RTV forum PL | NewsGroups PL

Jakie telewizory zgodne z DVB-T2 poleca UKE? Sprawdź parametry!

Komunikat UKE w sprawie DVB-T2

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jakie telewizory zgodne z DVB-T2 poleca UKE? Sprawdź parametry!

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 22, 23, 24  Next

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Feb 12, 2020 10:19 am   



Pan J.F. napisał:

Quote:
Klawiaturę mam systemową, niezmienioną. Można na niej *łatwo*
napisać każde słowo dowolnego języka posługującego się rozszerzonym
alfabetem łacińskim (są martwe klawisze).

To wpisz Jarosław po rosyjsku.
No chyba, ze Cie nie doceniam, i biegle to robisz

Robię to biegle dlatego, że *dodatkowo* mam zainstalowaną klawiaturę
z cyrylicą i mogę się na nią przełączyć. Tu chodziło o co innego.
O pisanie słów takich, jak François albo Međugorje czy Győr.

Quote:
Oczywiście w Unicode. Jeśli "pod spodem" jest jakaś wybrana strona
kodowa, to rzecz jasne tylko te litery, które się w niej znajdują.

A cos pisales ze Unicode jest niedobre Smile

Kiedy?

Quote:
A kiedyś dokumenty pisano ręcznie -- nie było żadnego problemu
z dodawaniem kreseczek do liter.

Ale odeszlismy od tych metod i jest ambaras Smile

"Metoda ręczna" i "metoda komputerowa" opiera się o te same zasady,
tyle że mało kto o tym wie i korzysta z tego.

--
Jarek

RoMan Mandziejewicz
Guest

Wed Feb 12, 2020 11:12 am   



Hello Jarosław,

Wednesday, February 12, 2020, 10:19:59 AM, you wrote:

[...]

Quote:
"Metoda ręczna" i "metoda komputerowa" opiera się o te same zasady,
tyle że mało kto o tym wie i korzysta z tego.

Mało kto używa TeXa. A ci, którzy używają jednak zazwyczaj wolą
nakładki językowe umożliwiające pisanie bezpośrednio swoich robaczków.

--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Feb 12, 2020 1:34 pm   



Pan RoMan Mandziejewicz napisał:

Quote:
"Metoda ręczna" i "metoda komputerowa" opiera się o te same zasady,
tyle że mało kto o tym wie i korzysta z tego.

Mało kto używa TeXa. A ci, którzy używają jednak zazwyczaj wolą
nakładki językowe umożliwiające pisanie bezpośrednio swoich robaczków.

Się nie zrozumieliśmy. Nie chodziło tu o metodę *drukowania*, tylko o metodę
*wprowadzania* znaków z klawiatury, a konkretnie użycie martwych klawiszy.
Maszyny do pisania miały jeden taki klawisz, może w niektórych językach dwa.
Komputer ograniczeń nie ma, martwych klawiszy w standardowym układzie dla
alfabetu łacińskiego jest tyle, ile potrzeba. Jeśli ktoś zna zasadę, napisze
wszystko w dowolnym języku. Tak więc kombinacja "Alt + ;" jest martwym
klawiszem akcentu acute. Nie przesuwa kursora, tylko dopasuje właściwy
robaczek przy wciśnięciu następnego klawisza. Czyli "Alt + ;", a następnie
"o" da w sumie "ó". Podobnie w przypadku óéśńú... Ale już nie uda się to
z literą dajmy na to "m" (bo nie ma "m" a kreseczką w żadnym języku).
Wciskając "Alt + :" uzyskamy podwójny akcent acute, inaczej mówiąc węgierski
umlaut ő -- ale tylko nad "o", bo tylko taki diakrytyk jest w użyciu.
Używając innych martwych klawiszy można napisać Ľ, ľ, â, ň, ă, ş i co tam
jeszcze może się trafić urzędnikowi stanu cywilnego (i nie tylko jemu).

--
Jarek

RoMan Mandziejewicz
Guest

Wed Feb 12, 2020 2:00 pm   



Hello Jarosław,

Wednesday, February 12, 2020, 1:34:25 PM, you wrote:

Quote:
"Metoda ręczna" i "metoda komputerowa" opiera się o te same zasady,
tyle że mało kto o tym wie i korzysta z tego.
Mało kto używa TeXa. A ci, którzy używają jednak zazwyczaj wolą
nakładki językowe umożliwiające pisanie bezpośrednio swoich robaczków.

