Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Next
J.F.
Guest
Sun Dec 05, 2004 2:32 pm
On Sun, 5 Dec 2004 04:33:21 +0000 (UTC), Jacek R. Radzikowski wrote:
Quote:
J.F. <jfox_nospam@poczta.onet.pl> wrote:
[...]
Widac sa ograniczeni i nie rozrozniaja
[...]
Truck czy lorry ?
lorry
n 1: a large low horse-drawn wagon without sides
2: a large truck designed to carry heavy loads; usually without
sides [syn: camion]
Ale to po angielsku czy amerykansku ? :-)
Quote:
Czym sie rozni beer od ale i od lager ? Albo motor od engine ?
ale
n : a general name for beer made with a top fermenting yeast; in
some of the United States an ale is (by law) a brew of
more than 4% alcohol by volume
lager
2: a general term for beer made with bottom fermenting yeast
(usually by decoction mashing); originally it was brewed
in March or April and matured until September [syn: lager
beer]
engine
n 1: motor that converts thermal energy to mechanical work
Na moje oko to nie sa synonimy. Ale pewnie sie nie znam
Co do piwa - to na puszkach w angielskim sklepie wystepuja w miare
po rowno. Za to wedlug googla
"electric motor" - 1M33 trafien
"electric engine" - M38
"diesel engine" 1M88
"diesel motor" M56
Synonim .. ale ze wskazaniem :-)
Poza tym motorist znaczy cos innego niz engineer

)
J.
Jacek R. Radzikowski
Guest
Sun Dec 05, 2004 5:27 pm
J.F. <jfox_nospam@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
On Sun, 5 Dec 2004 04:33:21 +0000 (UTC), Jacek R. Radzikowski wrote:
J.F. <jfox_nospam@poczta.onet.pl> wrote:
[...]
Widac sa ograniczeni i nie rozrozniaja
[...]
Truck czy lorry ?
lorry
n 1: a large low horse-drawn wagon without sides
2: a large truck designed to carry heavy loads; usually without
sides [syn: camion]
Ale to po angielsku czy amerykansku ?
A tego to nie wiem. Kdict znalazl te definicje w WordNecie, wiec
jest spora szansa ze to jest amerykanizm.
Quote:
Czym sie rozni beer od ale i od lager ? Albo motor od engine ?
ale
n : a general name for beer made with a top fermenting yeast; in
some of the United States an ale is (by law) a brew of
more than 4% alcohol by volume
lager
2: a general term for beer made with bottom fermenting yeast
(usually by decoction mashing); originally it was brewed
in March or April and matured until September [syn: lager
beer]
engine
n 1: motor that converts thermal energy to mechanical work
Na moje oko to nie sa synonimy. Ale pewnie sie nie znam
Co do piwa - to na puszkach w angielskim sklepie wystepuja w miare
po rowno. Za to wedlug googla
Ale 'ale' i 'lager' to rozne odmiany piwa! Tak samo jak np. porter.
Kazdy porter jest piwem, ale nie kazde piwo jest porterem.
Quote:
"electric motor" - 1M33 trafien
"electric engine" - M38
"diesel engine" 1M88
"diesel motor" M56
Synonim .. ale ze wskazaniem
W sumie sie nie dziwie. Hamerykancom przede wszystkim chodzi
o to, zeby w jakikolwiek sposob przekazac informacje i zeby
odbiarca ja zrozumial. Wielu z nich ma poprawnosc jezykowa
w glebokim powazaniu. Te M38 czt M56 moze pochodzic z tekstow
napisanych przez tych, ktorzy nie maja pojecia ze
opo^H^H^Hmotor i engine nie sa synonimami :)
Quote:
Poza tym motorist znaczy cos innego niz engineer

)
Ale jakies 100 lat temu to nie bylo takie oczywiste :)
pzdr.
j.
> J.
Maciek Mis
Guest
Sun Dec 05, 2004 5:39 pm
Maksymilian Dutka wrote:
Quote:
Maciek Mis napisał(a):
Maksymilian Dutka wrote:
Czasem chodzi o to aby studenci/uczniowie nabierali pewnych nawyków
co by kiedyś nie mieć problemów.
zlych nawykow? zle rysowali symbol? to uwazasz ze jest dobre?
Może trochę przesadziłem, ale w końcu trzeba sie stosować do jakiś norm
bo dojdzie do tego że każdy będzie rysował inaczej i zrobi się wielki
bajzel. Ale przesadzać też nie można, ale upomnieć, wytłumaczyć czemu
tak a nie inaczej to jak najbardziej.
caly problem w tym ze ten wykladowca zle rysowal symbol!
wiem jak uczniowie rysuja schematy i wiem tez ze w cywilizowany sposob
czasem trudno zmusic ich do starannosci
ale jak ja zanim zaczne czegos stanowczo wymagac to sprawdzam to w
wiarygodnych zrodlach zeby sie nie osmieszyc. moi starsi koledzy
podsmiechuja sie nieraz z mlodszych ze na lekcje nosza ksiazki. ci
starsi jednak czesto sie myla co uczniowie wychwytuja

