Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Next
Jacek Maciejewski
Guest
Wed Dec 27, 2017 7:48 pm
Dnia Wed, 27 Dec 2017 19:41:06 +0100, Piotr Dmochowski napisał(a):
Quote:
leczyć a nie maskować
objawy jak to robią klasyczni lekarze alergolodzy
Już tego stwierdzenia starczy żeby twoje przekonania spuścić do kibla.
Weź sobie odpuść bo nie wiesz o czym mówisz.
--
Jacek
I hate haters.
Sebastian BiaĹy
Guest
Wed Dec 27, 2017 9:00 pm
On 12/27/2017 7:41 PM, Piotr Dmochowski wrote:
Quote:
Jak to mówią "Lekarzu lecz się sam", jest tez powiedzenie o zauważaniu
różnych przedmiotów w cudzym i swoim oku.
Lekarze leczą się sami. Sa roznież szkoleni w dostrzeganiu realnych
przedmiotow, nie urojeń Nie kazdy daje radę, to prawda. Ale to tylko ludzie.
Quote:
Zadałem grzecznie kilka pytań i dostałem stek manipulacji
Zacytuj.
, przeinaczeń,
Zacytuj.
Quote:
przykładów ne inny temat
Czasem warto zestawić nadęte banialuki z absurdem. Okazuje się że
banialuki sa równie puste co absurdy. Taka prosta metoda w dyskusji.
Quote:
uważasz że masz jakiekolwiek podstawy do pouczania kogokolwiek jak nie
potrafisz nawet normalnie dyskutować?
Alez dyskutuje. Pozbyłem się tylko chwilo fałszywej kurtuazji. To samo
robie rozmawiając ze światkami Jechowy. Serio, myslisz że z idiotami
podważającymi ewolucję i głoszacymi że są wybrani należy rozmawiać
uzywają szacunku? Uuuu kochany, są pewne granice. Oni od razu dostają po
dupie inwektywami "idiota" i dzieki temu mozna z nich mocno spuścic
powietrze juz na stacie. A potem jest już milutka rozmowa na właściwym
poziomie.
Pouczać? Oczywiśćie że tak, czyż nie jest zadaniem kazdego z nas
zawracać bładzacych na drogę oswiecenia?
Quote:
Mamy jakieś urządzenie które może leczyć alergie
Może. Całe szczęscie że tylko może.
Quote:
(leczyć a nie maskować
objawy jak to robią klasyczni lekarze alergolodzy).
Klasycznie lekarze alergolodzy mają cały zestaw srodków. Od leków
powodujących trwaly efekt po leczenie objawowe. To drugie to maskowanie.
Ale skuteczne. czasem bardzo. Sam stosuje od wielu lat.
Quote:
Jest ileś tam takich
przypadków w Polsce, są w innych krajach. Dzieje się to od kilkunastu
lat (jak nie dłużej) więc mówimy tu o tysiącach przypadków, a nie o
jednostkach.
Pokaż je. Opracowane w jednym miejscu. Zbadane uzywają poprawnych metod
naukowych. Nie opowieści o szwagrze dziatka wójka ciotki. Głuchy telefon
to nie metoda naukowa.
Wiesz, z tymi tysiącami uleczonych maszynką od alergii to jak z
tysiącami "uleczonych" homseksualistów z pismach katlickich. Stek bzdur,
ale masy dają wiare, bo "przeca sie Panie nie pisze byle czego, nie?".
Propaganda ma różne cele. Choć przyznam że upierania się w magiczność
bio do tej pory mnie zastanawia - nie potrafię rozszyfrować celu.
Quote:
Do tej pory grupowi specjaliści od nauki twierdzili że to efekt placebo,
ale ostatnio nawet efekt placebo został zakwestionowany, wiec zostaje
nam chyba tylko cud
Tak, ale zazywczaj cuda też sa gówno warte, przy bliższych badaniach
okazuje się że to sterta bzdur umaczana w sosie statystyki.
Quote:
Oczywiście grupowi fachowcy nie widzą nic na
temat bio-rezonansu
Nikt nie wie, nawet jego twórcy. Nie ma sladu teorii naukowej jak działa
poza zbiorem buzzwords. Nikt nie może wiedzieć więc na jego temat nic
istotnego.
Tutaj masz jednego miszcza:
https://www.youtube.com/watch?v=ZktYj2qgZ-Y
"oparta jest o fizykę kwanotwą"
"wszystko co istnieje, drga"
"bakteria ma jedna taryfę drgań"
"wzmacniasz drganie patogenów aż się rozpadnie"
"jestesmy daleko w tyl w nowoczesnych technologiach"
"medycyna nowoczesna, naturalna"
"dostaje do reki dwie elektrody"
"150 badań medycznych w jednym miejscu"
"można sprawdzić stany poszczegolnych organów"
"wykrywamy choroby których nie wykrywa medycyna"
"40 tysięcy parametrów elektronicznych"
Czyli jest dokładnie tak jak mówiłem. Typowy schemat bullshitu bio:
"Czy wiesz że nie wszystkie choroby sa możliwe do weryfikacji przez
medycyne konwencjonalną? Zapewne słyszales o tym ze cały wszechswiat
wibruje, od gwiazd po komórki organizmu? Dlatego nasz firma przygotowała
niezykle proste w uzyciu pudelko z pokrętłem, robiące "ping", które
mierzy za pomocą 2 elektrod 40 tysięcy parametrów elektrycznych kpiąc po
dupie grzyby i wirusy aby wpadły w rezonas a nastepnie wyciąga
przypadkowe atrakcyjne choroby z przepastnej bazy danych. Już dziś
zapisz się na badanie."
