Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Next
J.F.
Guest
Sat Apr 07, 2007 4:22 pm
On Sat, 07 Apr 2007 12:20:56 +0100, Jerry1111 wrote:
Quote:
J.F. wrote:
Zalozmy ze polecial gorny na zwarcie. Jak sie wlacza przeciwny dolny, to
w poprzednim cyklu noga trafa od zwartego tranzystora _nie_byla_ na masie.
Ale trafem sie nie przejmujemy - ile pradu poleci przez zwarcie
i czemu mniej niz pojemnosci trafa ?

_
Popatrz na maila. I czemu tak duzo leci?
Nie mam protela, ale chyba odczytalem poprawnie netliste .. i to nie
jest to co rysowales poprzednio, tylko to co zasugerowales na poczatku
i do czego sie odnosilem. Masz uklad:
| |
S1,D1 S2,D2
| --L2-- --L1--C1-- |
| | | | | |
HA*----*--C3--*- R2-*---C2-----*----*HB
| | | | | |
| --R6-- ---Tr----- |
S3,D3 S4,D4
| |
1. wlaczamy S1 i S4, prad przez cewki narasta,
2. wylaczamy S1 i S4 - prad dalej chce plynac, napiecie na przekatnej
przeskakuje, diody przewodza, prad w cewkach zanika,
3. prad zanikl do zera, diody przestaly przewodzic, ale kondensatory
sa naladowane, wiec uklad zaczyna drgac rezonansowo.
4. po pol okresu napiecie na LC osiaga maksimum przeciwne ..
i to u ciebie widac - jest w HA tych 300V.
5. otwieramy S3 i S2 - i teraz tworzymy obwod:
S3-C3-R2-C2-S2-zasilanie, i ewentualnie alternatywnie:
S3-C3-R2-C2-D4 lub D1-C3-R2-C2-S2
R2 ma u Ciebie 0.01 ohm, C3 i C2 naladowane do 300V [razem],
to i tak dziwne ze nie poplynelo 30kA przy szybkich switchach.
I zadne cewki w tym momencie nie sa potrzebne, ani zadne rezonanse.
U ciebie to moze jeszcze jeszcze transformator sie doklada, bo
obciazony pojemnoscia [nie narysowalem] to sie zachowuje jak
kondensator, a moze i nie, bo niemal zwarty
I wszytko pieknie, tylko nie tlumaczy czemu po przepaleniu S1 w stan
zwarcia i otwarciu S3 podobny efekt nie zachodzi w obwodzie zasilania.
Jesli rzeczywiste tranzystory otwieraja sie na tyle powoli a
zabezpieczenie dziala szybko i sobie radzi z 560V zasilania,
to czemu sobie nie radza z nizszym napieciem na kondensatorach ?
No chyba ze to efekt tych drog alternatywnych .. otwieramy S3,
to przez naladowane kondensatory w HB moze sie pojawic na moment
-300V, i jesli dioda nie zdazy, to cos moze tego nie wytrzymac.
Quote:
Napiecia nie zobaczy bo 'ucieknie' w jakas indukcyjnosc.
Hm, to akurat to co mysle to powinien zobaczyc.
Zobaczy jako narastajace zbocze _przed_ wlaczeniem tranzystora z mojego
jpega. Tylko jak popatrzysz na prad w tym samym czasie, to zrozumiesz
gdzie jest 'zmylka'.
Dokladnie o tym pisalem, tylko podejrzewam, ze w 6-tej us jest juz
opadajace zbocze - skoro przy dluzszym czasie tranzystory dluzej
dzialaja, tzn ze napiecie juz spadlo. Wiec maksimum jest
prawdopodobnie wczesniej.
Tak czy inaczej - to powinien zobaczyc na tranzystorach,
ze akurat jak je otwiera to jest tam kilkaset V.
