Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Next
Adam
Guest
Mon Aug 11, 2008 11:54 am
John Smith napisał:
Quote:
W firmach jest m.in. podział na pracowników takich: którym się chce
pracować i takim którym się nie chce.
Może powinieneś skorzystać z oferty Leszka i zgłosić się na powtórny
egzamin, jeżeli oczywiście zależy Ci na pracy.
Teraz to ja mam awersję do testów ustnych

Jeśli kiedyś ten test będzie
pisemny to może zgłoszę się na królika doświadczalnego ;)
--
Adam
Desoft
Guest
Mon Aug 11, 2008 11:55 am
Użytkownik "wredny_menel" <wredny_menel.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:g7p5fq$cuu$1@inews.gazeta.pl...
Quote:
Desoft <desoft@interia.pl> napisał(a):
Nie macie czegoś takiego, że bierzecie dowolną (nieuszkodzoną płytkę) w
ręce
i przeglądacie ją pod kątem zimnych lutów i innych uszkodzeń? :-)
Tia, szczególnie jak mamy sześciwarstwową płytę 500x500
Twój model postępowania w funkcji prawdopodobieństwa to już zaczyna
zakrawać
na lekki odchył - wylutowujesz najpierw tranzytory i scalaki a dopiero
później włączasz =think(x) - oczywiście wcześniej sprawdziwszy w testerach
tranzystory i scalone

;0
Ale ta odpowiedź to chyba nie na temat?
Napisałem: nieuszkodzoną płytkę... odpowiedź raczej bez think(x) :-)
--
Desoft
http://217.96.144.226/desoft
wredny_menel
Guest
Mon Aug 11, 2008 1:49 pm
Desoft <desoft@interia.pl> napisał(a):
Quote:
Nie macie czegoś takiego, że bierzecie dowolną (nieuszkodzoną płytkę) w ręce
i przeglądacie ją pod kątem zimnych lutów i innych uszkodzeń?
Tia, szczególnie jak mamy sześciwarstwową płytę 500x500
Twój model postępowania w funkcji prawdopodobieństwa to już zaczyna zakrawać
na lekki odchył - wylutowujesz najpierw tranzytory i scalaki a dopiero
później włączasz =think(x) - oczywiście wcześniej sprawdziwszy w testerach
tranzystory i scalone

;0 ;)
Zaczynasz robić za id...(ola) ;)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
Adam
Guest
Mon Aug 11, 2008 3:26 pm
Leszek napisał:
Quote:
Przecież test był pisemny. Na górze kartki jest napisane:
"Zaznacz uszkodzony element (...)"
Jeżeli kandydat nie zaznacza to ja wnioskuję że nie wie o co w tym
chodzi i rozmawiam pytając o działanie układu.
Pisemny to mam na myśli test z pytaniami i spokój przy rozwiązywaniu.
Mogą być testy takie jak Pan ma, ale rozwiązywane w innych warunkach.
Taki prawdziwy pisemny. Dać test i usadzić gdzieś w spokoju na jakiś czas.
Jak ktoś nic nie wie to i czas mu nie pomoże. Pan siedział przy mnie i
czekał na odpowiedź albo pytał o sposób działania. To był test pisemny
tylko z nazwy. Można w teście podać pytania np. jak działa ten układ, albo
jaką rolę pełni w tym układzie ten element. Wtedy trzeba napisać kilka zdań
na ten temat. Ale do tego musi być spokój żeby się skupić. Jak ktoś naprawia
sprzęt to też się skupia na problemie. To że coś tam się w terenie robi to
są niezbyt częste przypadki, a nawet jak już, to na pewno mniej stresujące.
Tak mi się wydaje.
I chcę tu zaznaczyć że nie piszę tego złośliwie. Mam nadzieję że Pan tego
tak nie odebrał. Po prostu przedstawiłem sprawę ze swojego punktu widzenia.
Jak bym chciał być złośliwy to bym ten cały wątek inaczej napisał. Nikt mnie
nie zna więc mogłem nabluzgać

