Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9, 10, 11 Next
HF5BS
Guest
Tue Jun 21, 2016 12:12 pm
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:576858e3$0$639$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Czekam, aż kiedyś trafi kosa na kamień. Hmm... np. nagle, tak jakoś
niewiadomoskąd, znajdzie się "przedwojenny właściciel posesji" (no
cholera, zmartwychwstał, cud się dzieje) i ich sowitym czynszem
poczęstuje... I wszędzie, dokąd się przeniosą.
... i kto za to zaplaci ?
Tak, wiem... Kopanie się z koniem. Ale i koń ma słabe miejsca. Np. nie może
sie wyrzygać, to podać mu IPECAC w dużej dawce (oczywiście, nie prawdziwemu
koniowi, tylko tutejszemu, co mu rzyć obrabiamy)
Quote:
Mnie sie marzyla posada dyrektora wodociagow.
Ech, zakrecic wode w biurowcu TP i przeczolgac tak jak oni klienta.
I o czymś takim właśnie myślałem wobec prądowni.
Quote:
Nie ma wody ? To pewnie nie zaplaciliscie faktury i zostala odcieta.
Zaplaciliscie ? To niech prezes przyjdzie z dowodem wplaty i dowodem
osobistym.
I z dowodem umocowania prawnego do reprezentowania interesów firmy,
poświadczonym przez notariusza...
Quote:
Nie, nie odcielismy, wiec woda jest i prosze podac homologacje kranu.
Ryzykowne, ale może dać do śmiechu :)
Quote:
Ekipa byla, ale nikogo nie zastala.
Yyy... czekałeś na listonosza będąc w domu, a tu z piesełem na spacer
idziesz i tak jakoś skrzynkę ci się chciało otworzyć, zaś w niej, hmm...
awizo? Skąd się to-to wzięło?
Quote:
To nie ten adres ? A taki mamy w systemie, to niech prezes przyjdzie z
dowodem osobistym i zlozy korekte danych ...
Pamiętajmy o umocowaniu prawnym... Hmm... może by tak nazwisko prezesa
błędnie zapisać i mieć z tego ubaw?

No, nie pokrywa się z danymi, więc
nie ma pan umocowania prawnego i nie możemy niestety, nic zrobić :P
Quote:
Prosze zadzwonic pozniej, bo nam telefony charcza, a TP nie chce naprawic
od tygodnia :-)
Ech, posiedzieliby miesiac z g* w kiblach, to by sie nauczyli
Tylko znów, prezesina "nasra", a "gówno" wąchać będą jego podwładni...
Quote:
Aha... mój prąd jest z RWE. To oni tak lubią antydatować pisma.
Nie wie, nie wiem, teraz te komputery duzo robia automatycznie.
Moze i date wystawiaja nalezna, ktos sie spoznil z generacja, ktos z
wydrukiem, ktos z dostarczeniem - ale do nie antydatowanie ...
Chciałeś chyba napisać - "Spóźnił", w cudzysłowie... Coś dziwnie często się
spóźniają... I skwapliwie wykorzystują skutki tego. Niech nawet dadzą
zaledwie 3 dni. Ale niech to będa rzeczywiście trzy dni, od momentu
doreczenia, a nie jakiejś mitycznej daty. Albo niech konkretnie wyznaczą
termin "zapłać do 5 kwietnia" - i już. Tylko niech nie przyślą tego 4, czy
nawet 5 kwietnia właśnie, bo spodziewam się, iż takich "akurat" zbieżności
dziwnie dużo się zrobi, otrzymasz pismo, pójdziesz zapłacić, a w tym czasie
wyłączą i napiszą godzinę taką (nieprawdziwą rzecz jasna - jak potem
udowodnisz?), że będzie o - powiedzmy - 5 minut wcześniejsza, niż zapłata,
skutek - wezmą sobie za włączenie, a jakże, a na UOKiK wypną się księżycem w
pełni. Może to chujowy komputer, nie wiem, to niech dadzą dobry komputer.
Chętnie odszczekam te słowa, jawnie i publicznie na tej grupie, jak
osobiście zapoznam się z prawdą i okaże się, iż się myliłem.
