RTV forum PL | NewsGroups PL

Jakie telewizory zgodne z DVB-T2 poleca UKE? Sprawdź parametry!

Komunikat UKE w sprawie DVB-T2

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jakie telewizory zgodne z DVB-T2 poleca UKE? Sprawdź parametry!

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 22, 23, 24  Next

Andrzej P. Wozniak
Guest

Sat Feb 08, 2020 8:46 pm   





J.F.
Guest

Sun Feb 09, 2020 9:57 pm   



Dnia Sat, 8 Feb 2020 15:46:18 +0100, Jarosław Sokołowski napisał(a):
Quote:
Pan J.F. napisał:
Z tego co mi wiadomo, nie ma tam skanownego obrazka, lecz wektorowo,
czy też jak kto woli kartezjańsko, opisane kształty.
Wypis pokazuje zdjęcia, ale nie wykluczam, że wstawiono tam kopię
zdjęcia w ramach symboliki "mamy twoją twarz" - coby nie wdawać się z
pospólstwem w szczegóły implementacji. No i zdjęcie każdy zrozumie, a
matematyczną listę krzyw Beziera już niekoniecznie.

https://www.youtube.com/watch?v=j92z37G_KSk

Ale moze to fake ...

Są tego typu aplikacje w sklepie Androida, więc niekoniecznie fakie.
Tyle że nie będę im pokazywał swojego paszportu, bo nie mam pewności,
co z niem zrobią.

Przezorny Smile Ale slusznie.

Hm, zainstalowac, wylaczyc sieci, przetestowac, odinstalowac ?
Czy boimy sie, ze google i tak cala komunikacje zapamieta i przekaze ?

Quote:
Jak w Polsce wprowadzono pierwsze paszporty z chipem, to gdzieś
w gazecie przeczytałem, że w systemie jest błąd, bo jak się zna
bodajże nazwisko i datę urodzenia, to zdalnie można odczytać
resztę. Pytany rzecznik ministerstwa odpowiedział, że błąd ten
jest im już znany, ale nie planuje się wymiany wydanych wcześniej
paszportów.

A to przecież musi tak działać -- bezprzewodowo ściąga się zakodowane
informacje, a coś z rzeczy możliwych do odczytania z papieru jest
kluczem do ich odkodowania. Podstawową funkcją jest zabezpieczenie
przed podróbkami, na przykład zmianą wpisanego nazwiska. To wszystko
musi się zgadzać z informacjami z chipa. Tak samo ze zdjęciem -- to
wydrukowane ma odpowiadać jakiemuś skrótowi opisanemu w krzemie.

No i jak chcesz to sprawdzac? Celnik ma wpisywac imie i nazwisko?
I skanowac zdjecie, wyliczac skroty, sprawdzac z chipem ?

Przyklada i ma wszystko widziec - imie, nazwisko, zdjecie.
No chyba, zeby tak zabezpieczyc numerem paszportu - jest mozliwy do
skanowania optycznego. Imie i nazwisko w sumie tez.

Pytanie czy maja jakis kod dostepu dla sluzb - zeby byle kto nie
odczytal. Wychodzi na to, ze nie ma takiego zabezpieczenia i kazdy
moze odczytac.

No i kwestia w druga strone - jak sie zabezpieczaja przed falszerstwem
danych elektronicznych.
Chip jest jednorazowy i licza, ze nikt pustych nie ukradnie?

Ja bym to jakims szyfrem publicznym zabezpieczyl, tylko jak ... kazdy
kraj opublikuje roczny klucz ?

Quote:
Może więc ta biometria jest trochę lipna? Skanowanie palca przy
kontroli w celu porównania z tym co w paszporcie (lub amerykańskiej
bazie), to jeszcze tak. Ale czy gdzieś pogranicznicy skanują komuś
gębę w czasie kontroli paszportowej?

IMO mozliwe i nawet nie bedziesz wiedzial.
Ale ... skanowali ci przy skladaniu wniosku ?
Wiec co najwyzej ze zdjecia cos zmierzyli.

Na jakies proste oszustwa moze pomoze.

Zreszta stosunek tych pogranicznikow bywal rozny.
Kiedys czytam historyjke - paszport przeterminowany, wiec sie nie
podoba. To pasazer wyciagnal drugi paszport. Inne nazwisko, imie, kraj
.... ale i ten nie wazny.
Dopiero czwarty paszport spowodowal, ze kontroler sprawdzil dokladniej
i znalazl poszukiwanego terroryste.
To dawno bylo, teraz moze bardziej podejrzliwi.

Historyjka moggla wydawac sie dziwna ... ale teraz rodaczy czesto
miewaja dwa paszporty, albo i trzy.

J.

