Goto page Previous 1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 18, 19, 20 Next
heby
Guest
Fri May 02, 2025 4:09 pm
On 02/05/2025 15:00, Arnold Ziffel wrote:
Quote:
Baofenga, idę o zakłąd, ma co najmniej kilku ludzi na blokowisko.
Tylko Baofenga trzeba jeszcze umieć użyć. Nie zakładałbym, że ktoś bez
licencji wie, gdzie czego szukać, itd.
Nie musi. Baofengi mają opcję skanowania. W końcu trafią na coś, gdzie
słychać gadanie i to z sensem. I się zatrzymają. W dodatku z powodu
popsucia przemiennika nie ma offestów i innych bzdur. Naciskasz i gadasz.
Quote:
To wada. Ostatnie co potrzebujemy podczas klęski zasilania to bekanie,
puszczanie discopolo i pytania gdzie jest Zagórska w Zgierzu.
Myślę, że podczas klęski by się tirmani jednak ogarnęli.
Teoretycznie tak było w '97.
Obecnie cisnę z CB już dobre 20 lat. W ostatnich, stałem w
katastrofalnym korku na autostradzie, gdzie były karteki, straż i inne
atrakcje. Nie. Nic się nie zmieniło. Bekanie, puszczanie discopolo,
rzucanie kurwami, pedałami, i ogólnie pełen zestaw tirowca wzmocniony
upałem i wyziewami z koszulek. Nie ogarną się. To jest problem mentalny
tej grupy ludzi.
Pewną nadzieją jest zanikanie CB na rzecz aplikacji do informowania o
korkach. Cześć tirmanów, po upływie 20 lat od popularyzacji nawigacji,
powoli zaczyna ogarniać jak można znaleźć Zagórską inaczej niż żebrając
na radiu. Nie wszyscy jeszcze dali radę użyć tak nowoczesnych rzeczy jak
ekran w telefonie, ale wyraźnie sie poprawia. CB staje się zbędne. Z
resztą wyprowadzili się też na PMR.
Quote:
Tak jak ogarniają
się gdy jest np. wypadek.
Właśnie niespecjalnie. Czasami usłyszysz "karetka leci na lewym" czy coś
w ten deseń, ale znacznie częściej to jest albo zero informacji (od
jakiś 5 lat), albo typowe wybicie szamba. Ale cisza jest obecnie normą.
Quote:
Inna sprawa, że to bekanie na CB jest przereklamowane. Nie zdarza się tak
często, jak się powszechnie wydaje.
Na CB od 5 lat nic się już nie dzieje, a jak się już dzieje, to szambo.
Binarnie. Ostatnio leciałem trasą od Katowic do Warszawy z właczonym
radyjkiem. Wiesz ile było transmisji CB, jakichkolwiek? Zero.
Gdzie te czasy, jak z okolicy Katowic, codziennie, jakiś schizofrenik
czytał Apokalipsę, zorientowaną na co bardziej krwawe kawałki, ktoś inny
był interfejsem do googla i podawał informacje o korkach, a jeszcze ktoś
kordynował zakład pogrzebowy, aż po prozaiczne udawanie barana przez
wiele godzin bez śladu zmęczenia.
Czasami słycham też kanalu 9. Zero transmisji od wielu lat. Mieszkam
przy bardzo ruchliwej trasie.
Quote:
No i bez licencji nikt na KF / UKF nie będzie z tobą gadał, o ile nie
będziesz miał bezpośredniego zagrożenia.
Myślisz, że w momencie wyłączenia zasilania w połowie kraju, ktoś bedzie
patrzył Ci na licencje?
Nie wiem. Mam licencję 15 lat, ale nie byłem jeszcze takiej sytuacji.
No wiec nie. Ostatecznie ktoś dostanie "znak tymczasowy" i tyle. Liczy
się operatywność i chęc pomocy, a nie papier. Źle trzyma mikrofon i nie
wie kto w 1960 był prezesem czegośtam i by nie zdał egazminu? A kogo to
obchodzi, jak ludzie umierają.
Quote:
Ja zrobiłbym wyjątek gdyby ktoś faktycznie potrzebował realnej pomocy
(zagrożenie życia, mienia, przekazanie komuś ważnego komunikatu), a nie
"koledzy, bo ja mam radio, co się stało się?".
Wątpię, aby to był problem. Wielu ludzi nie ma nawet nadawania w
radyjku, mają skanery albo SDR.
Quote:
No chyba, że wyłaczenie zasilania na dobę nie uważasz za zagrożenie.
Zależy. Ja osobiście nie uważam, bo ja nie zależę od prądu tak, jak np.
chorzy pod respiratorami, czy nawet osoby z cukrzycą, które muszą trzymać
insulinę w lodówce. Jak nie będzie prądu to nie będzie, kiedyś wróci. Ja
jestem na jedzenie i wodę a nie na prąd. Najwyżej mi sesja na IRCu spadnie
i żarcie w lodówce się zepsuje, i na kolację zjem słodycze z szafki.
No więc w Hiszpani brakowało tylko kilku godzin do szabrowania sklepów
na masową skalę. Dzień jak codzień, nie?
Quote:
A że sklepy nie będą działały... w niedziele, święta, czy w nocy, też nie
działają, i żyjemy.
Myślę, że nie do końca rozumiesz sytuację, kiedy wszyscy synchronicznie
panikują, "bo coś jest mocno inaczej". W hiszpani poszła plotka o
wybuchu wojny. I ona się bardzo szybko rozchodziła przez Grażyny pod
sklepami.
Quote:
Inna sprawa, że jak będę bardzo potrzebował prądu (żeby naładować telefon,
radio, cokolwiek), to mam akumulatory, mam też baniaki z ropą do samochodu
(czyli generatora prądu) -- to na wypadek jakby kiedyś zabrakło paliwa.
Rotuję je (czyli tankuję bak z baniaków i potem tankuję baniaki).
99% suwerena nie ma. Ten suweren wyjdzie na ulicę i dowie się pod
sklepem, że to Wenusjanie atakują, bo szwagier dziadka zięcia znajomy mówił.