Poniewaz jestesmy na grupie elektronicznej. Możesz nam w prostych
żołnierskich słowach zademonstrowac jak wyglądają elektrody, przewody i
układy wejścia wyjscia na tych dwoch drutach? Coby było wreszcie w temacie.
, ale w 5 minut są w stanie wydać kategoryczną opinię
Quote:
że to bzdura (przypominają się memy o antyszczepionkowych matkach co w
15 minut studiów w internecie wiedza wszystko).
Bzdura jest wiara że działa na podstawie jednostkowego przypadku. Być
może działa, ale żeby tak twierdzić pokaż DOWODY. Od bardzo dawna
odrózniamy dowody od machania rekami. Pokaż więc dowody nie będace
machaniem rekami.
Quote:
Na pomysł żeby jednak dla spokoju sumienia może zrobić najprostsze
badanie zaczyna się argumentacja że wydaliśmy kupę kasy na inne badania
i nic się nie potwierdziło to tu też nic się nie znajdzie.
Biorezonans jakiśtam była badany w jedym ośrodku nakukowym, bodaj w
trójmieście. Nie wiem jak dawno to było, ale bedzie z naście lat temu.
Nad wynikami można tylko pokiwać głową że kasa wyrzucona w błoto.
Badania były kliniczne. Nie zmuszaj mnie żeby teraz pamiętał na której
konferencji to było.
Quote:
Bo to
przecież takie naukowe, prawda?
Nie naukowe jest przedstawienie sensownej hipotezy. Machanie rekami nie
jest nauką.
Quote:
I to ma być ta obiektywna i
najwspanialsza metoda dochodzenia do prawdy i badania świata?
Tak. To sie nazywa brzytwa Ockhama. Z dwoch rozwiążań: "działa
magicznie, tajemniczo i niepowtarzalnie" oraz "nie działa" wybieramy to
prostsze. To narzędzie jest bodaj najwazniejszym orężem w walce z zabobonem.
Quote:
Tak chcesz
przeganiać ciemnotę i naprawiać świat?
Na to zawsze jest właściwa pora. Nawet jeśli to w zapomnianym przez
diabła zadupiu internetu, to dalej warto walić w łeb każdego kto bredzi
o rezonansach astralnych czakramów bez śladu dowodu.
Piotr Dmochowski
Guest
Wed Dec 27, 2017 10:05 pm
W dniu 2017-12-27 o 19:48, Jacek Maciejewski pisze:
Quote:
Dnia Wed, 27 Dec 2017 19:41:06 +0100, Piotr Dmochowski napisał(a):
leczyć a nie maskować
objawy jak to robią klasyczni lekarze alergolodzy
Już tego stwierdzenia starczy żeby twoje przekonania spuścić do kibla.
Weź sobie odpuść bo nie wiesz o czym mówisz.
Wiem że przypadek anegdotyczny i w ogóle jestem debilem, ale z własnego
doświadczenia, z wizyty pół roku wcześniej u dyplomowanego lekarza
alergologa. Mam uczulenie na to i na tamto, wyleczyć mnie nie wyleczą,
można tylko wybrać takie albo śmakie pigułki i jak mnie bardziej będzie
swędziało to łykać, dziękuję, następny proszę.
Gdyby lekarze wiedzieli jak leczyć to po co płacić w gabinetach, jak
można mieć za darmo. Jednak gabinety działają, ludzie płacą i jakoś nie
słychać narzekań, a nie uwierzę w to że Polacy mają tyle kasy że
szastają ją bez powodu.
--
Pozdrawiam
Piotrek
HF5BS
Guest
Thu Dec 28, 2017 2:11 am
Użytkownik "Piotr Dmochowski" <imie_nazwisko@poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:5a437cc0$0$15191$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Tak czy inaczej - jaki proces psychiczny może zlikwidować objawy typu
łuszcząca się skóra.
Każdy. Nawet moja lekarka w przychodni, 120% tradycyjnej, naukowej medycyny
mówi, że nastawienie chorego do leczenia ma duże znaczenie. Może np. przy
każdym z nastrojów, stresów, etc, zmienia się np. proporcja hormonów i
innych wydzielin wewnętrznych, co skutkuje przeregulowaniem (części)
organizmu na inny stan pracy, w rezultacie np. zmieni się reakcja części,
czy całego organizmu na jakiś czynnik, co uznamy za wyleczenie, bądź
przynajmniej wiedząc, jak do takiego stanu psychicznego-fizycznego
doprowadzić, wiemy, jak sterować tym, aby sam organizm przestawił się w stan
samoleczenia. Przypomniał mi się opis jednego wirusa sprzed ćwierć wieku
(komputerowego), gdzie sam wirus, przy określonym stanie rejestrów procka,
leczy komputer z samego siebie.
