Goto page Previous 1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11 Next
J.F.
Guest
Thu Jun 23, 2016 7:43 am
Użytkownik "slawek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:almarsoft.4772191175696331189@news.v.pl...
On Thu, 23 Jun 2016 01:21:53 +0200, Jarosław
Sokołowski<jaros@lasek.waw.pl> wrote:
Quote:
Przeciętny Kowalski (z dwojgiem dzieci i z żoną) ma w mieszkaniu
korek 20A. Mieszkania sprzedawane za franki niekoniecznie są w
domach jednorodzinnych. Kilkudziesięciu Kowalskich zebranych do
kupy w jednym bloku potrzebuje już 500A. O tym jest mowa -- że
przyłączenie takiej chałupy niewiele wpływa na sieć przesyłową.
Słusznie. Z twojego punktu widzenia: z punktu widzenia pośrednika
spekulujacego energią.
A tymczasem w tym bloku mieszka pani Halinka, emerytowana
nauczycielka lat 70, oszczędzająca prąd. I pan Jacek, co kupił sobie
samochód Tesla, a od czasu do czasu coś sobie sprawa domową spawarką.
I panie Kasia i Asia, obie lubią piec i gotować: Kasia ma kuchenkę
gazową, Asia elektryczną.
A tu niespodzianka: "elektrownia" zamontowała jakieś ultranowoczesne
liczniki, ale nie płaci się za pobraną energię plus koszty
infrastruktury.
Tylko widzisz - Kowalski ma korek 20A, a raczej 16 albo 2*10).
10A jest mu potrzebne gdy zelazko uruchamia, czajnik elektryczny, czy
pralka wode grzeje.
Tak poza tym, to bierze ampera, pol czy wrecz nic.
No i mamy klasyczny problem overbookingu - na ile przygotowac
infrastrukture w bloku ze 100 mieszkaniami, osiedlu z 1000 czy miastem
ze 100 tysiacami.
Jak to Jarek pisze - to nie swiatlowody, obecne linie energetyczne sa
raczej zapchane.
Jak Asia namowi Kasie na elektryczny piekarnik, i srednie zuzycie
wzrosnie, to gdzies tam trzeba rozbudowac te infrastrukture.
I oplata przesylowa od 1kWh to rozwiazuje.
Quote:
Płaci się więcej, bo ktoś w umowę wpisał kwoty które chce dostać i
już. A jak pani Halinka się na to nie zgadza, to jej się prąd
odłączy.
Tak samo z samym pradem, woda, ziemniakami w sklepie, butami i co tam
jeszcze.
Quote:
Szczerze zapytam, bo wygląda na to że jako elektryk jesteś bardziej w
temacie: jest jakakolwiek możliwość, np. zmiana operatora, aby nie
płacić tej opłaty za przesył? Oczywiście będąc przeciętnym Kowalskim,
nie mając własnego wiatraka i nie przeprowadzając się do Atlanty?
Nie ma, ale tez przecieny Kowalski prad czerpie z daleka.
Cos mi sie kiedys rzucilo ze mieszkancy Szczercowa jakos inaczej nie
placa - to jest wioska pod Belchatowem, gdzie jest kopalnia i
elektrownia, to mogli sie dogadac wprost z elektrownia.
USA to dobry przyklad - tam kazdy domek ma wlasny transformator, na
koszt wlasciciela oczywiscie ... ale i tak przesyl jest i placic za
niego jakos trzeba.
J.
Dariusz Dorochowicz
Guest
Thu Jun 23, 2016 7:47 am
W dniu 2016-06-22 o 20:16, janusz_k pisze:
Quote:
W dniu 2016-06-22 o 14:47, J.F. pisze:
"rośnie" napisalem.
Dyscypliny na 300zl nie ma, a rośnie, jak trzeba 1500 zaplacic ?
Nie rośnie, zawsze są ważniejsze wydatki, szcególnie jak się
ma 2 dzieci w wieku szkolnym.
No, a potem jest już tylko gorzej ;)
Pozdrawiam
DD
J.F.
Guest
Thu Jun 23, 2016 8:07 am
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:slrnnmlla4.ju8.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Pan J.F. napisał:
Quote:
P.S. Doszedl niestety kolejny niuans - na wplacona zaliczke
przedsiebiorca powinien wystawic fakture zaliczkowa VAT.
