RTV forum PL | NewsGroups PL

Wystające kable czy niebezpieczne przedmioty? Co się dzieje w Brukseli?

akopalipsa

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Wystające kable czy niebezpieczne przedmioty? Co się dzieje w Brukseli?

Goto page Previous  1, 2, 3, 4 ... 11, 12, 13  Next

sundayman
Guest

Wed Jul 20, 2016 9:10 pm   



Quote:
Może być napalenie we własnym koszu na śmieci, w kuchni? Smile
W porę zagasiłem, acz kubełek jeszcze parę lat nosił charakterystyczne
"blizny" w postaci wytopionych dziur Smile
Zadymienie było takie, że dziwię się, iż straż pożarna nie przyjechała...

to mi przypomniało zdarzenie, kiedy mając może z 10 lat zachciało mi się
wylewać stearynę, na andrzejki czy tam mikołajki.
W tym celu do około półlitrowego garnka wsadziłem sporo kawałków świec i
postawiłem na gazie.

Niestety przesadziłem i całość się zapaliła.
Ale co to za problem ? Wziąłem szklankę wody z kranu i wlałem do
płonącej stearyny.

Jak jebnęło, to rodzice myśleli że gaz wysadziłem.
Ale jakoś poza zadymieniem (czy zaparowaniem ?) całej kuchni nic się nie
stało. Może się rozchlapała ta stearyna, nie pamiętam...

bartekltg
Guest

Thu Jul 21, 2016 12:00 am   



On 20.07.2016 19:56, sundayman wrote:
Quote:

A może jednak coś z grupa ma to wspólnego... byli to uczniowie tzw.
Technikum Energetycznego.

z tego wynika prosty logiczny wniosek - kto za młodu nie konstruował
niebezpiecznych narzędzi lub środków wybuchowych, to potem inżyniera z
niego nie będzie !

Z drugiej strony, kiedy sobie pomyślę, że mój młody mógłby dziś robić
podobne idiotyzmy, to ciarki mnie przechodzą, bo sobie wyobrażam od razu
urwaną rączkę albo nóżkę...

No to może mały konkursik - kto zrobił w młodości najgłupszą i
najbardziej niebezpieczną rzecz ?

Podgrzewanie naczynka z produkowanym napalmem (coby się mydło lepiej
rozpuszczało),... nad otwartym ogniem. Za koc gaśniczy posłużył
dywan, powstałą piękna warstwa gęstego dymu. (Dywan przeżył, do czasu
przypadkowego skropienia go kwasem siarkowym.)

Słoiczek ze sporą ilością prochu czekoladowego (siarki nie miałem),
i prowadzę 'eksperyment', biorę po małej łyżeczce, mieszam z różnymi
dodatkami, patrząc, jak się ogienek zmienia.
Z jednego próbnego odpalenia iskra wpadła do słoiczka.
Piękny język ognia poszedł, ale stoliczek pokryty kraterami.

pzdr
bartekltg

bartekltg
Guest

Thu Jul 21, 2016 12:15 am   



On 20.07.2016 18:57, Robert Wańkowski wrote:
Quote:
W dniu 2016-07-20 o 18:33, sundayman pisze:

Wystawały Ci w lipcu spod zimowego płaszcza? ;-)

no i co ? Okazało się że student !
Moim zdaniem powinien ich oskarżyć o dyskryminację termokonfekcyjną !
Chuj komu do tego, kto w czym chodzi latem !

Do tego jakieś badania niby robił.
Blady strach padł na studentów polibudy...

Coś niekomunikatywny musiał być, skoro godzinę trwały negocjacje. Smile

"Po ujęciu mężczyzny okazało się, że podejrzenia to tylko fałszywy
alarm. Mężczyzna jest studentem promieniowania jądrowego na
uniwersytecie w Brukseli. Sprzęt pod kurtką był mu potrzebny do
wykonania badań"

Zdarzało mi się latać po mieście z różnym dziwnym sprzętem
(np wielki ruski oscyloskop z żółto czarnymi wiatraczkami
doklejonymi dla zabawy),
ale żeby tak w płaszczu latem?
;-)


pzdr
bartekltg

sundayman
Guest

Thu Jul 21, 2016 12:40 am   



Quote:
Zdarzało mi się latać po mieście z różnym dziwnym sprzętem
(np wielki ruski oscyloskop z żółto czarnymi wiatraczkami
doklejonymi dla zabawy),
ale żeby tak w płaszczu latem?