Quote:
pacjent przed, jak po i zrobić jakieś statystyki. Zresztą można to zrobić
nawet prościej bo można porównać samo rozpoznanie alergii i szybko
policzyć na ile są zgodne z klasycznymi metodami i jakie są szanse że
przypadkiem trafili z wynikami.
Zawsze w swojej naiwności myślałem że dla naukowca taka anomalia to skarb,
szansa na to że znajdzie coś nowego i coś co rozszerzy wiedzę i
Mędrca szkiełko i oko, z czym od dawna się nie zgadzam.
Quote:
pchnie naukę do przodu, a zamiast tego jest okopanie się na dobrze znanych
pozycjach i zbywanie wszystkiego co inne tekstem typu "bzdura"
Cmentarze są pełne takich zbytych.
Quote:
albo "placebo". Uczciwie byłoby powiedzieć "nie wiem" albo chociaż
Ja za to właśnie cenię sobie pewnego weta i polecam go, który próbował dojść
do tego, co boli mojego psa (opisu oszczędzę, dla odpornych), po prostu
boli. Wtedy też pierwszy raz widziałem, żeby pies, wiedząc, że idzie do
gabinetu (tam dostawał środki przeciwbólowe i coś jeszcze), wręcz "leciał
tam na skrzydłach", widać to było po nim "idźcie szybciej do tego lekarza".
Tenże wet, jak nie udało się do końca zwalczyć problemu, po prostu
powiedział "więcej nie wiem" (strasznie upierdliwa sprawa, gdyż nie udało
się złapać co konkretnie boli, bolesność była niezbyt powtarzalna), choć i
tak bardzo psiakowi pomógł. Na szczęście nie było to nic specjalnie złego,
jedynie bardzo bolesnego.
....
Quote:
Nie twierdzę że nie ma oszustów i zwykłych dziwaków, ale z drugiej strony
jak byś określił osobę i nazwał działanie polegające na wydawaniu
kategorycznych opinii bez jakiejkolwiek konkretnej wiedzy o przedmiocie
lub zjawisku podlegającemu ocenie?
Osobliwością... Jak chodziłem na rehabilitację do przychodni, to w grupie
był pewien gość, którego każda rozgłośnia wzięła by z ulicy, jak Teda
Williamsa, za sam niezwykle radiowy głos. Niestety, mial wielką wadę, o
wielu rzeczach opowiadał z "miną znawcy", nie mając o nich cienia pojęcia.
Np. rozwodził się nad działaniem tyrystora. Na proste pytanie "jak działa
tyrystor", z odpowiedzią nawet taką na chłopski rozum, nie poradził sobie,
było jedynie coś w stylu Yyyy... ee... ten tego... NIE WIEM. Nie ciągnąłem
tego, by mu dopiec, lecz aby ustalić, ile rzeczywiście wie. I nie tylko z
tyrystorami się tak "wyznawał". Chyba relikt wczesnej komuny, gdzie
"minizdry wszelacy", znali się na swoich resortach, jak pies na kompasie.
Dlatego ja dążyłbym raczej do znalezienia dokładnego mechanizmu działania
placebo, bądź analogicznych, aby następnym razem nie cudować, nie
kombinować, ale od razu, wiedząc jak działa, mechanizm ten, po prostu,
zastosować. Dla mnie nie ma tożsamości między stwierdzeniami typu "nie
wiem", "nie ma", "nie znamy", itd., a np. "NA PEWNO nie istnieje". Na pewno,
to podatek zapłacić trzeba. Żeby nie było - jestem mega-wręcz-sceptykiem,
ale jak coś definitywnie mam odrzucić, muszę mieć stuprocendowy dowód-powód.
Na koniec - co powiecie o działaniu "placebo" znanych śródków rzeczywiście
przeciwbólowych? Przypadkowo niezależnie od innych, odkryłem takie
działanie.
--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.
PS przepraszam za literówki.
HF5BS
Guest
Thu Dec 28, 2017 2:29 am
Użytkownik "Sebastian Biały" <heby@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:p201ka$s63$1@node1.news.atman.pl...
....
Quote:
ezoteryki. Np. badano wpływ światła spolaryzowanego. Z zerową korelacją.
Badano to naukowo, za pieniądze, z prawidłowym modelem matematycznym,
W to nie wątpię, jednak mam już teraz pewne przypuszczenie, że coś
przegapiono, co może mieć znaczenie.
Quote:
sesnownymi wnioskami. Wiejskie głupki dalej bredzą że działa sprzedając
lampki za 500zł.
No cóż, co rzeczywiście sypią bzdurami. Bo zapewne tak naprawdę nie znają
działania takiego światła, ale pewnie kuma w maglu coś rzykli (nie mylić z
haftem, chodzi o "coś powiedziała") i rozpowiadamy, panie bracie.
Co ja mam na uważaniu - badania pewnie robiono w warunkach laboratoryjnych,
przygotowanych, itd. A tymczasem, może więcej takie światło pomogło by w
życiu codziennym, np. pingle z takowymi szkłami. Osoba chodzi w takich
pinglach, najlepiej przy słonecznej pogodzie, a wtedy wiemy, że światła tego
jest sporo. Widzi więc, zależnie jak się obróci w dowolnej z osi, jak
zmienia się, spowodowany skręcaniem płaszczyzny polaryzacji (ale fizyk nas z
tego na fizie w zawodóówce maglował) układ świateł i cieni, jak zmienia się
np, gra odbić np. na kałużach po deszczu, czy innych
wilgotnych/mokrych/obłożonych rosą przedmiotach, zanim słońce je wysuszy.
