Goto page 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Next
BearBag
Guest
Thu May 21, 2009 2:40 pm
Witam
Z tego co znajduje mi google moc nadajnika BTS tel komorkowej to cos
kolo 10W, czasem 20W.
A jaka moc emituje sama komorka? ta przy uchu? wiem ze to zalezy od
zasiegu sieci itd ale jaka jest maksymalna moc? Z tego co wyczytuje
nawet do 2W czyli tylko piec razy mniejsza od wielkiego nadajnika. czy
to prawda ?
GregZorbaEmmanuelYork
Guest
Thu May 21, 2009 2:40 pm
Quote:
Z tego co znajduje mi google moc nadajnika BTS tel komorkowej to cos
kolo 10W, czasem 20W.
czasem nawet więcej, ale moc emitowana do styku anteny to nie to samo co
natężenie pola
Quote:
A jaka moc emituje sama komorka? ta przy uchu? wiem ze to zalezy od
zasiegu sieci itd ale jaka jest maksymalna moc? Z tego co wyczytuje
nawet do 2W czyli tylko piec razy mniejsza od wielkiego nadajnika. czy
to prawda ?
zależne od daty produkcji komórki, stara cegłówka motorolli pompowała
7W, teraz 2W, a spotykałem i mniej w modułach, tak z 0,5W, ale antena
była dość ciekawa i odbierała sygnał nawet w betonowej piwnicy, gdzie
nic nie łapie
Andrzej
Atlantis
Guest
Thu May 21, 2009 3:36 pm
BearBag pisze:
Quote:
Z tego co znajduje mi google moc nadajnika BTS tel komorkowej to cos
kolo 10W, czasem 20W.
Wikipedia mówi, że może to być nawet 100W. Wszystko zależy od wielkości
komórki - w miastach masz BTSy rozstawione nawet co kilka ulic. Na
terenach wiejskich poszczególne "wieże" może dzielić dystans nawet
kilkudziesięciu kilometrów...
Niemniej należy pamiętać, że 100W to jednak moc relatywnie mała.
Quote:
A jaka moc emituje sama komorka? ta przy uchu? wiem ze to zalezy od
zasiegu sieci itd ale jaka jest maksymalna moc? Z tego co wyczytuje
nawet do 2W czyli tylko piec razy mniejsza od wielkiego nadajnika. czy
to prawda ?
Znów Wikipedia mówi o maksymalnie dwóch Watach dla GSM. Wydaje mi się,
że kiedyś czytałem, iż podczas normalnej pracy mamy < 1W.
Swoją drogą dlaczego pytasz? Obawy o zdrowie? IMO zupełnie niepotrzebne
- nie ma dowodów na faktyczną szkodliwość (czy tym bardziej
rakotwórczość) GSM. Najbardziej śmieszą mnie forumowi (i Onetowi)
krzykacze przepowiadający epidemię zachorowań na raka z powodu telefonii
komórkowej. Jak gdyby fale elektromagnetyczne zaczęto stosować do
telekomunikacji właśnie wraz z wprowadzeniem komórek.
Najciekawsze jest to, że panikę zaczęto siać wraz z obniżaniem mocy
nadajników radiowych. Przez całe dekady radio było stosowane do
łączności na długie dystanse. Budowano ogromne maszty będące w całości
antenami nadawczymi (jak ten w Konstantynowie) zasilane z mocą rzędu
dziesiątek lub setek kilowatów. Dzisiaj do łączności na długie dystanse
stosujemy oszczędniejsze pod względem energetycznym metody - kable,
światłowody czy specyficzne formy radia: radiolinie i łączność
satelitarną. Radio w bardziej klasycznej formie dzisiaj jest
zarezerwowane głównie do łączności lokalnych (GSM, WiFi, BT) - mała moc
i niewielki zasięg. I właśnie teraz upatruje się w nim zagrożenie dla
zdrowia. Fascynujące... :)
Wydaje mi się, że zwyczajnie ludzie potrzebują jakichś "niewidzialnych
promieni śmierci", których mogliby się bać. Kiedyś rozdmuchano sprawę
Czarnobyla, potem była dziura ozonowa (pamiętam, że był taki czas gdy
byłem dzieckiem, kiedy w telewizji cały czas o tym trąbili, a matki nie
chciały wypuszczać dzieci z domów aby te nie zostały
"napromieniowane"!), teraz mamy "rakotwórcze komórki".
wchpikus
Guest
Thu May 21, 2009 3:37 pm
Witam
Quote:
, teraz mamy "rakotwórcze komórki".
