Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Next
Mario
Guest
Sun May 25, 2014 9:48 pm
W dniu 2014-05-25 08:27, uzytkownik pisze:
Quote:
W dniu 2014-05-24 23:24, Mario pisze:
Wybacz, ale w gimnazjum nie uczą anatomii, ani wpływu bodźców fizycznych
na organizm, dlatego też jesteś taki sceptyczny :)
A gdzie uczą o wpływie tych czarodziejskich urządzeń na zdrowie
człowieka? Bo mi się wydaje, ze tylko na szkoleniach dla akwizytorów
firm zarabiających na tym.
I tu masz całkowitą rację "tylko Ci się wydaje", że cokolwiek wiesz na
ten temat.
Fizjoterapia, fizykoterapia, rehabilitacja to są jedne z dziedzin
medycyny, uznane przez naukę, których uczą w akademiach medycznych i
uniwersytetach.
Mylisz uznawaną przez medycynę fizjoterapię (fizykoterapię) ze sprzedażą
akwizycyjną "synchronizatorów pola elektromagnetycznego człowieka",
którego działania nie rozumieją nawet sami producenci
Tak więc daruj sobie dalsze, swoje komentarze, bo piszesz na temat
"bajki o czerwonym kapturku", a my tu piszemy o urządzeniach stosowanych
przez medycynę, a nie szamanów.
Tylko że tu mówimy właśnie o laseroterapii i magnetoterapii. Rozumiem
laseroterapię w postaci zabiegów chirurgicznych np. oka. A tu chodzi o
jakąś biostymulację przy pomocy słabej wiązki laserowej czy słabego pola
magnetycznego. Powiedz kto zna działanie tych urządzeń? Nie wątpię, że
jest duża grupa pacjentów którzy wierzą że im to pomaga. Tak jak inni
wierzą że im pomaga nastawianie kręgów przez nastawiacza ćzy picie
rozwodnionego koziego mleka jak im poleca "Boży Człowiek" z Nowego Sącza.
Czy są wyniki badań klinicznych tych laserowych czy magnetycznych
stymulacji? Jeśli nie to wypad.
--
pozdrawiam
MD
Mario
Guest
Sun May 25, 2014 11:19 pm
W dniu 2014-05-26 00:23, Zachariasz Dorożyński pisze:
Quote:
W dniu niedziela, 25 maja 2014 23:48:21 UTC+2 użytkownik Mario napisał:
W dniu 2014-05-25 08:27, uzytkownik pisze:
W dniu 2014-05-24 23:24, Mario pisze:
Wybacz, ale w gimnazjum nie uczą anatomii, ani wpływu bodźców fizycznych
na organizm, dlatego też jesteś taki sceptyczny :)
A gdzie uczą o wpływie tych czarodziejskich urządzeń na zdrowie
człowieka? Bo mi się wydaje, ze tylko na szkoleniach dla akwizytorów
firm zarabiających na tym.
I tu masz całkowitą rację "tylko Ci się wydaje", że cokolwiek wiesz na
ten temat.
Fizjoterapia, fizykoterapia, rehabilitacja to są jedne z dziedzin
medycyny, uznane przez naukę, których uczą w akademiach medycznych i
uniwersytetach.
Mylisz uznawaną przez medycynę fizjoterapię (fizykoterapię) ze sprzedażą
akwizycyjną "synchronizatorów pola elektromagnetycznego człowieka",
którego działania nie rozumieją nawet sami producenci :)
Tak więc daruj sobie dalsze, swoje komentarze, bo piszesz na temat
"bajki o czerwonym kapturku", a my tu piszemy o urządzeniach stosowanych
przez medycynę, a nie szamanów.
Tylko że tu mówimy właśnie o laseroterapii i magnetoterapii. Rozumiem
laseroterapię w postaci zabiegów chirurgicznych np. oka. A tu chodzi o
jakąś biostymulację przy pomocy słabej wiązki laserowej czy słabego pola
magnetycznego. Powiedz kto zna działanie tych urządzeń? Nie wątpię, że
jest duża grupa pacjentów którzy wierzą że im to pomaga. Tak jak inni
wierzą że im pomaga nastawianie kręgów przez nastawiacza ćzy picie
rozwodnionego koziego mleka jak im poleca "Boży Człowiek" z Nowego Sącza.
Czy są wyniki badań klinicznych tych laserowych czy magnetycznych
stymulacji? Jeśli nie to wypad.
