RTV forum PL | NewsGroups PL

Jakie są przewidywania dotyczące przyszłość radia analogowego w erze cyfrowej?

Mam pytanie o przyszłośc radia naziemnego

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jakie są przewidywania dotyczące przyszłość radia analogowego w erze cyfrowej?

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 13, 14, 15, 16, 17  Next

Atlantis
Guest

Fri Dec 18, 2009 11:54 am   



op23 pisze:

Quote:
Jeśli ludziki tego właśnie chcą to co tu ograniczać ? Załączasz inne
radio i tyle.

Krótko mówiąc powinno się iść na rękę motłochowi chcącemu bluzgów w
mediach? ;)

Wybacz, ale ten argument wywołuje u mnie atak białej gorączki? Dlaczego?
Bo nasłuchałem się go już dziesięć tysięcy razy od bezmózgich
użytkowników #19 na CB-Radiu. Zwrócisz uwagę w eterze albo na jakimś
forum tematycznym to zaraz grupka cwaniaczków jeden pod drugim zaczyna
powtarzać: "Jak Ci się nie podoba to po co kupowałeś radyjko? Możesz
wyłączyć!". Rzecz jasna posługują się przy tym mniej eleganckim
językiem. Ich móżdżki o stopniu postrzegania rzeczywistości do własnej
osoby i związanych z nią standardów nie pomyślą nawet, że poza idiotami
ich pokroju z łączności dla kierowców może chcieć skorzystać np. ktoś
jadący z rodziną i małymi dziećmi...

Z chamstwem powinno się walczyć wszelkimi możliwymi środkami, a nie
aprobować dlatego, że jest demokracja i "ludzie tego chcą".

Atlantis
Guest

Fri Dec 18, 2009 12:04 pm   



Jarosław Sokołowski pisze:

Quote:
Amatorskiego może nie, ale taki bardziej zorganizowany się zdarza. W
niektórych miejscach w Afryce w ten sposób wymienia się pocztę
internetową. Emaile rozwozi się autobusem.

W tym momencie pomyślałem, że twoja wypowiedź to żart traktujący o
tradycyjnej, zapomnianej papierowej poczcie. ;)


Quote:
We wsi jest sieć WiFi z masztem stojącym przy drodze. Wszystko
offline, bo o biednej wsi mowa. Ale jest tam serwer SMTP. Serwer jest
też w autobusie, który jeździ od wsi do wsi. A jak jego antena
znajdzie się w zasięgu wiejskiego accespointa, to następuje
opróżnienie kolejek z pocztą. Na trasie autobusu są też accespointy
online, przez nie listy idą w świat. I przychodzą te, które trzymał
'smarthost' wiejskiej domeny. Proste. Skuteczne. Fajne.

Przecież to nic innego jak swoisty odpowiednik Fido. Tyle tylko, że
zorganizowany tam, gdzie nie ma jeszcze nawet sieci telefonicznej. Wink
Zamiast węzłów dzwoniących do siebie w nocy (bo taniej) i wymieniających
zgromadzone paczki wiadomości użytkowników mamy elektronicznego
listonosza na pokładzie autobusu. ;)

Zwykła prowizorka. Nam się może podobać, bo to taka niecodzienna
ciekawostka, przykład ludzkiej kreatywności. Ale niech tam zawita
telefon kablowy dający dostęp do jakiegoś Dial-Up albo choćby GSM900 z
GPRSem, a cała sprawa upadnie.

BTW podzielisz się linkiem z jakimiś dokładniejszymi informacjami?
Ewentualnie wiesz może coś więcej? Jaki to kraj itp.?

