RTV forum PL | NewsGroups PL

Awaria fusera w drukarce po 15 tys. stron co z gwarancją 3-letnią?

postarzanie nie poplaca

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Awaria fusera w drukarce po 15 tys. stron co z gwarancją 3-letnią?

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 33, 34, 35  Next

Maciek
Guest

Mon Nov 23, 2015 1:52 pm   



Użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:

Quote:
Pan J.F. napisał:


Wyczuwam gorycz. Co zatem proponujesz?

a) nie wierzyc w marki, tylko w dlugosc gwarancji,
b) jakies unijne rozporzadzenie, aby taki sprzet mial 3-5 lat
gwarancji ? Ewentualnie dostep do czesci zamiennych, po cenie nie
wyzszej niz gotowego wyrobu, tzn zeby suma nie przekraczala ...


Od dawna postuluję to rozwiązanie, nawet na tej grupie. Niechby nawet
w sumie dwukrotnie wyższej. Koszty logistyczne to usprawiedliwiają.
Ale powinny być dostępne wszystkie części. Składać nie się nie opłaci
(tak jak za komuny ludzie składali samochody z części), ale nie opłaci
się też cwaniactwo producenta w postaci wyceniania drogo cześci psujących
się i tanio tych trwałych.


Sęk w tym, że coraz więcej podzespołów jest scalanych w kompletne bloki.
Niedostępne w częściach. Koszt zabija serwisowalność. Jak zmusisz
producenta, do sprzedawania części? Jestem za proponowanym przez Ciebie
rozwiązaniem, tylko jest potrzebna dobrze napisana ustawa a nie kolejne
"lub czasopisma", bo lobbyści zapłacili. Pralkę Amica kupiłem tylko
dlatego, że były dostępne wszystkie części zamienne. Nie wiem jak teraz
jest po wykupieniu przez Samsunga.
Podam prosty przykład - dawno temu strzelił mi zasilacz do kamery Sony.
Strzeliło tak, jakby w środku była petarda. Na szczęście w czasie
ładowania akumulatora a nie na kamerze.
Wtedy jeszcze nie miałem odpowiednich kluczy do odkręcania dziwacznych
śrub, więc grzecznie zaniosłem do pobliskiego seriwsu/sklepu. Zresztą
znam ich, wiem że nie oszukują klientów. Po kilku dniach oddają mi
nienaprawiony zasilacz, z garścią popalonych elementów. Padły podzespoły
robione wyłącznie dla Sony, niedostępne na wolnym rynku. Zresztą
zasilacze i tak podobno były bardzo awaryjne mimo tych kosmicznych
elementów Sony. Odpowiedniki nie wytrzymały kilkugodzinnego testu.
Zaproponowali mi sprzedanie zamiennika made in China. Wietrzyłem podstęp
ale kupiłem. Zasilacz działał długo i bezawaryjnie.

Z czystej ciekawości/ambicji postanowiłem zająć się naprawą złoma.
Zacząłem od poszukiwania instrukcji serwisowej zasilacza. Z pewnym
trudem ale ją znalazłem, nawet byłem gotów za nią zapłacić ale
sprzedawca (jakiś Amerykanin czy Brytyjczyk) okazał sie uczciwy i
zapytał, czy wiem co kupuję? Poinformował mnie, że instrukcja ma dwie
strony. Na pierwszej jest trochę marudzenia o przepisach, zagrożeniach.
Na drugiej jest informacja o numerze podzespołu, jakim jest kompletne
wnętrze zasilacza. Brak schematu, brak możliwości zakupu osobnych
podzespołów. Wszystko dla mojego bezpieczeństwa. Strzał był kurde
bezpieczny .... Pewnie były też numery do zamówienia poszczególnych
elementów obudowy i kabla sieciowego. Nie kupiłem.

Jakbyś podszedł do zmuszenia producenta do udostępnienia części,
serwisówki i niezalewania wnętrza żywicą? Nie pytam złośliwie, z chęci
polemizowania dla samego polemizowania ale jak to napisać, żeby było
dobrze?

Aha - zasilacz padł niedługo po dwuletniej gwarancji Smile

ACMM-033
Guest

Mon Nov 23, 2015 1:54 pm   



Użytkownik "Piotr Wyderski" <peter.pan@neverland.mil> napisał w wiadomości
news:n2urrl$7de$1@node2.news.atman.pl...
Quote:
Ale trwały wcale nie tak prosto zrobić, bo nie ma z czego.
Przykład: zamawiam zasilacz, 12/10A stałego, z pulsacją
Vpp=300mV. Ma działać 50 lat. Z czego byś go zrobił?