Quote:
Co do problemów licencją: na radiu będzie *wtedy* o wiele więcej ludzi
bez licencji niz z licencją. Przynajmniej w takiej sytuacji, jak
zagrożenie w skali kraju.
Ci ludzie muszą wiedzieć, gdzie nadawać. Nie wystarczy włączyć radio na
dowolną częstotliwość.
Właśnie wystarczy znaleźć tą częstotliwość funkcją wbudowaną w prawie
każde radio. Dzięki braku dupereli jak offsety, to wystarczy. Pomoc może
wtedy wezwać każdy. *Nawet* ten bez licencji, o zgrozo! Nawet tumanistka
w urzędzie, jeśli tylko obsługa radia będzie na 1 przycisk, ma jakąś
szansę. Tylko nie na gałkę, to już wiadomo, że nie do przeskoczenia.
Quote:
Raczej spodziewałbym się, że będą nadawać na PMR, niekoniecznie przepisowo
(pół wata i nieodkręcana antena).
Za mały zasięg do czegokolwiek użytecznego w sytuacji kryzysowej, w
zabudowie gęstej cieżko w ramach jednego osiedla łączność utrzymać. To
się nie nada za bardzo, będzie działało jak Grażyna pod sklepem,
roznosząc lokalne plotki.
Arnold Ziffel
Guest
Fri May 02, 2025 5:06 pm
In pl.misc.elektronika heby <heby@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Tylko Baofenga trzeba jeszcze umie uy. Nie zakadabym, e kto bez
licencji wie, gdzie czego szuka, itd.
Nie musi. Baofengi maj opcj skanowania. W kocu trafi na co, gdzie
sycha gadanie i to z sensem. I si zatrzymaj. W dodatku z powodu
popsucia przemiennika nie ma offestów i innych bzdur. Naciskasz i gadasz.
Zakadasz e uytkownik Baofenga bez licencji wie, jak wczy skanowanie.
Moe i niektórzy wiedz...
Quote:
Obecnie cisn z CB ju dobre 20 lat. W ostatnich, staem w
katastrofalnym korku na autostradzie, gdzie byy karteki, stra i inne
atrakcje. Nie. Nic si nie zmienio. Bekanie, puszczanie discopolo,
rzucanie kurwami, pedaami, i ogólnie peen zestaw tirowca wzmocniony
upaem i wyziewami z koszulek. Nie ogarn si. To jest problem mentalny
tej grupy ludzi.
Nie wiem gdzie jedzisz. Ja korzystam z CB od 25 lat, w samochodzie od 16
lat. Jest zawsze wczone. Jasne, e ruch jest teraz mniejszy, w zasadzie
znikomy, ale jakie puszczanie muzyki czy bekanie zdarza si bardzo
rzadko. Wyzwiska to swoj drog, wida taki styl komunikacji maj.
Za to odkd pojawili si Ukraicy, coraz czciej sysz ich na #19 ale w
FM.
Quote:
Pewn nadziej jest zanikanie CB na rzecz aplikacji do informowania o
korkach.
Jedynie taka nadzieja, e na CB bdzie jeszcze bardziej cicho.
Quote:
Tak jak ogarniaj si gdy jest np. wypadek.
Wanie niespecjalnie. Czasami usyszysz "karetka leci na lewym" czy co
w ten dese, ale znacznie czciej to jest albo zero informacji (od
jaki 5 lat), albo typowe wybicie szamba. Ale cisza jest obecnie norm.
Par razy zdarzyo mi si dowiedzie o wypadku wanie z CB, i to w
ostatnich latach. Ale tak, zwykle jest cisza, a jak pytasz to nikt nie
odpowiada.
Quote:
Na CB od 5 lat nic si ju nie dzieje, a jak si ju dzieje, to szambo.
Binarnie. Ostatnio leciaem tras od Katowic do Warszawy z waczonym
radyjkiem. Wiesz ile byo transmisji CB, jakichkolwiek? Zero.
Wiem, mam tak samo. Radio bardzo rzadko si odzywa, nawet porównujc z
tym co byo 15 lat temu. A 25 lat temu to w ogóle kwito ycie.
Quote:
Gdzie te czasy, jak z okolicy Katowic, codziennie, jaki schizofrenik
czyta Apokalips, zorientowan na co bardziej krwawe kawaki, kto inny
by interfejsem do googla i podawa informacje o korkach, a jeszcze kto
kordynowa zakad pogrzebowy, a po prozaiczne udawanie barana przez
wiele godzin bez ladu zmczenia.
No to ju nie wróci.
Quote:
Czasami sycham te kanalu 9. Zero transmisji od wielu lat. Mieszkam
przy bardzo ruchliwej trasie.
#9 by ratunkowy, jak miao to sens, nie byo komórek, za to bya Ariadna,
itd. Cho kojarz przynajmniej jedn osob z MASR, która nadal ma nasuch
na tym kanale.
Myl e jakby teraz bya potrzebna jakakolwiek pomoc, to najprdzej
znajdzie si na #19 (ja sam tak znalazem, jak si zakopaem w lesie).
Quote:
No wiec nie. Ostatecznie kto dostanie "znak tymczasowy" i tyle. Liczy
si operatywno i chc pomocy, a nie papier. le trzyma mikrofon i nie
wie kto w 1960 by prezesem czegotam i by nie zda egazminu? A kogo to
obchodzi, jak ludzie umieraj.
No i o tym mówi. Jak ludzie umieraj, to jest zupenie inna sytuacja. Jak
ludzie umieraj to i na kanale sub moesz zawoa i jeli nie miae
moliwoci wezwa pomocy inaczej, to kady sd ci uniewinni.
Quote:
No wic w Hiszpani brakowao tylko kilku godzin do szabrowania sklepów
na masow skal. Dzie jak codzie, nie?
No bo ludzie wpadli w masow panik. Pewnie kwestia tego, e nikt nic nie
wiedzia. Pewnie jakby w radiu podali, e jest awaria, bdzie usunita,
nie ba si, to by nie szabrowali.
