Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Next
J.F.
Guest
Fri Nov 11, 2011 9:31 pm
Dnia Fri, 11 Nov 2011 20:42:59 +0100, Araneus Diadematus napisał(a):
Quote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
odtwarzac kilkusekundowe sample z 64kB pamieci, czy kilkunastusekundowe z
Nie takie rzeczy się robiło - powinienem gdzieś mieć na C64 pełną wersję
Pump Up The Jam, grupy Technotronic. Tak, komputer gra tak długo (z sampli!)
jak trwa utwór... B. prosta sztuczka, choć słychać jej działanie, jednak
utwór jest wyraźny i da się słuchać.
Na pewno z sampli ? Czy to raczej jakis syntezator z partytury ?
J.
Araneus Diadematus
Guest
Fri Nov 11, 2011 9:41 pm
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:4p6gasunkczs$.xihi770fsxtq$.dlg@40tude.net...
Quote:
Nie takie rzeczy się robiło - powinienem gdzieś mieć na C64 pełną wersję
Pump Up The Jam, grupy Technotronic. Tak, komputer gra tak długo (z
sampli!)
jak trwa utwór... B. prosta sztuczka, choć słychać jej działanie, jednak
utwór jest wyraźny i da się słuchać.
Na pewno z sampli ? Czy to raczej jakis syntezator z partytury ?
Zdecydowanie z sampli!
Acz nie wprost, lecz z użyciem pewnej sztuczki, ZTCW stosowanej w sieciach
komórkowych przy słabym zasięgu.
Rozjaśnić myśl?
BTW. Czy duża to dla komputera robota, przesunąć widmo sygnału (pitch) bez
zmiany szybkości utworu? C64 robił takie myki... (choć nie stwierdzę, czy
online, czy przeliczał przed uruchomieniem grania... ale robił to skutecznie
i wyraźnie, na tyle, ile wyrażny może być 4-bitowy WAV bez kodowania
różnicowego (ADPCM))
--
Alanné mba yi woma... wé

(...)
Né ma ka ni kaso, Né ma pané ka, (...)
We ya senga wé, Has wéhé...

)
(C) Wes Madiko - Alane
Gejzero SQ3OGX
Guest
Fri Nov 11, 2011 9:43 pm
Użytkownik "Sebastian Biały" <heby@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:j9iln7$qge$1@news.onet.pl...
Quote:
Aż się łezka w oku kręci, pamiętam jak deasemblowałem na papierze jedno
takie demo z pięknie płynącym napisem składającym się z oddzielnych punktów.
Poruszających się po jakiejś krzywej, bliżej nie określonej
Był to akurat na Commodore C64.
Gejzero.
Mirek
Guest
Fri Nov 11, 2011 9:45 pm
On 11.11.2011 21:31, J.F. wrote:
Quote:
Na pewno z sampli ? Czy to raczej jakis syntezator z partytury ?
Mogło być z sampli. Tego akurat nie kojarzę, ale pamiętam "Money for
nothing" Dire straits - calutka pamięć zapełniona samplem.
Ale w tamtych czasach to do muzyki był inny format - do dziś obsługiwany
przez programy. Przykład: DOPE.MOD
http://modarchive.org/index.php?request=view_by_moduleid&query=35344
256 kB i mamy 8 minut muzyczki.
Mirek.
J.F.
Guest
Fri Nov 11, 2011 9:50 pm
Dnia Fri, 11 Nov 2011 20:27:58 +0100, Grzegorz Krukowski napisał(a):
Quote:
On Fri, 11 Nov 2011 19:06:01 +0100, "J.F."
interfejsy potrafily byc calkiem wygodne, ze wspomne Norton Commander czy
TurboPascal. W latach pozniejszych niektore programy potrafily juz myszke
obsluzyc - chocby Orcad, PCAD.
A na ZX Spectrum uzywalem programu do obliczania obwodow elektrycznych
Tak, ale to były interfesy tekstowe. Były/są wygodne, zresztą to był
jeden z powodów dlaczego Borland był swego czasu bardzo popularny.