Quote:
Jesli L1 ma 50uH i czestotliwosc bedzie 30kHz, to napiecie w punkcie
pomiedzy kondensatorami jak sie zachowa? Bedzie +/-1.5kV (nie jest to
zwykly dzielnik napiecia jak w polmostku)
A to owszem - nietlumiony uklad rezonansowy, nie wiem ile wpisales w
trafo, ale dla LC masz 50kHz czestotliwosc wlasna, napiecia i prady
moga byc olbrzymie .. ale nie szpilki.
Tu przez cewke plynie ladna sinusoida.
Tak samo u niego, tylko na 100 czy 500kHz, bo pojemnosci mniejsze. I w
pewnym momencie on ten uklad zwiera tranzystorem.
Tylko ze to jest zupelnie inny uklad.
Owszem, tez ryzykowny, ale raczej wtedy jak sie czestotliwosc
wymuszajaca pokryje z czestotliwoscia wlasna.
Wtedy prady zaczna narastac, ale w sposob dosc ciagly [tzn przemienny
narastajacy].
J.
Jerry1111
Guest
Sat Apr 07, 2007 4:23 pm
RoMan Mandziejewicz wrote:
Quote:
Cóż - można było nawinąć licą... Przy tak małej częstotliwości pracy
Dla >100A jedyne sensowne rozwiazanie to blacha. Lica za duzo miejsca
zajmie. Z drugiej strony, troche wieksze trafko, nawijac lica i wyjdzie
duze rozproszenie - czasami to dobrze.
Quote:
taśma 0.1 mm to przesada. Szpula drutu 0.7 mm w izolacji
poliuretanowej (żeby było łatwo lutować) i nawet w domowych warunkach
da się licę zrobić. Koszt przewinięcia trafa jest niższy od kosztu
wiaderka modułów IGBT.
A idz do diabla
Raz se wymyslilem zeby trafo zrobic w taki sposob. Nigdy wiecej.
Quote:
porzadne drivery (jak ja takie rzeczy robilem, to nie bylo inteligentnych
modulow, wiec driver zrobilem se sam - byla plytka przylutowana
bezposrednio na modul) i wszystko dzialalo.
Bo zadbałeś o krótkie połączenia i małą impedancję na sterowaniu.
Iii tam... tasma z plytki na driver miala ze 45cm
Ale o wszystko inne fakt - zadbalem.
Quote:
W sumie nic nie ma - pokazuje problem przy wlaczaniu tranzystorow z
istniejaca oscylacja przy malym czasie martwym. Widac na jpegu.
Ale 6 us to nie jest taki mały czas...
A wiesz jakie C i L pasozytnicze tego trafa? Tego sie dokladniej niz +/-
50% to nawet zmierzyc chyba nie da.
Quote:
Reszta to banal.
Nic nie jest banalne przy dużych prądach i krótkich czasach
narastania.
Banal w sensie ze mniej-wiecej wiadomo co, no i wiadomo gdzie szukac.
Schody to sie przy wysokich napieciach zaczynaja (moze dla mnie - bo z
duzymi pradami to ja prawie pol zycia juz zyje).
--
Jerry1111
lwh
Guest
Sat Apr 07, 2007 5:29 pm
Użytkownik "Jerry1111" <jerry1111abctiredofspamabc@wp.pl> napisał w
wiadomości news:ev7u8v$mtm$1@news.onet.pl...
Quote:
Niech zgadne - w momencie wlaczania tranzystorow masz bardzo duza szpilke.
Raz w jednym, raz w drugim kierunku. Szpilka (pradowa) sie zwieksza przy
zmniejszaniu czasu martwego?
To se popatrz w maila ktorego wlasnie do Ciebie i JF wyslalem
Czy bardzo duża nie umiem ocenić. Na pewno jest, obserwowana po przekładniku
ferrytowym niewiele przekracza wartość końcowego prądu. Jednak jeśli ona by
miałaby trwać nanosekundy, to jaj nie wykrywałem , nie próbowałem jej tam
szukać.
lwh
Guest
Sat Apr 07, 2007 5:45 pm
Użytkownik "Jerry1111" <jerry1111abctiredofspamabc@wp.pl> napisał w
wiadomości news:ev8b03$nrh$1@news.onet.pl...