Quote:
Myl, e nie do koca rozumiesz sytuacj, kiedy wszyscy synchronicznie
panikuj, "bo co jest mocno inaczej". W hiszpani posza plotka o
wybuchu wojny. I ona si bardzo szybko rozchodzia przez Grayny pod
sklepami.
Czyli problemem jest brak informacji a nie brak prdu.
Quote:
99% suwerena nie ma. Ten suweren wyjdzie na ulic i dowie si pod
sklepem, e to Wenusjanie atakuj, bo szwagier dziadka zicia znajomy mówi.
Dlatego mówi si, eby kady mia naadowane radio (broadcastowe, nie
amatorskie). Oczywicie wikszo nie ma, ale jednak jaka cz ma. Inna
cz ma ssiada, który ma.
Quote:
Wanie wystarczy znale t czstotliwo funkcj wbudowan w prawie
kade radio.
No Baofengi to akurat szybko nie skanuj

To nie Uniden z Close Call,
który kosztuje jednak par stów. Ale tak, w kocu wyskanuj. O ile akurat
w tym momencie bdzie kto nadawa.
Quote:
Dziki braku dupereli jak offsety, to wystarczy. Pomoc moe wtedy wezwa
kady. *Nawet* ten bez licencji, o zgrozo! Nawet tumanistka w urzdzie,
jeli tylko obsuga radia bdzie na 1 przycisk, ma jak szans. Tylko
nie na gak, to ju wiadomo, e nie do przeskoczenia.
No moe, o ile si dowoa. Ciekawe jak to wygldao w Hiszpanii.
Quote:
Za may zasig do czegokolwiek uytecznego w sytuacji kryzysowej, w
zabudowie gstej cieko w ramach jednego osiedla czno utrzyma.
Dlatego mówi, e bez ogranicze wbudowanych w PMR. Po prostu 70 cm. 446
nie róni si pod wzgldem propagacji i tumienia od 430-440.
Inna sprawa, e z 2 m nie bdzie duo lepiej. Tumienie od budynków
mniejsze, ale cudów nie bdzie. Jak masz wysoko anten to si dowoasz,
jak jeste na ulicy z krótkofalóweczk to bdzie w sumie niewiele lepiej
ni z PMR. To czstotliwoci, które normalnie pracuj na fali przyziemnej.
Do tego Baofengi maj gówniane odbiorniki bez filtrów i czsto s guche,
gdy normalne radio odbiera bez problemu, a doczenie zewntrznej anteny
(lub pójcie wyej, eby sysze wicej) tylko pogarsza problem, bo si
odbiornik zatyka.
Zalet Baofenga jest to, e jest tani, dostatecznie dobry, eby dziaa na
mae odlegoci (lub np. do przemiennika) i mona go w razie czego uy
jako rzutki do anteny na KF albo przycisku do papieru.
--
Egipskie rekiny widziay ju naprawd sporo, ale ruskich ze sowami :
"O! Delfiny!" boj si do dzisiaj.
heby
Guest
Fri May 02, 2025 6:30 pm
On 02/05/2025 17:06, Arnold Ziffel wrote:
Quote:
Zakładasz że użytkownik Baofenga bez licencji wie, jak włączyć skanowanie.
Może i niektórzy wiedzą...
Zakoczę Cię: oni własnie po to kupili te radia. Najczęściej, aby sobie
posłuchać straży, albo samolotów. Mogli kupić profesjonalny skaner, ale
on jest średnio 7-10 razy droższy. Są też ludzie kupujący bez tego celu,
np. grzybiarze ponoć ostatnio zauwazyli, że takie coś istnieje i lasach
robiło się głośno na 144. Ci wciskają randomowe ustawienia i działają
mając w d... czy nie spadnie przez to jakiś samolot, ale jednak wiele
osób kupiło sobie Baofenga do podsłuchu różnych rzeczy i używają go jak
skaner.
Quote:
Nie wiem gdzie jeździsz. Ja korzystam z CB od 25 lat, w samochodzie od 16
lat. Jest zawsze włączone. Jasne, że ruch jest teraz mniejszy, w zasadzie
znikomy, ale jakieś puszczanie muzyki czy bekanie zdarza się bardzo
rzadko. Wyzwiska to swoją drogą, widać taki styl komunikacji mają.
CB umarło. Widzisz jeszcze rosnące paznokcie w trumnie, ale ogólnie jest
martwe.
Quote:
Za to odkąd pojawili się Ukraińcy, coraz częściej słyszę ich na #19 ale w
FM.
Możliwe, musze posłuchać, ale szukałem też po FM i jakoś nic ciekawego
nie znalazłem.
Quote:
Myślę że jakby teraz była potrzebna jakakolwiek pomoc, to najprędzej
znajdzie się na #19 (ja sam tak znalazłem, jak się zakopałem w lesie).
Zgadza się, jak mi padłą opona w weekend na trasie koło Gdańska, to CB
radiowcy pomogli w 2 minuty znaleźć otwarty zakład i to było mistrzostwo
świata. Tylko że to było 12 lat temu. Ostatnio jak pytałem to gdzie
zjeść jakiś sensowny obiad, ale byle nie schabowy, to zostałem zbesztany
od pedałów, bo prawdziwy facet może jeść wyłącznie schabowe. Czyli
jednak pomoc, choć nieoczekiwana, bo psychologiczna. Myślę, że na CB
siedzą już głównie desperaci, może ludzie którzy zagubili się w tych
wszystkich nowoczesnych technologiach, zfrustrowani światem którego nie
pojmują i raz na jakiś czas jeszcze wybija szambo. Ale nawet to szambo,
to już nie to samo co kiedyś, zero finezji. Wychodzi na to że na CB
zostały już tylko te przypalone resztki z garnka.
Quote:
No więc w Hiszpani brakowało tylko kilku godzin do szabrowania sklepów
na masową skalę. Dzień jak codzień, nie?
No bo ludzie wpadli w masową panikę. Pewnie kwestia tego, że nikt nic nie
wiedział. Pewnie jakby w radiu podali, że jest awaria, będzie usunięta,
nie bać się, to by nie szabrowali.