Piotr Gałka
Guest

Fri Dec 18, 2009 12:10 pm   



Użytkownik "Atlantis" <marekw1986NOSPAM@wp.pl> napisał w wiadomości
news:hgfnhb$5g4$1@nemesis.news.neostrada.pl...
Quote:

Krótko mówiąc powinno się iść na rękę motłochowi chcącemu bluzgów w
mediach? ;)

Wybacz, ale ten argument wywołuje u mnie atak białej gorączki? Dlaczego?
Bo nasłuchałem się go już dziesięć tysięcy razy od bezmózgich
użytkowników #19 na CB-Radiu. Zwrócisz uwagę w eterze albo na jakimś
forum tematycznym to zaraz grupka cwaniaczków jeden pod drugim zaczyna
powtarzać: "Jak Ci się nie podoba to po co kupowałeś radyjko? Możesz
wyłączyć!". Rzecz jasna posługują się przy tym mniej eleganckim
językiem. Ich móżdżki o stopniu postrzegania rzeczywistości do własnej
osoby i związanych z nią standardów nie pomyślą nawet, że poza idiotami
ich pokroju z łączności dla kierowców może chcieć skorzystać np. ktoś
jadący z rodziną i małymi dziećmi...

Z chamstwem powinno się walczyć wszelkimi możliwymi środkami, a nie
aprobować dlatego, że jest demokracja i "ludzie tego chcą".

Niestety jest też druga strona medalu każdego licencjonowania - jest to
korupcjogenne.
Kiedyś, gdzieś słyszałem, że w którymś kraju (chyba europejskim) licencji
wymaga tylko 8 rodzajów działalności (to było minimum po wszystkich krajach,
które analizowali). Dla porównania podali, że w Polsce coś koło 200.
Jesteśmy w tym temacie w ogonie i naturalnie w czołówce w temacie korupcji.
P.G.

Atlantis
Guest

Fri Dec 18, 2009 12:16 pm   



J.F. pisze:

Quote:
Ale ty jestes hobbysta, ktory lubi sobie radio poskladac Smile
A jesli ICOM produkuje tranceivery dla amatorow .. to znaczy ze ktos
je kupuje Smile

Pisałem o QRP. Z tego co widzę naprawdę spora część pasjonatów
nawiązywania łączności z małymi mocami korzysta z własnoręcznie
złożonych TRX. Zresztą zwłaszcza w przypadku CW potrafią to być naprawdę
tanie i proste konstrukcje - nie trzeba wydawać kilku tysięcy na
wspomnianego ICOMa albo YASEU. ;)


Quote:
Ale co - PR ma za duzy zasieg i moc, czy nie da sie CQ zawolac ? Smile

Hmm... PacketRadio jednak operuje na niższych częstotliwościach (lepsze
warunki propagacyjne, większe pokrycie terenu) i co by nie mówić - jest
dość starą technologią. Trudno je zestawić z HSDPA czy WiFi 802n. Smile
NAWET gdyby grupka amatorów spróbowała własnoręcznie opracować jakiś
odpowiednik WiFi i postawić coś w rodzaju węzła PR na kawałku
przyznanego sobie pasma GHz mijałoby się to z celem. Jak sądzisz, ilu
krótkofalowców znalazłoby się w zasięgu?

Dużo sensowniejszym działaniem korzystającym z nowych osiągnięć będzie
teraz budowanie przemienników D-Star spiętych ze sobą przez Internet.

Atlantis
Guest

Fri Dec 18, 2009 12:45 pm   



Zbych pisze:

Quote:
Patrząc na "darmową" służbę zdrowia i szkolnictwo mam duuuże
wątpliwości, czy chcę kolejnej "darmowej" usługi.

Internet to po prostu sieć rozproszona z pakietową transmisją danych.
Słowem jeden z najwydajniejszych sposobów wykorzystywania istniejącej
infrastruktury do transmisji danych cyfrowych. Już samo to ogranicza koszt.