--
pozdrawiam
MD
Wyników w necie jest od chuja. Nie znalazłem takiego wyniku żeby w grupie kontrolnej wśród tych których naprawiano a nie udawano że się naprawia wśród naprawianych było gorzej albo jak przed naprawą. Zawsze wynik wychodził na korzyść. Tak że możesz wypierdalać ze swoimi przemyśleniami.
Kup se biostymulator i się lecz. I spierdalaj na drzewo.
--
pozdrawiam
MD
Zachariasz Dorożyński
Guest
Mon May 26, 2014 12:23 am
W dniu niedziela, 25 maja 2014 23:48:21 UTC+2 użytkownik Mario napisał:
Quote:
W dniu 2014-05-25 08:27, uzytkownik pisze:
W dniu 2014-05-24 23:24, Mario pisze:
Wybacz, ale w gimnazjum nie uczą anatomii, ani wpływu bodźców fizycznych
na organizm, dlatego też jesteś taki sceptyczny :)
A gdzie uczą o wpływie tych czarodziejskich urządzeń na zdrowie
człowieka? Bo mi się wydaje, ze tylko na szkoleniach dla akwizytorów
firm zarabiających na tym.
I tu masz całkowitą rację "tylko Ci się wydaje", że cokolwiek wiesz na
ten temat.
Fizjoterapia, fizykoterapia, rehabilitacja to są jedne z dziedzin
medycyny, uznane przez naukę, których uczą w akademiach medycznych i
uniwersytetach.
Mylisz uznawaną przez medycynę fizjoterapię (fizykoterapię) ze sprzedażą
akwizycyjną "synchronizatorów pola elektromagnetycznego człowieka",
którego działania nie rozumieją nawet sami producenci :)
Tak więc daruj sobie dalsze, swoje komentarze, bo piszesz na temat
"bajki o czerwonym kapturku", a my tu piszemy o urządzeniach stosowanych
przez medycynę, a nie szamanów.
Tylko że tu mówimy właśnie o laseroterapii i magnetoterapii. Rozumiem
laseroterapię w postaci zabiegów chirurgicznych np. oka. A tu chodzi o
jakąś biostymulację przy pomocy słabej wiązki laserowej czy słabego pola
magnetycznego. Powiedz kto zna działanie tych urządzeń? Nie wątpię, że
jest duża grupa pacjentów którzy wierzą że im to pomaga. Tak jak inni
wierzą że im pomaga nastawianie kręgów przez nastawiacza ćzy picie
rozwodnionego koziego mleka jak im poleca "Boży Człowiek" z Nowego Sącza.
Czy są wyniki badań klinicznych tych laserowych czy magnetycznych
stymulacji? Jeśli nie to wypad.
--
pozdrawiam
MD
Wyników w necie jest od chuja. Nie znalazłem takiego wyniku żeby w grupie kontrolnej wśród tych których naprawiano a nie udawano że się naprawia wśród naprawianych było gorzej albo jak przed naprawą. Zawsze wynik wychodził na korzyść. Tak że możesz wypierdalać ze swoimi przemyśleniami.
Zachariasz Dorożyński
Guest
Mon May 26, 2014 1:22 am
W dniu poniedziałek, 26 maja 2014 01:19:28 UTC+2 użytkownik Mario napisał:
Quote:
W dniu 2014-05-26 00:23, Zachariasz Dorożyński pisze:
W dniu niedziela, 25 maja 2014 23:48:21 UTC+2 użytkownik Mario napisał:
W dniu 2014-05-25 08:27, uzytkownik pisze:
W dniu 2014-05-24 23:24, Mario pisze:
Wybacz, ale w gimnazjum nie uczą anatomii, ani wpływu bodźców fizycznych
na organizm, dlatego też jesteś taki sceptyczny :)
A gdzie uczą o wpływie tych czarodziejskich urządzeń na zdrowie
człowieka? Bo mi się wydaje, ze tylko na szkoleniach dla akwizytorów
firm zarabiających na tym.
I tu masz całkowitą rację "tylko Ci się wydaje", że cokolwiek wiesz na
ten temat.
Fizjoterapia, fizykoterapia, rehabilitacja to są jedne z dziedzin
medycyny, uznane przez naukę, których uczą w akademiach medycznych i
uniwersytetach.