Się nie zrozumieliśmy. Nie chodziło tu o metodę *drukowania*, tylko o metodę
*wprowadzania* znaków z klawiatury, a konkretnie użycie martwych klawiszy.
Maszyny do pisania miały jeden taki klawisz, może w niektórych językach dwa.
Komputer ograniczeń nie ma, martwych klawiszy w standardowym układzie dla
alfabetu łacińskiego jest tyle, ile potrzeba. Jeśli ktoś zna zasadę, napisze
wszystko w dowolnym języku. Tak więc kombinacja "Alt + ;" jest martwym
klawiszem akcentu acute. Nie przesuwa kursora, tylko dopasuje właściwy
robaczek przy wciśnięciu następnego klawisza. Czyli "Alt + ;", a następnie
"o" da w sumie "ó". Podobnie w przypadku óéśńú...

Ale o jakim systemie i jakiej klawiaturze piszesz?

Metoda znaków martwych występuje również w TeXu. Ale tam ozdobniki są
opisane słowami i na dłuższą metę jest to niewygodne - stąd moja uwaga
o nakładkach językowych.

[...]


--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Mateusz Viste
Guest

Wed Feb 12, 2020 2:06 pm   





Michał Jankowski
Guest

Wed Feb 12, 2020 2:41 pm   





Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Feb 12, 2020 3:14 pm   



Pan RoMan Mandziejewicz napisał:

Quote:
"Metoda ręczna" i "metoda komputerowa" opiera się o te same zasady,
tyle że mało kto o tym wie i korzysta z tego.
Mało kto używa TeXa. A ci, którzy używają jednak zazwyczaj wolą
nakładki językowe umożliwiające pisanie bezpośrednio swoich robaczków.

Się nie zrozumieliśmy. Nie chodziło tu o metodę *drukowania*, tylko o metodę
*wprowadzania* znaków z klawiatury, a konkretnie użycie martwych klawiszy.
Maszyny do pisania miały jeden taki klawisz, może w niektórych językach dwa.
Komputer ograniczeń nie ma, martwych klawiszy w standardowym układzie dla
alfabetu łacińskiego jest tyle, ile potrzeba. Jeśli ktoś zna zasadę, napisze
wszystko w dowolnym języku. Tak więc kombinacja "Alt + ;" jest martwym
klawiszem akcentu acute. Nie przesuwa kursora, tylko dopasuje właściwy
robaczek przy wciśnięciu następnego klawisza. Czyli "Alt + ;", a następnie
"o" da w sumie "ó". Podobnie w przypadku óéśńú...

Ale o jakim systemie i jakiej klawiaturze piszesz?

Używałem kilku, wszędzie było tak samo. Co nie musi oznaczań, że istnieją
też inne, gdzie jest inaczej. A nawet ułomne, gdzie się w ogóle nie da.

Quote:
Metoda znaków martwych występuje również w TeXu. Ale tam ozdobniki są
opisane słowami i na dłuższą metę jest to niewygodne - stąd moja uwaga
o nakładkach językowych.

Pierwszy raz spotykam się z określeniem "martwy znak". Zrobienie czegoś
podobnego do martwego klawisza (przypisanie metryce znaku zerowej szerokości)
jest możliwe, ale nikt uczciwy tego nie robi -- to wbrew idei metryk (TFM),
które mają wiernie opisywać, a nie oszukiwać. Jest za to w TeXu mechanizm
akcentowania znaków, który jednak działa *zupełnie inaczej* niż martwe
klawisze. Typowo zdefiniowane jest to nie słowami, lecz intuicyjnymi
sekwencjami -- na przykład \'o oznacza "ó", a \"o oznacza "ö". To bardzo
wygodne przy okazjonalnym pisaniu obcych słów, bo łatwo zapamiętać.

"Typowo" oznacza tak, jak było 38 lat temu. Ale w praktyce bywa różnie,
dzisiaj przeważnie jest inaczej. Sekwencja \'o może umieścić w pliku
wyjściowym po prostu znak "ó" z używanego fontu, który ten znak ma.
I odwrotnie -- napisanie "ó", gdy font jest ubogi w glify, powoduje
zmontowanie tej litery jako znaku akcentowanego. Jest jeszcze trzecia
możliwość -- font witrualny, który ma pliki metryk, a nie ma glifów, a te
dopiero są tworzone w czasie drukowania.

