pisze:
Quote:
Użytkownik "PeJot" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:n2vc3n$mjn$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2015-11-23 o 13:54, ACMM-033 pisze:
CHyba, że
stabilizowane - to jakiś LDO wsparty 2N3055, czy KD502/503,
To KD502 w XXI wieku jest jeszcze dostępny

?
Pojedyncze sztuki sie chyba znajdzie - np u mnie w szufladzie :-)
Ale czy do takiego zadania dac porzadnie wystarzony tranzystor w starej
technologii czy jednak cos nowego ?
Gdzie i technologia lepsza i dyfuzja rozjechana o 25 lat mniej ...
Czy technologia wcale nie lepsza ?
A jak tak patrzę na te swoje BDP493 do zasilacza... chyba podobny
rocznik jak KD502? No i na pewno nie podróbki. Ktoś podrabiał CEMI?
--
Irokez
re
Guest
Mon Nov 23, 2015 6:29 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski"
Quote:
Poprzedni laptop HP NX pracował z 78 lat w ciężkich warunkach.
To tak jak komórka mojego pradziadka. Też tyle wytrzymała. Ciotka
do dzisiaj trzyma w niej rower.
---
Ot, nanotechnologia
re
Guest
Mon Nov 23, 2015 6:34 pm
Użytkownik "Budyń"
Quote:
pralka zepsuła zaraz po gwarancji bo klient przyjdzie kupić nową i
zarobimy
więcej" się nie zgodzę, bo to jest strategia nielogiczna. Nie wiem jak Ty,
ale każdy rozsądny klient, będzie pamiętał że po dwu lat od zakupu pralka
Boscha padła i musi kupić nową. Myślisz że zrobi sobie krzywdę i kupiłby
następnego Boscha? Nie! Pójdzie i kupi pralkę Samsunga lub LG.
ta logika bierze w łeb gdy wszyscy producenci robia tak samo. Zatem co robie
gdy sie popsuje? Kupuję najtanszą dowolnego producenta. Ale gdyby pojawil
sie taki z 10letnia gwarancją to kupie drożej u niego.
---
Gwarancję dzisiaj można kupić. Może nie 10-letnią, ale 5-cio już tak.
Quote:
Prawda jest niestety inna. Każdy z producentów ma tylko mały trójkątny
"serek" z wielkiego torta jakim jest rynek pralek. Tego torta dzieli z
innymi producentami. Najlepszą strategią rynkową jest produkować właśnie
trwały, niezawodny sprzęt jak najtaniej, aby przy kolejnej rotacji sprzętu
zadowolony z produktu klient nie poszedł do konkurencji!
Gdy sprzet jest trwaly i niezawodny to klient nigdzie nie pojdzie. A tak to
ci z LG kupią simensa, ci co mieli simensa kupią boscha, a obrazeni na bocha
kupia LG. Po co psuc takie samonakrecajacy sie biznes?
---
Po to by nie poszli do chińczyka
ACMM-033
Guest
Mon Nov 23, 2015 6:46 pm
Użytkownik "Piotr Wyderski" <peter.pan@neverland.mil> napisał w wiadomości
news:n2v5mm$gq8$1@node2.news.atman.pl...
Quote:
ACMM-033 wrote:
Mam telewizor 20-, albo i więcej-letni, Panasonic. Fakt, w zasilaniu
przetwornica.
Nawet Helios miał przetwornicę, a padał głównie powielacz. Po 15 latach.
Pewnie jeszcze nie była tak wysilona...
Quote:
Rolls-Royce'a, czy Maybacha też trzeba co jakiś czas wsadzić
na kanał i zrobić przegląd, mimo użycia najlepszych
nawet części i płynów eksploatacyjnych.
Na jaki kanał weźmiesz Voyagera? A wysłali to-to w 1977
i do dziś im działa, a szacują, że podziała i do 2025.