Mylisz uznawaną przez medycynę fizjoterapię (fizykoterapię) ze sprzedażą
akwizycyjną "synchronizatorów pola elektromagnetycznego człowieka",
którego działania nie rozumieją nawet sami producenci :)
Tak więc daruj sobie dalsze, swoje komentarze, bo piszesz na temat
"bajki o czerwonym kapturku", a my tu piszemy o urządzeniach stosowanych
przez medycynę, a nie szamanów.
Tylko że tu mówimy właśnie o laseroterapii i magnetoterapii. Rozumiem
laseroterapię w postaci zabiegów chirurgicznych np. oka. A tu chodzi o
jakąś biostymulację przy pomocy słabej wiązki laserowej czy słabego pola
magnetycznego. Powiedz kto zna działanie tych urządzeń? Nie wątpię, że
jest duża grupa pacjentów którzy wierzą że im to pomaga. Tak jak inni
wierzą że im pomaga nastawianie kręgów przez nastawiacza ćzy picie
rozwodnionego koziego mleka jak im poleca "Boży Człowiek" z Nowego Sącza.
Czy są wyniki badań klinicznych tych laserowych czy magnetycznych
stymulacji? Jeśli nie to wypad.
--
pozdrawiam
MD
Wyników w necie jest od chuja. Nie znalazłem takiego wyniku żeby w grupie kontrolnej wśród tych których naprawiano a nie udawano że się naprawia wśród naprawianych było gorzej albo jak przed naprawą. Zawsze wynik wychodził na korzyść. Tak że możesz wypierdalać ze swoimi przemyśleniami.
Kup se biostymulator i się lecz. I spierdalaj na drzewo.
--
pozdrawiam
MD
A ty wróć tutaj jak się przestaniesz kredkami podpisywać.
MKi
Guest
Mon May 26, 2014 7:38 am
Quote:
Czerwone diody laserowe drogie nie są. Bym sobie wyrzeźbił taki laser.
Do zabiegów stymulacyjnych stosuje się lasery czerwone
i podczerwone (bliska podczerwień, typowo do 900nm).
Dawka to 0,05 - 8 J/cm.kw. (nie ma pomyłki, taki jest
duży zakres). Ręczna rzeźba nie gwarantuje poprawnego
ustawienia mocy optycznej, więc sugeruję wyliczenie
dawki gdzieś w okolicy 0,5 J/cm.kw.
Diody laserowe dają światło nieskolimowane, na czerwonej
to widać ładnie, taki długi prostokąt. Przy podczerwonej
można użyć kamerki z telefonu, wyraźnie widać. Tylko
zazwyczaj trzecia ręka jest potrzebna.
Na kolano lepszy będzie podczerwony, głębiej wnika w tkankę.
Kości nie przepuszczają prawie w ogóle, więc trzeba tak celować,
żeby rzepkę omijać, można też świecić od tyłu.
No i pamiętaj, że w światło lasera można popatrzeć
tylko dwa razy w życiu.
Pozdrowienia,
MKi
Piotr Gałka
Guest
Mon May 26, 2014 7:45 am
Użytkownik "mk" <reverse_lp.pw@myzskm> napisał w wiadomości
news:53812168$0$2147$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
W dniu 2014-05-24 23:33, Zachariasz Dorożyński pisze:
Jeszcze tylko muszę się dowiedzieć jak zrobić pole 50 mT.
Nie wiem jak w medycynie, ale jak do badania urządzeń technicznych
potrzeba precyzyjnego pola to standardem jest stosowanie cewki Helmholtza.
Indukcję oblicza się na podstawie odpowiedniego wzoru.
Patrz:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Cewka_Helmholtza
W arkuszu do obliczania pola cewki kołowej mam zapisany wzór na pole w osi
(w odległości x od środka):
H=N*I*R^2/(2*(R^2+x^2)^1,5).
Po wstawieniu x=R/2 zgadza mi się z tym z tej strony.
P.G.
uzytkownik
Guest
Mon May 26, 2014 8:15 am
W dniu 2014-05-25 23:48, Mario pisze:
Quote:
Wybacz, ale w gimnazjum nie uczą anatomii, ani wpływu bodźców
fizycznych
na organizm, dlatego też jesteś taki sceptyczny :)
A gdzie uczą o wpływie tych czarodziejskich urządzeń na zdrowie
człowieka? Bo mi się wydaje, ze tylko na szkoleniach dla akwizytorów
firm zarabiających na tym.