--
Jarek

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Feb 12, 2020 3:35 pm   



Pan Mateusz Viste napisał:

Quote:
Używając innych martwych klawiszy można napisać Ľ, ľ, â, ň, ă, ş
i co tam jeszcze może się trafić urzędnikowi stanu cywilnego
(i nie tylko jemu).

Pod warunkiem, że urzędnik ma oprogramowanie kompatybilne z jakimś
UTF-em oraz terminal potrafiący wyświetlać Unicode.

Nie jest to warunek konieczny. Font postscriptowy w swoim podstawowym
kodowaniu (z początku lat osiemdziesiątych), mimo że ma tylko 256
glifów, również pozwala na to samo -- przy użyciu kompozytów. Wbrew
obiegowej opinii, użycie przy drukowaniu kompozytów nie jest ani
trochę gorsze od drukowania *wcześniej zmontowanymi* literkami.
Te liczne literki z przeróżnymi kreseczmami, istniejące w fontach UTF,
i tak zostały zmontowane w fabryce przez automat. To tylko ułatwienie
dla programów składających, do prostego stawiania literek, jedna obok
drugiej, nie muszą być specjalnie inteligentne.

--
Jarek

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Feb 12, 2020 3:37 pm   



Pan Mateusz Viste napisał:

Quote:
Używając innych martwych klawiszy można napisać Ľ, ľ, â, ň, ă, ş
i co tam jeszcze może się trafić urzędnikowi stanu cywilnego
(i nie tylko jemu).

Pod warunkiem, że urzędnik ma oprogramowanie kompatybilne z jakimś
UTF-em oraz terminal potrafiący wyświetlać Unicode.

Nie jest to warunek konieczny. Font postscriptowy w swoim podstawowym
kodowaniu (z początku lat osiemdziesiątych), mimo że ma tylko 256
glifów, również pozwala na to samo -- przy użyciu kompozytów. Wbrew
obiegowej opinii, użycie przy drukowaniu kompozytów nie jest ani
trochę gorsze od drukowania *wcześniej zmontowanymi* literkami.
Te liczne literki z przeróżnymi kreseczmami, istniejące w fontach UTF,
i tak zostały zmontowane w fabryce przez automat. To tylko ułatwienie
dla programów składających. Do prostego stawiania literek, jedna obok
drugiej, nie muszą być specjalnie inteligentne.

--
Jarek

Mateusz Viste
Guest

Wed Feb 12, 2020 3:52 pm   



2020-02-12 o 15:37 +0100, Jarosław Sokołowski napisał:
Quote:
Pan Mateusz Viste napisał:

Używając innych martwych klawiszy można napisać Ľ, ľ, â, ň, ă, ş
i co tam jeszcze może się trafić urzędnikowi stanu cywilnego
(i nie tylko jemu).

Pod warunkiem, że urzędnik ma oprogramowanie kompatybilne z jakimś
UTF-em oraz terminal potrafiący wyświetlać Unicode.

Nie jest to warunek konieczny. Font postscriptowy w swoim podstawowym
kodowaniu (z początku lat osiemdziesiątych), mimo że ma tylko 256
glifów, również pozwala na to samo -- przy użyciu kompozytów.

W druku - tak, da się. Głowica druknie literkę, cofnie się, i dodrukuje
kreseczkę, pałeczkę czy inne kółeczko. Ale jakoś te dane trzeba najpierw
wprowadzić - a zatem i wyświetlić, bo urzędnik musi przecież mieć
WYSIWYG.

Quote:
i tak zostały zmontowane w fabryce przez automat. To tylko ułatwienie
dla programów składających. Do prostego stawiania literek, jedna obok
drugiej, nie muszą być specjalnie inteligentne.

Programy to jedno, API systemu operacyjnego (przykład z WinXP) to
drugie. No i dochodzi czasem kwestia sprzętu - w trybie tekstowym VGA
(a ten był wielce popularny w administracji jeszcze nie tak dawno
temu), jak byś się nie spiął, to nie wyświetlisz niczego spoza matrycy
256 znaków, bo tam nie ma tak że można sobie gdzieś kreseczkę
domalować (tak, w ten sposób działał egapl.exe, ale on dostawiał
ogonki w pamięci karty VGA, limitu 256 znaków w żaden sposób nie
przeskakiwał).