Takie mikropomrygiwania, może nawet nie zauważane świadomie mogą np. coś
stymulować w organiźmie, do lepszej/gorszej-nocebo pracy jakiegoś narządu.
Takich niuansów nie spodziewam się w badaniach w laboratorium. Choć może gra
świateł też ma znaczenie, inaczej chyba przy EEG nie walili po oczach tą
lampą diodową z czerwonym światłem? Typowy dla mnie przykład nocebo -
migające światło wywołuje nawet reakcje epileptyczne, rzecz szeroko znana,
(z)badana i opisana, więc czemu odpowiednio zastosowane, nie miało by
zadziałać w drugą stronę, tę dobrą?
BTW - ja taką lampkę zrobię za 50 zyla, nie wiem, ile tam w Castoramie
kosztują materiały... Choć polaryzatorów raczej nie mają... :P
--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.
HF5BS
Guest
Thu Dec 28, 2017 2:31 am
Użytkownik "Jacek Maciejewski" <jacmac@go2.pl> napisał w wiadomości
news:11pwyo0grsu3g.1kzou0b6q86ux.dlg@40tude.net...
Quote:
Dnia Wed, 27 Dec 2017 13:47:04 +0100, Marek napisał(a):
Nauka badania przerywa gdy wyniki nie pasują do z
góry ustalonych tez i założeń
Aleś pierdolnął
Czy może jak łysy grzywą o kant kuli? (w innej wersji "jak dupą o parapet",
jakoś tak...) :)
--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.
Sebastian BiaĹy
Guest
Thu Dec 28, 2017 12:54 pm
On 12/28/2017 2:29 AM, HF5BS wrote:
Quote:
światło pomogło by w życiu codziennym, np. pingle z takowymi szkłami.
Przecież filtry polaryzacyjne stosuje się od wieków w fotografii. Tylko
że zupełnie po co innego niż leczenie skóry. One tam działają bo służa
do konkretnych celow opisanych fizyką i służa do *usuwania* a nie
oświetlania światłem spolaryzowanym. Nie posiadamy nigdzie w organiźmie
detektorów światła spolaryzowanego. Jest nieodróżnialne w naszej
biologii od niespolaryzowanego. To potrafi np. Rawka Błazen, ale nie ludzie.
Problem polega na tym że cwaniaczki sprzedają lampy za 500+zł generujące
światło spolaryzowane w celu leczenia znamion, bólów pleców itp dowolnie
wybranych chorób które im przyjdą do głowy i co ważne: które sa
niemierzalne w sposób obiektywny.
To jest dokładnie to samo o czym już pisałem:
Problem - banał - czarna dziura - teza.
"Często miewasz ból pleców? Czy wiesz że naturalne światlo słoneczne
jest spolaryzowane? Wlasnie dlatego możemy sprzedać Ci lampę
polaryzującą swiatło za jedyne 500zł w promocji która usunie ten ból
prawidłowo ustawiając spin komórek nerwowych skóry."
Tak działa *wszystko* związane z alternatywną medycyna. A ponieważ
typowym biorcą tego typu bullshitu jest przeciętny suweren to interes
się kręci.
Quote:
wywołuje nawet reakcje epileptyczne
Nie zapedzaj się w zupełnie inne miejsca i inną fizykę niż polaryzacja
światła. Nie uzasadnia się bullshitu użwając zjawisk nieskolerowanych.
Marek
Guest
Thu Dec 28, 2017 3:39 pm
On Wed, 27 Dec 2017 15:14:20 +0100, Sebastian
Biały<heby@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Mareczku, nie spinaj się tak. Ja wiem ze jestes wierzacy.
Jak zwykle mnie z kimś mylisz. Akurat gonię religiantow każdego
rodzaju,: tych wierzących i nie-wierzących a powtarzajacych
bezzajakniecia brednie innych. bo akurat im je pasują do
światopoglądu. Z którymi się utożsamiasz?
--
Marek
Sebastian BiaĹy
Guest
Thu Dec 28, 2017 3:45 pm
On 12/28/2017 3:39 PM, Marek wrote:
Quote:
Mareczku, nie spinaj się tak. Ja wiem ze jestes wierzacy.
Jak zwykle mnie z kimś mylisz. Akurat gonię religiantow każdego
rodzaju,: tych wierzących i nie-wierzących a powtarzajacych
bezzajakniecia brednie innych.
Powtórzyłeś brednie innych o tym jak działa nauka nie mając o tym
pojęcia. Innymi slowy typowa hipokryzja.
Quote:
Z którymi się utożsamiasz?
Z Vulkanami. Zawsze ceniłem ich za logikę.
yabba
Guest
Thu Dec 28, 2017 5:22 pm
W dniu 2017-12-25 o 22:55, Sebastian Biały pisze:
Quote:
On 12/25/2017 10:21 PM, yabba wrote:
U kilkuletniego dziecka? Poprzednich kilku lekarzy nie wpłynęło na
niego jako placebo.
Rozumiem że rozmawiam z tym dzieckiem? Czy może rodzicem u którego to
zadziałało?