Jednakże graficzne GUI to graficzne GUI.
Wtedy nie widzialem wiekszych zalet.
Quote:
A GUI semigraficzne to
wygodniej obsługiwało się klawiaturą, mysz nie była do tego niezbędna.
I sie wygodniej obslugiwalo klawiszami niz pozniej ta myszka.
Quote:
oprócz
możliwości, nie różniącą się od mainframe'a stojącego w pracy czy na
uczelni.
oj, jeszcze duzo wody uplynelo zanim na pececie mogles przekroczyc granice
640kB i nawet 64kB. Przy nieco powazniejszych zastosowaniach pecet wysiadal
... co prawda malo kto np odwraca macierze 100x100 - nawet w eletronice
rzadko jest tyle wezlow w obwodzie.
Ha, ale ciągle tak jest.
No nie, teraz malo ktory program ma takie niezyciowe ograniczenia.
Quote:
Ale jakie typowo biurowe czynnosci chcesz tworzyc na Spektrum z
magnetofonem ? Choc wiki twierdzi ze visicalc sie swietnie sprzedawal wraz
z Apple.
Myślę, że prosty edytorek tekstu, prosty arkusz kalkulacyjny, jakaś
prosta baza danych/spis telefonów, notatnik i kalendarz nie był poza
jego możliwściami. Nawet na taśmie.
I co - chcialbys pare minut program i dane wgrywac, zeby telefon w spisie
znalezc ? I co - kupic im po Spectrum, zeby mieli na biurku elektroniczy
terminarz ?
Quote:
Za to ze zrobieniem np. grafiki na A4 mógłby być problem.
Zalezy jakiej. Pixeli w 150dpi nie zapamieta, ale rysunek z kilkuset linii
to moglby.
P.S. 30 lat minelo, a MS ciagle nie potrafi dolaczyc do systemu
przyzwoitego programu do grafiki wektorowej i rastrowej.
Quote:
dopiero się tworzył. Do tego sporo obecnie typowych zastosowań, np.
grafika nie mogło być już wtedy powszechni dostępne, gdyż ówczesne
komputery nie były w stanie tego obsłużyć (zdjięcie z dwumegapixelowe-
go aparatu zajmuje okło 6 MB, to jest 6 razy tyle ile miała typowa
Amiga, i prawie 100 razy tyle ile miał Commodore 64).
No nie przesadzaj - a w ktorym to roku mogles kupic 2M aparat ?
Kamere podlaczalem do peceta - ale ona byla 256x256.
Skanery nie istniały? Samplery nie istniały? Tylko co potem taki C64
mógł zrobić z taką ilością danych?
Gdzies tam pewnie istnialy, ale drogie i w znikomej ilosci, bo po co komu
skaner bez komputera ktory moze go obsluzyc ? :-)
Quote:
PageMakera wypuscili jednak w 1985. Trzeba bylo jednak doczekac McIntosha,
drukarek laserowych i skanerow, zeby to sie dalo. One sa co prawda znacznie
starsze, ale znow kwestia ceny i interfejsow - do Spektrum dalo sie tylko
dwie drukarki podlaczyc
Nie, wszystko było, tylko to było diablo drogie, nie na kieszeń
szarego człowieczka, nawet na tzw. zachodzie.
No wlasnie ... ale nawet te diablo drogie to do czego sie podlaczalo ?
"profesjonalnej stacji graficznej" na unixie, czy jakiegos mainframe ?
J.
Grzegorz Krukowski
Guest
Fri Nov 11, 2011 9:56 pm
On Fri, 11 Nov 2011 21:19:36 +0100, Mirek <i_tak@zaspamowany.adres>
wrote:
Quote:
On 11.11.2011 20:27, Grzegorz Krukowski wrote:
Jednakże graficzne GUI to graficzne GUI.