Mateusz

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Feb 12, 2020 4:19 pm   



Pan Mateusz Viste napisał:

Quote:
Używając innych martwych klawiszy można napisać Ľ, ľ, â, ň, ă, ş
i co tam jeszcze może się trafić urzędnikowi stanu cywilnego
(i nie tylko jemu).

Pod warunkiem, że urzędnik ma oprogramowanie kompatybilne z jakimś
UTF-em oraz terminal potrafiący wyświetlać Unicode.

Nie jest to warunek konieczny. Font postscriptowy w swoim podstawowym
kodowaniu (z początku lat osiemdziesiątych), mimo że ma tylko 256
glifów, również pozwala na to samo -- przy użyciu kompozytów.

W druku - tak, da się. Głowica druknie literkę, cofnie się, i dodrukuje
kreseczkę, pałeczkę czy inne kółeczko. Ale jakoś te dane trzeba najpierw
wprowadzić - a zatem i wyświetlić, bo urzędnik musi przecież mieć
WYSIWYG.

Drukowanie postscriptowe z cofaniem głowicy niewiele ma wspólnego. To nie
na tym polega tworzenie kompozytów. Komputery NeXT do wyświewtlania na
ekranie też używały postscriptu -- trzeba było takie kupić urzędnikom.
To też połowa lat osiemdziesiątych.

Zresztą drukarki igłowe pod koniec swojej epoki też nie cofały -- sekwencję
<literka> <backspace> <kreseczka> drukowały jednym cięgiem.

Quote:
i tak zostały zmontowane w fabryce przez automat. To tylko ułatwienie
dla programów składających. Do prostego stawiania literek, jedna obok
drugiej, nie muszą być specjalnie inteligentne.

Programy to jedno, API systemu operacyjnego (przykład z WinXP) to
drugie. No i dochodzi czasem kwestia sprzętu - w trybie tekstowym VGA
(a ten był wielce popularny w administracji jeszcze nie tak dawno
temu), jak byś się nie spiął, to nie wyświetlisz niczego spoza matrycy
256 znaków, bo tam nie ma tak że można sobie gdzieś kreseczkę
domalować (tak, w ten sposób działał egapl.exe, ale on dostawiał
ogonki w pamięci karty VGA, limitu 256 znaków w żaden sposób nie
przeskakiwał).

Jak działał egapl.exe, wiem dobrze, bo mnie mocno wkurzał. Raz dodać
do matrycy nie wystarczało, przy przełączaniu trybów trzeba było to
robić ponownie, więc program musiał siedzieć w RAM i czuwać nad sprawą.
I to zajmowanie pamięci mnie wkurzało, bo wciąż mi jej brakowało.
Napisałem więc swój program, który w pamięci miał tylko 18 znaków,
a nie całą tablicę 256. Sam w sobie też był mniejszy. Różnica była
kolosalna. To samo zresztą ze sterownikami klawiatury -- ludzie
używali jakichś wielkokilobajtowych pokurcy, mój miał poniżej 200
bajtów.

--
Jarek

Mateusz Viste
Guest

Wed Feb 12, 2020 4:48 pm   



2020-02-12 o 16:19 +0100, Jarosław Sokołowski napisał:
Quote:
Drukowanie postscriptowe z cofaniem głowicy niewiele ma wspólnego.

No tak, kolega o niebie a ja o chlebie. Smile
Postscript to była, w tamtym stuleciu, droga technologia. Ja miałem na
myśli instrukcje ESC/P, de facto standard w drukarkach igłowych (a
tylko takie widywałem wówczas w administracjach).

Quote:
nie na tym polega tworzenie kompozytów. Komputery NeXT do
wyświewtlania na ekranie też używały postscriptu -- trzeba było takie
kupić urzędnikom. To też połowa lat osiemdziesiątych.

Być może byłaby to jakaś rada... Ale nie mam przekonania, czy to
dałoby się zakwalifikować jako rozsądne zarządzanie budżetem.

Quote:
Zresztą drukarki igłowe pod koniec swojej epoki też nie cofały --
sekwencję <literka> <backspace> <kreseczka> drukowały jednym cięgiem.

Tu przyznam, że niczego sobie odciąć nie dam - sam miałem Epsona
LX-800, i *wydaje* mi się, że gdy podawałem mu stosowne polecenia ESC/P
w QBasicu w ramach takich właśnie zabaw, to głowica cofała się i
drukowała ponownie w tym samym miejscu, niczym maszyna do pisania. No
ale dawno to było, pamięć omylna, więc może mi się tylko wydaje.