--
Ludzie, którzy podniecają się swoim IQ, to frajerzy.
(C) Stephen Hawking
(dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)
HF5BS
Guest
Tue Jun 21, 2016 12:23 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnnmgp9v.kks.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
HF5BS pisze:
Zwykle jak przychodzi te pięć prognoz i jedna faktura, to robię sześć
przelewów z przyszłą datą. Raz mi coś źle się kliknęło i jeden przelew
A jakby od razu pyknąć całą sumę? Często tak robię za gaz, przy samym
gotowaniu (i nie częściej jak 1-2 razy na półrocze coś się do piekarnika
wrzuci) wychodzi ok. 250 PLN za cały okres.
Jaki jest w tym sens? Każdy rachunek ma wyznaczony termin płatności,
nie widzę powodu, by w stosując bankowość elektroniczną wyznaczać
termin przelewu na inny dzień. Albo zlecać przelew natychmiastowy.
Jak mi przysyłają sześć rachunków, to też zlecam wszystkie od razu.
Gdybym chciał zrobić jeden przelew, to by mi więcej czasu zajęło
zsumowanie liczb, niż sześciokrotne kliknięcie w datę na kalendarzu.
Nie wiem, co ty robisz, ze aż tak nie masz czasu. Ja tam mogę sobie na
posiedzeniu w klopie podsumować całość i potem zadać kwotę, przelew, wio.
Poza tym lubię bawić się liczbami i nienawidzę się spieszyć, więc mam przy
okazji rozrywkę, licząc to sobie od góry, od dołu, z lewa na prawo i w drugą
stronę, itd. Oczywiście, scalam to tylko wtedy, gdy jest ku temu możliwość i
nie spowoduje to nadmiernych komplikacji z resztą, przelew i tak mam za
darmo, więc ani nie zyskuję, ani nie tracę.
Quote:
Ponadto nie rozumiem, dlaczego ktoś, kto miewa przejściowe kłopoty
finansowe, chce koniecznie zachowywć się jak panisko. Najpierw gaz
za rok z góry, a potem przychodzi wyrównanie za prąd -- i szukanie
Za pół roku gaz. Poza tym - co jest w tym złego, ze ktoś chce mieć wszystko
z głowy już teraz? Gdyby za prąd było taniej, bądź styknęło by miu kasy - to
też bym pchnął całość. A potem święty spokój przez cały okres, co w tym
złego? Im i tak jeden rympał chyba, czy dostaną to "drobnymi", czy w jednym
kawałku? Ja nawet nie piszę więcej, niż "za prąd", "za gaz", głównie po to,
aby jakiś chuuuwy system nie sfiksował przy pustym polu "tytuł przelewu".
Numer konta, suma, wio.
Quote:
gdzie by tu wziąć chwilówkę.
Tam, gdzie dają.
--
Ludzie, którzy podniecają się swoim IQ, to frajerzy.
(C) Stephen Hawking
(dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)
HF5BS
Guest
Tue Jun 21, 2016 12:40 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnnmgphm.kks.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Okresy im się popyrtają, nie dość, ze sorki, u babek w księgowości
zapewne i zle jak osy, to jeszcze z dzielenia 1300 przez 6 wyjdzie
216 i szóstka po przecinku w okresie, skąd oni tyle waty wezmą?
Chociaż nie, wezmą, bo robią wiele kilo waty :P
Przecież tego nie robią babki na liczydłach, tylko jakiś zafajdany
komputer zaprogramowany prze niedouka. U mnie wyliczył teraz 51,16,
Jarku, ja wiem, że nie stukają tego kobity na liczydłach, tyle tego teraz,
że najszybsza i najcierpliwsza, posrała by się po 3 dniach najdalej.
