Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
Desoft
Guest
Thu Sep 16, 2010 4:42 pm
Quote:
Jeśli twój komputer jest klasy I i mimo tego nie mrowi po wpięciu
w linię dwu przewodową to znaczy, że ktoś dał gówniany filtr
wygładzający tylko zakłócenia niesymetryczne.
Jak już wspomniałem, jestem temu komuś ogronie wdzięczny. To budujące,
że są jeszcze tacy, co z gówna potrafią zrobić rzecz dobroą. A innym
nawet złoto się w rękach przemienia w gówno.
Każdy kij ma dwa końce.
Miałem monitor komputerowy (CRT-czb), więc miał nawet uziemienie. Poszedł do
kosza bo jeżeli miałem włączony komputer i wyłączony monitor, to włączenie
monitora powodowało wyłączenie komputera (zasilacz AT).
Przed wyrzuceniem rozebrałem, coby wyjąć fajniejsze rzeczy. Nie miał filtru
na wejściu sieci.
--
Desoft
Jarosław Sokołowski
Guest
Thu Sep 16, 2010 4:50 pm
Pan Piotr Gałka napisał:
Quote:
Może źle zrozumiałem, że postulowałeś, aby ZAMIAST filtrów
w urządzeniach dać je w gniazdkach.
Nie tyle postulowałem, co stwierdziłem, że jak ktoś ma hopla na
punkcie zakłóceń, to powinien wybrać to rozwiązanie jako lepsze.
Quote:
Dwukwadracikowe nie mają filtru, w którym kondensatory łączone
są do bolca uziemienia.
A co stoi na przeszkodzie, by tak samo było w komputerowych, czy
innych z bolcem?
Quote:
Wyczynem będzie znalezienie takiego co kopie, a nie takiego co
nie kopie.
To chyba dla masochistów, co to lubią być kopani, taki wyczyn.
Ale niekopiący komputerowy znalazłem. Pod swoim biurkiem i nie
tylko. Rzecz w tym, żeby wszystkie takie były, bo po co ludzie
mają się męczyć. Jak kto koneser, to się może kopać z koniem,
nie musi z pecetem. Mogą nawet jaką dyrektywę wprowadził, nie
będę protestował.
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
Guest
Thu Sep 16, 2010 5:47 pm
Pan Mario napisał:
Quote:
Ale niekopiący komputerowy znalazłem. Pod swoim biurkiem i nie
tylko.
Jeśli ma metalową obudowę, i bolec zerujący to musi być łączony z
instalacją wyposażoną w przewód zerujący. Ze względów bezpieczeństwa.
Nie ze względów bezpieczeństwa, bezpiecznie jest i bez tego. Inni
tu piszą, że to ze względu na zakłócenia. I że to kopie od filtra.
Ale że nie zabija -- co autorom takich rozwiązań trzeba poczytać
za wielką łaskawość.
Quote:
Kwestia wyboru na etapie projektowania. Albo podwójna obudowa (droższa)
i brak bolca - czyli jest Klasa II albo tańsze rozwiązanie i Klasa I -
ale musi być włączana w instalację z zerowaniem.
Jeszcze raz zapytam, bo nikt mni nie chce udzielić informacji, każdy
pisze tylko o tym, co mu wygodne. Nie można drobić *OBU* rzeczy na raz?
Nie można zrobić *i* dobrej izolacji, *i* dać bolec?
Quote:
Skoro producent zakłada że robi urządzenie urządzenie Klasy I to
niezależnie jak zrobi zasilacz mrowienie na obudowie nie wystąpi
bo urządzenie _musi_ być podłączone obudową do zera w instalacji.
Ale skoro jest popyt na niekopiące zasilacze (dzień dobry), to może
nie każdy producent tak postępuje?
Quote:
To w takim razie robi filtr tak żeby był skuteczny a nie tak żeby
nie mrowił.
No to może skoro w walce o klienta zatrudnił takich szpeców, co
potrafią zaprojektować zasilacz mniej siejący niż te od konkurencji,
to wystarczy dać tam filtr mniej kopiący lub niekopiący zgoła?
