RTV forum PL | NewsGroups PL

Wyższe rachunki po wprowadzeniu nowych liczników radiowych - co to znaczy?

Nowe liczniki radiowe....

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Wyższe rachunki po wprowadzeniu nowych liczników radiowych - co to znaczy?

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 9, 10, 11

slawek
Guest

Thu Jun 23, 2016 6:45 pm   



On Thu, 23 Jun 2016 18:15:33 +0200, "J.F."
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Straty w sieci tez powstaja, wiec i jakas oplata za transport
powinna
byc.

Nie. Nie powinna.

Wystarczy że będziesz płacić za energię jaką kupił dla ciebie
pośrednik i akceptował że nie dostaniesz jej w całości bo były
straty. Proste, przejrzyste i promuje doskonalenie techniki przesyłu.

Jarosław Sokołowski
Guest

Thu Jun 23, 2016 6:47 pm   



sczygiel@gmail.com napisał:

Quote:
Teraz drobnoprzemysłowiec i elektrosamochodowiec płaci za siebie.
Gdyby wdrożyć te szaleńcze pomysły, to emerytki z dwiema żarówkami
w mieszkaniu by ich tęgo musiały dofinansowywać.

Ale w druga strone to też działa. Mamy emerytke która mieszka na końcu
świata, świeci mało ale linie i transformator jej trzeba podciągnąć.
Sama za to zaplaci(zaplaciła)? Podobnie z ludkami którzy sobie budują
domy "siedlisko". Kto ma im sfinansować budowe linii?

W Polsce po 1945 roku myśl leninowska pchnęła elektrykę do każdej wsi.
Cokolwiek by myśleć o tamtym okresie -- stało się. Niezelektryfikowanych
a jednocześnie zabudowanych miejsc u nas nie ma. Że może być inaczej,
uderzyło mnie kilkanaście lat temu w Hiszpanii. Tam na obszarach większych
niż nasze Bieszczady nie wybudowano żadnej sieci. I raczej nigdy jej tam
nikt nie wybuduje, bo nie ma po co. Ale życie tam istnieje, są domy, które
służą lokalnemu rolnictwu, coś jak nasze siedliska. Nowe życie przyszło
z fotowoltaiką -- jest wielokrotnie tańsza od ciągnięcia druta.

Model finansowy elektryki jest modelem eksploatacyjnym, na tym polu
sprawdza się świetnie. Nie ma on ambicji regulowania inwestowycji.
Ale też nie musi.

Quote:
Ale w praktyce czy mieszkasz przy elektrowni czy w bieszczadach za przesył
płacisz tak samo. Mimo że ani dużych strat na przesyle nie generujesz ani
tych linii dla ciebie nie trzeba byo długich budować.

Też sprawiedliwe?

To ja może przypomnę, że w samym sercu Bieszczed znajduje się elektrownia
wodna, w dodatku mogąca pracować jako szczytowopompowa. Ona robi dobrze
całej pozostałej sieci energetycznej, nie tylko lokalnej. Elektryfikacja
Bieszczd, to dla mieszczucha zysk netto.

--
Jarek

Guest

Fri Jun 24, 2016 10:09 am   



W dniu czwartek, 23 czerwca 2016 20:48:09 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
Quote:
sczygiel@gmail.com napisał:

Teraz drobnoprzemysłowiec i elektrosamochodowiec płaci za siebie.
Gdyby wdrożyć te szaleńcze pomysły, to emerytki z dwiema żarówkami
w mieszkaniu by ich tęgo musiały dofinansowywać.

Ale w druga strone to też działa. Mamy emerytke która mieszka na końcu
świata, świeci mało ale linie i transformator jej trzeba podciągnąć.
Sama za to zaplaci(zaplaciła)? Podobnie z ludkami którzy sobie budują
domy "siedlisko". Kto ma im sfinansować budowe linii?

W Polsce po 1945 roku myśl leninowska pchnęła elektrykę do każdej wsi.
Cokolwiek by myśleć o tamtym okresie -- stało się. Niezelektryfikowanych
a jednocześnie zabudowanych miejsc u nas nie ma. Że może być inaczej,
uderzyło mnie kilkanaście lat temu w Hiszpanii. Tam na obszarach większych
niż nasze Bieszczady nie wybudowano żadnej sieci. I raczej nigdy jej tam
nikt nie wybuduje, bo nie ma po co. Ale życie tam istnieje, są domy, które
służą lokalnemu rolnictwu, coś jak nasze siedliska. Nowe życie przyszło
z fotowoltaiką -- jest wielokrotnie tańsza od ciągnięcia druta.