I tu masz całkowitą rację "tylko Ci się wydaje", że cokolwiek wiesz na
ten temat.
Fizjoterapia, fizykoterapia, rehabilitacja to są jedne z dziedzin
medycyny, uznane przez naukę, których uczą w akademiach medycznych i
uniwersytetach.
Mylisz uznawaną przez medycynę fizjoterapię (fizykoterapię) ze sprzedażą
akwizycyjną "synchronizatorów pola elektromagnetycznego człowieka",
którego działania nie rozumieją nawet sami producenci
Tak więc daruj sobie dalsze, swoje komentarze, bo piszesz na temat
"bajki o czerwonym kapturku", a my tu piszemy o urządzeniach stosowanych
przez medycynę, a nie szamanów.
Tylko że tu mówimy właśnie o laseroterapii i magnetoterapii. Rozumiem
laseroterapię w postaci zabiegów chirurgicznych np. oka. A tu chodzi o
jakąś biostymulację przy pomocy słabej wiązki laserowej czy słabego
pola magnetycznego. Powiedz kto zna działanie tych urządzeń?
Ja znam, doświadczalnie na sobie, bo takie zabiegi przeszedłem w zeszłym
roku, o czym pisałem już w tym wątku.
Poza tym uczestnicząc w zabiegach, rozmawiałem z wieloma pacjentami,
którzy tak jak ja korzystali z zabiegów fizjoterapii, a była to grupa
ok. 50 osób. Ani jedna z tych osób nie powiedziała, że jej to nie
pomogło. Jednym pomogło nieznacznie, a innym bardzo wyraźnie, ale pomagało.
Sam byłem bardzo sceptyczny co do tych zabiegów, ale po pierwszej serii,
która trwała 10 dni (dwa tygodnie od poniedziałku do piątku) już
nastąpiła wyraźna poprawa.
Po kilku takich seriach rehabilitacyjnych moje problemy przestały istnieć.
Co do laseroterapii. Podczas zabiegów laseroterapii dostawałem z każdym
impulsem lasera energię ok. 10J (dżuli) i z każdym impulsem odczuwałem
wyraźne ciepło. Dla porównania profesjonalne młotowiertarki do wiercenia
i kucia ścian z mocowaniem SDS+ mają udar rzędu 3J (dżuli). Z mocowaniem
na SDS-MAX od ok. 7 do 25J (dżuli).
Jak więc widzisz ta laseroterapia to dość spora ilość energii, która
rozgrzewała tkanki, poprawiając w ten sposób ich ukrwienie.
Quote:
Nie wątpię, że jest duża grupa pacjentów którzy wierzą że im to
pomaga. Tak jak inni wierzą że im pomaga nastawianie kręgów przez
nastawiacza ćzy picie rozwodnionego koziego mleka jak im poleca "Boży
Człowiek" z Nowego Sącza.
Czy są wyniki badań klinicznych tych laserowych czy magnetycznych
stymulacji? Jeśli nie to wypad.
Tu nie ma żadnej magii, ani czarów, a fizjoterapia jest uznaną,
klinicznie przebadaną i potwierdzoną metodą leczniczą, uznawaną przez
obecną medycynę. Nie jesteś medykiem, nie miałeś nigdy do czynienia jako
pacjent i gówno wiesz na ten temat.
Dlatego spierd....j stąd i już więcej nie wypowiadaj się na ten temat.
Piotr Gałka
Guest
Mon May 26, 2014 8:32 am
Użytkownik "Zachariasz Dorożyński" <kogutek444@gmail.com> napisał w
wiadomości news:8196ad39-bb4a-4c33-90fc-9de782563395@googlegroups.com...
Quote:
bardzo dziękuję. W zasadzie wiem już tyle że mogę zacząć coś działać.
Też planowałem coś sobie wykombinować bo:
- kiedyś (ze 6..8 lat temu) miałem takie zabiegi i mi na kolana pomogło (mój
problem wyglądał tak - mogłem zgiąć nogę bez bólu, ale wyprostowanie
zajmowało kilka długich sekund - ból nie pozwalał szybciej). Było na tyle
skuteczne, że miesiąc po zabiegach spokojnie mogłem pojechać na narty.
- od roku przeskakuje mi staw w jednym palcu. Jak byłem na pokazie takich
magnetoterapeutycznych maszynek to się załapałem i posiedziałem w polu z 10
minut pilnując, aby dłoń też była w polu. Potem przez jakieś 3..4 godziny
palec był normalny.