"Radia" nie było, bo nadajniki padły. Były radiotelefony. Jako chyba
jedyny sposób na komunikację. Wczoraj mi mignął jakiś tekst o tym, że w
kilku miejscach tylko HAMy ratowali sytuację, bo inaczej wielu ludzi
mogło by umrzeć w tych windach i innych pułapkach.
Quote:
Czyli problemem jest brak informacji a nie brak prądu.
Brak prądu generuje brak informacji. Jak się okazało, księgowi
projektują stacje radiowe. Generatory? Zbędny koszt.
Quote:
Dlatego mówi się, żeby każdy miał naładowane radio (broadcastowe, nie
amatorskie). Oczywiście większość nie ma, ale jednak jakaś część ma. Inna
część ma sąsiada, który ma.
Radia, w rozumieniu suwerena, nie działały. To co działało, to
"krótkofalówki", ale w ciągłym rozumieniu społeczeństwa oraz literze
prawa naszego, te urządzenia sią kojarzone jako nielegalne lub co
najmniej podejrzane. Zamiast przeszkolić suwerena z cywilnych środków
łaczności, w szkole, szkoli się go z trenów i cierpień Wokulskiego. W
'90 nie było lepiej, tam się szkoliło z telefonów wojskowych na korbkę i
wzorków na pagonach ganarałów. Obrona cywilna leży i w 100% polega na
działaniu GSM a suweren nie dość, że nie jest preszkolony, to jeszcze za
głupi, aby się domyslić co robić.
Quote:
Właśnie wystarczy znaleźć tą częstotliwość funkcją wbudowaną w prawie
każde radio.
No Baofengi to akurat szybko nie skanują
Masz czas. W dodaku, jak mówię, wiele osób ma już tam wbite kanały, na
których coś jest. Straż, przemiennik, ochrona okolicznej budki z
prezerwatywami, cokolwiek interesującego.
Mirek
Guest
Fri May 02, 2025 8:05 pm
W dniu 2.05.2025 o 14:44, Arnold Ziffel pisze:
Quote:
To co tam może siać? Zakłócenia impulsowe z sieci przechodzą? Jakieś
pasożytnicze rezonanse? Zbadałbym temat.
Temat jest zbadany. Sieje po zasilaniu switch do monitoringu na który
nie mam wpływu. Próbowałem załatwić sprawę polubownie ale nie dało się.
Zostało mi zgłosić do UKE ale odpuściłem.
Inna sprawa, że zanim założyli ten switch i przeszedłem na baterie to
miałem problemy z jedną ładowarką do telefonu - słychać było
pobzykiwanie jak skończyła ładować i z jedną żarówką LED, którą jak się
włączyło też było słychać warczenie na długich. No ale to było u mnie,
więc sobie mogłem wyłączyć albo wymienić.
--
Mirek
ąćęłńóśźż
Guest
Fri May 02, 2025 8:46 pm
No właśnie to jest ciekawe, jak głęboko w genach siedzi. U ilu %?
Obstawiam, że pierwsi zaczęliby szaber kolorowi "aliens". A u nas? Dawno szabrów nie było. Może policjanci?
Dlaczego fotowoltaika nie działa lokalnie? Po jaki kijek przykładowo znaki drogowe czy parkometry mają na górze panel? A BTS-y?
-----
> zaczęłoby się plądrowanie, kradzieże i rozboje.
ó
Guest
Fri May 02, 2025 8:49 pm
Sieje, mam pó profi Sangeana.
-----
> A z zasilacza z trafo?
ąćęłńóśźż
Guest
Fri May 02, 2025 8:52 pm
Różnie było.
Niektóre radia miały główny wyłącznik już na uzwojeniu wtórnym (np. radiomagnetofony lic. Grundiga), to-to warczało nawet wyłączone.
-----
Quote:
W nim jest zasilacz z trafo. Nie da się. Próbowałem dławiki CM ale niewiele pomagają. Doraźnie sprawdziłem na bateriach i tak
zostało.
ó
Guest
Fri May 02, 2025 9:02 pm
Biorc pod uwag, e obecnie budowana wikszo mieszka ma kuchnie wycznie na prd, to moe by ciekawie.
-----
> Problem zacznie si, jak prdu nie bdzie kilka dni, a nie dob. Ale te po prostu problem, a nie dramat i apokalipsa.
Tomasz Gorbaczuk
Guest
Fri May 02, 2025 9:38 pm
W dniu .04.2025 o 19:43 heby <heby@poczta.onet.pl> pisze:
Quote:
On 29/04/2025 14:29, Tomasz Gorbaczuk wrote:
Lokalne stacje nie działały - zdechły od razu lub po kilkudziesięciu
minutach.
Wychodzi na to, że warto by zainwestować w jakiś sprzęt KF, nawet
głupiego Baofenga. Ludzie na KF zorganizują się samodzielnie w godzinę,
na ręcznych radiach, a i zaufanie mam większe niż do "ludzie mówią na
mieście".
Najbardziej panikowali Hiszpanie. Mam sąsiadów Anglików i Belgów.
Anglicy powyciągali grile, zawołali swoich ziomków i pili do rana, niczym
się nie przejmując. Rano pewnie nawet nie pamiętali, że był jakiś problem
wczoraj
Belgowie, tych, których znam to tacy Polacy, tylko 2x zasobniejsi w kasę.
Samowystarczalni, dają radę w każdych warunkach. Sąsiad odpalił
oświetlenie gazowe,kolację przygotował na grilu gazowym, jeszcze był nawet
zadowolony, że w końcu może zobaczyć czarne niebo
Hiszpanie wpadli w panikę i szał zakupów. Merkadona (taka nasza biedronka)
do dzisiaj nie została całkowicie zatowarowana. Wykupili wszystko, tylko
piwo zostało. W ciągu kilku godzin, wielki sklep został oczyszczony z
całego towaru. Ja wiedziałem co się dzieje, bo zanim całkowicie zgasło
światło miałem info z PL.
Ale będąc tutaj, nawet znając perfekt Hiszpański niczego bym się więcej
nie dowiedział. Oni byli jak dzieci we mgle, podatni na wszystko.