Np. ja... Porządne trafo, aby przetwornica nie bździła śmieciami w eterze,
tylko będzie to układ tradycyjny, z drutem przynajmniej z 50% zapasem, albo
i większym, obliczone diody na odpowiedni prąd, na radiatorach, obliczone
kondensatory do filtra, aby zapewnić to 300 mV bądź mniej - i już,
ewentualnie wsparte przedmuchującym to wiatrakiem, gdyby się miało grzać,
czy stać na słońcu, w gorące lato. CHyba, że stabilizowane - to jakiś LDO
wsparty 2N3055, czy KD502/503, ciężki może, ale i chyba wytrzyma kilka lat?
Bo to, co ja widuję, pracujące na granicy wytrzymałości, to woła o żal i
pomstę do Nieba.

--
Telespamerzy:
814605413 222768000 616285002 845383900 224093185 896510439 896126048
222478125 222478457 814605444 717857100 222478205 616279900 222478190
616285031 222478041

sundayman
Guest

Mon Nov 23, 2015 1:54 pm   



Quote:
Według mnie to celowe postarzanie jest tylko w Waszych głowach.

Nie od dziś wiem, że masz swoje niewzruszone zdanie.
Akurat w tym przypadku przez to przekonanie świat jest dla ciebie lepszy
- no i gitara.
Z punktu widzenia producenta - podoba mi się twoja wiara w ludzi Smile

Pszemol
Guest

Mon Nov 23, 2015 1:57 pm   



"sundayman" <sundayman@poczta.onet.pl> wrote in message
news:n2v273$deg$1@node2.news.atman.pl...
Quote:

I nie przyszło ci do głowy, że to nie żadni klienci, a pożal się boże
łonabibiznesmeny, którzy się nasłuchali opowieści o postarzaniu i
postanowili w swoim geniuszu z tego zrobić model biznesowy?

Ja jestem od prowadzenia firmy, a nie rozliczania moralności klientów.
Dopóki klient nie chce zamawiać rzeczy nielegalnych - broni, narkotyków
czy czegoś takiego - mnie formalnie nic do tego.

Bo celowe postarzanie jest jak najbardziej legalne, Twoim zdaniem?

Quote:
Nawet nie muszę wiedzieć do czego ostatecznie ma to komuś służyć.
Podobnie szewc nie interesuje się, czy jego glan nie będzie zastosowany do
kopania staruszki.

I jak dodatkowo wspomniałem - duża (niemiecka !) firma, dla której
produkuję - rozważała poważnie taką "opcję". Więc... nieważne są detale
mojej działalności - ważne, że to się stosuje. Nie od wczoraj. O tym tu
jest mowa.

Bajki opowiadasz.

Piotr Wyderski
Guest

Mon Nov 23, 2015 1:58 pm   



ACMM-033 wrote:

Quote:
Np. ja... Porządne trafo, aby przetwornica nie bździła śmieciami w
eterze, tylko będzie to układ tradycyjny, z drutem przynajmniej z 50%
zapasem, albo i większym, obliczone diody na odpowiedni prąd, na
radiatorach, obliczone kondensatory do filtra, aby zapewnić to 300 mV
bądź mniej - i już,

Kondensatory działające przy tym prądzie po 50 latach?
Od ręki biorę wszystkie! ;-)

Quote:
ewentualnie wsparte przedmuchującym to wiatrakiem

Który się nie zatrze od kurzu po pół wieku?

Mnie tylko grzany prądem przemiennym generator termoelektryczny
przychodzi do głowy. W sumie wstyd, bo białko jakoś daje radę...

Pozdrawiam, Piotr

Pszemol
Guest

Mon Nov 23, 2015 2:00 pm   



"sundayman" <sundayman@poczta.onet.pl> wrote in message
news:n2v2c5$deg$2@node2.news.atman.pl...
Quote:

Według mnie to celowe postarzanie jest tylko w Waszych głowach.

Nie od dziś wiem, że masz swoje niewzruszone zdanie.
Akurat w tym przypadku przez to przekonanie świat jest dla ciebie lepszy -
no i gitara.
Z punktu widzenia producenta - podoba mi się twoja wiara w ludzi Smile

Umiejętność zaprojektowania tykającej bomby w produkcie
eksplodującej po upływie gwarancji wymagałaby ode mnie wiary
w umiejętności projektantów - a ja tej wiary właśnie nie mam.
Widzę właśnie na codzień jak wielu z nich ledwie radzą sobie
z wielkim trudem aby zaimplementować to co produkt ma robić.
A co dopiero taki bonus w formie programowanej usterki po gwarancji.

