Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Next
Guest
Sat Nov 22, 2014 10:12 am
użytkownik A. L. napisał:
Quote:
...10 zlotych
Podchodzi facet do kobiety pod latarnia i zadaje pytanie,
co moze dostac za piataka? Pani odpowiada: za piec zlotych
moze pan isc sam w krzaki, o tam i zrobic sobie dobrze:)
Facet wraca po kilku minutach: prosze oto piec zlotych i dziekuje:)
A na serio, nie prowadze dzialalnosci, ludzie pisza ze
na zachodzie za wycene bierze sie pieniazek, tak do 5%,
w polsce jeszcze ta regula nie obowiazuje.
yabba
Guest
Sat Nov 22, 2014 1:21 pm
Użytkownik "A.L." <alewando@aol.com> napisał w wiadomości
news:nucv6ahfmla2fj9f5qiqg3ne5e3mnr5lvv@4ax.com...
Quote:
On Fri, 21 Nov 2014 11:49:30 +0100, "yabba"
g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> wrote:
Użytkownik <stchebel@gmail.com> napisał w wiadomości
news:dae02c79-0d09-4813-97e0-fe3dee5be1bb@googlegroups.com...
W dniu wtorek, 18 listopada 2014 23:45:55 UTC+1 użytkownik Irek.N.
napisał:
Nie mam czasu i pomysłu, mam za to potrzebę, więc pomyślałem że zlecę
komuś mały projekt, a w zasadzie wykonanie.
Ile proponujesz? Śmiało!! Nie jakieś PIERDOLENIE w stylu head-hunterów
'oferujemy atrakcyjne zarobki', tylko podaj konkretnie. Ile ?!
To raczej wykonawca powinien określić ile będzie kosztował produkt. Wtedy
klient wie, czy go stać na zakup.
Pierwsze slyze zeby zamawiajacy okreslal cene. Tak sie w Polsce robi
biznes?...
Czasem tak jest, jest to rzadkość, ale się zdarza. Kient musi mieć np.
zamontowany jakiś system, który jest potrzebny ze względów formalnych
narzuconych przepisami albo wymaganiami jego klientów. Wtedy przychodi i
mówi, że ma na to 10000 zł i trzeba się w tym zmieścić. Jakość i
funkcjonalność nie ma znaczenia. Ma COŚ być zamontowane na "odczepnego". Ale
tak jak pisałem, to jest rzadkość.
Quote:
Normalnie to prosi sie o kosztorys
Albo o samą wycenę, bez rozbicia na poszczególne pozycje. Albo o szacunkową
wycenę, żeby klient zorientował się czy w ogóle stać go na taki wydatek.
--
Pozdrawiam,
yabba
yabba
Guest
Sat Nov 22, 2014 1:26 pm
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:1102174768$20141121140952@squadack.com...
Quote:
Hello yabba,
Friday, November 21, 2014, 11:49:30 AM, you wrote:
W dniu wtorek, 18 listopada 2014 23:45:55 UTC+1 użytkownik Irek.N.
napisał:
Nie mam czasu i pomysłu, mam za to potrzebę, więc pomyślałem że zlecę
komuś mały projekt, a w zasadzie wykonanie.
Ile proponujesz? Śmiało!! Nie jakieś PIERDOLENIE w stylu head-hunterów
'oferujemy atrakcyjne zarobki', tylko podaj konkretnie. Ile ?!
To raczej wykonawca powinien określić ile będzie kosztował produkt. Wtedy
klient wie, czy go stać na zakup.
Nie - w przypadkach spraw nietypowych, robionych na zamówienie,
zamawiający określa target price, która jest punktem wyjścia do
negocjacji.
Masz rację, ale rzadko to się zdarza. Ja osobiście wolałbym dostać od
wykonawcy szacunkową, nawet trochę zawyżoną cenę. Moi klienci też zwykle
żądają wstępnej wyceny, niż sami podają górny pułap cenowy. Oczywiście po
wymianie wstępnych cen zawsze można ponegocjować.
--
Pozdrawiam,
yabba
A.L.
Guest
Sat Nov 22, 2014 4:54 pm
On Sat, 22 Nov 2014 09:52:46 +0100, "J.F."