Quote:
Jak działał egapl.exe, wiem dobrze, bo mnie mocno wkurzał. Raz dodać
do matrycy nie wystarczało, przy przełączaniu trybów trzeba było to
robić ponownie,

Tutaj znów sprzeczność z tym co ja pamiętam - o ile dobrze pamiętam, to
egapl instalował int handler pod 0x10, dzięki czemu był w stanie
domalować na nowo kreski w tablicy VRAM za każdym razem, kiedy ktoś lub
coś zmieniło tryb tekstowy. Dzięki temu sprawa była zupełnie
bezobsługowa.

Quote:
więc program musiał siedzieć w RAM i czuwać nad sprawą.

Ano właśnie... więc chyba o tym samym myślimy.

Quote:
Napisałem więc swój program, który w pamięci miał tylko 18 znaków, a
nie całą tablicę 256.

egapl.exe nie miał raczej całej tablicy - tylko właśnie domalowywał
kreseczki i ogonki na ściśle określonych glifach, dzięki czemu był
relatywnie mały. Ale znów - zaczynam mieć wątpliwości co do mojej
pamięci... Może to nie egapl.exe tak robił, tylko plega.exe? Albo jaki
inny polvga.exe? Któryś to robił na pewno, bo pamiętam jeszcze jak
przeczytałem o tym w jakimś CZYTAJ.TXT i pomyślałem "sprytnie!".

Quote:
Sam w sobie też był mniejszy. Różnica była kolosalna.

Ciekawią mnie te 18 bajty. Domniemywam, że to był tylko goły int
handler, który uruchamiał przy każdej zmianie trybu jakiś zewnętrzny
program z dysku (typu nierezydentny egapl.exe lub po prostu systemowy
MODE CON CP SELECT...)?

Mateusz

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Feb 12, 2020 5:31 pm   



Pan Mateusz Viste napisał:

Quote:
Drukowanie postscriptowe z cofaniem głowicy niewiele ma wspólnego.
No tak, kolega o niebie a ja o chlebie. Smile

Wydawało mi się, że rozprawiamy o [nie]konieczności używania Unicode.

Quote:
Postscript to była, w tamtym stuleciu, droga technologia. Ja miałem
na myśli instrukcje ESC/P, de facto standard w drukarkach igłowych
(a tylko takie widywałem wówczas w administracjach).

Droga i powolna. Pecet z programem Goscript (nie Ghostscript) jedną
stronę przygotowywał do druku klika minut. Napisałem wtedy (w języku
postscript) program, który wciągał dowolny font postscriptowy z pliku
i po wyjęciu z niego krzywych Beziera opisujących glify, wypluwał
to w postaci gotowego do kompilacji programu języka Metafont. I to
działało wyśmienicie.

Quote:
nie na tym polega tworzenie kompozytów. Komputery NeXT do
wyświewtlania na ekranie też używały postscriptu -- trzeba było
takie kupić urzędnikom. To też połowa lat osiemdziesiątych.
Być może byłaby to jakaś rada... Ale nie mam przekonania, czy to
dałoby się zakwalifikować jako rozsądne zarządzanie budżetem.

W Polsce w samej końcówce tych lat (a może na początku 90) zakupiono
dla wszystkich urzędów skarbowych komputery marki Bull. Promocja
była, trzeba brać, bo nie wiadomo, czy się powtórzy. Oprogramowania
do tego żadnego. No ale oprogramowanie to drobiazg, tego nawet nie
widać, nie to co taki solidny mebel jak komputer Bull. Oprogramowanie
przecież "się napisze". No i chyba zaczęto pisać, zaliczki wypłacono.
Ale zanim skończono, komputery już poszły na złom, bo wiadomo jak
prawo Moora (i Murphy'ego) działa.

Tak sobie myślę, że ten NeXT przynajmniej działał, więc w zarządzeniu
o jego zakupie rozsądku może być więcej.

Quote:
Zresztą drukarki igłowe pod koniec swojej epoki też nie cofały --
sekwencję <literka> <backspace> <kreseczka> drukowały jednym cięgiem.