I teraz pytanie:
-elektrownia nie musi, skoro juz wystawila z gory ? Ale np
telefonia nie wystawia.
-sie po jakiejs kontroli dowiedza, ze musza ... wiec odesla
nadplate ? :-)
Dlaczego "niestety"? Ja bym poszedł dalej -- takimi, co bez
wyraźnych powodów wpłacaja pieniądze na cudze konta, a do tego
jeszcze tłumaczą to w sposób mętny i pokrętny, powinien się ktoś
zająć To może być jaka pralnia, albo co.
Taa, pralnia w gazowni na 200 zl ...
Quote:
samodzielne zrobienie przelewów jest tak proste, że nie skłania
mnie do czytania na temat PZ.
Zawsze jednak jakas uciazliwosc.
Nie mam tak głębokiej depresji, by kliknięcie w komputer było dla
mnie nadludzkim wysiłkiem.
Jak tych rachunkow przybywa, to sie z tego jednak drobna
uciazliwosc
robi. Czlowiek odlozy na jutro, jutro bedzie pijany i przegapi :-)
To też nie odwlekam, nie czekam na nie wiadomo co, tylko od razu za
jednym zamachem składam sześć przelewów. Dzięki temu wiem, że sześć
razy będę mógł wypić z czystym sumieniem i spokojną głową. Same
zyski.
Z PZ masz to samo, tylko nie musisz klikac :-)
Quote:
A potem druga - pilnowac czy srodki sa i beda ...
Jak się pilnuje czy na koncie środki są i będą?
No jak to jak - trzeba sie zalogowac, sprawdzic stan, zobaczyc
planowane platnosci ...
Ograniczam przez to liczbę logowań -- kolejny zysk. Na koncie jest
więcej, niż wynosi limit karty, debet nie grozi -- znowu mogę się
napić.
A jednak ... nigdy nie ma pewnosci, ze przelew poszedl.
A kolega co przelal raz to ma :-)
Quote:
Czy pilnowanie by było na comiesięczny rachunek za prąd wymaga
czegoś więcej, niż pilnowanie by człowiek miał za co zjeść, wypić,
zatankować samochód itp?
No i wracamy do poczatku - albo z pieniedzmi krucho i nie ma co
"szastac", albo 200zl nie stanowi zadnego problemu :-)
Zazwyczaj ludzie, którzy są na drugim biegunie w stosunku do klientów
providentów, czują opór przed szastaniem (albo jak kto woli
"szastaniem",
choć to jedno i to samo).
Taa - szastanie, przez to, ze zaplacisz nalezne 200 zl 3 miesiace
przed terminem ...
Quote:
Jesli oprocentowanie na tym rachunku wynosi 0%, to IMO bez
wiekszej
roznicy.
No więc dla mnie jednak nie. Lubię jak mi leżą pieniądze na
koncie,
nawet z zerowym oprocentowaniem.
A mnie zaczyna denerwowac, ze nie procentuja :-)
To może faktycznie lepiej przelać jakiejś prądowni. Oni też potrafią
pomnażać kapitał.
A ponoc masz talent do pomnazania - skoro pradownia pomnaza, to lepiej
kupic jej akcje.
Tylko potem trzeba pilnowac, czy na przygotowane przelewy starczy :)
Quote:
A jak braknie na opłacenie OC samochodu, to jest dużo gorzej.
Akurat nie - przedluza sie automatycznie, a splata to rzecz
drugorzedna.
No chyba, ze zabraklo na rate, i w efekcie sie umowa nie
przedluzyla.
Mnie kiedyś powiedzieli, że odwrotnie. Trzeba koniecznie zapłacić
w terminie pierwszą ratę. Na papierku, który mi przysyłaja jako
druk przelewu jest roczna umowa, która pobowiązuje cały czas, nawet
jak w połowie opłacona. jakbym drugiej nie zapłacił, to mogą tylko
ścigać z windykacji. Ale nie wiem, obie płacę przelewem z datą taką,
jak wydrukowana na kwitku.
No to ci kiepsko powiedzieli. Albo pomyliles z AC.
Quote:
Nie widzę w tym różnicy jakościowej.
Koledze brakuje 1300 a nie glupie 200. A to juz roznica
jakosciowa
Jak dla mnie, to ona ilościowa jedynie. Bo gdzie jest granica --
czy
638,21 zł należy do tej samej klasy co 200 zł, czy 1300 zł?