Sprzęt KF tutaj to technologia kosmiczna.
TG
Tomasz Gorbaczuk
Guest
Fri May 02, 2025 9:52 pm
W dniu .04.2025 o 19:07 J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> pisze:
Quote:
Wielka awaria zasilania w Hiszpanii i Portugalii.
zdarzyło sie ponoć 12:30.
A winne "induced atmospheric vibration" ?
Obserwacja z dziś - wracam do domu autostradą A30 na południu Hiszpanii
(jestem na ok 600 m n.p.m.) i jest +15 i zacina mżawka. Zjeżdżam do siebie
na poziom morza i mam +29 st i pełna lampa taka jak była rano.
W obu lokalizacjach ( i u mnie i tam gdzie było +15) po horyzont stoją
wiatraki i panele PV. Może jednak jest coś na rzeczy z tą różnica
temperatur?
TG
io
Guest
Fri May 02, 2025 10:35 pm
W dniu 30.04.2025 o 19:54, nadir pisze:
Quote:
W dniu 30.04.2025 o 18:38, J.F pisze:
No taki jest cel, ale jak to osiągnąc, jak w lokalnej sieci są dwa czy
kilka falowników ?
Każdy jeden widzi, że napięcie w sieci jest, bo te inne dają ...
Wydaje mnie się, że to jest blokowane na poziomie licznika dostawcy
energii, wszak one są yntelygentne i mierzą pobór oraz oddawanie
energii. Chyba licznik blokuje prąd od strony falownika gdy nie ma
napięcia z sieci.
Przecież jest napięcie w sieci z innych falowników.
Quote:
I całkiem możliwe, że tak jest, pamiętam że kumpel
który ma instalację ongrid narzekał, że jak padła sieć dostawcy, to i
tak nie miał w domu prądu z fotowoltaiki, bo mu falownik bez sieci nie
działa.
No bo tak zapewne jest, ale nie jest to proste 'nie ma napięcia w sieci'.
alojzy nieborak
Guest
Fri May 02, 2025 10:46 pm
W dniu 2025-05-02 o 21:52, Tomasz Gorbaczuk pisze:
Quote:
W dniu .04.2025 o 19:07 J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> pisze:
Wielka awaria zasilania w Hiszpanii i Portugalii.
zdarzyło sie ponoć 12:30.
A winne "induced atmospheric vibration" ?
Obserwacja z dziś - wracam do domu autostradą A30 na południu Hiszpanii
(jestem na ok 600 m n.p.m.) i jest +15 i zacina mżawka. Zjeżdżam do
siebie na poziom morza i mam +29 st i pełna lampa taka jak była rano.
W obu lokalizacjach ( i u mnie i tam gdzie było +15) po horyzont stoją
wiatraki i panele PV. Może jednak jest coś na rzeczy z tą różnica
temperatur?
TG
Pośrednio odpowiem mr. JFowi. Minęło trochę czasu i coś się rozjaśniło.
Długie. Znalezione w necie.
ctrl+v
Tekst Nikona Gawryluka, eksperta Instytutu Badań Edukacyjnych w temacie
OZE na temat przyczyn blackoutu w Hiszpanii. Dlaczego nie można oprzeć
się tylko na kapryśnych OZE bez oparcia w "twardych" źródłach energii?
Zaczynamy:
"W systemie elektroenergetycznym częstotliwość sieci (np. 50 Hz w
Europie) jest miarą równowagi między produkcją a zużyciem energii. Aby
utrzymać stałe 50 Hz, moc generowana musi w każdej chwili niemal
dokładnie równoważyć moc pobieraną przez odbiorców. Gdy nagle
zapotrzebowanie przewyższy generację np. w wyniku awarii dużej
elektrowni lub nagłego wzrostu obciążenia system traci równowagę i
częstotliwość zaczyna spadać. Odwrotnie, gdy generacja przewyższa
obciążenie np. wskutek nagłego odłączenia dużego odbiorcy albo
przewymiarowania produkcji częstotliwość rośnie. W normalnych
warunkach operatorzy sieci utrzymują częstotliwość w bardzo wąskim
przedziale odchyłek (np. 49,950,1 Hz), uruchamiając automatyczne
regulacje mocy, tak aby przywrócić bilans. Jednak kluczowym, często
niedocenianym czynnikiem stabilizującym częstotliwość jest bezwładność
mechaniczna dużych jednostek wytwórczych pracujących synchronicznie z
siecią.
Bezwładność mechaniczna turbin synchronicznych
Klasyczne elektrownie węglowe, gazowe, jądrowe czy wodne są wyposażone w
duże generatory synchroniczne napędzane turbinami. Ich wirniki (o masach
rzędu dziesiątek czy setek ton) wirują synchronicznie z częstotliwością
sieci i magazynują ogromną ilość energii kinetycznej. Ta bezwładność
obrotowa sprawia, że maszyny te opierają się zmianom prędkości
obrotowej, a więc przeciwdziałają nagłym zmianom częstotliwości. W
momencie zakłócenia sieci na przykład awarii generatora albo skoku
obciążenia bezwładność działa jak bufor: turbiny nie zmieniają od razu
swojej prędkości obrotowej, lecz oddają lub pochłaniają energię
zmagazynowaną w obracających się masach, spowalniając tempo zmiany
częstotliwości. Można to porównać do koła zamachowego stabilizującego
pracę silnika. Dzięki temu inne elementy systemu zyskują cenne sekundy
na reakcję (np. zadziałanie regulatorów pierwotnych w elektrowniach czy
uruchomienie rezerw). Wysoka bezwładność całego systemu oznacza, że
nawet duże zakłócenia wywołują powolne i ograniczone odchyłki
częstotliwości, łatwiejsze do opanowania. Duże wirujące masy w
konwencjonalnych elektrowniach stabilizują sieć, równoważąc wahania
między podażą a popytem. Innymi słowy, im większa bezwładność systemu,
tym bardziej sztywna jest częstotliwość i tym trudniej ją gwałtownie
zmienić. Z kolei niska bezwładność oznacza, że częstotliwość może
zmieniać się bardzo szybko i mocno przy byle zakłóceniu.