Przed startem? - na każdy, który przypasuje, tzn. że będzie można zrobić, co
należne. Stad pewnie koszt technologii kosmicznej, żeby wszystko odpowiednio
wcześnie wykryć (co nie zawsze się udaje, przykładowo, akumulatory, które
już w kosmosie doznają padaki i dany obiekt coś odbiera i wysyła tylko
wtedy, gdy mu na baterie słonko raczy poświecić. Bo po starcie, to już
raczej wiele zrobić się nie da. Dobrze, jeśli niedaleko, taki T.Hubble'a, to
załoga podskoczy i naprawi. Ale jak cuś leci już kole choćby Jowisza, czy
nawet Marsa, to z tym podskoczeniem będzie problem.
Poza tym, inna sprawa, jeśli mi padnie coś w tej sondzie kosmicznej, a inna,
jak przetwornica w Jowiszu. Przy pierwszym pozostaje tylko płakać, a przy
drugim w jajgorszym razie kupuję nową, wstawiam i jadę dalej.
Wracając na chwilę do powielacza - parafrazując wojskowe "nic tak nie
śmierdzi, jak moje onuce", zapodam "nic tak nie śmierdzi, jak smażony
powielacz z Rubina"

Oglądam, obraz gaśnie, no, czasem tam coś w
telewizorni im się psuło i po kilku sekundach wracało. Ale tu po kilku
sekundach zamiast powrotu przekazu (dźwięk nie zniknął) usłyszałem ciche
puff, trochę, jakby coś się w garnku gotowało na wolnym ogniu... a dalej
chyba tłumaczyć nie muszę, jeszcze 4 dni to czułem, mimo wietrzenia...
Quote:
To są mistrzowie, a nie chiński księgowy. Zrobili to
Otóż to. I szacun właśnie dla takich produkcji. Która, przy dzisiejszych
możliwościach jest śmiesznie prymitywna, wręcz przaśna, ale niezawodna. I
takie coś, mimo prymitywizmu, czasem bym chciał mieć. Drogi samochód, jaki
by był, to tu na ziemi da się go serwisować. A tam wystarczy głupi zimny
lut, który usunie nawet dziecko z przedszkola, jak mu tatuś powie, że
lutownicę trzeba odpowiednio trzymać, kapnąć kropelkę (topnik) z tej
buteleczki, o, tutaj, a potem przytknąć lutownicę i poczekać, aż się roztopi
(oczywiście upraszczam, chodzi o złożoność problemu).. i całość szlag
bierze, bo to np. ważny punkt zasilania
Quote:
z takich elementów, jakie wtedy były, a skomputeryzowany,
skomplikowany układ działa 38 lat. Co to przy tym jest mój
półwieczny prostownik?
Przecież jednak możesz sobie pozwolić na "chwile słabości" przy takim
zasilaczu, bo coś się spsuje, bierzesz kolbę i lutujesz, jak Zdzichu na
zabawie w remizie...
Moja pralka, przechodząc przez kilka rąk, wytrzymała prawie 40 lat... no, 30
na pewno (Gorenje PS-201), ale gumy pardon maj fręcz już pękają jak zleżałe
kondony i problem będzie z dostaniem zamienników... Spróbuję naprawić, ale
nie wiem, czy na Próżnej... wróć, już na Próżnej 8a nie ma, są przy
Marchlew... wróóóćć, JP2, niedaleko Stawek... czy coś tam dostanę...
Zresztą, przetwornice są różne, jedne sieją bardziej, jedne mniej...
--
Telespamerzy:
814605413 222768000 616285002 845383900 224093185 896510439 896126048
222478125 222478457 814605444 717857100 222478205 616279900 222478190
616285031 222478041
re
Guest
Mon Nov 23, 2015 6:56 pm
Użytkownik "Piotr Wyderski"
Quote:
Jak nie ma ? Klient kupuje inne i sprawdza. I już dotychczasowy
producent jest poszkodowany.
Nie jest, bo nikomu nie zależy, by zadowolić tego konkretnego klienta,
tylko statystycznie ma się wszystko zgadzać. Jeśli miałeś 10% "rynka"
[;-P] i dziś też masz 10%, to jest dobrze. I nikogo nie obchodzi, że
się z konkurencją wymieniłeś zbiorem klientów.
---
Jak będziesz produkował tani sprzęt to będziesz konkurował z chińczykami.