Jarosław Sokołowski
Guest

Sun Feb 09, 2020 10:29 pm   



Pan J.F. napisał:

Quote:
Jak w Polsce wprowadzono pierwsze paszporty z chipem, to gdzieś
w gazecie przeczytałem, że w systemie jest błąd, bo jak się zna
bodajże nazwisko i datę urodzenia, to zdalnie można odczytać
resztę. Pytany rzecznik ministerstwa odpowiedział, że błąd ten
jest im już znany, ale nie planuje się wymiany wydanych wcześniej
paszportów.

A to przecież musi tak działać -- bezprzewodowo ściąga się zakodowane
informacje, a coś z rzeczy możliwych do odczytania z papieru jest
kluczem do ich odkodowania. Podstawową funkcją jest zabezpieczenie
przed podróbkami, na przykład zmianą wpisanego nazwiska. To wszystko
musi się zgadzać z informacjami z chipa. Tak samo ze zdjęciem -- to
wydrukowane ma odpowiadać jakiemuś skrótowi opisanemu w krzemie.

No i jak chcesz to sprawdzac? Celnik ma wpisywac imie i nazwisko?
I skanowac zdjecie, wyliczac skroty, sprawdzac z chipem ?

Przyklada i ma wszystko widziec - imie, nazwisko, zdjecie.
No chyba, zeby tak zabezpieczyc numerem paszportu - jest mozliwy
do skanowania optycznego. Imie i nazwisko w sumie tez.

Przecież tak to właśnie wygląda od dawna. W moim starym analogowym
paszporcie na brzegu strony ze zdjęciem są napisy przeznaczone do
skanowania optycznego. To samo na dowozie osobistym. Kiedyś, przed
Schengen, dowód czy paszport przeciągali przez czytnik wmontowany
w klawiaturę komputera. Tak to wygląda jak odczytywanie paska karty
płatniczej (czasem wychodziło, że jestem Jarosław "Masa" Sokołowski,
więc pojawiali się panowie z kałachami).

Teraz dodatkowo można zeskanować chip i porównać jedno z drugim.
A że w skanowaniu optycznym też zaszedł niejaki postęp, nie trzeba
przeciągać, więc jest o wiele łatwiej.

Quote:
Może więc ta biometria jest trochę lipna? Skanowanie palca przy
kontroli w celu porównania z tym co w paszporcie (lub amerykańskiej
bazie), to jeszcze tak. Ale czy gdzieś pogranicznicy skanują komuś
gębę w czasie kontroli paszportowej?

IMO mozliwe i nawet nie bedziesz wiedzial.
Ale ... skanowali ci przy skladaniu wniosku ?
Wiec co najwyzej ze zdjecia cos zmierzyli.

Czym się różni skanowanie gęby od zrobienia zdjęcia?

Quote:
Zreszta stosunek tych pogranicznikow bywal rozny.
Kiedys czytam historyjke - paszport przeterminowany, wiec sie nie
podoba. To pasazer wyciagnal drugi paszport. Inne nazwisko, imie,
kraj ... ale i ten nie wazny.
Dopiero czwarty paszport spowodowal, ze kontroler sprawdzil
dokladniej i znalazl poszukiwanego terroryste.

Z gangu Olsena był?

Quote:
Historyjka moggla wydawac sie dziwna ... ale teraz rodaczy czesto
miewaja dwa paszporty, albo i trzy.

Ale na to samo nazwisko. Przynajmniej ja nie znam takich, co by
się wozili po świacie z kilkoma paszportami potwierdzającymi różne
tożsamości.

--
Jarek

J.F.
Guest

Sun Feb 09, 2020 10:46 pm   



Dnia Sun, 9 Feb 2020 22:29:37 +0100, Jarosław Sokołowski napisał(a):
Quote:
Pan J.F. napisał:
A to przecież musi tak działać -- bezprzewodowo ściąga się zakodowane
informacje, a coś z rzeczy możliwych do odczytania z papieru jest
kluczem do ich odkodowania. Podstawową funkcją jest zabezpieczenie
przed podróbkami, na przykład zmianą wpisanego nazwiska. To wszystko
musi się zgadzać z informacjami z chipa. Tak samo ze zdjęciem -- to
wydrukowane ma odpowiadać jakiemuś skrótowi opisanemu w krzemie.

No i jak chcesz to sprawdzac? Celnik ma wpisywac imie i nazwisko?
I skanowac zdjecie, wyliczac skroty, sprawdzac z chipem ?

Przyklada i ma wszystko widziec - imie, nazwisko, zdjecie.
No chyba, zeby tak zabezpieczyc numerem paszportu - jest mozliwy
do skanowania optycznego. Imie i nazwisko w sumie tez.