Quote:
Jeśli twój komputer jest klasy I i mimo tego nie mrowi po wpięciu
w linię dwu przewodową to znaczy, że ktoś dał gówniany filtr
wygładzający tylko zakłócenia niesymetryczne.
Jak już wspomniałem, jestem temu komuś ogronie wdzięczny. To budujące,
że są jeszcze tacy, co z gówna potrafią zrobić rzecz dobroą. A innym
nawet złoto się w rękach przemienia w gówno.
Quote:
Rzecz w tym, żeby wszystkie takie były, bo po co ludzie
mają się męczyć. Jak kto koneser, to się może kopać z koniem,
nie musi z pecetem. Mogą nawet jaką dyrektywę wprowadził, nie
będę protestował.
Mrowienie jest sprawa wtórna.
Jak dla kogo. Dla mnie pierwotna.
Jarek
--
Złemu tancerzowi prącie w tańcu mrowi.
Mario
Guest
Thu Sep 16, 2010 5:56 pm
W dniu 2010-09-16 17:47, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Mario napisał:
Ale niekopiący komputerowy znalazłem. Pod swoim biurkiem i nie
tylko.
Jeśli ma metalową obudowę, i bolec zerujący to musi być łączony z
instalacją wyposażoną w przewód zerujący. Ze względów bezpieczeństwa.
Nie ze względów bezpieczeństwa, bezpiecznie jest i bez tego.
Nie jest bezpieczne. Urządzenie z obudową metalową OIDP musi mieć ją
połączoną z przewodem PE. Dopiero wtedy jest bezpieczne.
Quote:
Inni
tu piszą, że to ze względu na zakłócenia. I że to kopie od filtra.
Ale że nie zabija -- co autorom takich rozwiązań trzeba poczytać
za wielką łaskawość.
Obudowa kopać mogłaby tez z innych przyczyn np. uszkodzona izolacja do
obudowy. I po to jest zerowanie aby zadziałała różnicówka (lub aby nie
wystąpiło na obudowie napięcie niebezpieczne gdyż wcześniej zadziałają
bezpieczniki).
Quote:
Kwestia wyboru na etapie projektowania. Albo podwójna obudowa (droższa)
i brak bolca - czyli jest Klasa II albo tańsze rozwiązanie i Klasa I -
ale musi być włączana w instalację z zerowaniem.
Jeszcze raz zapytam, bo nikt mni nie chce udzielić informacji, każdy
pisze tylko o tym, co mu wygodne. Nie można drobić *OBU* rzeczy na raz?
Nie można zrobić *i* dobrej izolacji, *i* dać bolec?
OIDP a nie jestem elektrykiem to nie może być urządzenie klasy II a
jednocześnie mieć bolec. To by oznaczało, że środkiem ochrony przed
porażeniem jest "dobra" czyli podwójna izolacja a mimo tego jest
przewód PE który może lecz nie musi być podłączony. Jeśli urządzenie ma
w przewodzie zasilającym linię PE to musi ona być połączona z
odpowiednim bolcem w gniazdku a to wyklucza stosowanie tego urządzenia
tam gdzie nie ma gniazdka z bolcem zerującym.
Quote:
Skoro producent zakłada że robi urządzenie urządzenie Klasy I to
niezależnie jak zrobi zasilacz mrowienie na obudowie nie wystąpi
bo urządzenie _musi_ być podłączone obudową do zera w instalacji.
Ale skoro jest popyt na niekopiące zasilacze (dzień dobry), to może
nie każdy producent tak postępuje?
Jest popyt a nawet przymus dostarczania niekopiących (i niezabijających)
urządzeń. Sposobem na to jest podłączenie do instalacji wyposażonej w PE
Quote:
To w takim razie robi filtr tak żeby był skuteczny a nie tak żeby
nie mrowił.
Dlaczego skoro urządzenie w którym jest ten filtr *musi* być podłączone
do PE? Jeśli obudowa mrowi (a przyczyna może być niekoniecznie związana
z filtrem) to bezwzględnie należy sprawdzić prawidłowość podłączenia go
do zasilania.