Quote:
Na 'szybkiego' to on ma wszystko gotowe - zamienic druga galaz
kondensatorami, ustawic pwm na 25% i jazda. Potem niech sie pobawi i
bedzie widac czy lepiej zmieniac czestotliwosc czy wypelnienie zeby
zwiekszac/zmniejszac prad. Bo raz tak, a raz inaczej jest wygodniej.
Tutaj lepiej bedzie pracowac ciut ponizej rezonansu, wiec lepiej
wypelnienie. Jesli wyjdzie ze uklad moze pracowac powyzej rezonansu - to
super!! Krecic czestotliwoscia wtedy i juz.
Zrobiłem test:
Zamiast jednego modułu dwa kondensatory 0,1uF każdy
Podłączone brzegi do zasilania, środek przez dławik niewielkiej
indukcyjności (taki jak wyjściowy) do transformatora. Drugi koniec
transformatora bez zmian. Obciążenie wtórnej strony transformatora bez zmian
Częstotliwość PWM zmniejszyłem, bo rezonans własny jest niski, około 16kHz
Przy wysterowaniu 25% jest praca przerywana. Prąd dochodzi do 10A w szczycie
Bez względu na częstotliwość, wypełnienie więcej prądu nie uzyskałem.
Przy zwiększaniu wypełnienia jest rezonans 17us przewodzi tranzystor, 13us
dioda. Amplituda prądu , gdy przewodzi dioda jest tylko 5A. Przy sterowaniu
bliskim 50% po zaniku prądu diody przewodzi drugi tranzystor i druga dioda.
Czy tak ma być? Co skopałem ? Coś istotnego, bo miał być falownik prądowy, a
ja mam napięciowy rezonansu szeregowego.
Wszystko mi wygląda podobnie jak w moich falownikach tyrystorowych. One się
podobnie zachowują.
Jeśli nic nie skopałem, to jest tylko jeden problem,
To nie ma mocy i ma bardzo małą częstotliwwosć
Moc wyjściowa jest mniej więcej 30 razy mniejsza od pełnego mostka z
ograniczeniem prądu
lwh
Guest
Sat Apr 07, 2007 7:01 pm
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał w wiadomości
news:612874565.20070407170923@pik-net.pl...
Quote:
Cóż - można było nawinąć licą... Przy tak małej częstotliwości pracy
Mozna. Taki mi też jeden zrobiono. Jest przeciętny, stoi na półce.
Uzwojenie jest z chudej blachy, bo taki mam rdzeń, takie konstrukcje są
stosowane w spawarkach, których nie zarżnąlem.Większych rdzeni ferrytowych
niż mam, detalicznie nie umiem kupić.
Quote:
Ale nie znamy schematu sterownika. Wiemy tylko, że coś poklejone jest.
Przerzutniki TTL miały tendencję do fałszywych przeskoków w środowisku
silnych zakłóceń. Komputery jednoukładowe też miewają problemy.
Schematu sterownika nie znam. Wierzę jednak teraz Japończykom, że dobry wsad
sterujący dali.
Zewnętrzne sterowanie modułów odbywa się zgodnie z zaleceniem producenta.
Użyte przeze mnie TTL są konsekwencją tego, ze popularne scalaki do PWM
głupiały.
Nie zaobserwowałem, by choć raz zadziałały niezgodnie z planem, jak się to
działo z wcześniejszymi układami. W oryginale producent modułu zakłada od
razu wsadzenie tu mikroprocesora i zapewne tak robią fabrykanci falowników
wielkich mocy. Odpowiednie procesory są dostępne, choć ja ich nie mam.
Podsumuję tak. Po wsadzeniu dodatkowego dławika , niech to się nazywa
snubber current, zgodnie z sugestią entropera, całość zadziałała tak jak
zaplanowałem i oczekiwałem po zastosowaniu pierwszych modułów IPM. Mogę się
skupiać na dopracowaniu dalszych szczegółów. Przynajmniej już się dość długo
nie psuje, przyczyna istotnych awarii w postaci ogromnego prądu niszczącego
tranzystor została wyartykułowana, potwierdzona teoretycznie. Mnie to
wystarczy. Za nakierowanie na właściwy trop uczestnikom tego wątku dziękuję.
