RTV forum PL | NewsGroups PL

Mój pierwszy telewizor Ametyst 102 ocena stanu kolekcjonerskiego!

stan kolekcjonerski :)

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Mój pierwszy telewizor Ametyst 102 ocena stanu kolekcjonerskiego!

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 12, 13, 14  Next

__Maciek
Guest

Fri Apr 01, 2016 11:16 am   



Fri, 01 Apr 2016 09:32:43 +0200 Włodzimierz Wojtiuk <"WBodzimierz
Wojtiuk"> napisał:

Quote:

Był jeszcze drugi artykuł o stabilizatorze:
http://www.mt.com.pl/archiwum/83-Nw-03-Stabilizator_ferrorezonansowy.pdf

J.F.
Guest

Fri Apr 01, 2016 11:26 am   



Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:87180518.20160401131428@pik-net.pl.invalid...
Hello Włodzimierz,
Quote:
Ale po co autotransformator i odczepy, skoro wystarczy
stabilizator
ferrorezonansowy?
Toż to gospodarka niedoboru,
autotransformator to mniej cennej miedzi, mniej stali i brak
kondensatora (też niebylejakiego).

Ale pamietaj, ze fabryka z ton produkcji rozliczana Smile
stabilizator dziala sam, auto/trafo trzeba regulowac.
Jak kto zle ureguluje lub zapomni - to grozi upalenie odbiornika.

Quote:
W okolicach, w których ja się obracałem, królowały stabilizatory.
Często radzieckie, z przemytu.

Przemytu ? Raczej z prywatnego importu, bo przeciez przywoz
niezakazany.

J.

Jarek P.
Guest

Fri Apr 01, 2016 11:46 am   



W dniu piątek, 1 kwietnia 2016 11:16:21 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

Quote:
Kolorowe rubiny juz chyba bez trafa ...

No jak nie, jak tak. Rubin 707 i 714 miały normalne trafo, takie jebitne, około 10kg ważące. Jezusie, jak ja się dawno temu ucieszyłem dorwawszy taki transformator w Bomisie (???) na Komarowa w Warszawie, jego wagę pamiętam z tego właśnie powodu, że wiozłem go potem z praktyk (w Kasprzaku) do domu pociągiem w plecaku, po drodze już wymyślając, co też ja na nim nie zbuduję.

PS: Stoi chyba nadal gdzieś w piwnicy u rodziców...

RoMan Mandziejewicz
Guest

Fri Apr 01, 2016 12:14 pm   



Hello J.F.,

Friday, April 1, 2016, 1:26:22 PM, you wrote:

Quote:
Ale po co autotransformator i odczepy, skoro wystarczy
stabilizator
ferrorezonansowy?
Toż to gospodarka niedoboru,
autotransformator to mniej cennej miedzi, mniej stali i brak
kondensatora (też niebylejakiego).
Ale pamietaj, ze fabryka z ton produkcji rozliczana Smile
stabilizator dziala sam, auto/trafo trzeba regulowac.
Jak kto zle ureguluje lub zapomni - to grozi upalenie odbiornika.
W okolicach, w których ja się obracałem, królowały stabilizatory.
Często radzieckie, z przemytu.
Przemytu ? Raczej z prywatnego importu, bo przeciez przywoz
niezakazany.

Jeśli się nie płaci cła, to jest przemyt.

--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Marek
Guest

Fri Apr 01, 2016 12:22 pm   



On Fri, 1 Apr 2016 04:18:14 -0700 (PDT), kropelka@gmail.com wrote:
Quote:
Właśnie dlatego w szufladzie obok kredek, bloku rysunkowego i
zeszytu
papierów kolorowych u każdego dziecka powinna znajdować się puszka
z towotem! Smile

Ale całą puchę nie zużyje nawet do śmierci, marnotrawstwo miejsca na
półce (towot ma termin przydatności do spożycia?). Na szczęście można
już kupić w małych tubkach jak pastę do zębów.

--
Marek

J.F.
Guest

Fri Apr 01, 2016 12:27 pm   



Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w
Hello J.F.,
Quote:
W okolicach, w których ja się obracałem, królowały stabilizatory.
Często radzieckie, z przemytu.
Przemytu ? Raczej z prywatnego importu, bo przeciez przywoz
niezakazany.
Jeśli się nie płaci cła, to jest przemyt.

A nalezalo sie jakies clo ?

J.

Włodzimierz Wojtiuk
Guest

Fri Apr 01, 2016 12:33 pm   



On 2016-04-01 14:27, J.F. wrote:
Quote:
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w
Hello J.F.,
W okolicach, w których ja się obracałem, królowały stabilizatory.
Często radzieckie, z przemytu.
Przemytu ? Raczej z prywatnego importu, bo przeciez przywoz
niezakazany.
Jeśli się nie płaci cła, to jest przemyt.