Internet NIGDY nie będzie darmowy. Nic nie jest za darmo. Może jednak w
przyszłości stać się jedną z podstawowych usług oferowanych z podatków.
Już teraz takie rozwiązanie testuje się na szczeblu lokalnym. AFAIK w
mojej gminie jest kilka AccesPointów w paru miejscowościach, do których
można się nieodpłatnie podpinać. Niestety żaden z nich nie znajduje się
w pobliżu mojego domu. Zresztą raczej nie spodziewałbym się po tym cudów. Wink
Oczywiście obywatel będzie musiał sam zapłacić za kolejne terabajty na
sekundę albo usługi (VoIP, streaming audio/video itp.). Wink

Atlantis
Guest

Fri Dec 18, 2009 12:53 pm   



Piotr Gałka pisze:

Quote:
Kiedyś, gdzieś słyszałem, że w którymś kraju (chyba europejskim)
licencji wymaga tylko 8 rodzajów działalności (to było minimum po
wszystkich krajach, które analizowali). Dla porównania podali, że w
Polsce coś koło 200. Jesteśmy w tym temacie w ogonie i naturalnie w
czołówce w temacie korupcji.

I tutaj się zgadzam. Generalnie mam poglądy libertariańskie i jestem za
upraszczaniem procedur celem ułatwiania obywatelom takiej czy innej
działalności. Pamiętam wspomnienia babci, która porównywała prowadzenie
prywatnej działalności gospodarczej przed wojną i obecnie - z
sentymentem mówiąc o znacznie mniej skomplikowanych procedurach. Smile
Z drugiej strony anarchistą nie jestem - przeszło mi gdy przestałem być
nastolatkiem. ;P Zdaje sobie sprawę, że jakieś regulacje celem
utrzymania porządku w przestrzeni _publicznej_ powinny obowiązywać.

Bluzganie w eterze to jak najbardziej działanie w sferze publicznej. I
żadne tłumaczenie w stylu: "Moje usta to przestrzeń prywatna, a Ty
mogłeś zatkać sobie uszy" mnie nie przekonują. Wink

Piotr Gałka
Guest

Fri Dec 18, 2009 1:18 pm   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnhimr77.qk7.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Pan Piotr Gałka napisał:

Niestety jest też druga strona medalu każdego licencjonowania - jest
to korupcjogenne.

Wielokrotnie musiałem tłumaczyć inwestorom zza wody, że w Polsce aby
działać, trzeba mieć koncesję a nie licencję. Różnica jest spora.
Licencję po spełnieniu pewnych obiektywnych warunków po prostu kupuje
się za określoną sumę pieniędzy. Natomiast o koncesję należy się
"ubiegać". A jak już człowiekowi od tego biegania nogi w podniebienie
wchodzą, to minister właściwy może dać albo i nie dać.

Kiedyś, gdzieś słyszałem, że w którymś kraju (chyba europejskim)
licencji wymaga tylko 8 rodzajów działalności (to było minimum po
wszystkich krajach, które analizowali). Dla porównania podali, że
w Polsce coś koło 200. Jesteśmy w tym temacie w ogonie i naturalnie
w czołówce w temacie korupcji.

W 1989 roku w Polsce koncesjami objętych było bodajże 6 rodzajów
działalności gospodarczej.

No tak nie rozróżniam licencjonowania od koncesjonowania.

Nie znam się na tym, ale w 1989 mogło być tak mało koncesji bo inne rodzaje
działalności były po prostu zabronione.
Czy to, że handel zagraniczny mógł być tylko przez Izbę Handlu Zagranicznego
to znaczy, że ta Izba miała na to jedną z tych 6-ciu koncesji, czy, że
handel zagraniczny inaczej niż przez Izbę był zabroniony i nie było tematu
koncesji ?
P.G.

Atlantis
Guest

Fri Dec 18, 2009 1:50 pm   



Jarosław Sokołowski pisze:

Quote:
E tam odpowiednik Fido. Fido to system napisany w pocie czoła od zera,
specjalnie do określonego celu.

Tylko dlatego, że nie było gotowych rozwiązań, które można by
wykorzystać. Miałem na myśli filozofię działania - ta względnie
odpowiada Fidonetowi. :)


Quote:
To się ma podobać nie nam, tylko tym, którzy tego używają. Podoba się.
Tak, to jest prowizorka. Ale w genialnie prosty sposób rozwiązująca
istotne problemy. Dlatego niezwykła. Tego używają ludzie, którzy żyją
za kilka dolarów na twarz miesięcznie.