A nie wiesz, ze ilosc moze przejsc w jakosc ? :)
638,21 zł wystarczy, żeby przeszła? Czy trzeba aż 729,54 zł?
Ale ja tu o roznicy np 1100 a 50.
50 zl nie problem - mozna pozyczyc od znajomego czy drobne w portfelu
policzyc :-)
Quote:
U mnie w spoolu stoi więcej niż 1300. Choćby te podatki gruntowe.
Na wiosnę przychodzą tzw. "wymiary" z czterema ratami kwartalnymi.
Mam od razu w marcu płacić tysiąc? Albo pamiętać o terminach
i robić przelewy natychmiastowe? Może znów się zgapić, zapłacić
dwa tygodnie po terminie, wyliczać odsetki, czekać na komornika?
Robię od razu cztery przelewy na marzec, maj, wrzesień i listopad.
I już nie muszę o niczym pamiętać.
I one na tyle duze, ze nie mozna zaplacic od razu, a jednoczesnie
na
tyle male, ze masz pewnosc, ze na koncie zawsze tyle bedzie ?
Nie ma takiej sumy, którą by było warto przelewać wcześniej niż
trzeba.
10 gr tez bedziesz rozbijal na 4 przelewy, czy zaplacisz w jednym ?
Quote:
Czy po prostu poprzedna przygoda z komornikiem nauczyla, ze nigdy
nie
placic za duzo ?
Zawsze tak miałem.
Widac kazdy czlowiek ma swojego hopla :-)
J.
slawek
Guest
Thu Jun 23, 2016 10:18 am
On Thu, 23 Jun 2016 09:43:02 +0200, "J.F."
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
No i mamy klasyczny problem overbookingu
Wyjaśniamy sobie to od razu: i lichwę, i overbooking uważam za
nieetyczne. Nieważne dlaczego, po prostu ja tak mam i tyle.
slawek
Guest
Thu Jun 23, 2016 10:21 am
On Thu, 23 Jun 2016 09:43:02 +0200, "J.F."
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Tak samo z samym pradem, woda, ziemniakami w sklepie, butami i co
tam
Nie tak samo, o czym doskonale wiesz i tylko probujesz mataczyć.
slawek
Guest
Thu Jun 23, 2016 10:50 am
On Thu, 23 Jun 2016 09:43:02 +0200, "J.F."
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Jak Asia namowi Kasie na elektryczny piekarnik, i srednie zuzycie
wzrosnie, to gdzies tam trzeba rozbudowac te infrastrukture.
Mądrze rozumujesz. Ale jakoś nie potrafisz nadal pojąć, że jeżeli
ktoś potrzebuje czerpać większy prąd to potrzebuje też bezpiecznika
większego kalibru. I po prostu wystarczy brać opłatę za średnicę
gniazda pod korek. Plus ostre kary za drutowanie.
Mam korki na 20A? To psim obowiązkiem dostawcy jest zapewnić mi 20A
przez 24/7. Za to płacę. Wyjadę na miesiąc na wakacje i nawet lodówkę
wyłaczylem? Co z tego, skoro infrastruktura musi być ta sama jak
wtedy gdy było 20A. Więc że płacę tyle samo to jest ok.
Quote:
I oplata przesylowa od 1kWh to rozwiazuje.
Z punktu widzenia sprzedawcy tak. Z punktu widzenia odbiorcy nie.
Grozi nam, że pół miliona właścicieli samochodów elektrycznych będzie
dofinansowywanych przez ludzi mających spalinowe i tych co nie mają
samochodu wcale. Oczywiście będą oni sami płacili za prąd do autek,
ale koszty rozbudowy infrastruktury (plus marże, bo trzeba zarobić)
będą rozkładane na wszystkich. W postaci różnych opłat.
J.F.
Guest
Thu Jun 23, 2016 11:09 am
Użytkownik "slawek" napisał w wiadomości
On Thu, 23 Jun 2016 09:43:02 +0200, "J.F."
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Tak samo z samym pradem, woda, ziemniakami w sklepie, butami i co
tam
Quote:
Nie tak samo, o czym doskonale wiesz i tylko probujesz mataczyć.
Tak samo. Tu nie Bliski Wschod - jest sklep, jest towar, jest cena,
pan bierze albo nie.
Owszem - wybor butow jest duzy, mozna kupic tanie trampki, ale cene
chleba dyktuje jakas lokalna piekarnia i taniej nie kupisz ...