Quote:
Albo trwały albo tani.
Ale trwały wcale nie tak prosto zrobić, bo nie ma z czego.
---
Też się robi taki, za jaki klienci płacą.
Przykład: zamawiam zasilacz, 12/10A stałego, z pulsacją
Vpp=300mV. Ma działać 50 lat. Z czego byś go zrobił?
---
Ty z NASA ?
re
Guest
Mon Nov 23, 2015 6:58 pm
Użytkownik "Piotr Wyderski"
Quote:
Rolls-Royce'a, czy Maybacha też trzeba co jakiś czas wsadzić
na kanał i zrobić przegląd, mimo użycia najlepszych
nawet części i płynów eksploatacyjnych.
Na jaki kanał weźmiesz Voyagera? A wysłali to-to w 1977
i do dziś im działa, a szacują, że podziała i do 2025.
---
Wiedziałem, że mówię z pracownikiem NASA
ACMM-033
Guest
Mon Nov 23, 2015 7:00 pm
Użytkownik "Irokez" <no.email@wp.pl> napisał w wiadomości
news:56534ae5$0$22820$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
W dniu 2015-11-23 o 16:54, J.F. pisze:
Użytkownik "PeJot" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:n2vc3n$mjn$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2015-11-23 o 13:54, ACMM-033 pisze:
CHyba, że
stabilizowane - to jakiś LDO wsparty 2N3055, czy KD502/503,
To KD502 w XXI wieku jest jeszcze dostępny

?
https://sklep.avt.pl/tranzystor-2n3772.html
http://www.tme.eu/pl/katalog/tranzystory-bipolarne-pojedyncze_112831/?search=kd+502
Quote:
Pojedyncze sztuki sie chyba znajdzie - np u mnie w szufladzie :-)
Ale czy do takiego zadania dac porzadnie wystarzony tranzystor w starej
technologii czy jednak cos nowego ?
Trzeba by rozkminić zady i walety, choćby np. odporność 2n3055, czy kd502 na
tzw. wtórne przebicie (Zdaje mi się, że to cecha właściwa "mesie"), cecha
wcale nie błaha.
Quote:
Gdzie i technologia lepsza i dyfuzja rozjechana o 25 lat mniej ...
Czy technologia wcale nie lepsza ?
A jak tak patrzę na te swoje BDP493 do zasilacza... chyba podobny rocznik
jak KD502? No i na pewno nie podróbki. Ktoś podrabiał CEMI?
Z pewnością Sanyo i Motorola

)
--
Telespamerzy:
814605413 222768000 616285002 845383900 224093185 896510439 896126048
222478125 222478457 814605444 717857100 222478205 616279900 222478190
616285031 222478041
Piotr Wyderski
Guest
Mon Nov 23, 2015 7:02 pm
ACMM-033 wrote:
Quote:
Pewnie jeszcze nie była tak wysilona...
Transformator miała zwijany z aluminiowej blachy IIRC.
Quote:
Otóż to. I szacun właśnie dla takich produkcji. Która, przy dzisiejszych
możliwościach jest śmiesznie prymitywna, wręcz przaśna, ale niezawodna.
Tylko widzisz, ci Inżynierowie nie zrobili sprzętu elektronicznego
sondy z unobtainium, tylko z elementów, jakie w 1977-N roku były
dostępne na półce. Zapewne niezwykle dokładnie sprawdzili każdy
opornik w autoklawach, ale co do zasady były to elementy mniej-więcej
standardowe. I dało się. To czemu dziś się nie da?
Quote:
I takie coś, mimo prymitywizmu, czasem bym chciał mieć.
To nie jest prymitywne urządzenie, wręcz przeciwnie. Tylko
głęboko przemyślane konstrukcyjnie. Tam jest komputer, rozmaite
analizatory i detektory Tego i Owego (TM), środki łączności.
To nie Sputnik. ;-)
Quote:
Przecież jednak możesz sobie pozwolić na "chwile słabości" przy takim
zasilaczu, bo coś się spsuje, bierzesz kolbę i lutujesz, jak Zdzichu na
zabawie w remizie...
