RTV forum PL | NewsGroups PL

Różnica potencjałów między komputerem a kablówką: jak uniknąć uszkodzeń telewizora?

Kablówka, a podłączenie komputera. Różnica pote ncjałów.

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Różnica potencjałów między komputerem a kablówką: jak uniknąć uszkodzeń telewizora?

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Sep 15, 2010 8:04 pm   



Pan Mario napisał:

Quote:
Są bezkominowe ale IMHO do kotłów z zamkniętą komorą.

Opinię już znam, ale jednak bardziej przemawia domnie realnie
istniejący kocioł i realna instrukcja do niego.

Quote:
Załóżmy, że masz w domu prostą instalację do podłączenia kuchenki.
Chcesz podłączyć inne bardziej wymagające urządzenie np kocioł.

On jest tak samo wymagający.

Quote:
Powinieneś zrobić projekt i przeróbkę instalacji a może się okazać że
nie da się tego zrobić bo restrykcyjne przepisy gazownicze na to nie
zezwolą.

Nie ma żadnych restrykcyjnych przepisów gazowniczych. Ma być rura,
ma być na wierzchu, podwyższano ostatnio (i to chyba ze dwa razy)
wymagania co do szczelności i to wszystko. Ludzie podłączają też
takie odbiorniki jak agregaty prądotwórcze albo kompresory CNG
i też jest to wciąż tak samo wykonana instalacja.

Quote:
A dziwisz się że jak masz prostą dwuprzewodową instalację elektryczną
to aby korzystać z innych niż dotychczas urządzeń należy przerobić
instalację elektryczną.

Dziwię się. Bo to krok do tyłu. Gdyby chodziło o podłączenie sieczkarni
z napędem tójfazowym, to tak. Ale nie urządzenia elektroniczne o małym
poborze prądu.

Quote:
Jak myślisz jaki potencjał będzie miała masa USB względem PE jeśli
podłączę laptop do gniazda bez sprawnego PE. A jeśli będę miał kablówkę
z uziemioną masą to jaki potencjał będzie między masą przewodu AV z
telewizora a masą tunera TV wpiętego w usb laptopa. Czy będzie tylko
kopać w ręce czy też może któreś urządzenie uszkodzić?

Chyba nawet nie chcę wiedzieć. Znaczy co, mam unikać HP?

Twój wybór.

Dlatego prosiłem o wskazówki. Nie zdarzyło mi się, żeby mnie laptop
kopnął, niezaleznie od tego, skąd czerpał zasilanie. Z HP jest inaczej?

Quote:
Ja jestem przyzwyczajony, że instalacja jest trójprzewodowa.
Lepiej zabezpiecza przed porażeniem i lepiej sobie radzi z niektórymi
zakłóceniami. Nie widzę nic dziwnego, że producenci urządzeń zakładają,
że w nowoczesnym domu jest właśnie taka instalacja.

Akurat co do laptopów, to mnie dziwi gdy ktoś zał?ada, że będą one
używane wyłącznie w "nowoczesnym domu".

Quote:
I przy wyborze następnego laptopa czy innego urządzenia nie będę sie
kierował tym zeby było zasilane płaską wtyczką.

No jasne, jak się już trafi na odpowiendi komputer, to zawsze można
poszukać innego kabla, jeśli fabryczny będzie sprawiał kłopoty.
I tak często wozi się dwa kable lub korzysta z przejściówek.

W samolotach są płaskie amerykańskie, 110V. Nikt nie żąda homologacji
na przejściówki ze standaru brytyjskiego, europejskiego, australijskiego
itd. Nie sprawdza uziemienia (zwłaszcza że w samolocie o *uziemienie*
trudno). A kto bardziej niż linie lotnicze panikuje, że samolot spadnie
jak pasażer włączy telefon? Teoretycnie może być tak, ze kilkaset osób
na raz klepie w laptopy. Z tymi zakłóceniami i innymi potwornościami,
to jakaś ściema.

--
Jarek

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Sep 15, 2010 8:13 pm   



Pan Piotr Gałka napisał:

Quote:
Trudny wybór. Bo konstruktorzy, flejtuchy jedne, nie potrafią zrobić
tak, by urządzenie nie kopało. Pralki Franie im robić, a nie brać się
za produkcję laptopów. Kiedyś było łatwiej kupić rzeczy porządne.

To jest mniej więcej tak:
Jakbyśmy wszyscy zrezygnowali z komórek, PC-tów, mp3-ek, płaskich TV, w
temacie pralek wrócili do programatorów mechanicznych (nie mówię, że do
Frani), zrezygnowali z TV kablowej (każdy ma swoją antenę na dachu) i
przyjęli, że nie przeszkadzają nikomu paski na ekranie TV przy suszeniu
włosów to być może urzędnicy wycofaliby dyrektywę EMC i wtedy dało by się
bez problemu zrobić urządzenia nie kopiące.

Ilekroć próbowałem posłuchać starego zapomnianego radia (takiej
skrzynki, nie rozgłośni), to się okazywało, że nie brzmi już jaki
kiedyś. Pewnie ma ta związek ze znanym faktem, że przed wojną, to
trawa była zieleńsza niż teraz. Ale również stacji było mniej, nie
mówiąc już o pecetach i komórkach. W związku z tym wymagania co
do selektuwności czy odporności na jakieś skrośne modulacje były
mniejsze. Dzisiejszy (nawet wczorajszy) sprzęt odbiorczy radzi
z tym sobie zdecydowanie lepiej. I to bez dyrektyw urzędniczych,
Jak urzędnik nie przeszkadza, to konstruktor projektuje dobrze,
bo inaczej klient nie kupi, a flejtucha wyleją z roboty.

Nie do końca w to wierzę, ale skoro nie da się inaczej i zasilacz
musi albo kopać albo siać (to coś jak ogrodnik), to może urzędnik
powinien też się lepiej przyłożyć do roboty i nakazać montowanie
filtrów w gniazdkach zamiast obligatoryjnego trzeciego przewodu.
Obecna sytuacja, gdzie każda wtyczka pasuje do gniazdka bez uziemienia,
to przyzwolenie na wszystkie opisywane wyżej nieszczęścia. Gdyby to
była prawda, to powinien być również zmieniony system gniazdek
i wtyczek.

--
Jarek

Mario
Guest

Wed Sep 15, 2010 8:39 pm   



W dniu 2010-09-15 21:44, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Mario napisał:

Dlatego prosiłem o wskazówki. Nie zdarzyło mi się, żeby mnie laptop
kopnął, niezaleznie od tego, skąd czerpał zasilanie. Z HP jest inaczej?

Mnie też nie komputer nie kopnął. Ani laptop ani stacjonarny. Pralka
czy lodówka też nie. Ale ja mam poprawnie zrobioną instalację.

