Goto page Previous 1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 11, 12, 13 Next
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Fri Jul 22, 2016 2:17 pm
bartekltg pisze:
Quote:
To ja jeszcze poproszę o filmik pokazujący przechodzenie
niklowej kulki przez masło.
--
Jarek
bartekltg
Guest
Fri Jul 22, 2016 2:22 pm
On 22.07.2016 16:17, Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
Nie doceniasz internetów:
https://www.youtube.com/watch?v=XIOPyIkOhbs
Jeden facet wsadza różne rzeczy pod prasę hydrauliczną
i ma miliony wyświetleń na odcinek ;-)
pzdr
bartekltg
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Fri Jul 22, 2016 2:52 pm
bartekltg pisze:
Quote:
Ja nie doceniam?! Doceniam potęgę Usenetu -- wystarczy
grzecznie poprosić, a dostanie się każdą zachciankę.
I jeszcze sobie pomyślałem, że skoro ta kulka niklowa,
to by mogła służyć wręcz do wytwarzania masła. Roślinnego.
Z oleju. Na to też pewnie jest ilustracja filmowa.
--
Jarek
J.F.
Guest
Fri Jul 22, 2016 4:18 pm
Użytkownik "bartekltg" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nmta7k$cn0$1@node1.news.atman.pl...
On 22.07.2016 16:17, Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
Zla kulka, albo kiepski lod
https://www.youtube.com/watch?v=7V2_aMG3YsI
Koncowka tez ciekawa ... choc w sumie - nalezalo sie tego
spodziewac...
Quote:
To moze lepiej mowic "przechodzi jak przez styropian" ?
https://www.youtube.com/watch?v=ct5tnM3NMGw
A jak juz bylo pirotechnicznie
https://www.youtube.com/watch?v=JFPEflJ1xGQ
https://www.youtube.com/watch?v=fx0-vZqoXtk
https://www.youtube.com/watch?v=aNMZSlinbMU
https://www.youtube.com/watch?v=WALaZ4e7rYM
https://www.youtube.com/watch?v=L9GmGns0nrM
P.S. Zdolni fachowcy
https://www.youtube.com/watch?v=oWqNo81ALfw
J.
Dariusz Dorochowicz
Guest
Fri Jul 22, 2016 4:26 pm
W dniu 2016-07-22 o 11:28, Piotr Gałka pisze:
Quote:
Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <dadoro@_wp_._com_> napisał w
wiadomości news:579118ef$0$654$65785112@news.neostrada.pl...
Wiecie, że na początku lat siedemdziesiątych, przy wjeździe do lasu,
leżał sobie wianuszek granatów moździerzowych? Nie, żaden poligon ani
nic takiego, państwowy las. Parę lat tak leżały, aż kiedyś zniknęły.
Proch do rakiety (nie chciała latać) to się brało z amunicji co na
polach jeszcze leżała. Widziałem wyorany nabój 75mm na oko... Sam
znalazłem kiedyś minę taką na kołek, leżała w jeziorze przy brzegu na
kamienistym dnie. Saperzy przyjechali
Trzy razy przeciskałem się kajakiem pod niezbyt grubym drzewem na Starej
Drawie i trzeba było je trochę unieść a w korzeniach (które przy tym też
się nieznacznie ruszały) wisiała sobie bomba (nie znam się, miało to ze
30..40 cm długości). Tyle, że to na poligonie było, a my tam nielegalnie
(wstawało się o 4 rano aby zebrać obóz i przepłynąć pod mostem zanim
przyjdzie wartownik), więc nie było jak zawiadomić...
A brat na Starej Drawie miał tak. Płynie i słyszy czołg, ale przed nim
mały mostek więc przyjął, że czołg tym mostkiem przejeżdża, a tu mu
nagle przed sam kajak wjeżdża czołg (starorzecze Drawy ma kilka metrów
szerokości i głębokość trochę więcej jak do kolan).