I oczywiscie efekt cieplarniany:)
J.F.
Guest
Thu May 21, 2009 3:58 pm
Uzytkownik "BearBag" <cactusek@gmail.com> napisal w wiadomosci
news:c85aab02-b3a2-4262-9950-32596a9743ab@r31g2000prh.googlegroups.com...
Quote:
A jaka moc emituje sama komorka? ta przy uchu? wiem ze to zalezy
od
zasiegu sieci itd ale jaka jest maksymalna moc? Z tego co
wyczytuje
nawet do 2W czyli tylko piec razy mniejsza od wielkiego
nadajnika. czy
to prawda ?
2W, a bodajze w pasmie 1800 tylko 1W. Ale .. komorka GSM nadaje
tylko przez 1/8 czasu, przez 7/8 nadaje pozostalych 7 komorek - BTS
obsluguje do 8 sztuk w jednym kanale. wiec srednia moc spada.
W UMTS jest chyba jeszcze .
J.
Marcin Ĺukasik
Guest
Thu May 21, 2009 4:07 pm
BearBag pisze:
Quote:
Witam
Z tego co znajduje mi google moc nadajnika BTS tel komorkowej to cos
kolo 10W, czasem 20W.
A jaka moc emituje sama komorka? ta przy uchu? wiem ze to zalezy od
zasiegu sieci itd ale jaka jest maksymalna moc? Z tego co wyczytuje
nawet do 2W czyli tylko piec razy mniejsza od wielkiego nadajnika. czy
to prawda ?
To zależy. Zależy czy 900MHz, 1800/1900, czy 3G.
Te na wyższe częstotliwości to z reguły ok. 10-20W. Im wyższa
częstotliwość tym niższa moc. Dodatkowo w terenach zabudowanych stosuje
się nadajniki o mniejszej mocy niż na otwartych przestrzeniach.
Wg złożeń klasa 1 ma max. 20W dla GSM1800, ale już max. 320W dla GSM900.
Ale do tego dochodzi antena, i EIRP wynosi dużo więcej niż powyższe liczby.
W komórce masz 2W i antenkę 2-3dBi, więc EIRP jest znacznie niższy niż
ten w BTSach.
Dodatkowo komóry mają AGC, więc jeśli będziesz tuż pod masztem komórka
nie będzie nadawać z mocą 2W, tylko kilku-kilkunastu mW.
m.
--
Milea Wireless Communications,
http://milea.pl
Anteny WiFi, UMTS, kable, zlacza, akcesoria.
``Be who you are and say what you feel, because those who mind don't
matter and those who matter don't mind.''
entroper
Guest
Thu May 21, 2009 4:40 pm
Użytkownik "Atlantis" <marekw1986NOSPAM@wp.pl> napisał w wiadomości
news:gv3oul$2cn$1@atlantis.news.neostrada.pl...
Quote:
Wydaje mi się, że zwyczajnie ludzie potrzebują jakichś "niewidzialnych
promieni śmierci", których mogliby się bać. Kiedyś rozdmuchano sprawę
Czarnobyla, potem była dziura ozonowa (pamiętam, że był taki czas gdy
byłem dzieckiem, kiedy w telewizji cały czas o tym trąbili, a matki nie
chciały wypuszczać dzieci z domów aby te nie zostały
"napromieniowane"!)
Znaczy, Czarnobyl "niepotrzebnie rozdmuchano" a dziury ozonowej nie ma i
słoneczko operuje tak samo jak 20 lat temu, tak ?
Po namyśle zrezygnuję chyba z drugiego pytania, bo jeśli byłeś dzieckiem,
kiedy trąbiono o dziurze ozonowej, to czasów 20 lat temu nie będziesz
pamiętał...
e.
Atlantis
Guest
Thu May 21, 2009 5:04 pm
entroper pisze:
Quote:
Znaczy, Czarnobyl "niepotrzebnie rozdmuchano" a dziury ozonowej nie ma i
słoneczko operuje tak samo jak 20 lat temu, tak ?