Był skutek, znalazła się przyczyna, środek zaradczy. Następne problemy do
usunięcia w innych fragmentach całości przede mną. Czy awarie robiła
pojemność trafora, czy inny krasnoludek jest mi już obojętne.
lwh
Guest
Sat Apr 07, 2007 7:35 pm
Użytkownik "lwh" <l@vp.pl> napisał w wiadomości
news:ev8h3u$8t5$1@news.onet.pl...
Quote:
To se popatrz w maila ktorego wlasnie do Ciebie i JF wyslalem
Piękna szpila. Dziękuje. Sprawa została wyjaśniona. Skutek<->przyczyna.
J.F.
Guest
Sat Apr 07, 2007 7:41 pm
On Sat, 7 Apr 2007 20:35:46 +0200, lwh wrote:
Quote:
Użytkownik "lwh" <l@vp.pl> napisał w wiadomości
To se popatrz w maila ktorego wlasnie do Ciebie i JF wyslalem ;-)
Piękna szpila. Dziękuje. Sprawa została wyjaśniona. Skutek<->przyczyna.
Byloby, ale napisales o pracy z uszkodzonym tranzystorem.
I nie napisales ze widzisz ta charakterystyczna oscylacje w 25us z
ostrym zboczem.
J.
Jerry1111
Guest
Sat Apr 07, 2007 9:30 pm
lwh wrote:
Quote:
Zrobiłem test:
Zamiast jednego modułu dwa kondensatory 0,1uF każdy
Podłączone brzegi do zasilania, środek przez dławik niewielkiej
indukcyjności (taki jak wyjściowy) do transformatora. Drugi koniec
transformatora bez zmian. Obciążenie wtórnej strony transformatora bez
zmian
Dlawik daj z 20-50uH. Kondziory 100..200nF/1kV.
Wartosci tak z glowy.
Quote:
Częstotliwość PWM zmniejszyłem, bo rezonans własny jest niski, około 16kHz
Przy wysterowaniu 25% jest praca przerywana. Prąd dochodzi do 10A w
szczycie
Daj 30kHz - zeby powyzej rezonansu pracowac.
10A w szczycie to... to nic

Musisz dobrac odpowiednio LC - w tym
caly trick jest, zeby byl _porzadny_ i duzy rezonans, to trzeba troche
energii przepompowywac.
Wlasnie film na DVD skonczyl sie nagrywac, to lece na dol. Reszta jutro
wieczorem.
--
Jerry1111
Jerry1111
Guest
Mon Apr 09, 2007 9:47 am
J.F. wrote:
Quote:
Nie mam protela, ale chyba odczytalem poprawnie netliste .. i to nie
jest to co rysowales poprzednio, tylko to co zasugerowales na poczatku
i do czego sie odnosilem. Masz uklad:
| |
S1,D1 S2,D2
| --L2-- --L1--C1-- |
| | | | | |
HA*----*--C3--*- R2-*---C2-----*----*HB
| | | | | |
| --R6-- ---Tr----- |
S3,D3 S4,D4
| |
Bo to jego uklad.
Quote:
R2 ma u Ciebie 0.01 ohm, C3 i C2 naladowane do 300V [razem],
to i tak dziwne ze nie poplynelo 30kA przy szybkich switchach.
I zadne cewki w tym momencie nie sa potrzebne, ani zadne rezonanse.
U ciebie to moze jeszcze jeszcze transformator sie doklada, bo
obciazony pojemnoscia [nie narysowalem] to sie zachowuje jak
kondensator, a moze i nie, bo niemal zwarty
Ta pojemnosc nie ma zadnego znaczenia. Po prostu pomyslalem zeby
zobaczyc czy ma jakikolwiek wplyw. Wplywu nie bylo, wiec nie chcialo sie
delete wciskac,
Quote:
I wszytko pieknie, tylko nie tlumaczy czemu po przepaleniu S1 w stan
zwarcia i otwarciu S3 podobny efekt nie zachodzi w obwodzie zasilania.