Mnie też nie. Instalację też mam zrobiona poprawnie, bo do większości
gniazdek pasują wtyczki od wszystkich urzadzeń.

No i nie ma problemu. Jak masz urządzenie z płaską wtyczką (klasa II) to
sobie wtykaj gdzie chcesz. Jak jest klasy I to już nie jest tak prosto.


Quote:
I wiem, że jak urządzenie ma wtyczkę z PE to powinno być włączone
do instalacji z bolcem zerującym. Jak ktoś nie stosuje się do tej
zasady to albo go lekko pieści napięcie z filtra symetrycznego (gdy
dotyka jednocześnie "ziemi")

A ja wiem, że jak wtyczka pasuje do gniazdka, to nic złego stać się
nie może. Chyba że jest wielki napis z wykrzyknikiem, by nie podłączać
do gniazdka bez styku ochronnego. Taki napis widziałem ostatnio na
betoniarce. A na laptopie nigdy.


Po co wykrzyknik? Masz klasę I (symbol masy w kółku) lub klasę II
(kwadrat w kwadracie). Klasę III możemy sobie darować. I masz instrukcję
w której pewnie napisane w co wtykać.

Quote:
albo go coś pieprznie przy przebiciu na obudowę.

Ja bym radził jednak dbać o dobry stan techniczny urządzeń. Jak się
nie gmera w środku, a z zewnątrz żadnych uszkodzeń nie widać, to
takie rzeczy się nie zdarzają.

Akurat co do laptopów, to mnie dziwi gdy ktoś zał?ada, że będą one
używane wyłącznie w "nowoczesnym domu".

A mnie dziwiłoby gdyby producent dostosowywał konstrukcję urządzenia
do typów instalacji których nie powinno już się stosować.

Ale się stosuje. Poza tym dlaczego nie powinno? I dlaczego "już".

Bo się zmieniły przepisy. Nie możesz zrobić w domu instalacji
dwuprzewodowej i bez różnicówki.
Quote:

No jasne, jak się już trafi na odpowiendi komputer, to zawsze można
poszukać innego kabla, jeśli fabryczny będzie sprawiał kłopoty.
I tak często wozi się dwa kable lub korzysta z przejściówek.

Jak się bawisz przejściówkami i próbujesz zasilać z sieci bez PE
urządzenie wymagające PE to musisz mieć świadomość konsekwencji.

Przecież mam.

W samolotach są płaskie amerykańskie, 110V. Nikt nie żąda homologacji
na przejściówki ze standaru brytyjskiego, europejskiego, australijskiego
itd. Nie sprawdza uziemienia (zwłaszcza że w samolocie o *uziemienie*
trudno). A kto bardziej niż linie lotnicze panikuje, że samolot spadnie
jak pasażer włączy telefon? Teoretycnie może być tak, ze kilkaset osób
na raz klepie w laptopy. Z tymi zakłóceniami i innymi potwornościami,
to jakaś ściema.

MOzer i ściema tak samo jak z emisją spalin w autach. Normy idą coraz
bardziej do góry i po prostu kupując nowy produkt musisz się zgodzić na
to że pewnie był robiony pod tym kątem.
Quote:

Ściema dopóki np. nie próbujesz podłączyć do kompa zestawu audio.
Albo nie spróbujesz sobie zmierzyć emisji

I co wtedy? Wskazówka emisjometru wychyla się na czerwone pole? Coś
jeszcze? Bo samolot nie spada. Pasażerka obok ogląda komedię romantyczną
z systemu pokładowego. Paski jej przez ekran nie latają. Inny pasażer
słucha "Carmen" Bizeta. Też mu nie trzeszczy. To czym mam się przejmować?

A ja znam przypadek że pecet nadawał tak że stojąca 2 metry obok stacja
łącznosci radiowej nie mogła pracować. Pomogła poprawa zerowania.


Quote:

i widzisz jakie są efekty po wpięciu dobrego filtra sieciowego.

To znaczy jak? Zestaw audio podłaczony jak się patrzy, zgodnie z normami
europejskimi, amerykańskimi i azjatyckimi. Laptop z zasilaczem na kablu
grubym jak pyta i z wtyczką, że zabić można. Wszystko w mieszkaniu
z obolcowaną na maksa instalacją (więc niektóre urządzenia elektryczne
stoją i się kurzą, bo wtyczki nie pasują, a pan domu krzyczy jak zobaczy
gdzieś przejściówkę). A na dokładkę "dobry filtr sieciowy", dzieki któremu
dźwięk jest *jeszcze* lepszy? Czy ten filtr ma być z miedzi beztlenowej?
I czy trzeba podłączać do prundu kablem kierunkowym?

Nie bardzo wiem o co ci chodzi z tymi "śmiesznymi" tekstami. W zdani
które przeciąłeś na pół pisałem o emisji z którą walczyłem w Instytucie
Łączności przez ponad 2 tygodnie. I widziałem jaka jest różnica w emisji
w zależności od tego jaki wstawić filtr sieciowy , jaki ferryt czy jak
zakończyć ekran przewodu przy wejściu do urządzenia.
Jak ty mi ty wjeżdżasz z jakimiś twoim zdaniem jajcarskimi pierdami o
miedzi beztlenowej to możemy zakończyć tą bezsensowną rozmowę.

--
Pozdrawiam
MD

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Sep 15, 2010 9:44 pm   



Pan Mario napisał:

Quote:
Dlatego prosiłem o wskazówki. Nie zdarzyło mi się, żeby mnie laptop
kopnął, niezaleznie od tego, skąd czerpał zasilanie. Z HP jest inaczej?

Mnie też nie komputer nie kopnął. Ani laptop ani stacjonarny. Pralka
czy lodówka też nie. Ale ja mam poprawnie zrobioną instalację.

Mnie też nie. Instalację też mam zrobiona poprawnie, bo do większości
gniazdek pasują wtyczki od wszystkich urzadzeń.

Quote:
I wiem, że jak urządzenie ma wtyczkę z PE to powinno być włączone
do instalacji z bolcem zerującym. Jak ktoś nie stosuje się do tej
zasady to albo go lekko pieści napięcie z filtra symetrycznego (gdy
dotyka jednocześnie "ziemi")

A ja wiem, że jak wtyczka pasuje do gniazdka, to nic złego stać się
nie może. Chyba że jest wielki napis z wykrzyknikiem, by nie podłączać
do gniazdka bez styku ochronnego. Taki napis widziałem ostatnio na
betoniarce. A na laptopie nigdy.

Quote:
albo go coś pieprznie przy przebiciu na obudowę.

Ja bym radził jednak dbać o dobry stan techniczny urządzeń. Jak się
nie gmera w środku, a z zewnątrz żadnych uszkodzeń nie widać, to
takie rzeczy się nie zdarzają.

Quote:
Akurat co do laptopów, to mnie dziwi gdy ktoś zał?ada, że będą one
używane wyłącznie w "nowoczesnym domu".