Już raz ucierpiałbym przez nadgorliwy komputer - ok. 12 lat temu w
pośredniaku, urwała mi się zatrudniająca mnie firma, padła po prostu. Więc
do nich wiadomo po co, bo miałem uskładane. Podstawiam więc babce, ona to
palcuje i mówi, że nie styka, o jeden dzień za mało. No trudno, bywa, nie
będę przecież od nich żądać świadczenia, które mi się nie należy. Jednak
niedaleko od urzędu postanowiłem sam policzyć, ile mi rzeczywiście brakuje i
co się okazało? Że akurat styka! Wróciłem więc szybko i wyjaśniam, że
komputer pardon le mot, pierdolnął się (bo inaczej tego nazwać nie można),
kobita to ręcznie policzyła i potwierdziła moje obliczenia (5 razy liczyłem
dla pewności, od lewej, prawej, z góry, od dołu, tam i z powrotem, nie
chciało wyjść mniej). Zrobiła specjalną notkę, że komputer się jebnął i że
mi jednak przysługuje To, Po Co Przyszedłem, no i dostałem T,PCP

Przy
okazji jestem ciekaw, ilu ludków ów nadgorliwy "kompjuter" wydymał w ten
sposób? A babce się pewnie oberwie, a co ona tu winna?
Quote:
251,51 i cztery razy po 249,78. Jakby nie mógł pięć razy po 250,00,
a na początku to, co mu zostało, czyli 51,79. Oczywiście najsensowniej
by było dać dokładnie sześć razy po 217,00. Niech sobie dodadzą te 21
groszy do prognozy, skoro i tak ją pewnie znowu zawyżyli o dwie stówy.
A może oni tak to robią, by mieć więcej kasiory do wachlowania? Zanim ci
różnicę zwrócą, to niuemal pewne, że solidnie nią wachlują, tu i tam, opyla
się...
Zaś groszowe końcówki może są kombinowane, aby uciąć podatki po kawałku, że
jakby więcej/inaczej policzyli, to musieli by więcej fiskusowi oddać? Jeśli
tak, to w sumie rozumiem i wyjątkowo popieram, bo zważywszy, że urwą tych
groszy pewnie z parę milionów, to uskładane urywki dadzą już jakąś sumę i
więcej zostanie kasy na utrzymanie (w) ruchu?
--
Ludzie, którzy podniecają się swoim IQ, to frajerzy.
(C) Stephen Hawking
(dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Jun 21, 2016 2:36 pm
HF5BS pisze:
Quote:
Zwykle jak przychodzi te pięć prognoz i jedna faktura, to robię sześć
przelewów z przyszłą datą. Raz mi coś źle się kliknęło i jeden przelew
A jakby od razu pyknąć całą sumę? Często tak robię za gaz, przy samym
gotowaniu (i nie częściej jak 1-2 razy na półrocze coś się do piekarnika
wrzuci) wychodzi ok. 250 PLN za cały okres.
Jaki jest w tym sens? Każdy rachunek ma wyznaczony termin płatności,
nie widzę powodu, by w stosując bankowość elektroniczną wyznaczać
termin przelewu na inny dzień. Albo zlecać przelew natychmiastowy.
Jak mi przysyłają sześć rachunków, to też zlecam wszystkie od razu.
Gdybym chciał zrobić jeden przelew, to by mi więcej czasu zajęło
zsumowanie liczb, niż sześciokrotne kliknięcie w datę na kalendarzu.
Nie wiem, co ty robisz, ze aż tak nie masz czasu.
Teraz na przykład piszę na tak zwane newsy. Bo zrobiłem sobie chwilę
przerwy w Czynnościach Zasadniczych.
Quote:
Ja tam mogę sobie na posiedzeniu w klopie podsumować całość i potem
zadać kwotę, przelew, wio. Poza tym lubię bawić się liczbami i
nienawidzę się spieszyć, więc mam przy okazji rozrywkę, licząc to
sobie od góry, od dołu, z lewa na prawo i w drugą stronę, itd.
Nawet się nie zastanawiałem, czy mogę. Ważne, że nie chcę. Szkoda mi
czasu na takie rzeczy. Nawet tego spędzanego w onym przybytku. A już
nade wszystko nie chę myśleć dłużej niż potrzeba o takich głupotach
jak płacenie za prąd.
Quote:
Oczywiście, scalam to tylko wtedy, gdy jest ku temu możliwość i nie
spowoduje to nadmiernych komplikacji z resztą, przelew i tak mam za
darmo, więc ani nie zyskuję, ani nie tracę.