Przecież tak to właśnie wygląda od dawna. W moim starym analogowym
paszporcie na brzegu strony ze zdjęciem są napisy przeznaczone do
skanowania optycznego. To samo na dowozie osobistym. Kiedyś, przed
Schengen, dowód czy paszport przeciągali przez czytnik wmontowany
w klawiaturę komputera.

Pewnie sobie notowali kto wjezdzal. Teraz moze byc wygodniej chip
przeczytac.

Quote:
Może więc ta biometria jest trochę lipna? Skanowanie palca przy
kontroli w celu porównania z tym co w paszporcie (lub amerykańskiej
bazie), to jeszcze tak. Ale czy gdzieś pogranicznicy skanują komuś
gębę w czasie kontroli paszportowej?

IMO mozliwe i nawet nie bedziesz wiedzial.
Ale ... skanowali ci przy skladaniu wniosku ?
Wiec co najwyzej ze zdjecia cos zmierzyli.

Czym się różni skanowanie gęby od zrobienia zdjęcia?

Moze byc 3D, albo jakas precyzyjniejsza kamera, czy precyzyjnie
ustawiona, bo z byle jakiego zdjecia ... przesuniecia beda.

Quote:
Zreszta stosunek tych pogranicznikow bywal rozny.
Kiedys czytam historyjke - paszport przeterminowany, wiec sie nie
podoba. To pasazer wyciagnal drugi paszport. Inne nazwisko, imie,
kraj ... ale i ten nie wazny.
Dopiero czwarty paszport spowodowal, ze kontroler sprawdzil
dokladniej i znalazl poszukiwanego terroryste.

Z gangu Olsena był?

Historyjka moggla wydawac sie dziwna ... ale teraz rodaczy czesto
miewaja dwa paszporty, albo i trzy.

Ale na to samo nazwisko. Przynajmniej ja nie znam takich, co by
się wozili po świacie z kilkoma paszportami potwierdzającymi różne
tożsamości.

Na Jarosław Sokołowski to bys pewnie nie dostal za granica paszportu.
Wiec juz drobna zmiana.

A jak ktos ma nazwisko "can't pronounce" ? Zmienia.

J.

Jarosław Sokołowski
Guest

Sun Feb 09, 2020 10:56 pm   



Pan J.F. napisał:

Quote:
Przecież tak to właśnie wygląda od dawna. W moim starym analogowym
paszporcie na brzegu strony ze zdjęciem są napisy przeznaczone do
skanowania optycznego. To samo na dowozie osobistym. Kiedyś, przed
Schengen, dowód czy paszport przeciągali przez czytnik wmontowany
w klawiaturę komputera.

Pewnie sobie notowali kto wjezdzal. Teraz moze byc wygodniej chip
przeczytac.

Nie wiem, czy notowali, na pewno sprawdzali czy nie jest na jakiejś
liście.

Quote:
Ale czy gdzieś pogranicznicy skanują komuś gębę w czasie
kontroli paszportowej?

IMO mozliwe i nawet nie bedziesz wiedzial.
Ale ... skanowali ci przy skladaniu wniosku ?
Wiec co najwyzej ze zdjecia cos zmierzyli.

Czym się różni skanowanie gęby od zrobienia zdjęcia?

Moze byc 3D, albo jakas precyzyjniejsza kamera, czy precyzyjnie
ustawiona, bo z byle jakiego zdjecia ... przesuniecia beda.

W paszporcie jest tylko zdjęcie, które mogłem sobie sam cyknąć komórką.

Quote:
Historyjka moggla wydawac sie dziwna ... ale teraz rodaczy czesto
miewaja dwa paszporty, albo i trzy.
Ale na to samo nazwisko. Przynajmniej ja nie znam takich, co by
się wozili po świacie z kilkoma paszportami potwierdzającymi różne
tożsamości.

Na Jarosław Sokołowski to bys pewnie nie dostal za granica paszportu.

Na Litwie w szczególności.

Quote:
Wiec juz drobna zmiana.

A jak ktos ma nazwisko "can't pronounce" ? Zmienia.

Zmiana nazwiska pociąga za sobą konieczność zmiany dokumentów tożsamości.
Wszystkich, we wszystkich krajach.

--
Jarek

J.F.
Guest

Sun Feb 09, 2020 11:59 pm   



Dnia Sun, 9 Feb 2020 22:56:18 +0100, Jarosław Sokołowski napisał(a):
Quote:
Pan J.F. napisał:
Przecież tak to właśnie wygląda od dawna. W moim starym analogowym
paszporcie na brzegu strony ze zdjęciem są napisy przeznaczone do
skanowania optycznego. To samo na dowozie osobistym. Kiedyś, przed
Schengen, dowód czy paszport przeciągali przez czytnik wmontowany
w klawiaturę komputera.

Pewnie sobie notowali kto wjezdzal. Teraz moze byc wygodniej chip
przeczytac.