AlexY
Guest

Mon Nov 23, 2015 2:17 pm   



Jarosław Sokołowski pisze:
[..]
Quote:
Dlaczego mam wierzyć tym zapewnieniom? Już sam pomysł porównywania
tych dwóch rzeczy każe mi wątpić w kompetencje porównywacza. Azbest
nie jest trujący, jest rakotwórczy. W ujęciu statystycznym -- to
znaczy sto wchłoniętych pyłków nie zrobi *żadnej* krzywdy, a jeden
wykończy pechowca. Rtęć nie jest rakotwórcza, jest za to toksyczna.
Silnie toksyczna. Ale od wdychania oparów z *jednej* rozbitej lampy
nikt nie umrze, ani zdrowia nie straci (co wcale nie znaczy, że te
świetlówki są fajne i sympatyczne).

Jak zbiła się na zimno to tak, ale rozgrzana rtęć od razu odparuje,
widziałeś ten film?:
https://www.youtube.com/watch?v=E2MNyUX3MPQ

Quote:
Doprawdy nie wiem z jakich powodów można bronić azbestu. Chyba tylko
z fanatyzmu. A fanatyzmu obawaim się bardziej niż głupoty. Jego
skutków też.

Z podobnych powodów co lutu ołowiowego, odpowiednio stosowany jest
bezpieczny.


--
AlexY
http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html

Pawel \"O'Pajak\"
Guest

Mon Nov 23, 2015 2:23 pm   



Powitanko,

Quote:
Po raz drugi muszę zwątpić. Bo czytałem opracowanie mówiące o setkach
metrów. Źródła nie podam, bo to było na niemodnym dziś medium zwanym
papierem, w dodatku dość dawno temu.

Rownierz opieram sie na niemodnym medium: praca magisterska, jesli
dobrze pamietam 1996r (+- 1) na wydz. Geologii UW. Badana byla m.in. Al.
Zwirki i Wigury. Nazwiska autora nie pamietam, ale w czytelni z
pewnoscia jest. Niewiele pozniej przestawano stosowac czteroetylek olowiu.
Drugie zrodlo rzetelnych informacji, to Ogrod Botaniczny PAN (ten w
Powsinie), ktory takie badania z porostami prowadzil.

Quote:
Zresztą miniejsza o to -- tego
ołowiu było bodaj 4 kg rocznie na kilometr. A marchewki dłuższe od
20 cm zdarzają się rzadko. Gdyby to się odkładało tylko na poboczach,
to byśmy mieli tam dzisiaj piękną skoncentrowaną rudę połowiu.

.... o calkowicie nieoplacalnej eksploatacji. No i tej marchewki przy
drogach to nie widywalem, nawet teraz.

Quote:
One są "za to"?! Przecież ołów wyeliminowano z paliw nie dla samej
eliminacji ołowiu. On, choć sam w sobie też paskudny, wykluczał
użycie katalizatorów eliminujących wymienione paskudztwa. Stężenie
tych syfów spadło niepomiernie "przy okazji" rezygnacji z etyliny.

Wyeliminowano wlasnie ze wzgledu na Pb. Zamiast niego jako dodatek
przeciwstukowy zaczeto dodawac rozne inne swinstwa. Jak nie kijem, to
palka... Niby katalizator, te sprawy, ale i tak bardzo czesto czuje NOx,
ktorych nie sposob pomylic z niczym innym.

Quote:
W ciężarkach do kół też już nie wolno.

Fakt, racja.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

Dariusz Dorochowicz
Guest

Mon Nov 23, 2015 2:28 pm   



W dniu 2015-11-23 o 13:23, Pszemol pisze:
Quote:
"Dariusz Dorochowicz" <dadoro@_wp_._com_> wrote in message
news:5652bce3$0$678$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2015-11-23 o 02:00, Pszemol pisze:
"Dariusz Dorochowicz" <_dadoro_@wp.com> wrote in message
news:n2t32l$h1d$1@node2.news.atman.pl...
Mnie ten temat nie interesował, więc nie drążyłem. Padło takie hasło.
Nie była to mała firma, więc raczej facet wiedział o czym mówi.