Załóżmy, że nie mogę -- mając dostęp mogę sobie wymieniać co roku
na nowy i całe wyzwanie bierze w łeb. W zasadzie warto to uogólnić
do wątku "jak zrobić układ elektroniczny, który zadziała za 100 lat",
ale nie wiem, czy macie ochotę na zabawę. ;-)
Bo mi do głowy z rzeczy trwałych przychodzą tylko termozłącza
i wzmacniacze magnetyczne, czyli technologicznie 19. wiek.
Quote:
Zresztą, przetwornice są różne, jedne sieją bardziej, jedne mniej...
Wszak sam Ojciec Inwestor mawia, że "trzeba siać, siać, siać!" To nie
moje zmartwienie, tylko ewentualnie URT. :-)
Pozdrawiam, Piotr
Piotr Wyderski
Guest
Mon Nov 23, 2015 7:06 pm
re wrote:
Quote:
Wiedziałem, że mówię z pracownikiem NASA
Dziękuję za bardzo nobilitujące porównanie, ale niestety nie.
Interesują mnie tylko różne rzeczy niszowe, a trwałość to dziś
niestety jest nisza.
Pozdrawiam, Piotr
Piotr Wyderski
Guest
Mon Nov 23, 2015 7:17 pm
re wrote:
Quote:
Jak będziesz produkował tani sprzęt to będziesz konkurował
z chińczykami.
A Ty masz drogą pralkę i drogi odkurzacz? Bo ja marek Hoover i Zelmer.
Najtańsze w sklepie nie były, ale nie przesadzajmy, łącznie kosztowały
jakieś 2kPLN. Jak dla mnie to stosunkowo tanio.
Quote:
Też się robi taki, za jaki klienci płacą.
Załóżmy, że koszt nie gra większej roli, możesz dodać
dwa zera do ceny sklepowego szajsu. No to z czego zrobisz?
Quote:
Ty z NASA ?
Przyjmijmy, że działam na zlecenie admirała Gwiezdnej Floty
i potrzebuję takiego zasilacza, by obronić galaktykę przed
atakiem złych kosmitów. Ograniczenia finansowe mnie nie dotyczą.
Klient jest, chce płacić, a Ty taki zasilacz zrobisz z...?
Pozdrawiam, Piotr
J.F.
Guest
Mon Nov 23, 2015 7:26 pm
Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości
ACMM-033 wrote:
Quote:
Pewnie jeszcze nie była tak wysilona...
Transformator miała zwijany z aluminiowej blachy IIRC.
Aluminium wrednie sie utlenia na stykach.
Quote:
Otóż to. I szacun właśnie dla takich produkcji. Która, przy
dzisiejszych
możliwościach jest śmiesznie prymitywna, wręcz przaśna, ale
niezawodna.
Tylko widzisz, ci Inżynierowie nie zrobili sprzętu elektronicznego
sondy z unobtainium, tylko z elementów, jakie w 1977-N roku były
dostępne na półce. Zapewne niezwykle dokładnie sprawdzili każdy
opornik w autoklawach, ale co do zasady były to elementy mniej-więcej
standardowe. I dało się. To czemu dziś się nie da?
Bo tych ukladow juz nikt nie robi, z braku zainteresowania ?
O ile tam w ogole byly jakies uklady, a nie same tranzystory ... wtedy
sie da :-)
Quote:
I takie coś, mimo prymitywizmu, czasem bym chciał mieć.
To nie jest prymitywne urządzenie, wręcz przeciwnie. Tylko
głęboko przemyślane konstrukcyjnie. Tam jest komputer, rozmaite
analizatory i detektory Tego i Owego (TM), środki łączności.
To nie Sputnik.
A i tak prymitywne :-)
http://voyager.jpl.nasa.gov/faq.html
Question: Can the Voyager imaging cameras be turned back on?
Answer: It is possible for the cameras to be turned on, but it is not
a priority for Voyager's Interstellar Mission. After Voyager 1 took
its last image (the "Solar System Family Portrait" in 1990), the
cameras were turned off to save power and memory for the instruments
expected to detect the new charged particle environment of
interstellar space. Mission managers removed the software from both
spacecraft that controls the camera. The computers on the ground that
understand the software and analyze the images do not exist anymore.