J.
SW3
Guest
Thu Jun 23, 2016 11:15 am
W dniu 22.06.2016 o 18:28 slawek <fake@fakeemail.com> pisze:
Quote:
Nie kosztuje. Kosztuje utrzymanie infrastruktury. Jak mam korki na 20A
230V to musi być odpowiedni przewód itd. Ale temu kawałkowi druta jest
obojętne czy używam spawarki, czy akurat dołączyłem wszystko bo taki eko
jestem. Koszt konserwacji druta nie zależy od tego czy płynie nim 1A czy
1mA. Oczywiście jeżeli nie będą przekroczone parametry: owe 20A.
Masz rację ale tylko na dystansie przyłącza do Twojego mieszkania. Bo
tylko tam jak masz bezpieczniki na 20A to i kabel doprowadzający na co
najmniej 20A a jak bezpieczniki 30A to kabel co najmniej 30A. Na
pozostałym dystansie Twój prąd od elektrowni biegnie kablami które mają
mniejszą wytrzymałość niż suma bezpieczników wszystkich odbiorców.
--
SW3
----
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.
/Bastiat
J.F.
Guest
Thu Jun 23, 2016 11:36 am
Użytkownik "slawek" napisał w wiadomości
On Thu, 23 Jun 2016 09:43:02 +0200, "J.F."
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Jak Asia namowi Kasie na elektryczny piekarnik, i srednie zuzycie
wzrosnie, to gdzies tam trzeba rozbudowac te infrastrukture.
Mądrze rozumujesz. Ale jakoś nie potrafisz nadal pojąć, że jeżeli
ktoś potrzebuje czerpać większy prąd to potrzebuje też bezpiecznika
większego kalibru. I po prostu wystarczy brać opłatę za średnicę
gniazda pod korek. Plus ostre kary za drutowanie.
Nie, to Ty nie potrafisz pojac.
Jak ja w bloku potrzebuje podpiac urzadzenie o mocy 3.5kW, to owszem -
potrzebuje wiekszego bezpiecznika i grubszych drutow.
I jesli to bedzie np czajnik do wody czy spawarka uzywana 15 minut na
miesiac - to na tym sie zakres robot skonczy.
Nawet jak wszyscy sasiedzi sobie podobne czajniki kupia, to nadal
wieksze zmiany moga nie byc potrzebne - choc jak skonczy sie pierwsza
seria skokow narciarskich i wszyscy zechca herbate ...
Ale jak cale miasto np zrezygnuje z gazu i zacznie grzac pradem to juz
trzeba pogrubic i piony w bloku, i transformatory osiedlowe, i linie
transmisyjne z elektrowni ...
Ba - wystarczy ze pol miasta sobie zainstaluje sobie niewielki, 1kW
klimatyzator.
Nawet nie trzeba bezpiecznika zmieniac, bo to spokojnie sie w limicie
miesci.
A sieci trzeba pogrubiac.
No to teraz pytanie - jak to rozliczac ?
Od maksymalnego pradu, od sredniego, za kWh jednak ? Mozna tez po
polowie koszta dzielic, czy w jakims innym stosunku ...
Quote:
I oplata przesylowa od 1kWh to rozwiazuje.
Z punktu widzenia sprzedawcy tak. Z punktu widzenia odbiorcy nie.
Grozi nam, że pół miliona właścicieli samochodów elektrycznych będzie
dofinansowywanych przez ludzi mających spalinowe i tych co nie mają
samochodu wcale.
Odwrotnie.
Ci wlasciciele zaplaca za transport pradu, mimo, ze potrzebna do tego
infrastruktura stoi, sie w nocy marnuje, a oni juz raz za nia
zaplacili :-)
Problem sie zrobi dopiero jak ich przybedzie i sie okaze, ze nocny
prad wcale nie powinien byc tanszy ...
J.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Thu Jun 23, 2016 12:07 pm
Pan J.F. napisał:
Quote:
Dlaczego "niestety"? Ja bym poszedł dalej -- takimi, co bez
wyraźnych powodów wpłacaja pieniądze na cudze konta, a do tego
jeszcze tłumaczą to w sposób mętny i pokrętny, powinien się ktoś
zająć To może być jaka pralnia, albo co.
Taa, pralnia w gazowni na 200 zl ...