A mnie dziwiłoby gdyby producent dostosowywał konstrukcję urządzenia
do typów instalacji których nie powinno już się stosować.

Ale się stosuje. Poza tym dlaczego nie powinno? I dlaczego "już".

Quote:
No jasne, jak się już trafi na odpowiendi komputer, to zawsze można
poszukać innego kabla, jeśli fabryczny będzie sprawiał kłopoty.
I tak często wozi się dwa kable lub korzysta z przejściówek.

Jak się bawisz przejściówkami i próbujesz zasilać z sieci bez PE
urządzenie wymagające PE to musisz mieć świadomość konsekwencji.

Przecież mam.

Quote:
W samolotach są płaskie amerykańskie, 110V. Nikt nie żąda homologacji
na przejściówki ze standaru brytyjskiego, europejskiego, australijskiego
itd. Nie sprawdza uziemienia (zwłaszcza że w samolocie o *uziemienie*
trudno). A kto bardziej niż linie lotnicze panikuje, że samolot spadnie
jak pasażer włączy telefon? Teoretycnie może być tak, ze kilkaset osób
na raz klepie w laptopy. Z tymi zakłóceniami i innymi potwornościami,
to jakaś ściema.

Ściema dopóki np. nie próbujesz podłączyć do kompa zestawu audio.
Albo nie spróbujesz sobie zmierzyć emisji

I co wtedy? Wskazówka emisjometru wychyla się na czerwone pole? Coś
jeszcze? Bo samolot nie spada. Pasażerka obok ogląda komedię romantyczną
z systemu pokładowego. Paski jej przez ekran nie latają. Inny pasażer
słucha "Carmen" Bizeta. Też mu nie trzeszczy. To czym mam się przejmować?

Quote:
i widzisz jakie są efekty po wpięciu dobrego filtra sieciowego.

To znaczy jak? Zestaw audio podłaczony jak się patrzy, zgodnie z normami
europejskimi, amerykańskimi i azjatyckimi. Laptop z zasilaczem na kablu
grubym jak pyta i z wtyczką, że zabić można. Wszystko w mieszkaniu
z obolcowaną na maksa instalacją (więc niektóre urządzenia elektryczne
stoją i się kurzą, bo wtyczki nie pasują, a pan domu krzyczy jak zobaczy
gdzieś przejściówkę). A na dokładkę "dobry filtr sieciowy", dzieki któremu
dźwięk jest *jeszcze* lepszy? Czy ten filtr ma być z miedzi beztlenowej?
I czy trzeba podłączać do prundu kablem kierunkowym?

--
Jarek

RoMan Mandziejewicz
Guest

Wed Sep 15, 2010 10:19 pm   



Hello Jarosław,

Thursday, September 16, 2010, 12:01:34 AM, you wrote:

Quote:
Dlatego prosiłem o wskazówki. Nie zdarzyło mi się, żeby mnie laptop
kopnął, niezaleznie od tego, skąd czerpał zasilanie. Z HP jest inaczej?
Mnie też nie komputer nie kopnął. Ani laptop ani stacjonarny. Pralka
czy lodówka też nie. Ale ja mam poprawnie zrobioną instalację.
Mnie też nie. Instalację też mam zrobiona poprawnie, bo do większości
gniazdek pasują wtyczki od wszystkich urzadzeń.
No i nie ma problemu. Jak masz urządzenie z płaską wtyczką (klasa II) to
sobie wtykaj gdzie chcesz. Jak jest klasy I to już nie jest tak prosto.
No i właśnie tu *jest* problem. A nawet więcej problemów, tak ze trzy.
Po pierwsze zdarzają się urządzenia bez określonej przynależności
klasowej.

Dopuszczone do obrotu i dostępne dla Kowalskiego? Nie wierzę.

Quote:
Po drugie, te klasy mogą zależeć od widzimisia konstruktorskiego,
od tego jaka wtyczka była na stannie albo od uchwały zarządu w sprawie
standaryzacji elementów używanych do produkcji. Wtedy te kółeczka
i kwadraciki należy olać, bo nic z nich nie wynika.

Wynika - odpowiedzialność w razie wypadku.

[...]

Quote:
MOzer i ściema tak samo jak z emisją spalin w autach. Normy idą coraz
bardziej do góry i po prostu kupując nowy produkt musisz się zgodzić na
to że pewnie był robiony pod tym kątem.
No ale tu idą do dołu -- skoro pewne urządzenia kiedyś *musiały* obywać
się bez instalacji ochronnej, a teraz konstruktor wiele rzeczy może
sobie odpuścić, to te urządzenia są gorsze.

Bzdura - normy stale się zaostrzają!

[...]

--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Mario
Guest

Wed Sep 15, 2010 11:33 pm   



W dniu 2010-09-16 00:01, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Mario napisał:

Dlatego prosiłem o wskazówki. Nie zdarzyło mi się, żeby mnie laptop
kopnął, niezaleznie od tego, skąd czerpał zasilanie. Z HP jest inaczej?

Mnie też nie komputer nie kopnął. Ani laptop ani stacjonarny. Pralka
czy lodówka też nie. Ale ja mam poprawnie zrobioną instalację.

Mnie też nie. Instalację też mam zrobiona poprawnie, bo do większości
gniazdek pasują wtyczki od wszystkich urzadzeń.

No i nie ma problemu. Jak masz urządzenie z płaską wtyczką (klasa II) to
sobie wtykaj gdzie chcesz. Jak jest klasy I to już nie jest tak prosto.

No i właśnie tu *jest* problem. A nawet więcej problemów, tak ze trzy.
Po pierwsze zdarzają się urządzenia bez określonej przynależności
klasowej.

Nie powinny się zdarzać w handlu.

Po drugie, te klasy mogą zależeć od widzimisia konstruktorskiego,
Quote:
od tego jaka wtyczka była na stannie

No chyba niezupełnie bo typ izolacji zależy nie od tego jaki kabel w
danym egzemplarzu wepnie monter ale od tego jakie podkładki papierowe
dla tego produktu przygotowano czyli zgodność z dyrektywą.


albo od uchwały zarządu w sprawie
Quote:
standaryzacji elementów używanych do produkcji. Wtedy te kółeczka
i kwadraciki należy olać, bo nic z nich nie wynika. Po trzecie nie każdy
użykownik musi się znać na tych oznaczeniach (na szczęście producenci
o tym wiedzą, dlatego takie wkładanie wtyczek w domowe dziurki nie jest
groźne).

A ja wiem, że jak wtyczka pasuje do gniazdka, to nic złego stać się
nie może. Chyba że jest wielki napis z wykrzyknikiem, by nie podłączać
do gniazdka bez styku ochronnego. Taki napis widziałem ostatnio na
betoniarce. A na laptopie nigdy.

