Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Next
sundayman
Guest
Tue Nov 25, 2014 2:21 am
Quote:
Na kursach Business Management 101 pierwsza rzecza ktorej ucza to "nie
zdradzaj glebokosci twojej keiszeni". No, ale to w Ameryce. Rozumiem
ze Polacy musza sie bisnesu pouczyc jeszcze z 50 lat. W koncu,
niedawno zaczelismy
No to cię oszukali.Te kursy są dla "młodych studentów" zapewne. W
dodatku do bani, bo jak widać, z rzeczywistością nie mają wiele wspólnego.
Czego jesteś najlepszym dowodem, skoro nie kumasz, że kupno pieca to nie
jest to samo co specyficzne usługi w branży elektronicznej.
Może ty "niedawno zacząłeś" zresztą , ja zacząłem jakieś 25 lat temu.
Pierwszą firmę założyłem w 1990 roku.
I tak się składa, że dziś wielu moich klientów to zachodnia Europa. I to
od nich się uczyłem standardów w biznesie.
Chociaż ja sam jestem mikrobiznesem wg. tych kryteriów, to na co dzień
mam kontakt z biznesmenami z półki międzynarodowej, i po prostu w
świetle tego, twoje wypowiedzi się śmieszne (bo głupie), i smutne (bo
zaściankowe)...
No ale dobrze, kończę już ten wątek, bo szkoda prądu imo.
A.L.
Guest
Tue Nov 25, 2014 3:24 am
On Tue, 25 Nov 2014 02:21:05 +0100, sundayman
<sundayman@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Na kursach Business Management 101 pierwsza rzecza ktorej ucza to "nie
zdradzaj glebokosci twojej keiszeni". No, ale to w Ameryce. Rozumiem
ze Polacy musza sie bisnesu pouczyc jeszcze z 50 lat. W koncu,
niedawno zaczelismy
No to cię oszukali.Te kursy są dla "młodych studentów" zapewne. W
dodatku do bani, bo jak widać, z rzeczywistością nie mają wiele wspólnego.
Czego jesteś najlepszym dowodem, skoro nie kumasz, że kupno pieca to nie
jest to samo co specyficzne usługi w branży elektronicznej.
Może ty "niedawno zacząłeś" zresztą , ja zacząłem jakieś 25 lat temu.
Pierwszą firmę założyłem w 1990 roku.
I tak się składa, że dziś wielu moich klientów to zachodnia Europa. I to
od nich się uczyłem standardów w biznesie.
Chociaż ja sam jestem mikrobiznesem wg. tych kryteriów, to na co dzień
mam kontakt z biznesmenami z półki międzynarodowej, i po prostu w
świetle tego, twoje wypowiedzi się śmieszne (bo głupie), i smutne (bo
zaściankowe)...
No ale dobrze, kończę już ten wątek, bo szkoda prądu imo.
Przykro mi, ale fakt ze ty to tak robisz od 25 lat nei jest zadnym
argumentem, jak dla mnie. ja co prawda tak dlugio w biznesie nie
bylem, bo jakies 17 lat, i nie w elektronice a w sofcie, i nie mialem
wlasnej firmy, ale pracowalem dla innej, takiej dostarczajacej soft
dla Fortune 500, i swoje wiem.
Wiem ze jak przychodzi klient to nei pyta sie go ile ma kasy, tylko
sie z nim siada i ustala co chce. Potem sie pisze "requirements" czyli
zgrubne wymagania, potem sie zgrubnie ustala ile to bedzie kosztowalo,
a potem sie okazuje robimy czy nie.
Byc moze Amerykanie nie wiedza jak to robic i powinni sie uczyc od
polskich mikrobiznesow, ale ja raczej pozostane przy tym co wiem.
Teraz zreszta tego ucze studentow - jak wlasnie owe requiremenst robic
i jak zgrubnie ustalac koszta projektu i jak gadac ze zleceniodawca. I
mysle ze ich ucze dobrze.
Zyczac powodzenai w biznesie, pozostaje z szacunkiem
A.L.
Marek
Guest
Tue Nov 25, 2014 10:22 am
On Tue, 25 Nov 2014 02:21:05 +0100, sundayman
<sundayman@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
No to cię oszukali.Te kursy są dla "młodych studentów" zapewne. W
dodatku do bani, bo jak widać, z rzeczywistością nie mają wiele
wspólnego.