Quote:
No to może skoro w walce o klienta zatrudnił takich szpeców, co
potrafią zaprojektować zasilacz mniej siejący niż te od konkurencji,
to wystarczy dać tam filtr mniej kopiący lub niekopiący zgoła?
Jeśli twój komputer jest klasy I i mimo tego nie mrowi po wpięciu
w linię dwu przewodową to znaczy, że ktoś dał gówniany filtr
wygładzający tylko zakłócenia niesymetryczne.
Jak już wspomniałem, jestem temu komuś ogronie wdzięczny. To budujące,
że są jeszcze tacy, co z gówna potrafią zrobić rzecz dobroą. A innym
nawet złoto się w rękach przemienia w gówno.
Być może zamiast kondensatorów 4.7nF dających około 0,3 mA masz mniejszy
i nie wykrywasz tego mrowienia. Albo wcale go nie masz. Ale skoro masz
urządzenie klasy I podłączone niewłaściwie bo bez zerowania to ten
świetny nie mrowiący komputer może zabić ciebie albo kogoś innego gdy
strzeli mu np izolacja transformatora w zasilaczu. Twój wybór.
Quote:
Rzecz w tym, żeby wszystkie takie były, bo po co ludzie
mają się męczyć. Jak kto koneser, to się może kopać z koniem,
nie musi z pecetem. Mogą nawet jaką dyrektywę wprowadził, nie
będę protestował.
Mrowienie jest sprawa wtórna.
Jak dla kogo. Dla mnie pierwotna.
Pierwotna jest sprawa bezpieczeństwa. Mrowienie i tak występuje tylko
wtedy gdy ciałem zamykasz obwód między obudową komputera (bądź czymś na
potencjale tej obudowy) a czymś na potencjale ziemi (kaloryfer betonowa
podłoga, sprzęt wpięty w kablówkę itp). Więc raczej dość rzadko
powinieneś mieć tę sytuację. Jeśli natomiast ten obwód zamykasz swoim
ciałem często to na twoim miejscy zweryfikowałbym poglądy na temat
podłączania komputera do linii bez PE. Zastanów się czy chciałbyś żeby
twoje dziecko zamykało swoim ciałem ten obwód. Albo matka.
I nie pisz mi, że matka siedzi z tyłu :)
--
Pozdrawiam
MD
Jarosław Sokołowski
Guest
Thu Sep 16, 2010 6:51 pm
Desoft napisał:
Quote:
Każdy kij ma dwa końce.
Gdyby nasi dziadowie posługiwali się tak uproszczonym myśleniem,
to by żaden z nich nawet procy nie wynalazł. I byśmy do dzisiaj
na bawoły z jakąś dzidą chadzali.
Quote:
Miałem monitor komputerowy (CRT-czb), więc miał nawet uziemienie.
Poszedł do kosza bo jeżeli miałem włączony komputer i wyłączony
monitor, to włączenie monitora powodowało wyłączenie komputera
(zasilacz AT). Przed wyrzuceniem rozebrałem, coby wyjąć fajniejsze
rzeczy. Nie miał filtru na wejściu sieci.
A ja myślę, że to komputer był kijowy.
--
Jarek
Mario
Guest
Thu Sep 16, 2010 7:24 pm
W dniu 2010-09-16 21:02, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Mario napisał:
Nie ze względów bezpieczeństwa, bezpiecznie jest i bez tego.
Nie jest bezpieczne. Urządzenie z obudową metalową OIDP musi mieć ją
połączoną z przewodem PE. Dopiero wtedy jest bezpieczne.
Mogę prosić o wyjaśnienie skrótu OIDP? O ile dobrze pamiętam, znaczy
to "O Ile Dobrze Pamiętam". Czy ta pamięć dotyczy tego, co napisano
w Księdze?Jeśli tak, to nie będę dłużej drążył. Jak w Księdze stoi
napisane, że nebezpiecznie, to jest niebezpiecznie.
Jak w książce jest napisane znak D3 oznacza drogę jednokierunkową to
też uważasz że bezpieczniej jest jeśli się jeździ trą drogą pod prąd.
