RTV forum PL | NewsGroups PL

Wynagrodzenia dla inżynierów elektroniki w technice analogowej - jak wygląda rynek?

[PRACA] Pomówmy o wynagrodzeniach dla elektroników - wiosna

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Wynagrodzenia dla inżynierów elektroniki w technice analogowej - jak wygląda rynek?

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Sylwester Łazar
Guest

Tue Mar 23, 2010 10:45 pm   



Quote:
Jesli myślą że przyciągną młodego, prężnego inżyniera na zadupie Rzeszowa
to chyba muszą mu płacić w złocie całymi sztabkami Smile
Rzeszów to ładne miasto.

Byłeś kiedykolwiek w Solinie?
Rozważałem je pod kątem możliwości zamieszkania, a nie pracy.
Skoro są inżynierowie, chcący tam mieszkać,
to dlaczego zakładać, że nie ma młodych chcących tam pracować.
S.

Pszemol
Guest

Tue Mar 23, 2010 11:16 pm   



"Sylwester Łazar" <info@alpro.pl> wrote in message
news:hobcje$jb$1@mx1.internetia.pl...
Quote:
Jesli myślą że przyciągną młodego, prężnego inżyniera na zadupie Rzeszowa
to chyba muszą mu płacić w złocie całymi sztabkami Smile
Rzeszów to ładne miasto.
Byłeś kiedykolwiek w Solinie?
Rozważałem je pod kątem możliwości zamieszkania, a nie pracy.
Skoro są inżynierowie, chcący tam mieszkać,
to dlaczego zakładać, że nie ma młodych chcących tam pracować.

Pytanie jak daleko jest to biuro od Rzeszowa...

Generalnie trend jest raczej z prowincji do dużych miast
czy nawet za granicę do bogatszych krajów bo w dużych
miastach jest po prostu więcej szansy na znalezienie pracy.

Rzeczywiście jak się przeprowadzasz bo lubisz Rzeszów to
jest wtedy co innego niż jak się przeprowadzasz bo tam jest
firma która akurat dziś daje zatrudnienie...
Pomyśl o przyszłości: kupisz dom, zapuścisz korzenie, dzieci
pójdą do szkoły, narobisz sobie przyjaciół - firma Cię nie
będzie potrzebować albo tobie się znudzi i będziesz chciał
zmiany: jaka jest szansa znalezienia czegoś nowego w takiej
Jesionce pod Rzeszowem a jaka np. gdzieś pod Warszawą,
Londynem czy Chicago?

entroper
Guest

Tue Mar 23, 2010 11:40 pm   



Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości
news:hoanms.478.0@poczta.onet.pl...

Quote:
No właśnie nie wiem jaka myśl pikna przyświeca decydującym o lokalizacji
takiego zakładu... Czy ważniejsza jest tania siła robocza czy to czy są
w
stanie przyciągnąć ciekawą kadrę inżynierską...
Jesli myślą że przyciągną młodego, prężnego inżyniera na zadupie
Rzeszowa
to chyba muszą mu płacić w złocie całymi sztabkami Smile

Przyświeca im taniość, taniość i jeszcze raz taniość. Wielkim
sprzymierzeńcem jest bieda i bezrobocie w regionie - dzięki temu
pracowników (w tym i inżynierów) będzie można trzymać krótko. Nie sądzę,
by zakład chciał kogokolwiek przyciągać. Okolica w pakiecie daje im za
prawie free zdesperowanych miejscowych i jakiś inżynier wracający na
tarczy z lepszego miasta też się znajdzie. Bardzo wątpię, by wabili kogoś
z daleka konkurencyjnymi zarobkami, ale nawet jeśli - i na pierwszy rzut
oka ich propozycja będzie wyglądała sensownie - to wyobraź sobie pozycję
negocjacyjną tego nieszczęśnika po jakimś czasie, gdy np sprowadzi się z
rodziną. Utknie w g..nie i jedyną opcją będzie ponowna przeprowadzka, na
dodatek w ekonomicznie "trudniejszym" kierunku. Bo nie sądzę, żeby się w
międzyczasie gdzieś w okolicy wybudowało tyle innych zakładów, by
funkcjonowała jakaś konkurencja.
Co do tych sztabek złota, przypomnij sobie podobną dyskusję tutaj
(dość dawno temu) - reprezentant firmy z jakiegoś mazurskiego zadupia jako
bonus oferował przyrodę i wyciszenie - a płacę na poziomie regionalnym. Z
innych źródeł wiem, że w różnych takich zakładach (branża elektroniczna)
porozrzucanych po innych nieciekawych miejscach wygląda to podobnie.
A w największych miastach jak jesteś dobry dostajesz co pół roku jakąś
sensowną propozycję i sam fakt jest złożenia jest już dla Twojego
aktualnego pracodawcy odpowiednią informacją. Dlatego bardzo odradzam
takie przeprowadzki.