Mocne :)
A to jeden z kolegów wracał ze szkoły do domu. Akurat w naszej klasie
były 3 osoby "miejscowe" - reszta w internacie albo na stancji. No ale
na weekend do domu, niestety nie zawsze się zdążyło na autobus, a w
klasie byli ludzie z 5 ówczesnych województw. No taka szkoła. Więc
przesiadki z jednego autobusu czy pociągu do drugiego nie były niczym
wyjatkowym, a jak któryś się spóźnił... No i pech chciał, że się
spóźnił. Ani w jedną, ani w drugą. Trzeba iść. Ciemno, bo już noc...
bezksiężycowa. I jakieś straszne kształty przed chłopakiem, i to parę na
raz. Iść, nie isć... W końcu się zdecydował. Jak już doszedł o obmacał,
to się okazało, że stoi przed armatą przeciwlotniczą, 85 albo 100mm,
kilka takich stało na poligonie z podniesionymi lufami koło siebie... A
on jeszcze był świeżo po "Wojnie Światów"
Ale okolice fajne są. Są takie wieczory, że pomimo że ciepło, miło itd
momentami ciarki po plecach przelatują tak właściwie nie wiadomo czemu.
Oj, po lasach po nocach człowiek się szwendał i jakoś nic go nie zjadło.
Dzika na żywo to dopiero w Gdańsku zobaczyłem (no poza zoo). Łażą
skubańce po Grunwaldzkiej nawet i się nie boją. Po Sopocie też łażą.
Pozdrawiam
DD
Dariusz Dorochowicz
Guest
Fri Jul 22, 2016 4:32 pm
W dniu 2016-07-22 o 12:40, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Jarek P. napisał:
- naboje od syfonów napełnione prochem i zakręcone śrubą (masakra)
Kurczę, nie spotkaliśmy się my aby jakieś 25 lat temu (+/-) na
ognisku-zlocie CB-Radio w okolicach Tomaszowa Mazowieckiego?
Pamiętam jakiegoś gościa o dość nawiedzonym spojrzeniu, który
usłyszawszy, że rozmowa gdzieś zeszła na piromaństwo, dosiadł
się i zaczął przedstawiać przepiękne po prostu pomysły, m.in.
brzmiący niemal identycznie do twojego opis, co można zrobić
ze skorupy od naboju syfonowego.
Ja w szkole podstawowej będąc, wypożyczyłem ze szkolnej biblioteki
książkę tłumaczoną z rosyjskiego, w której krok po kroku opisywano
jak z naboju do syfonu zrobić silnik rakietowy.
To to nawet w Młodym Techniku było. Nie pamiętam czy robiłem, ale na
pewno było to w planach. Z to na pewno była zwykła rakietka na malutki
silniczek odpalona pod domem. Wszystko zadziałało jak należy, ale pies
który w momencie odpalania wyszedł z za rogu jak zobaczył chmurę dymu
postanowił jednak się nie przyglądać jej tylko profilaktycznie wrócił na
poprzednią pozycję z której nic nie było widać i spróbował ponownie
dopiero jak już nic się nie działo.
Pozdrawiam
DD
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Fri Jul 22, 2016 5:56 pm
Pan Dariusz Dorochowicz napisał:
Quote:
Ja w szkole podstawowej będąc, wypożyczyłem ze szkolnej biblioteki
książkę tłumaczoną z rosyjskiego, w której krok po kroku opisywano
jak z naboju do syfonu zrobić silnik rakietowy.
To to nawet w Młodym Techniku było. Nie pamiętam czy robiłem, ale na
pewno było to w planach. Z to na pewno była zwykła rakietka na malutki
silniczek odpalona pod domem. Wszystko zadziałało jak należy, ale pies
który w momencie odpalania wyszedł z za rogu jak zobaczył chmurę dymu
postanowił jednak się nie przyglądać jej tylko profilaktycznie wrócił
na poprzednią pozycję z której nic nie było widać i spróbował ponownie
dopiero jak już nic się nie działo.
Coś musiał wcześniej słyszeć na temat swojej siostry łajki, więc wolał
zachować ostrożność.