ja wole miec
przy sobie ksiazke i sprawdzic przed podaniem niz sie osmieszyc
--
Pozdrawiam, Maciek M.
GG: 4043660
Marcin Stanisz
Guest
Sun Dec 05, 2004 6:38 pm
On Fri, 03 Dec 2004 16:30:14 +0100, J.F wrote:
Quote:
Co to jest Kapacytancja i Induktancja ??
No i zapomnial o sw. Konduktancji, sw Susceptancji i jeszcze jednej
brakuje do kompletu
Bł. Ignorancja? ;-)
Fajny wątek. A Jacek się tak udzielił, jak ja swego czasu
przy łączeniu równoległym akumulatorów (co mi się z bateriami
pop...) :-D
Pozdrawiam
--
Marcin Stanisz
"A lie will go round the world before the truth has got its boots on"
Terry Pratchett, "Truth"
A.Grodecki
Guest
Sun Dec 05, 2004 7:39 pm
Użytkownik Jacek "Plumpi" napisał:
Quote:
Rezystor i opornik różnią się kierunkiem malowania. Pierwszy jest malowany
wzdłuż, a drugi w poprzek, dlatego w pierwszym prąd płynie wzdłuż, a w
drugim w poprzek

))
Widzisz, troszkę pracy i w końcu napisałeś coś z sensem.
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
A.Grodecki
Guest
Sun Dec 05, 2004 7:53 pm
Użytkownik SP9LWH napisał:
Quote:
Z innej bajki:
"Trzy sąsiadki spotkały się przed blokiem , i dyskutują jaka to jest
dzisiejsza młodzież.Jedna mówi , ze u niej w klatce papierosy palą , ta
druga na to , u mnie pala i gorzałkę piją , a trzecia mówi a u mnie żarówki
zjadają ! Jak to zjadają ? No kiedy schodzę wieczorem do piwnicy , to
słyszę
jak mówią: wykręć żarówkę , to wezmę do buzi. "
Podobno we wschodnich rejonach kraju to się nazywa "w paszczu"

)))))))))))))
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
SP9LWH
Guest
Sun Dec 05, 2004 8:45 pm
Użytkownik "A.Grodecki" <ag.usun_to@modeltronik.com> napisał w wiadomości
news:covo7s$ds0$1@atlantis.news.tpi.pl...
Quote:
Podobno we wschodnich rejonach kraju to się nazywa "w paszczu"
"W paszczu dwadsats" gawarit tirowaja dzjewoćka:-)
Jacek \"Plumpi\"
Guest
Sun Dec 05, 2004 10:58 pm
Quote:
Są to sprawy na które nie zwraca się uwagi. I zwracać sie nie powinno, ale
sytuacja jest niepokojąca, bo zasób słownictwa ludzi w wieku szkolnym
spadł poniżej połowy tego co było lat temu zaledwie 20. I jest sie czym
martwić, jedyny sposób - gonić do słownika i napiętnować dyslektyków, bo
ogromna wiekszość to zwykłe nieuki z "papierami".
A ja jestem za uproszczeniem ortografii oraz gramatyki.
Dla przykładu nie jesteś w stanie zrozumieć co oznaczają słowa ?:
ogurek, wiewiurka, rzaba, wihura, itd.
Zobacz ile problemów można byłoby rozwiązać.
Tacy zatwardzali Niemcy poszli po rozum do głowy i ustawowo wprowadzili
możliwość zastępowania znaków narodowych ich dwuznakowymi odpowiednikami. A
Polacy co ? Jak zawsze zatwardziali, i budzący się tylko wtedy jak jest już
za późno.
A co do słownictwa - to j. polski jest bardzo bogaty, ale nie w słowa,
które są naprawdę potrzebne. Brakuje wielu nazw. Jednak często próbują je
wprowadzać poloniści tworząc jakieś dziwolągi, które zamiast ułatwiać to
tylko komplikują życie.
Osobiście wolę używać programy w języku angielskim niż polskim ponieważ
nie ma w nich tylu problemów z tłumaczeniem funkcji menu i opisów. Czasami
spolszczenia są tak idiotyczne, że aż słabo sie robi. Człowiek siedzi i
patrzy jak Cygan w cip.... i nie może się połapać.
Jacek "Plumpi"
J.F.
Guest
Sun Dec 05, 2004 11:55 pm
On Sun, 5 Dec 2004 23:58:31 +0100, Jacek "Plumpi" wrote:
Quote:
A ja jestem za uproszczeniem ortografii oraz gramatyki.
Dla przykładu nie jesteś w stanie zrozumieć co oznaczają słowa ?:
ogurek, wiewiurka, rzaba, wihura, itd.
Zobacz ile problemów można byłoby rozwiązać.
Tacy zatwardzali Niemcy poszli po rozum do głowy i ustawowo wprowadzili
możliwość zastępowania znaków narodowych ich dwuznakowymi odpowiednikami. A
Polacy co ?
Obiektywnie patrzac u nas jakby nieco gorzej..
Quote:
Jak zawsze zatwardziali, i budzący się tylko wtedy jak jest już za późno.
Wlasnie sobie wprowadzilismy ustawe o przywroceniu brzmienia nazwisk
sprzed ktoregos tam roku. Ja tam zasadniczo nie mam nic przeciw ze
ktos sie nadal nazywal Miller przez u umlat .. ale czy ktos sie
zastanowil jakich to problemow przysporzy w bazach danych ? PESEL,
banki, prawa jazdy .. . Trzy niemieckie umlauty sa moze niewielkim
problemem, ale co zrobic jak sie zjawi jakis Francuz, Hiszpan, Grek,
Wietnamczyk, Hindus, Arab ... czy moze to jest ustawa sponsorowana
przez Microsoft ?
Quote:
A co do słownictwa - to j. polski jest bardzo bogaty, ale nie w słowa,
które są naprawdę potrzebne. Brakuje wielu nazw. Jednak często próbują je
wprowadzać poloniści tworząc jakieś dziwolągi, które zamiast ułatwiać to
tylko komplikują życie.
Zauwaz ze anglosasi maja ten sam problem. Lampa elektronowa nie
istniala w tym jezyku .. i nie istnieje, tranzystor ladnie sie znalazl
... ale zarowka, telegraf, gramofon, mikrofon, telefon, glosnik, radio,
telewizor, magnetofon .. jak sie nazywal kiedy byl jeszcze na drucie ?
A computer coz to bylo - liczydlo ? Czolg, samolot, pistolet, karabin,
armata - to wszystko trzeba bylo jakos nazwac ..
Quote:
Osobiście wolę używać programy w języku angielskim niż polskim ponieważ
nie ma w nich tylu problemów z tłumaczeniem funkcji menu i opisów. Czasami
spolszczenia są tak idiotyczne, że aż słabo sie robi.
Oj, czasem tak .. a jak jeszcze takiego excela spolszczaja razem z
funkcjami ...
J.
RoMan Mandziejewicz
Guest
Mon Dec 06, 2004 12:00 am
Hello J,
Monday, December 6, 2004, 12:55:03 AM, you wrote:
[...]
Quote:
Oj, czasem tak .. a jak jeszcze takiego excela spolszczaja razem z
funkcjami ...
Nie zapomnę dawnej kłótni o Excela 4.0aPL - pierwszej spolszczonej
wersji - na pl.comp.os.win95 (przed chwilą sprawdziłem - ta grupa
nadal żyje :-O).
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
PK
Guest
Mon Dec 06, 2004 6:09 am
Człowiek co się przedstawia jako Maksymilian Dutka napisał:
Quote:
Czyli lepiej uczyć się używać słówka "rezystor"
bezpieczniej