widocznie pomyślał, że jak ukryje sprzęt pod płaszczem to nie będzie
wzbudzał niezdrowej sensacji...

sundayman
Guest

Thu Jul 21, 2016 12:47 am   



Quote:
Podgrzewanie naczynka z produkowanym napalmem (coby się mydło lepiej
rozpuszczało),... nad otwartym ogniem. Za koc gaśniczy posłużył
dywan, powstałą piękna warstwa gęstego dymu. (Dywan przeżył, do czasu
przypadkowego skropienia go kwasem siarkowym.)

tak sobie myślę, że racjonalnie powinniśmy się tutaj nie spotkać, a już
przynajmniej nie móc pisać na grupach z powodu braku ważnych kończyn Smile

J.F.
Guest

Thu Jul 21, 2016 4:31 am   



Dnia Wed, 20 Jul 2016 23:10:25 +0200, sundayman napisał(a):
Quote:
to mi przypomniało zdarzenie, kiedy mając może z 10 lat zachciało mi się
wylewać stearynę, na andrzejki czy tam mikołajki.
W tym celu do około półlitrowego garnka wsadziłem sporo kawałków świec i
postawiłem na gazie.

Niestety przesadziłem i całość się zapaliła.
Ale co to za problem ? Wziąłem szklankę wody z kranu i wlałem do
płonącej stearyny.

O to to to, tez tak "gasilem" :-)

Quote:
Jak jebnęło, to rodzice myśleli że gaz wysadziłem.
Ale jakoś poza zadymieniem (czy zaparowaniem ?) całej kuchni nic się nie
stało. Może się rozchlapała ta stearyna, nie pamiętam...

Halasu jakiegos nie pamietam, ale ten slup ognia po sufit ... to
powinni w TV i szkole pokazywac dla przestrogi :-)

Nawiesem mowiac - ktorys z prezenterow TV mial wypadek - zona
podgrzewala parafine w wiekszym naczyniu, ta sie zapalila, wiec on
bohatersko wyniosl na balkon - i poparzyl obie dlonie. Pol roku
zwolnienia.

Ciekawe - tez za mlodu eksperymentowal i wiedzial, czym sie skonczy
gaszenie woda ?

Nawiasem mowiac - w calkiem dojrzalym wieku potrzebowalem (no,
chcialem, eksperyment naukowy Smile, zapalic niewielka ilosc benzyny,
wanna wydala mi sie najlepsza ... woda z prysznica faktycznie benzyny
sie nie ugasi :-(

J.

Marek
Guest

Thu Jul 21, 2016 6:39 am   



On Wed, 20 Jul 2016 20:39:52 +0200, Paweł
Kasztelan<Pkasztstop_dla_5spamu@gmail.com> wrote:
Quote:
Ja kiedyś przez przypadek wrzuciłem na grupę przepis na "materiał
"
(nazwy nie podaje bo znowu przyjdą) to koledzy z USA poprosili
naszych i nasi przyszli Smile o 5-tej rano.

Coś nas wkręcasz, oni przychodzą o 6 a nie o 5 rano...

--
Marek

J.F.
Guest

Thu Jul 21, 2016 6:53 am   



Dnia Wed, 20 Jul 2016 18:33:28 +0200, sundayman napisał(a):
Quote:
Wystawały Ci w lipcu spod zimowego płaszcza? Wink
no i co ? Okazało się że student !
Moim zdaniem powinien ich oskarżyć o dyskryminację termokonfekcyjną !
Chuj komu do tego, kto w czym chodzi latem !

Do tego jakieś badania niby robił.
Blady strach padł na studentów polibudy...

Wy sie smiejecie, a tam ludzie gina, bo wchodza rozni tacy w
kamizelkach z dynamitem ...

J.

sundayman
Guest

Thu Jul 21, 2016 7:27 am   



Quote:
Wy sie smiejecie, a tam ludzie gina, bo wchodza rozni tacy w
kamizelkach z dynamitem ...