Ale przecież wiadomo że nie o to chodzi, a
ja z kolei nie praktykuję takich metod. Testy ma pan dobre, tylko przy
przeprowadzaniu w takich warunkach nie każdy się sprawdzi. Spokój i
skupienie każdemu kandydatowi by wyszły na dobre. Być może już
było wiele osób które by się nadawały do pracy. Być może się mylę.
--
pozdrawiam
Adam
John Smith
Guest
Tue Aug 12, 2008 1:38 am
[...]
Quote:
Moje testy to kilkadziesiąt różnych prostych układów które mają wykazać
znajomość działania układów elektronicznych i są to układy i problemy
które można spotkać często w pracy serwisowej. Testy zostały przez
niektórych skrytykowane, ale nikt nie zaproponował lepszych.
Więc proszę o propozycje - może skorzystam.
Propozycje już masz, należy uporządkować te testy tak, aby nie zawierały błędów!
Prawidłowa odpowiedź, szczególnie w początkowej "łatwej" fazie, nie może być "poważnie dyskusyjna".
Tu odpowiedź musi być jednoznacza i z góry znana egzaminującemu. Awantury z wadliwymi maturami
nie trzeba chyba przypominać. Niejednoznaczność odpowiedzi tworzy kłopotliwą sytuacje dla obydwu
stron, gdzie "uczeń mądrzejszy od mistrza". Dla przykładu - schemat który już ochrzciłem
"żart Leszka" wymaga zmian.
O budowie egzaminów można by długo, najlepiej poradź się fachowców. W efekcie końcowym
się opłaci. Dostaniesz zmotywowanych pracowników i rotacja kadry będzie mniejsza.
Wbrew opinii panującej na tej grupie, nie tylko płaca jest czynnikiem motywującym do pracy.
O tym, że warto mieć _dobraną_ i zgraną kadrę, wiedzą w każdej _stabilnej_ firmie.
K.
Jerry1111
Guest
Tue Aug 12, 2008 10:17 pm
Grzegorz Kurczyk wrote:
Quote:
Ale praca serwisanta, to jest właśnie rozwiązywanie zadań i to często
zadań z tzw. haczykiem. No to możemy zrobić tak: dajemy kandydatowi do
naprawy zasilacz zbudowany wg schematu Kolegi Leszka z "celowo"
pękniętym rezystorem 500om. Czym naprawa tego zasilacza różni się od
rozwiązania tego zadania na kartce, poza tym, że nie trzeba brać do łapy
woltmiarki, lutownicy i nawdychać się oparów kalafonii ?
Tym ze (czasem nawet przez przypadek) w rzeczywistosci zmierzysz te
500R, a na kartce... a na kartce napisane ze ma 500R, wiec to
przyjmujesz na wiare ;-)
--
Jerry1111
Grzegorz Kurczyk
Guest
Wed Aug 13, 2008 8:56 am
Użytkownik Jerry1111 napisał:
Quote:
Tym ze (czasem nawet przez przypadek) w rzeczywistosci zmierzysz te
500R, a na kartce... a na kartce napisane ze ma 500R, wiec to
przyjmujesz na wiare
Nie, nie... na kartce jest napisane, że POWINIEN mieć 500R. Również
tranzystory i zenerka POWINNY być sprawne. Tyle, że w tym przypadku
pytanie: "Zaznacz uszkodzony element na podstawie zmierzonych napięć"
nie miało by sensu. Moglibyśmy co najwyżej spytać przy których pomiarach
w multimetrze wyczerpała się bateria
Większość awarii polega właśnie na tym, że parametry rzeczywistych
elementów w układzie znacząco odbiegają od tych podanych na schemacie ;-)
Pozdrawiam
Grzegorz
Jerry1111
Guest
Wed Aug 13, 2008 9:22 pm
Grzegorz Kurczyk wrote:
Quote:
Użytkownik Jerry1111 napisał:
Tym ze (czasem nawet przez przypadek) w rzeczywistosci zmierzysz te
500R, a na kartce... a na kartce napisane ze ma 500R, wiec to
przyjmujesz na wiare ;-)
Nie, nie... na kartce jest napisane, że POWINIEN mieć 500R. Również
tranzystory i zenerka POWINNY być sprawne. Tyle, że w tym przypadku
pytanie: "Zaznacz uszkodzony element na podstawie zmierzonych napięć"
nie miało by sensu. Moglibyśmy co najwyżej spytać przy których pomiarach
w multimetrze wyczerpała się bateria
Większość awarii polega właśnie na tym, że parametry rzeczywistych
elementów w układzie znacząco odbiegają od tych podanych na schemacie
Ja sie zgadzam. Tylko ze z doswiadczenia duzo szybciej to znajdziesz na
zywym organizmie niz na kartce papieru. Ale ja to czasami truskawki
cukrem... ;-)
--
Jerry1111
Grzegorz Kurczyk
Guest
Wed Aug 13, 2008 10:01 pm
Użytkownik Jerry1111 napisał:
Quote:
Ja sie zgadzam. Tylko ze z doswiadczenia duzo szybciej to znajdziesz na
zywym organizmie niz na kartce papieru.
No oczywiście !