Po co wykrzyknik?

Bo od tego może zależeć ludzkie życie.

Uważasz że tylko betoniarką można zabić?
W każdej instrukcji znajdziesz mnóstwo wykrzykników. Właśnie w
rozdziałach dotyczących podłączania do zasilania.

Quote:

Masz klasę I (symbol masy w kółku) lub klasę II (kwadrat w kwadracie).
Klasę III możemy sobie darować. I masz instrukcję w której pewnie
napisane w co wtykać.

Na szczęście nie wszyscy myślą tak, że wystarczy o takich rzeczach
napisać w instrukcji na 34 stronie.

A mnie dziwiłoby gdyby producent dostosowywał konstrukcję urządzenia
do typów instalacji których nie powinno już się stosować.

Ale się stosuje. Poza tym dlaczego nie powinno? I dlaczego "już".

Bo się zmieniły przepisy.

No tak. Ordnung must sein.

Ty się w stosowaniu urządzeń we własnym mieszkaniu nie musisz stosować
do przepisów. Ale jeśłi już byś wynajął je komuś a zwłaszcza do użytku
publicznego to lepiej dla wszystkich byłoby żeby wszystko było w zgodzie
z przepisami.
Also, das ist gute Idee:
Ordnung must sein.


Quote:
Nie możesz zrobić w domu instalacji dwuprzewodowej i bez różnicówki.

Na szczęście używać dalej mogę (nie wiem czy właśnie tak jest z tą
różnicówką, ale jeśli tak, to dość głupio).

W samolotach są płaskie amerykańskie, 110V. Nikt nie żąda homologacji
na przejściówki ze standaru brytyjskiego, europejskiego, australijskiego
itd. Nie sprawdza uziemienia (zwłaszcza że w samolocie o *uziemienie*
trudno). A kto bardziej niż linie lotnicze panikuje, że samolot spadnie
jak pasażer włączy telefon? Teoretycnie może być tak, ze kilkaset osób
na raz klepie w laptopy. Z tymi zakłóceniami i innymi potwornościami,
to jakaś ściema.

MOzer i ściema tak samo jak z emisją spalin w autach. Normy idą coraz
bardziej do góry i po prostu kupując nowy produkt musisz się zgodzić na
to że pewnie był robiony pod tym kątem.

No ale tu idą do dołu -- skoro pewne urządzenia kiedyś *musiały* obywać
się bez instalacji ochronnej, a teraz konstruktor wiele rzeczy może
sobie odpuścić, to te urządzenia są gorsze.

I co wtedy? Wskazówka emisjometru wychyla się na czerwone pole? Coś
jeszcze? Bo samolot nie spada. Pasażerka obok ogląda komedię romantyczną
z systemu pokładowego. Paski jej przez ekran nie latają. Inny pasażer
słucha "Carmen" Bizeta. Też mu nie trzeszczy. To czym mam się przejmować?

A ja znam przypadek że pecet nadawał tak że stojąca 2 metry obok stacja
łącznosci radiowej nie mogła pracować. Pomogła poprawa zerowania.

A jak sąsiad odpalił trabanta, to nie było widać co jest po drugiej
stronie ulicy. Coś z tego wynika?

i widzisz jakie są efekty po wpięciu dobrego filtra sieciowego.

To znaczy jak? Zestaw audio podłaczony jak się patrzy, zgodnie z normami
europejskimi, amerykańskimi i azjatyckimi. Laptop z zasilaczem na kablu
grubym jak pyta i z wtyczką, że zabić można. Wszystko w mieszkaniu
z obolcowaną na maksa instalacją (więc niektóre urządzenia elektryczne
stoją i się kurzą, bo wtyczki nie pasują, a pan domu krzyczy jak zobaczy
gdzieś przejściówkę). A na dokładkę "dobry filtr sieciowy", dzieki któremu
dźwięk jest *jeszcze* lepszy? Czy ten filtr ma być z miedzi beztlenowej?
I czy trzeba podłączać do prundu kablem kierunkowym?

Nie bardzo wiem o co ci chodzi z tymi "śmiesznymi" tekstami. W zdani
które przeciąłeś na pół pisałem o emisji z którą walczyłem w Instytucie
Łączności przez ponad 2 tygodnie. I widziałem jaka jest różnica w emisji
w zależności od tego jaki wstawić filtr sieciowy , jaki ferryt czy jak
zakończyć ekran przewodu przy wejściu do urządzenia.

No tak, ale to jest instytut, to są urzędnicy, to są normy. Dla
konkretnego urządzenia. Jasne, waro poświęcić nawet cztery tygodnie
by ograniczyć emisję zakłóceń. Tylko pewnie podłączaliście zerowanie
(jak w każdym porządnym domu), więc wasze wysiłki mogą pójść na marne,
jeśli diwajs trafi do kogoś z dwuprzewodową (a przecież wciąż legalną)
instalacją.

A mnie (w tych śmiesznych testach) chodziło o praktykę. Domową praktykę.

Jak ty mi ty wjeżdżasz z jakimiś twoim zdaniem jajcarskimi pierdami
o miedzi beztlenowej to możemy zakończyć tą bezsensowną rozmowę.

No więc pomyślałem sobie, że to przecięte zdanie (o tym, że z filtrem
sieciowym zestaw audio gra lepiej) miało być jajcarskie. Jak ja bym
słyszał w głośnikach jakieś pierdy czy inne zakłócenia, to bym wywalił
taki złom w diabły, a nie szukał półśrodków w rodzaju podłączania do
innego gniazdka.

O filtrze to pisałem w kwestii emisji. A o zakłóceniach audio pisałem w
kontekscie podłączania wieży do peceta podłączonego bez bolca.
Jest/był to (OIDP z dawnych czasów) jednen z podstawowych problemów obok
szczypania przez masę po palcach. I dotyczył włąśnie użytkowników
domowych a nie instytutów badawczych. Jak pecet jest nie podłączony do
PE to na obudowie ma 110 v z dzielnika pojemnościowego jakim stał się
filtr. NA masie jego karty dźwiękowej też. Gdy połączysz to kablem z
zestawem audio, który być może jest poprawnie podłączony to przez masę
kabla audio płynie prąd o częstotliwości 50Hz. Bardzo dobrze słyszalny w
głośnikach.


--
Pozdrawiam
MD

Jarosław Sokołowski
Guest

Thu Sep 16, 2010 12:01 am   



Pan Mario napisał:

Quote:
Dlatego prosiłem o wskazówki. Nie zdarzyło mi się, żeby mnie laptop
kopnął, niezaleznie od tego, skąd czerpał zasilanie. Z HP jest inaczej?

Mnie też nie komputer nie kopnął. Ani laptop ani stacjonarny. Pralka
czy lodówka też nie. Ale ja mam poprawnie zrobioną instalację.