W praktyce inercja (bezwładność) klasycznych turbin pomaga przejechać
przez krótkotrwałe zaburzenia bez poważnych konsekwencji. Bezwładność
tych elektrowni pomaga sieci przetrwać zakłócenia częstotliwości.
Przykładowo, gdy nagle odłącza się duża elektrownia, to właśnie
rozpędzone turbiny innych bloków oddają w ułamkach sekundy swoją energię
kinetyczną do sieci, spowalniając spadek częstotliwości zanim zadziałają
regulacje aktywne. Jeśli jednocześnie zadziałają automatyczne regulatory
(tzw. regulacja pierwotna np. zawory pary czy dopływu paliwa w
turbinach), pozostałe elektrownie mogą zwiększyć swoją moc w odpowiedzi
na spadek częstotliwości. Dzięki temu częstotliwość udaje się
ustabilizować na akceptowalnym poziomie (np. minimalnie poniżej 50 Hz) i
po kilkudziesięciu sekundach wraca ona w okolice nominalnej wartości.
Cały ten proces jest możliwy tylko wtedy, gdy w systemie pracuje
odpowiednio dużo synchronizowanych źródeł z dużą bezwładnością.
Skutki niskiej bezwładności: większe wahania częstotliwości
Brak klasycznych turbin synchronicznych w systemie na przykład wskutek
zastąpienia ich źródłami odnawialnymi podłączonymi przez falowniki
powoduje dramatyczny spadek bezwładności całej sieci. Źródła takie jak
elektrownie słoneczne (fotowoltaika) czy turbiny wiatrowe nie są
bezpośrednio sprzężone z częstotliwością sieci, co oznacza brak
naturalnej inercji mechanicznej w systemie. O ile farmy wiatrowe
fizycznie mają wirujące turbiny, to poprzez falowniki są niejako
odcięte od bezpośredniego oddziaływania na częstotliwość nie reagują
od razu jak klasyczne synchronizowane maszyny. W rezultacie, gdy rośnie
udział takich źródeł, efektywna bezwładność systemu maleje.
Konsekwencje niskiej bezwładności są poważne. Przy niewielkiej
bezwładności nawet nieduże zakłócenia powodują szybsze i głębsze wahania
częstotliwości niż w systemie wysoko inercyjnym. Fachowo mówi się, że
szybkość zmian częstotliwości (ROCOF-Rate of change of frequency) po
zakłóceniu rośnie częstotliwość może w kilka sekund spaść o wiele
więcej Hz niż normalnie. Dla operatorów oznacza to krótszy czas na
reakcję i większe ryzyko, że automatyka zabezpieczeniowa zadziała zanim
sytuacja zostanie opanowana. Na przykład jeśli częstotliwość spadnie
poniżej ustalonego progu (np. ~49 Hz), uruchamiają się zabezpieczenia
tzw. odciążania odbiorów (UFLS Under Frequency Load Shedding), które
automatycznie odłączają część użytkowników, aby ratować częstotliwość.
Dla odbiorców oznacza to przerwy w zasilaniu, czyli lokalne blackouty,
nawet jeśli początkowo awaria dotyczyła tylko jednej elektrowni. Niska
bezwładność zwiększa też ryzyko całkowitej utraty stabilności systemu
gdy zmiany są zbyt gwałtowne, kolejne elektrownie mogą się wyłączać , co
napędza efekt łańcuchowy prowadzący do rozległego blackoutu. Krótko
mówiąc, im mniej mas wirujących (energetyka klasyczna) tym mniejsza
inercja systemu, tym trudniej utrzymać częstotliwość w bezpiecznym
zakresie i tym większe ryzyko awarii.
W dużych, połączonych systemach elektroenergetycznych tradycyjnie
problem niestabilności częstotliwości był rzadszy, bo wiele elektrowni
konwencjonalnych pracujących równolegle zapewniało wysoką bezwładność.
Dodatkowo połączenia międzysystemowe pozwalają sąsiednim krajom wspomóc
się nawzajem przy zakłóceniu. Przykładowo, system kontynentalny Europy
jest wspólną siecią synchroniczną od Portugalii po Polskę jeśli w
jednym miejscu zabraknie mocy, częstotliwość spada wszędzie tylko
nieznacznie, a generatory z innych krajów automatycznie dokładają mocy
by zbalansować system. Tak było np. w maju 2021, gdy awaria stacji
Rogowiec odcięła od sieci polską Elektrownię Bełchatów (prawie 4 GW
mocy). Mimo ogromnej utraty mocy blackoutu udało się uniknąć, bo reszta
Europy przejęła obciążenie pomogła duża bezwładność i rezerwy
pozostałych elektrowni synchronicznych. To pokazuje, że duży wspólny
system z klasycznymi elektrowniami potrafi złapać częstotliwość zanim
ta wymknie się poza dopuszczalne ramy. Niestety, gdy udział tych
klasycznych jednostek spada, a system staje się bardziej wyspowy
(odizolowany) lub zdominowany przez niesterowalne źródła, takie
automatyczne ratowanie staje się trudniejsze.
Fluktuacje częstotliwości w sytuacjach zakłóceniowych
Warto prześledzić typowe zjawiska zachodzące z częstotliwością przy
nagłych zmianach podaży lub popytu na energię:
Nagły spadek generacji (niedobór mocy) np. awaria dużej elektrowni.
Częstotliwość zaczyna spadać, bo brakuje energii do pokrycia obciążenia.
Bezwładność innych turbin początkowo hamuje ten spadek, oddając energię
kinetyczną do sieci. Jeśli jednak ubytek mocy jest duży, częstotliwość
może szybko spaść poiżej bezpiecznego poziomu. Po około 0,51 sekundzie
zaczynają reagować regulatory w elektrowniach turbiny podkręcają moc
(np. zwiększając dopływ paliwa) by zahamować spadek częstotliwości. W
systemie o wysokiej inercji spadek może zatrzymać się np. na 49,5 Hz i
powoli wracać do normy. Natomiast w systemie o niskiej inercji spadek
może być głębszy i szybszy częstotliwość może osiągnąć np. 48 Hz w
ciągu kilku sekund, co zadziała jak sygnał do wyłączenia kolejnych
elektrowni (działają zabezpieczenia chroniące generator przed
uszkodzeniem przy zbyt niskiej częstotliwości) i awaria się pogłębia.