Ale może pamięć
Quote:
uwzględnia też wiadomości ze świata realnego? Na przykład wiadomość,
że kogoś zabił komputer, bo był podłączony do gniazdka bez bolca.
Masz jakieś zawodowe doświadczenie wskazujące na to że rezygnacja z
podłączania do PE chroni przed porażeniem?
Wybacz ale ludzie bardziej znający się na elektryczności niż ty
opracowali przepisy zawarte w tej Księdze.
Quote:
Inni tu piszą, że to ze względu na zakłócenia. I że to kopie od
filtra. Ale że nie zabija -- co autorom takich rozwiązań trzeba
poczytać za wielką łaskawość.
Obudowa kopać mogłaby tez z innych przyczyn np. uszkodzona izolacja do
obudowy. I po to jest zerowanie aby zadziałała różnicówka (lub aby nie
wystąpiło na obudowie napięcie niebezpieczne gdyż wcześniej zadziałają
bezpieczniki).
No dobrze, zakładam, że w komputerze zalęgła się mysia rodzina. Znam
taki przypadek. Mama mysia przegryza izolację do obudowy, a tato mysi
na to nasika żeby lepiej przewodziło. Takie przypadki mogą się zdarzyć.
Ale może też być, że podrastający mysi synek przegryzie przewód zerujący.
Nie mówiąc już o tym, że wujostwo mogło się zająć różnicówką. Ja jednak
wolałbym trzymać się typowych przypadków -- nieuszkodzonego i normalnie
eksploatowanego sprzętu.
A bnie przyjmujesz do wiadomości wad materiałowych?
Wymyślając takie kretyńskie historyjki mozesz na własny użytek
kwestionować każdy przepis. Twoja sprawa. Mozesz robic za trolla na tej
grupie.
Quote:
Jeszcze raz zapytam, bo nikt mni nie chce udzielić informacji, każdy
pisze tylko o tym, co mu wygodne. Nie można drobić *OBU* rzeczy na raz?
Nie można zrobić *i* dobrej izolacji, *i* dać bolec?
OIDP a nie jestem elektrykiem to nie może być urządzenie klasy II a
jednocześnie mieć bolec. To by oznaczało, że środkiem ochrony przed
porażeniem jest "dobra" czyli podwójna izolacja a mimo tego jest
przewód PE który może lecz nie musi być podłączony.
No to może ten mój pecet taki? I te wszystkie zasilacze, co nie mają
jasnych oznaczeń rysunkowych.
Jeśli urządzenie ma w przewodzie zasilającym linię PE to musi ona
być połączona z odpowiednim bolcem w gniazdku
No i masz babo placek. Znowu od początku? Co znaczy "musi"? Jeśli musi,
bo w Księdze tak napisano, to ja wiarę uszanuję. Alke jeśli są jakieś
inne przyczyny, to chciałbym je poznać.
Możesz sobie kwestionować dowolne zasad byle na własne a nie czyjeś
ryzyko. Najwyżej zadziała prawo Darwina.
Quote:
a to wyklucza stosowanie tego urządzenia tam gdzie nie ma gniazdka
z bolcem zerującym.
Jak "wyklucza"? Nie da się podłączyć? Da się. Obejrzałem nawet pudełko
do routera Cisco, tego co ma zasilacz z kabelkiem komputerowym. Do
instrukcji wręcz zajrzałem. Nigdzie nie ma wzmianki o tym, do jakiego
gniazdka podłączać. A powinno być wielkimi wołami i z rysunkie (na
przyład dwudziurkowe gniazdko przekreślone wielkim czerwonym krzyżem).
Dlaczego mnie nie poinformowali, skoro to takie ważne?
Ale skoro jest popyt na niekopiące zasilacze (dzień dobry), to może
nie każdy producent tak postępuje?
Jest popyt a nawet przymus
O nie, tych słów nie da się w tym przypadku połączyć słowem "nawet".