Po pierwsze u nich amerykański dolar to nie ten sam amerykański dolar co
u nas czy w samych Stanach. O tym się często zapomina. To tak samo jak
dla Niemca 1 Euro ma inną wartość niż dla polskiego hydraulika, który
naprawia u niego rury. Wink
Po drugie infrastruktura, w tym takie właśnie wynalazki jest często
finansowana przez pieniądze napływające z zachodu, wraz z pomocą
humanitarną. Sami miejscowi sobie tego raczej nie zbudowali. ;)


Quote:
to przecież nie jest tajny projekt. Od strony technicznej, to nawet
nie warto nic więcej pisać, tak to wszystko proste.

Mimo wszystko chętnie zobaczyłbym jakieś zdjęcia tego "cudu techniki"
stojącego pośrodku zapyziałej wioski. No i samego sprzętu w autobusie. ;)


Quote:
Wtedy właśnie wymyśliłem wożenie danych kolejką. Dokładnie w ten sam
sposób. Jednak sprawa -- jak Pan to określił -- upadła. Z przyczyn
podobnych do opisanych.

Po pierwsze żaden "Pan", to chyba zresztą niezbyt zgodne z duchem
Usenetu. ;P
Po drugie pomysł zły nie jest i nigdy nie był. Nie napisałem niczego
takiego. Zwracam jedynie uwagę na to, że to efemeryda. Niemniej ma
wielką zaletę - gdy już pojawi się w okolicy Internet wystarczy
przystosować istniejącą infrastrukturę poprzez dodanie do wioskowego AP
bramy internetowej. Niechby i przepustowość była mierzona w dziesiątkach
kbps to i tak będzie ogromny krok do przodu.

Jarosław Sokołowski
Guest

Fri Dec 18, 2009 1:50 pm   



Atlantis napisał:

Quote:
We wsi jest sieć WiFi z masztem stojącym przy drodze. Wszystko
offline, bo o biednej wsi mowa. Ale jest tam serwer SMTP. Serwer
jest też w autobusie, który jeździ od wsi do wsi. A jak jego antena
znajdzie się w zasięgu wiejskiego accespointa, to następuje
opróżnienie kolejek z pocztą. Na trasie autobusu są też accespointy
online, przez nie listy idą w świat. I przychodzą te, które trzymał
'smarthost' wiejskiej domeny. Proste. Skuteczne. Fajne.

Przecież to nic innego jak swoisty odpowiednik Fido. Tyle tylko, że
zorganizowany tam, gdzie nie ma jeszcze nawet sieci telefonicznej. Wink
Zamiast węzłów dzwoniących do siebie w nocy (bo taniej) i wymieniających
zgromadzone paczki wiadomości użytkowników mamy elektronicznego
listonosza na pokładzie autobusu. Wink

E tam odpowiednik Fido. Fido to system napisany w pocie czoła od zera,
specjalnie do określonego celu. A tu jest coś, co można zrealizować
w jeden wieczór z rzeczy gotowych i znanych, ale działających zwykle
całkiem inaczej. I to nie pisząc nic, poza krótkimi skryptami i konfigami.

Quote:
Zwykła prowizorka. Nam się może podobać, bo to taka niecodzienna
ciekawostka, przykład ludzkiej kreatywności. Ale niech tam zawita
telefon kablowy dający dostęp do jakiegoś Dial-Up albo choćby GSM900
z GPRSem, a cała sprawa upadnie.

To się ma podobać nie nam, tylko tym, którzy tego używają. Podoba się.
Tak, to jest prowizorka. Ale w genialnie prosty sposób rozwiązująca
istotne problemy. Dlatego niezwykła. Tego używają ludzie, którzy żyją
za kilka dolarów na twarz miesięcznie. Tam może nawet jest GSM, ale
nie każdego na to stać. Oni też by może chcieli żeby cała sprawa upadła,
i żeby każdy miał adsl w klimatyzowanej chacie. Ale to się prędko nie
stanie. Dobrze więc, że komuś już teraz chciało się ruszyć dupę.