Ciekawe założenie :-)

Owszem, ciekawe. Na szczęście nie muszę się tłumaczyć.

No jasne że nie - tłumaczyć nie musisz, bo wszystko jasne:
Z fałszywych założen każdą bzdurę można logicznie wyprowadzić.

Pszemol, nie prowokuj Wink
Ja już za stary jestem. Piszę to, co uważam za stosowne. Przesiedziałem
z tym gościem dość godzin nad BOMem i wymieniłem wiele maili, żeby
wiedzieć, że wie co mówi. Większość deklarujących się jako realizujące
nietypowe zamówienia itd nawet nie odpowiada jak im wyślę BOM. A wysyłam
już łącznie z linkami do TME (jak są w ich ofercie).
Poza tym masz rację, są duże firmy które nie radzą sobie najlepiej...
Ale to nie tu.

Pozdrawiam

DD

ACMM-033
Guest

Mon Nov 23, 2015 2:34 pm   



Użytkownik "Piotr Wyderski" <peter.pan@neverland.mil> napisał w wiadomości
news:n2v2ii$dmd$1@node2.news.atman.pl...
Quote:
ACMM-033 wrote:

Np. ja... Porządne trafo, aby przetwornica nie bździła śmieciami w
eterze, tylko będzie to układ tradycyjny, z drutem przynajmniej z 50%
zapasem, albo i większym, obliczone diody na odpowiedni prąd, na
radiatorach, obliczone kondensatory do filtra, aby zapewnić to 300 mV
bądź mniej - i już,

Kondensatory działające przy tym prądzie po 50 latach?
Od ręki biorę wszystkie! Wink

OK, odstąpię ci tyle, ile będziesz potrzebować! :)

Quote:

ewentualnie wsparte przedmuchującym to wiatrakiem

Który się nie zatrze od kurzu po pół wieku?

Jeśli nie będzie to bździdło-wiatraczydło na procuszka 486, co to siadająca
mucha wyłamuje mu łopatki, to jest szansa, że ileś-tam wytrzyma.
A jak nie wiatrak, to raz na jakiś czas otworzyć i w środku odkurzyć.

Quote:

Mnie tylko grzany prądem przemiennym generator termoelektryczny
przychodzi do głowy. W sumie wstyd, bo białko jakoś daje radę...

Byle dobrze i skutecznie.
Mam telewizor 20-, albo i więcej-letni, Panasonic. Fakt, w zasilaniu
przetwornica. Raz na jakiś czas zdejmę mu dupę i odkurzę wnętrzności, i znów
mam na jakiś czas spokój. Rolls-Royce'a, czy Maybacha też trzeba co jakiś
czas wsadzić na kanał i zrobić przegląd, mimo użycia najlepszych nawet
części i płynów eksploatacyjnych.

--
Telespamerzy:
814605413 222768000 616285002 845383900 224093185 896510439 896126048
222478125 222478457 814605444 717857100 222478205 616279900 222478190
616285031 222478041

Dariusz Dorochowicz
Guest

Mon Nov 23, 2015 2:48 pm   



W dniu 2015-11-23 o 13:47, Pszemol pisze:
Quote:
"Budyń" <budyn@riders.pl> wrote in message
news:a1e0e0af-f326-4663-bb4f-a281d679de5b@googlegroups.com...
Ty, ja i parę osób tak zrobi, ale producentowi to się nie będzie
opłacało, on potrzebuje taniej masówki, tam są zyski.

czyli musi zrobic tak aby sie zepsuło
- potwierdzasz sensownosc tej poszlaki spiskowej.

Absolutnie nie. Zaprojektowanie sprzętu który jest byle jaki
i ma dużą awaryjność jest łatwe i wielu to robi...
Zaprojektowanie sprzętu który jest super-niezawodny
w czasie gwarancji a zepsuje się tuż po niej jest niezwykle
trudne i nie zdajesz sobie z tego sprawy... Zwłaszcza, że
duzi producenci produkują ten sam sprzęt na wiele róznych
rynków na których obowiązują różne warunki gwarancji,
rękojmi czy różne okresy trwania tych gwarancji...

Ale wiesz, ważne jest nie to, żeby każde urządzenie padło powiedzmy 3
miesiące po gwarancji. Ważne, żeby dość ich padło np w przeciągu 2
kolejnych lat. Z punktu widzenia producenta istotna jest statystyka, a
nie uwalanie każdego urządzenia.