To tak jak z chirurgiem, który co prawda już
przestudiował na pamięć wszystkie książki medyczne, ale skalpela jeszcze
w ręku nie trzymał... Takiemu raczej nie dałbym się pokroić
Doświadczenie weryfikuje przypadki, które w teorii nie mają prawa się
zdarzyć.
Pozdrawiam
Grzegorz
KK
Guest
Thu Aug 14, 2008 8:43 pm
Quote:
Natomiast na kartce mamy wszystko jak na dłoni.
Ale nie widać co jest spalone, który kondensator wybrzuszony, nic nie
śmierdzi, kartka nie jest nigdzie przegrzana i przerw w połączeniach nie
widać. A w wielu układach jak wystarczy obejrzeć płytkę aby wiedzieć co
nie działa.
Kamil
Quote:
Leszek
Grzegorz Kurczyk
Guest
Thu Aug 14, 2008 10:03 pm
Użytkownik KK napisał:
Quote:
Natomiast na kartce mamy wszystko jak na dłoni.
Ale nie widać co jest spalone, który kondensator wybrzuszony, nic nie
śmierdzi, kartka nie jest nigdzie przegrzana i przerw w połączeniach nie
widać. A w wielu układach jak wystarczy obejrzeć płytkę aby wiedzieć co
nie działa.
Święta Racja

No ale nie wszystko jesteśmy w stanie stwierdzić
organoleptycznie typu spuchnięte elektrolity, dziurawe układy scalone i
tranzystory po których zostały tylko nóżki i blacha radiatora

W ten
sposób poznajemy zazwyczaj tylko skutki awarii, ale już niekoniecznie
jej przyczynę.
Kolega Leszek ma rację. Układ był prosty. Wyniki pomiarów naniesione na
schemat. Trzeba pogonić szare komórki i wywnioskować możliwą przyczynę.
Bo tak w zasadzie, to w modelowym przykładzie Kolegi Leszka nie tylko
ten nieszczęsny 500R może być kopnięty. Oprócz niego mogą być uszkodzone
również inne elementy. To co sugerował Kolega Desoft (czyli "zwarcie"
diody Zenera i "dolnego" tranzystora) jest również teoretycznie możliwe,
ale moim skromnym zdaniem mało prawdopodobne. Choć gdyby egzaminowany
podał takie rozwiązanie to sądzę, że Kolega Leszek wysłuchałby jego
argumentacji. Równie dobrze dobrze (choć prawdopodobieństwo chyba
mniejsze od 6-tki w totka) mogły nastąpić wszystkie te uszkodzenia.
Nastąpiło wielkie duuuup i zdechło