Z Czarnobyla zrobiono wielką aferę, tak jakby oznaczał realną groźbę
zapadnięcia na raka dla każdego w promieniu tysięcy kilometrów od
reaktora. Po ponad dwudziestu latach tej masowej epidemii jakoś nie
widać. Trudno też powiedzieć jaki procent z chorujących obecnie choruje
faktycznie z powodu owej awarii. Skażenie faktycznie było i jest, ale na
skalę lokalną.
Pomimo tego media mają niezłą radochę z corocznego rozgrzebywania
tematu. Efekt? Ogólnonarodowa fobia przed energetyką jądrową nie
pomagająca wcale naszej energetyce w doganianiu reszty świata. Oliwy do
ognia dolewają oszołomy z takich organizacji jak Greenpeace, na przykład
takimi filmikami:
http://www.youtube.com/watch?v=xwIE3PpmSII
Nie wspomnę już o fakcie, że wielu ludziom z którymi miałem okazję
rozmawiać na ten temat "wybuch" w Czarnobylu kojarzy się atomowym
grzybkiem a'la Hiroszima.
BTW jestem ciekaw, dlaczego z taką fetą nie obchodzi się każdej kolejnej
rocznicy detonacji Car Bomby? Fala uderzeniowa trzykrotnie okrążająca
Ziemię - Czarnobyl przy tym to petarda... ;)
Z dziurą ozonową jest podobnie. Przecież ja nie neguję istnienia
problemu - krytykuję jedynie robienie z niego sensacji w mediach i
spowodowane tym nonsensy (jak chociażby wspomniane niewypuszczanie dzieci).
Z telefonami jest podobnie. Wpływ może i jakiś mają na zdrowie, ale jest
on znikomy. A już na pewno w porównaniu z regularnym paleniem papierosów
(których rakotwórczość UDOWODNIONO dawno temu), wypiciem raz na jakiś
czas "paru głębszych" czy nawet grą w piłkę (takie przyjęcie rozpędzonej
piłki na główkę jednak jest odczuwalne przez delikatną tkankę w jakimś
stopniu

).
Mnie jedynie osobiście drażni szukanie problemów w nauce i technologii:
a to samochody trują, a to kominy dymią, a to efekt cieplarniany, a to
dziura ozonowa, a to niezdrowe jedzenie z konserwantami i tak dalej.
Zupełnie jakby przed rewolucją przemysłową ludzkość mieszkała w jakiejś
szczęśliwej hipisowskiej komunie na słonecznej, kwiecistej łączce.
O tym, że jeszcze nie tak dawno temu (patrząc globalnie) zdecydowana
część społeczeństwa ciężko harowała w polu za pomocą radła i motyki,
porządnie myła się raz na pół roku lub rzadziej, z reguły niedojadała, a
z powodu braku higieny i medycyny masowo zapadała na takie choroby jak
cholera czy dur brzuszny to już nikt nie pamięta.

Do tego zero
oświaty, szerzący się analfabetyzm i wiedza o świecie ograniczona do
obszaru o promieniu mniej-więcej 30 km od chałupy.
Z dwojga złego ja już wolę dziurę ozonową, efekt cieplarniany, dymiące
kominy, monitory psujące wzrok i promieniujące komórki.
ToMasz
Guest
Thu May 21, 2009 7:28 pm
BearBag pisze:
Quote:
Witam
Z tego co znajduje mi google moc nadajnika BTS tel komorkowej to cos
kolo 10W, czasem 20W.
A jaka moc emituje sama komorka? ta przy uchu? wiem ze to zalezy od
zasiegu sieci itd ale jaka jest maksymalna moc? Z tego co wyczytuje
nawet do 2W czyli tylko piec razy mniejsza od wielkiego nadajnika. czy
to prawda ?
miałem siemensa s55 z amperomierzem. w stanie spoczynku, z załączonym
wyświetlaczem brał ok 50mA. podczas rozmowy, 280 do 370mA. Ale w 90%
przypadków wskazywał (około) 320mA. Tak wiec górną granice mocy mozesz
łatwo wyliczyć. Napewono wiecej nie wypromieniował.