Tu przyznam, że niczego sobie odciąć nie dam - sam miałem Epsona
LX-800, i *wydaje* mi się, że gdy podawałem mu stosowne polecenia
ESC/P w QBasicu w ramach takich właśnie zabaw, to głowica cofała się
i drukowała ponownie w tym samym miejscu, niczym maszyna do pisania.
No ale dawno to było, pamięć omylna, więc może mi się tylko wydaje.

Ja sobie dam obciąć (choćby paznokcie) -- ten Epson cofał. Ale drukarki
nowsze/lepsze drukowały jak napisałem. Pozatym była możliwość (nawet
w tych starszych) załadowania swoich znaków, tak jak w kartach EGA/VGA.
Nie trzeba było drukować zacofaną metodą.

Quote:
Jak działał egapl.exe, wiem dobrze, bo mnie mocno wkurzał. Raz dodać
do matrycy nie wystarczało, przy przełączaniu trybów trzeba było to
robić ponownie,

Tutaj znów sprzeczność z tym co ja pamiętam - o ile dobrze pamiętam,
to egapl instalował int handler pod 0x10, dzięki czemu był w stanie
domalować na nowo kreski w tablicy VRAM za każdym razem, kiedy ktoś
lub coś zmieniło tryb tekstowy. Dzięki temu sprawa była zupełnie
bezobsługowa.

Raczej ładował całą zawartość generatora znaków, nawet tych ASCII.
Jak się miało lekko nietypową kartę VGA, to w czasie uruchamiania
programu widać było zmianę na ekranie.

Quote:
więc program musiał siedzieć w RAM i czuwać nad sprawą.
Ano właśnie... więc chyba o tym samym myślimy.

Napisałem więc swój program, który w pamięci miał tylko 18 znaków,
a nie całą tablicę 256.

egapl.exe nie miał raczej całej tablicy - tylko właśnie domalowywał
kreseczki i ogonki na ściśle określonych glifach, dzięki czemu był
relatywnie mały. Ale znów - zaczynam mieć wątpliwości co do mojej
pamięci... Może to nie egapl.exe tak robił, tylko plega.exe? Albo
jaki inny polvga.exe? Któryś to robił na pewno, bo pamiętam jeszcze
jak przeczytałem o tym w jakimś CZYTAJ.TXT i pomyślałem "sprytnie!".

Gdyby nie wspomnienie o pliku CZYTAJ.TXT, to bym pomyślał, że to mój.
Mnie się takich opisów nigdy nie chciało robić, bowiem oszczędny w
słowie jestem. A że nigdy na rozsądnie napisany program nie natrafiłem,
napisałem własny.

Quote:
Sam w sobie też był mniejszy. Różnica była kolosalna.

Ciekawią mnie te 18 bajty.

Nie 18 bajtów, tylko 18 znaków: ąćęłńóśźżĄĆĘŁŃÓŚŹŻ.

--
Jarek

J.F.
Guest

Wed Feb 12, 2020 8:18 pm   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:slrnr483d5.i24.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Pan Mateusz Viste napisał:
Quote:
Używając innych martwych klawiszy można napisać Ľ, ľ, â, ň, ă, ş
i co tam jeszcze może się trafić urzędnikowi stanu cywilnego
(i nie tylko jemu).

Pod warunkiem, że urzędnik ma oprogramowanie kompatybilne z jakimś
UTF-em oraz terminal potrafiący wyświetlać Unicode.

Nie jest to warunek konieczny. Font postscriptowy w swoim podstawowym
kodowaniu (z początku lat osiemdziesiątych), mimo że ma tylko 256
glifów, również pozwala na to samo -- przy użyciu kompozytów. Wbrew
obiegowej opinii, użycie przy drukowaniu kompozytów nie jest ani
trochę gorsze od drukowania *wcześniej zmontowanymi* literkami.

Ale co - chcesz w bazie danych te kompozyty zapamietywać ?
I jak potem wyszukasz "Jarosław", a jak "Łukasz" ?

Niestety - to wymaga calosciowego podejscia - klawiatura, ekran,
programy, baza danych, drukarki ... e-mail.
Albo czekasz az informatyka dorosnie, albo trzaskasz wlasny zamkniety
system ... w assemblerze ?

J.

J.F.
Guest

Wed Feb 12, 2020 8:25 pm   





Goto page Previous  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 22, 23, 24  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jakie telewizory zgodne z DVB-T2 poleca UKE? Sprawdź parametry!

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map