Quote:
BTW podzielisz się linkiem z jakimiś dokładniejszymi informacjami?
Ewentualnie wiesz może coś więcej? Jaki to kraj itp.?

Znam to z nielinkowalnych źródeł. Ale być może da się gdzieś wyguglać,
to przecież nie jest tajny projekt. Od strony technicznej, to nawet
nie warto nic więcej pisać, tak to wszystko proste.

Pochwalę się jednak, że gdy pierwszy raz dowiedziałem się o tym projekcie,
od razu skojarzyłem go ze swoim wcześniejszym pomysłem. Rok czy dwa lata
wcześniej rozważaliśmy problem transportu danych z Kasprowego Wierchu.
Wtedy właśnie wymyśliłem wożenie danych kolejką. Dokładnie w ten sam
sposób. Jednak sprawa -- jak Pan to określił -- upadła. Z przyczyn
podobnych do opisanych.

Jarek

--
Trzeba sobie jakoś radzić, powiedział baca zawiązując but dżdżownicą.

Jarosław Sokołowski
Guest

Fri Dec 18, 2009 1:52 pm   



Pan Piotr Gałka napisał:

Quote:
Niestety jest też druga strona medalu każdego licencjonowania - jest
to korupcjogenne.

Wielokrotnie musiałem tłumaczyć inwestorom zza wody, że w Polsce aby
działać, trzeba mieć koncesję a nie licencję. Różnica jest spora.
Licencję po spełnieniu pewnych obiektywnych warunków po prostu kupuje
się za określoną sumę pieniędzy. Natomiast o koncesję należy się
"ubiegać". A jak już człowiekowi od tego biegania nogi w podniebienie
wchodzą, to minister właściwy może dać albo i nie dać.

Quote:
Kiedyś, gdzieś słyszałem, że w którymś kraju (chyba europejskim)
licencji wymaga tylko 8 rodzajów działalności (to było minimum po
wszystkich krajach, które analizowali). Dla porównania podali, że
w Polsce coś koło 200. Jesteśmy w tym temacie w ogonie i naturalnie
w czołówce w temacie korupcji.

W 1989 roku w Polsce koncesjami objętych było bodajże 6 rodzajów
działalności gospodarczej.

--
Jarek

Jarosław Sokołowski
Guest

Fri Dec 18, 2009 2:42 pm   



Pan Piotr Gałka napisał:

Quote:
W 1989 roku w Polsce koncesjami objętych było bodajże 6 rodzajów
działalności gospodarczej.

No tak nie rozróżniam licencjonowania od koncesjonowania.
Nie znam się na tym, ale w 1989 mogło być tak mało koncesji
bo inne rodzaje działalności były po prostu zabronione.

Już od 23.12.1988 r. nie były zabronione. Ustawa o działalności
gospodarczej (ta od Rakowskiego i Wilczka) była bardzo dobrą ustawą.

Quote:
Czy to, że handel zagraniczny mógł być tylko przez Izbę Handlu
Zagranicznego to znaczy, że ta Izba miała na to jedną z tych
6-ciu koncesji, czy, że handel zagraniczny inaczej niż przez
Izbę był zabroniony i nie było tematu koncesji ?

Handel zagraniczny? Tego akurat nikt nie koncesjonował (z wyjątkiem
"towarów i usług określonych w drodze rozporządzenia" -- ale to
naprawdę nie był żaden paragraf 22, nawet nie pamiętam jakie to
towary były). A działalności było 11, nie 6. Źle zapamiętałem.
http://static1.money.pl/d/akty_prawne/pdf/DU/1988/41/DU19880410324.pdf

--
Jarek

Jarosław Sokołowski
Guest

Fri Dec 18, 2009 4:34 pm   



Atlantis napisał:

Quote:
To się ma podobać nie nam, tylko tym, którzy tego używają. Podoba się.
Tak, to jest prowizorka. Ale w genialnie prosty sposób rozwiązująca
istotne problemy. Dlatego niezwykła. Tego używają ludzie, którzy żyją
za kilka dolarów na twarz miesięcznie.