O komplikacjach, zwłaszcza nadmiernych, w ogóle nie chcę myśleć.
Zlecenie jednego przelewu nie zajmuje przecież więcej niż dziesięć
sekund.
Quote:
Ponadto nie rozumiem, dlaczego ktoś, kto miewa przejściowe kłopoty
finansowe, chce koniecznie zachowywć się jak panisko. Najpierw gaz
za rok z góry, a potem przychodzi wyrównanie za prąd -- i szukanie
Za pół roku gaz. Poza tym - co jest w tym złego, ze ktoś chce mieć
wszystko z głowy już teraz? Gdyby za prąd było taniej, bądź styknęło
by miu kasy - to też bym pchnął całość. A potem święty spokój przez
cały okres, co w tym złego?
Zlecając od razu wszystkie przelewy z przyszłą datą też ma się święty
spokój. A nawet świętszy, bo ma się poczucie, że więcej pieniędzy
leży "na czarną godzinę" i w każdej chwili można z nich skorzystać.
Chociaż mi styka, to lepiej czuję sie z tym, że kilkaset, a nieraz
kilka tysięcy złotych stoi mi w kolejce przelewów, niż miałyby dla
kogoś pracować.
Quote:
Im i tak jeden rympał chyba, czy dostaną to "drobnymi", czy w jednym
kawałku?
Nie, im ZDECYDOWANIE nie jest wszystko jedno. Dla dużej firmy te
zebrane do kupy drobne wpłaty klientów, to naprawdę spory kapitał.
To jest chyba specjalnośc emerytów, że płacą z góry z dużym
wyprzedzenim, jak im tylko listonosz przyniesie kasę. Ich jest za
co lubić.
Quote:
Ja nawet nie piszę więcej, niż "za prąd", "za gaz", głównie po to,
aby jakiś chuuuwy system nie sfiksował przy pustym polu "tytuł
przelewu". Numer konta, suma, wio.
Czasem nic nie trzeba pisać samemu, bo niektóre firm potrafia podesłać
do banku gotowe zlecenie przelewu, wymagające tylko akceptacji posiadacza
rachunku. Już z właściwą datą. I z tytułem przelewu w którym może być
choćby numer faktury. To bardzo porządkuje sprawy -- nie trzeba potem
gdzieś siedząc na kiblu kombinować za co się zapłaciło, a za co nie.
Nie wszyscy mają na takie rzeczy czas i ochotę.
--
Jarek
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Jun 21, 2016 2:37 pm
HF5BS pisze:
Quote:
Przecież tego nie robią babki na liczydłach, tylko jakiś zafajdany
komputer zaprogramowany prze niedouka. U mnie wyliczył teraz 51,16,
Jarku, ja wiem, że nie stukają tego kobity na liczydłach, tyle tego teraz,
że najszybsza i najcierpliwsza, posrała by się po 3 dniach najdalej.
Już raz ucierpiałbym przez nadgorliwy komputer - ok. 12 lat temu w
pośredniaku, urwała mi się zatrudniająca mnie firma, padła po prostu. Więc
do nich wiadomo po co, bo miałem uskładane. Podstawiam więc babce, ona to
palcuje i mówi, że nie styka, o jeden dzień za mało. No trudno, bywa, nie
będę przecież od nich żądać świadczenia, które mi się nie należy. Jednak
niedaleko od urzędu postanowiłem sam policzyć, ile mi rzeczywiście brakuje i
co się okazało? Że akurat styka! Wróciłem więc szybko i wyjaśniam, że
komputer pardon le mot, pierdolnął się (bo inaczej tego nazwać nie można),
kobita to ręcznie policzyła i potwierdziła moje obliczenia (5 razy liczyłem
dla pewności, od lewej, prawej, z góry, od dołu, tam i z powrotem, nie
chciało wyjść mniej). Zrobiła specjalną notkę, że komputer się jebnął i że
mi jednak przysługuje To, Po Co Przyszedłem, no i dostałem T,PCP

Przy
okazji jestem ciekaw, ilu ludków ów nadgorliwy "kompjuter" wydymał w ten
sposób? A babce się pewnie oberwie, a co ona tu winna?