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Dnia Sat, 22 Nov 2014 09:27:40 +0100, Ghost napisał(a):
Użytkownik "A.L." napisał w wiadomości grup
Pierwsze slyze zeby zamawiajacy okreslal cene. Tak sie w Polsce robi
biznes?...
Ludzie, naprawdę nie rozumiecie czy udajecie ?
Przychodzi klient, i mówi ; "potrzebuję bulgulator do fazowania
rewersatora".
Robisz w biznesie? Bo jakos mi sie nei widzi. Pytanie "mniej wiecej
jaki budzet macie" jest podstawa do natychmiastowego odwrocenia sie na
piece i do wyjscia. Albowiem to kojarzy sie z postawieniem sprawy w
rodzaju "cena zalezy od glebokosci waszej keiszeni"
Jak nigdy zgadzam się z AL, i to jest właśnie styl na arabskiego handlarza.
Styl stylem, ale wszystko sie zdarza. Sa klienci co chcieliby np na
Ksiezyc leciec, ale nie maja pojecia ile to kosztuje, sa dostawcy co
sie odwracaja na piecie i wychodza jak slysza "mamy na to milion",
dawniej handlowalem komputerami i niczym dziwnym nie bylo ze dzwoni
klient, pyta sie ile kosztuje komputer z Pentium, i mowilo sie "rzedu
3000zl, liczyc dokladnie ?"
Klient musialby najpoierw zidiocoec aby powiedziec jaki ma buzdet.
Podstawa do negocjacji jest wstepny kosztorys. Robiony na koszt
wykonawcy. Owszem, zleceniodawca moze zamowic i zaplacic za
"feasibility study", ale to jest osobny kontrakt
Obawiam się, ze sundy raczej nie ma pojęcia o czym piszesz.
Moze ma, moze nie ma.
Tylko ze wykonawca tez nieglupi i nie ma ochoty robic nawet wstepnego
kosztorysu, zeby sie dowiedziec "ojej, mysmy mysleli ze to 10 razy
mniej bedzie kosztowalo". Bo to jednak troche pracy kosztuje, lepiej
sie skupic na dokladnym kosztorysie dla klienta ktory budzet ma
wystarczajacy.
J.
Dlatego tez na pytanie "kiedy w Polsce bedzie lepiej", prawidlowa
odpowiedz brzmi: "juz bylo". jak sie wykonawcy nie chce wstac z
tapczana zeby zrobic kosztorys, to niech idzie an smieciowke
A.L.
A.L.
Guest
Sat Nov 22, 2014 4:56 pm
On Sat, 22 Nov 2014 13:21:44 +0100, "yabba"
<g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> wrote:
Quote:
Użytkownik "A.L." <alewando@aol.com> napisał w wiadomości
news:nucv6ahfmla2fj9f5qiqg3ne5e3mnr5lvv@4ax.com...
On Fri, 21 Nov 2014 11:49:30 +0100, "yabba"
g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> wrote:
Użytkownik <stchebel@gmail.com> napisał w wiadomości
news:dae02c79-0d09-4813-97e0-fe3dee5be1bb@googlegroups.com...
W dniu wtorek, 18 listopada 2014 23:45:55 UTC+1 użytkownik Irek.N.
napisał:
Nie mam czasu i pomysłu, mam za to potrzebę, więc pomyślałem że zlecę
komuś mały projekt, a w zasadzie wykonanie.
Ile proponujesz? Śmiało!! Nie jakieś PIERDOLENIE w stylu head-hunterów
'oferujemy atrakcyjne zarobki', tylko podaj konkretnie. Ile ?!
To raczej wykonawca powinien określić ile będzie kosztował produkt. Wtedy
klient wie, czy go stać na zakup.
Pierwsze slyze zeby zamawiajacy okreslal cene. Tak sie w Polsce robi
biznes?...
Czasem tak jest, jest to rzadkość, ale się zdarza. Kient musi mieć np.
zamontowany jakiś system, który jest potrzebny ze względów formalnych
narzuconych przepisami albo wymaganiami jego klientów. Wtedy przychodi i
mówi, że ma na to 10000 zł i trzeba się w tym zmieścić
No to jest idiota. Bo wykonawca, po chwili zastanowienia odkrywa ze a)
to bedzie kosztowac 1000 zlotych, b) jak nie jest glupi to mowi "w
ramach upzrejmosci i dbania o przyszly biznes zrobimy to tylko za 9
tysiecy"
A.L.