Oj nie nadymaj się tak, A.L. akurat ma trochę racji.
Model "biznesowy", który bronisz to na dłuższą metę prowadzi do
nieuzasadnionych (względem realnych kosztów zleceniobiorcy) wysokich
cen za pewne usługi, kreuje tzw. cenę rynkową. W efekcie mamy coś
takiego, że proponując coś korporacji nie można zejść bardzo z tzw.
"rynkowej ceny" bo korporacja zobaczy podejrzenie tanią ofertę to
jest to lipa i uznają propozycje za niepoważną.
Oczywiście nieuzasadniona wysoka "cena rynkowa" pasi zleceniobiorcom
i tak to błedne koło się nakręca, tylko czasami zleceniobiorca staje
się zleceniodawcą....
--
Marek
platformowe gĹupki
Guest
Tue Nov 25, 2014 11:31 am
to wszystko można streścić jednym stwierdzeniem:
"znaczy w eu wszystko jest poustawiane"... to o tych cenach nie mających
związku z rzeczywistością... mnie to ciekawi jak przepływają cenniki -
czyżby tu pojawiał się nowy wątek po/eu... tak zwani kolesie, co
wieczorkiem w pubie przy piwku ustawiają co tylko można ustawić?
wszystko to bardzo ciekawe, więc założyłem o tym stronkę jakby Ktoś
chciał się przyłączyć...
Mario
Guest
Tue Nov 25, 2014 2:02 pm
W dniu 2014-11-23 o 16:33, RoMan Mandziejewicz pisze:
Quote:
Hello J.F.,
Sunday, November 23, 2014, 2:19:57 PM, you wrote:
Nawet gdyby zleceniiodawca zaplacil 5 milionow, to zadana UCZCIWA
firma nie pojelaby sie zrobienia systemu w 3 miesiace, bo to jest po
prostu niemozliwe. Z tego ze nikt sie nei zglosil, wnioskowac mozna ze
wiekszosc firm informatycznych w Polsce to firmy uczciwe.
Dokładnie! Zdecydowanie nie jestem specjalistą w zarządzaniu projektami
informatycznymi, ale te 3 miesiące od razu mi się rzuciły w oczy. IMO
tylko kompletny tandeciarz mógłby się porwać na zrobienie takiego
systemu w 3 miesiące. Z drugiej strony, "leśne dziadki" też są winne
skoro wydawało im się, że takie coś można zrobić "od ręki".
Lesne dziadki nie okreslaly pieniedzy, tylko wybraly najtansza oferte
w przetargu.
Najtańszą, najdroższą, najlepszą, najgorszą - JEDYNĄ.
Owszem, gdzies tam mialy pewnie budzet, cale wybory cos 420 mln
kosztowaly, gdzies pewnie jest pozycja "nowy program", ale ile tam
wpisane, to sie nie pochwalily.
I wydali 0.12% budżetu wyborów na program. Jakość adekwatna do ceny.
Wszystko można zrobić szybko, dobrze lub tanio. Dwa z trzech, nigdy
wszystko na raz.
Ba, nawet jakby zglosila sie bardziej wiarygodna firma z bardziej
wiarygodna cena, to by musieli wybrac najtansza ... a nie, chyba sa w
ocenie inne kryteria.
49% to cena.
Poza tym maja tam jakiegos dyr d/s Informatyki, zapewne ze sluszna
pensja.
Tylko za co? W PKW jest zatrudnione 380 osób - co oni, do kwy nędzy!,
tam robią? Oprócz tego jest KBW, łączny z PKW roczny budżet coś pod 50
milionów podchodzi. Mając taką kasę są w stanie sami tworzyć dowolne
programy. Ale wtedy trzeba przyjąć pełną odpowiedzialność.
Ale sekretarz PKW mówił, ze aby stworzyć taki program to trzeba mieć
dobrej klasy informatyków, a przy pensjach które oni oferują to takich
się nie da ściągnąć. Czyli przy okazji podsumował tych w tej chwili
zatrudnionych, że są do niczego :)
--
pozdrawiam
MD
RoMan Mandziejewicz
Guest
Tue Nov 25, 2014 2:26 pm
Hello Mario,
Tuesday, November 25, 2014, 2:02:41 PM, you wrote:
[...]