A bo to tylko jeden niedouk zajmuje się pisaniem programów?
Quote:
251,51 i cztery razy po 249,78. Jakby nie mógł pięć razy po 250,00,
a na początku to, co mu zostało, czyli 51,79. Oczywiście najsensowniej
by było dać dokładnie sześć razy po 217,00. Niech sobie dodadzą te 21
groszy do prognozy, skoro i tak ją pewnie znowu zawyżyli o dwie stówy.
A może oni tak to robią, by mieć więcej kasiory do wachlowania? Zanim
ci różnicę zwrócą, to niuemal pewne, że solidnie nią wachlują, tu i tam,
opyla się...
Chyba nie ja tutaj jestem największym specem od dostarczania różnym
prądowniom kasy do wachlowania.
Quote:
Zaś groszowe końcówki może są kombinowane, aby uciąć podatki po kawałku, że
jakby więcej/inaczej policzyli, to musieli by więcej fiskusowi oddać? Jeśli
tak, to w sumie rozumiem i wyjątkowo popieram, bo zważywszy, że urwą tych
groszy pewnie z parę milionów, to uskładane urywki dadzą już jakąś sumę i
więcej zostanie kasy na utrzymanie (w) ruchu?
Fiskusowi na podatku można urwać najwyżej grosz przy jednej transakcji,
a i to rzadko jest możliwe, trzeba się bardzo starać. Marny to zysk,
w porównaniu z tym, że klienci sami w klopie wyliczają co tu zrobić,
żeby szybciej dostarczyć jeszcze więcej kasiory.
--
Jarek
Marek
Guest
Tue Jun 21, 2016 2:37 pm
On Tue, 21 Jun 2016 14:40:18 +0200, "HF5BS" <hf5bs@jo.pl> wrote:
Quote:
chciało wyjść mniej). Zrobiła specjalną notkę, że komputer się
jebnął i że
mi jednak przysługuje To, Po Co Przyszedłem, no i dostałem T,PCP

To jakiś ewenement, że przyjęła (wniosek) skoro "system"/komputer
odrzucał.
W większości przypadków zachowanie "systemu" jest niekwestionowalne
i ostateczne.
--
Marek
janusz_k
Guest
Tue Jun 21, 2016 4:44 pm
W dniu 2016-06-20 o 09:40, J.F. pisze:
Quote:
Użytkownik "janusz_k" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nk6vu8$gjm$1@gioia.aioe.org...
W dniu 2016-06-19 o 21:30, J.F. pisze:
Ja bym tak chciał

ale niestety płacę za gaz wg zużycia co 2 mies,
w zimie dostaję rachunki po 1,5kzł.
No to co za problem ? Odkladaj po 300 zl co miesiac ..
No jasne, sam tak robisz? masz dość dyscypliny wewnętrznej?
Dyscypliny po zaplaceniu 1500 rosnie ?
Jakie rocznie, w zimie, przecież napisałem, w lecie mam znacznie mniej.
--
Pozdr
Janusz_K
HF5BS
Guest
Tue Jun 21, 2016 9:42 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnnmik6m.vit.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Ja nawet nie piszę więcej, niż "za prąd", "za gaz", głównie po to,
aby jakiś chuuuwy system nie sfiksował przy pustym polu "tytuł
przelewu". Numer konta, suma, wio.
Czasem nic nie trzeba pisać samemu, bo niektóre firm potrafia podesłać
do banku gotowe zlecenie przelewu, wymagające tylko akceptacji posiadacza
rachunku. Już z właściwą datą. I z tytułem przelewu w którym może być
choćby numer faktury. To bardzo porządkuje sprawy -- nie trzeba potem
Z pewnością. Tak pensyję sobie załatwiłem, do banq poszedłem, a ten już
sobie z pracodawcą ustalił, co trzeba.
Quote:
gdzieś siedząc na kiblu kombinować za co się zapłaciło, a za co nie.
Nie wszyscy mają na takie rzeczy czas i ochotę.