Mnie też nie. Instalację też mam zrobiona poprawnie, bo do większości
gniazdek pasują wtyczki od wszystkich urzadzeń.

No i nie ma problemu. Jak masz urządzenie z płaską wtyczką (klasa II) to
sobie wtykaj gdzie chcesz. Jak jest klasy I to już nie jest tak prosto.

No i właśnie tu *jest* problem. A nawet więcej problemów, tak ze trzy.
Po pierwsze zdarzają się urządzenia bez określonej przynależności
klasowej. Po drugie, te klasy mogą zależeć od widzimisia konstruktorskiego,
od tego jaka wtyczka była na stannie albo od uchwały zarządu w sprawie
standaryzacji elementów używanych do produkcji. Wtedy te kółeczka
i kwadraciki należy olać, bo nic z nich nie wynika. Po trzecie nie każdy
użykownik musi się znać na tych oznaczeniach (na szczęście producenci
o tym wiedzą, dlatego takie wkładanie wtyczek w domowe dziurki nie jest
groźne).

Quote:
A ja wiem, że jak wtyczka pasuje do gniazdka, to nic złego stać się
nie może. Chyba że jest wielki napis z wykrzyknikiem, by nie podłączać
do gniazdka bez styku ochronnego. Taki napis widziałem ostatnio na
betoniarce. A na laptopie nigdy.

Po co wykrzyknik?

Bo od tego może zależeć ludzkie życie.

Quote:
Masz klasę I (symbol masy w kółku) lub klasę II (kwadrat w kwadracie).
Klasę III możemy sobie darować. I masz instrukcję w której pewnie
napisane w co wtykać.

Na szczęście nie wszyscy myślą tak, że wystarczy o takich rzeczach
napisać w instrukcji na 34 stronie.

Quote:
A mnie dziwiłoby gdyby producent dostosowywał konstrukcję urządzenia
do typów instalacji których nie powinno już się stosować.

Ale się stosuje. Poza tym dlaczego nie powinno? I dlaczego "już".

Bo się zmieniły przepisy.

No tak. Ordnung must sein.

Quote:
Nie możesz zrobić w domu instalacji dwuprzewodowej i bez różnicówki.

Na szczęście używać dalej mogę (nie wiem czy właśnie tak jest z tą
różnicówką, ale jeśli tak, to dość głupio).

Quote:
W samolotach są płaskie amerykańskie, 110V. Nikt nie żąda homologacji
na przejściówki ze standaru brytyjskiego, europejskiego, australijskiego
itd. Nie sprawdza uziemienia (zwłaszcza że w samolocie o *uziemienie*
trudno). A kto bardziej niż linie lotnicze panikuje, że samolot spadnie
jak pasażer włączy telefon? Teoretycnie może być tak, ze kilkaset osób
na raz klepie w laptopy. Z tymi zakłóceniami i innymi potwornościami,
to jakaś ściema.

MOzer i ściema tak samo jak z emisją spalin w autach. Normy idą coraz
bardziej do góry i po prostu kupując nowy produkt musisz się zgodzić na
to że pewnie był robiony pod tym kątem.

No ale tu idą do dołu -- skoro pewne urządzenia kiedyś *musiały* obywać
się bez instalacji ochronnej, a teraz konstruktor wiele rzeczy może
sobie odpuścić, to te urządzenia są gorsze.

Quote:
I co wtedy? Wskazówka emisjometru wychyla się na czerwone pole? Coś
jeszcze? Bo samolot nie spada. Pasażerka obok ogląda komedię romantyczną
z systemu pokładowego. Paski jej przez ekran nie latają. Inny pasażer
słucha "Carmen" Bizeta. Też mu nie trzeszczy. To czym mam się przejmować?

A ja znam przypadek że pecet nadawał tak że stojąca 2 metry obok stacja
łącznosci radiowej nie mogła pracować. Pomogła poprawa zerowania.

A jak sąsiad odpalił trabanta, to nie było widać co jest po drugiej
stronie ulicy. Coś z tego wynika?

Quote:
i widzisz jakie są efekty po wpięciu dobrego filtra sieciowego.

To znaczy jak? Zestaw audio podłaczony jak się patrzy, zgodnie z normami
europejskimi, amerykańskimi i azjatyckimi. Laptop z zasilaczem na kablu
grubym jak pyta i z wtyczką, że zabić można. Wszystko w mieszkaniu
z obolcowaną na maksa instalacją (więc niektóre urządzenia elektryczne
stoją i się kurzą, bo wtyczki nie pasują, a pan domu krzyczy jak zobaczy
gdzieś przejściówkę). A na dokładkę "dobry filtr sieciowy", dzieki któremu
dźwięk jest *jeszcze* lepszy? Czy ten filtr ma być z miedzi beztlenowej?
I czy trzeba podłączać do prundu kablem kierunkowym?

Nie bardzo wiem o co ci chodzi z tymi "śmiesznymi" tekstami. W zdani
które przeciąłeś na pół pisałem o emisji z którą walczyłem w Instytucie
Łączności przez ponad 2 tygodnie. I widziałem jaka jest różnica w emisji
w zależności od tego jaki wstawić filtr sieciowy , jaki ferryt czy jak
zakończyć ekran przewodu przy wejściu do urządzenia.

No tak, ale to jest instytut, to są urzędnicy, to są normy. Dla
konkretnego urządzenia. Jasne, waro poświęcić nawet cztery tygodnie
by ograniczyć emisję zakłóceń. Tylko pewnie podłączaliście zerowanie
(jak w każdym porządnym domu), więc wasze wysiłki mogą pójść na marne,
jeśli diwajs trafi do kogoś z dwuprzewodową (a przecież wciąż legalną)
instalacją.

A mnie (w tych śmiesznych testach) chodziło o praktykę. Domową praktykę.

Quote:
Jak ty mi ty wjeżdżasz z jakimiś twoim zdaniem jajcarskimi pierdami
o miedzi beztlenowej to możemy zakończyć tą bezsensowną rozmowę.

No więc pomyślałem sobie, że to przecięte zdanie (o tym, że z filtrem
sieciowym zestaw audio gra lepiej) miało być jajcarskie. Jak ja bym
słyszał w głośnikach jakieś pierdy czy inne zakłócenia, to bym wywalił
taki złom w diabły, a nie szukał półśrodków w rodzaju podłączania do
innego gniazdka. Wy sobie tam w zaciszu instytutowym nanizujecie jakieś
feryciki na druciki, a i tak jedyne zakłócenie co je słychać w porządnym
sprzęcie audio, to telefony komórkowe. I na nie nie ma siły -- poziom
mają o wiele rzędów większy od wszystkiego co lokalnie hula po sieci
zasilającej, nawet dwuprzewodowej. Stary sprzęt (np. z lat '70) jest
bezsilny -- zwykle łomot jest taki, że bębenki pękają. A w nowym jakoś
sobie poradzili, by było ledwie słychać. To się nazywa rozwiązywanie
*realnych* problemów.