Nie wiem, czy notowali, na pewno sprawdzali czy nie jest na jakiejś
liście.

Jak juz mieli komputer, to notowal :-)

Quote:
Ale czy gdzieś pogranicznicy skanują komuś gębę w czasie
kontroli paszportowej?

IMO mozliwe i nawet nie bedziesz wiedzial.
Ale ... skanowali ci przy skladaniu wniosku ?
Wiec co najwyzej ze zdjecia cos zmierzyli.

Czym się różni skanowanie gęby od zrobienia zdjęcia?

Moze byc 3D, albo jakas precyzyjniejsza kamera, czy precyzyjnie
ustawiona, bo z byle jakiego zdjecia ... przesuniecia beda.

W paszporcie jest tylko zdjęcie, które mogłem sobie sam cyknąć komórką.

No i dlatego skanowanie geby ma sens ... ale nie robia ... na razie .

Quote:
Historyjka moggla wydawac sie dziwna ... ale teraz rodaczy czesto
miewaja dwa paszporty, albo i trzy.
Ale na to samo nazwisko. Przynajmniej ja nie znam takich, co by
się wozili po świacie z kilkoma paszportami potwierdzającymi różne
tożsamości.

Na Jarosław Sokołowski to bys pewnie nie dostal za granica paszportu.

Na Litwie w szczególności.

Nigdzie. Z braku "ł"

Quote:
Wiec juz drobna zmiana.

A jak ktos ma nazwisko "can't pronounce" ? Zmienia.

Zmiana nazwiska pociąga za sobą konieczność zmiany dokumentów tożsamości.
Wszystkich, we wszystkich krajach.

Ale po co mialbys zmieniac w kraju ?
Ewentualnie wyemigrowales, zmieniles, a przybywasz po 20 latach do
kraju, i co - domagac sie paszportu na stare nazwisko, nowe, zglaszac
zmiane ?

J.

Jarosław Sokołowski
Guest

Mon Feb 10, 2020 9:01 am   



Pan J.F. napisał:

Quote:
Przecież tak to właśnie wygląda od dawna. W moim starym analogowym
paszporcie na brzegu strony ze zdjęciem są napisy przeznaczone do
skanowania optycznego. To samo na dowozie osobistym. Kiedyś, przed
Schengen, dowód czy paszport przeciągali przez czytnik wmontowany
w klawiaturę komputera.
Pewnie sobie notowali kto wjezdzal. Teraz moze byc wygodniej chip
przeczytac.
Nie wiem, czy notowali, na pewno sprawdzali czy nie jest na jakiejś
liście.
Jak juz mieli komputer, to notowal Smile

Możliwe. Ale pewności nie ma. Na pewno notowali w czasach, gdy za każdym
razem trzeba było im zostwaić "kartę przekroczenia granicy".

Quote:
Historyjka moggla wydawac sie dziwna ... ale teraz rodaczy czesto
miewaja dwa paszporty, albo i trzy.
Ale na to samo nazwisko. Przynajmniej ja nie znam takich, co by
się wozili po świacie z kilkoma paszportami potwierdzającymi różne
tożsamości.

Na Jarosław Sokołowski to bys pewnie nie dostal za granica paszportu.
Na Litwie w szczególności.
Nigdzie. Z braku "ł"

To tylko przeszkoda techniczna, łatwa do pokonania. Na Litwie istnieją
przeszkody mentalne -- tam nie mogą się powstrzymać przed dopisaniem
każdemu litewskiej końcówki do nazwiska.

Quote:
A jak ktos ma nazwisko "can't pronounce" ? Zmienia.
Zmiana nazwiska pociąga za sobą konieczność zmiany dokumentów
tożsamości. Wszystkich, we wszystkich krajach.
Ale po co mialbys zmieniac w kraju ?

Żeby wypełnić "obywatelski obowiązek". I otrzymać nowy ważny paszport.
Tak jak kobiety po wyjściu za mąż.

Quote:
Ewentualnie wyemigrowales, zmieniles, a przybywasz po 20 latach
do kraju, i co - domagac sie paszportu na stare nazwisko, nowe,
zglaszac zmiane ?

Domagać się od razu, nie po 20 latach. Są polskie placówki konsularne
za granicą, też wydaja paszporty.

--
Jarek

robot
Guest

Mon Feb 10, 2020 9:20 am   



W dniu 2020-02-07 o 18:37, Marek pisze:
Quote:
On Fri, 7 Feb 2020 15:39:07 +0100, robot <adresfalszywy@onet.pl> wrote:
To był mój drugi strzał :)

Jak ktoś Cię obudzi w środku nocy i zapyta "Last Christmas?" to bez namysłu powinna paść odpowiedź "George Michael", bo to klasyka.