Da się. Zapewne ludzie chcą mieć bezpieczne urządzenia ale czasami n.p.
kierując się niską ceną są skłonni nie wnikać w to jak bezpieczne jest
urządzenie. Po to są przepisy czyli przymus żeby były w jakimś stopniu
(określonym przepisami) bezpieczne.
Quote:
dostarczania niekopiących (i niezabijających) urządzeń. Sposobem na
to jest podłączenie do instalacji wyposażonej w PE
O inne urządzenia chodziło -- o niekopiące bezwarunkowo i same z siebie.
A nie takie, które nie kopią, ale pod warunkiem, że im się im przywiąże
nogę do krzesła żólto-zielonym sznurkiem. Na nie jest popyt. A można
się zastanowić nad przymusem -- żeby innych nie było.
Dlaczego skoro urządzenie w którym jest ten filtr *musi* być podłączone
do PE? Jeśli obudowa mrowi (a przyczyna może być niekoniecznie związana
z filtrem) to bezwzględnie należy sprawdzić prawidłowość podłączenia go
do zasilania.
Bezwzględnie należy poszukać innego producenta. Nawet jeśli chce się to
podłączyć do instalacji PE. Z podejrzanymi, to lepiej się nie zadawać.
Być może zamiast kondensatorów 4.7nF dających około 0,3 mA masz mniejszy
i nie wykrywasz tego mrowienia. Albo wcale go nie masz. Ale skoro masz
urządzenie klasy I podłączone niewłaściwie bo bez zerowania to ten
świetny nie mrowiący komputer może zabić ciebie albo kogoś innego gdy
strzeli mu np izolacja transformatora w zasilaczu. Twój wybór.
No, mówiłem, że mój wybór. Wybieram takich, co wzbudzją moje zaufanie.
I na przykład nie mylą kondensatorów (ktoś policzył ile to dwutlenku
węgla powstaje przez te kondensatory 4,7nF i o ile w związku z tym
za sto lat podniesie się poziom wody w Bangladeszu?). W sytuajach
ekstraordynaryjnych też bardziej na takich liczę, więc o swoje życie
jestem spokojny (ale zabić może, wiadomo).
Mrowienie jest sprawa wtórna.
Jak dla kogo. Dla mnie pierwotna.
Pierwotna jest sprawa bezpieczeństwa.
Bezpieczniej jest gdy nie mrowi, niż jak mrowi. Więc pierwotna.
Pierwotne jest prawidłowe włączenie.
--
Pozdrawiam
MD
Jarosław Sokołowski
Guest
Thu Sep 16, 2010 9:02 pm
Pan Mario napisał:
Quote:
Nie ze względów bezpieczeństwa, bezpiecznie jest i bez tego.
Nie jest bezpieczne. Urządzenie z obudową metalową OIDP musi mieć ją
połączoną z przewodem PE. Dopiero wtedy jest bezpieczne.
Mogę prosić o wyjaśnienie skrótu OIDP? O ile dobrze pamiętam, znaczy
to "O Ile Dobrze Pamiętam". Czy ta pamięć dotyczy tego, co napisano
w Księdze? Jeśli tak, to nie będę dłużej drążył. Jak w Księdze stoi
napisane, że nebezpiecznie, to jest niebezpiecznie. Ale może pamięć
uwzględnia też wiadomości ze świata realnego? Na przykład wiadomość,
że kogoś zabił komputer, bo był podłączony do gniazdka bez bolca.
Quote:
Inni tu piszą, że to ze względu na zakłócenia. I że to kopie od
filtra. Ale że nie zabija -- co autorom takich rozwiązań trzeba
poczytać za wielką łaskawość.
Obudowa kopać mogłaby tez z innych przyczyn np. uszkodzona izolacja do
obudowy. I po to jest zerowanie aby zadziałała różnicówka (lub aby nie
wystąpiło na obudowie napięcie niebezpieczne gdyż wcześniej zadziałają
bezpieczniki).
No dobrze, zakładam, że w komputerze zalęgła się mysia rodzina. Znam
taki przypadek. Mama mysia przegryza izolację do obudowy, a tato mysi
na to nasika żeby lepiej przewodziło. Takie przypadki mogą się zdarzyć.