Z tego, że giną to się nikt specjalnie nie śmieje. To raz.
A dwa - z tego co słyszałem, ilość ofiar zamachów AD 2016 nie jest jakoś
specjalnie wielka (jakkolwiek to nie brzmi) w stosunku do lat ubiegłych;

http://www.wykop.pl/ramka/3085993/ofiary-atakow-terrorystycznych-w-europie-od-1970-roku/


Biorąc zaś pod uwagę ilość ofiar zamachów w krajach poza europejskich,
którymi się mało kto specjalnie przejmuje, to już w ogóle...
Czy to jest powód do radości ? Niespecjalnie. Ale też nie popadajmy może
w paranoję, na którą wyraźnie czasem zakrawa to co się dzieje.
Jeszcze trochę i rzeczywiście będzie można być profilaktycznie
zastrzelonym za niesienie podejrzanie dużej paczki...

Paweł Kasztelan
Guest

Thu Jul 21, 2016 7:43 am   



W dniu 2016-07-21 o 08:39, Marek pisze:
Quote:
On Wed, 20 Jul 2016 20:39:52 +0200, Paweł
Kasztelan<Pkasztstop_dla_5spamu@gmail.com> wrote:
Ja kiedyś przez przypadek wrzuciłem na grupę przepis na "materiał
"
(nazwy nie podaje bo znowu przyjdą) to koledzy z USA poprosili
naszych i nasi przyszli Smile o 5-tej rano.

Coś nas wkręcasz, oni przychodzą o 6 a nie o 5 rano...

Dokładnie to nie wiem bo mnie w domu nie było Very Happy

Oni do mnie a ja już w robocie żeby zapłacić podatki
i "oni" mogli (mieli za co ) przyjść :)

ps. Ale żonę wystraszyli nieźle.

Pozdr. PK.

Piotr Gałka
Guest

Thu Jul 21, 2016 7:59 am   



Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <dadoro@_wp_._com_> napisał w wiadomości
news:578fd4e2$0$643$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:

A na piwo to jakoś nigdy nie miałem smaku.

Niecałe 20 lat temu spróbowałem. Posłodziłem - nie pomogło, dolałem soku -

nie pomogło - tego świństwa się nie da pić Smile.

Jak zostałem prezesem studenckiego klubu kajakowego (1980) to stwierdzono,
że teraz klub z bezalkoholowego stał się antyalkoholowy.
Z wyprawy kajakowej do Jugosławii przywiozłem butelkę rumu (nie miałem
pojęcia co za kieszonkowe kupić, a wszyscy kupowali alkohol). Jak mnie
gardło bolało to trochę popijałem i już Smile po 13 latach mi się skończyła.
Na szczęście nie wszystkie pieniądze wydałem wtedy na alkohol i przypadek
sprawił, że w drodze powrotnej zatrzymaliśmy się na chwilę w Czechosłowacji
tuż koło sklepu elektronicznego i kupiłem sobie transformatorówkę 110W,
którą używam do dziś i na inną bym nie zamienił (nawet przy wylutowywaniu
0603 jej używam).
Znaczy ona tak jak była zrobiona to była fatalna, nie do użycia - przycisk
trzeba było tak mocno wciskać, że ręka od razu zaczynała drżeć, ale
przerobiłem na mikroswitch.

A za najniebezpieczniejszy mój wyczyn uważam dopuszczenie do tego, że mi się
spływ rozpłynął po całym Gardnie przy coraz silniejszym wietrze. Nie chodzi
o to, że po jeziorze tylko, że po akurat tym jeziorze. Ono potopiło wielu
kajakarzy, kiedyś nawet całą kilkunastoosobową grupę.
P.G.

Piotr Gałka
Guest

Thu Jul 21, 2016 8:07 am   



Użytkownik "sundayman" <sundayman@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:nmp63e$99o$1@node1.news.atman.pl...
Quote:

tak sobie myślę, że racjonalnie powinniśmy się tutaj nie spotkać, a już
przynajmniej nie móc pisać na grupach z powodu braku ważnych kończyn :)

Zapewne ci najlepsi/najskuteczniejsi właśnie nie piszą Smile

P.G.

Paweł Pawłowicz
Guest

Thu Jul 21, 2016 8:34 am   



W dniu 2016-07-20 o 23:07, sundayman pisze:
Quote:

Najgłupszym moim wyczynem było robienie nadtlenku eteru. Wylewało się go
do pisuarów, eksplozja następowała przy pierwszych kroplach oddawanego
moczu.
Nadtlenek acetonu pakowałem do stalowych gilz, nie mam pojęcia, po czym
one były. Huk był na pół miasta.
Acetylenek srebra wsypywało się do popielniczek w knajpie. Potem siadało
się parę stolików dalej. Przy kiepowaniu rozwalało pety na całą knajpę.

dobre, podoba mi się Very Happy
Aż sobie pomyślałem...no nie, za stary już jestem. Chyba...