e.

nieuk
Guest

Wed Mar 24, 2010 12:02 am   



Użytkownik "Konop" <konoppo@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ho8qjo$mtd$1@inews.gazeta.pl...
Quote:
Sylwester Łazar pisze:
Tutaj komentarze do wątku:
"Inżynier elektronik (spec. Technika analogowa)-oferta zawodowa"
S.

Praca? Jak praca Wink.. nie ma pracy dla inż. elektroników Wink...wiem co
mówię - skończyłem we wrześniu studia, z wyróżnieniem, dyplom "dla firmy",
no i co z tego? Jakaś umowa o dzieło gdzieś po drodze i tyle... Mówiąc
krótko - dupa straszna ;P...

Praca do Ciebie nie przyjdzie. Trzeba jej troche poszukać.
Faktycznie dupa z Ciebie straszna jak ty od września nie znalazłeś roboty.
Za co Ci dali to wyróżnienie?
Quote:
Nie chcę narzekać, ale skoro robimy taki [OT] odnośnie sytuacji na rynku
To nie narzekaj - bo na razie to narzekasz. A podobno nie chcesz.

Pracować też tak chcesz jak nie chcesz narezkać ?
Quote:
pracy - to z chęcią poczytałbym dyskusję na temat ilości miejsc pracy dla
elektroników Wink... Zwłaszcza pod kątem możliwości zatrudniania osób z
bardzo małym doświadczeniem...
Błąd popełniłeś. Zamiast wyróżnienia zdobywać na studiach to trzeba było

doświadczenie zdobywać.
Rok szukałem kogoś do pomocy. Każdy przedstawia dość ciekawe założenie. "Mam
studia to mi sie należy etat i kasa taka jak chce". Kurcze zapłace jednemu
czy drugiemu tyle ile chce tylko niech pokaże że coś umie. Nie zapłacę nigdy
pracownikowi za studia. Zapłacę za wiedzę, ewentualnie za chęć jej
zdobywania.


Quote:
A co do wątku o zarobkach:
woj. Śląskie, inż. elektronik, wynagrodzenie: 0zł ;D...
woj. podkarpackie technik elektronik ( po studiach bez dyplomu) 6-8 tys. na

ręke plus do dyspozycji auto z pełnym bakiem, komórka, komputer, lapotp.
Minus roboty to taki że nie mam możliwości urlopu dłuższego niż 10 dni
kalendarzowych jednorazowo.

Nie kończyłem studiów celowo żeby czasem nie pójść drogą jaką nam konop
przedstawił.

--
pejo

entroper
Guest

Wed Mar 24, 2010 12:43 am   



Użytkownik "nieuk" <p_blablabal@onet.pl> napisał w wiadomości
news:hobhfc$s4g$1@atlantis.news.neostrada.pl...

Quote:
Rok szukałem kogoś do pomocy. Każdy przedstawia dość ciekawe założenie.
"Mam
studia to mi sie należy etat i kasa taka jak chce". Kurcze zapłace
jednemu
czy drugiemu tyle ile chce tylko niech pokaże że coś umie.
(...)
woj. podkarpackie technik elektronik ( po studiach bez dyplomu) 6-8 tys.
na
ręke plus do dyspozycji auto z pełnym bakiem, komórka, komputer, lapotp.

plączesz się w zeznaniach Smile jesteś pracownikiem czy pracodawcą?

e.

hobgoblin
Guest

Wed Mar 24, 2010 6:45 am   



On Mar 23, 9:46 am, Konop <kono...@gazeta.pl> wrote:
Quote:
Dlatego jestem ciekawy jak wygląda ta kwestia z perspektywy osób, które
pracują w zawodzie od kilku lat, z perspektywy osób z większym
doświadczeniem, może w Waszych firmach w ostatnich latach
zatrudnialiście "nowe pokolenie" i powiecie jak ich "droga przez mękę"
Wink wyglądała itp Smile...