--
Jarek

Jarosław Sokołowski
Guest

Thu Sep 16, 2010 2:50 am   



Pan Mario napisał:

Quote:
No i właśnie tu *jest* problem. A nawet więcej problemów, tak ze trzy.
Po pierwsze zdarzają się urządzenia bez określonej przynależności
klasowej.

Nie powinny się zdarzać w handlu.

Co znaczy "nie powinny"? Popatrzyłem na to, co mam pod ręką. Na większości
urządzeń z kablem dwużyłowym są kwadraciki. Tylko chińska lutownica
(kupiona kilka tygodni temu) nie ma. No cóż, może tym razem Chińczyka
nie rozstrzelają. Ale to co podłączone jest typowym kablem komputerowym,
czyli -- cutuję -- ma "klasę I (symbol masy w kółku)" już tego oznaczenia
nie ma. Nie ma kółka z symbolem masy (ani uziemienia -- bo chyba taki być
powinien). Wśród sprawdzanych jest na przykład zasilacz routera Cisco.
To chyba szacowna firma. Z rzeczy większego kalibru, kuchenka mikrofalowa
również nie ma. W ogóle nie ma żadnego symbolu. Kupiona w Madrycie jakiś
czas temu, ale Hiszpania to też UE. Lodówka jeśli ma, to pewnie gdzieś
z tyłu, więc się nie wypowiem. Jeszcze toster sprawdziłem. Też nie ma.

Quote:
Po drugie, te klasy mogą zależeć od widzimisia konstruktorskiego,
od tego jaka wtyczka była na stannie

No chyba niezupełnie bo typ izolacji zależy nie od tego jaki kabel w
danym egzemplarzu wepnie monter ale od tego jakie podkładki papierowe
dla tego produktu przygotowano czyli zgodność z dyrektywą.

A co będzie, jeśli projektant zaprojektuje super-duper potrójną izolację,
spełni wszystkie normy ochrony drugiej klasy, a do tego dołoży jeszcze
przewód ochronny? Wolno mu? Bo naprzykład uważa, że jak się toto uziemi,
to będzie lepiej grało, albo w ogóle będzie fajniej? Może z tymi
zasilaczami, co je przed chwilą oglądałem, tak właśnie jest?

Quote:
A ja wiem, że jak wtyczka pasuje do gniazdka, to nic złego stać się
nie może. Chyba że jest wielki napis z wykrzyknikiem, by nie podłączać
do gniazdka bez styku ochronnego. Taki napis widziałem ostatnio na
betoniarce. A na laptopie nigdy.
Po co wykrzyknik?
Bo od tego może zależeć ludzkie życie.

Uważasz że tylko betoniarką można zabić?

Nie, jeszcze można sieknąć serią z kałacha.

Quote:
W każdej instrukcji znajdziesz mnóstwo wykrzykników.
Właśnie w rozdziałach dotyczących podłączania do zasilania.

Ale ten napis jest NA BETONIARCE. W widocznym miejscu. I bardzo słusznie.
W sposób użytkowania betoniarki wpiasna jest możliwość zalania elektryki
wodą ze szlauchu. Dobrze, jeśli wtedy całe żelastwo jest połaczone
z ziemią (teraz mnie olśniło -- już wiem dlaczego niektóre betoniarki
były sprzedawane pod nazwą "mieszalnik do pasz").

Quote:
Ty się w stosowaniu urządzeń we własnym mieszkaniu nie musisz stosować
do przepisów. Ale jeśłi już byś wynajął je komuś a zwłaszcza do użytku
publicznego to lepiej dla wszystkich byłoby żeby wszystko było w zgodzie
z przepisami.

W ogóle lepiej by było, gdyby przepisy były lepsze. Z tymi co są,
to dla wszystkich jest trochę lepiej, ale też i trochę gorzej.

Quote:
Also, das ist gute Idee:
Ordnung must sein.

Jaja, folcwagen.

Quote:
No więc pomyślałem sobie, że to przecięte zdanie (o tym, że z filtrem
sieciowym zestaw audio gra lepiej) miało być jajcarskie. Jak ja bym
słyszał w głośnikach jakieś pierdy czy inne zakłócenia, to bym wywalił
taki złom w diabły, a nie szukał półśrodków w rodzaju podłączania do
innego gniazdka.

O filtrze to pisałem w kwestii emisji. A o zakłóceniach audio pisałem
w kontekscie podłączania wieży do peceta podłączonego bez bolca.
Jest/był to (OIDP z dawnych czasów) jednen z podstawowych problemów obok
szczypania przez masę po palcach. I dotyczył włąśnie użytkowników
domowych a nie instytutów badawczych. Jak pecet jest nie podłączony do
PE to na obudowie ma 110 v z dzielnika pojemnościowego jakim stał się
filtr. NA masie jego karty dźwiękowej też. Gdy połączysz to kablem z
zestawem audio, który być może jest poprawnie podłączony to przez masę
kabla audio płynie prąd o częstotliwości 50Hz. Bardzo dobrze słyszalny w
głośnikach.

Siedzę teraz przy komputerze z podłaczonymi głośnikami (takie sobie
średnie Creative, jeden duży i dwa małe). Coś tam z tego 50Hz da się
usłyszeć, ale nie słabnie po wyjęciu jacka z karty. Z wygładzaniem
w zasilaczu to się nie popisali, ot co. Wszystko podłączone do jednego
UPS-a, a ten do zwykłego odskulowego gniazdka bez bolca. No i 110V
też mnie nie szczypie na obudowie (zmierzyłem właśnie względem
kaloryfera, jest coś koło zera). Może ten mój pecet zepsuty jakiś,
albo co? W każdym razie współczesnych norm na badziewiastość nie
trzyma.

Jarek

PS
A ta "kwestia emisji", to poza kwestią arbitralnie ustalonych norm
w kwestii emisji, jakie ma znaczenie w praktyce?

--
"Strzelanie do rzutków przez osiem godzin miesięcznie było dla nich
doskonałym ćwiczeniem. Nabierali dzięki temu wprawy w strzelaniu
do rzutków."
-- Josepha Hellera, "Paragraf 22".

Jarosław Sokołowski
Guest

Thu Sep 16, 2010 2:52 am   



Pan Mario napisał:

Quote:
No i właśnie tu *jest* problem. A nawet więcej problemów, tak ze trzy.
Po pierwsze zdarzają się urządzenia bez określonej przynależności
klasowej.

Nie powinny się zdarzać w handlu.