J.F.
Guest
Sat Nov 22, 2014 6:45 pm
Dnia Sat, 22 Nov 2014 09:54:05 -0600, A.L. napisał(a):
Quote:
On Sat, 22 Nov 2014 09:52:46 +0100, "J.F."
Klient musialby najpoierw zidiocoec aby powiedziec jaki ma buzdet.
Podstawa do negocjacji jest wstepny kosztorys. Robiony na koszt
wykonawcy. Owszem, zleceniodawca moze zamowic i zaplacic za
"feasibility study", ale to jest osobny kontrakt
Obawiam się, ze sundy raczej nie ma pojęcia o czym piszesz.
Moze ma, moze nie ma.
Tylko ze wykonawca tez nieglupi i nie ma ochoty robic nawet wstepnego
kosztorysu, zeby sie dowiedziec "ojej, mysmy mysleli ze to 10 razy
mniej bedzie kosztowalo". Bo to jednak troche pracy kosztuje, lepiej
sie skupic na dokladnym kosztorysie dla klienta ktory budzet ma
wystarczajacy.
Dlatego tez na pytanie "kiedy w Polsce bedzie lepiej", prawidlowa
odpowiedz brzmi: "juz bylo". jak sie wykonawcy nie chce wstac z
tapczana zeby zrobic kosztorys, to niech idzie an smieciowke
No widzisz, mamy wlasnie przyklad - zamawiajacy nie powiedzial jaki ma
budzet, za to powiedzial jaki ma termin, zamiast przyciagnac oferentow
za miliony to zaplacil tylko 500 tys ... a teraz liczy glosy recznie
Wykonawca zas ... no ciekaw jestem, zbankrutuje, czy podwykonawcy sie
naucza ..
J.
sundayman
Guest
Sat Nov 22, 2014 7:42 pm
Quote:
Ale ghost widocznie ma tyle wolnego czasu, że może robić projekty
całymi dniami i potem je bez żalu wyrzucać do kosza.
Nie wiem, czy zazdrościć, czy współczuć.
Współczuję arabskiego sposobu myślenia.
Komentarz zbyteczny.
Quote:
Hint: nie robie, zlecam, matołku.
człowiek inteligentny potrafi obrazić interlokutora bez używania wyzwisk...
A.L.
Guest
Sat Nov 22, 2014 7:44 pm
On Sat, 22 Nov 2014 18:45:24 +0100, "J.F."
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Dnia Sat, 22 Nov 2014 09:54:05 -0600, A.L. napisał(a):
On Sat, 22 Nov 2014 09:52:46 +0100, "J.F."
Klient musialby najpoierw zidiocoec aby powiedziec jaki ma buzdet.
Podstawa do negocjacji jest wstepny kosztorys. Robiony na koszt
wykonawcy. Owszem, zleceniodawca moze zamowic i zaplacic za
"feasibility study", ale to jest osobny kontrakt
Obawiam się, ze sundy raczej nie ma pojęcia o czym piszesz.
Moze ma, moze nie ma.
Tylko ze wykonawca tez nieglupi i nie ma ochoty robic nawet wstepnego
kosztorysu, zeby sie dowiedziec "ojej, mysmy mysleli ze to 10 razy
mniej bedzie kosztowalo". Bo to jednak troche pracy kosztuje, lepiej
sie skupic na dokladnym kosztorysie dla klienta ktory budzet ma
wystarczajacy.
Dlatego tez na pytanie "kiedy w Polsce bedzie lepiej", prawidlowa
odpowiedz brzmi: "juz bylo". jak sie wykonawcy nie chce wstac z
tapczana zeby zrobic kosztorys, to niech idzie an smieciowke
No widzisz, mamy wlasnie przyklad - zamawiajacy nie powiedzial jaki ma
budzet, za to powiedzial jaki ma termin, zamiast przyciagnac oferentow
za miliony to zaplacil tylko 500 tys ... a teraz liczy glosy recznie
Wykonawca zas ... no ciekaw jestem, zbankrutuje, czy podwykonawcy sie
naucza ..
Nawet gdyby zleceniiodawca zaplacil 5 milionow, to zadana UCZCIWA
firma nie pojelaby sie zrobienia systemu w 3 miesiace, bo to jest po
prostu niemozliwe. Z tego ze nikt sie nei zglosil, wnioskowac mozna ze
wiekszosc firm informatycznych w Polsce to firmy uczciwe.