--
Jarek
PaweĹ PawĹowicz
Guest
Fri Jul 22, 2016 7:50 pm
W dniu 2016-07-22 o 15:08, bartekltg pisze:
Quote:
On 22.07.2016 13:50, Paweł Pawłowicz wrote:
W dniu 2016-07-22 o 12:40, Jarosław Sokołowski pisze:
Pan Jarek P. napisał:
- naboje od syfonów napełnione prochem i zakręcone śrubą (masakra)
Kurczę, nie spotkaliśmy się my aby jakieś 25 lat temu (+/-) na
ognisku-zlocie CB-Radio w okolicach Tomaszowa Mazowieckiego?
Pamiętam jakiegoś gościa o dość nawiedzonym spojrzeniu, który
usłyszawszy, że rozmowa gdzieś zeszła na piromaństwo, dosiadł
się i zaczął przedstawiać przepiękne po prostu pomysły, m.in.
brzmiący niemal identycznie do twojego opis, co można zrobić
ze skorupy od naboju syfonowego.
Ja w szkole podstawowej będąc, wypożyczyłem ze szkolnej biblioteki
książkę tłumaczoną z rosyjskiego, w której krok po kroku opisywano
jak z naboju do syfonu zrobić silnik rakietowy. Książka w całości
była o modelarstwie rakietowym, a największa opisna tam rakieta
miała tak z półtora metra długośi i miała korpus z metalowej rury.
O zdalnym sterowaniu i naprowadzaniu tych rakiet też coś było.
Skąd ja to znam
Były tam przepisy na paliwa rakietowe, gdybym dziś podał taki przepis...
I bardzo ciekawe rozważania dotyczące stabilności lotu. Wykorzystałem w
praktyce.
Pamiętacie tytuł?
"Modelarstwo rakietowe", albo jakoś podobnie.
Niektóre przepisy na paliwa wyglądały tam jak przepisy dla samobójców. W
każdym razie ja się nie odważyłem.
P.P.
bartekltg
Guest
Fri Jul 22, 2016 8:28 pm
On 22.07.2016 21:50, Paweł Pawłowicz wrote:
Quote:
W dniu 2016-07-22 o 15:08, bartekltg pisze:
On 22.07.2016 13:50, Paweł Pawłowicz wrote:
W dniu 2016-07-22 o 12:40, Jarosław Sokołowski pisze:
Pan Jarek P. napisał:
- naboje od syfonów napełnione prochem i zakręcone śrubą (masakra)
Kurczę, nie spotkaliśmy się my aby jakieś 25 lat temu (+/-) na
ognisku-zlocie CB-Radio w okolicach Tomaszowa Mazowieckiego?
Pamiętam jakiegoś gościa o dość nawiedzonym spojrzeniu, który
usłyszawszy, że rozmowa gdzieś zeszła na piromaństwo, dosiadł
się i zaczął przedstawiać przepiękne po prostu pomysły, m.in.
brzmiący niemal identycznie do twojego opis, co można zrobić
ze skorupy od naboju syfonowego.
Ja w szkole podstawowej będąc, wypożyczyłem ze szkolnej biblioteki
książkę tłumaczoną z rosyjskiego, w której krok po kroku opisywano
jak z naboju do syfonu zrobić silnik rakietowy. Książka w całości
była o modelarstwie rakietowym, a największa opisna tam rakieta
miała tak z półtora metra długośi i miała korpus z metalowej rury.
O zdalnym sterowaniu i naprowadzaniu tych rakiet też coś było.
Skąd ja to znam
Były tam przepisy na paliwa rakietowe, gdybym dziś podał taki przepis...
I bardzo ciekawe rozważania dotyczące stabilności lotu. Wykorzystałem w
praktyce.
Pamiętacie tytuł?
"Modelarstwo rakietowe", albo jakoś podobnie.
Niektóre przepisy na paliwa wyglądały tam jak przepisy dla samobójców. W
każdym razie ja się nie odważyłem.
Znalazłem coś takiego.
http://img26.staticclassifieds.com/images_tablicapl/363111455_1_1000x700_modelarstwo-rakietowe-bwegrzyn-gdansk.jpg
Wydane przez MON, co dodaje powagi, ale chyba piszane u nas,
a wspominaliście, żę to miał być przedruk z Rosji.
pzdr
bartekltg
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Fri Jul 22, 2016 8:41 pm
bartekltg znalazł coś takiego:
Quote:
http://img26.staticclassifieds.com/images_tablicapl/363111455_1_1000x700_modelarstwo-rakietowe-bwegrzyn-gdansk.jpg
Wydane przez MON, co dodaje powagi, ale chyba piszane u nas,
a wspominaliście, żę to miał być przedruk z Rosji.