To ja może przypomę skąd wzięło się to słowo. Mafia inwestowała
w samoobsługowe pralnie z pralkami uruchamianymi po wrzuceniu
monety. Klasyczne pranie pieniędzy polega własnie na prowadzeniu
biznesu teoretycznie mogącego zdobywać drobne sumy w sposób legalny.
Ale tu nie musi być "pralnia", może być "albo co" -- wachlarz
możliwych przekrętów jest szeroki.
Quote:
Jak tych rachunkow przybywa, to sie z tego jednak drobna
uciazliwosc robi. Czlowiek odlozy na jutro, jutro bedzie
pijany i przegapi
To też nie odwlekam, nie czekam na nie wiadomo co, tylko od razu za
jednym zamachem składam sześć przelewów. Dzięki temu wiem, że sześć
razy będę mógł wypić z czystym sumieniem i spokojną głową. Same
zyski.
Z PZ masz to samo, tylko nie musisz klikac
I dlatego PZ jest powszechnie stosowane. Mnie to jedno kliknięcie nie
boli, zwłaszcza że zlecam też przelewy, które nie mogą być brane jako PZ.
Quote:
A potem druga - pilnowac czy srodki sa i beda ...
Jak się pilnuje czy na koncie środki są i będą?
No jak to jak - trzeba sie zalogowac, sprawdzic stan, zobaczyc
planowane platnosci ...
Ograniczam przez to liczbę logowań -- kolejny zysk. Na koncie jest
więcej, niż wynosi limit karty, debet nie grozi -- znowu mogę się
napić.
A jednak ... nigdy nie ma pewnosci, ze przelew poszedl.
Niewykonanie przez bank zleconego przelewu oznacza wojnę, najazd Marsjan
lub coś podobnego. Marna to pociecha, ale w takiej sytuacji nawet lepiej
jeśli przelew nie poszedł.
Quote:
A kolega co przelal raz to ma
Ja mam. On nie ma.
Quote:
Zazwyczaj ludzie, którzy są na drugim biegunie w stosunku do klientów
providentów, czują opór przed szastaniem (albo jak kto woli
"szastaniem", choć to jedno i to samo).
Taa - szastanie, przez to, ze zaplacisz nalezne 200 zl 3 miesiace
przed terminem ...
Dokładnie to chciałem powiedzieć. Szastanie.
Quote:
A mnie zaczyna denerwowac, ze nie procentuja
To może faktycznie lepiej przelać jakiejś prądowni. Oni też potrafią
pomnażać kapitał.
A ponoc masz talent do pomnazania - skoro pradownia pomnaza, to lepiej
kupic jej akcje.
Zakładam, że *ja* jestem w tym lepszy od byle prądowni.
Quote:
Nie widzę w tym różnicy jakościowej.
Koledze brakuje 1300 a nie glupie 200. A to juz roznica
jakosciowa
Jak dla mnie, to ona ilościowa jedynie. Bo gdzie jest granica --
czy 638,21 zł należy do tej samej klasy co 200 zł, czy 1300 zł?
A nie wiesz, ze ilosc moze przejsc w jakosc ?
638,21 zł wystarczy, żeby przeszła? Czy trzeba aż 729,54 zł?
Ale ja tu o roznicy np 1100 a 50.
50 zl nie problem - mozna pozyczyc od znajomego czy drobne w portfelu
policzyc
A ja wciąż pytam o to, jaka suma wyznacza tę różnicę. Ile konkretnie
drobnych mieści się w portfelu? Do jakiej sumy znajomy skłonny jest
udzielić pożyczki?
Quote:
Nie ma takiej sumy, którą by było warto przelewać wcześniej niż trzeba.
10 gr tez bedziesz rozbijal na 4 przelewy, czy zaplacisz w jednym ?
Też bym rozbił. To znaczy nie sumował. Ale w przypadku nieruchomości
ordynacja podatkowa nakazuje, by jeśli roczne zobowiązanie nie przekracza
iluś złotych (około dychy), to płatność była jednorazowa, w marcu.
Tyle że to już urząd sumuje, więc nie ma kłopotu.
Quote:
Czy po prostu poprzedna przygoda z komornikiem nauczyla, ze nigdy
nie placic za duzo ?
Zawsze tak miałem.
Widac kazdy czlowiek ma swojego hopla
Hople są różne, tak jak różni są ludzie, więc dla każdego starczy.