A.L.
sundayman
Guest
Sat Nov 22, 2014 7:45 pm
Quote:
A na serio, nie prowadze dzialalnosci, ludzie pisza ze
na zachodzie za wycene bierze sie pieniazek, tak do 5%,
w polsce jeszcze ta regula nie obowiazuje.
Obowiązuje - może nie powszechnie.
Jeszcze kiedy pracowałem na etacie, i zajmowałem się m.in.
projektami i kosztorysowaniem, zasada w naszej firmie była taka ;
projekt kosztuje 2000 zł. Jeśli zlecenie dojdzie do realizacji - wtedy
zwracamy ten koszt.
Oczywiście, tak było w przypadku projektów większych, i nie była to
reguła żelazna, ale stosowana często.
I sam dziś stosuję podobne rozwiązanie, jeśli jest potrzeba.
sundayman
Guest
Sat Nov 22, 2014 7:49 pm
Quote:
Robisz w biznesie? Bo jakos mi sie nei widzi. Pytanie "mniej wiecej
jaki budzet macie" jest podstawa do natychmiastowego odwrocenia sie na
piece i do wyjscia. Albowiem to kojarzy sie z postawieniem sprawy w
rodzaju "cena zalezy od glebokosci waszej keiszeni"
Może w twoim "polskomentalnym" biznesie.
Jakoś większość moich kontrahentów (zwłaszcza tych większych i
zagranicznych) nie ma z tym problemu.
Widocznie rozumieją, że nie każdy jest naciągaczem i złodziejem i musi
za każdy drobiazg krzyknąć górną stawkę. Poza tym może potrafią
racjonalnie zanalizować wartość projektu, którego są częścią.
Quote:
Klient musialby najpoierw zidiocoec aby powiedziec jaki ma buzdet.
Podstawa do negocjacji jest wstepny kosztorys. Robiony na koszt
wykonawcy. Owszem, zleceniodawca moze zamowic i zaplacic za
"feasibility study", ale to jest osobny kontrakt
No to np. firma rr donnelley global turnkey solutions, której jestem
stałym kontraktorem od paru lat to wg. ciebie banda idiotów.
To chyba wystarczy za komentarz.
sundayman
Guest
Sat Nov 22, 2014 7:56 pm
Quote:
Dlatego tez na pytanie "kiedy w Polsce bedzie lepiej", prawidlowa
odpowiedz brzmi: "juz bylo". jak sie wykonawcy nie chce wstac z
tapczana zeby zrobic kosztorys, to niech idzie an smieciowke
Na śmieciówkę powiadasz...
To dość niskie... ale - ile kosztuje twój samochód ?
Mój kosztuje kwotę 6 cyfrową. Mam 2 samochody , za chwilę kupuję 3.
Rozumiesz, trzeba walczyć z podatkami :D
Jeżeli sądzisz, że nie mam doświadczenia w biznesie (np. powiedzmy small
biznesie), to niech ci będzie. Nie muszę się wykłócać
JDX
Guest
Sat Nov 22, 2014 7:58 pm
On 2014-11-22 19:44, A.L. wrote:
[...]
Quote:
Nawet gdyby zleceniiodawca zaplacil 5 milionow, to zadana UCZCIWA
firma nie pojelaby sie zrobienia systemu w 3 miesiace, bo to jest po
prostu niemozliwe. Z tego ze nikt sie nei zglosil, wnioskowac mozna ze
wiekszosc firm informatycznych w Polsce to firmy uczciwe.
Dokładnie! Zdecydowanie nie jestem specjalistą w zarządzaniu projektami
informatycznymi, ale te 3 miesiące od razu mi się rzuciły w oczy. IMO
tylko kompletny tandeciarz mógłby się porwać na zrobienie takiego
systemu w 3 miesiące. Z drugiej strony, "leśne dziadki" też są winne
skoro wydawało im się, że takie coś można zrobić "od ręki".
janusz_k
Guest
Sat Nov 22, 2014 10:12 pm
W dniu 2014-11-22 19:58, JDX pisze:
Quote:
On 2014-11-22 19:44, A.L. wrote:
[...]