Po pierwsze u nich amerykański dolar to nie ten sam amerykański dolar co
u nas czy w samych Stanach. O tym się często zapomina. To tak samo jak
dla Niemca 1 Euro ma inną wartość niż dla polskiego hydraulika, który
naprawia u niego rury. Wink

Zapewniam, że różnica ta jest wręcz śmieszna, jeśli się patrzy
z perspektywy mieszkańca afrykańskiej wioski porównującego się
z (dowolnym) Europejczykiem.

Quote:
Po drugie infrastruktura, w tym takie właśnie wynalazki jest często
finansowana przez pieniądze napływające z zachodu, wraz z pomocą
humanitarną. Sami miejscowi sobie tego raczej nie zbudowali. Wink

A to o czym właściwie ma świadczyć? Pieniądze można wydawać mądrze
lub głupio. Tu akurat zachodzi ten pierwszy przypadek. Niestety
częściej jest tak, że nikt nic z tego nie ma (poza "realizującymi
proces wydawania"). Poza tym proszę się odtentegować od miejscowych.
Ja to samo wymyśliłem jako "miejscowy", a że nie zdążyłem z realizacją,
to inna sprawa.

Quote:
to przecież nie jest tajny projekt. Od strony technicznej, to nawet
nie warto nic więcej pisać, tak to wszystko proste.

Mimo wszystko chętnie zobaczyłbym jakieś zdjęcia tego "cudu techniki"
stojącego pośrodku zapyziałej wioski.

Mało to zdjęć z anteną w afrykańskiej wiosce?

Quote:
No i samego sprzętu w autobusie. Wink

Podejrzewam, że zwykły laptop.

Quote:
Wtedy właśnie wymyśliłem wożenie danych kolejką. Dokładnie w ten sam
sposób. Jednak sprawa -- jak Pan to określił -- upadła. Z przyczyn
podobnych do opisanych.

Po pierwsze żaden "Pan", to chyba zresztą niezbyt zgodne z duchem
Usenetu. ;P

Sam już nie wiem czy mam wierzyć w duchy.

Quote:
Po drugie pomysł zły nie jest i nigdy nie był. Nie napisałem niczego
takiego. Zwracam jedynie uwagę na to, że to efemeryda.

Taka sama efemeryda jak FIDO.

Quote:
Niemniej ma wielką zaletę - gdy już pojawi się w okolicy Internet
wystarczy przystosować istniejącą infrastrukturę poprzez dodanie
do wioskowego AP bramy internetowej. Niechby i przepustowość była
mierzona w dziesiątkach kbps to i tak będzie ogromny krok do przodu.

No to już wiemy jak się skończył Fidonet (i jakie miał zalety).

--
Jarek

Atlantis
Guest

Fri Dec 18, 2009 10:11 pm   



Jarosław Sokołowski pisze:

Quote:
A to o czym właściwie ma świadczyć? Pieniądze można wydawać mądrze
lub głupio. Tu akurat zachodzi ten pierwszy przypadek.

Każda inwestycja w infrastrukturę telekomunikacyjną na terenie
pozbawionym tejże jest mądrym wydawaniem pieniędzy. Tak samo jak
podnoszenie poziomu rolnictwa czy edukacji w krajach trzeciego świata. W
dłuższej perspektywie takie działania będą miały o wiele większe
znaczenie dla poprawy życia ludności niż doraźne transporty lekarstw lub
żywności, które i tak często padają łupem miejscowych watażków...


Quote:
częściej jest tak, że nikt nic z tego nie ma (poza "realizującymi
proces wydawania"). Poza tym proszę się odtentegować od miejscowych.
Ja to samo wymyśliłem jako "miejscowy", a że nie zdążyłem z realizacją,
to inna sprawa.