Jak juz jesteśmy przy nim, to ja lubie ta kompozycje: https://youtu.be/tkLRD2blFqg


J.F.
Guest

Mon Feb 10, 2020 9:46 am   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:slrnr423f5.72l.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Pan J.F. napisał:
Quote:
Przecież tak to właśnie wygląda od dawna. W moim starym
analogowym
paszporcie na brzegu strony ze zdjęciem są napisy przeznaczone
do
skanowania optycznego. To samo na dowozie osobistym. Kiedyś,
przed
Schengen, dowód czy paszport przeciągali przez czytnik
wmontowany
w klawiaturę komputera.
Pewnie sobie notowali kto wjezdzal. Teraz moze byc wygodniej chip
przeczytac.
Nie wiem, czy notowali, na pewno sprawdzali czy nie jest na
jakiejś
liście.
Jak juz mieli komputer, to notowal :-)

Możliwe. Ale pewności nie ma. Na pewno notowali w czasach, gdy za
każdym
razem trzeba było im zostwaić "kartę przekroczenia granicy".

ale notowali dlugopisem. I karte pewnie gdzies przesylali do
ewidencji.
A te komputery swietnie sobie z tym radza.

A - teraz skanuja i sprawdzaja w bazie osob poszukiwanych. Niektorzy
sie bardzo dziwia...

Quote:
Historyjka moggla wydawac sie dziwna ... ale teraz rodaczy
czesto
miewaja dwa paszporty, albo i trzy.
Ale na to samo nazwisko. Przynajmniej ja nie znam takich, co by
się wozili po świacie z kilkoma paszportami potwierdzającymi
różne
tożsamości.

Na Jarosław Sokołowski to bys pewnie nie dostal za granica
paszportu.
Na Litwie w szczególności.
Nigdzie. Z braku "ł"

To tylko przeszkoda techniczna, łatwa do pokonania.

Wcale nie taka łatwa ... choc mam wrazenie, ze niemieckie umlauty
nasze wladze potrafia obsluzyc.

Quote:
Na Litwie istnieją
przeszkody mentalne -- tam nie mogą się powstrzymać przed dopisaniem
każdemu litewskiej końcówki do nazwiska.

A nazwisko Brzęczyszczykiewicz pewnie chetnie bys zmienil, jakbys
wyemigrowal.
I imie Grzegorz pewnie tez.

Quote:
A jak ktos ma nazwisko "can't pronounce" ? Zmienia.
Zmiana nazwiska pociąga za sobą konieczność zmiany dokumentów
tożsamości. Wszystkich, we wszystkich krajach.
Ale po co mialbys zmieniac w kraju ?

Żeby wypełnić "obywatelski obowiązek". I otrzymać nowy ważny
paszport.
Tak jak kobiety po wyjściu za mąż.

Prosciej bedzie na stare :-)

Quote:
Ewentualnie wyemigrowales, zmieniles, a przybywasz po 20 latach
do kraju, i co - domagac sie paszportu na stare nazwisko, nowe,
zglaszac zmiane ?

Domagać się od razu, nie po 20 latach. Są polskie placówki konsularne
za granicą, też wydaja paszporty.

Byly czasy, gdy niektorych niechetnie witano. Stad opoznienie.

Ale zaraz ... to obywatel moze tak sobie nazwisko zmienic bez decyzji
polskiej wladzy ?
Albo np bez niemieckiej wladzy, jak ktos ma drugi paszport niemiecki,
a zmienia w trzecim kraju.

Pomijam kobiety ...

J.

Jarosław Sokołowski
Guest

Mon Feb 10, 2020 12:02 pm   



Pan J.F. napisał:

Quote:
Pewnie sobie notowali kto wjezdzal. Teraz moze byc wygodniej
chip przeczytac.
Nie wiem, czy notowali, na pewno sprawdzali czy nie jest na
jakiejś liście.
Jak juz mieli komputer, to notowal :-)

Możliwe. Ale pewności nie ma. Na pewno notowali w czasach, gdy
za każdym razem trzeba było im zostwaić "kartę przekroczenia
granicy".

ale notowali dlugopisem. I karte pewnie gdzies przesylali
do ewidencji. A te komputery swietnie sobie z tym radza.

Świetnie kuszą, by gromadzić wszystko jak popadnie w jakiejś bazie
danych. Typowy programista załatwia to metodą pana Zenka, starszego
magazyniera kółka rolniczego w Myciskach Niżnych. Przyszedł transport
dreblinek -- ciepnie za próg, a dopiero jak trzba będzie komu wydać
jedną, to szuka gdzie to trafiło.