A czym chcesz sie zajmowac?

Jesli chcesz robic cos ambitnego to nie masz wyjscia - szukaj pracy
tam gdzie ona jest. Taki zawod. Majac dwadziescia pare lat nie
powinienes miec problemu z kilkakrotna przeprowadzka do innego miasta
czy nawet panstwa. Inni nie narzucaja sobie takich ograniczen i to oni
zgarniaja lepsze oferty. Oni tez za pare lat beda do przodu o zdobyte
doswiadczenie.

Co do doswiadczenia - z twoich wczesniejszy postow widac, ze masz
pojecie o tym co robisz i interesuje cie to. W normalnych warunkach to
wystarcza by znalezc dobra oferte dla absolwenta. Jesli do tego masz
jakies praktyczne dokonania to przyjma cie praktycznie wszedzie. Gdy
tak sie nie dzieje to problem lezy po stronie rynku pracy - po prostu
szukasz pracy w zlym miejscu lub w zlym czasie.

Pozdrawiam
-hob

Ghost
Guest

Wed Mar 24, 2010 11:09 am   



Użytkownik "entroper" <entroper@CWD.spamerom.p0czta.on3t.pll> napisał w
wiadomości news:hoadiv$isl$1@atlantis.news.neostrada.pl...
Quote:
Użytkownik "Konop" <konoppo@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ho92ca$hci$1@inews.gazeta.pl...

Rozumiem, że na całym Górnym Śląsku nie ma i nie będzie roboty dla
elektroników i tylko i wyłącznie Warszawa wchodzi w rachubę, tak?? Smile...

Może i tak być. Od nas to nie zależy.

Hm, niesmialo zauwaze, ze to na Slasku jest przemysl.

Ghost
Guest

Wed Mar 24, 2010 11:16 am   



Użytkownik "Piotr Gałka" <piotr.galka@CUTTHISmicromade.pl> napisał w
wiadomości news:4ba89814$1@news.home.net.pl...
Quote:

Zacznę od dygresji:
Kilka dni temu oglądałem Gdański Aeropag - dyskutowało kilku profesorów
(Balcerowicz +...) na temat dobrobytu.
Utkwiła mi w pamięci wypowiedź psychologa (nazwiska nie pamiętam)

Pewnie Santorski.

Quote:
opowiadającego o 2 modelach działalności na przykładzie stolarzy. Jeden
(wariant mistrzowski) nie wypuści szafy ze swoich rąk dopóki nie jest sam
zadowolony z każdego szczególika, drugi zrobi w tym czasie 10 szaf,
wystarczająco dobrych, aby klienci nie mieli zastrzeżeń.
Zadowolenie z siebie (ma wpływ na subiektywne odczucie dobrobytu) większe
ma ten pierwszy, ale zyski oczywiście ten drugi.

Wszystko ok, jest jednak jedno ale... ten pierwszy ma szanse podlapac
klienta z bardzo duzymi wymaganiami, za ktorych realizacje zaplaci, ten
drugi nigdy. Ten drugi do konca swiata bedzie wyrobnikiem, pierwszy ma
szanse zostac artysta.

Ghost
Guest

Wed Mar 24, 2010 11:31 am   



Użytkownik "entroper" <entroper@CWD.spamerom.p0czta.on3t.pll> napisał w
wiadomości news:hobfgp$mlc$1@atlantis.news.neostrada.pl...
Quote:
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości
news:hoanms.478.0@poczta.onet.pl...

No właśnie nie wiem jaka myśl pikna przyświeca decydującym o lokalizacji
takiego zakładu... Czy ważniejsza jest tania siła robocza czy to czy są
w
stanie przyciągnąć ciekawą kadrę inżynierską...
Jesli myślą że przyciągną młodego, prężnego inżyniera na zadupie
Rzeszowa
to chyba muszą mu płacić w złocie całymi sztabkami :-)

Przyświeca im taniość, taniość i jeszcze raz taniość.

Plus male ryzyko, ze konkurencja podkupi. Sporo firm buduje (budowalo)
oddzialy poza Warszawa (ale w duzych miastach) bardziej ze wzgledu na
rotacje kadr niz place.