A nalezalo sie jakies clo ?

A ktoś pytał?


Włodek Wink

RoMan Mandziejewicz
Guest

Fri Apr 01, 2016 12:41 pm   



Hello J.F.,

Friday, April 1, 2016, 2:27:15 PM, you wrote:

Quote:
W okolicach, w których ja się obracałem, królowały stabilizatory.
Często radzieckie, z przemytu.
Przemytu ? Raczej z prywatnego importu, bo przeciez przywoz
niezakazany.
Jeśli się nie płaci cła, to jest przemyt.
A nalezalo sie jakies clo ?

A przedstawiono do oclenia? :P

--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

J.F.
Guest

Fri Apr 01, 2016 12:58 pm   



Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:1174475517.20160401144124@pik-net.pl.invalid...
Hello J.F.,
Quote:
W okolicach, w których ja się obracałem, królowały stabilizatory.
Często radzieckie, z przemytu.
Przemytu ? Raczej z prywatnego importu, bo przeciez przywoz
niezakazany.
Jeśli się nie płaci cła, to jest przemyt.
A nalezalo sie jakies clo ?
A przedstawiono do oclenia? Razz

Jesli sie nie nalezalo, to nie trzeba bylo przedstawiac :-)

Wladza tam chetnie rozne towary clila, ale o stabilizatorze to mogla
zapomniec :-)



J.

Jarek P.
Guest

Fri Apr 01, 2016 1:10 pm   



W dniu piątek, 1 kwietnia 2016 12:58:36 UTC+2 użytkownik nor...@googlegroups.com napisał:

Quote:
Albo polski

Miałem polski, replikę radiowozu MO (PF125p), kierownica chodziła ciężko, ale i jej obracanie nie było jakimś wielkim problemem. Mechanizmu różnicowego sobie nie przypominam szczerze mówiąc, o ile mnie pamięć nie myli, oba kółka były na sztywno.

Quote:
W NRDowskich rolę mech różnicowego spełniało jedno z kół osadzone na osi
z luzem Smile

Jeśli tylko jedno, to dyfer działał tylko przy skręcie w jedną stronę. Zapewne tą jedynie słuszną... Smile

Guest

Fri Apr 01, 2016 1:18 pm   



W dniu piątek, 1 kwietnia 2016 00:15:08 UTC+2 użytkownik Marek napisał:
Quote:
Trzabyło przesmarować tą linkę w pancerzu, wtedy kręciło się lżej.
Właśnie dlatego w szufladzie obok kredek, bloku rysunkowego i zeszytu

papierów kolorowych u każdego dziecka powinna znajdować się puszka
z towotem! :)

Pozdrawiam,
--
Karol Piotrowski

Piotr Wyderski
Guest

Fri Apr 01, 2016 1:36 pm   



Włodzimierz Wojtiuk wrote:

Quote:
Toż to gospodarka niedoboru,
autotransformator to mniej cennej miedzi, mniej stali i brak
kondensatora (też niebylejakiego).

Znane mi (eufemizm dla "rozmontowane" :->) stabilizatory
były nawijane amelinium.

Pozdrawiam, Piotr

Piotr Wyderski
Guest

Fri Apr 01, 2016 2:28 pm   



J.F. wrote:

Quote:
Lampowych ? Smile

Niemieckie radiostacje polowe z drugiej wojny były zasilane
przetwornicą wibratorową (IIRC z 2V na 200), więc technika
zasadniczo nowa nie jest...

Tylko po co się bawić w przetwornice impulsowe, skoro elementy
drogie, a prąd tani (odwrotnie niż dziś)? :-)

Pozdrawiam, Piotr

Piotr Wyderski
Guest

Fri Apr 01, 2016 2:31 pm   



Jarosław Sokołowski wrote:

Quote:
Najgorzej ze stabilizowaniem napięcia żarzenia lamp pracujących
w układzie zasilacza stabilizowanego.

Dla niskich napięć wystarczy zasilić żarzenie z wyjściowego. Smile
A dla wysokich stabilizatory były wyładowcze, więc problemu żarzenia nie
było.

Pozdrawiam, Piotr

Piotr Wyderski
Guest

Fri Apr 01, 2016 2:36 pm   



Jarosław Sokołowski wrote:

Quote:
A taki telewizor "Wisła" w ogóle nie miał przełącznika, był
produkowany w trzech wersjach, każda do odbioru innego kanału.

I to jest słuszna koncepcja, nawet (a może zwłaszcza!) dziś:
a co Wy, Obywatelu, tak skaczecie po kanałach?!

Pozdrawiam, Piotr

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 12, 13, 14  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Mój pierwszy telewizor Ametyst 102 ocena stanu kolekcjonerskiego!

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map