Z rodzicem dziecka, u którego to zadziałało.
Znaczy u rodzica zadziałało? To by się zgadzało.
Nie rozumiesz co napisałem wcześniej. U dziecka zniknął objaw, co
zauważyli rodzice, a który to objaw występował codziennie przez kilka lat.
Quote:
Ale że co? Istnieje coś takiego jak witaminy i ich niedobór może
wywoływać niekorzystne efekty.
Z faktu ze cos jest możliwe nie wynika że zaistniało. Przestrzeń fazowa
"dlaczego boli głowa" jest na tyle szeroka że masz nikła szanse że
przypadkowo wybrany lek z apteki o podobnej nazwie zadziała. To pogląd
statystyczny. Można mieć też religijny: tak, na pewno zadziałało mimo
śladowego promila promili korelacji.
Zauważ, że lekarstwa i terapie medyczne nie są uniwersalne i nie leczą
na raz wszystkich dolegliwości u wszystkich chorych. Inne leczenie
może być dla kobiet i mężczyzn, dzieci i dorosłych, otyłych i chudych
i jest pewnie z tysiąc innych zależności.
Zauważ że powtarzanie dowolnych banałów nie powoduje że jakiś głupi
pomysł że elektromagnetyczna plazma reperująca wątrobe ma sens. Gazety
dla antyszczepionkowców, wrózek itd są pełne tego prostego wybiegu
psychologicznego: Zadaj pytanie a nastepnie użyj luźno dowiązanego
banału w celu uzasadnienia debilnej tezy.
Ze szczepionkami to jest inny problem. Są szczepionki tego samego
producenta, które powodują częstsze komplikacje, a są też wersje
szczepionek, które mają mniejszy odsetek działań ubocznych. Wszystko
rozbija się o cenę obu wersji szczepionek.
Quote:
"Czy impulsy elektromagentyczne moga leczyc raka? Naukowcy Erewańscy juz
dawno udowodnili że kości są piezoleketryczne! Dzięki temu nasza firma
może zaprezentować najnowszy aparat do leczenia raka kości uzywając
silnych impulsów eletromagnetycznych kierowanych wprost w
podprzestrzenną strukturę beleczek poprzez skupianie we własnym polu
astralnym. Uwaga! Wymagane zasilanie 3f minimum 25kW".
Coś w ten deseń wyczytałem kilka lat temu w gazecie i ledwo mnie
odratowali. Nie należy pić herbatek i czytac tego typu gazet.
No wiec sorry, u mnie to nie działa. Dowód to coś innego niż jednostkowy
przypadek w dziedzinie niemierzalnej w eksperymencie gdzie istnialo
miliard innych czynników. Nawet jesli jest wsparty jakims banałem.
To, że nie działa Ci miernika jakiejś wartości, nie znaczy, że masz
monopol na wiedzę.
Quote:
Nie raczej nie. Podobnie jak ten alergolog nie spodziewał się że
odwiedzi go pacjent z alergią i nagle magicznie i telepatycznie
poznał że jest jakaś alergia.
Nie jakaś, ale na konkretne alergeny. W przypadku przeziębienia mamy
katar, kaszel, który widać na pierwszy rzut oka.
Nie kaszlalem ani nie siorpałem. Lekarz ma pewnien pogląd statystyczny
co ktory pacjent ma przeziębienie w jakim okresie.
W przypadku alergii nie da się tego zwykle wyczytać z twarzy (jest
tylko katar, duszności, objawy skórne jako reakcja na rośliny co się
aktualnie pylą), a alergenów jest mnóstwo. Zgadnięcie wszystkiego
prawidłowo jest dość trudne.
Ależ bardzo proste. Tak się sklada że mam uczulenie na bialo brzozy i
odwiedzałem poradnie. Zgadnij w jakim celu przychodzi 50% pacjentów
alergologa w okolicy majówki, umawiających się znienacka. Cieżkie
zaganienie, prawda? Tylko telepatia...
Moje badanie było poza okresem, gdy uaktywniają się u mnie objawy
alergii. Nic nie było po mnie widać. Kombinuj dalej.
Quote:
Niektórzy potrafią mieć otwarty umysł na nowe odkrycia
Nie. Bredzisz. Otwarcie na nowe odkrycia polega na tym że poddajesz je
krytyce. W Twoim wypadku już dawno załozyłeś że ta bezsensowna hipoteza
jest PRAWDĄ i teraz zwalczasz sceptycyzm świętym mieczem bycia
przekonanym jak bum cyk cyk.
Sam piszesz bez sensu. Stwierdziłem fakt, że po zabiegu biorezonansu u
mojego dziecka znikł objaw, a u mnie wykryli (lub zgadli w 100%), te
same alergie, które miałem zbadane tradycyjnie. Może to był przypadek,
może faktycznie w tym coś jest. Niech producenci tego urządzenia
opublikują szczegółową zasadę działania, to wtedy porozmawiamy
merytorycznie o metodzie.
Teraz Ty masz do mnie pretensje, że odważyłem się napisać o swoich
spostrzeżeniach o biorezonansie i ubzdurałeś sobie, że walczę z Twoim
sceptycyzmem.
Quote:
Nauka oparta jest na sceptycyźmie i poddawaniu swoich hipotez krytyce.