The cameras and their heaters have also been exposed for years to the
very cold conditions at the deep reaches of our solar system. Even if
mission managers recreated the computers on the ground, reloaded the
software onto the spacecraft and were able to turn the cameras back
on, it is not clear that they would work.
Nie ma lekko - im tez moze cos nie dzialac :-)
Quote:
Załóżmy, że nie mogę -- mając dostęp mogę sobie wymieniać co roku
na nowy i całe wyzwanie bierze w łeb. W zasadzie warto to uogólnić
do wątku "jak zrobić układ elektroniczny, który zadziała za 100 lat",
ale nie wiem, czy macie ochotę na zabawę. ;-)
Bo mi do głowy z rzeczy trwałych przychodzą tylko termozłącza
i wzmacniacze magnetyczne, czyli technologicznie 19. wiek.
Wzmacniacze magnetyczne wymagaja generatora ...
J.
J.F.
Guest
Mon Nov 23, 2015 7:49 pm
Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:n2vl75$vnn$1@node2.news.atman.pl...
re wrote:
Quote:
Jak będziesz produkował tani sprzęt to będziesz konkurował z
chińczykami.
A Ty masz drogą pralkę i drogi odkurzacz? Bo ja marek Hoover i
Zelmer.
Najtańsze w sklepie nie były, ale nie przesadzajmy, łącznie
kosztowały
jakieś 2kPLN. Jak dla mnie to stosunkowo tanio.
Zelmer to teraz made in China.
A przy okazji np akcesoria nie pasuja ..
Quote:
Ty z NASA ?
Przyjmijmy, że działam na zlecenie admirała Gwiezdnej Floty
i potrzebuję takiego zasilacza, by obronić galaktykę przed
atakiem złych kosmitów. Ograniczenia finansowe mnie nie dotyczą.
Klient jest, chce płacić, a Ty taki zasilacz zrobisz z...?
No to niech klient placi ... za serwis co 5 lat :-)
Po stu latach to trudno za cos gwarantowac, kamien pewnie zostanie (w
dobrych warunkach), ale czy metale beda bez zmian ?
Whiskersy to nie tylko w cynie ...
A izolacja ? owijac bawelna ?
J.
re
Guest
Mon Nov 23, 2015 7:55 pm
Użytkownik "Mario"
Quote:
U nas pewnie nikomu się faktycznie nie będzie chciało. Ale w stanach
skrzyknąć się i zrobić pozew zbiorowy to żaden problem. Sądzę, że przy
podejrzeniach o celowe uszkadzanie sprzętu w takie działania przeciwko
producentowi włączyłoby się państwo.
---
Gdzie Ty tu widzisz uszkadzanie ?! Jak rozumiem chodziło o to, by
przestał działać z upływem gwarancji
Np. wspomniany moduł w oprogramowaniu mający jakoby powodować
niewłaściwą pracę urządzenia po zadanym czasie.
---
To nie uszkodzenie. Urządzenie nie zjarało się tylko przestało działać.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Mon Nov 23, 2015 8:13 pm
Pan AlexY napisał:
Quote:
Ale od wdychania oparów z *jednej* rozbitej lampy nikt nie umrze,
ani zdrowia nie straci (co wcale nie znaczy, że te świetlówki są
fajne i sympatyczne).
Jak zbiła się na zimno to tak, ale rozgrzana rtęć od razu odparuje,
widziałeś ten film?:
https://www.youtube.com/watch?v=E2MNyUX3MPQ
Scenę początkową kojarzę, więc pewnie widziałem. Czy to ten, w którym
jakiś koleś się skarży, że omal nie umarł od wdychania oparów rtęci
z *jednej* rozbitej lampy? Uważam dyrektywę żarówkową za głupią i
szkodliwą. Ale walka z nią za pomacą kłamliwych argumentów jest jeszcze
głupsza. Skutek może być taki, że ktoś mnie wsadzi do jednego worka
razem ze specami od wybuchających parówek.