Ale akurat taki przypadek w
rzeczywistym układzie byłby widoczny gołym okiem (i nosem pewnie też) ;-)
Pozdrawiam
Grzegorz
Irek
Guest
Fri Aug 22, 2008 8:57 pm
Quote:
Miał prawo, tylko że to już rozważania teoretyczne, praktyka to tak jakoś
inaczej wychodzi. Ja zauważyłem tylko, że pierwsze zadanie jest zbyt
teoretyczne, po prostu.
A możę to cholerstwo powierzchniowo montowane było i zasilacz wyglebił?
Nieprawdopodobne?
__
Pzd, Irek.N.
Irek
Guest
Fri Aug 22, 2008 9:27 pm
Quote:
Po to jest test aby się zorientować czy kandydat ma JAKIEKOLWIEK
pojęcie, a jeżeli ma, to na jakim poziomie.
A po wyłowieniu tych lepszych można przejść dopiero do praktyki
Leszku, szukałem rok temu gościa do frezarki CNC, myslšcego, odpowiedzialnego
(wszelkie kolizje mogš być bardzo drogie, trzeba poukładanego osobnika). Wiesz
jak się skonczyła moja rekrutacja?
Pewnego razu przyszedl mlody czlowiek z kucykiem, w reku trzymal pizze
(zamowiona oczywiscie) i po rozliczeniu sie gdy juz zamykalem drzwi zapytal....
a co tutaj robicie? Odpowiedzialem z grubsza - niezbyt dokladnie bo i po co...,
ale jakos tak zeszlo na temat pracy (szuka, ja tez szukam). Umowilismy sie za
prawie miesiac - od nowego roku na probe (rozmawialismy minute moze). Zadzwonil
pierwszego, drugiego stawil sie jak obiecal do pracy, po trzech dniach radzil
sobie z obsluga maszyny w stopniu pozwalajacym na pozostawienie go sam na sam z
maszyna. Po tygodniu pisal wlasne NC - na poczatek proste. Od tego czasu minelo
prawie 8 m-cy i czesto jest tak, ze to ja pytam jak cos zrobimy.
Przyklad ciekawy gdyz...
- gosc nigdy wczesniej nie widzial maszyny CNC
- nigdy nie zajmowal sie skrawaniem czy obrobka metali (chyba ze katowka)
- nigdy wczesniej nie pisal programow i to niekoniecznie NC - zadnych.
Ma 3 cechy ktore moim skromnym zdaniem pozwolily mu tak slicznie sie rozwinac
od praktycznie zera.
- checi
- systematycznosc
- inteligencje
Teraz wracajac do tematu, gdybym mu pokazal kawalek kodu NC, poprosil o
zrobienie czegokolwiek na maszynie - chocby zmiany narzedzia, to gosc by
odpadl. Szkoda by bylo, gdyz jestem przekonany ze podoba mu sie praca.
Oczywiscie zdaje sobie sprawe, ze z elektronika to tak w 3 dni czy miesiac
nielzja... ale w rok, powinno sie udac, o ile zdecydujesz sie tyle w kogos
zainwestowac oczywiscie.
Od miesiaca mam kolejnego pracownika - nawet nie prosilem kandydatow o list
motywacyjny czy pokaz umiejetnosci. Doskonale sprawdzila sie rozmowa wstepna w
knajpie i pare dni wspolnej pracy (najszybszy wylecial po 4h, choc nic nie
uszkodzil) :)
Miłego Leszku.
__
Pzd, Irek.N.
Irek
Guest
Fri Aug 22, 2008 9:35 pm
Quote:
aa... KIA431 jest znany? L431 to NikoSem, ja tam mało serwisowałem ale 431
to już różnie oznaczone widziałem.więc już samo 431 przy rysunku zenerki
daje tylko jedno skojarzenie. Nic innego z symbolem 431 nie przychodzi mi do
głowy.
Projektujšc myślisz o TL431, serwisujesz widzisz 431 a literki sobie
dokładasz.
Takie działanie wymaga doświadczenia, a to już poza testem chyba miało być z
tego co zrozumiałem.
__
Pzd, Irek.N.
Irek
Guest
Fri Aug 22, 2008 9:38 pm
Quote:
Ja sie zgadzam. Tylko ze z doswiadczenia duzo szybciej to znajdziesz na
zywym organizmie niz na kartce papieru. Ale ja to czasami truskawki
cukrem...
A smietana to juz nie? Wstydzil bys sie!
Miłego Jerry
__
Pzd, Irek.N.
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Next