Ghost
Guest

Wed Mar 24, 2010 11:35 am   



Użytkownik "nieuk" <p_blablabal@onet.pl> napisał w wiadomości
news:hobhfc$s4g$1@atlantis.news.neostrada.pl...
Quote:

Nie kończyłem studiów celowo żeby czasem nie pójść drogą jaką nam konop
przedstawił.

Nie jestem elektronikiem, ale zatrudniania informatyka bez studiow na
_porzadnej_ uczelni unikam jak ognia. Elektronikowi bez studiow nie dalbym
zlecenia. Takie skrzywienie.

Mario
Guest

Wed Mar 24, 2010 11:56 am   



W dniu 2010-03-24 00:02, nieuk pisze:

Quote:
A co do wątku o zarobkach:
woj. Śląskie, inż. elektronik, wynagrodzenie: 0zł ;D...
woj. podkarpackie technik elektronik ( po studiach bez dyplomu) 6-8 tys. na
ręke plus do dyspozycji auto z pełnym bakiem, komórka, komputer, lapotp.
Minus roboty to taki że nie mam możliwości urlopu dłuższego niż 10 dni
kalendarzowych jednorazowo.

Nie kończyłem studiów celowo żeby czasem nie pójść drogą jaką nam konop
przedstawił.

Wyjaśnij dokładniej co rozumiesz przez tę drogę. Bo na razie to jet
początek drogi. Ma wiedzę i trochę umiejętności projektowania i szuka
dla siebie pracy która dałaby mu doświadczenie a jednocześnie dała
jakieś sensowne pieniądze na początek. Jak zdobędzie doświadczenie to on
będzie stawiał warunki - czego mu życzę.
Ty jesteś technikiem który jeździ po klientach i wymienia uszkodzone
moduły w centralkach telefonicznych albo robi coś równie fascynującego.
Tylko, że to jest robota za kwotę 3-4 a nie 6-8 kpln. Chyba, że robisz
praktycznie za dwóch będąc praktycznie cały czas poza domem i nie mając
życia prywatnego.
Tak więc on ma przed sobą jakąś drogę a Ty stoisz w miejscu. Mimo że
nabijasz tysiące kilometrów w służbowym aucie.

--
Pozdrawiam
MD

Piotr Gałka
Guest

Wed Mar 24, 2010 12:55 pm   



Użytkownik "Ghost" <ghost@everywhere.pl> napisał w wiadomości
news:hocpu1$mk6$1@mx1.internetia.pl...
Quote:

Użytkownik "nieuk" <p_blablabal@onet.pl> napisał w wiadomości
news:hobhfc$s4g$1@atlantis.news.neostrada.pl...

Nie kończyłem studiów celowo żeby czasem nie pójść drogą jaką nam konop
przedstawił.

Nie jestem elektronikiem, ale zatrudniania informatyka bez studiow na
_porzadnej_ uczelni unikam jak ognia. Elektronikowi bez studiow nie dalbym
zlecenia. Takie skrzywienie.

Faktycznie skrzywienie, chyba dlatego, że jako nie elektronikowi trudno Ci
ocenić umiejętności kandydata.
Po pierwszym roku studiów byłem na praktyce w Radmorze. Specjalnie
kombinowałem, aby gdy pierwszego dnia było rozdzielanie stanowisk załapać
się (z kolegą z grupy) na "strojenie" (były 4 miejsca - po 2 w dwu
komórkach) a nie na "produkcję" (chyba ze 20 miejsc).
Drugiego dnia jak się kierownik naszej komórki dowiedział, że dostał
praktykantów po pierwszym roku, a nie po trzecim (jak w poprzednim miesiącu)
to zaczął biegać tu i tam aby to jakoś odkręcić. Z trudem udało się go
przekonać, że będzie dobrze, ale po kolejnych 3..5 dniach już przyznał, że
bijemy na głowę tych z poprzedniego miesiąca.
P.G.

Konop
Guest

Wed Mar 24, 2010 1:20 pm   



Quote:
Pomyśl o przyszłości: kupisz dom, zapuścisz korzenie, dzieci
pójdą do szkoły, narobisz sobie przyjaciół - firma Cię nie
będzie potrzebować albo tobie się znudzi i będziesz chciał
zmiany: jaka jest szansa znalezienia czegoś nowego w takiej
Jesionce pod Rzeszowem a jaka np. gdzieś pod Warszawą,
Londynem czy Chicago?