Aha. Dopóki jakiś idiota nie zrobi programu tak, że musisz 200 razy
wyklikać na numerek i zaznaczyć kilka ptaszków... a potem jeszcze raz
200 razy żeby sprawdzić czy się nie walnąłeś... bo graficzne a i tak g.
widać.
A można było prosto, po chamsku (jak w linuxach) wyedytować plik
tekstowy w 5 minut i iść na kawę.
No i już od wielu lat Linux już za pół roku będzie dominował na
desktopach...
--
Grzegorz Krukowski
J.F.
Guest
Fri Nov 11, 2011 10:04 pm
Dnia Fri, 11 Nov 2011 19:24:20 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Quote:
Hello J.F.,
Nie w Polsce. Ewentualnie tylko dla niezbyt licznych, co sobie dorabiali za
dolary. A i pod koniec lat 80-tych pecety byly drogie - pamietam cene
"dobrego tajwanskiego klona" jako 1700$ - za komuny zazrabialo sie 20.
Nie przeginaj - 20$ to się zarabiało za wczesnego Gierka a nie pod
koniec lat 80-tych.
Zalezy gdzie - na uczelni 15$, w kopalni moze z 50 :-)
Quote:
[...]
Pod koniec lat 80-tych standardem bylo juz 1MB ram i twardy dysk ... 20MB.
Że co? W sierpniu 1989 roku mój system uruchamiałem na komputerze
AT/286 z dwoma dyskami po 40MB (ST-251).
I o te 20MB taka klotnia ? :-)
Quote:
W 1990 roku już pracowałem na
AT/386 z dwoma dyskami Caviar 200MB i z pamięcią 8MB (8 SIMów).
Jestes pewny ? 5x wzrost pojemnosci w ciagu roku ... nie, nawet elektronika
nie rozwija sie tak szybko :-)
Quote:
W pecetach, bo w "domowych komputerach" to jeszcze niekoniecznie.
Właśnie w domowych pokutowały jeszcze dyski 20MB,,,
A ten 386 to miales domowy czy sluzbowy ?
bo domowa to miala byc jakas Amiga ...
Quote:
[...]
oprócz możliwości, nie różniącą się od mainframe'a stojącego w
pracy czy na uczelni.
oj, jeszcze duzo wody uplynelo zanim na pececie mogles przekroczyc granice
640kB i nawet 64kB. Przy nieco powazniejszych zastosowaniach pecet wysiadal
... co prawda malo kto np odwraca macierze 100x100 - nawet w eletronice
rzadko jest tyle wezlow w obwodzie.
Przypomnij sobie, jak banalne problemy rozwiązywaliśmy wtedy z pomocą
komputera. Teraz nikomu nawet do głowy by nie przyszło, że kiedyś to
się robiło ręcznie...
bo ja wiem czy takie banalne ... tym niemniej czasem sie zastanawiam jak
ksiegowosc funkcjonowala bez komputerow :-)
Quote:
Ale na CP/M z dyskietkami cos tam sie juz dalo .. i dbase na to byl - ale u
nas to bylo ciagle za drogie.
Przed 1994 rokiem nie było w Polsce prawnej ochrony oprogramowania...
Ja nie o cenie programu, tylko napedu dyskietek :-)
Na swiecie jak widac te CP/M byly popularne, a u nas ?
J.
Grzegorz Krukowski
Guest
Fri Nov 11, 2011 10:24 pm
On Fri, 11 Nov 2011 21:50:14 +0100, "J.F."
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Jednakże graficzne GUI to graficzne GUI.
Wtedy nie widzialem wiekszych zalet.
A bo to zależy do czego - nie ma rozwiązania idealnego. W każdym razie
na odpowiednim sprzęcie graficzne GUI jest nie gorsze niż tekstowe.
Quote:
A GUI semigraficzne to
wygodniej obsługiwało się klawiaturą, mysz nie była do tego niezbędna.
I sie wygodniej obslugiwalo klawiszami niz pozniej ta myszka.
A to zależy czy projektant o tym pomyśli czy nie. Dobrze zrobione
międzymordzie pozwala równie wygodne wygodnie korzystać z klawiatury
jak i myszki.