Nawet gdyby zleceniiodawca zaplacil 5 milionow, to zadana UCZCIWA
firma nie pojelaby sie zrobienia systemu w 3 miesiace, bo to jest po
prostu niemozliwe. Z tego ze nikt sie nei zglosil, wnioskowac mozna ze
wiekszosc firm informatycznych w Polsce to firmy uczciwe.
Dokładnie! Zdecydowanie nie jestem specjalistą w zarządzaniu projektami
informatycznymi, ale te 3 miesiące od razu mi się rzuciły w oczy. IMO
tylko kompletny tandeciarz mógłby się porwać na zrobienie takiego
systemu w 3 miesiące. Z drugiej strony, "leśne dziadki" też są winne
skoro wydawało im się, że takie coś można zrobić "od ręki".
Jak juz o tym dyskutujemy to ja się pytam po co im był nowy program?
wyborów już było bez liku i były programy, z wyborów na wybory
ulepszane, po co sie pchali w nowy program? idiotyzm zupełny.
--
Pozdr
Janusz_K
A.L.
Guest
Sat Nov 22, 2014 10:22 pm
On Sat, 22 Nov 2014 19:58:25 +0100, JDX <jdx@onet.pl> wrote:
Quote:
On 2014-11-22 19:44, A.L. wrote:
[...]
Nawet gdyby zleceniiodawca zaplacil 5 milionow, to zadana UCZCIWA
firma nie pojelaby sie zrobienia systemu w 3 miesiace, bo to jest po
prostu niemozliwe. Z tego ze nikt sie nei zglosil, wnioskowac mozna ze
wiekszosc firm informatycznych w Polsce to firmy uczciwe.
Dokładnie! Zdecydowanie nie jestem specjalistą w zarządzaniu projektami
informatycznymi, ale te 3 miesiące od razu mi się rzuciły w oczy. IMO
tylko kompletny tandeciarz mógłby się porwać na zrobienie takiego
systemu w 3 miesiące. Z drugiej strony, "leśne dziadki" też są winne
skoro wydawało im się, że takie coś można zrobić "od ręki".
3 miesiace to akurat wystarczy na sformulowania zalozen i wstepna
dokumentacje typu "wymagania". Nawet nie dokumentacje projektowa.
Ale to neistety skutek totalnej ignorancji zarowno spoleczenstwa
polskiego jak i Rzadu w dziedzinie techniki, inzynieri ii nauki.
Tragedia Polski jest to ze od lat Polska rzadza filozofowie,
historycy, politolodzy i literaci. Minister Cyfryzacji byl, o ile mnie
pamiec nie myli, historykiem. Gdy zapytac ktoregos z rzadzacych skad
sie bierze prad, bez wahania odpowie: "z gniazdka w scianie"
Polska miedzywojenna miala wiecej szczescia. W Rzadzie byli
inzynierowie, i to w czasach gdy "inzynier" i Profesor" znaczylo dosyc
sporo.
A.L.
A.L.
Guest
Sat Nov 22, 2014 10:24 pm
On Sat, 22 Nov 2014 22:12:14 +0100, janusz_k <Janusz_kk@o2.pl> wrote:
Quote:
W dniu 2014-11-22 19:58, JDX pisze:
On 2014-11-22 19:44, A.L. wrote:
[...]
Nawet gdyby zleceniiodawca zaplacil 5 milionow, to zadana UCZCIWA
firma nie pojelaby sie zrobienia systemu w 3 miesiace, bo to jest po
prostu niemozliwe. Z tego ze nikt sie nei zglosil, wnioskowac mozna ze
wiekszosc firm informatycznych w Polsce to firmy uczciwe.
Dokładnie! Zdecydowanie nie jestem specjalistą w zarządzaniu projektami
informatycznymi, ale te 3 miesiące od razu mi się rzuciły w oczy. IMO
tylko kompletny tandeciarz mógłby się porwać na zrobienie takiego
systemu w 3 miesiące. Z drugiej strony, "leśne dziadki" też są winne
skoro wydawało im się, że takie coś można zrobić "od ręki".
Jak juz o tym dyskutujemy to ja się pytam po co im był nowy program?
wyborów już było bez liku i były programy, z wyborów na wybory
ulepszane, po co sie pchali w nowy program? idiotyzm zupełny.
Sherlock Holmes mawial byl: "Zastanow sie, Watsonie, kto mogl z tego
odniesc korzysc?"...
A.L.
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Next