Ale może też być, że podrastający mysi synek przegryzie przewód zerujący.
Nie mówiąc już o tym, że wujostwo mogło się zająć różnicówką. Ja jednak
wolałbym trzymać się typowych przypadków -- nieuszkodzonego i normalnie
eksploatowanego sprzętu.
Quote:
Jeszcze raz zapytam, bo nikt mni nie chce udzielić informacji, każdy
pisze tylko o tym, co mu wygodne. Nie można drobić *OBU* rzeczy na raz?
Nie można zrobić *i* dobrej izolacji, *i* dać bolec?
OIDP a nie jestem elektrykiem to nie może być urządzenie klasy II a
jednocześnie mieć bolec. To by oznaczało, że środkiem ochrony przed
porażeniem jest "dobra" czyli podwójna izolacja a mimo tego jest
przewód PE który może lecz nie musi być podłączony.
No to może ten mój pecet taki? I te wszystkie zasilacze, co nie mają
jasnych oznaczeń rysunkowych.
Quote:
Jeśli urządzenie ma w przewodzie zasilającym linię PE to musi ona
być połączona z odpowiednim bolcem w gniazdku
No i masz babo placek. Znowu od początku? Co znaczy "musi"? Jeśli musi,
bo w Księdze tak napisano, to ja wiarę uszanuję. Alke jeśli są jakieś
inne przyczyny, to chciałbym je poznać.
Quote:
a to wyklucza stosowanie tego urządzenia tam gdzie nie ma gniazdka
z bolcem zerującym.
Jak "wyklucza"? Nie da się podłączyć? Da się. Obejrzałem nawet pudełko
do routera Cisco, tego co ma zasilacz z kabelkiem komputerowym. Do
instrukcji wręcz zajrzałem. Nigdzie nie ma wzmianki o tym, do jakiego
gniazdka podłączać. A powinno być wielkimi wołami i z rysunkie (na
przyład dwudziurkowe gniazdko przekreślone wielkim czerwonym krzyżem).
Dlaczego mnie nie poinformowali, skoro to takie ważne?
Quote:
Ale skoro jest popyt na niekopiące zasilacze (dzień dobry), to może
nie każdy producent tak postępuje?
Jest popyt a nawet przymus
O nie, tych słów nie da się w tym przypadku połączyć słowem "nawet".
Quote:
dostarczania niekopiących (i niezabijających) urządzeń. Sposobem na
to jest podłączenie do instalacji wyposażonej w PE
O inne urządzenia chodziło -- o niekopiące bezwarunkowo i same z siebie.
A nie takie, które nie kopią, ale pod warunkiem, że im się im przywiąże
nogę do krzesła żólto-zielonym sznurkiem. Na nie jest popyt. A można
się zastanowić nad przymusem -- żeby innych nie było.
Quote:
Dlaczego skoro urządzenie w którym jest ten filtr *musi* być podłączone
do PE? Jeśli obudowa mrowi (a przyczyna może być niekoniecznie związana
z filtrem) to bezwzględnie należy sprawdzić prawidłowość podłączenia go
do zasilania.
Bezwzględnie należy poszukać innego producenta. Nawet jeśli chce się to
podłączyć do instalacji PE. Z podejrzanymi, to lepiej się nie zadawać.
Quote:
Być może zamiast kondensatorów 4.7nF dających około 0,3 mA masz mniejszy
i nie wykrywasz tego mrowienia. Albo wcale go nie masz. Ale skoro masz
urządzenie klasy I podłączone niewłaściwie bo bez zerowania to ten
świetny nie mrowiący komputer może zabić ciebie albo kogoś innego gdy
strzeli mu np izolacja transformatora w zasilaczu. Twój wybór.
No, mówiłem, że mój wybór. Wybieram takich, co wzbudzją moje zaufanie.
I na przykład nie mylą kondensatorów (ktoś policzył ile to dwutlenku
węgla powstaje przez te kondensatory 4,7nF i o ile w związku z tym
za sto lat podniesie się poziom wody w Bangladeszu?). W sytuajach
ekstraordynaryjnych też bardziej na takich liczę, więc o swoje życie
jestem spokojny (ale zabić może, wiadomo).