Model finansowy elektryki jest modelem eksploatacyjnym, na tym polu
sprawdza się świetnie. Nie ma on ambicji regulowania inwestowycji.
Ale też nie musi.


To wszystko jest oczywiste. I znając mechanizm, wymagania i koszty można spokojnie stwierdzić czy na danym terenie lepiej zadziała komunalna metoda budowy i finansowania czy lepiej zrobić indywidualnie.


Quote:
Ale w praktyce czy mieszkasz przy elektrowni czy w bieszczadach za przesył
płacisz tak samo. Mimo że ani dużych strat na przesyle nie generujesz ani
tych linii dla ciebie nie trzeba byo długich budować.

Też sprawiedliwe?

To ja może przypomnę, że w samym sercu Bieszczed znajduje się elektrownia
wodna, w dodatku mogąca pracować jako szczytowopompowa. Ona robi dobrze
całej pozostałej sieci energetycznej, nie tylko lokalnej. Elektryfikacja
Bieszczd, to dla mieszczucha zysk netto.


Tylko akurat jedno z drugim nie jest zbyt związane. Budowa elektrowni i linii przesyłowej do sieci nie sprawi że dziadek z babcią 20km dalej energie dostana.
A ktos za to zaplacic musi aby mieli.

Zgadza sie że dziś są inne metody (fotowoltaika, generatory itp.). I to jest dobre bo mając excela i dane można wybrać to co sie w jakimś tam okresie czasu oplaca.

re
Guest

Fri Jun 24, 2016 6:27 pm   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski"


Quote:
Ale w praktyce czy mieszkasz przy elektrowni czy w bieszczadach za przesył
płacisz tak samo. Mimo że ani dużych strat na przesyle nie generujesz ani
tych linii dla ciebie nie trzeba byo długich budować.

Też sprawiedliwe?

To ja może przypomnę, że w samym sercu Bieszczed znajduje się elektrownia
wodna, w dodatku mogąca pracować jako szczytowopompowa.
---
Gdzie ?!

Jarosław Sokołowski
Guest

Sat Jun 25, 2016 12:34 am   



sczygiel@gmail.com napisał:

Quote:
Model finansowy elektryki jest modelem eksploatacyjnym, na tym polu
sprawdza się świetnie. Nie ma on ambicji regulowania inwestowycji.
Ale też nie musi.

To wszystko jest oczywiste. I znając mechanizm, wymagania i koszty
można spokojnie stwierdzić czy na danym terenie lepiej zadziała
komunalna metoda budowy i finansowania czy lepiej zrobić indywidualnie.

O to chodzi, że nie dla wszystkich oczywiste. Ludzie mają tak dziwne
wyobrażenia na temat energetyki, jej finansowania i optymalnego modelu,
że aż zęby bolą.

Quote:
To ja może przypomnę, że w samym sercu Bieszczed znajduje się elektrownia
wodna, w dodatku mogąca pracować jako szczytowopompowa. Ona robi dobrze
całej pozostałej sieci energetycznej, nie tylko lokalnej. Elektryfikacja
Bieszczd, to dla mieszczucha zysk netto.

A ktos za to zaplacic musi aby mieli.

Wszyscy kiedyś zapłacili(śmy). Jakiś kumitet cyntralny podjął decyzję,
a potem ja wykonano. Nie będę tetaz rozwodził się nad tematem metodyki
podejmowania tego typu decyzji, dość powiedzieć, że tym razem wyszło.
Decyzję w sprawie budowny elektrowni jądrowej podejmuje się (różnymi
metodami) już jakieś czterdzieści lat. I nic. A energetyka, to nie jest
FMCG, tu imwestycje bilansuj się w czasie liczonym w dziesięcileciach.
Jeśli ster oddamy w ręce ludzi, którzy spodziewają się zysków w cztery
lata, to jesteśmy na prostej drodze do klęski totalnej.

Quote:
Zgadza sie że dziś są inne metody (fotowoltaika, generatory itp.).
I to jest dobre bo mając excela i dane można wybrać to co sie
w jakimś tam okresie czasu oplaca.

Lekko zaprotestuje przeciwko zbytniej ufności w mędrca szkiełko, excela
i oko. Bieszczady można było zostawić dzikie i niezelektryfikowane, tak
jak współczesny interior Andaluzji. Ale stało się inaczej. Przypadek
odgrywa w rozwoju świata role nie mniejszą od chłodnych kalkulacji.
Dzięki temu życie jest ciekawe.

--
Jarek

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 9, 10, 11

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Wyższe rachunki po wprowadzeniu nowych liczników radiowych - co to znaczy?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map