Quote:
oprócz
możliwości, nie różniącą się od mainframe'a stojącego w pracy czy na
uczelni.
oj, jeszcze duzo wody uplynelo zanim na pececie mogles przekroczyc granice
640kB i nawet 64kB. Przy nieco powazniejszych zastosowaniach pecet wysiadal
... co prawda malo kto np odwraca macierze 100x100 - nawet w eletronice
rzadko jest tyle wezlow w obwodzie.
Ha, ale ciągle tak jest.
No nie, teraz malo ktory program ma takie niezyciowe ograniczenia.
To do jasności dodam - w stosunku do obecnych mainframów, to jest
ciągle ułamek ich możliwości.
Quote:
Ale jakie typowo biurowe czynnosci chcesz tworzyc na Spektrum z
magnetofonem ? Choc wiki twierdzi ze visicalc sie swietnie sprzedawal wraz
z Apple.
Myślę, że prosty edytorek tekstu, prosty arkusz kalkulacyjny, jakaś
prosta baza danych/spis telefonów, notatnik i kalendarz nie był poza
jego możliwściami. Nawet na taśmie.
I co - chcialbys pare minut program i dane wgrywac, zeby telefon w spisie
znalezc ? I co - kupic im po Spectrum, zeby mieli na biurku elektroniczy
terminarz ?
Zielonego pojęcia nie mam ile to trwało na Spektrumie z taśmą. Mój
pierwszy komputer był ,,normalny'', czyli Amiga. A Spektrumnę
widziałem w postaci Elwro 800 Junior ze stacją dyskietek i to po
prostu działało O.K.
Quote:
Za to ze zrobieniem np. grafiki na A4 mógłby być problem.
Zalezy jakiej. Pixeli w 150dpi nie zapamieta, ale rysunek z kilkuset linii
to moglby.
No sam na Juniorku bawiłem się tak

Quote:
P.S. 30 lat minelo, a MS ciagle nie potrafi dolaczyc do systemu
przyzwoitego programu do grafiki wektorowej i rastrowej.
Myślę że nie może, bo gdyby zrobił coś porządnego to znowu byłyby
narzekania, że monopol, itp. A zrobienie czegoś na pół gwizdka jest
bez sensu skoro i tak tego nikt nie kupi.
Quote:
dopiero się tworzył. Do tego sporo obecnie typowych zastosowań, np.
grafika nie mogło być już wtedy powszechni dostępne, gdyż ówczesne
komputery nie były w stanie tego obsłużyć (zdjięcie z dwumegapixelowe-
go aparatu zajmuje okło 6 MB, to jest 6 razy tyle ile miała typowa
Amiga, i prawie 100 razy tyle ile miał Commodore 64).
No nie przesadzaj - a w ktorym to roku mogles kupic 2M aparat ?
Kamere podlaczalem do peceta - ale ona byla 256x256.
Skanery nie istniały? Samplery nie istniały? Tylko co potem taki C64
mógł zrobić z taką ilością danych?
Gdzies tam pewnie istnialy, ale drogie i w znikomej ilosci, bo po co komu
skaner bez komputera ktory moze go obsluzyc ? :-)
PageMakera wypuscili jednak w 1985. Trzeba bylo jednak doczekac McIntosha,
drukarek laserowych i skanerow, zeby to sie dalo. One sa co prawda znacznie
starsze, ale znow kwestia ceny i interfejsow - do Spektrum dalo sie tylko
dwie drukarki podlaczyc
Nie, wszystko było, tylko to było diablo drogie, nie na kieszeń
szarego człowieczka, nawet na tzw. zachodzie.
No wlasnie ... ale nawet te diablo drogie to do czego sie podlaczalo ?
"profesjonalnej stacji graficznej" na unixie, czy jakiegos mainframe ?
DTP zaczyna się tak właściwie w latach 80, wraz z Apple (jak i grafika
,,na poważnie''). Przedtem był chyba jeszcze Xerox Star. A co robiły
właściwe służby to kto wie ...