Quote:
Ale sekretarz PKW mówił, ze aby stworzyć taki program to trzeba mieć
dobrej klasy informatyków, a przy pensjach które oni oferują to takich
się nie da ściągnąć. Czyli przy okazji podsumował tych w tej chwili
zatrudnionych, że są do niczego
Ten system był robiony przez zewnętrzną firmę a nie przez informatyków
PKW. Tzw. Kalkulator był robiony przez źle opłaconą, 23-letnią
studentkę:
http://www.mowimyjak.pl/newsy/fakty/agnieszka-wasiak-bassa-i-program-dla-pkw-kim-jest-autorka-systemu-kalkulator1,22_75549.html
PKW i KBW mają potężny budżet, w ramach którego bez problemu dałoby
się wygospodarować środki na stworzenie WŁASNEGO zespołu programistów
KONTRAKTOWYCH a nie etatowych, do wykonania zadania. Ale do tego
potrzeba jaj.
Nadmierna ostrożność PKW i KBW skierowała działanie w stronę
outsourcingu i przetargu. To miało być wygodne i bezpieczne dla tych
instytucji i gdyby nie skala porażki, to zapewne, po raz kolejny, by
im się upiekło. Tym razem jednak dupochron nie zadziałał - było za
mało czasu na stworzenie czegokolwiek sensownego i przetestowanie
tego.
Albo inaczej - czasu by starczyło, gdyby zebrać zespół czołowych
programistów, którzy potrafią pisać działające oprogramowanie szybko.
Ale tacy programiści z Polski już wyjechali

Na dokładkę ich
oczekiwania nijak nie wpisują się w wyobraźnię leśnych dziadków na
temat tego, ile trzeba zapłacić LUDZIOM za ich pracę. Wolą zapłacić
miliony w przetargu niż znacznie mniej silnej grupie na kontrakcie
bezpośrednim.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Mario
Guest
Tue Nov 25, 2014 2:29 pm
W dniu 2014-11-25 o 11:31, platformowe głupki pisze:
Quote:
to wszystko można streścić jednym stwierdzeniem:
"znaczy w eu wszystko jest poustawiane"... to o tych cenach nie mających
związku z rzeczywistością... mnie to ciekawi jak przepływają cenniki -
czyżby tu pojawiał się nowy wątek po/eu... tak zwani kolesie, co
wieczorkiem w pubie przy piwku ustawiają co tylko można ustawić?
wszystko to bardzo ciekawe, więc założyłem o tym stronkę jakby Ktoś
chciał się przyłączyć...
Pewnie możesz liczyć na Pawła z Siedlec i na Identyfikatora2004xxx
--
pozdrawiam
MD
platformowe gĹupki
Guest
Tue Nov 25, 2014 2:33 pm
amen, przyj ku zjednoczeniu...
Mario
Guest
Tue Nov 25, 2014 2:45 pm
W dniu 2014-11-25 o 14:26, RoMan Mandziejewicz pisze:
Quote:
Hello Mario,
Tuesday, November 25, 2014, 2:02:41 PM, you wrote:
[...]
Ale sekretarz PKW mówił, ze aby stworzyć taki program to trzeba mieć
dobrej klasy informatyków, a przy pensjach które oni oferują to takich
się nie da ściągnąć. Czyli przy okazji podsumował tych w tej chwili
zatrudnionych, że są do niczego :)
Ten system był robiony przez zewnętrzną firmę a nie przez informatyków
PKW.
Ale on tłumaczył właśnie dlaczego nie mogą zrobić sami. A ci informatycy
których mają powinni przynajmniej wystarczyć do oceny tego co miało być
robione prze tę łódzką firmę krzak..
Tzw. Kalkulator był robiony przez źle opłaconą, 23-letnią
Quote:
studentkę:
http://www.mowimyjak.pl/newsy/fakty/agnieszka-wasiak-bassa-i-program-dla-pkw-kim-jest-autorka-systemu-kalkulator1,22_75549.html
PKW i KBW mają potężny budżet, w ramach którego bez problemu dałoby
się wygospodarować środki na stworzenie WŁASNEGO zespołu programistów
KONTRAKTOWYCH a nie etatowych, do wykonania zadania. Ale do tego
potrzeba jaj.