Religia wręcz przeciwnie.
Sam określ czym jest twoj przypadek.
Mój przypadek jest rozmową z osobą, który potępia w czambuł wszystko co
niepasuje do jej widzenia świata i zabrania innym dzielenia się swoimi
spostrzeżeniami.
Quote:
, a nie być ograniczonym tylko do nauki, której się nauczyli.
Ze wszystkiego co wie ludzkośc najwazniejsza jest prosta obserwacja:
nauka generuje postęp, religia regres. Masz prawo WIERZYĆ że bioenergo
brednie są prawda objawoną. Jednak wiara to coś zupełnie innego niz
prawda. W dowolnej ideologii bądź religii. Prawdy się udowania. Nie masz
nawet śladu dowodu. Masz więc tylko wiarę. Nie wartą złamanego grosza.
Na co mam mieć dowód?
Quote:
Z takim zachowawczym tokiem myślenia, to do tej pory tkwilibyśmy w
średniowieczu.
Wręcz przeciwnie, nie dostrzegasz tego że bycie otwartym to coś zupełnie
innego niż bycie łatwowiernym.
Wręcz przeciwnie? Czyli średniowiecze tkwiłoby w nas?
yabba
yabba
Guest
Thu Dec 28, 2017 5:25 pm
W dniu 2017-12-26 o 22:43, Yakhub pisze:
Quote:
Dnia Mon, 25 Dec 2017 21:30:04 +0100, yabba napisał(a):
W dniu 2017-12-25 o 18:24, Sebastian Biały pisze:
On 12/25/2017 6:15 PM, yabba wrote:
To byłby niesamowity zbieg okoliczności, jeśliby inny czynnik
zadziałał przypadkowo w czasie 5 godzin pomiędzy zabiegiem
biorezonansu, a zaobserwowaniem braku objawów występujących codziennie
od kilku lat.
Albo placebo.
U kilkuletniego dziecka? Poprzednich kilku lekarzy nie wpłynęło na niego
jako placebo.
Działania poprzednich kilku lekarzy (z punktu widzenia dziecka) sprowadziły
się do pomaziania długopisem po kawałku papieru.
Inni oglądali nos, uszy, gardło. Biorezonans był najmniej inwazyjny.
Quote:
TEN lekarz użył wielkiej, tajemniczej maszyny.
To działa. Nie tylko na dzieci.
Masz tylko częściowo rację. Ja bym się postarał być bardziej chorym,
żeby znowu trafić do tej maszyny. :)
yabba
Sebastian BiaĹy
Guest
Thu Dec 28, 2017 5:53 pm
On 12/28/2017 5:22 PM, yabba wrote:
Quote:
Z rodzicem dziecka, u którego to zadziałało.
Znaczy u rodzica zadziałało? To by się zgadzało.
Nie rozumiesz co napisałem wcześniej. U dziecka zniknął objaw, co
zauważyli rodzice, a który to objaw występował codziennie przez kilka lat.
Niekoniecznie. Prawidłowa odpowiedź brzmi również że rodzice uroili
sobie że pomogło. Placebo działa też na obserwatorów. W przypadku
relacji dziacko-rodzic z moich obserwacji, nawet częściej.
Quote:
Zauważ że powtarzanie dowolnych banałów nie powoduje że jakiś głupi
pomysł że elektromagnetyczna plazma reperująca wątrobe ma sens. Gazety
dla antyszczepionkowców, wrózek itd są pełne tego prostego wybiegu
psychologicznego: Zadaj pytanie a nastepnie użyj luźno dowiązanego
banału w celu uzasadnienia debilnej tezy.
Ze szczepionkami to jest inny problem. Są szczepionki tego samego
producenta, które powodują częstsze komplikacje, a są też wersje
szczepionek, które mają mniejszy odsetek działań ubocznych. Wszystko
rozbija się o cenę obu wersji szczepionek.
Szczepionki powodują komplikacje. To banał, w końcu w wielu wypadkach
infekujesz organizm ledwo funkcjonującymi, ale jednak wirusami.
Problemem antyszczepionkowców jest cos zupełnie innego: wielu z tych
idiotów twierdzi że firmy robią to SPECJALNIE aby zabić, uszkodzić,
doprawadzic do autyzmu, zniewolić. W tle czasem slyszałem tez żydów,
lobby homoseksualne i co tam obecnie w modzie spiskowej wystepuje.
Quote:
To, że nie działa Ci miernika jakiejś wartości, nie znaczy, że masz
monopol na wiedzę.
To ze nie ma mozliwości potwórzenia doświadczenia, wyniki dają efekt
statystyczny nieodrznialny od braku działania, pomiary fizyczne są na
poziomie szumu to daje mi prawidłowy argument: zjawisko nie występuje.
Zważ że jeśli ktoś postuluje istnienie magicznego zjawiska ma obowiązek
przedstawić dowody. To nie nauka ma obalać. Nauka nie jest od obalania
pomysłów szaleńców. Nie ma na to czasu a szaleńców też za dużo.
Nauka z radością przyjmie koncepcje ze księżyc zrobiony jest z sera.
Przedstaw tylko dowody albo przynajmniej sensowne hipotezy.