Zdecydownie było to tłumaczenie! Ze Związku Radzieckiego. Szczególnie
utkwił mi w pamięci ten silnik rakietowy z nabojów syfonowych. Było tam
w opisie o tym, że takie naboje można kupić *za granicą*. Za granicą,
czyli na przykład u nas. U nas były syfony przywożone z Budapesztu, a w
warzywniakach kupowało się naboje rzemieślniczej produkcji. To jakąś dumą
napawało, że my w czymś lepsi od ZSRR, że mają nam czego zazdrościć i co
od nas przywozić.
Jarek
--
Byłem w Ryjo, byłem w Bajo, miałem bilet na Hawajo
Byłem na wsi, byłem w mieście, byłem nawet w Budapeszcie
Wszystko chuj, o ja wam mówię wszystko chuj
O może czasem trochę mniejszy, ale potem jeszcze większy
sundayman
Guest
Fri Jul 22, 2016 9:40 pm
Quote:
Pamiętam jakiegoś gościa o dość nawiedzonym spojrzeniu, który usłyszawszy, że rozmowa gdzieś zeszła na piromaństwo,
No spojrzenie to by się może i zgadzało, ale reszta już nie
Widać więcej nas było, pasjonatów chemii
HF5BS
Guest
Fri Jul 22, 2016 9:40 pm
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:5791f386$0$639$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
W koncu w kopalni uranu ludzie bez skafandrow chodza, nawet bez masek
przeciwpylowych.
No, skoro więcej dostajemy od naszego kochanego Słoneczka?
O chyba nie, przynajmniej nie w takiej postaci.
Mialem na myśli ilość energii. Zwłaszcza w połączeniu z wszelakimi dziurwami
ozonowymi (nie poprawiać).
Quote:
Wydawaloby sie, ze zapylenie pluc ruda uranu zdrowe nie jest.
Zdecydowanie - i nie namawiam do tego. Metal, nie dość, że niebywale
piroforyczny, to jeszcze ma toksyczne związki.
Chyba, że sępią na BHP dla pracowników... a to już by było skurwysyństwo.
--
Życie jest przepiękną telenowelą, przenoszoną drogą płciową.
(C) Ferdek Kiepski
(dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)
sundayman
Guest
Fri Jul 22, 2016 9:44 pm
Tak sobie czytam te wasze historie, i myślę, że członkowie tej grupy są
jednymi z bardziej niebezpiecznych ludzi dla każdej władzy :)
Skoncentrowana wiedza, poparta głębokim doświadczeniem z wielu dziedzin
niebezpiecznych... Obyśmy się wszyscy nie spotkali kiedyś w jakimś
obozie
sundayman
Guest
Fri Jul 22, 2016 9:45 pm
Quote:
Skoncentrowana wiedza, poparta głębokim doświadczeniem z wielu dziedzin
niebezpiecznych... Obyśmy się wszyscy nie spotkali kiedyś w jakimś
obozie
Chociaż, z drugiej strony, jak sądzę, długo by ten obóz nie postał
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Fri Jul 22, 2016 10:27 pm
sundayman pisze:
Quote:
Skoncentrowana wiedza, poparta głębokim doświadczeniem z wielu dziedzin
niebezpiecznych... Obyśmy się wszyscy nie spotkali kiedyś w jakimś
obozie :)
Chociaż, z drugiej strony, jak sądzę, długo by ten obóz nie postał
Otóż to! Jeśli nawet tak się stanie, to dość u nas przemyślnych forteli,
by sprawić, aby nas wszystkich zakwaterowali w jednym baraku. A będzie
to najweselszy barak w całym obozie. Tak więc trzymajmy się razem.
Jarek
--
W więzieniu, w więzieniu
też czasami mieszka
radość o poranku
i smutek o zmierzchu
Goto page Previous 1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 11, 12, 13 Next