Z Ligi Obrony Kraju wyrzucono mnie za zbombardowanie publiczności w
czasie pokazu. Zrobiliśmy model bombowca, bomby wypełniłem acetylenkiem
srebra, wyzwalało się je dodatkowym kanałem zdalnego sterowania,
oczywiście nielegalnym. Ktoś wszedł na częstotliwość.
Ale i tak nie udało mi się przebić kolegi który zastrzelił krowę :-(

no to widzę kolega wyjątkowo uzdolniony Smile

Paradoksalnie kolega do tych uzdolnionych nie należał Wink
"Uzdolniony" był raczej instruktor, zdekapitalizowany oficer Ludowego
Wojska Polskiego z czasów "nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie
oficera", który rozdał broń szesnastolatkom, każdemu garsteczką nabojów,
"no to postrzelajcie sobie". No to postrzelaliśmy...
Jak już krowa padła, wybiegł jakiś dziadunio bluzgając okrutnie.
Przebiegł chyba ze trzydzieści metrów, zanim uświadomił sobie, że idzie
z kijem na siedmiu z bronią długą...
Potem przyjechało KBW, albo jakieś inne zbrojne ramię Ludowego Państwa,
pięćdziesięciu z KBK AK, było wesoło. Wyciągnęli instruktora z
pobliskiej knajpy, nawalonego oczywiście.
Najbardziej zabawne było to, że instruktor został zawieszony na trzy
miesiące, potem wrócił. Musiał mieć dobre "plecy".

P.P.

HF5BS
Guest

Thu Jul 21, 2016 8:35 am   



Użytkownik "sundayman" <sundayman@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:nmopc2$ejf$1@node2.news.atman.pl...
Quote:
to mi przypomniało zdarzenie, kiedy mając może z 10 lat zachciało mi się
wylewać stearynę, na andrzejki czy tam mikołajki.
W tym celu do około półlitrowego garnka wsadziłem sporo kawałków świec i
postawiłem na gazie.

Niestety przesadziłem i całość się zapaliła.
Ale co to za problem ? Wziąłem szklankę wody z kranu i wlałem do płonącej
stearyny.

Moja Mama, jakiś miesiąc, może dwa temu, coś smażyła w kuchni. No i zapalił
się był tłuszcz. Co moja Rodzicielka uczyniła? Sru patelnię pod kran, efektu
łatwo się domyślić. Szczęśliwie, nic nie ucierpiało...

Quote:
Jak jebnęło, to rodzice myśleli że gaz wysadziłem.
Ale jakoś poza zadymieniem (czy zaparowaniem ?) całej kuchni nic się nie
stało. Może się rozchlapała ta stearyna, nie pamiętam...

W moim przypadku hałas wrzącej wody był straszliwy. Taki nienaturalny, różny
od tego, jak tam trochę wody chlapnie na patelnię w trakcie smażenia. Aż
dziwne, że nic się nawet nie osmaliło. Zdecydowanie poinstruowałem, że się
pokrywkę (czy cokolwiek, co da radę przykryć) bierze i pokrywką sru,
przykrywa płonący tłuszcz, który po chwili gaśnie.

--
Życie jest przepiękną telenowelą, przenoszoną drogą płciową.
(C) Ferdek Kiepski
(dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)

J.F.
Guest

Thu Jul 21, 2016 8:54 am   



Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nmpvrl$o3a$1@news.chmurka.net...
Użytkownik "sundayman" <sundayman@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Quote:
tak sobie myślę, że racjonalnie powinniśmy się tutaj nie spotkać, a
już przynajmniej nie móc pisać na grupach z powodu braku ważnych
kończyn :)

Zapewne ci najlepsi/najskuteczniejsi właśnie nie piszą Smile

Nagrody Darwina rozdaja, ale raczej starsi sie lapia :-)

Ale zebyscie nie pisali, ze tylko elektronicy
Wielka księga zabaw traumatycznych
http://joemonster.org/art/19659
To odcinek ... no, duzy numer, sa i inne, wiele innych :-)

A jakos nie slychac, aby smiertelnosc wsrod dzieci byla tragiczna :-)

J.

Goto page Previous  1, 2, 3, 4 ... 11, 12, 13  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Wystające kable czy niebezpieczne przedmioty? Co się dzieje w Brukseli?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map