Jesli rzeczywiste tranzystory otwieraja sie na tyle powoli a
zabezpieczenie dziala szybko i sobie radzi z 560V zasilania,
to czemu sobie nie radza z nizszym napieciem na kondensatorach ?
No chyba ze to efekt tych drog alternatywnych .. otwieramy S3,
to przez naladowane kondensatory w HB moze sie pojawic na moment
-300V, i jesli dioda nie zdazy, to cos moze tego nie wytrzymac.
Napiecia nie zobaczy bo 'ucieknie' w jakas indukcyjnosc.
Hm, to akurat to co mysle to powinien zobaczyc.
Zobaczy jako narastajace zbocze _przed_ wlaczeniem tranzystora z mojego
jpega. Tylko jak popatrzysz na prad w tym samym czasie, to zrozumiesz
gdzie jest 'zmylka'.
Dokladnie o tym pisalem, tylko podejrzewam, ze w 6-tej us jest juz
opadajace zbocze - skoro przy dluzszym czasie tranzystory dluzej
dzialaja, tzn ze napiecie juz spadlo. Wiec maksimum jest
prawdopodobnie wczesniej.
Tak czy inaczej - to powinien zobaczyc na tranzystorach,
ze akurat jak je otwiera to jest tam kilkaset V.
Nie zobaczy - diody 'obsadzaja' te napiecie do zasilania mostka. Znaczy
zobaczy dokladnie to co widac ;-)
Quote:
Jesli L1 ma 50uH i czestotliwosc bedzie 30kHz, to napiecie w punkcie
pomiedzy kondensatorami jak sie zachowa? Bedzie +/-1.5kV (nie jest to
zwykly dzielnik napiecia jak w polmostku)
A to owszem - nietlumiony uklad rezonansowy, nie wiem ile wpisales w
trafo, ale dla LC masz 50kHz czestotliwosc wlasna, napiecia i prady
moga byc olbrzymie .. ale nie szpilki.
Tu przez cewke plynie ladna sinusoida.
Tak samo u niego, tylko na 100 czy 500kHz, bo pojemnosci mniejsze. I w
pewnym momencie on ten uklad zwiera tranzystorem.
Tylko ze to jest zupelnie inny uklad.
Jak Ci mocno rosna pasozyty w ukladzie, to uklad podobny. Znaczy bylby
dokladnie taki sam gdyby wprowadzic przesuniecia fazowe miedzy switchami
jak jest w full-bridge rezonansie. Uwierz - _dokladnie_ taki sam uklad.
Quote:
Owszem, tez ryzykowny, ale raczej wtedy jak sie czestotliwosc
wymuszajaca pokryje z czestotliwoscia wlasna.
Wtedy prady zaczna narastac, ale w sposob dosc ciagly [tzn przemienny
narastajacy].
O to wlasnie chodzi - po to robimy rezonans. Same zalety - przy dobrze
dobranych elementach zadnego zabezpieczenia nie trzeba nawet (zwarcie
wtornej strony nie powoduje wzrostu pradu ponad max - oczywiscie tylko w
konfiguracji do zrodla pradowego).
A odchodzimy od rezonansu tylko po to, zeby zmniejszac moc sprzezeniem
zwrotnym.
--
Jerry1111
lwh
Guest
Mon Apr 09, 2007 9:53 am
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:n9pf13hn5ec2k8l70jtfqvkh2bmtf5eq23@4ax.com...
Quote:
I nie napisales ze widzisz ta charakterystyczna oscylacje w 25us z
ostrym zboczem.
Tak mniej więcej wyglądają u mnie oscylacje swobodne. Odstęp czasu między
ich szczytami jest około 1us , (a nie 3us jak w tej symulacji). Czy po
załączaniu jest to bardzo ostre ? Nie przyglądałem się zbytnio, bo nie tam
szukałem problemów. ale osto napięcie zmienia się na pewno, szybciej niż
wyłączenie po przewodzeniu tranzystorów. Ja sobie to tłumaczyłem tym, ze
prąd oscylacyjny w obwodzie znikomy, to i tranzystor szybko umie się
przełączyć. Czy to jest zbocze napięcia trwające 100ns czy mniej nie
przyglądałem się.