Dokładnie! A w ogóle to pewnie dają umowę na okres próbny, na 3 miesiące
i wynagrodzenie takie, że człowiek nie przeżyje za to Wink... są pewne
firmy, raczej duże, którym ludzie potrafią zaufać i się przenieść... ale
tak jak mówisz - zawsze łatwiej się przenieść do Warszawy czy innego
dużego miasta, niż w miejsce, gdzie tych firm jest mało.
Osobiście uważam, że Górny Śląsk jest potencjalnie dobrym miejscem -
skupisko sporych miast, pomiędzy którymi można swobodnie podróżować...
Jest mi wszystko jedno, czy praca będzie w Gliwicach, Zabrzu, Chorzowie,
Bytomiu, Katowicach czy gdzieś jeszcze... Dlatego ciężko mi powiedzieć
jaką musiałbym mieć motywację, żeby wyjechać gdzieś, gdzie te
perspektywy są gorsze...
Choć, jak mówią, lepszy wróbel w garści....

--
Pozdrawiam
Konop

Konop
Guest

Wed Mar 24, 2010 1:24 pm   



Quote:
Błąd popełniłeś. Zamiast wyróżnienia zdobywać na studiach to trzeba było
doświadczenie zdobywać.

No pisałem, że dyplom w firmie robiłem... pół roku praktyki to już coś,
nie? Jasne, niektórzy mają więcej, ale u nich z wiedzą gorzej. Starałem
się to połączyć.

Quote:
Rok szukałem kogoś do pomocy. Każdy przedstawia dość ciekawe założenie. "Mam
studia to mi sie należy etat i kasa taka jak chce". Kurcze zapłace jednemu
czy drugiemu tyle ile chce tylko niech pokaże że coś umie. Nie zapłacę nigdy
pracownikowi za studia. Zapłacę za wiedzę, ewentualnie za chęć jej
zdobywania.

Za wiedzę, czy za umiejętności?

--
Pozdrawiam
Konop

Ghost
Guest

Wed Mar 24, 2010 2:08 pm   



Użytkownik "Piotr Gałka" <piotr.galka@CUTTHISmicromade.pl> napisał w
wiadomości news:4ba9fda9$1@news.home.net.pl...
Quote:

Użytkownik "Ghost" <ghost@everywhere.pl> napisał w wiadomości
news:hocpu1$mk6$1@mx1.internetia.pl...

Użytkownik "nieuk" <p_blablabal@onet.pl> napisał w wiadomości
news:hobhfc$s4g$1@atlantis.news.neostrada.pl...

Nie kończyłem studiów celowo żeby czasem nie pójść drogą jaką nam konop
przedstawił.

Nie jestem elektronikiem, ale zatrudniania informatyka bez studiow na
_porzadnej_ uczelni unikam jak ognia. Elektronikowi bez studiow nie
dalbym zlecenia. Takie skrzywienie.

Faktycznie skrzywienie, chyba dlatego, że jako nie elektronikowi trudno Ci
ocenić umiejętności kandydata.

Byc moze.

Quote:
Po pierwszym roku studiów byłem na praktyce w Radmorze. Specjalnie
kombinowałem, aby gdy pierwszego dnia było rozdzielanie stanowisk załapać
się (z kolegą z grupy) na "strojenie" (były 4 miejsca - po 2 w dwu
komórkach) a nie na "produkcję" (chyba ze 20 miejsc).
Drugiego dnia jak się kierownik naszej komórki dowiedział, że dostał
praktykantów po pierwszym roku, a nie po trzecim (jak w poprzednim
miesiącu) to zaczął biegać tu i tam aby to jakoś odkręcić. Z trudem udało
się go przekonać, że będzie dobrze, ale po kolejnych 3..5 dniach już
przyznał, że bijemy na głowę tych z poprzedniego miesiąca.

Ktos sie juz tu powolywal na microsoft - maja tam zasade, ze mniejszym
ryzykiem jest stracic szanse na zatrudnienie supertalentu, niz zatrudnic
kogos kto bedzie odbiegal ponizej okreslonej srednej. Pewne ("skrzywione")
zasady maja za zadanie zblizyc sie do tego rodzaju sita.

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Wynagrodzenia dla inżynierów elektroniki w technice analogowej - jak wygląda rynek?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map