Quote:
Ależ bardzo proste. Tak się sklada że mam uczulenie na bialo brzozy i
odwiedzałem poradnie. Zgadnij w jakim celu przychodzi 50% pacjentów
alergologa w okolicy majówki, umawiających się znienacka. Cieżkie
zaganienie, prawda? Tylko telepatia...
Moje badanie było poza okresem, gdy uaktywniają się u mnie objawy
alergii. Nic nie było po mnie widać. Kombinuj dalej.
Gdyby to co mówisz, czyli że działa, było prawda znalazl byś taką
aparature w każdej przychodni. Nie znajdziesz bo nie działa.
Stawiam na przypadek.
To czy mam racje ja czy Ty da się rozstrzygną wylacznie badaniami
statystycznymi. Ponieważ to ty postulujesz magiczne działanie, na Tobie
spoczywa ciear dowodu. Dawaj.
Quote:
Sam piszesz bez sensu. Stwierdziłem fakt, że po zabiegu biorezonansu u
mojego dziecka znikł objaw
Lub pojawiło się placebo.
Quote:
, a u mnie wykryli (lub zgadli w 100%)
Czyli już nie wykryli na 100% tylko zakaldasz że mogli zgadnąć? To dobry
kierunek.
Quote:
, te
same alergie, które miałem zbadane tradycyjnie. Może to był przypadek,
może faktycznie w tym coś jest.
Dowiesz sie kiedy zbadasz to statystycznie.
Quote:
Niech producenci tego urządzenia
opublikują szczegółową zasadę działania, to wtedy porozmawiamy
merytorycznie o metodzie.
Ale nie ma zasady działania. To tylko jakieś pierdolety o rezonansach.
Kazdy kto miał do czynienia z elektroniką moze wskazać wiele powodów dla
który podstawy działania nie mają praktycznego sensu.
Quote:
Teraz Ty masz do mnie pretensje, że odważyłem się napisać o swoich
spostrzeżeniach o biorezonansie i ubzdurałeś sobie, że walczę z Twoim
sceptycyzmem.
Nie, to ja walcze z naiwnością.
Quote:
Nauka oparta jest na sceptycyźmie i poddawaniu swoich hipotez krytyce.
Religia wręcz przeciwnie.
Sam określ czym jest twoj przypadek.
Mój przypadek jest rozmową z osobą, który potępia w czambuł wszystko co
niepasuje do jej widzenia świata i zabrania innym dzielenia się swoimi
spostrzeżeniami.
To nie są spostrzeżenia. To są pseudo fakty. "To urzadzenie wyleczyło
moje dziecko" nie jest spostrzeżeniem. Spostrzeżeniem może być "wydaje
mi się ze to urzadzenie wyleczyło moje dziecko, ale jest tyle innych
czynników ...".
Quote:
Na co mam mieć dowód?
Na to że zadziałało. Pojedynczy przypadek jest taki wielkim absurdem że
trzeba być niespelna rozumu aby brać go za dowód czehgokolwiek. Wiemy to
od bardzo dawna, ale ciągle suweren twierdzi że to że ciotki zięcia
matki babka to jak o północy kure zabiła to był dobry rosółw to my też
tak bedziemy robić.
Quote:
Z takim zachowawczym tokiem myślenia, to do tej pory tkwilibyśmy w
średniowieczu.
Wręcz przeciwnie, nie dostrzegasz tego że bycie otwartym to coś
zupełnie innego niż bycie łatwowiernym.
Wręcz przeciwnie? Czyli średniowiecze tkwiłoby w nas?
Tak. W momencie kiedy skłanasz się nie do zbadania zjawiska tylko
przechodzi od razu do wiary w zjawisko jestes o krok od sposobu myslenia
w średniowieczu i ogólnie sposobu myslenia religijnego. Tam wyjątki i
przypadki stanowią siłe napędową wiary.
HF5BS
Guest
Fri Dec 29, 2017 1:46 am
Użytkownik "Sebastian Biały" <heby@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:p22m1g$cup$1@node1.news.atman.pl...
Quote:
On 12/28/2017 2:29 AM, HF5BS wrote:
światło pomogło by w życiu codziennym, np. pingle z takowymi szkłami.
Przecież filtry polaryzacyjne stosuje się od wieków w fotografii. Tylko
Albo w kinach, pierwsze, to Oka w Warszawie, sztandarowe dwa filmy "Parada
atrakcji" i "Zabawy zwierząt", robiło wrażenie, zwłąszcza na dzieciach,
którym się wydawało, że ten oto motylek, właśnie im chce usiąść na nosie. I
kwadrofoniczny dźwięk, bądź coś udającego "kwadro". Jeszcze był "Tajemniczy
mnich", pełnometrażowy, więcej nie pomnę.
Quote:
że zupełnie po co innego niż leczenie skóry. One tam działają bo służa do
konkretnych celow opisanych fizyką i służa do *usuwania* a nie oświetlania
światłem spolaryzowanym. Nie posiadamy nigdzie w organiźmie detektorów
światła spolaryzowanego. Jest nieodróżnialne w naszej
My zapewne nie, bo i po co. Ale np. jakieś mikroorganizmy, choćby na nas
obecne, już mogą reagować i zmieniać swój wpływ na ludzi, co możemy
odczuwać, jako poprawę.