Co znaczy "nie powinny"? Popatrzyłem na to, co mam pod ręką. Na większości
urządzeń z kablem dwużyłowym są kwadraciki. Tylko chińska lutownica
(kupiona kilka tygodni temu) nie ma. No cóż, może tym razem Chińczyka
nie rozstrzelają. Ale to co podłączone jest typowym kablem komputerowym,
czyli -- cutuję -- ma "klasę I (symbol masy w kółku)" już tego oznaczenia
nie ma. Nie ma kółka z symbolem masy (ani uziemienia -- bo chyba taki być
powinien). Wśród sprawdzanych jest na przykład zasilacz routera Cisco.
To chyba szacowna firma. Z rzeczy większego kalibru, kuchenka mikrofalowa
również nie ma. W ogóle nie ma żadnego symbolu. Kupiona w Madrycie jakiś
czas temu, ale Hiszpania to też UE. Lodówka jeśli ma, to pewnie gdzieś
z tyłu, więc się nie wypowiem. Jeszcze toster sprawdziłem. Też nie ma.

Quote:
Po drugie, te klasy mogą zależeć od widzimisia konstruktorskiego,
od tego jaka wtyczka była na stannie

No chyba niezupełnie bo typ izolacji zależy nie od tego jaki kabel w
danym egzemplarzu wepnie monter ale od tego jakie podkładki papierowe
dla tego produktu przygotowano czyli zgodność z dyrektywą.

A co będzie, jeśli projektant zaprojektuje super-duper potrójną izolację,
spełni wszystkie normy ochrony drugiej klasy, a do tego dołoży jeszcze
przewód ochronny? Wolno mu? Bo naprzykład uważa, że jak się toto uziemi,
to będzie lepiej grało, albo w ogóle będzie fajniej? Może z tymi
zasilaczami, co je przed chwilą oglądałem, tak właśnie jest?

Quote:
A ja wiem, że jak wtyczka pasuje do gniazdka, to nic złego stać się
nie może. Chyba że jest wielki napis z wykrzyknikiem, by nie podłączać
do gniazdka bez styku ochronnego. Taki napis widziałem ostatnio na
betoniarce. A na laptopie nigdy.
Po co wykrzyknik?
Bo od tego może zależeć ludzkie życie.

Uważasz że tylko betoniarką można zabić?

Nie, jeszcze można sieknąć serią z kałacha.

Quote:
W każdej instrukcji znajdziesz mnóstwo wykrzykników.
Właśnie w rozdziałach dotyczących podłączania do zasilania.

Ale ten napis jest NA BETONIARCE. W widocznym miejscu. I bardzo słusznie.
W sposób użytkowania betoniarki wpiasna jest możliwość zalania elektryki
wodą ze szlauchu. Dobrze, jeśli wtedy całe żelastwo jest połaczone
z ziemią (teraz mnie olśniło -- już wiem dlaczego niektóre betoniarki
były sprzedawane pod nazwą "mieszalnik do pasz").

Quote:
Ty się w stosowaniu urządzeń we własnym mieszkaniu nie musisz stosować
do przepisów. Ale jeśłi już byś wynajął je komuś a zwłaszcza do użytku
publicznego to lepiej dla wszystkich byłoby żeby wszystko było w zgodzie
z przepisami.

W ogóle lepiej by było, gdyby przepisy były lepsze. Z tymi co są,
to dla wszystkich jest trochę lepiej, ale też i trochę gorzej.

Quote:
Also, das ist gute Idee:
Ordnung must sein.

Jaja, folcwagen.

Quote:
No więc pomyślałem sobie, że to przecięte zdanie (o tym, że z filtrem
sieciowym zestaw audio gra lepiej) miało być jajcarskie. Jak ja bym
słyszał w głośnikach jakieś pierdy czy inne zakłócenia, to bym wywalił
taki złom w diabły, a nie szukał półśrodków w rodzaju podłączania do
innego gniazdka.

O filtrze to pisałem w kwestii emisji. A o zakłóceniach audio pisałem
w kontekscie podłączania wieży do peceta podłączonego bez bolca.
Jest/był to (OIDP z dawnych czasów) jednen z podstawowych problemów obok
szczypania przez masę po palcach. I dotyczył włąśnie użytkowników
domowych a nie instytutów badawczych. Jak pecet jest nie podłączony do
PE to na obudowie ma 110 v z dzielnika pojemnościowego jakim stał się
filtr. NA masie jego karty dźwiękowej też. Gdy połączysz to kablem z
zestawem audio, który być może jest poprawnie podłączony to przez masę
kabla audio płynie prąd o częstotliwości 50Hz. Bardzo dobrze słyszalny w
głośnikach.

Siedzę teraz przy komputerze z podłaczonymi głośnikami (takie sobie
średnie Creative, jeden duży i dwa małe). Coś tam z tego 50Hz da się
usłyszeć, ale nie słabnie po wyjęciu jacka z karty. Z wygładzaniem
w zasilaczu to się nie popisali, ot co. Wszystko podłączone do jednego
UPS-a, a ten do zwykłego odskulowego gniazdka bez bolca. No i 110V
też mnie nie szczypie na obudowie (zmierzyłem właśnie względem
kaloryfera, jest coś koło zera). Może ten mój pecet zepsuty jakiś,
albo co? W każdym razie współczesnych norm na badziewiastość nie
trzyma.

Jarek

PS
A ta "kwestia emisji", to poza kwestią arbitralnie ustalonych norm
w kwestii emisji, jakie ma znaczenie w praktyce?

--
"Strzelanie do rzutków przez osiem godzin miesięcznie było dla nich
doskonałym ćwiczeniem. Nabierali dzięki temu wprawy w strzelaniu
do rzutków."
-- Joseph Heller, "Paragraf 22".

Desoft
Guest

Thu Sep 16, 2010 5:08 am   



Quote:
Tylko że mam aktualne mieszkanie. I nie mam obowiązku przerabiać w nim
instalacji elektrycznej.

Nie masz też obowiązku używania w nim urządzeń wyposażonych w zacisk PE.
Twój wybór.

Wybór? Coraz trudniej kupić niektóre urządzenia, których konstruktorzy
przyłożyli się do roboty na tyle, że kołek nie jest potrzebny. Gdzie ten
wybór?

Tylko gdzieś musi być zapisane, że podłączać "do kołka".
Można przecież podłączyć kablem który opisałem wyżej.

--
Desoft

Desoft
Guest

Thu Sep 16, 2010 5:17 am   



Quote:
A mnie dziwiłoby gdyby producent dostosowywał konstrukcję urządzenia
do typów instalacji których nie powinno już się stosować.

Ale się stosuje. Poza tym dlaczego nie powinno? I dlaczego "już".

Bo się zmieniły przepisy. Nie możesz zrobić w domu instalacji
dwuprzewodowej i bez różnicówki.