Jedna rzecz się na pewno potwierdza. Najkrócej wytrzymywał tranzystor gdy
pauza była, tak jak w symulacji: załączenie po pierwszej oscylacji
swobodnej. W nieco ponad sekundę od wymuszenia było po tranzystorze.
lwh
Guest
Mon Apr 09, 2007 9:57 am
Użytkownik "Jerry1111" <jerry1111abctiredofspamabc@wp.pl> napisał w
wiadomości news:ev8ura$ett$1@news.onet.pl...
Quote:
Daj 30kHz - zeby powyzej rezonansu pracowac.
10A w szczycie to... to nic

Musisz dobrac odpowiednio LC - w tym caly
trick jest, zeby byl _porzadny_ i duzy rezonans, to trzeba troche energii
przepompowywac.
Hmmm
Coś mi nie pasuje. Przy czestotliowsciach PWM znacznie wyższych prąd mam
mniejszy. Narasta sobie piłozębnie.
Chyba nie właściwą konfigurację mam, albo zwyczajnie trafo ma nie pasujące
uzwojenia do tej topologii.
J.F.
Guest
Mon Apr 09, 2007 10:33 am
On Mon, 09 Apr 2007 09:47:49 +0100, Jerry1111 wrote:
Quote:
J.F. wrote:
| |
S1,D1 S2,D2
| --L2-- --L1--C1-- |
| | | | | |
HA*----*--C3--*- R2-*---C2-----*----*HB
| | | | | |
| --R6-- ---Tr----- |
S3,D3 S4,D4
| |
R2 ma u Ciebie 0.01 ohm, C3 i C2 naladowane do 300V [razem],
to i tak dziwne ze nie poplynelo 30kA przy szybkich switchach.
I zadne cewki w tym momencie nie sa potrzebne, ani zadne rezonanse.
U ciebie to moze jeszcze jeszcze transformator sie doklada, bo
obciazony pojemnoscia [nie narysowalem] to sie zachowuje jak
kondensator, a moze i nie, bo niemal zwarty
Ta pojemnosc nie ma zadnego znaczenia. Po prostu pomyslalem zeby
zobaczyc czy ma jakikolwiek wplyw. Wplywu nie bylo, wiec nie chcialo sie
delete wciskac,
Mysle ze na symulacji bys zobaczyl .. po znacznym zmniejszeniu C2.
W praktyce bez znaczenia - poza tym wazniejszy poprzedni akapit.
no i ten
Quote:
I wszytko pieknie, tylko nie tlumaczy czemu po przepaleniu S1 w stan
zwarcia i otwarciu S3 podobny efekt nie zachodzi w obwodzie zasilania.
Jesli rzeczywiste tranzystory otwieraja sie na tyle powoli a
zabezpieczenie dziala szybko i sobie radzi z 560V zasilania,
to czemu sobie nie radza z nizszym napieciem na kondensatorach ?
[...]
Quote:
Tak czy inaczej - to powinien zobaczyc na tranzystorach,
ze akurat jak je otwiera to jest tam kilkaset V.
Nie zobaczy - diody 'obsadzaja' te napiecie do zasilania mostka. Znaczy
zobaczy dokladnie to co widac
I to powinno wzbudzic jego zaciekawienie :-)
[...]
Quote:
A to owszem - nietlumiony uklad rezonansowy, nie wiem ile wpisales w
trafo, ale dla LC masz 50kHz czestotliwosc wlasna, napiecia i prady
moga byc olbrzymie .. ale nie szpilki.
Tu przez cewke plynie ladna sinusoida.
Tak samo u niego, tylko na 100 czy 500kHz, bo pojemnosci mniejsze. I w
pewnym momencie on ten uklad zwiera tranzystorem.
Tylko ze to jest zupelnie inny uklad.