A czy ja napisałem, że "miejscowi" są w jakiś sposób gorsi? Zwyczajnie
drażni mnie to, iż często różne środowiska zrzucają całą winę za to, że
w Afryce jest jak jest na Europę. Że kolonializm i handel
niewolnikami... Taaa... Jasne. Bo przed dobą wielkich odkryć
geograficznych Afryka była krainą mlekiem i miodem płynącą. Wink Trzeba
pamiętać o tym, że koloniści jednak w generalnym rozrachunku jednak
przyczynili się do podniesienia stopnia cywilizacyjnego owych terenów. A
jeśli chodzi o handel niewolnikami to często gubimy jeden bardzo ważny
szczegół. Ludność murzyńska nie była tylko i wyłącznie ofiarą ale
niejednokrotnie i katem wyłapującym swoich sąsiadów "na sprzedaż"...

Tak samo i obecnie co chwilę słyszę argumenty w stylu "W Afryce jest
źle, bo wielkie korporacje...". w Afryce przede wszystkim jest źle ze
względu na drastyczne opóźnienia cywilizacyjne, których szybko się nie
zlikwiduje. To praca na przynajmniej kilka wieków. Samo unowocześnianie
rolnictwa, eksport nowoczesnych technologii, instalowanie internetu
przewożonego autobusem albo inicjatywy w rodzaju OLPC na niewiele się
zdadzą jeśli wciąż na rozległych terenach (nawet miejskich) będzie
dominowała mentalność plemienna i wiara w czary:
http://tinyurl.com/y9p9s9y
http://afryka.org/index.php?showNewsPlus=3817


Quote:
No i samego sprzętu w autobusie. ;)

Podejrzewam, że zwykły laptop.

No właśnie. Podejrzewasz. Ja w pierwszym momencie pomyślałem o jakiejś
platformie na płycie Epia lub nawet kompletnym module ARM z Linuksem. Wink
Chociaż masz rację - laptop to dużo prostsze rozwiązanie.


Quote:
Sam już nie wiem czy mam wierzyć w duchy.

Faktycznie. Czepiasz się wszystkiego. ;P

Jarosław Sokołowski
Guest

Sat Dec 19, 2009 12:13 am   



Atlantis napisał:

Quote:
A to o czym właściwie ma świadczyć? Pieniądze można wydawać mądrze
lub głupio. Tu akurat zachodzi ten pierwszy przypadek.

Każda inwestycja w infrastrukturę telekomunikacyjną na terenie
pozbawionym tejże jest mądrym wydawaniem pieniędzy.

Każda inwestycja w infrastrukturę telekomunikacyjną na terenie
pozbawionej tejże, jest mądrym wydawaniem pieniędzy przeznaczonych
na infrastrukturę telekomunikacyjną -- to zdanie wygląda na bliższe
prawdy. Bliższe, nie znaczy całkiem prawdziwe, bo może zajść prypadek
szczególny, w którym zamiast "telekomunikacji" mamy "Telekomunikację
Polską". Ale tym razem chodziło o pieniądze na pomoc potrzebującym.

Quote:
Poza tym proszę się odtentegować od miejscowych. Ja to samo wymyśliłem
jako "miejscowy", a że nie zdążyłem z realizacją, to inna sprawa.

A czy ja napisałem, że "miejscowi" są w jakiś sposób gorsi? Zwyczajnie
drażni mnie to, iż często różne środowiska zrzucają całą winę za to,
że w Afryce jest jak jest na Europę.

A czy ja z kolei napisłem coś o swoich opiniach na temaat przyczyn
sytuacji w Afryce? Można pomagać z obawy przed napaścią Biednych,
Głodnych, Odrażających, Brudnych, Złych -- powód jak każdy inny.
Dodam też, że prymitywne zpołeczeństwo afrykańskie jest pod pewnym
względem podobne do rozwiniętego społeczeństwa zachodniego. Jednym
i drugim, jak się czegoś nie zorganizuje, to nie będą tego mieć,
bo sami sobie nie zrobią.