--
Grzegorz Krukowski
JDX
Guest
Fri Nov 11, 2011 10:32 pm
On 2011-11-11 21:50, J.F. wrote:
[.....]
Quote:
Ha, ale ciągle tak jest.
No nie, teraz malo ktory program ma takie niezyciowe ograniczenia.
No kurde, GNU linker z MinGW jest strasznie nieżyciowy bo mi się pod XP
Pro wywala na granicy 2GiB dla procesu gdy próbuję zlinkować wxWidgets
do jednego (ogromnego) DLL-a.
RoMan Mandziejewicz
Guest
Sat Nov 12, 2011 12:53 am
Hello J.F.,
Friday, November 11, 2011, 10:04:49 PM, you wrote:
Quote:
Nie w Polsce. Ewentualnie tylko dla niezbyt licznych, co sobie dorabiali za
dolary. A i pod koniec lat 80-tych pecety byly drogie - pamietam cene
"dobrego tajwanskiego klona" jako 1700$ - za komuny zazrabialo sie 20.
Nie przeginaj - 20$ to się zarabiało za wczesnego Gierka a nie pod
koniec lat 80-tych.
Zalezy gdzie - na uczelni 15$, w kopalni moze z 50
W 1976 roku najniższa krajowa wynosiła 1200zł. Ale tak mało nie
zarabiał nikt. Normą były zarobki powyżej 2000zł. A dolar jeszcze
100zł nie kosztował.
Quote:
Pod koniec lat 80-tych standardem bylo juz 1MB ram i twardy dysk ... 20MB.
Że co? W sierpniu 1989 roku mój system uruchamiałem na komputerze
AT/286 z dwoma dyskami po 40MB (ST-251).
I o te 20MB taka klotnia ?
Tak, bo pomyliłeś stare ST-225 z ST-251 i ST-251-1 - to ładnych parę
lat różnicy. Tym bardziej, że już wchodziły szturmem dyski ATA, ze
słynnym ST-351 na początku.
20MB pakowano do XT, do AT/286 raczej poniżej 40MB się nie schodziło.
Quote:
W 1990 roku już pracowałem na AT/386 z dwoma dyskami Caviar 200MB i
z pamięcią 8MB (8 SIMów).
Jestes pewny ? 5x wzrost pojemnosci w ciagu roku ... nie, nawet elektronika
nie rozwija sie tak szybko
Nie - COCOM rozluźnili. AT/386 i duże dyski stały się w Polsce
dostępne.
Quote:
W pecetach, bo w "domowych komputerach" to jeszcze niekoniecznie.
Właśnie w domowych pokutowały jeszcze dyski 20MB,,,
A ten 386 to miales domowy czy sluzbowy ?
Służbowy oczywiście.
Quote:
bo domowa to miala byc jakas Amiga ...
W domu służbowy 386 miałem w 1991 roku.
[...]
Quote:
Przypomnij sobie, jak banalne problemy rozwiązywaliśmy wtedy z pomocą
komputera. Teraz nikomu nawet do głowy by nie przyszło, że kiedyś to
się robiło ręcznie...
bo ja wiem czy takie banalne ... tym niemniej czasem sie zastanawiam jak
ksiegowosc funkcjonowala bez komputerow
Chociażby. Chociaż w liczeniu listy płac Meritum nie był szybszy od
wprawnej księgowej z jej Ascotą (nie chodzi o symator, tylko o maszynę
księgującą z kasetą dostosowującą do tworzenia list płac)
Quote:
Ale na CP/M z dyskietkami cos tam sie juz dalo .. i dbase na to byl - ale u
nas to bylo ciagle za drogie.
Przed 1994 rokiem nie było w Polsce prawnej ochrony oprogramowania...
Ja nie o cenie programu, tylko napedu dyskietek
No, tak.
Quote:
Na swiecie jak widac te CP/M byly popularne, a u nas ?
Szczątkowo. Może to i lepiej?