Aby temu zapobiec, uruchamiają się automaty odłączające mniej znaczących
odbiorców (load shedding), by zmniejszyć obciążenie. Dopiero redukcja
obciążenia i mobilizacja rezerw mocy pozwala ustabilizować
częstotliwość. Cały ten ciąg wydarzeń dzieje się bardzo szybko (kilka do
kilkunastu sekund), a jego przebieg zależy silnie od poziomu
bezwładności w systemie.
Nagły wzrost generacji lub spadek obciążenia (nadmiar mocy) np. przy
silnym podmuchu wiatru turbiny wiatrowe wprowadzą nagle dużo mocy, albo
duży odbiorca przemysłowy niespodziewanie odłączy się od sieci. Nagle
podaż mocy przewyższa popyt, więc częstotliwość rośnie powyżej 50 Hz.
Turbiny synchroniczne wskutek bezwładności nie przyspieszą od razu
drastycznie najpierw zaczną magazynować nadwyżkę energii jako
dodatkową energię kinetyczną (minimalnie zwiększając prędkość obrotową).
Jednak jeśli nadmiar mocy jest duży, częstotliwość może szybko wzrosnąć
powyżej bezpiecznego progu (np. >50,5 Hz). Wówczas inne zabezpieczenia
mogą automatycznie odłączyć część generatorów (szczególnie źródła
odnawialne). Dzięki temu próbuje się zahamować dalszy wzrost
częstotliwości. Wysoka bezwładność systemu również i w tym przypadku
tłumi tempo wzrostu częstotliwości, dając czas operatorowi na np.
odstawienie nadmiarowych jednostek w kontrolowany sposób. Przy niskiej
bezwładności częstotliwość może jednak szybciej przekroczyć dopuszczalne
granice, co grozi uszkodzeniem urządzeń i również może wywołać cascade
wyłączeń.
Podsumowując, fluktuacje częstotliwości są naturalną reakcją systemu na
brak równowagi mocy, ale ich skala i szybkość zależy od poziomu
bezwładności. Klasyczne turbiny działają jak amortyzatory drgań
częstotliwości, a ich brak sprawia, że system wpada w drgania znacznie
łatwiej co w skrajnych przypadkach prowadzi do blackoutu. N iska
inercja skutkuje szybkimi odchyleniami częstotliwości i zwiększa ryzyko
niestabilności systemu oraz wyłączeń.
Blackout w Hiszpanii (kwiecień 2025)
Najnowszym dramatycznym przykładem potwierdzającym powyższe zjawiska
jest rozległy blackout w Hiszpanii i Portugalii z 28 kwietnia 2025. Tego
dnia około południa doszło do nagłego załamania się systemu
elektroenergetycznego na Półwyspie Iberyjskim. Według wstępnych danych w
ciągu zaledwie kilku sekund Hiszpania straciła ok. 15 GW mocy generacji,
co stanowiło aż ~60% zapotrzebowania kraju. Tak ogromny ubytek mocy
spowodował gwałtowny spadek częstotliwości. System hiszpański
praktycznie oderwał się od reszty Europy awaria prawdopodobnie
spowodowała odłączenie połączeń z Francją więc Hiszpania i Portugalia
musiały radzić sobie same, niczym wyspa energetyczna. Dlaczego tak się
stało?
Synchronizacja w systemie elektroenergetycznym.
W Europie większość krajów należy do tzw. Kontynentalnego Systemu
Synchronicznego (ENTSO-E Continental Europe Synchronous Area). To
znaczy, że wszystkie połączone sieci energetyczne (Francji, Niemiec,
Polski, Hiszpanii itd.) pracują w jednej wspólnej częstotliwości 50 Hz,
z bardzo małymi tolerancjami (np. 0,2 Hz).
Aby taki wspólny system działał:
- wszystkie elektrownie muszą generować prąd dokładnie z tą samą
częstotliwością i fazą,
- przepływy energii między krajami są możliwe, bo ich systemy są
zsynchronizowane.
Jeżeli jakiś fragment sieci zacznie "odjeżdżać" częstotliwością (np.
spada do 48,5 Hz albo rośnie do 51 Hz), to:
powstają ogromne różnice faz i napięć na połączeniach,
linie przesyłowe są przeciążane,
automatyka bezpieczeństwa (przekaźniki częstotliwościowe i napięciowe)
odłącza ten fragment, aby chronić resztę systemu.
W dniu blackoutu:
- doszło do dużej utraty mocy w Hiszpanii (awarie lub spadek generacji OZE),
- częstotliwość w Hiszpanii zaczęła gwałtownie spadać,
- reszta Europy (Francja, Niemcy) utrzymywała stabilną częstotliwość
około 50 Hz.
To spowodowało, że:
- różnica częstotliwości między Hiszpanią a Francją rosła,
- linie przesyłowe przez Pireneje (mające ograniczoną pojemność) były
przeciążane,
- w pewnym momencie zadziałała automatyka ochronna na łączach między
Hiszpanią a Francją i fizycznie odłączyła Hiszpanię od reszty Europy.
Czyli Brak synchronizacji częstotliwości spowodował automatyczne
"odcięcie" Hiszpanii, by nie zniszczyć całego systemu kontynentalnego.