ToMasz
Tomasz Wójtowicz
Guest
Thu May 21, 2009 7:39 pm
Atlantis pisze:
Quote:
Mnie jedynie osobiście drażni szukanie problemów w nauce i technologii:
a to samochody trują, a to kominy dymią, a to efekt cieplarniany, a to
dziura ozonowa, a to niezdrowe jedzenie z konserwantami i tak dalej.
Zupełnie jakby przed rewolucją przemysłową ludzkość mieszkała w jakiejś
szczęśliwej hipisowskiej komunie na słonecznej, kwiecistej łączce.
Ja jeszcze dodam, że do XIX popularne było szprycowanie wędlin
arszenikiem i nie wiadomo jeszcze jakimi innymi świństwami (dla
zachowania świeżości). Ale konserwanty nagle zaczęły ludziom szkodzić
dopiero dzisiaj, kiedy wprowadzono kategoryzację Exxx i konserwanty są
pod kontrolą.
Atlantis
Guest
Thu May 21, 2009 7:59 pm
Tomasz Wójtowicz pisze:
Quote:
Ja jeszcze dodam, że do XIX popularne było szprycowanie wędlin
arszenikiem i nie wiadomo jeszcze jakimi innymi świństwami (dla
zachowania świeżości). Ale konserwanty nagle zaczęły ludziom szkodzić
dopiero dzisiaj, kiedy wprowadzono kategoryzację Exxx i konserwanty są
pod kontrolą.
Oczywiście. Poza tym na porządku dziennym było jedzenie nieświeżej
żywności (no bo jak przechowywać?) powodującej w najlepszym wypadku
problemy gastryczne w najgorszym zejście połowy wioski na cholerę albo
dur brzuszny.
Ludzie mają jakąś dziwną tendencję do gloryfikowania wszystkiego co
"naturalne" jakby to miało być lepsze. Śmiem wątpić czy naturalnie
brudna żywność albo naturalnie nadpsute mięso ubitego już jakiś czas
temu prosiaka, zakażonego w dodatku włośnicą jedzone przez naszych
przodków było zdrowsze od "chemii" sprzedawanej w supermarketach.
Niestety sposób w jaki naucza się historii w szkołach ma tutaj
podstawowe znaczenie. Poświęca się mnóstwo czasu na wkuwanie dat bitew,
wojen i traktatów czy kolejności panowania władców, a praktycznie ani
słowem nie wspomina się o czymś takim jak historia życia codziennego...
Może wtedy ludzie byliby bardziej zadowoleni z tego co mają zamiast
narzekać na wszystko dookoła...
Filip Ozimek
Guest
Thu May 21, 2009 8:06 pm
ToMasz pisze:
Quote:
miałem siemensa s55 z amperomierzem. w stanie spoczynku, z załączonym
wyświetlaczem brał ok 50mA. podczas rozmowy, 280 do 370mA. Ale w 90%
przypadków wskazywał (około) 320mA. Tak wiec górną granice mocy mozesz
łatwo wyliczyć. Napewono wiecej nie wypromieniował.
To był pomiar RMS? Bo komórka nie nadaje non stop, tylko krótkimi
paczkami co przekłada się na pobór prądu.
--
Filip.
entroper
Guest
Thu May 21, 2009 8:16 pm
Użytkownik "Atlantis" <marekw1986NOSPAM@wp.pl> napisał w wiadomości
news:gv3uh2$mdn$1@nemesis.news.neostrada.pl...
Quote:
Z Czarnobyla zrobiono wielką aferę, tak jakby oznaczał realną groźbę
zapadnięcia na raka dla każdego w promieniu tysięcy kilometrów od
reaktora. Po ponad dwudziestu latach tej masowej epidemii jakoś nie
widać. Trudno też powiedzieć jaki procent z chorujących obecnie choruje
faktycznie z powodu owej awarii. Skażenie faktycznie było i jest, ale na
skalę lokalną.