Jak Ci mocno rosna pasozyty w ukladzie, to uklad podobny. Znaczy bylby
dokladnie taki sam gdyby wprowadzic przesuniecia fazowe miedzy switchami
jak jest w full-bridge rezonansie. Uwierz - _dokladnie_ taki sam uklad.
Alez skad - to zupelnie cos innego.
Dales szeregowy uklad rezonansowy, cos co u ciebie moze zapewnic
L1C1, ale bedzie przeszkadzac L2C3R6, ewentualnie L2C1.
Tylko ze mechanizm tego jest zupelnie inny niz zwarcie naladowanych
pojemnosci.
Quote:
Owszem, tez ryzykowny, ale raczej wtedy jak sie czestotliwosc
wymuszajaca pokryje z czestotliwoscia wlasna.
Wtedy prady zaczna narastac, ale w sposob dosc ciagly [tzn przemienny
narastajacy].
O to wlasnie chodzi - po to robimy rezonans. Same zalety - przy dobrze
dobranych elementach zadnego zabezpieczenia nie trzeba nawet
ale to nie jest powod palenia tranzystorow w jego ukladzie ..
J.
Jerry1111
Guest
Mon Apr 09, 2007 12:41 pm
J.F. wrote:
Quote:
Ta pojemnosc nie ma zadnego znaczenia. Po prostu pomyslalem zeby
zobaczyc czy ma jakikolwiek wplyw. Wplywu nie bylo, wiec nie chcialo sie
delete wciskac,
Mysle ze na symulacji bys zobaczyl .. po znacznym zmniejszeniu C2.
W praktyce bez znaczenia - poza tym wazniejszy poprzedni akapit.
Prawie nic nie widac.
Quote:
no i ten
I wszytko pieknie, tylko nie tlumaczy czemu po przepaleniu S1 w stan
zwarcia i otwarciu S3 podobny efekt nie zachodzi w obwodzie zasilania.
Jesli rzeczywiste tranzystory otwieraja sie na tyle powoli a
zabezpieczenie dziala szybko i sobie radzi z 560V zasilania,
^^^^^^^^^^^^^^
Tez problem z tym 'szybko'. Moze niewystarczajaco szybko? Co innego
zwieranie zasilania (ktore jest ograniczone opornoscia/indukcyjnoscia) -
wierze ze z tym se zabezpieczenie poradzi. A co innego z pasozytami -
tam nie tyle napiecie, ile prad w pewnym momencie duzy plynie. A ze (w
sprawnym ukladzie) plynie przez diody (czyli zabezpieczenie wewnetrze
modulu go nie widzi) i potem jest zwierany tranzystorem. I co potem nie
wiadomo - bo diabli wiedza jak te zabezpieczenie zrobione.
Quote:
Tak czy inaczej - to powinien zobaczyc na tranzystorach,
ze akurat jak je otwiera to jest tam kilkaset V.
Nie zobaczy - diody 'obsadzaja' te napiecie do zasilania mostka. Znaczy
zobaczy dokladnie to co widac ;-)
I to powinno wzbudzic jego zaciekawienie
No juz czytalem posta ze 'bingo'.
Quote:
Jak Ci mocno rosna pasozyty w ukladzie, to uklad podobny. Znaczy bylby
dokladnie taki sam gdyby wprowadzic przesuniecia fazowe miedzy switchami
jak jest w full-bridge rezonansie. Uwierz - _dokladnie_ taki sam uklad.
Alez skad - to zupelnie cos innego.
Dales szeregowy uklad rezonansowy, cos co u ciebie moze zapewnic
L1C1, ale bedzie przeszkadzac L2C3R6, ewentualnie L2C1.
Zupelnie inna zasada dzialania. Ale jak zaczniesz 'nieprzyzwoicie'
zwiekszac L i C transformatora (co sie dzieje automatycznie przy duzych
transformatorach) to te dwa uklady zaczynaja sie 'zazebiac'. Ja
absolutnie nie twierdze ze to jest to samo - tylko schemat podobnie
wyglada, dzialanie zupelnie inne.