Hiszpania i Portugalia pozostawione same sobie
Niestety, w tym momencie większość działających źródeł stanowiły farmy
wiatrowe i słoneczne (Hiszpania jest liderem OZE, w 2022 r. ~56% energii
pochodziło ze źródeł odnawialnych). Wskutek zakłócenia wypadły z systemu
praktycznie wszystkie duże elektrownie konwencjonalne (gazowe i
jądrowe), pozostawiając system oparty niemal wyłącznie na jednostkach
odnawialnych. Oznaczało to drastyczny spadek bezwładności sieć została
pozbawiona kotwicy stabilizującej częstotliwość. Częstotliwość spadła
poniżej bezpiecznego poziomu szybciej, niż automatyka była w stanie
zareagować. Doszło do kaskadowego odłączania kolejnych elementów sieci i
całkowitego zatopienia znacznej części kraju w ciemnościach. W efekcie
stanęła komunikacja (metro, koleje), ruch lotniczy i praca
infrastruktury w całej Hiszpanii. Była to bezprecedensowa awaria jak na
nowoczesny system energetyczny w Europie.
Analitycy podkreślają, że taka skala blackoutu nie jest zaskoczeniem w
systemach odizolowanych z dużym udziałem OZE. Hiszpania, leżąc na skraju
kontynentalnej sieci, ma ograniczone połączenia z resztą Europy
podobnie jak systemy wyspowe (np. Wielka Brytania, Irlandia) czy
półwyspowe (Włochy). W takich warunkach częstotliwość łatwiej wymyka
się spod kontroli przy dużym zakłóceniu, bo brakuje pomocy z zewnątrz.
Duży udział generacji niesynchronicznej (wiatrowej, słonecznej) sprawił,
że sieć była bardziej wrażliwa na zakłócenia.
Przypadek hiszpański jest wyraźnym ostrzeżeniem, jak niebezpieczne dla
stabilności jest ograniczenie klasycznej generacji synchronicznej bez
odpowiednich zastępczych mechanizmów. Wspomina się, że aby zapobiegać
takim sytuacjom, potrzebne są inwestycje w technologie zwiększające
inercję (np. kondensatory synchroniczne wirujące maszyny bez
obciążenia, które dodają bezwładności do sieci) oraz w szybkie rezerwy
regulacyjne w postaci bateryjnych magazynów energii. Coraz więcej
operatorów rozważa też wykorzystanie tzw. sztucznej inercji z farm
wiatrowych poprzez odpowiednie sterowanie inwerterami, turbiny mogą na
krótko oddawać więcej mocy z własnej energii kinetycznej, imitując
zachowanie klasycznych generatorów. Są to jednak rozwiązania dodatkowe.
Fundamentalnie, przypadek ten pokazuje, że klasyczne turbiny
synchroniczne wciąż odgrywają kluczową rolę w stabilizowaniu
częstotliwości systemu. Ich bezwładność mechaniczna działa jak poduszka
bezpieczeństwa, która zapobiega gwałtownym fluktuacjom częstotliwości
przy nagłych zakłóceniach. Gdy tej poduszki zabraknie, sieć staje się
bardziej nerwowa częstotliwość ulega większym i szybszym wahaniom, a
ryzyko poważnej awarii rośnie wykładniczo.
Hiszpański blackout 2025 unaocznił tę zależność w spektakularny, choć
bolesny sposób."
https://x.com/J_Dobromilski/status/1917143278912487932
io
Guest
Fri May 02, 2025 10:51 pm
W dniu 1.05.2025 o 05:00, Arnold Ziffel pisze:
Quote:
In pl.misc.elektronika heby <heby@poczta.onet.pl> wrote:
Nie o to to chodzi. Mają, ale chodzi o coś innego: jeśli używasz
jakiegoś przemiennika, to spodziewasz się, że jak padnie, wiele ludzi
będzie miało zestrojone telefony na tą częstotliwość. I będzie można
zamiast przemiennika stosować normalną łączność na tym f. Jesli na
częstotliwości przemiennika zaczną nadwać ludzie w okolicy to dotrą do
największej liczby słuchających.
Przecież tam jest split. Nadajesz na innej częstotliwości niż odbierasz.
Już widzę chaos jaki powstaje jak jedni nadają normalnie a drudzy
"odwrotnie". Nie robi się tak.
To przecież nie o to chodzi by na tych częstotliwościach trwale
komunikować się, ale masz sposób na rozgłoszenie np informacji o tym jak
się komunikować. Poza tym moim zdaniem wcale nie trzeba korzystać z
częstotliwości przemienników, jest koncepcja łączności kryzysowej na CB
i PMR. Ludzie się bawią w testy 13-go. Ale te testy pokazują też jak
małe jest nasycenie sprzętem. Czyli postulat by ludzie mieli to radio
jest raczej życzeniowy. W praktyce co by z tym radiem mieli normalnie
robić jak mają GSM. To trzeba mocnej wiary.
Quote:
Nie zapominaj też o CTCSS.
Jak ktoś chce wszystko słyszeć to filtrowanie.
Quote:
BTW, zainteresuj się LoRa.
Ale co LoRa. To jest do przesyłania danych i to bardzo małej ilości
danych. Nie ma zasad komunikacji. Pomysły takie jak Meshtastic są tak
niedorobione, że w ogóle nie widzę sensu ich używać.
nadir
Guest
Sat May 03, 2025 1:05 am
W dniu 02.05.2025 o 22:35, io pisze:
Quote:
Przecież jest napięcie w sieci z innych falowników.
Nie ma, tylko nie przez blokadę na liczniku, jak sądziłem, a wbudowane w
falowniki zabezpieczenia przed pracą wyspową.
Quote:
No bo tak zapewne jest, ale nie jest to proste 'nie ma napięcia w sieci'.
Wychodzi na to że jednak proste, falowniki synchronizują się do sieci, w
przypadku jej braku odłączają się, właśnie po to żeby nie pracować wyspowo.
Arnold Ziffel
Guest
Sat May 03, 2025 1:41 am
nadir <none@hell.org> wrote:
Quote:
Przecie jest napicie w sieci z innych falowników.
Nie ma, tylko nie przez blokad na liczniku, jak sdziem, a wbudowane w
falowniki zabezpieczenia przed prac wyspow.
Jak one to wykrywaj?
--
Leci mucha, a tu nagle wpada na drzewo i spada na ziemi. Po chwili
wstaje, otrzepuje si i mówi:
- To se q*.*a polataam...
Goto page Previous 1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 18, 19, 20 Next