Na to się mówi (w moich kręgach przynajmmniej) "casus wyborów 2014".
Dziewoja, której zlecono napiasnie obsługi informatycznej liczenia
głosów, wrzucała wszystko do bazy jak należy. Założyła sobie, że
żadnej awarii nigdy nie będzie, wszystko się policzy na bieżąco, na
koniec powstanie gotowy wynik. Sypnęło się przy pierwszym przypadku
przeciążenia na wejściu danych. Dame do systemu weszły, ale nie
zostały przetworzone. A o napisaniu kwerend do powtórzenia wadliwych
operacji nikt nie pomyślał.

Quote:
A - teraz skanuja i sprawdzaja w bazie osob poszukiwanych.
Niektorzy sie bardzo dziwia...

Ja to się dziwię jak wtedy sprawdzali. Ale jak celnik wziął paszport
do kańciapy, to oddawał po kwadransie. Kolejki na granicy stały
kilometrowe, choć ruch ruch był wielokrotnie mniejszy.

Quote:
Na Jarosław Sokołowski to bys pewnie nie dostal za granica
paszportu.
Na Litwie w szczególności.
Nigdzie. Z braku "ł"
To tylko przeszkoda techniczna, łatwa do pokonania.
Wcale nie taka łatwa ... choc mam wrazenie, ze niemieckie
umlauty nasze wladze potrafia obsluzyc.

Nie mam podwójnego obywatelstwa, ale mam odpowiednik naszego pesela
w innym kraju. Na stosownym dokumencie jest moje imię i nazwisko
z "ł" jak się patrzy. Kraj niewielki, ale sobie radzą. Niemcy mają
nawet więcej powodów, by obsłużyć "ł", niż mu umlauty -- język
serbołużycki ma tam status urzędowego.

Quote:
Na Litwie istnieją przeszkody mentalne -- tam nie mogą się
powstrzymać przed dopisaniem każdemu litewskiej końcówki do
nazwiska.
A nazwisko Brzęczyszczykiewicz pewnie chetnie bys zmienil,
jakbys wyemigrowal. I imie Grzegorz pewnie tez.

A gdzieżby tam! Moja złośliwość jest wręcz legendarna.

Quote:
A jak ktos ma nazwisko "can't pronounce" ? Zmienia.
Zmiana nazwiska pociąga za sobą konieczność zmiany
dokumentów tożsamości. Wszystkich, we wszystkich krajach.
Ale po co mialbys zmieniac w kraju ?
Żeby wypełnić "obywatelski obowiązek". I otrzymać nowy ważny
paszport. Tak jak kobiety po wyjściu za mąż.

Prosciej bedzie na stare Smile

Ale nielegalne. Nawet przy wstępowaniu w związek małżeński należy
podać obywatelstwo -- żeby USC mógł powiadomić o zmianach swój
odpowiednik w innym kraju.

Quote:
Ale zaraz ... to obywatel moze tak sobie nazwisko zmienic
bez decyzji polskiej wladzy ?
Albo np bez niemieckiej wladzy, jak ktos ma drugi paszport
niemiecki, a zmienia w trzecim kraju.

Są zapewne dwustronne lub wielostronne porozuminia między krajami
regulujące przekazywania takich informacji.

Quote:
Pomijam kobiety ...

Ja wręcz przeciwnie. Ale co kto lubi...

--
Jarek

J.F.
Guest

Mon Feb 10, 2020 1:27 pm   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:slrnr42e2t.aqp.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Pan J.F. napisał:
Quote:
A - teraz skanuja i sprawdzaja w bazie osob poszukiwanych.
Niektorzy sie bardzo dziwia...

Ja to się dziwię jak wtedy sprawdzali. Ale jak celnik wziął paszport
do kańciapy, to oddawał po kwadransie.

Tego nie pamietam. Moze w jakims autokarze wszystkie paszporty ?

Quote:
Kolejki na granicy stały
kilometrowe, choć ruch ruch był wielokrotnie mniejszy.

Ruch byl mniejszy, wiec i listy podejrzanych krotkie.
O ile pamietam to w pociagu dosc sprawnie im szlo - jak sie ma
wydrukowane posortowane listy nr paszportow, to szybko idzie.

Quote:
Na Jarosław Sokołowski to bys pewnie nie dostal za granica
paszportu.
Na Litwie w szczególności.
Nigdzie. Z braku "ł"
To tylko przeszkoda techniczna, łatwa do pokonania.
Wcale nie taka łatwa ... choc mam wrazenie, ze niemieckie
umlauty nasze wladze potrafia obsluzyc.

Nie mam podwójnego obywatelstwa, ale mam odpowiednik naszego pesela
w innym kraju. Na stosownym dokumencie jest moje imię i nazwisko
"ł" jak się patrzy. Kraj niewielki, ale sobie radzą. Niemcy mają
nawet więcej powodów, by obsłużyć "ł", niż mu umlauty -- język
serbołużycki ma tam status urzędowego.

z "ł" czy bez ?