No, jeśli ktoś czasu i ochoty nie ma, to przecież nie będę zmuszać. Choć na
klopie wolę poczytać np. o mieszaczach zrównoważonych i detektorach
kwadraturowych...
Ale sobie czasem lubię policzyć coś możliwie najbardziej naokoło, jako
rozrywkę, można porównać z jazdą Warszawa-Łódź, przez Szczecin, jak ktoś
chce, może przez Suwałki.
--
Ludzie, którzy podniecają się swoim IQ, to frajerzy.
(C) Stephen Hawking
(dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)
HF5BS
Guest
Tue Jun 21, 2016 9:45 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnnmik9f.vit.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
A bo to tylko jeden niedouk zajmuje się pisaniem programów?
Sądząc po problemach ze Szklarnią, zdecydowanie więcej, niż jeden. No
pardon, jeśli pasjans się tnie poniżej 1 giga procka, pamięci i DOBREJ
grafiki...?
Quote:
Fiskusowi na podatku można urwać najwyżej grosz przy jednej transakcji,
a i to rzadko jest możliwe, trzeba się bardzo starać. Marny to zysk,
w porównaniu z tym, że klienci sami w klopie wyliczają co tu zrobić,
Czepiłeś się tego klopa, co chcesz ugrać, podrwić sobie?
Quote:
żeby szybciej dostarczyć jeszcze więcej kasiory.
A co się obchodzi nietwoja kasiora, hę?
--
Ludzie, którzy podniecają się swoim IQ, to frajerzy.
(C) Stephen Hawking
(dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)
HF5BS
Guest
Tue Jun 21, 2016 9:51 pm
Użytkownik "Marek" <fake@fakeemail.com> napisał w wiadomości
news:almarsoft.1194745794576265833@news.neostrada.pl...
Quote:
On Tue, 21 Jun 2016 14:40:18 +0200, "HF5BS" <hf5bs@jo.pl> wrote:
chciało wyjść mniej). Zrobiła specjalną notkę, że komputer się
jebnął i że
mi jednak przysługuje To, Po Co Przyszedłem, no i dostałem T,PCP
:)
To jakiś ewenement, że przyjęła (wniosek) skoro "system"/komputer
odrzucał.
W większości przypadków zachowanie "systemu" jest niekwestionowalne i
ostateczne.
Nie miała wyboru

Uargumentowałem to na tyle skutecznie, klarownie
(oczywiście, wszystkie okresy wypisałem na kartce przed powrotem do urzędu,
podsumowałem, a następnie po powrocie przedstawiłem tę kartkę wraz z
dokumentami), jak i też pokojowo, że musiała to wziąć, choć już nie
pamiętam, chyba się konsultowała z szefową. Bardzo szybko wyszedłem z
załatwioną już po myśli sprawą. Pani zerknęła na kartkę, policzyła także
własnoręcznie i nie było wyjścia.
--
Ludzie, którzy podniecają się swoim IQ, to frajerzy.
(C) Stephen Hawking
(dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)
slawek
Guest
Wed Jun 22, 2016 4:09 am
On Fri, 17 Jun 2016 21:10:43 +0200, jacek pozniak
<jacek.pozniak@flowservice.pl> wrote:
Quote:
Potem trzeba to jeszcze wklepać, pomylić się przy wklepywaniu,
poprawić,
obsłużyć reklamacje lokatora, itd.
Teraz też można: np. pomylić plik i zamiast tegorocznego obliczyć z
zeszłorocznego (to nie hipoteza, to fakt).
slawek
Guest
Wed Jun 22, 2016 4:13 am
On Fri, 17 Jun 2016 23:39:41 -0700 (PDT), kropelka@gmail.com wrote:
Quote:
a oni mają bezprocentową pożyczkę.