Quote:
Mrowienie jest sprawa wtórna.
Jak dla kogo. Dla mnie pierwotna.
Pierwotna jest sprawa bezpieczeństwa.
Bezpieczniej jest gdy nie mrowi, niż jak mrowi. Więc pierwotna.
Quote:
Mrowienie i tak występuje tylko wtedy gdy ciałem zamykasz obwód między
obudową komputera (bądź czymś na potencjale tej obudowy) a czymś na
potencjale ziemi (kaloryfer betonowa podłoga, sprzęt wpięty w kablówkę
itp). Więc raczej dość rzadko powinieneś mieć tę sytuację. Jeśli
natomiast ten obwód zamykasz swoim ciałem często to na twoim miejscy
zweryfikowałbym poglądy na temat podłączania komputera do linii bez PE.
Zastanów się czy chciałbyś żeby twoje dziecko zamykało swoim ciałem
ten obwód. Albo matka. I nie pisz mi, że matka siedzi z tyłu
Przecież jak poczuję jakiś niepokój, to ten komputer uziemię albo co.
Ale mam ograniczone zaufanie do sprzętu, który bez takiego podłączenia
zachowuje się w sposób podejrzany. A juz wcale nie mam zaufania do takich,
którzy ten sprzę tak *celowo* zaprojektowali. Nie wiadomo co im jeszcze
do głowy przyjdzie.
Jarek
--
Zakopanie trupa w porcie, | Zanurzenie wuja w stawie,
Zakładanie myszy w torcie, | Osaczenie pary w trawie,
Uwiedzenie córki w poście, | Usuwanie zbędnych pań
Uczynienie dziurki w moście, | Wykonuje tani drań.
Jarosław Sokołowski
Guest
Thu Sep 16, 2010 10:03 pm
Pan Mario napisał:
Quote:
Jak w książce jest napisane znak D3 oznacza drogę jednokierunkową to
też uważasz że bezpieczniej jest jeśli się jeździ trą drogą pod prąd.
Nie, dlaczego? (Ale ja w ogóle nie wiem, że on D3. I nie chcę wiedzieć.)
Quote:
Masz jakieś zawodowe doświadczenie wskazujące na to że rezygnacja
z podłączania do PE chroni przed porażeniem?
Czy ja mówię, że chroni *rezygnacja*?
Quote:
Wybacz ale ludzie bardziej znający się na elektryczności niż ty
opracowali przepisy zawarte w tej Księdze.
A napisali, że rezygnacja z podłączenia gdziekolwiek chroni jeszcze
bardziej? Nie napisali. A ja napisałem. No to ja się znam lepiej od
nich.
Quote:
No dobrze, zakładam, że w komputerze zalęgła się mysia rodzina. Znam
taki przypadek. Mama mysia przegryza izolację do obudowy, a tato mysi
na to nasika żeby lepiej przewodziło. Takie przypadki mogą się zdarzyć.
Ale może też być, że podrastający mysi synek przegryzie przewód zerujący.
Nie mówiąc już o tym, że wujostwo mogło się zająć różnicówką. Ja jednak
wolałbym trzymać się typowych przypadków -- nieuszkodzonego i normalnie
eksploatowanego sprzętu.
A bnie przyjmujesz do wiadomości wad materiałowych?
Wymyślając takie kretyńskie historyjki mozesz na własny użytek
kwestionować każdy przepis. Twoja sprawa. Mozesz robic za trolla
na tej grupie.
Ależ przyjmuję. Może być jednoczezne przebicie w kondensatorze filtra
(gdyby nie było filtra, to...) i przerwa w obwodzie zabezpieczenia
różnicowego. A co do przepisów, to po raz ostatni zapytam: gdzie jest
ten, co zabrania podłączenia peceta do gniazdka bez bolca? Dla ustalenia
uwagi: idę do MediaMarktu i kupuję blaszaka. W którym monencie dowiem
się, że jak mieszkam w mieszkaniu co w nim za Gomułki zrobili instalcję
z aluminium, to go nie włączę zanim mi nie przerobią całej instalcji?