- dla weryfikacji poszedłem na inny pokaz, tym razem takich ręcznych
(wielkość suszarki do włosów, ale kształt inny). Zapytałem czy mogę
wypróbować, bo jestem w stanie zaraz ocenić skuteczność. " - A jak zadziała
to Pan kupi ?. - Nie." Chwilę się zastanowili i się zgodzili. Trzymałem to w
dłoni dwa razy po 5 minut (miało na sztywno timer na 5 minut). Jak
poprzednio - pomogło od razu i efekt utrzymał się kilka godzin.
Później, w laboratorium EMC, spotkałem gościa, który planuje robić doktorat
ze szkodliwości wpływu pól magnetycznych na człowieka.
Info z rozmowy z nim (nie weryfikowałem):
- Polska to jeden z niewielu krajów w których terapia polem magnetycznym
jest dozwolona.
- po przekroczeniu pewnej dawki (czyli nawet małe natężenie, ale za długo)
może dojść do nieodwracalnego uszkodzenia tkanek.
Ja sobie na razie darowałem samoróbki, ale chętnie się dowiem o parametrach
pola.
Podsumuj może to czego się dowiedziałeś.
P.G.
uzytkownik
Guest
Mon May 26, 2014 8:54 am
W dniu 2014-05-25 18:44, janusz_k pisze:
Quote:
Dla porównania seria 10 dniowa takich zabiegów to koszt ponad 300zł.
Ale też trzeba umieć obsługiwać i widzieć jakie cykle robić.
Wiesz ja szybko doszedłem do wniosku, że jednak muszę sobie kupić taki
przyrząd do elektrostymulacji i elektroforezy, kiedy zabiegów dokonywały
młode stażystki i musiałem je pouczać i tłumaczyć gdzie jest uszkodzenie
nerwu i w którym miejscu mają przykładać elektrody.
Jedna z młodych dziewcząt (ok. 20 lat) nawet podważyła opinię chirurga,
który mnie operował, jednego z najlepszych w Polsce specjalistów od
chirurgii ręki, a tak wyglądała nasza konwersacja:
Ja: "ale proszę Pani wydaje mi się, że bezsensem jest prowadzenie
zabiegów na małym palcu, bo on jest w pełni sprawny, a poza tym czucie w
tym palcu obsługuje nerw łokciowy, który jest sprawny, a uszkodzeniu
uległ nerw pośrodkowy, który uległ uszkodzeniu w nadgarstku"
Ona: "a kto panu takich bzdur naopowiedział?"
Ja: "lekarz, który mnie operował" poza tym zdążyłem już trochę poczytać
w internecie na ten temat i potwierdzić wersję chirurga.
Ona: "no to widocznie się uczyliśmy z różnych książek" i dalej mi
miętoliła małego palca (tu proszę bez podtekstów ;)
Inna stażystka zaś elektrody podczas elektroforezy przykładała mi
usilnie do palców, zamiast nadgarstka, gdzie znajdował się uszkodzony
nerw pośrodkowy.
Na nic się zdały moje tłumaczenia. W końcu poprosiłem, aby obsługiwały
mnie starsze rehabilitantki, które wiedziały co robią i dlaczego i które
miejsca należy stymulować.
Mario
Guest
Mon May 26, 2014 9:18 am
W dniu 2014-05-26 10:15, uzytkownik pisze:
Quote:
Tu nie ma żadnej magii, ani czarów, a fizjoterapia jest uznaną,
klinicznie przebadaną i potwierdzoną metodą leczniczą, uznawaną przez
obecną medycynę.
Tak jak akupunktura. Czyli jakieś obrzeża medycyny. Stosowane ale w
sumie nikt nie wie jak to działa.
Nie jesteś medykiem, nie miałeś nigdy do czynienia jako
Quote:
pacjent i gówno wiesz na ten temat.
Dlatego spierd....j stąd i już więcej nie wypowiadaj się na ten temat.
Wal się. Nie jesteś moderatorem.
--
pozdrawiam
MD
Netopeerek
Guest
Mon May 26, 2014 10:55 am
Użytkownik "Mario" <mardyb@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:llppkg$trn$1@dont-email.me...
Quote:
Pewnie wszyscy pacjenci "Bożego Człowieka" z Nowego Sącza też uważali,
że jego metody im pomagają.