--
Jarek
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Thu Jun 23, 2016 12:14 pm
Pan J.F. napisał:
Quote:
Płaci się więcej, bo ktoś w umowę wpisał kwoty które chce dostać
i już. A jak pani Halinka się na to nie zgadza, to jej się prąd
odłączy.
Tak samo z samym pradem, woda, ziemniakami w sklepie, butami i co
tam jeszcze.
Przynajmniej podobnie. Bo jest trochę jak z tramwajem -- płaci się
ryczałtem za bilet, niezależnie jak daleko kto jedzie. A trochę jak
z wodą mineralną -- opłata za przesył brana od każdego litra. Dużo
wyższa niż koszt towaru w miejscu pochodzenia.
W przypadku prądu są obie opłaty. Pani Halinka płaci dwa zeta opłaty
tramwajowej i stówę mineralnej, tak średnio. I to mniej więcej oddaje
realne koszty. Stała tramwajowa związana jest z kilkudziesięcioma
metrami kabla wykorzystywanego indywidualnie lub do spółki z panem
Sławkiem i panem Heńkiem, a ta druga wiąże się ze współkorzystaniem
z całej sieci.
Ja już się pogubiłem w tym, czego chce nasz kolega reformator energetyki.
Najpierw chciał chyba przeniesienie wszystkiego do opłaty stałej związanej
z grubością drutu w bezpieczniku. No to by trzeba było uśrednić to, co
jest teraz w zmiennej przesyłowej. I co miesiąc by wypadło ze dwie stówy
na domowego odbiorcę. Wątpię, by pani Halinka poczuła się uszczęśliwiona.
Teraz pogląd ten chyba wyewoluował w takim kierunku, by wszystko było za
darmo, bo przesył prądu, to zajęcie godne spekulantów i ludzi upadłych
moralnie. Można to nazwać wenezuelskim modelem energetycznym. Trzeba tam
pojechać i zobaczyć jak się pomysł sprawdza.
Jarek
--
"Komunizm -- to władza radziecka plus elektryfikacja całego kraju."
[Włodzimierz Ilicz Lenin]
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Thu Jun 23, 2016 12:34 pm
sczygiel@gmail.com napisał:
Quote:
I oplata przesylowa od 1kWh to rozwiazuje.
Z punktu widzenia sprzedawcy tak. Z punktu widzenia odbiorcy nie.
Grozi nam, że pół miliona właścicieli samochodów elektrycznych będzie
dofinansowywanych przez ludzi mających spalinowe i tych co nie mają
samochodu wcale. Oczywiście będą oni sami płacili za prąd do autek,
ale koszty rozbudowy infrastruktury (plus marże, bo trzeba zarobić)
będą rozkładane na wszystkich. W postaci różnych opłat.
To jest błędne koło.
Jak byś nie zrobił to będzie w jakiś sposób niesprawiedliwe.
To nie jest błędne koło, tylko jakaś kompletna paranoja i całkowity brak
zrozuminia o co chodzi. Najmniejszy domowy odbiorca ma bezpiecznik 20A.
Można tym zasilać żarówkę w pokoju, ale również ładować elektryczny samochód.
Nawet do niewielkiej energooszczędnej produkcji drobnoprzemysłowej się nada.
Przy ciągłym poborze takiego prądu mamy miesięczny rachunek 2000 zł. Teraz
drobnoprzemysłowiec i elektrosamochodowiec płaci za siebie. Gdyby wdrożyć
te szaleńcze pomysły, to emerytki z dwiema żarówkami w mieszkaniu by ich
tęgo musiały dofinansowywać.
--
Jarek
Guest
Thu Jun 23, 2016 1:34 pm
W dniu czwartek, 23 czerwca 2016 12:50:39 UTC+2 użytkownik slawek napisał:
Quote:
On Thu, 23 Jun 2016 09:43:02 +0200, "J.F."
jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Jak Asia namowi Kasie na elektryczny piekarnik, i srednie zuzycie
wzrosnie, to gdzies tam trzeba rozbudowac te infrastrukture.
Mądrze rozumujesz. Ale jakoś nie potrafisz nadal pojąć, że jeżeli
ktoś potrzebuje czerpać większy prąd to potrzebuje też bezpiecznika
większego kalibru. I po prostu wystarczy brać opłatę za średnicę
gniazda pod korek. Plus ostre kary za drutowanie.