Z Czarnobyla częściowo słusznie zrobiono wielką aferę, bo gdyby nie to, w
ogóle nie byłoby żadnej afery tylko byłoby tak jak z wcześniejszymi
awariami (niekoniecznie "atomowymi") - w roczniku statystycznym ilość
mieszkańców miasta zmniejszała się o 10000

Oczywiście koniec świata nie
nastąpił, ale na problem zwrócono uwagę, dzięki czemu elektrowni tego typu
kiedyś w ogóle nie będzie. Jeśli zaś chodzi o skutki bardziej subtelne,
jak np. zachorowania, prawdę poznamy za 30 lat, za dużo kasy kręci się
przy tym temacie, żeby słuchać jakichkolwiek "ekspertów", widać to zresztą
po skrajności niektórych opinii.
Quote:
Pomimo tego media mają niezłą radochę z corocznego rozgrzebywania
tematu. Efekt? Ogólnonarodowa fobia przed energetyką jądrową nie
pomagająca wcale naszej energetyce w doganianiu reszty świata. Oliwy do
ognia dolewają oszołomy z takich organizacji jak Greenpeace, na przykład
takimi filmikami:
http://www.youtube.com/watch?v=xwIE3PpmSII
Nie wspomnę już o fakcie, że wielu ludziom z którymi miałem okazję
rozmawiać na ten temat "wybuch" w Czarnobylu kojarzy się atomowym
grzybkiem a'la Hiroszima.
Cóż, Greenpeace ma swoje interesy. Może zainwestowali w akcje jakiejś
firmy wiatrakowej

Media też mają swoje interesy - wszystko musi być
przerażające. A ludzie widzący grzybek a'la Hiroszima zapewne szybko
zmieniliby zdanie, gdyby taka elektrownia zafundowała im jakiś nowy
kościół w okolicy i pogadała z księdzem :)
Quote:
Z dziurą ozonową jest podobnie. Przecież ja nie neguję istnienia
problemu - krytykuję jedynie robienie z niego sensacji w mediach i
spowodowane tym nonsensy (jak chociażby wspomniane niewypuszczanie
dzieci).
Z telefonami jest podobnie. Wpływ może i jakiś mają na zdrowie, ale jest
on znikomy. A już na pewno w porównaniu z regularnym paleniem papierosów
(których rakotwórczość UDOWODNIONO dawno temu), wypiciem raz na jakiś
czas "paru głębszych" czy nawet grą w piłkę (takie przyjęcie rozpędzonej
piłki na główkę jednak jest odczuwalne przez delikatną tkankę w jakimś
stopniu

).
Tyle, że sam, tak jak media, przykładasz się do mieszania różnych spraw.
Bo jednak nie jest tak, że dziura ozonowa jest tak samo zaniedbywalnym
zjawiskiem, jak komórki. Ja w każdym razie raz bardzo porządnie poparzyłem
się na słońcu a komórka jakoś mi nie szkodzi.
Quote:
Mnie jedynie osobiście drażni szukanie problemów w nauce i technologii:
A mnie zastanawia negowanie problemów z tego wynikających i zbywanie tego
argumentem, że jest lepiej. Jest lepiej. Ale czy ww. problemy od tego
znikają, mamy się nimi nie zajmować i nic nie da się poprawić ? DDT 40 lat
temu też było zajebiste i czernobylska elektrownia jak ją budowano też
była zajebista.
e.
EOT
JanuszR
Guest
Thu May 21, 2009 8:21 pm
Quote:
Z tego co wyczytuje
nawet do 2W czyli tylko piec razy mniejsza od wielkiego nadajnika. czy
to prawda ?
To chyba logiczne? Łączność telefoniczna jest dwustronna. Po co walić
wielką mocą nadajnika skoro odbiornika i tak nie usłyszy?
JanuszR
JanuszR
Guest
Thu May 21, 2009 8:25 pm
Quote:
Znaczy, Czarnobyl "niepotrzebnie rozdmuchano" a dziury ozonowej nie ma i
słoneczko operuje tak samo jak 20 lat temu, tak ?
Po namyśle zrezygnuję chyba z drugiego pytania, bo jeśli byłeś dzieckiem,
kiedy trąbiono o dziurze ozonowej, to czasów 20 lat temu nie będziesz
pamiętał...
Telefony nie emitują takiego promieniowania jak w Czarnobylu. To
zupełnie inna bajka.
JanuszR
Goto page 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Next