Quote:
Tylko ze mechanizm tego jest zupelnie inny niz zwarcie naladowanych
pojemnosci.
Tam nie same pojemnosci. Jak wyrzucilem wrzystkie dlawiki i zostawialem
tylko pojemnosci - nie bylo problemu szpili pradowej przy wlaczaniu
tranzystora.
Quote:
O to wlasnie chodzi - po to robimy rezonans. Same zalety - przy dobrze
dobranych elementach zadnego zabezpieczenia nie trzeba nawet
ale to nie jest powod palenia tranzystorow w jego ukladzie ..
Jest. Przeciez nie posadzisz tranzystora na 100A zwieraniem 2...5nF
naladowanych do 500V. Ja se zwieram malym IGBT w to-247 2u2 naladowane
do 1kV w ukladzie zaplonowym.
Czyli jak nie posadzisz ze zwierania C, to z czego?
ATSD: probowalem zasymulowac przetwornice rezonansowa w postaci
potrzebnej dla lwh: to co zrobil, to prawda ze prady nie narastaja. Byka
nie bylo.
Troche przeszkadza C trafa, ale glownie to juz za duza moc i trzeba
robic pelny mostek w rezonansie, bo inaczej bzdurnie duze elementy
wychodza zeby pracowalo. Nie starcza energii do podrzymania rezonansu
(trafo za szybko i za duzo zabiera z LC). Po prostu za duza moc na
polmostek (10kW).
Chyba przypadkowo moja przetwornica (3kW) wyszla prawie na granicy
sensownej wielkosci elementow.
A w sterowanie pelnego mostka to sie sterownika nie chce robic i softu
do niego pisac (bo gotowcow takich chyba nie ma), a nie wiem to dobrze
zadziala przy stalym przesunieciu fazowym. Jak czytalem rozne PDFy, to
ludzie robili zmienne przesuniecie.
--
Jerry1111
Jerry1111
Guest
Mon Apr 09, 2007 12:46 pm
lwh wrote:
Quote:
Coś mi nie pasuje. Przy czestotliowsciach PWM znacznie wyższych prąd mam
mniejszy. Narasta sobie piłozębnie.
Dziwne.
Quote:
Chyba nie właściwą konfigurację mam, albo zwyczajnie trafo ma nie
pasujące uzwojenia do tej topologii.
Tez tak mi sie wydaje. U mnie przetwornica podnoszaca napiecie (10x) -
dziala pieknie (w symulacji).
Tylko zmniejszylem przekladnie trafa z 10 na 0.1 zmienilem obciazenie
(zeby moc taka sama na wtornym byla), to wszystko przestalo dzialac. Nie
wiem czemu, a glowa za bardzo boli zeby dzis nad tym myslec.
Moze juz za duza moc i w ukladzie LC nie starcza energii na rezonans
(wszystko ucieka przez trafo). Znaczy - topologia sie nie nadaje do
Twojego zastosowania. Dziwne.
--
Jerry1111
Jerry1111
Guest
Mon Apr 09, 2007 12:57 pm
lwh wrote:
Quote:
I nie napisales ze widzisz ta charakterystyczna oscylacje w 25us z
ostrym zboczem.
Tak mniej więcej wyglądają u mnie oscylacje swobodne. Odstęp czasu
między ich szczytami jest około 1us , (a nie 3us jak w tej symulacji).
Kurde, a czy ja wrozka jestem zeby dokladnie odgadnac wszystkie wartosci
(pasozytnicze)?? Ja i tak sie ciesze ze blad <10x

))))
Quote:
Jedna rzecz się na pewno potwierdza. Najkrócej wytrzymywał tranzystor
gdy pauza była, tak jak w symulacji: załączenie po pierwszej oscylacji
swobodnej. W nieco ponad sekundę od wymuszenia było po tranzystorze.
A jak prad zmierzyles? Najlepiej bocznik by jakis wsadzic - mala
indukcyjnosc i pokaze wszystko (dopoki sie nie usmazy).
--
Jerry1111
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Next