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Jacek Maciejewski
Guest
Sat Nov 12, 2011 9:52 am
Dnia Thu, 10 Nov 2011 19:51:56 +0100, sofu napisał(a):
Quote:
A jak wy to odbieraliście?
Konstruktywna krytyka tego co napisałem mile widziana
Ja swój pierwszy komp (na Z80, Polbrit) kupiłem na targu we Wrocku i użyłem
go do nauczenia się asemblera i kompilowania swojego pierwszego programu.
Pamiętam ze najwięcej wysiłku umysłowego zajeło mi opanowanie pojęcia
"plik"
--
Jacek
Artur M. Piwko
Guest
Sat Nov 12, 2011 10:14 am
In the darkest hour on Fri, 11 Nov 2011 21:56:19 +0100,
Grzegorz Krukowski <registered.user@op.pl> screamed:
Quote:
Aha. Dopóki jakiś idiota nie zrobi programu tak, że musisz 200 razy
wyklikać na numerek i zaznaczyć kilka ptaszków... a potem jeszcze raz
200 razy żeby sprawdzić czy się nie walnąłeś... bo graficzne a i tak g.
widać.
A można było prosto, po chamsku (jak w linuxach) wyedytować plik
tekstowy w 5 minut i iść na kawę.
No i już od wielu lat Linux już za pół roku będzie dominował na
desktopach...
Jak Maki... :)
--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:236B ]
[ 10:14:32 user up 12984 days, 22:09, 1 user, load average: 0.43, 0.01, 0.64 ]
I'm not a paranoid derranged millionaire. Goddamit, I'm a billionaire.
Grzegorz Krukowski
Guest
Sat Nov 12, 2011 11:27 am
On Sat, 12 Nov 2011 10:14:45 +0100, "Artur M. Piwko"
<milusi.pysiaczek@buziaczek.pl> wrote:
Quote:
In the darkest hour on Fri, 11 Nov 2011 21:56:19 +0100,
Grzegorz Krukowski <registered.user@op.pl> screamed:
Aha. Dopóki jakiś idiota nie zrobi programu tak, że musisz 200 razy
wyklikać na numerek i zaznaczyć kilka ptaszków... a potem jeszcze raz
200 razy żeby sprawdzić czy się nie walnąłeś... bo graficzne a i tak g.
widać.
A można było prosto, po chamsku (jak w linuxach) wyedytować plik
tekstowy w 5 minut i iść na kawę.
No i już od wielu lat Linux już za pół roku będzie dominował na
desktopach...
Jak Maki...
Wypadek przy pracy

--
Grzegorz Krukowski
Mirek
Guest
Sat Nov 12, 2011 11:36 am
On 11.11.2011 21:56, Grzegorz Krukowski wrote:
Quote:
No i już od wielu lat Linux już za pół roku będzie dominował na
desktopach...
Nie będzie. Z resztą desktopy w odwrocie i laptopy powoli też.
Ale nie rozumiem co ma dominowanie do ergonomii GUI ?
Mirek.
Piotr Gałka
Guest
Sat Nov 12, 2011 12:20 pm
Użytkownik "sofu" <manhunter1@o2.pl> napisał w wiadomości
news:j9h6gb$165$1@node2.news.atman.pl...
Quote:
Do niczego mądrego to jednak nie służyło, bo biorąc pod uwagę prymitywizm
urządzenia i faktyczny brak zastosowań nie mogło służyć do niczego poza
zabawą często dorosłych ludzi.
Masz jak najbardziej rację. Na C64 napisałem program, który pozwalał
zarejestrować kilka sekund mowy (8bit,8ksps) i potem przedstawić jej rozkład
widma w funkcji czasu (pseudo 3D wykres (pseudo bo nie wymagał okularów

), zrobiłem też filtr cyfrowy na CMOSach przestrajany z C64 - ogólnie
dobrze się bawiłem.
W tym samym czasie kolega na C64 albo C128 bawił się kryptologią (ale, że
tajne/poufne to więcej nie wiem).
P.G.
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Next