Quote:
Doprawdy nie wiem z jakich powodów można bronić azbestu. Chyba tylko
z fanatyzmu. A fanatyzmu obawaim się bardziej niż głupoty. Jego
skutków też.
Z podobnych powodów co lutu ołowiowego, odpowiednio stosowany jest
bezpieczny.
Bronię lutu ołowiowego i nie potrzeba mi do trego fanatyzmu. Wystarczą
rzeczowe argumenty. A obrońcy azbestu? Ktoś ich traktuje poważnie?
--
Jarek
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Mon Nov 23, 2015 8:19 pm
Pan Pawel "O'Pajak" napisał:
Quote:
Po raz drugi muszę zwątpić. Bo czytałem opracowanie mówiące o setkach
metrów. Źródła nie podam, bo to było na niemodnym dziś medium zwanym
papierem, w dodatku dość dawno temu.
Rownierz opieram sie na niemodnym medium: praca magisterska, jesli
dobrze pamietam 1996r (+- 1) na wydz. Geologii UW. Badana byla m.in.
Al. Zwirki i Wigury. Nazwiska autora nie pamietam, ale w czytelni z
pewnoscia jest. Niewiele pozniej przestawano stosowac czteroetylek
olowiu.
Pod wspomnianymi wcześniej kwitami podpisały się same doktory
habilitowane. Możemy uznać, że przebijają samą siłą autorytetu?
Bo jeszcze można przywołać wiedzę szkolną, którą warto mieć
choćby przystępując do matury z fizyki. Dyfuzja gazów. Nie da
się jej ograniczyć do tych kilku metrów. Chyba że pan magister
dowodził, że ołów jest tak ciężki, że dalej nie poleci.
Quote:
Drugie zrodlo rzetelnych informacji, to Ogrod Botaniczny PAN
(ten w Powsinie), ktory takie badania z porostami prowadzil.
Porosty (o ile mi wiadomo) nie są szczeólnie wyczulone na ołów.
Za to na ogólnie pojętą czystość powietrza, to i owszem. Na pH też.
Trudno zauważyć, czy im lepiej cztery czy dwadzieścia metrów od
szosy -- bo i tu i tam porastają słabo.
Quote:
Zresztą miniejsza o to -- tego ołowiu było bodaj 4 kg rocznie
na kilometr. A marchewki dłuższe od 20 cm zdarzają się rzadko.
Gdyby to się odkładało tylko na poboczach, to byśmy mieli tam
dzisiaj piękną skoncentrowaną rudę połowiu.
... o calkowicie nieoplacalnej eksploatacji.
Nieopłacalną, bo to nieprawda z tymi kilkoma metrami. Ale gdyby...
O, właśnie, jeszcze jedno mi się przypomniało -- w wielu miejscach
kurz uliczny można traktować jako sensowną komercyjnie rudę platyny.
Quote:
No i tej marchewki przy drogach to nie widywalem, nawet teraz.
Kiedyś więcej było.
Quote:
One są "za to"?! Przecież ołów wyeliminowano z paliw nie dla samej
eliminacji ołowiu. On, choć sam w sobie też paskudny, wykluczał
użycie katalizatorów eliminujących wymienione paskudztwa. Stężenie
tych syfów spadło niepomiernie "przy okazji" rezygnacji z etyliny.
Wyeliminowano wlasnie ze wzgledu na Pb.
Nie, nieprawda. Zresztą co za różnica, skoro oba powody dobre?
Quote:
Zamiast niego jako dodatek przeciwstukowy zaczeto dodawac rozne inne
swinstwa. Jak nie kijem, to palka... Niby katalizator, te sprawy, ale
i tak bardzo czesto czuje NOx, ktorych nie sposob pomylic z niczym innym.
No jasne, bo te NOx wytwarza katalizator. Ja nie czuję, albo z czymś mylę.
Kiedyś z rur leciał taki bukiet przeróżnych zapachów, że tylko koneser
potrafił je wszystkie ponazywać.
--
Jarek
Goto page Previous 1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 33, 34, 35 Next