Quote:
biologii od niespolaryzowanego. To potrafi np. Rawka Błazen, ale nie
ludzie.
Mnie ludzie obchodzą.
Quote:
Problem polega na tym że cwaniaczki sprzedają lampy za 500+zł generujące
światło spolaryzowane w celu leczenia znamion, bólów pleców itp dowolnie
wybranych chorób które im przyjdą do głowy i co ważne: które sa
niemierzalne w sposób obiektywny.
No, to zdecydowanie jest godne potępienia. Bo gdyby wpływ miał być
rzeczywisty... zresztą, czy od razu musi być bezpośredni?
Quote:
"Często miewasz ból pleców? Czy wiesz że naturalne światlo słoneczne jest
spolaryzowane? Wlasnie dlatego możemy sprzedać Ci lampę
Bo nie jest. Natomiast poodbijane od przeszkód po drodze może się
spolaryzować. O... muszę pokręcić polaryzatorem na tęczę na niebie...
ciekawi mnie, jak się będzie zmieniać...
Quote:
polaryzującą swiatło za jedyne 500zł w promocji która usunie ten ból
prawidłowo ustawiając spin komórek nerwowych skóry."
Żebyż to prawda była, a nie jakieś zdrowie-voodoo... (nie chcę tu wymyślać
"ęgjełszkych" [angielskich] słów), jak wcześniej napisalem, zrobię taką
lampkę za 50 PLN, materiały pewnie wyjdą ze 30, a reszta to robocizna (moja,
więc na tym zyskam) i podatki.
Quote:
Tak działa *wszystko* związane z alternatywną medycyna. A ponieważ typowym
biorcą tego typu bullshitu jest przeciętny suweren to interes się kręci.
Spirytus bursztynowy zadany do napoju herbaciano-kawowego, przyrządzonego do
używania w pracy w dużym upale, zadziałał cuda. I przyznam, mało mnie, wręcz
gówno mnie obchodzi, czy przez rzeczywisty wpływ, czy przez placebo.
Zadziałał - i o to mi chodziło. Daleko lepiej, niż dostępne w handlu
energetyki.
Quote:
światła. Nie uzasadnia się bullshitu użwając zjawisk nieskolerowanych.
Yyy... nie kojarzę takich...
No dobra, wiem, literówka, sam je robię (i wymyślam sobie wtedy szpetnie), i
lubię się czepiać, siebie także. Ale to drugie słowo zdecydowanie do
polskich nie należy.
PS. Zapodałbym podwójną ślepą na zbadanie rzekomego wpływu takiej lampki,
oświadczając, że zastosowałem nowy filtr, który daje szczególnie mocną
polaryzację, tymczasem będzie jedynie prostą szybką, pomalowaną odpowiednio,
aby wyglądała, jak polaryzator. Ciekawe, ilu ludziom pomoże. Jeśli tak,
przez jakiekolwiek działanie, rzeczywiste, czy placebo, to się ucieszę. A
dla normalnej (powiedzmy...) takiej lampki, z jej własnym, "fabrycznym"
rzeczywistym filtrem, zasunąć podobną pierdułę, że to nowy, nie zbadany
jeszcze do końca filtr i mogą po nim występować bóle głowy, vertigo,
drętwienie kończyn, oraz wymioty. Jestem niezmiernie ciekaw, ilu ludzi
porzyga się podczas sesji, na zasadzie "autosugestii"... :P
--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.
J.F.
Guest
Fri Dec 29, 2017 8:38 am
Dnia Fri, 29 Dec 2017 01:46:53 +0100, HF5BS napisał(a):
Quote:
Użytkownik "Sebastian Biały" <heby@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
On 12/28/2017 2:29 AM, HF5BS wrote:
światło pomogło by w życiu codziennym, np. pingle z takowymi szkłami.
Przecież filtry polaryzacyjne stosuje się od wieków w fotografii. Tylko
że zupełnie po co innego niż leczenie skóry. One tam działają bo służa do
konkretnych celow opisanych fizyką i służa do *usuwania* a nie oświetlania
światłem spolaryzowanym. Nie posiadamy nigdzie w organiźmie detektorów
światła spolaryzowanego. Jest nieodróżnialne w naszej
My zapewne nie, bo i po co. Ale np. jakieś mikroorganizmy, choćby na nas
obecne, już mogą reagować i zmieniać swój wpływ na ludzi, co możemy
odczuwać, jako poprawę.
Malo prawdopodobne ... bo tez nie maja detektorow.
W dodatku beda ustawione przypadkowo, wiec ten kierunek polaryzacji
tez bedze przypadkowy.
Musialy miec detektory ustawione pod roznymi katami i bardzo sie
podniecac dysproporcja sygnalow ... a po co ?
J.
Marek
Guest
Fri Dec 29, 2017 9:42 am
On Thu, 28 Dec 2017 15:45:22 +0100, Sebastian
Biały<heby@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Powtórzyłeś brednie innych o tym jak działa nauka nie mając o tym
pojęcia. Innymi slowy typowa hipokryzja.
Niby jesteś taki matashaka a dajesz się wciągnąć w prostą prowokacje
(by rozruszać dyskusję) dajac upust tyradzie tłumacząc tutaj (sic)
jak działa nauka, :)
--
Marek
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Next