do rezystora nikt się nie powinien przywalić.
P.
Bielsky
Guest
Thu Dec 09, 2004 7:58 am
Quote:
Iną perełką był zakaz używania kalkulatorów - w moim przypadku
konkretnie do policzenia sin(53st). Cytat: "Wartości sinusów
podstawowych kątów trzeba znać na pamięć"
Mój ćwiczeniowiec (na Politechnice Wrocławskiej) pomstował że za jego
czasów liczyło się na suwakach logarytmicznych a zadania były oceniane:
"gdy wynik różni się o więcej niż 10%" - 0 punktów
a i tak studenci dostawali lepsze wyniki niż teraz na kalkulatorach.
Ale przynajmniej w młodości nie był skażony tym, że nie wolno było
korzystać z "aktualnej techniki"
Bielsky
Guest
Thu Dec 09, 2004 8:08 am
Quote:
Tten przedmiot chyba jakiś pechowy, na PWr zajmujacy się nim też ujemnie
odstawali od reszty (nie wiem jak obecnie). Profesor M.P. był (jest?)
jedynym pracownikiem PWr, który rozmawiając ze studentem nie wyjmował
papierosa z ust. Ot taka cywilizacja...
Aż z ciekawości zerknąłem na
http://www.zto.ita.pwr.wroc.pl/index.php?strona=pracownicy
Jest.
Wiele się nie zmieniło w składzie ekipy (kończyłem studia w 1999)
(czy wiesz, że w myśl ustawy (.....) ujawniłeś dane personalne :)
NIe kojarzę żeby za mojej kadencji tak robił, ale i tak mam duże
zastrzeżenia co do kultury tego Pana.
Bielsky
Guest
Thu Dec 09, 2004 8:18 am
Quote:
Tak jak z kaloryferem: oficjalnie grzejnikiem.
Albo z aluminium: oficjalnie (i po polsku) - GLIN.
Ja dostałem dwóję z pracy techniki bo uparcie mówiłem niepoprawnie
kombinerki zamiastpoprawnie: "szczypce uniwersalne". Dwadzieścia lat
od tego czasu mija a mój ojciec do dziś ma do mnie żal że mu o tym nie
powiedziałem (oj, ale baba by usłyszała...)
Bielsky
Guest
Thu Dec 09, 2004 8:22 am
Quote:
Wtedy sie nazywa wkret :-)
Ale to jeszcze nic. Wkręcamy wkrętarką. A czym wykręcamy ?
Wkrecamy mlotkiem, a wykretamy mlotkiem i przecinakiem
piłujemy pilnikiem a piłą rżniemy
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Next