Quote:
Samo unowocześnianie rolnictwa, eksport nowoczesnych technologii,
instalowanie internetu przewożonego autobusem albo inicjatywy w rodzaju
OLPC na niewiele się zdadzą jeśli wciąż na rozległych terenach (nawet
miejskich) będzie dominowała mentalność plemienna i wiara w czary:
http://tinyurl.com/y9p9s9y
http://afryka.org/index.php?showNewsPlus=3817

Zupełnie nie robią na mnie wrażenia tego typu informacje. U nas stan
świadomości społeczeństwa wcale nie jest lepszy, mimo że internet
wożą nam nie tylko autobusem.

Quote:
Faktycznie. Czepiasz się wszystkiego. ;P

A co, nie uprzedzałem może?

Jarek

--
Jako naród my są dobre, | Bo w Zaciszu już od rana
jako społeczeństwo nie, | jest pod czystą gulasz z serc.
Stwierdził brakarz Zdzicho Waciak | Gdyby Legia z resztą świata...
i zamówił jeszcze dwie. | Ktoś zamówił jeszcze ćwierć.

Jarosław Sokołowski
Guest

Sat Dec 19, 2009 12:13 am   



Atlantis napisał:

Quote:
A to o czym właściwie ma świadczyć? Pieniądze można wydawać mądrze
lub głupio. Tu akurat zachodzi ten pierwszy przypadek.

Każda inwestycja w infrastrukturę telekomunikacyjną na terenie
pozbawionym tejże jest mądrym wydawaniem pieniędzy.

Każda inwestycja w infrastrukturę telekomunikacyjną na terenie
pozbawionej tejże jest mądrym wydawaniem pieniędzy przeznaczonych
na infrastrukturę telekomunikacyjną -- to zdanie wygląda na bliższe
prawdy. Bliższe, nie znaczy całkiem prawdziwe, bo może zajść prypadek
szczególny, w którym zamiast "telekomunikacji" mamy "Telekomunikację
Polską". Ale tym razem chodziło o pieniądze na pomoc potrzebującym.

Quote:
Poza tym proszę się odtentegować od miejscowych. Ja to samo wymyśliłem
jako "miejscowy", a że nie zdążyłem z realizacją, to inna sprawa.

A czy ja napisałem, że "miejscowi" są w jakiś sposób gorsi? Zwyczajnie
drażni mnie to, iż często różne środowiska zrzucają całą winę za to,
że w Afryce jest jak jest na Europę.

A czy ja z kolei napisłem coś o swoich opiniach na temaat przyczyn
sytuacji w Afryce? Można pomagać z obawy przed napaścią Biednych,
Głodnych, Odrażających, Brudnych, Złych -- powód jak każdy inny.
Dodam też, że prymitywne zpołeczeństwo afrykańskie jest pod pewnym
względem podobne do rozwiniętego społeczeństwa zachodniego. Jednym
i drugim, jak się czegoś nie zorganizuje, to nie będą tego mieć,
bo sami sobie nie zrobią.

Quote:
Samo unowocześnianie rolnictwa, eksport nowoczesnych technologii,
instalowanie internetu przewożonego autobusem albo inicjatywy w rodzaju
OLPC na niewiele się zdadzą jeśli wciąż na rozległych terenach (nawet
miejskich) będzie dominowała mentalność plemienna i wiara w czary:
http://tinyurl.com/y9p9s9y
http://afryka.org/index.php?showNewsPlus=3817

Zupełnie nie robią na mnie wrażenia tego typu informacje. U nas stan
świadomości społeczeństwa wcale nie jest lepszy, mimo że internet
wożą nam nie tylko autobusem.

Quote:
Faktycznie. Czepiasz się wszystkiego. ;P

A co, nie uprzedzałem może?

Jarek

--
Jako naród my są dobre, | Bo w Zaciszu już od rana
jako społeczeństwo nie, | jest pod czystą gulasz z serc.
Stwierdził brakarz Zdzicho Waciak | Gdyby Legia z resztą świata...
i zamówił jeszcze dwie. | Ktoś zamówił jeszcze ćwierć.

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 13, 14, 15, 16, 17  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jakie są przewidywania dotyczące przyszłość radia analogowego w erze cyfrowej?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map