Mam korki na 20A? To psim obowiązkiem dostawcy jest zapewnić mi 20A
przez 24/7. Za to płacę. Wyjadę na miesiąc na wakacje i nawet lodówkę
wyłaczylem? Co z tego, skoro infrastruktura musi być ta sama jak
wtedy gdy było 20A. Więc że płacę tyle samo to jest ok.
I oplata przesylowa od 1kWh to rozwiazuje.
Z punktu widzenia sprzedawcy tak. Z punktu widzenia odbiorcy nie.
Grozi nam, że pół miliona właścicieli samochodów elektrycznych będzie
dofinansowywanych przez ludzi mających spalinowe i tych co nie mają
samochodu wcale. Oczywiście będą oni sami płacili za prąd do autek,
ale koszty rozbudowy infrastruktury (plus marże, bo trzeba zarobić)
będą rozkładane na wszystkich. W postaci różnych opłat.
To jest błędne koło.
Jak byś nie zrobił to będzie w jakiś sposób niesprawiedliwe.
Bo każda forma rozliczenia będzie komus nie pasowac i będzie nie w pełni zasadna.
I nie mam na mysli ze troche sie nie będzie zgadzać. Na ile np. byś wycenił przyłącze dla ludzika z końca bieszczad który potrzebuje 50A ciągle a na ile jego sąsiada który potrzebuje maks 6A?
Jak rozłozyć koszt transformatora, słupów, kabli z których korzystają 3 domy a ich długośc jest np 20km?
Jak policzymy sprawiedliwie to ich na to stac nie będzie a jak policzymy komunalnie to wszyscy się złożą na te linie.
Tak źle tak niedobrze.
Obserwowałem ostatnio ten temat w hameryce w zakresie budowy domów i podatków lokalnych.
U nich jest cos takiego jak "frontage" czyli długość działki przylegająca do ulicy z mediami.
I kiedysiejsze dzielnice wygladaly tak:
https://www.google.com/maps/@45.0104494,-93.2972648,1262m/data=!3m1!1e3
Dziś wyglądają często tak lub "bardziej pokręcone":
https://www.google.com/maps/@44.8484193,-93.3325157,1506m/data=!3m1!1e3
czemu?
Bo w tym wariancie pokręconym mniejszy jest podatek za ten frontage czyli koszt doprowadzenia mediów.
Jak byś nie kombinował to będzie niesprawiedliwe...
slawek
Guest
Thu Jun 23, 2016 1:43 pm
On Thu, 23 Jun 2016 13:36:48 +0200, "J.F."
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
I jesli to bedzie np czajnik do wody czy spawarka uzywana 15 minut
na
miesiac - to na tym sie zakres robot skonczy.
Owszem, jednak dla tych 15 minut raz w miesiącu trzeba będzie położyć
kable nie na 15 minut, ale na stałe. Płacić powinieneś sam za
siebie: skoro potrzebujesz ponadprzeciętnej infrastruktury, to
powinieneś ponadprzecietnie płacić. I nie. Nie powinieneś przepłacać,
a tylko płacić tyle ile kosztuje amortyzacja i utrzymanie tej
infrastruktury.
Nota bene, gdybyś miał swoje prywatne kable i transformatory... to
też musiałbyś je kupić, ew. sam zrobić wytapiając miedź z
własnoręcznie wykonanej rudy (a to kosztuje cię czas razy stawka za
godzinę).
Poza tym oczywiście płacić należy za pobraną energię. Ale dyskutujemy
nie o cenie kWh, lecz o tajemniczych opłatach za przesył.
slawek
Guest
Thu Jun 23, 2016 1:56 pm
On Thu, 23 Jun 2016 14:14:44 +0200, Jarosław
Sokołowski<jaros@lasek.waw.pl> wrote:
Quote:
Ja już się pogubiłem w tym, czego chce nasz kolega reformator
energetyki.
To wyjaśniam jak krowie w rowie: pozostawienia opłaty za energię w
kWh; zlikwidowanie opłaty za tzw. "przesył" zależnej od pobranej
energii w kWh i zastąpienia jej opłatą wynikającą z rzeczywistych
kosztów infrastruktury; jawne wrzucenie do rachunków pozycji "zarobek
pośrednika".
A i jeszcze drobiazg: cena i ilość energii podana loco elektrownia,
tzn. jeżeli są straty przy przesyle to klient też płaci.
Prościej być nie może. I każdy płaci za siebie.
Goto page Previous 1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11 Next