Nadmierna ostrożność PKW i KBW skierowała działanie w stronę
outsourcingu i przetargu. To miało być wygodne i bezpieczne dla tych
instytucji i gdyby nie skala porażki, to zapewne, po raz kolejny, by
im się upiekło. Tym razem jednak dupochron nie zadziałał - było za
mało czasu na stworzenie czegokolwiek sensownego i przetestowanie
tego.
NIK bada tę sprawę. Wyniki badań mają dać wytyczne do następnych tego
typu programów. Wyniki będą w lutym/marcu, a w maju będą następne
wybory. Czyli pod koniec marca można rozpisać przetarg na
oprogramowanie uwzględniający opinie NIK :)
--
pozdrawiam
MD
RoMan Mandziejewicz
Guest
Tue Nov 25, 2014 3:13 pm
Hello Mario,
Tuesday, November 25, 2014, 2:45:47 PM, you wrote:
[...]
Quote:
NIK bada tę sprawę. Wyniki badań mają dać wytyczne do następnych tego
typu programów. Wyniki będą w lutym/marcu, a w maju będą następne
wybory. Czyli pod koniec marca można rozpisać przetarg na
oprogramowanie uwzględniający opinie NIK
Wybory prezydenckie można na palcach policzyć.
W ogóle wszystkie wybory liczyło się ręcznie i wyniki były w rozsądnym
czasie. Teraz brakło szybkiej i zdecydowanej decyzji o porzuceniu
badziewia i przejściu na normalne liczenie i stąd burdel. Po dwóch
dobach szarpaniny ludzie w komisjach byli tak wymęczeni, że musieli
popełniać błędy.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Piotr Gałka
Guest
Tue Nov 25, 2014 5:17 pm
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:4069065607$20141125151310@squadack.com...
Quote:
W ogóle wszystkie wybory liczyło się ręcznie i wyniki były w rozsądnym
czasie. Teraz brakło szybkiej i zdecydowanej decyzji o porzuceniu
badziewia i przejściu na normalne liczenie i stąd burdel. Po dwóch
dobach szarpaniny ludzie w komisjach byli tak wymęczeni, że musieli
popełniać błędy.
Może się tu wykażę totalną ignorancją ale ja w ogóle nie wiem do czego jest
im ten program.
Gdyby urny to były skanery od razu analizujące gdzie postawiono krzyżyk (i
czy tylko jeden) to było by to jakieś zadanie do zrobienia i zamiast prognoz
mielibyśmy w kilka minut po zamknięciu lokali wyniki.
Ale same kartki to oni i tak ręcznie przecież zliczają (chyba, że kompletnie
czegoś nie wiem).
Wyniki z jednej komisji daje się więc chyba zmieścić na odpowiednio
przemyślanej jednej stronie arkusza kalkulacyjnego.
Dlaczego nie mogą tego wypełnić, podpisać cyfrowo i wysłać zwykłym mailem
(uniknęli by ataku DDS wszystkich komisji na serwer wyborczy).
Jakoś w okręgach trzeba by posumować po ileś takich arkuszy. Odpowiednio
przygotowana pierwsza strona arkusza i ^C ^V (aby się nazywało, że ręcznie a
nie że program potrzebny) przysłanych plików na kolejne strony i na
pierwszej powinno być wszystko co jest potrzebne.
Te pierwsze strony wysyłane do centrali gdzie podobna operacja ^C ^V
zakończyła by zadanie.
Czego nie wiem ?
P.G.
Piotr Wyderski
Guest
Tue Nov 25, 2014 6:13 pm
Piotr Gałka wrote:
Quote:
Gdyby urny to były skanery od razu analizujące gdzie postawiono krzyżyk
(i czy tylko jeden) to było by to jakieś zadanie do zrobienia i zamiast
prognoz mielibyśmy w kilka minut po zamknięciu lokali wyniki.
A jak byś wówczas chciał fałszować głosy? Teraz wystarczy dostawić
krzyżyk w pierwszej wolnej kratce i "drodzy państwo, głos nieważny".