I dlatego to będzie zawsze tylko marzenie.
slawek
Guest
Wed Jun 22, 2016 4:29 am
On Mon, 20 Jun 2016 03:47:37 +0200, "HF5BS" <hf5bs@jo.pl> wrote:
Quote:
Prądownia skurwiele - ich sztandarowy numer - l
Mylisz się. Bo to i tak mały pikuś. Największy dowcip to pobieranie
opłaty za przepływ prądu - sprawdź rachunek. Nie za dostarczoną
energię, nie za natężenie, napięcie, moc taką czy siaką. Nie za
konieczność utrzymania infrastruktury.
slawek
Guest
Wed Jun 22, 2016 4:36 am
On Tue, 21 Jun 2016 23:45:59 +0200, "HF5BS" <hf5bs@jo.pl> wrote:
Quote:
pardon, jeśli pasjans się tnie poniżej 1 giga procka, pamięci i
DOBREJ
grafiki...?
Znowu? Przy Win32s już było: po prostu nie działał.
Ale pasjans, wbrew pozorom, to bardzo wymagający program jest.
HF5BS
Guest
Wed Jun 22, 2016 7:48 am
Użytkownik "slawek" <fake@fakeemail.com> napisał w wiadomości
news:almarsoft.1507715343690935703@news.v.pl...
Quote:
On Mon, 20 Jun 2016 03:47:37 +0200, "HF5BS" <hf5bs@jo.pl> wrote:
Prądownia skurwiele - ich sztandarowy numer - l
Mylisz się. Bo to i tak mały pikuś. Największy dowcip to pobieranie
Tak, wiem, że potrafią cuda na kiju czynić. Jacyś dziennikarze, chyba w
jakimś szmatławcu, zrobili rozbiór faktury za prąd. Wyszło chyba 33
czynniki, część oczywiście z dupy wyjęta.
Quote:
opłaty za przepływ prądu - sprawdź rachunek. Nie za dostarczoną energię,
nie za natężenie, napięcie, moc taką czy siaką. Nie za konieczność
utrzymania infrastruktury.
Bo panie, płacisz pan samemu prądowi, za to, że wie, jak ma płynąć!
A oni tacy dobrzy wujkowie są, że ten pierdyliard czynników zbierają ci na
jednym papierku i płacisz jeden rachunek!
No paczpan, jacy oni dobrzy są, a my tak na nich najeżdżamy
Swoją drogą, gdyby tak skarbówka za każdy czynnik liczyła inny podatek?
Niekoniecznie wyższy, byle INNY. Choć cholercia, znów te głupie komputery...
I one pewnie znów coś by pochrzaniły... A może "pochrzaniły"? Monopol
chętnie korzysta z przywilejów... Gorąco mnie ciekawi, jak by wyglądała
dzisiejsza telekomunikacja, gdyby była jedynym operatorem, jak ćwierć wieku
temu jeszcze? Komórki pewnie by były, różne firmy, jak "Plotkomtel", "alias"
Polkomtel, PTC, czy Centertel, ale opem i tak była by Tepsa. Przykład?
Osobisty. Firma Polpager, dzisiaj Sferia, ok. ćwierci wieku temu, wrzuca na
moją centralę swoją centralkę, skrzynka wielkosci mniej-więcej peceta,
pojemność hmm... chyba 4 tysiące abonentów. Operatorem tego jednakże była
Tepsa, formalnie...
Ceny w takim monopolu za komórczany były by pewnie nieziemskie, za
stacjonarki pewnie takowoż, a wzorując się na prądowni, pewnie by liczyli
oplaty za średnicę drutów w żyłach w parze, za głębokość wykopu pod kabel,
co tam jeszcze...? Ale mielibyśmy to na jednym rachunku.
Może coś by się ugrało, gdyby całkowicie oddzielić dystrybucję, od sprzedaży
(coś jak WLR w telekomunikacji)? W sensie, że firma, która produkuje i
przesyła prąd, nie mogła by się zajmować jego sprzedażą, ani "osobiście",
ani przez spółki-corki, spółki-matki, etc. Może, jakby stanęli przed wizją,
że jak będą dziwaczyć, to nie sprzedadzą prądu, przyhamowało by ich
dziwaczenia? "Gdybam", bo nie mam dostatecznie jasnego punktu odniesienia.
Zastanawia mnie po prostu, czy układ można uzdrowić.
--
Ludzie, którzy podniecają się swoim IQ, to frajerzy.
(C) Stephen Hawking
(dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9, 10, 11 Next