Żebyś się nie zdziwił, ale słyszałem że chodzili do niego pracownicy NFZ,
prawnicy a i doktory czasem. Po co łazili do niego wykształceni ludzie?
J.F
Guest
Mon May 26, 2014 12:56 pm
Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" napisał w wiadomości
Użytkownik AlexY napisał:
Quote:
Rower? Nie basen raczej? O ile mi wiadomo rower dość znacznie
obciąża
stawy.
Wbrew pozorom nie. Ciężko kolano sobie nadwyrężyłem uprawiając
turystykę pływacką (znaczy opłynąć osiem kilometrów jeziora w ramach
zwiedzania brzegu), ciężki uraz stawu skokowego (nie byłem w stanie
po prostej swobodnie, bez utykania, przejść) - wyleczyłem jeżdżąc
rekereacyjnie na rowerze...
Hm, ale nadwyrezyc kolano w czasie plywania ?
Quote:
Rower nie wymusza nagłych, ciężkich obciążeń - kręci się lekko.
A woda wymusza ?
J.
AlexY
Guest
Mon May 26, 2014 1:51 pm
Użytkownik uzytkownik napisał:
Quote:
W dniu 2014-05-25 15:51, AlexY pisze:
[..]
Jakie badania są robione na cukrze który stanowi 99,9999999999999999%
zawartości + jedna statystyczna cząsteczka/komórka jakiejś dzikiej
kaczki?
Pomyśl tylko. Na rynku farmaceutycznym także istnieje konkurencja i
gdyby ktoś miał dowód, że coś nie działa, albo jeszcze szkodzi to bardzo
szybko konkurencja by zniszczyła taką firmę. Przecież taki lek
homeopatyczny zabiera rynek choćby firmie produkującej aspirynę.
Aleś Ty naiwny, jak dziecko...
[..]
Quote:
Cukier wprowadza choroby? Czy chcesz powiedzieć że ta dzika kaczka
miała jakąś infekcję?
Nie rozumiem po co kierujesz te pytania do mnie?
Proponuję, abyś skierował zapytanie do firmy, która te kaczki przerabia
na leki:
http://www.boiron.fr/
http://boiron.pl/kontakt/
Bo to Ty powołujesz się na takie same mechanizmy działania.
--
AlexY
http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
Dariusz K. Ładziak
Guest
Mon May 26, 2014 2:33 pm
Użytkownik J.F napisał:
Quote:
Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" napisał w wiadomości
Użytkownik AlexY napisał:
Rower? Nie basen raczej? O ile mi wiadomo rower dość znacznie obciąża
stawy.
Wbrew pozorom nie. Ciężko kolano sobie nadwyrężyłem uprawiając
turystykę pływacką (znaczy opłynąć osiem kilometrów jeziora w ramach
zwiedzania brzegu), ciężki uraz stawu skokowego (nie byłem w stanie po
prostej swobodnie, bez utykania, przejść) - wyleczyłem jeżdżąc
rekereacyjnie na rowerze...
Hm, ale nadwyrezyc kolano w czasie plywania ?
Jak po paru miesiącach za biurkiem zacznie się wakacje od dokładnego
zwiedzenia brzegów jeziora - od strony wody...
Quote:
Rower nie wymusza nagłych, ciężkich obciążeń - kręci się lekko.
A woda wymusza ?
W klasyku kolano pracuje ciut niefizjologicznie - ze sporym obciążeniem
bocznym. Trzeba ostrożnie zwiększać obciążenia - jednak rozsądek potrafi
przegrać z chęcią popływania tu i teraz...
--
Darek
ACMM-033
Guest
Mon May 26, 2014 3:18 pm
Użytkownik "Mario" <mardyb@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:llr262$n5d$1@dont-email.me...
Być może ma, ale nie wiadomo jakie. Wkłada się człowieka do tomografu i
kilka Tesli nie ma jakichś istotnych skutków na organizm, a wielokrotnie
mniejsze pola mają leczyć.
=========
Nie odbieramy bardzo silnej radiostacji kilometr dalej, dobrze odbieramy
słabą 50 km dalej. A po przestrojemiu odwrotnie.
--
Spamerów i "pytaczy" informuję, iż bardzo narażają się na to, że ich
adresy e-mail będą podawane harwesterom służącym do rozsyłania spamu.
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Next