Quote:
Jeśli urządzenie ma w przewodzie zasilającym linię PE to musi ona
być połączona z odpowiednim bolcem w gniazdku
No i masz babo placek. Znowu od początku? Co znaczy "musi"? Jeśli musi,
bo w Księdze tak napisano, to ja wiarę uszanuję. Alke jeśli są jakieś
inne przyczyny, to chciałbym je poznać.
Możesz sobie kwestionować dowolne zasad byle na własne a nie czyjeś
ryzyko. Najwyżej zadziała prawo Darwina.
Aha, czyli to jednak nie jest prawo takie jak obowiązek zapinania pasów
albo zakaz niuchania kokainy? Raczej zasada w rodzaju "w tej stołówce
nie jadamy w poniedziałki, bo oni w sobotę i niedziele nie pracują,
a w piątki czasem przychodzi mało ludzi i im coś zostaje".
Quote:
Jest popyt a nawet przymus
O nie, tych słów nie da się w tym przypadku połączyć słowem "nawet".
Da się. Zapewne ludzie chcą mieć bezpieczne urządzenia ale czasami n.p.
kierując się niską ceną są skłonni nie wnikać w to jak bezpieczne jest
urządzenie. Po to są przepisy czyli przymus żeby były w jakimś stopniu
(określonym przepisami) bezpieczne.
To nie jest dobra ilustracja dla "nawet". (Ilustracja do zjawiska
zwiększania bezpieczeństwa też nie.)
Quote:
Mrowienie jest sprawa wtórna.
Jak dla kogo. Dla mnie pierwotna.
Pierwotna jest sprawa bezpieczeństwa.
Bezpieczniej jest gdy nie mrowi, niż jak mrowi. Więc pierwotna.
Pierwotne jest prawidłowe włączenie.
Prawidłowe włączanie nie jest nawet wtórne. Jest na samym końcu, jako
wynik i konsekwencja wszystkich innych rzeczy. (Chyba że są tacy,
których kręci sama myśl: ech, włączę sobie dzisiaj coś prawidłowo;
ale będzie fajnie, jak wsadzę wtyczkę do gniazdka z bolcem.)
--
Jarek
Piotr Gałka
Guest
Fri Sep 17, 2010 7:06 am
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał w wiadomości
news:591265426.20100916182639@pik-net.pl...
Quote:
Przypuszczam, że może chodzi o to, że PFC pewnie stosuje się za
prostownikiem, a przed elektrolitami - za PFC już jest DC więc jak trafo.
Czy dałoby się zrobić PFC na AC? Nie wykluczałbym.
Tylko pasywnie - czyli kolejny wielki kawał żelaza. Po co? Chcesz
płacić za te żelaza? W imie czego? Tego, że czasem, przy niepoprawnym
podłączeniu urządzeń nie poczujesz, że są one zasilane?
Ja nie chcę, ja tylko wskazywałem możliwe rozwiązanie uwypuklając (od razu
!) jego wady nie do zaakceptowania przez użytkowników, gdy dostępne są inne
rozwiązania.
A co do PFC to najpierw bez zastanowienia rzuciłem, że aby przed trafem nie
było widać skutków prostownika to jakieś PFC zrobić (wtedy nie zdałem sobie
sprawy, że takich rozwiązań nie ma). A potem to już trochę myśląc nie
wykluczam możliwości zrobienia jakiegoś układu, który pobierałby z sieci
prąd liniowo zniekształcając przy tym jeszcze bardziej napięcie na wejściu
transformatora.
Nie twierdzę, że się da, a jedynie, że nie potrafię wykluczyć takiej
możliwości.
Można by też rozważać PFC za transformatorem i prostownikiem.
Aby uniknąć tezy, że ja proponuję takie rozwiązanie od razu napiszę, że
zdaję sobie sprawę z braku uzasadnienia dla takiego rozwiązania.
P.G.
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7