Quote:
Dlaczego nie mogą tego wypełnić, podpisać cyfrowo i wysłać zwykłym
mailem (uniknęli by ataku DDS wszystkich komisji na serwer wyborczy).
I taką propozycję usłyszałem dziś w radio. Posadzić facia przed
komputerem, niech odczytuje wyniki z maili i wpisuje do Excela.
Dla pewności trzech faciów, w różnych miastach i obserwowanych
przez delegatów wszystkich komitetów wyborczych. Za 1/3 z 429
tysięcy mogę się na dwa dni poświęcić i sam liczyć. :-)
Quote:
Czego nie wiem ?
Miało być nowocześnie. :-)
Pozdrawiam, Piotr
Marek Borowski
Guest
Tue Nov 25, 2014 6:15 pm
On 2014-11-24 09:20, Marek wrote:
Quote:
On Sun, 23 Nov 2014 10:23:43 -0600, A.L. <alewando@aol.com> wrote:
Szczegolnie
ubawily mnie "empt yexception handlers". cztl izasada dzialania
programu" jak nedzie blad, ignorujemy go nie informujac uzytkownika
i
lecimy dalej"
To jest najgorsze q.estwo jakie może być w programowaniu, wypieprzajacy
się program bez informacji z jakiego powodu. Za taki numer u mnie
pracownik ma taką zjebkę, że słychać na 2 piętra, a jeśli mu się to
powtarza - kop w dupę.
To jako PM w MS lub Apple bys dlugo miejsca nie zagrzal

. Kierunek
jaki nadaja jest taki aby nie "stresowac" uzytkownika niezrozumialym (bo
w domysle programy maja byc dla analfabetow) komunikatem.
Pozdrawiam
Marek
Marek Borowski
Guest
Tue Nov 25, 2014 6:38 pm
On 2014-11-24 19:28, sundayman wrote:
Quote:
To jest odpowiedz idioty
ale zdajesz sobie sprawę, że się kompromitujesz publicznie ?
Nie, AL ma racje, Piotrze (jak mniemam). Bo Ty dostosujesz sie
do budzetu i zrobisz oferte za 49 999, korzystajac z tego ze
masz jakistam monopol na rynku lodzkim, czy tez branzowym.
W czystym kapitalizmie pojawilo by sie z 5 firm ktore by
zarpoponowaly rozne rozwiazania od 5 do 100k PLN i klient
moglby sobie wybrac najbardziej odpowiednie. I PRZEWAZNIE
tak do dziala. W firme jak 30% ofert jest potem realizowa do jest
bardzo dobrze. Jesli u Ciebie jest to 100% to docen jak
niskie masz koszty dzialu sprzedazy. (o ile wogole go masz).
Pozdrawiam
Marek
RoMan Mandziejewicz
Guest
Tue Nov 25, 2014 6:44 pm
Hello Piotr,
Tuesday, November 25, 2014, 6:13:49 PM, you wrote:
Quote:
Gdyby urny to były skanery od razu analizujące gdzie postawiono krzyżyk
(i czy tylko jeden) to było by to jakieś zadanie do zrobienia i zamiast
prognoz mielibyśmy w kilka minut po zamknięciu lokali wyniki.
A jak byś wówczas chciał fałszować głosy? Teraz wystarczy dostawić
krzyżyk w pierwszej wolnej kratce i "drodzy państwo, głos nieważny".
Dlaczego nie mogą tego wypełnić, podpisać cyfrowo i wysłać zwykłym
mailem (uniknęli by ataku DDS wszystkich komisji na serwer wyborczy).
I taką propozycję usłyszałem dziś w radio. Posadzić facia przed
komputerem, niech odczytuje wyniki z maili i wpisuje do Excela.
Dla pewności trzech faciów, w różnych miastach i obserwowanych
przez delegatów wszystkich komitetów wyborczych.
Nie zdajesz sobie sprawy ze skali :(
Quote:
Za 1/3 z 429 tysięcy mogę się na dwa dni poświęcić i sam liczyć.
429 tysięcy miał kosztować program. Wybory kosztują 500 razy więcej.
[...]
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Next