Unicode i Windows daje nowe mozliwosci ... ale i nowe problemy.
A niech zaczna jacys sie domagac po chinsku, koreansku, arabsku ...

Quote:
Na Litwie istnieją przeszkody mentalne -- tam nie mogą się
powstrzymać przed dopisaniem każdemu litewskiej końcówki do
nazwiska.
A nazwisko Brzęczyszczykiewicz pewnie chetnie bys zmienil,
jakbys wyemigrowal. I imie Grzegorz pewnie tez.

A gdzieżby tam! Moja złośliwość jest wręcz legendarna.

Gorzej, jak czeku z pensja nie wyplaca :-)

J.

Jarosław Sokołowski
Guest

Mon Feb 10, 2020 2:35 pm   



Pan J.F. napisał:

Quote:
A - teraz skanuja i sprawdzaja w bazie osob poszukiwanych.
Niektorzy sie bardzo dziwia...
Ja to się dziwię jak wtedy sprawdzali. Ale jak celnik wziął
paszport do kańciapy, to oddawał po kwadransie.
Tego nie pamietam. Moze w jakims autokarze wszystkie paszporty ?

Za Gomułki, za wczesnego Gierka. Dobrze pamiętam z wyjazdów z
rodzicami. Nie dość, że paszporty sprawdzali długo, to jeszcze
kazali wszystko wyjmować z bagażnika. I lustrem lustrowali
podwozie samochodu. Na granicy "bratnich krajów". Bo na innych
granicach tylko przystakiali pieczątkę -- wiedzoeli, że nam to
jest potrzebne.

Quote:
Kolejki na granicy stały kilometrowe, choć ruch ruch był
wielokrotnie mniejszy.
Ruch byl mniejszy, wiec i listy podejrzanych krotkie.

Albo odwrotnie -- same podejrzane elementy.

Quote:
O ile pamietam to w pociagu dosc sprawnie im szlo - jak sie ma
wydrukowane posortowane listy nr paszportow, to szybko idzie.

A to nie wiem, bo tylko raz mi się zdarzyło pociągiem.

Quote:
Niemcy mają nawet więcej powodów, by obsłużyć "ł", niż mu umlauty
-- język serbołużycki ma tam status urzędowego.
z "ł" czy bez ?

Z "ł".

Quote:
Unicode i Windows daje nowe mozliwosci ... ale i nowe problemy.
A niech zaczna jacys sie domagac po chinsku, koreansku, arabsku ...

Unikodu nikt nie uznaje za alfabet urzędowy, Japończycy są najbliżsi,
ale to jednak nie to.

U nas przyjęto (słusznie), że urzędowo obowiązuje alfabet łaciński.
Diakrytyki i dodatkowe litery w tym alfabecie nie są precyzyjnie
uregulowane, więc jak ktoś ma w nazwisku jakieś akcenty, thorny
czy inne cósie, to jeśli się da, jest to repektowane. W Serbii
mają dwa alfabety, *absolutnie równorzędne*. Urzędy muszą być na
to przygotowane, urzędnik powinien znać oba, choć obywatl na ogół
posługuje się jednym. Transliteracja jednego w drugi jest prosta,
oczywista i powszechnie znana.

Są też kraje (nam sąsiednie), które poza używaną oficjalnie cyrylicą,
same transkrybują w dokumentach nazwiska swoich obywateli. I tu
pojawia się problem, bo oni to robią na modłę anglosaską, co nijak
nie przystaje do ich słowiańskiści. A taki na przykład białoruski,
tak samo jak serbski, ma swoją notację łacińską, tyle że dużo starszą,
bo średniowieczną. Potem jak się imigrant ze wschodu polonizuje, to
zmienia nazwisko, by mieć je normalnie zapisane. Znam takie przypadki.

--
Jarek

J.F.
Guest

Mon Feb 10, 2020 3:17 pm   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:slrnr42n06.ej8.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Pan J.F. napisał:
Quote:
A - teraz skanuja i sprawdzaja w bazie osob poszukiwanych.
Niektorzy sie bardzo dziwia...
Ja to się dziwię jak wtedy sprawdzali. Ale jak celnik wziął
paszport do kańciapy, to oddawał po kwadransie.
Tego nie pamietam. Moze w jakims autokarze wszystkie paszporty ?

Za Gomułki, za wczesnego Gierka. Dobrze pamiętam z wyjazdów z
rodzicami. Nie dość, że paszporty sprawdzali długo, to jeszcze
kazali wszystko wyjmować z bagażnika. I lustrem lustrowali
podwozie samochodu. Na granicy "bratnich krajów". Bo na innych
granicach tylko przystakiali pieczątkę -- wiedzoeli, że nam to
jest potrzebne.

A teraz tak Ukraincow traktujemy. Ech te podatki :-)

Quote:
Kolejki na granicy stały kilometrowe, choć ruch ruch był
wielokrotnie mniejszy.
Ruch byl mniejszy, wiec i listy podejrzanych krotkie.