Też uważam że należy wyburzyć/zlikwidować/zakazać używać 80% budynków
mieszkalnych.
Smile)))

--
Desoft

William Bonawentura
Guest

Thu Sep 16, 2010 5:36 am   



Użytkownik "Desoft" <Desoft@interia.pl> napisał w wiadomości
news:i6s99p$jh5$1@news.onet.pl...
Quote:
A mnie dziwiłoby gdyby producent dostosowywał konstrukcję urządzenia
do typów instalacji których nie powinno już się stosować.

Ale się stosuje. Poza tym dlaczego nie powinno? I dlaczego "już".

Bo się zmieniły przepisy. Nie możesz zrobić w domu instalacji
dwuprzewodowej i bez różnicówki.

Też uważam że należy wyburzyć/zlikwidować/zakazać używać 80% budynków
mieszkalnych.
Smile)))


Przede wszystkim "unia" pownna wycofac gniazda bez styku ochronnego ze
sprzedaży. Zamiast żarówek

Piotr Gałka
Guest

Thu Sep 16, 2010 8:08 am   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrni9236b.30t.jaros@falcon.lasek.waw.pl...

Quote:
Jak urzędnik nie przeszkadza, to konstruktor projektuje dobrze,
bo inaczej klient nie kupi, a flejtucha wyleją z roboty.

Są kraje (mam na myśli jeden duży), gdzie dobrze oznacza wyłącznie jak
najtaniej, a w dodatku tak się porobiło że klienci (przynajmniej
zdecydowana, istotna większość) kierują się jedynie ceną i może wyglądem, a
nie parametrami technicznymi i to tymi, których i tak nie rozumieją.
W ramach takiej konkurencji niektóre zawsze bardzo poważne firmy, aby
ratować się przed zniknięciem z rynku musiały też się złamać i przynajmniej
wprowadzić nowe serie w których projektach najpierw jest cena a na końcu
jakość.

Quote:
Nie do końca w to wierzę, ale skoro nie da się inaczej i zasilacz
musi albo kopać albo siać (to coś jak ogrodnik),

Mógłby ani nie siać, ani nie kopać gdyby w zasilaczach stosować najpierw
transformator. Niektóre zasilacze PC podobno 400W mają. W zasilaczu który
kiedyś dawno sobie robiłem mam trafo 100W - coś 12x12x12 cm i może ze 2kg.
400W to pewnie z 8kg by było.
Czy na prawdę sądzisz, że z pacy wylali by tych konstruktorów, którzy
projektowali by takie zasilacze jak są w PC czy tego, który by to zrobił z
takim transformatorem.

Quote:
to może urzędnik
powinien też się lepiej przyłożyć do roboty i nakazać montowanie
filtrów w gniazdkach zamiast obligatoryjnego trzeciego przewodu.

Miałoby sens, gdyby albo zakłócenia chciały same mieć dość ograniczone
pasmo, albo wszystkie urządzenia wyposażać w kabel sieciowy o góra 10cm
długości, lub dłuższy, ale solidnie ekranowany (gruby, sztywny, ciężki, z
wtyczką łapiącą pewny kontakt na całym obwodzie).

A urzędnik się postarał i wręcz zabronił stosowania takich zasilaczy z
transformatorem. Wkrótce wszystkie małe zasilacze wtykane bezpośrednio do
gniazdka będą impulsowe (czyli kolejna masa źródeł zakłóceń), bo takie z
transformatorem nie spełniają dyrektywy EuP (efekt cieplarniany ->
oszczędzanie energii -> sprawność zasilaczy). Z tego co gdzieś czytałem
takie z transformatorem mogły by spełnić wymagania, gdyby zastosować w
każdym z nich tak ze 4x większy transformator niż obecnie (ciekawe, czy
utrzymały by się w gniazdku).

Quote:
Obecna sytuacja, gdzie każda wtyczka pasuje do gniazdka bez uziemienia,
to przyzwolenie na wszystkie opisywane wyżej nieszczęścia.

Jaki by się podniósł krzyk, gdyby kazać wszystkim instalować takie nowe,
ekranowane gniazdka (uziemienie musi być na obwodzie, a nie w bolcu). No i
pewnie by się okazało, że stare wtyczki muszą też pasować do tych gniazdek i
sytuacja byłaby jeszcze gorsza niż jest.
P.G.

Piotr Gałka
Guest

Thu Sep 16, 2010 12:07 pm   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrni940kg.bnq.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:

Mój pecet nie kopie. Nie wiem jakie normy spełnia, ale mnie
zakłóceniami nie dokucza. Nie wiem co tam jest za zasilacz,
ale kupiony był z warunkiem "ma być cichy, poza tym bez
zbędnych bajerów". Nie sądzę, by miał trafo 50Hz.

Na pewno nie ma trafa.

Kopanie (lekkie) wystąpi tylko jak jednocześnie!! :
- włączysz w gniazdo bez uziemienia
- dotkniesz metalowej obudowy tam gdzie nie ma farby
- drugą ręką dotkniesz czegoś uziemionego (kaloryfer nie koniecznie - ja np.
mam rury z tworzyw sztucznych)

Quote:
Miałoby sens, gdyby albo zakłócenia chciały same mieć dość ograniczone
pasmo, albo wszystkie urządzenia wyposażać w kabel sieciowy o góra 10cm
długości, lub dłuższy, ale solidnie ekranowany (gruby, sztywny, ciężki,
z wtyczką łapiącą pewny kontakt na całym obwodzie).

To przecież jakaś kompletna bzdura! Co da ekranowanie kabla zasilającego,
skoro insatacja w ścianie jest nieekranowana?

Już zapomniałeś, że postulowałeś instalację filtrów w gniazdach. Za filtrem
zakłóceń już nie będzie, instalacji ekranować nie trzeba.
P.G.

Michoo
Guest

Thu Sep 16, 2010 12:40 pm   



W dniu 16.09.2010 14:07, Piotr Gałka pisze:
Quote:

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w
wiadomości news:slrni940kg.bnq.jaros@falcon.lasek.waw.pl...

Mój pecet nie kopie. Nie wiem jakie normy spełnia, ale mnie
zakłóceniami nie dokucza. Nie wiem co tam jest za zasilacz,
ale kupiony był z warunkiem "ma być cichy, poza tym bez
zbędnych bajerów". Nie sądzę, by miał trafo 50Hz.

Na pewno nie ma trafa.
Kopanie (lekkie) wystąpi tylko jak jednocześnie!! :
- włączysz w gniazdo bez uziemienia
- dotkniesz metalowej obudowy tam gdzie nie ma farby
- drugą ręką dotkniesz czegoś uziemionego (kaloryfer nie koniecznie - ja
np. mam rury z tworzyw sztucznych)
Zobacz temat "laptop kopie przez masę słuchawek"

Message-ID: <i1qldj$rk4$1@news.onet.pl>

--
Pozdrawiam
Michoo

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Różnica potencjałów między komputerem a kablówką: jak uniknąć uszkodzeń telewizora?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map