Quote:
Stawiasz przed projektantem który jest z łapanki,najtańszy,
ledwie jest w stanie zaprojektować coś co jako tako działa
zadanie DODATKOWE polegające na sprytnym, niewidocznym,
trudnym do wykrycia wprojektowaniu w system bomby zegarowej.

Nie, takich rzeczy nie daje się byle komu, i nie bardzo wiem dlaczego
tak akurat chcesz to przeprowadzić?

Quote:
To w ogóle jest ciekawej ze jak sie lemingowi rzuci hasłem,
"teoria spiskowa" to ten w skorupie sie chowa i w ogóle
dyskutowac nie chce, bo ynteligentnemu czlowiekowi nie wypada :-)

To jest odwrotnie - jest grupa ludzi którzy są właśnie bardzo
podatni na tego typu teorie spiskowe i niewiedzieć czemu,
łatwiej w nie wierzą mimo że pochodzą one z wielu różnych
gatunków fabularnych... chemtrails, 9/11, jaszczury, postarzanie itp Smile

Jasne. Dlatego np w nowej pralce zamek bębna jest tak zrobiony, że po
jakimś czasie musi się otworzyć w trakcie wirowania? W starej było to
zrobione nie tylko poprawnie, ale i elegancko. Na dodatek jest bardziej
skomplikowany niż był i na pewno więcej kosztuje, bo ma dodatkowe
elementy. Skutki nawet trudno mi sobie wyobrazić, bo na obudowie pralki
to się może nie skończyć. No chyba że dekle bębna po prostu zgniecie,
ale blacha solidna, więc nie wiem.

Pozdrawiam

DD

Piotr Wyderski
Guest

Mon Nov 23, 2015 2:52 pm   



ACMM-033 wrote:

Quote:
Mam telewizor 20-, albo i więcej-letni, Panasonic. Fakt, w zasilaniu
przetwornica.

Nawet Helios miał przetwornicę, a padał głównie powielacz. Po 15 latach. :-)

Quote:
Rolls-Royce'a, czy Maybacha też trzeba co jakiś czas wsadzić
na kanał i zrobić przegląd, mimo użycia najlepszych
nawet części i płynów eksploatacyjnych.

Na jaki kanał weźmiesz Voyagera? A wysłali to-to w 1977
i do dziś im działa, a szacują, że podziała i do 2025.
To są mistrzowie, a nie chiński księgowy. Zrobili to
z takich elementów, jakie wtedy były, a skomputeryzowany,
skomplikowany układ działa 38 lat. Co to przy tym jest mój
półwieczny prostownik? :-)

Pozdrawiam, Piotr

Marek
Guest

Mon Nov 23, 2015 3:32 pm   



On Mon, 23 Nov 2015 06:36:39 -0600, "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com>
wrote:
Quote:
Uszkodzenie sprawia że sprzęt miał zerową wartość.
Nie wiem co to za ekonomia której Ty używasz do liczenia wartości
Smile


Bredzisz, uszkodzenie sprawia, że sprzęt ma mniejszą wartość ale nie
zerową. To kalitalistyczno-imperialistyczna manipulacja wmawia celowo
ludziom, że coś zepsute jest nic warte, po ty by czerpać zyski z
utylizacji i re-use.


Quote:
Nie, myślę że powinieneś zapłacić za jego utylizację.

Brednie, j.w.

--
Marek

PeJot
Guest

Mon Nov 23, 2015 4:41 pm   



W dniu 2015-11-23 o 13:54, ACMM-033 pisze:
Quote:
CHyba, że
stabilizowane - to jakiś LDO wsparty 2N3055, czy KD502/503,

To KD502 w XXI wieku jest jeszcze dostępny Cool ?

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

J.F.
Guest

Mon Nov 23, 2015 4:54 pm   



Użytkownik "PeJot" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:n2vc3n$mjn$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2015-11-23 o 13:54, ACMM-033 pisze:
Quote:
CHyba, że
stabilizowane - to jakiś LDO wsparty 2N3055, czy KD502/503,
To KD502 w XXI wieku jest jeszcze dostępny Cool ?

Pojedyncze sztuki sie chyba znajdzie - np u mnie w szufladzie :-)

Ale czy do takiego zadania dac porzadnie wystarzony tranzystor w
starej technologii czy jednak cos nowego ?
Gdzie i technologia lepsza i dyfuzja rozjechana o 25 lat mniej ...

Czy technologia wcale nie lepsza ?


J.

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 33, 34, 35  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Awaria fusera w drukarce po 15 tys. stron co z gwarancją 3-letnią?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map