Albo odwrotnie -- same podejrzane elementy.

Podejrzane, ale zatwierdzone, skoro paszport dostaly.

Quote:
O ile pamietam to w pociagu dosc sprawnie im szlo - jak sie ma
wydrukowane posortowane listy nr paszportow, to szybko idzie.
A to nie wiem, bo tylko raz mi się zdarzyło pociągiem.

Wagonow duzo, przedzialow duzo, ludzi duzo, rozklad jest - nie mozna
15 minut na podroznego.

Quote:
Niemcy mają nawet więcej powodów, by obsłużyć "ł", niż mu umlauty
-- język serbołużycki ma tam status urzędowego.
z "ł" czy bez ?

Z "ł".

Unicode i Windows daje nowe mozliwosci ... ale i nowe problemy.
A niech zaczna jacys sie domagac po chinsku, koreansku, arabsku ...

Unikodu nikt nie uznaje za alfabet urzędowy, Japończycy są najbliżsi,
ale to jednak nie to.

U nas przyjęto (słusznie), że urzędowo obowiązuje alfabet łaciński.
Diakrytyki i dodatkowe litery w tym alfabecie nie są precyzyjnie
uregulowane, więc jak ktoś ma w nazwisku jakieś akcenty, thorny
czy inne cósie, to jeśli się da, jest to repektowane.

Co znaczy sie da ? Jakas tam strona kodowa musi byc - na klawiaturze,
ekranie, papierze, no i na dysku ...

Szczesliwie taka polska z umlautami jest, choc w Unicode to mniej
istotne ...

J.

Jarosław Sokołowski
Guest

Mon Feb 10, 2020 4:04 pm   



Pan J.F. napisał:

Quote:
U nas przyjęto (słusznie), że urzędowo obowiązuje alfabet łaciński.
Diakrytyki i dodatkowe litery w tym alfabecie nie są precyzyjnie
uregulowane, więc jak ktoś ma w nazwisku jakieś akcenty, thorny
czy inne cósie, to jeśli się da, jest to repektowane.

Co znaczy sie da ? Jakas tam strona kodowa musi byc - na klawiaturze,
ekranie, papierze, no i na dysku ...

Szczesliwie taka polska z umlautami jest, choc w Unicode to mniej
istotne ...

Jak to co znaczy? Po prostu się da. Klawiaturę mam systemową,
niezmienioną. Można na niej *łatwo* napisać każde słowo dowolnego
języka posługującego się rozszerzonym alfabetem łacińskim (są
martwe klawisze). Oczywiście w Unicode. Jeśli "pod spodem" jest
jakaś wybrana strona kodowa, to rzecz jasne tylko te litery,
które się w niej znajdują.

A kiedyś dokumenty pisano ręcznie -- nie było żadnego problemu
z dodawaniem kreseczek do liter.

--
Jarek

J.F.
Guest

Wed Feb 12, 2020 4:48 am   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:slrnr42s70.g6j.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Pan J.F. napisał:
Quote:
U nas przyjęto (słusznie), że urzędowo obowiązuje alfabet
łaciński.
Diakrytyki i dodatkowe litery w tym alfabecie nie są precyzyjnie
uregulowane, więc jak ktoś ma w nazwisku jakieś akcenty, thorny
czy inne cósie, to jeśli się da, jest to repektowane.

Co znaczy sie da ? Jakas tam strona kodowa musi byc - na
klawiaturze,
ekranie, papierze, no i na dysku ...

Szczesliwie taka polska z umlautami jest, choc w Unicode to mniej
istotne ...

Jak to co znaczy? Po prostu się da. Klawiaturę mam systemową,
niezmienioną. Można na niej *łatwo* napisać każde słowo dowolnego
języka posługującego się rozszerzonym alfabetem łacińskim (są
martwe klawisze).

To wpisz Jarosław po rosyjsku.
No chyba, ze Cie nie doceniam, i biegle to robisz ... a po arabsku,
chinsku i koreansku - to juz sobie nie poradzisz :-)

Sie da ... tylko kto ma potrafic. Tlumacz przysiegly z danego jezyka ?

Quote:
Oczywiście w Unicode. Jeśli "pod spodem" jest
jakaś wybrana strona kodowa, to rzecz jasne tylko te litery,
które się w niej znajdują.

A cos pisales ze Unicode jest niedobre :-)

Quote:
A kiedyś dokumenty pisano ręcznie -- nie było żadnego problemu
z dodawaniem kreseczek do liter.

Ale odeszlismy od tych metod i jest ambaras :-)

J.

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 22, 23, 24  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jakie telewizory zgodne z DVB-T2 poleca UKE? Sprawdź parametry!

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map